Skocz do zawartości

Ranking użytkowników

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.01.2019 uwzględniając wszystkie miejsca

  1. Zmień skórkę na jasną i poczuj się wolnym człowiekiem.
    7 punktów
  2. Rok 2018 był... szalony i nabrał tempa w moim życiu. Zaczęło się od pierwszego w życiu lotu - do Manchesteru na 3 finał RM. Bardzo miło wspominam pobyt i samą rozgrywkę itp. kilka dni młócenia w FM z żywymi ludźmi No i sam pobyt - wizyta na Old Trafford z wycieczką zwiedzania stadionu i muzeum z przewodnikiem robiło wrażenie, jeszcze bardziej polubiłem Man Utd. Dodatkowym smaczkiem piłka na najwyższym poziomie - prezent od Was czyli wejściówka na City - Newcastle Jak kiedyś będę miał więcej kasy to jedno z moich postanowień to na pewno będą podróże-meczowe po Europie na jakieś mecze właśnie tego typu. W lutym mój 'kawalerski marzeń', już go chyba opisywałem, więc tylko przypomnę - wyjazd od piątku do poniedziałku w Budapeszcie z kumplami, większość poznana oczywiście na Pogoni Kapitalna sprawa, a do tego trochę kultury mieliśmy wejście do parlamentu i oddzielną panią przewodnik tylko dla nas. Dodatkowo mogliśmy obejrzeć mecz Pogoń - Wisła Płock w jednym z pubów, co też było już zaklepane Jedna z ciekawych sytuacji - siedzimy w pubie i zamawiamy piwo, Pani poleca wziąć dzbanek od razu, patrzymy a tam jeden litr... kolega policzył i mówi: to prosimy dwadzieścia pięć od razu, co Pani będzie chodzić Kelnerka w szoku i mówi, że tylu nie mają Odwiedziliśmy trzech znajomych Węgrów, którzy trochę z nami imprezowali Palinka!! Kwiecień to oczywiście ślub i wesele Wydaje mi się, że wyszło w 99% Były chwile grozy, bo dwa tygodnie przed wykryto u mnie zakażenie clostridium i chcieli zamknąć do szpitala, ale wybroniłem się mocnym argumentem W efekcie na wesele przerwałem leczenie na własne ryzyko i mogłem spokojnie pić alkohol Całe szczęście wytrwałem i bawiłem się świetnie, pijąc, tańcząc i tak dalej. Wszyscy byli szczęśliwi na imprezie, nikt się nie pobił Podobnie było zresztą na poprawinach, gdzie dość mocno alkoholizowana grupa pojechała prosto na mecz Później był już mniej przyjemny okres, więc o nim tylko trochę - zaraz po weselu trafiłem jednak do szpitala, później dowiedziałem się o podejrzeniach nowotworowych i inne problemy zdrowotne - tak od maja już do końca roku się to ciągnęło. W między czasie - cholerne problemy z projektem, a potem z pozwoleniem na budowę, ale udało się i na tym polu. Tu dochodzimy do kolejnego kamienia milowego - ruszyłem z budową domu Udało się całkiem sporo, a zaraz ruszamy dalej. Z dodatkowych informacji to udało się też żonie spełnić marzenie - spadała ze spadochronem Ja zacząłem kurs nauki pływania. Działo się edit: zapomniałem jeszcze o powrocie na zlot
    6 punktów
  3. A tam gadacie, ja lubię sobie w weekend sprawdzić maila i być w pogotowiu, bo co jak coś się stanie???? To sama przyjemność
    5 punktów
  4. http://weszlo.com/2019/01/01/doprowadzil-upadku-wisly-krakow-ranking-szymona-jadczaka/ Przerażające to jest.
    5 punktów
  5. 4 punkty
  6. Czyli skład ModTeamu pozostaje bez zmian: @Feanor @Reaper @Dudek @lad @krzysfiol
    3 punkty
  7. Nowy rok, czas pospamować trochę o sytuacji na froncie. A trochę się dzieje, chociaż na razie trochę tu festiwal żenady... Zacznijmy od wyniku sportowego. Widzew na 2 miejscu z 2 punktami straty do liderującego Radomiaka i jeden mecz zaległy, więc wydaje się, że tragedii nie ma. Jak ktoś oglądał końcówkę rundy, to już tak kolorowo nie było. Można było spokojnie zimować na fotelu lidera z zapasem kilku oczek. Spadek formy, brak wartościowych zmienników i sytuacja wygląda jak wygląda. Koniec rundy, to też dobry czas, by podsumować transfery. Nawet przy założeniu, że to jednak za mało czasu, bo są zawodnicy, którzy potrzebują więcej czasu na aklimatyzację, myślę, że parę wniosków wyciągnąć już można. Ameyaw - Młody pomocnik, kupiony z myślą o przyszłości (i umówmy się, by był zapas młodzieżowców), wielu okazji do gry nie miał. Łapał minuty i prezentował się przeciętnie z paroma przebłyskami. Kamiński - Jak na gościa, który i pograł w Ekstraklasie i w zeszłym sezonie w pierwszoligowej Bytovii, prezentował się bardzo przeciętnie. Początek sezonu miał nawet dobry, potem było co raz gorzej. Jedyny plus, dobrze bite stałe fragmenty gry. Gutowski - Zdecydowanie najlepszy transfer. Pewny punkt na lewej stronie pomocy. 5 bramek. Powołanie do kadry. 19-latek zrobił robotę. Paszliński - wejście miał dobre. Bramka w debiucie. Potem kontuzja i już nie wrócił do składu (z jednym wyjątkiem). Paulius - żeby reprezentant Litwy nie miesił się w składzie drugoligowego klubu to coś musi znaczyć o poziomie gry na Litwie Też miał trochę pecha później, bo nabawił się urazu, ale jak grał, to nie było widać żadnej przewagi. Gibas - przyszedł jako obrońca, a często grywał w środku pomocy, wchodząc z ławki. Uroki bycia młodzieżowcem Jak wchodził to oprócz chyba jednego meczu specjalnie błędów nie robił. Gibki - tutaj nic powiedzieć nie można. Przyszedł jako trzeci bramkarz. Grał w rezerwach, kilka razy zaproszony do pierwszej drużyny. Mihajlević - Tak jak pisałem wcześniej. Nie zbawił naszego ataku, chociaż wejście miał świetne, bramka w debiucie, w następnym meczu dwie. Inna sprawa, że napastnik żyje z podań, a tych miał mało. Generalnie waleczności mu odmówić nie można. Wełna - Przyszedł pod koniec okienka, chyba trochę z obawy, że przy kontuzji Paszlińskiego nie będzie konkurencji w obronie. Kilka spotkań rozegrał i widać, że to twardy zawodnik, jedzie równo z trawą. W 8 spotkaniach 3 żółte kartki. Pozytywne wrażenie na mnie zrobił. Banaszak - 1 bramka w 10 występach to jak na napastnika słabo, aczkolwiek minut uzbierał zaledwie 437. Na razie słabo się prezentuje, ale to też był transfer z cyklu "melodia przyszłości" Kwantaliani - W 3 spotkaniach 61 minut i 2 żółte kartki. Jak mówił trener, przyszedł z myślą o odbudowie, podobno Widzew mu kokosów nie płacił, w każdym razie pierwszy, który nie jest już zawodnikiem Widzewa. No to teraz najciekawsze. Zarząd Widzewa podał się do dymisji. Panowie prezes i wiceprezes pracowali w klubie za fryty, prowadzą swoje biznesy, które przy tym zaniedbali. To już nie jest zabawa w klub, im wyższy poziom, tym większe zaangażowanie jest potrzebne. Aktualnie klub poszukuje prezesa, wiceprezesa (co ciekawe są ogłoszenia na pracuj.pl co z jednej strony wygląda mega kuriozalnie, a z drugiej może jest to szansa na jakąś nową twarz w polskiej piłce ). Aktualnie faworytów (cholera wie czy faktycznych, czy raczej to faworyci mediów) jest dwoje, ze wskazaniem na pierwszego. Martyna Pajączek - była prezes Miedzy Legnica, aktualnie pracująca w pierwszej lidze oraz Robert Sadowski, były prezes Zagłębia Lubin. Aktualnie działa zarząd tymczasowy. Na Pajączek trzeba będzie czekać nawet i do kwietnia, ponieważ chce dokończyć obecne projekty (co w sumie nawet dobrze o niej świadczy). Dyrektor sportowy Widzewa został zwolniony w kontrowersyjnych okolicznościach całość tutaj No, ale żeby nie było za nudno już wrócił w innej roli i zanim do tego doszło wywalił kablujących na niego trenerów całość tutaj No sorry, zakrawa mi to o amatorszczyznę i jakieś kumoterstwo... Taki swoisty widzewski dzban roku, a mamy dopiero początek... Najbardziej szkoda trenera Wasiaka, bo podobno robił dobrą robotę, nie brał udziału w alkoholizacji, a dostał trochę rykoszetem... Dlatego wbrew temu na co liczy wierchuszka kibolska, że nowy prezes ma być widzewiakiem, mam nadzieję, że przyjdzie osoba z zewnątrz i weźmie towarzystwo za mordy... Już przykład Wisły doskonale pokazuje, że kibolstwo jest od kibicowania, jak dupa od srania... A jak wchodził Murapol do Widzewa to wieść gminna niesie, że te przerwane obrady to kibolstwo, które chciało wprowadzić model "wiślacki". Jak ja się cieszę, że tam się nikt nie ugiął i do tego nie dopuścił
    2 punkty
  8. Bleeee, trochę mi zjebał nastrój mój szef, dałem mu prywatny telefon (nie mam służbowego), bo będzie mi oddawał kilka niemowlęcych gratów, a ten dzisiaj mi postanowił napisać na Whatsappie (przepraszając na początku), czy pamiętam o tym, że w poniedziałek mam to i to Jakby mi to miało coś zmienić, bo przecież do poniedziałku rano nie ruszam roboty. On ogólnie jest spoko i nie spodziewałem się tego, ale jednak trochę służbista
    2 punkty
  9. Ale problemem nie jest to, czy tylko jeden z nich czy obaj są debilami tylko to, że znowu mamy faszystę w ministerstwie. Myślę też, że nie doceniasz Giertycha - za czasów jego służalczości Kaczyńskiemu po prostu nie było twittera Meme related:
    2 punkty
  10. No nie wiem, może dlatego że liga włoska jest dużo słabsza niż Ci się wydaje? Do niedawna w klasyfikacji najlepszych strzelców prowadził koleś, który dopiero co przyszedł z półamatorskiej ligi, to chyba nie świadczy o Serie A najlepiej.
    2 punkty
  11. Star Trek the Original Series Nie wiem jakim cudem tego klasyka nie obejrzałem wcześniej. I zajęło mi to oczywiście trochę czasu bo od połowy października, ale ja raczej nie jestem pochłaniaczem seriali. W każdym razie jestem zachwycony, że na te 80 odcinków może 3 mi się tylko nie podobały. Jednocześnie kreatywność w scenariuszach nie zawodziła, chociaż po paru odcinkach widać już było schemat i nieraz wpychano dość mocne skróty fabularne, aby jakoś jednak to zamknąć w te 50 minut. Nadal jednak to nie psuło mi zabawy. Naprawdę dobre wrażenie robili aktorzy. Nimoy jako Spock to numer jeden. Naprawdę sprawiał wrażęnie, że emocje są mu obce i pojedyncze sceny gdzie jego postać wykazywała jakiekolwiek przez to jeszcze bardziej rzucały się w oczy i robiły wrażenie. Ale i Shatner jako James Casanova Kirk czy DeForest Kelley jako doktor byli świetni. Jeżeli ktoś nie oglądał, ale nie przeszkadza mu ubogość efektów lat 60-70 i fakt, że praktycznie co odcinek Kirk rozkochiwał inną panienkę to zdecydowanie polecam doskonale zmarnowane ~66 godzin No to teraz czas na The Next Generation, jakoś za serię animowaną nie chce mi się zabierać.
    2 punkty
  12. Także tego, tak jak się spodziewałem ale nie był to wyczyn
    2 punkty
  13. Dziękujemy wszystkim za oddanie głosu w wyborach do MT Wyniki: @krzysfiol - 40 głosów - NOMINACJA PRZYJĘTA @Feanor - 39 głosów - NOMINACJA PRZYJĘTA @Reaper - 31 głosów - NOMINACJA PRZYJĘTA @Dudek - 29 głosów - NOMINACJA PRZYJĘTA @schizzm - 27 głosów - NOMINACJA ODRZUCONA Najbliżsi wyboru: @lad - 26 głosów - NOMINACJA PRZYJĘTA @Meler - 23 głosy Prosimy wybranych o potwierdzenie wyboru Dziękuję bardzo za wszelkie głosy, ciągle mnie to zadziwia przyjmuję nominację
    1 punkt
  14. Dzięki za pytania. Teraz nominuję jednego a najbardziej tajemniczych użytkowników forum - @Dudek
    1 punkt
  15. Reap, a nie kleisz, że pokazując szefom, że pracujesz poza wyznaczonymi ramami czasowymi (pn-pt) możesz im dać do zrozumienia, że pracujesz też podczas urlopu?
    1 punkt
  16. no ja bym już zmieniał robotę, toż to circus i skandaloza
    1 punkt
  17. Franck Brou i Brahima Kanté zakończyli udział w Pucharze Narodów Afryki, zdobywając z Wybrzeżem Kości Słoniowej srebrne medale (0:3 z Nigerią w finale); szczególnie zadowolony był Franck, który rozegrał bardzo dobry turniej, będąc filarem swojej drużyny, a zdobyte przez niego cztery gole, większość w fazie pucharowej, zapewniły mu tytuł wicekróla strzelców imprezy. U nas tymczasem w końcu przyszedł czas na transmitowane na żywo na Eleven Sport kolejne bardzo ważne derby, tym razem w Gelsenkirchen przeciwko mocnemu w tym sezonie Schalke. Liczyłem na zwycięstwo nad naszymi krajowymi rywalami, nawet mimo faktu, że rozsypał mi się środek obrony, przez co zmagającego się z naciągniętymi mięśniami grzbietu Bernardiniego musiałem zastąpić Negro, a chorego na grypę De Martina dawno niewidzianym Pittetem. Niedługo przed wyjazdem zdecydowałem też wystawić na lewym skrzydle Andreasena za słabego ostatnio Andrade. Moje decyzje okazały się być strzałem w dziesiątkę. Już w pierwszych dwudziestu sekundach postraszyliśmy naszych nieprzyjaciół z Schalke szybką akcją, po której uratował ich tylko Zanetti, broniąc w sytuacji sam na sam z Wolfem. Golkiper jednak tylko chwilowo odroczył wyrok dla swoich kolegów, bowiem już w 4. minucie Walter zdecydowanym wejściem sprzątnął piłkę sprzed nosa Moretowi i błyskawicznie zagrał na dobieg do Wolfa, który odjechał Schwabemu i eleganckim lobem przerzucił skracającego kąt Zanettiego. Do przerwy mogliśmy podwyższyć prowadzenie, ale poza cenną asystą nieskutecznością raził dziś Walter, który zmarnował trzy stuprocentowe okazje, więc w przerwie zdecydowałem, że na drugą połowę już go nie puszczę. I po raz kolejny postąpiłem słusznie. Tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony wyprowadziliśmy polski kontratak; Gruszka wybił piłkę w pole z szesnastki, tam świeżo wprowadzony do gry Topolski ściągnął na siebie Giorgiego, Hidena i skupił na sobie uwagę Schwabego, po czym zagrał na dobieg do czającego się Wolfa, który w sytuacji sam na sam z Zanettim podwyższył na 2:0. Po kolejnych paru minutach przeprowadziliśmy kombinacyjną akcję całym zespołem, na końcu której Franz wyciągnął z obrony Hidena i zagrał w uliczkę do Topolskiego, który pewnie umieścił piłkę w siatce. Wściekli kibice Schalke buczeli na trybunach i rzucali tacki po bratwurstach, a ja śmiałem się z nadętej miny Caio Mello na przeciwnej ławce trenerskiej. Nagle zaczęło pachnieć pogromem, ale niestety po godzinie gry koszmarny błąd popełnił świetny dotąd Olivieri, który nie trafił w piłkę przy próbie jej wybicia, przez co Pinto musiał tylko podać futbolówkę do pustej bramki. Ten moment mógł odmienić losy spotkania, ale na szczęście dziesięć minut później dwójkową akcję prawym skrzydłem przeprowadzili Wolf z Vinkiem, Zanetti obronił główkę Andreasena z centry Hansa, ale na miejscu był Albrechtsen, który zaskoczył mnie jak nigdy, zdobywając swojego pierwszego gola dla RWE. Jego trafienie było o tyle cenniejsze, że w końcówce Anders i Marcin Gruszka popełnili błąd przy kontrze Schalke, która skończyła się ustalającym wynik golem Pinto. Mimo że ostatnie słowo należało do naszych rywali, to ja obróciłem to na naszą korzyść, uznając, że to dla Schalke jedynie kropelka miodu w cysternie dziegciu, a trzy punkty, ku euforii kibiców i prezesa Hempelmanna, pojechały z nami do Essen. Gdyby sezon zakończył się w tej chwili, zakwalifikowalibyśmy się do Pucharu UEFA.
    1 punkt
  18. https://forum.kodi.tv/showthread.php?tid=298461 Udało mi się po aktualizacji do tej wersji.
    1 punkt
  19. Chyba tylko przez edytor albo przez scouta. Sam nigdy tego nie probowałem doszukiwać się. Chyba, że poprzez zakładki w grze o finansach klubowych itp. Nie do końca rozumiem co napisałem, bo nie dość, że interpunkcja i estetyka tekstu, to dno, to ortografia i ogółem ciężko się odnaleźć. Z tego co udało mi się zrozumieć, to widocznie twoi skauci mają niski poziom umiejętności. Co do gwiazdek, to zółte określają aktualne umiejętności oraz maksymalny potencjał, dodatkowo czasem są czarne gwiazdki, które określają chyba z tego co rozumiem, że jeżeli zawodnik będzie się dobrze rozwijał to może osiągnać dodatkowo ten ukryty potencjał. Co do tych szarych to chyba chodzi o juniorów głównie (??) i chyba wtedy gdy ciężko jest okreslić maksymalny potencjał i umiejętnosci. ale mogę być w błędzie. Jeżeli chodzi o wyszukiwanie zawodników, to być może jest to problem z siatką wyszukiwania, nie mam pewności. Ja w Man Utd też niejednokrotnie mam raporty o zawodnikach z 2-3 gwiazdkami, gdzie powinienem dostawać przynajmniej 3,5. no ale co na to poradfzić.
    1 punkt
  20. Listopad 2023: Premiership: 10/38, 04.11.2023, [10] Stoke – [1] Tottenham, 0:2 (Bastianini x2) 11/38, 11.11.2023, [1] Tottenham – [11] Newcastle, 3:0 (Arp, Dragutinovic, Chalobah) 12/38, 25.11.2023, [16] Bournemouth – [1] Tottenham, 1:3 (Wanyama, Aboubakar, Maguire) Liga Mistrzów: 4/6, 07.11.2023, Tottenham – Celtic, 4:1 (De Paula x2, Skipp, Dragutinovic) 5/6, 29.11.2023, Tottenham – Juventus, 4:0 (Maguire x2, De Paula x2) W kolejnym miesiącu znów naszym łupem znów padł komplet ligowych punktów. Wygraliśmy wszystkie trzy ligowe starcia, a co ważne, skutecznie punktowaliśmy również na wyjazdach. Co również cieszy, mamy wielu zawodników, którzy potrafią przesądzać o losach spotkania i zdobywać ważne bramki, choć wydaje się, że cały czas głównymi motorami napędowymi naszej gry są głównie skrzydłowi: Sane i przede wszystkim Moura. W kolejnych dwóch meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów odnieśliśmy dwa bardzo przekonywujące zwycięstwa, a cieszy najbardziej efektowna wygrana nad Juventusem w meczu, gdzie bramkami po równo podzielili się De Paula oraz Maguire. Anglik swoim dubletem zaskoczył wszystkich, ale prawdą jest, że Maguire bardzo dobrze czuje się w tym sezonie w polu karnym przeciwnika, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. Te dwie wygrane dały nam już pewny awans z grupy z pierwszego miejsca i w ostatnim meczu z Dynamem Kijów w grudniu zagramy już zupełnie o nic, co będzie szansą wykazania się dla graczy rezerwowych.
    1 punkt
  21. Christian Pulisic do Chelsea z BVB za £58m
    1 punkt
  22. 1 punkt
  23. Jak będziesz zdecydowany, to skontaktuję Cię z właścicielką, to pewnie będzie jakiś rabacik
    1 punkt
  24. Między Giertychem a Andruszkiewiczem jest jedna, podstawowa różnica: nie wierzę, by Romek mógł być w takiej służalczej desperacji by założyć takie twitterowe monstrum jak „Popieramy premiera Morawieckiego”. Jego lizusostwo jest tak obrzydliwe, że wywołuje we mnie autentyczne obrzydzenie, większe niż w przypadku Giertycha, Winnickiego, Kowalskiego et consortes. Zresztą wydaje mi się (ale to kwestia wyłącznie intuicji), że i intelektualnie Giertych góruje nad Andruszkiewiczem.
    1 punkt
  25. Dziękuję za zaufanie, zostaję w MT
    1 punkt
  26. Mam wrazenie, ze nie rozumiesz, ze nam chodzi o JESZCZE wyzszy poziom. Ale co ja tam moge wiedziec - nawet nie wiem, czy moje doswiadczenia z 6-godzinnych spotkan czy godzinnych miedzynarodowych calli z ludzmi, o ktorych mozesz poczytac w Financial Timesie sa tu jakkolwiek przydatne, bo nadal nie zdefiniowales jakie zawody sa przecietne, a jakie nie i jaki poziom finansowy transakcji kwalifikuje sie do tych nieprzecietnych.
    1 punkt
  27. Heh, no ale przecież dyskusja powinna się toczyć przy (dość oczywistym, jak myślałem) założeniu, że zestawiamy specjalistów dowożących porównywalne jakościowo produkty (na co też zwracał uwagę @SZk). Wiadomo, że jeśli jeden prawnik (czy ktokolwiek) partaczy robotę, a przy tym jest punktualny, miły i sypie żartami z rękawa, to każdy wybierze drugiego, który jest bucem, a dobrze wykonuje pracę. No ale to są oczywiste oczywistości przecież. Natomiast, jeśli mówimy o biznesie na wysokim poziomie i obsługujących go prawnikach, to kwestie konwenansów/kultury i szeroko rozumianej jakości relacji są po prostu kluczowe. Bo tego formatu klienci - w przeciwieństwie do tego co sugerujesz - nie wybierają prawnika z jakiejś kasty zadufanych w sobie ekspertów-myślicieli . Selekcja sprowadza się do wyboru jednej z wielu kancelarii mających trzy dobrze brzmiące angielskie (tudzież żydowskie) nazwiska w nazwie, połączone "&", z których każda słynie z najwyżej jakości obsługi prawnej. W takiej sytuacji, przy wyborze prawnika kluczowe stają się takie rzeczy, jak to z kim można pogadać o swojej kolekcji francuskich win albo o ostatnim Wimbledonie. Oni potrzebują de facto partnera biznesowego, kogoś kto będzie z nimi tak naprawdę współprowadził ich biznes (bo do tego, a nie do suchych paragrafów, sprowadza się współcześnie obsługa prawna na najwyższym poziomie), a nie jakiegoś obcesowego mruka, który np. nie potrafi przeprosić za spóźnienie czy powiedzieć dzień dobry i generalnie zachowuje się jakby robił łaskę xD. Wokół takich klientów się skacze i bierze z połykiem. Tyś widział real world... Gdybym chciał być przez chwilę zarozumiałym bucem, to bym napisał, że dopiero co wyszedłeś z prowincjonalnej kancelarii typu Krawczyk&Norek&partnerzy i już się mądrzysz. Ja od 2-3 lat pracuję na największych transakcjach (pominę już to, że nie na Śląsku, tylko - co smutne, ale jednocześnie prawdziwe - w jedynym miejscu w Polsce, gdzie takie sprawy/transakcje mają miejsce) i pomijając już, że sam w nich uczestniczę, to obserwuję z pierwszych rzędów zarówno absolutny top biznesu, jak i obsługujących ich prawników (moich szefów, czy szefów z innych kancelarii) i cóż - wręcz byłem w szoku jak ważne (kluczowe) w tym biznesie jest umiejętne "gadanie o pogodzie", zjednywanie sobie znajomości i wzorcowe traktowanie klientów. Umiejętności miękkie, zdolność budowania relacji to absolutne podstawy. Ba, bazując na samym skillu i wiedzy, prędzej czy później trafia się na szklany sufit. Znam mnóstwo przykładów ludzi, którzy wybitni w swoim fachu, ale zatrzymali się na jakimś średnio-wysokim stanowisku, bo kiepsko się z nimi pije wódkę na bankietach . Zresztą, to złożone kwestie i tutaj też wiele innych czynników decyduje - w tych spółkach kontrolowanych przez zagraniczny kapitał decyzje o wyborze prawników na krajowe potrzeby podejmują polskie zarządy, a dla nich, przy tych rozmiarach działalności i pieniądzach (nie swoich, dodajmy) jakimi dysponują, takie kwestie jak to czy za obsługę danej sprawy/transakcji zapłacą 400 czy 500 tys. EUR, albo czy kwity będą wypieszczone przez faceta z tytułem profesora Uniwersytetu w Heidelbergu ma małe znaczenie. Natomiast, interesuje go jak się będzie dogadywał ze swoim prawnikiem i jaka będzie między nimi chemia, bo to będzie ktoś z kim będzie spędzał czas, a po zamknięciu sprawy pił alko na imprezie. tl;dr, podsumowując i również odpowiadając cytatem z serialu:
    1 punkt
  28. Halo, tu ziemia. Naiwnoscia jest byc tak pysznym, by uwazac, ze nikt na rynku nie umie tego, co Ty, a nawet jesli tak jest, to wierzyc, ze zawsze tak bedzie.
    1 punkt
  29. Gene Okerlund Legendarny w światku wrestlingu showman, znany głownie z zakulisowych wywiadów z gwiazdami.
    0 punktów
  30. @Reaper nie ogarniasz, bo nie przeczytałeś ze zrozumieniem, co napisałem - jak zwykle zresztą. Giertych nie był nikim wtedy ciekawym, ale zrównanie go z brunatnym Andruszkiewiczem świadczy albo o bardzo dużej złej woli, albo tragicznej pamięci.
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...