Skocz do zawartości

Ciekawe gry RPG


frodo

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety, wydaje się, że teoria

indoktrynacji i jakiś cudownie ratujący serię DLC z normalnym/bardziej logicznym i dopracowanym zakończeniem, to marzenie ściętej głowy

 

 

wydany został filmik czy tam cuś pt "ME3: Final Hours" gdzie m. in. można przeczytac, że

twórcy naprawdę uwazali, że wprowadzenie magicznego kosmodziecka, które nic nie wyjaśnia (cyt. bo to niepotrzebne - :rotfl:) jest super pomysłem

 

 

Link to tematu na BSN, gdzie wymieniono kilka głównych punktów tego filmiku/aplikacji

 

Btw, jak juz ktoś przeszedł grę i widział to co jest po creditsach, to może sobie luknąc na ten "teledysk". Tytuł, po części tekst i sam obrazek o_O

Odnośnik do komentarza

Pozwolę sobie wkleić bardzo ciekawego posta dotyczącego zakończenia jakie miało być. Post z polskiego forum bioware.

 

 

 

Końcówka jest podobna aż do momentu biegu w stronę Kanału i dzieli się na kilka etapów.

 

Etap 1. W zależności od ilości War Assets i EMS (czyli War Assets x % za grę w co-op) Twoja szarża mogła skończyć się:

 

A. Wszyscy biegnący zostają wybici (w tym członkowie drużyny i Anderson), Ty zaś, tuż przed wejściem do Kanału zostajesz zatrzymany przez Zwiastuna, który oznajmia Ci, iż poniosłeś klęskę i zabija Cię. W międzyczasie próbuje uratować Cię Joker, ale Harbinger zestrzeliwuje też Normandię.

 

B. Większość biegnących ginie, część jest ranna, zaś Ty jesteś jedynym, który dobiega do Kanału (Ci, którzy przeżyli są ranni, bądź się wycofują). Stajesz sam na sam naprzeciw Człowieka Iluzji, który (o ile nie masz naprawdę dużo punktów paragon/renegade) zabija Cię i próbuje przejąć kontrolę nad Żniwiarzami ale ponosi klęskę i w ostatnich chwilach gry zdaje sobie sprawę, że był zindoktrynowany.

 

 

C. To mniej więcej to, co znamy z gry - razem z Andersonem dobiegasz do Kanału (nie ma info o tym co z drużyną, ale pewnie jak wyżej - ranna/rozbita/martwa) i spotykasz Człowieka Iluzję etc.

 

D. Perfect Ending - dobiegasz razem z Andersonem do Kanału, a Twoja drużyna + ocalali bronią go, by nikt za Tobą nie podążył. Rozmowa z TIM-em jest w tej wersji znacznie przedłużona.

 

 

Etap 2.

 

Jeśli w endingach B, C lub D (no o B autor nie wspomina, ale to raczej logiczne) przeżyłeś, to wszystko idzie jak w grze (podłączają Tygiel, Hackett mówi, że nie działa) i w tym momencie kontrolę nad ciałem TIM-a przejmuje Zwiastun, tak jak Suweren kontrolował Sarena po śmierci w ME1. Troszkę Cię straszy (m.in. tym, że ma Twoich ludzi na celowniku, aczkolwiek w tym momencie wjeżdża Joker i Normandia ratuje członków załogi pozostałych na Ziemi o ile przeżyli) i wyjawia te znane nam już z ME3 motywacje Żniwiarzy. Twierdzi m.in., iż Proteanie musieli zginąć, bo niewolili i zatrzymywali w rozwoju inne rasy. Składa Ci propozycję - dokończą cykl, a Ty nie będziesz im w tym przeszkadzać, w zamian oszczędzą Ziemię i ludzi jako rasę "godną", bo zaszła tak daleko w drodze do ich powstrzymania. Można przyjąć układ lub oponować dalej i przyciskając go poznać prawdziwą motywację Kosiar - strach przed tym, że któraś z cywilizacji mogłaby rozwinąć się tak, iż będzie od nich potężniejsza, a konkretniej -stworzy AI, które będzie w stanie pokonać Żniwiarzy. "Ochrona" nas to jedynie wymówka, pretekst, którym sami siebie okłamują. Możesz:

 

A. Zgodzić się - ludzkość najpewniej ocaleje, do następnego cyklu, zaś wszystkie inne rasy (cya Garrus xD) zostają wybite, zaś Shepard umiera.

 

B. Odmówić mając 4000 EMS - wszyscy Twoi przyjaciele/załoga/wiele postaci pobocznych ginie, aczkolwiek mimo wszystko dalej reszta dzieje się jak w ME3 - tajemnicza winda zabiera Cię tam, gdzie masz wybór 3 endingów.

 

 

C. Odmówić mając powyżej 5000 EMS - w zależności od wyborów, nadwyżki EMS i przebiegu gry mogą zginąć lub nie konkretne postaci.

 

D. O tej opcji autor nie wspomina, ale najpewniej mając poniżej tych 4000 EMS "przegrywasz".

 

 

Etap 3.

 

Jeśli wybrałeś B lub C stajesz w miejscu gdzie kończy się ME3 ale zamiast durnego dzieciaka widzisz... Zwiastuna. Ponawia swe próby kuszenia, przekonując Cię do Syntezy (by chronić swój "gatunek"). By wybrać Destroy lub Control musisz mieć odpowiednio dużo reputacji. Harbinger przytacza wiele przykładów, m.in. konflikt Gethy - Quarianie, aczkolwiek teraz masz szansę mu odpowiadać i wystawiać kontrargumenty. Gdy przekonamy Zwiastuna do swoich racji, dostajemy wszystkie 3 zakończenia do wyboru, acz ostrzega nas, że jeśli zdecydujemy się na zniszczenie Żniwiarzy, padną też Gethy i Przekaźniki Masy (to jedyne zakończenie, w którym sieć transportu MR jest zniszczona). Możemy więc:

 

A. Wybrać Kontrolę - Shepard ofc. ginie, ale Kosiary odlatują. Wszyscy świętują, zaś Twoja drużyna patrzy sobie w niebo zastanawiając się co się wydarzyło. Na koniec pojawia się jednak jakiegoś rodzaju sygnał, że Kosiary mogą wrócić - kończy się to w zawieszeniu - cliffhangerem.

 

B. Wybrać Syntezę - Shepard się poświęca, ale Kosiary odlatują, ewolucja życia osiągnęła punkt szczytowy, każdy ma zielone oczy.

 

Ca. Wybrać Zniszczenie - Shepard przeżywa, zostaje odesłany Kanałem. Przekaźniki Masy zniszczone, gethy i najpewniej inne inteligentne syntetyki też, ale jest sugestia, że rasy połączą teraz wspólnie siły, by wszystko odbudować. Twoja drużyna Cię poszukuje i najpewniej odnajduje w gruzach (znów cliffhanger).

 

Cb. Wybrać Zniszczenie - Shepard nie przeżywa (reszta jak wyżej, poza tym co o Shepardzie)

 

 

Nigdzie nie ma słowa o katastrofie Normandii, bo jej nie było - pod tym postem macie tam też link do tej dłuższej konwersacji z TIM-em.

 

http://www.gamefaqs....fect-3/62230265 ] tak by się skończył mass effect gdyby nie wyciekł scenariusz mogło być znacznie lepiej

 

 

 

A mogło być tak pięknie...

Odnośnik do komentarza

No to już ma ręce i nogi. I nie zwalałbym wprowadzenia obecnego zakończenia na fakt, że wyciekł scenariusz. Bo w ogólnym zarysie końcowy efekt gry jest taki sam. Różnica jest taka, że przy tych zakończeniach o których piszesz Dudek potrzeba

o wiele więcej pracy - trzeba dodać dużo różnych cutscenek, nagrać aktorów, połączyć sensownie nasze wybory z trzech gier, wszystko to jakoś zaprogramować, żeby nie było babolków itd.A tak mamy jedną cutscenkę, jedno outro i zero wyników naszych decyzji. Troszkę zależy od jednego wyboru (baza Zbieraczy), a reszta od wskaźnika EMS, który można wymaksowac grając w MP*. Pozostałe rzeczy na śmieci. A że nie mieli do końca jaj by zrobić całkowicie ponure zakończenie, więc sobie Normandia absurdalnie odlatuje na nowa planetkę, a wszyscy co przeżyli są hepi, choć Galaktyka jaką znali nie istnieje, a wszyscy przyjaciele wyparowali :picard: Lepiej czas na robienie takich bzdur jak różnorodne zakończenia spożytkować na MP i obsługę Kinecta przecież

 

 

* - a to mnie (obok zakończenia) najbardziej boli, ze ja

zaglądając w każdy zakamarek nie mam szans zebrać tyle, kto przebiegł całą grę po łebkach, ale lubił se poszczelać w MP, więc ma jedyny liczący się na końcu wskaźnik 2x lepszy od mnie :sciana:

 

Odnośnik do komentarza

Odnośnie zakończenia ME3

 

Jedna wielka żenada, mamy niezwykły wybór trzech decyzji, które nic nie zmieniają, nie dowiadujemy się niczego co wydarzyło się po wydarzeniach z gry, po co były te wszystkie decyzje, przyjaźnie, romanse skoro ich wpływ na grę jest żaden :| Ten artykuł na gamefront.com ładnie opisuje absurdalność tego zakończenia gry. Po co było starać się, robić wszystkie poboczne questy itd. chyba wszystko było tylko po to, żeby sztucznie wydłużyć grę, żeby potem chwalić się "over 30 hours of gameplay!!!!111"

 

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

No i jest reakcja BioWare na "aferę z zakończeniem". Firma zapowiedziała na lato rozszerzoną wersję zakończenia, mającą wyjaśnić i dopowiedzieć to co zostało nam zaserwowane w oryginalniej wersji "artystycznej wizji" kolegi Hudsona. Mają to być dodatkowe filmiki i dodatkowe sceny epilogowe. Jednocześnie zapowiedziano, że ME3 nie będzie miało innych zakończeń niż te, które powstały na początku.

Mówiąc szczerze nie mam pojęcia jak oni wybrną z tego

crapu jaki jest i jakiej gimnastyki scenarzyści będą musieli dokonać, by zrobić z czegoś kompletnie pozbawionego sensu coś, co ten sens ma. Niestety oznacza to też, ze to nieszczęsne i potwornie kretyńskie Boskie Kosmodziecko zostanie i nadal będzie powodować zgrozę wśród większości graczy...

. Pożyjemy, zobaczymy.

Zapowiedziane DLC ma być darmowe.

 

A póki co na 9 kwietnia zapowiedziano pierwszy patch (ma naprawić m.in. import postaci stworzonych w ME1) a na 10 kwietnia zapowiedziano DLC do multiplayera (darmowe! od EA!) z czterema nowymi postaciami (m. in. geth i batarianin), dwoma mapami i masą innego stuffu.

Tak jak nie jestem miłośnikiem MP w żadnej postaci, tak do tego w ME3 nawet się przekonałem. Dobre tempo rozrywki pozwala na kompletne wyłączenie się na powiedzmy 30 minut ;) Satysfakcjonująca i relaksująca rozwałka. Choć na dłuższa metę taki MP może być dość monotonny. Ja dopiero wbiłem na 20 level swoim strażnikiem, a są kolesie co mają po ~500 leveli nabitych dla różnych postaci (rekordziści mają powyżej 3k) więc jak widać można przy MP zostać na dłużej.

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...