Skocz do zawartości

Zimowy livescore piłkarski


Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Brudinho napisał:

Gwałci mi logikę :roll: 

Może warto skumać, że jakiekolwiek przewidywania w piłce nożnej raczej nie mają racji bytu. Na sukces składa się tyle czynników, przypadków i sprzyjających okoliczności, że większość rokowań to wróżenie z fusów. Ja zamykam mordę w takich sprawach od kiedy wjechałem na Solskjaera.

  • Lubię! 1
  • Haha 1
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, lad napisał:

Może warto skumać, że jakiekolwiek przewidywania w piłce nożnej raczej nie mają racji bytu. Na sukces składa się tyle czynników, przypadków i sprzyjających okoliczności, że większość rokowań to wróżenie z fusów. Ja zamykam mordę w takich sprawach od kiedy wjechałem na Solskjaera.

 

No ja byłem słabo przekonany co do transferu Lewego do Bayernu i obawiałem się, że może sobie nie poradzić i zginąć w rezerwach...

Odnośnik do komentarza

Dwie bramki i dwie żółte kartki po faulach na Polaku, co facet robi to głowa mała. Całkowicie nielogiczny jest ten wybuch formy Piątka, patrząc, gdzie grał jeszcze kilka miesięcy temu, ale nie ukrywam, przyjemnie widzieć Polaka w takiej formie :-k 

Odnośnik do komentarza
26 minut temu, lad napisał:

Może warto skumać, że jakiekolwiek przewidywania w piłce nożnej raczej nie mają racji bytu. Na sukces składa się tyle czynników, przypadków i sprzyjających okoliczności, że większość rokowań to wróżenie z fusów. Ja zamykam mordę w takich sprawach od kiedy wjechałem na Solskjaera.

Ale o czym my mówimy, parę miesięcy temu szpicy się trzymał Higuain (bo później to zaczął rozgrywać bez sensu) i wyniki miał mierne (choć to imo dwa razy lepszy napastnik), a tu wchodzi Piątek, w pierwszym golu fuckup notuje Maksimowić, ale drugi to już magia i gość wbrew logice strzela gola za golem.

Gdyby zgodzić się z Twoją tezą, to cały scouting należałoby zaorać. Ja jednak wierzę, że piłka nożna to nie pratchettowe "to szansa jedna na milion, więc musi się udać", a choć historie Piątka są urocze, to jednak tysiąc razy więcej jest historii odwrotnych - gdy transfer nie miał sensu i okazał się być niewypałem.

 

Nie dajmy temu umknąć - w cieniu błysku Piątka jest bandytyzm Milika, który przy uczciwym sędziowaniu dostałby już żółtą i później bezpośrednią czerwoną, ale nie, ten drugi faul był za plecami arbitra i VAR nie zareagował :picard:

 

Ja się trzymam swojej tezy - w dłuższej perspektywie Milanowi dużo lepiej by zrobiło kupno skrzydłowego i pomocnika, by pozwolić sobie na jakąś rotację. Nie wiem, ile Piątek musiałby strzelić goli, bym to zdanie zmienił. Na pewno bardzo dużo. Zobaczymy w meczach z zespołami 6-20 z ligi, gdzie będzie miał mniej miejsca i będzie musiał więcej grać pozycyjnie.

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, Gacek napisał:

Ale o czym my mówimy, parę miesięcy temu szpicy się trzymał Higuain (bo później to zaczął rozgrywać bez sensu) i wyniki miał mierne (choć to imo dwa razy lepszy napastnik), a tu wchodzi Piątek, w pierwszym golu fuckup notuje Maksimowić, ale drugi to już magia i gość wbrew logice strzela gola za golem.

Gdyby zgodzić się z Twoją tezą, to cały scouting należałoby zaorać. Ja jednak wierzę, że piłka nożna to nie pratchettowe "to szansa jedna na milion, więc musi się udać", a choć historie Piątka są urocze, to jednak tysiąc razy więcej jest historii odwrotnych - gdy transfer nie miał sensu i okazał się być niewypałem.

IMO scouting to bardziej minimalizowanie ryzyka. Poza jakimiś totalnymi gwiazdami (chociaż tutaj też zdarzają się przypadki przestrzelonych transferów) każdy zakup czy zatrudnienie menedżera jest obdarzone elementem losowości. Kto przewidziałby mistrzostwo Leicester z Ranierim, kto wie jak potoczyłyby się losy Rasiaka w Spurs gdyby uznali mu tego gola z Liverpoolem i co byłoby z Man United gdyby w '89 zwolnili Fergusona?

 

Everton stworzył swoją najlepszą drużynę w historii z wiecznie kontuzjowanych odrzutów z angielskich średniaków, a Nottingham Forest zdobywało Puchar Mistrzów z 6 zawodnikami w składzie, którzy 2 lata wcześniej byli w dole tabeli drugiej ligi. Piłka nożna często zaprzecza logice :)

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

@lad na każdą historię taka jak mistrzostwo Lisów masz co najmniej kilkanaście sezonów, w których 19 podobnych drużyn nie zdobyło tytułu. To, że zapada w pamięć Ranieri, a nie brak tytułu dla Burnley w zeszłym sezonie, wynika z tego, że wolimy zapamietywac super historie niż rozpamietywac porażki, zwłaszcza te oczekiwane. Więc nie przekonasz mnie takimi historiami, że piłka jest nielogiczna. Element braku logiki jest, ale marginalny.

Tak jak z Piątkiem w Milanie - wydano przez ostatnie parę lat na napastników ze 300 mln, w większości na dziwne, pozbawione logiki ruchy. W myśl anegdoty o Szekspirze, malpie i maszynie do pisania to predzej czy pozniej musiało dać jakiś efekt (a i teraz nie wiemy, czy dało, jeden mecz to i Kaliniciowi wyszedł, ręce na kołdrze). 

Odnośnik do komentarza
  • krzysfiol odpiął i zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...