Skocz do zawartości

[FM 2019] Vami podbija świat od zera, jak co roku


Vami

Rekomendowane odpowiedzi

W rundzie jesiennej zostały nam trzy mecze. Na początek ze wspomnianym Slovanem przegraliśmy 0:4 po... wyrównanym meczu i serii indywidualnych błędów. Następny mecz graliśmy u siebie z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie - Zlatymi Moravcami. Tu przegraliśmy 0:1 po rzucie karnym w doliczonym czasie gry. Wyjazd do czołowej ekipy - Dunajskiej Stredy - rozpoczęliśmy od gola, a po chwili mogliśmy prowadzić 2:0, jednak Taiwo trafił w słupek. Pomimo przewagi i gry 11 na 10... przegraliśmy 2:4. Trzy mecze, trzy porażki. Piękny początek. I żebyśmy grali źle, czy co... Nie... Widać brak zgrania z taktyką, jednak punkty uciekają. A teraz znowu dwa i pół miesiąca przerwy. Fatalne wieści, tragiczne. Tracimy już 5 punktów do bezpiecznego miejsca.

Odnośnik do komentarza

@jmkDAC Dunajska Streda zajmuje obecnie 3. miejsce w Fortuna Lidze. Poprzednie sezony: 4., 6., 4.

 

12.02.2022

 

Celem sparingów było przede wszystkim zgranie zespołu z nową taktyką, a także odblokowanie strzeleckiej formy Taiwo. Wygraliśmy trzy z nich: z Piastem Gliwice, Skalicą oraz Artmedią Petrżalka, zremisowaliśmy z Seredem oraz GKS Katowice, a przegraliśmy z Duklą Bańska Bystrzyca.

 

Odblokował się Taiwo, świetnie rozgrywał Nebyla, przyzwoicie zaprezentowali się też obaj boczni obrońcy - Kunik i Bleiker, a także drugi z napastników - Olatunji, którego skreślił poprzedni trener.

 

Niestety, nie obyło się bez negatywów. Nasz wielki talent - Marian Rusnak - za chwilę odejdzie z klubu, gdyż otrzymał bardzo korzystną ofertę i zrobi się luka w środku pola. Co więcej, wicekapitan Żivković, także pomocnik, nie odnowił kontraktu i jest obecnie dostępny za darmo od lipca. Wpłynęła także oferta za najlepszego gracza drużyny - Karagiannisa - jednak Raków Częstochowa nie zaoferował mi odpowiedniej ilości pieniędzy. Odeszli kolejni dwaj gracze środka pola: Cypryjczyk Andreou wrócił do ojczyzny, a Andrej Fabry wzmocnił niemieckie Sandhausen. Do tego wypadł nam napastnik Chukwuma, który zmienił barwy na czeski Banik Most. W związku z tym musiałem dokonać transferów, na które nie było w kasie pieniędzy. Ściągnąłem jedynie wyrzuconego z Tatrana Liptovsky Mikulas Juraja Martinecka, całkiem przyzwoitego napastnika. Jeśli chodzi o ubytki w linii pomocy, z rezerw promowałem dwóch juniorów, którzy wykazywali się największym talentem.

 

Dodatkowo, wypadli mi ze składu obaj bramkarze i boczni obrońcy. Na mecz z Senicą, którym zaczynamy wiosnę, wykuruje się jedynie rezerwowy golkiper.

 

Atmosfera w drużynie gęsta, że maczetą ciąć można. Będzie bardzo ciężko.

Odnośnik do komentarza

31.05.2022

 

Tak emocjonującego, a ściślej mówiąc - wkurwiającego - sezonu nie miałem od dobrych paru lat. I to tych prawdziwych, a nie FMowych. Pech. Prześladował nas ciągle straszny niefart. Oto kilka przykładów:

  • 2:3 z Senicą - stracony gol z karnego
  • 3:4 z Pohroniami - dwa gole stracone w końcówce
  • 3:3 ze Zlatymi Moravcami - gole stracone w 86. i 96. (!) minucie

Nie będę ukrywał. Graliśmy słabo. Obijaliśmy słupki, marnowaliśmy stuprocentowe okazje, a przez to wszystko spadało morale. Zawodnicy zaczęli otwarcie krytykować moją taktykę i metody treningowe. Gdy odeszło kilku utalentowanych graczy zimą, do tego jeszcze doszedł sceptycyzm co do moich umiejętności radzenia sobie na rynku transferowym. Ponad to, klub tonął w długach.

 

W czterech kolejkach fazy zasadniczej wygraliśmy jedynie 2:1 z Podbrezovą i zajęliśmy niechlubne ostatnie miejsce. Po podziale na grupę mistrzowską i spadkową zaczęliśmy od remisów z Podbrezovą i Rużomberokiem, potem były te dwa wspomniane wyżej pechowe mecze z Pohroniami i Zlatymi Moravcami. W tym momencie nie wierzyłem już, że się utrzymamy. Zajmowaliśmy ostatnią pozycję ze sporą stratą do bezpiecznej lokaty.

 

W międzyczasie zmienił się zarząd i bałem się, że znów mnie zwolnią. Ba, tym razem mieliby ku temu realny powód. Zadowolenie z mojej pracy spadło do 40% i gazety pisały już o nieudanym eksperymencie z Polakiem u sterów oraz o rychłym pożegnaniu się z przybyszem znad Wisły. Nowy prezes jednak pozostawił mnie u steru, wyczyścił długi i... nawet zafundował mi ten upragniony kurs UEFA B. Licencję dostanę w listopadzie.

 

Kolejne mecze nie nastawiały pozytywnie... porażki z Zemplinem i Rużomberokiem oraz remis z Podbrezovą (znowu!) zepchnęły nas w otchłań tak wielką, że nie mieliśmy już szans na utrzymanie. Pozostała walka o baraże. By to jednak osiągnąć, musieliśmy powalczyć z Podbrezovą w trzech ostatnich kolejkach. Na początek udało się nam pokonać Pohronie, by tydzień później nie dowieźć prowadzenia z Zemplinem i zremisować 1:1. W tym momencie mieliśmy tyle samo punktów i identyczny bilans bramkowy.

 

O bezpośrednim spadku decydować miała ostatnia kolejka. Graliśmy bardzo ciężki mecz na wyjeździe ze Zlatymi Moravcami. I tu... stał się cud! Odblokował się Taiwo, który dotychczas był obiektem drwin kibiców i dziennikarzy. Nasz napastnik strzelił w decydującym spotkaniu aż cztery gole! Ostatecznie pokonaliśmy Zlate Moravce 6:2 i awansowaliśmy do barażów! Podbrezova spadła.

 

Play-offy rozegraliśmy z trzecią drużyną drugiej ligi - Aquacity Poprad. Rozentuzjazmowani passą trzech meczów bez porażki z rzędu pokonaliśmy rywali 3:1 na wyjeździe i do ostatniego spotkania w tym sezonie przystępowaliśmy z niebywałym spokojem. Pomimo ogromnej przewagi tylko zremisowaliśmy 0:0, ale to wystarczyło, by utrzymać się w lidze.

 

Zadowolenie zarządu wzrosło do 51%, atmosfera w szatni stała się radosna, a drużyna odzyskała wiarę we mnie i moje metody. Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że za rok utrzymamy się bez problemów! Na deser Żivković i Kunik podpisali nowe kontrakty. Ten pierwszy nawet zgodził się na obniżkę pensji!

 

Można ochłonąć. Pożar ugaszony. Misja strażacka udana!

 

a3imFoC.png

  • Lubię! 4
Odnośnik do komentarza

Przygotowania do sezonu 2022/23

 

Okno transferowe upływało pod znakiem zatrzymywania lepszych piłkarzy za wszelką cenę. Z większością mi się udało, jednak Sebastian Nebyla twardo chciał odejść i ostatecznie podpisał kontrakt ze słoweńskim Mariborem. Zarobiliśmy na nim 350 tysięcy euro. Do domu zechciał wrócić Tony Fuchs, więc za darmo oddaliśmy go do amatorskiego Pipinsried. Trzecim ubytkiem (i na tę chwilę ostatnim) jest Nikola Żiżić, który zakończył karierę. Z klubu – niestety – prawdopodobnie jednak odejdzie Juraj Kozak – nasz wychowanek i podstawowy stoper ma śmiesznie niską klauzulę w kontrakcie i nie chce podpisać nowego. Klub opuści również Marian Chobot, który zaczął stroić fochy.

 

O wiele ciekawiej prezentują się nabytki. Zaprosiłem na testy ponad trzystu (!) piłkarzy bez kontraktów, jednak zarząd ograniczył dość znacząco tę liczbę. Mimo to, udało mi się podpisać kontrakty z 19-letnim obrońcą z Chorwacji – Denisem Bistoroviciem, który nawet zagrał jeden mecz w barwach wielkiego Dinama Zagrzeb. Oprócz tego, drugą linię wzmocnił Rumun Cristi Vasile, mający na koncie 5 spotkań dla Dinama Bukareszt. Mój opiekun pionu juniorskiego ściągnął stopera Chojniczanki – Krzysztofa Korczyca , a ten okazał się na tyle dobry, że promowałem go do pierwszej drużyny. Największym jednak wydarzeniem w Nitrze było przybycie mojego ulubieńca. Wyobraźcie sobie, że wielki Ilham Udin Armayn od ponad roku nie grał w piłkę, gdyż mój następca w Opawie w ogóle nie był zainteresowany ogromnym talentem mojego indonezyjskiego ulubieńca.

 

W sparingach wygraliśmy z Komarnem, następnie zremisowaliśmy z Szamorinem i Popradem, by w ostatnich dwóch meczach pokonać Dubravkę Bratysława i Spartak Myjava. Rywale nie zachwycają, jednak piłkarze nieco bardziej ograli się z taktyką i – przede wszystkim – ze sobą. Najlepszym zawodnikiem drużyny tradycyjnie był Alexandros Karagiannis.

 

Kalendarz ułożył się fatalnie, gdyż zaczynamy od pojedynku z dwiema najlepszymi drużynami ubiegłego sezonu: legendarnym Slovanem Bratysława i Senicą – mistrzem kraju.

Odnośnik do komentarza

Nitra pod moją opieką zaczęła sezon świetnie. Wygraliśmy zarówno ze Slovanem, jak i z Senicą, a także z Dunajską Stredą. Morale szybowało, zarząd piał z zachwytu, a Ilham Udin Armayn wprawiał w oszołomienie całą ligę. Wraz z Karagiannisem stworzyli niesamowitą parę - wprost nie do zatrzymania. Niestety, wkrótce Grek doznał poważnej kontuzji, przez co zmuszony byłem grać młodym Mazanem na prawym skrzydle. 19-letni wychowanek klubu starał się najmocniej z całej drużyny, tydzień w tydzień notował notę 10.0 (!) na treningu, widać było, że zależy mu na grze. Początkowo spisywał się beznadziejnie, jednak z czasem stał się jednym z lepszych zawodników drużyny. Niestety, gorzej spisywała się obrona. Po 9 meczach bez porażki z rzędu (wliczając ostatni sezon), rozpoczęliśmy mniej chlubną passę... Z pozycji lidera (tak!) spadliśmy na... ósme miejsce, nie odnotowując zwycięstwa od... 11 spotkań! Efekt kuli śniegowej osiągnęło nasze morale, przez co spadliśmy bardzo mocno w rankingu. Mimo to, nadal spisywaliśmy się powyżej oczekiwań (mieliśmy się przecież bronić przed spadkiem!), więc postanowiłem zagrać egoistycznie i zacząć kuć żelazo póki gorące. Rozpocząłem wysyłanie CV w przerwie zimowej. Zarząd się zdenerwował, wezwał mnie na dywanik i - po krótkiej, acz ostrej, wymianie zdań - przedterminowo rozwiązał ze mną umowę. W ten oto sposób, na pięć miesięcy przed planowanym końcem kontraktu, ponownie znalazłem się na bezrobociu.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

26 lutego 2023 roku zostałem ogłoszony nowym szkoleniowcem Dundee FC. Moja drużyna zajmuje piąte miejsce na zapleczu szkockiej ekstraklasy. Otrzymałem kontrakt prawie 10-krotnie wyższy niż na Słowacji! Niestety, wymagania są jasne: awans! Minimum - baraże. Została ostatnia - czwarta seria spotkań. Do miejsca gwarantującego play-offy tracimy dwa oczka. Do bezpośredniego awansu - przepaść: 11 punktów. Zero czasu na zgranie z nową taktyką i pomysłami. Z drugiej strony - przecież trzeba coś zmienić...

 

Pierwsze wrażenie: w klubie nie ma zbyt wielu bocznych obrońców. Ogólnie jest przesyt ofensywnych graczy, a w obronie nie ma komu grać. No i ta szybkość... przecież ja zawsze opieram grę na szybkich obrońcach. Tu ich po prostu nie ma.

 

Drugie wrażenie: w klubie nie ma nawet pół skrzydłowego. Grać będziemy musieli schodzącymi napastnikami. Fajnie, tylko że w takim wariancie przydają się szybcy boczni obrońcy o nastawieniu ofensywnym. A tu jakieś dziady z szybkością 9...

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Pracę zacząłem od dwóch remisów z raczej średnimi rywalami, po czym nastąpiła przerwa reprezentacyjna. Umówiłem sparing z lokalnym rywalem - Dundee United - który wygraliśmy 1:0. To dało nam małą zwyżkę morale, co przełożyliśmy na 3 punkty zdobyte przeciw Alloa oraz remis z bardzo mocnym Queen of the South. Z liderem - Hamilton - byliśmy bez szans, podobnie jak z Ross County. Pozostawały spotkania z Falkirk, Ayr i Partick Thistle - bezpośrednimi rywalami w walce o awans do barażów. Zarówno Falkirk, jak i Ayr, pokonaliśmy na wyjeździe, więc do ostatniej kolejki z Partick przystępowaliśmy w uprzywilejowanej sytuacji. Tylko porażka pozbawiałaby nas awansu. Po udanym meczu wygraliśmy 2:1 i spełniliśmy cel minimum - zajęliśmy czwarte miejsce i awansowaliśmy do play-offów.

 

W barażach trafiliśmy na Queen of the South. Pierwsze spotkanie graliśmy na własnym boisku i po morderczej walce przegraliśmy 3:5. W rewanżu postawiłem wszystko na jedną kartę, atakowałem całą drużyną, jednak znów zaznaliśmy goryczy porażki - 0:1. Odpadliśmy z barażów na pierwszym etapie i pozostaliśmy w lidze na kolejny sezon.

 

Przez brak awansu atmosfera w szatni siadła, a lider drużyny - Michael Tidser - domagał się otwarcie wzmocnień. Postanowiłem sprowadzić... Marcelo! Tak - tego Marcelo. I tu nastąpił niespodziewany zwrot. Mimo, że legendarny Brazylijczyk zgodził się występować w Dundee, co było czystą abstrakcją, na drodze stanął... Lewiatan. Jak zwykle przepisy nie pozwoliły mi realizować planów. Otóż Marcelo nie otrzymał pozwolenia na pracę! Rząd stwierdził, iż pomimo swych ogromnych sukcesów, jeden z najlepszych defensorów w historii futbolu... rozegrał za mało spotkań w reprezentacji w ostatnim okresie. Absurd! Pozwolenia na pracę nie otrzymał także mój ulubieniec - Ilham Udin Armayn - gdyż Indonezja jest zbyt nisko notowanym krajem w Rankingu FIFA. Etatyzm po raz kolejny niszczy rozwój!

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Sezon 2023/24 – przygotowania

 

Największym problemem w drużynie był brak zaufania do trenera, co szczególnie przejawiało się w stosunku do mnie naszego kapitana – Michaela Tidsera. Mimo kilku wzmocnień, nadal narzekał na głębię składu, jednak postanowiłem przestać się przejmować opiniami tego emeryta. Jak zwykle, musiałem pokazać, kto tu rządzi, i zdecydowałem się stopniowo pozbywać co bardziej autorytatywnych postaci w drużynie. Dlatego też, gdy przyszła oferta z Kilmarnock opiewająca na 135 tysięcy, sprzedałem Frasera Prestona, który od czterech lat grał regularnie w pierwszym składzie. Oprócz niego odeszli: drugi prawoskrzydłowy – Alan Forrest do Dunfermline, a także wyrzucony wcześniej do rezerw były reprezentant Libii – Zack Elbouzedi, który wzmocnił Partick Thistle. Wypożyczyłem także kilku juniorów do niższych lig. Kontraktu nie odnowiłem zaś z Nickym Clarke’iem. Do drużyny z kolei sprowadziłem wielu piłkarzy z wolnego transferu, a także za 16 tysięcy euro mojego ulubionego Ilhama Udina Armayna z Nitry, który jednak nie dostał pozwolenia na pracę, więc będzie zapewne musiał zostać wypożyczony. Największy transfer to wydanie aż 66 tysięcy na Nathana Ralpha, 30-letniego lewego obrońcę Ross County.

 

Zmieniłem jedną rzecz w taktyce – nakazałem grać jeszcze bardziej do przodu. Skoro mamy wysuniętą linię obrony, to trzeba odważniej zaatakować. By polepszyć morale w drużynie, zabrałem chłopaków na obóz treningowy oraz umówiłem sparingi z raczej słabszymi drużynami. Wyjątki stanowiły tu Dundee United, Livingston i wielkie Hearts, które zamykało nasz rozdział sparingowy. Wszystkie mecze, aż do pojedynku z Hearts, wygraliśmy, a w spotkaniu z Kirriemuir Youth zdobyliśmy aż 11 goli. Z pierwszoligowcem również – sensacyjnie – mieliśmy przez cały mecz przewagę. Do 87. minuty prowadziliśmy 3:0! Niestety, w końcówce rywale… strzelili trzy gole, w tym jednego z rzutu karnego. To był najefektowniejszy come back, jaki widziałem w karierze. 3:3 to jednak i tak dobry wynik. Zanim przystąpimy do gry w Championship, czeka nas faza grupowa Pucharu Ligi, a po pierwszej kolejce ligowej z Inverness jedziemy do Ayr United na Petrofac Training Cup.

 

A oto i skład aktualny na 19.07.2023, czyli przed pierwszym meczem Pucharu Ligi – na wyjeździe z Annan Athletic:

 

Bramkarze

 

1. Ryan Fulton (27, SCO 10 U21/0, 3/-4) – w klubie jest od dwóch lat, jednak przez ten czas pełnił rolę drugiego, a nawet trzeciego bramkarza. To dziwne, bo jest wychowankiem Liverpooolu i przez pewien czas występował w pierwszym składzie Hamilton Academical. Wyróżnia go przede wszystkim gra w powietrzu i siła. Nieco gorzej radzi sobie z komunikacją z kolegami. Chce odejść na wypożyczenie. Interesuje się nim… Leicester!

30. David Mitchell (33, SCO, 43/-45) – legenda Stranraer i Ayr United, u nas raczej też grywał sporadycznie. Słaby fizycznie, jednak świetny jeden na jeden i w zatrzymywaniu strzałów. Dobry mentalnie. Również interesuje się nim Leicester!

44. Graham Wallace (19, SCO, 1/0) – wychowanek Montrose, od kilku lat trenuje z naszymi juniorami. Typowo bramkarsko podobny do Mitchella, jednak dużo lepszy fizycznie. Brakuje mu zdecydowanie doświadczenia i chłodnej głowy.

 

Obrońcy

 

2. Alan Fulton (20, SCO, 11/0) – produkt naszej akademii, technicznie – drewno, jednak dysponujący atomową szybkością i determinacją. Typowy Szkot: świetny fizycznie walczak o kiepskich umiejętnościach.

3. Nathan Ralph (30, ENG, 14/0) – najdroższy transfer dokonany przeze mnie, dobry w odbiorze, przyjęciu, waleczny, grający dla drużyny, a do tego z bardzo porządnym dośrodkowaniem. Czego chcieć więcej? Kiedyś już grał w Dundee.

5. Danny Wilson (31, SCO 5A/1, 138/3) – drugi, obok Tidsera, lider szatni. Stoper o ogromnym doświadczeniu (Liverpool, Rangers, Hearts, a nawet Colorado Rapids w MLS). Świetny w powietrzu i na ziemi, dysponujący znakomitymi zdolnościami mentalnymi, dobry technicznie! Właściwie jedynie szybkość pozostawia u Danny’ego wiele do życzenia.

13. George Johnston (24, SCO, 66/4) – wychowanek Liverpoolu wypatrzony podczas wypożyczenia do Ayr, od tego czasu gra regularnie, silny walczak o dobrym ustawianiu się i przyzwoitym kryciu oraz odbiorze.

15. Ryan Harrington (24, WAL 1 U21/0, 68/4) – pewniak po prawej stronie w ubiegłym roku, wytrzymały i silny, o niezłym odbiorze. Zdecydowanie brakuje mu szybkości.

36. Lewis Martin (27, SCO, 13/0) – przez lata łatał dziury w obronie Dunfermline, a od ostatniego sezonu czyni to w Dundee, bardzo dobry w powietrzu, silny, dobrze kryje, solidny odbiór

37. Josh Edwards (23, SCO U19, 28/0) – lewy obrońca, niezłe krycie i odbiór, dobry mentalnie, będzie zmiennikiem Ralpha

40. Scott McKellar (20, SCO, 0/0) – sprowadzony w zeszłym sezonie do rezerw z Hibernian, świetny mentalnie, wytrzymały i silny – problemem jest jednak to, że… nie umie odbierać piłki

 

Pomocnicy

 

6. Gael Bigirimana (29, BDI 39A/2, 0/0) – znakomity reprezentant Burundi, który pełnił będzie rolę cofniętego rozgrywającego. Dobrze podaje i przyjmuje piłkę, jest pracowity i wytrzymały, a także dobry technicznie i świetnie wykonuje stałe fragmenty gry. W powietrzu jednak nie powalczy.

7. Roarie Deacon (31, ENG, 131/11) – wychowanek Arsenalu, w klubie jest już siódmy sezon, schodzący napastnik o przyzwoitym dryblingu, podaniu, przyjęciu, szybkości i technice.

8. Tommy Anderson (23, ENG, 0/0) – prawoskrzydłowy o niezłym dośrodkowaniu i dryblingu, brakuje mu nieco szybkości, jednak jest skuteczny – notuje wiele asyst i bramek

12. Michael Tidser (33, SCO, 133/12) – kapitan drużyny i lider szatni, prawie 400 meczów w karierze, większość na zapleczu SPL, niezbyt mnie lubi. Ekspert od stałych fragmentów gry i strzałów z dystansu, obdarzony dobrym podaniem i techniką. Świetny mentalnie. Słaby fizycznie.

14. Liam Grimshaw (28, ENG, 95/5) – może grać także w obronie oraz po prawej stronie, świetny odbiór piłki, siła, ustawianie się i technika. Brakuje mu szybkości.

28. Lewis Spence (27, SCO, 124/6) – w klubie jest od dawna, niezłe podanie i odbiór, a także koncentracja, ustawiania się czy gra zespołowa. Bardzo silny i waleczny defensywny pomocnik.

38. Ronan Hughes (24, WAL, 13/0) – prawoskrzydłowy mogący grać także w obronie i na środku pola, dobry drybler o przyzwoitym dośrodkowaniu, podaniu i szybkości.

 

Napastnicy

 

9. Rakish Bingham (29, ENG, 29/8) – mimo nie najmłodszego wieku, wiele w karierze nie pograł. Właściwie tylko przez trzy sezony był zawodnikiem pierwszego składu. Jego największymi zaletami są szybkość, błyskotliwość, waleczność, gra bez piłki oraz determinacja. Nieźle też wykańcza akcje. Może występować również na obu flankach.

10. Kevin Christie (19, SCO, 42/12) – wychowanek naszej akademii, bardzo szybki, dobry technicznie, dobra główka, błyskotliwość czy gra bez piłki. Materiał na przyszłego kapitana Dundee.

11. Denny Johnstone (28, SCO, 0/0) – klasyczny odgrywający o solidnej sile, wytrzymałości i umiejętności gry głową. Do tego jest pracowity i niezły technicznie. Brakuje mu szybkości.

32. Chris Kane (28, SCO, 10/1) – niezbyt bramkostrzelny napastnik, który braki w umiejętnościach nadrabia wolą walki. Za słaby na Dundee.

39. Tommy Caffrey (23, IRL, 0/0) – wychowanek Celtiku, który zaliczył dwa mecze w SPL dla Kilmarnock, ostatnio terminował w University College Dublin, skąd trafił do nas za darmo. Znakomity, szybki drybler o niebywałym instynkcie strzeleckim. Brakuje mu nieco koncentracji i siły.

 

Odnośnik do komentarza

Pierwsza połowa sezonu 2023/24

 

Przed rozpoczęciem ligowego sezonu dołączył do nas jeszcze środkowy pomocnik zdegradowanego przed rokiem Greenock Morton - Scott Martin. Zapłaciliśmy za niego 62 tysiące euro. Z kolei na wypożyczenie odeszło trzech utalentowanych graczy z rezerw.

 

Puchar Ligi zaczęliśmy z przytupem, ogrywając piątoligowe Annan aż 7:1. Potem było równie dobrze. Zwycięstwa z Clyde i Queen of the South zapewniły nam awans i nawet remis (przegrany po karnych) ze słabiutkim Peterhead nic nie zmienił. W kolejnej rundzie trafiliśmy na lokalnych rywali, którzy - tradycyjnie - nie stworzyli nam większych problemów. Dopiero kolejny etap, będący ćwierćfinałem, okazał się dla nas zbyt trudny. Wielkie Hearts rozgromiło nas na własnym stadionie aż 7:1! Mimo wszystko, osiągnęliśmy więcej, niż zakładaliśmy.

 

W Pucharze Treningowym Petrofac z kolei już na początku potknęliśmy się z Ayr, z którym zremisowaliśmy 1:1 i potrzebna była dogrywka. Na szczęście udało się wygrać i awansować. Kolejny rywal - Elgin City - został przez nas rozgromiony 5:2, jednak czwartoligowe angielskie Grimsby (w tych rozgrywkach biorą udział drużyny z całych Wysp Brytyjskich) sprawiło nam nieco kłopotu i po remisie 2:2 oraz morderczych seriach rzutów karnych wyeliminowało Dundee z rozgrywek.

 

Liga była w tej połówce niezwykle ciekawa. Byliśmy typowani przez media na miejsce czwarte, zaś faworytami rozgrywek mieli być Livingston, Ross County i Dunfermline. Rozpoczęliśmy od najdalszego wyjazdu na północ - do pięknego Inverness - które jednak nie miało szans w konfrontacji z atomową siłą Dundee. Niespodziewanie ulegliśmy Partick Thistle 0:1, jednak później zrekompensowaliśmy to kibicom pokonując na wyjeździe faworyzowane Dunfermline oraz Ross. Sensacyjnie zremisowaliśmy ze słabym Clyde oraz szalenie dobrym w tym sezonie Falkirk. To właśnie ta drużyna - a nie spadkowicze - gra najlepiej. Derby z United poszły gładko, podobnie jak i potyczkę z Inverness. W tym momencie wyodrębniła się wyraźnie czołówka: Falkirk, Partick Thistle i my. Kibice w końcu mogli być dumni. Niestety, przyszedł czas dołowania. Po wspomnianej wcześniej porażce z Grimsby nastąpiło chwilowe załamanie i zaliczyliśmy passę trzech meczów bez zwycięstwa. Remisy z Ayr orz Partick Thistle, a także porażka z Dunfermline spowodowały, że pierwsza dwójka odskoczyła. Trzeba było gonić. Do końca rundy jednak szło nam lepiej, choć nie uniknęliśmy porażki z Falkirk. Wpadki zaliczali również rywale. Ostatni pojedynek drugiej ćwiartki rozgrywaliśmy na gorącym terenie Ayr United, z którym w tym sezonie zaliczyliśmy dwa remisy. Tym razem kibice mogli naprawdę paść na zawał. Dość powiedzieć, że po pierwszych 30 minutach wynik wynosił... 3:3. Szliśmy wet za wet, a w innej części kraju Partick Thistle przegrywało już 0:2 z Falkirk. W obu meczach sytuacja się nieco zmieniła. Gospodarze przełamali liderów i wygrali 3:2, a my... zwyciężyliśmy 6:5 mimo stanu 3:4 i 4:5!

 

Na największe brawa zasługują póki co kapitan Michael Tidser, znakomity lewoskrzydłowy Roarie Deacon oraz nasz najlepszy strzelec - Kevin Christie. Bardzo dobrze grają także Gael Bigirimana, Tommy Anderson i George Johnston, a także... dwóch zmienników w środku pola: Scott Martin i Lewis Spence. Chyba nieco więcej oczekiwałem od obu bocznych obrońców.

 

To co? Idziemy po bezpośredni awans?

 

eZUX3vT.png

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

@Pulek tak :) Cały czas :)

 

Wiosna 2023/24

 

Cel na wiosnę był jasny – nie pozwolić się wyprzedzić rywalom i automatycznie awansować do Premiership, jednocześnie wykorzystując finansowy zastrzyk otrzymany z tej racji i zrobić kurs na UEFA Pro, po czym odejść do lepszego klubu.

 

Do Dundee przyszli na zasadzie wypożyczenia napastnik Mat Scott z Wolves oraz stoper Japhet Tanganga z Saint Johnstone. Z wolnego transferu trafił do nas zaś prawoskrzydłowy z… Mikronezji! 19-letni Tom Obed to prawdopodobnie pierwszy i jedyny gracz z tego kraju występujący w Europie. Na liście ubytków, poza młodzieżą wędrującą po niższoligowych klubach, należy zapisać dwa uznane nazwiska: Lewis Spence wzmocnił Ross County, a wicekapitan Danny Wilson po wygłoszeniu kilku tyrad z protestami, że nie gra w pierwszym składzie, został odpalony do Livingston. Jego rolę w klubie przejął Kevin Christie.

W trzeciej ćwiartce sezonu nie odnieśliśmy ani jednej porażki i odsadziliśmy stawkę w pewnym momencie na 9 punktów. Gorzej zaczęło się dziać w marcu. Najpierw przegraliśmy z Partick Thistle, kończąc serię czternastu spotkań bez porażki, a następnie zremisowaliśmy z Dunfermline oraz zaliczyliśmy bardzo pechowy dwumecz w Pucharze Szkocji. Do tej pory wyeliminowaliśmy w nim Airdrieonians oraz Inverness, zaś w ćwierćfinale trafiliśmy na pierwszoligowe Saint Mirren. Losowanie było tak szczęśliwe, że w razie zwycięstwa trafialiśmy na Partick Thistle, czyli drużynę z naszej ligi, a w finale najprawdopodobniej na Celtic, który był pewnym kandydatem do mistrzostwa, co w konsekwencji dawało nam przepustkę do europejskich pucharów! Niestety, mimo ogromnej przewagi zremisowaliśmy z Saint Mirren 1:1 u siebie i potrzebna była powtórka meczu. Na wyjeździe gładko przegraliśmy 0:2 i marzenia o Europie musieliśmy przełożyć na kolejny sezon.

 

Po zwycięstwach z Livingston i Clyde przyszły chudsze dni. Sensację sprawiło Ross County, rozprawiając się z nami aż 4:0, a następnie nie potrafiliśmy wygrać ani z Falkirk, ani derbowego pojedynku z Dundee United. Partick Thistle tymczasem rozgrywało rundę życia. Przed ostatnią kolejką, rozgrywaną na bardzo ciężkim terenie z niewygodnym Ayr United, mieliśmy tylko 2 punkty przewagi. Partick Thistle grało również trudny mecz – z Falkirk – i do przerwy remisowało 0:0. U nas zaczęło się bardzo źle, gdyż po kontrataku rywale objęli prowadzenie i dopiero szczęśliwy gol Tommy’ego Andersona uratował remis dla Dundee. W drugiej połowie Partick Thistle strzeliło bramkę i nie oddało prowadzenia do końca. My musieliśmy wygrać. Znów w roli głównej wystąpił Tommy Anderson, który znów wyprowadził nas na skromne 2:1. Chwilę później gola dołożył wicekapitan i wychowanek – Kevin Christie. Postanowiłem bronić tego cennego 3:1, jednak rywale nie odpuszczali. Andy Murdoch na cztery minuty przed końcem zdobył kontaktowego gola i nasza przewaga stopniała do jednej bramki. Na szczęście więcej goli nie było. Dundee wygrało ligę, pobiło klubowy rekord punktowy, awansowało do SPL, a Kevin Christie z 21 bramkami został królem strzelców.

 

Premia otrzymana za mistrzostwo ligi została wykorzystana przeze mnie do prośby o ufundowanie mi kursu UEFA Pro, na którą to zarząd przystał. Niestety, bardzo zawiodłem się na rozmowie z piłkarzami. Gdy zadeklarowałem, iż utrzymamy się w Premiership, ci… stwierdzili, że na pewno spadniemy. Nie ma to jak optymizm. Do końca kontraktu pozostał mi miesiąc. Cały czas negocjuję, choć mam na oku także inne oferty. Gdzie spędzę sezon 2024/25? Zobaczymy!

 

NHDexB8.png

arbhO9f.png

82076T6.png

  • Lubię! 3
  • Hurra! 1
Odnośnik do komentarza

Okres przygotowawczy 2024/25

 

Po awansie do Premiership trzeba było, rzecz jasna, wzmocnić skład. Trudno grać drugoligowymi graczami wśród najlepszych, nawet jeśli to wobec nich nielojalne, skoro wywalczyli awans. Musiało dojść do ostrej wymiany kadr. Do pierwszej drużyny przybyło aż trzynastu zawodników za łączną kwotę pół miliona euro. Zarobiliśmy jedynie 76 tysięcy, sprzedając czterech zawodników. Część też wypożyczyliśmy.

 

Z klubu odeszli:

 

  • Ryan Harrington – 25, Queen of the South, 40,5 tys. – niestety, mimo wszystkich jego zasług i doświadczenia (101 meczów dla Dundee), potrzebuję szybkiego prawego obrońcy.
  • Rakish Bingham – 30, Falkirk, 5,5 tys. – nie oszukujmy się, jest to napastnik przeciętny nawet jak na Championship, a ja wycisnąłem z niego 9 bramek w zakończonym sezonie. Młodszy też nie będzie.
  • Liam Grimshaw – 29, Queen of the South, 31 tys. – ten defensywny pomocnik był i tak numerem pięć w hierarchii graczy środka pola.
  • Josh Edwards – 24, Inverness, 3,8 tys. – samo bycie względnie młodym nie wystarczy – na lewej obronie konkurencja była zbyt duża.

 

Nabytki:

 

  • Aidan Fitzpatrick – 23, Partick Thistle, za darmo – szybki prawoskrzydłowy o dobrym dryblingu i dośrodkowaniu, z niezłym klejem przy nodze. Ciekawa alternatywa dla Andersona.
  • Harry Stone – 22, Hearts, za darmo – były bramkarz szkockiej młodzieżówki, który… nigdy nie zagrał meczu ligowego. Duży talent, ale łatwo mu nie będzie.
  • David Turnbull – 25, Motherwell, za darmo – środkowy pomocnik dysponujący atomową szybkością, dobrym podaniem, siłą, pracowitością i determinacją. Pierwszy skład.
  • Mark Russell – 28, Hamilton, za darmo – lewy obrońca, który w przeszłości zaliczył 65 meczów w Dundee. Bardzo wszechstronny. Może grać także na skrzydle i jako stoper. Bez większych wad, za to niezły fizycznie i pracowity.
  • Kyle Ritchie – 21, Hearts, za darmo – kolejny lewy obrońca, szybszy od Russella, jednak dużo słabszy technicznie i nie tak pracowity.
  • Yeboah Amankwah – 23, Livingston, 75 tys. – dobry technicznie stoper o świetnym odbiorze i kryciu. Średni wzrost nadrabia doskonałym ustawianiem się.
  • John Tipping – 24, Glenavon, za darmo – napastnik hurtowo strzelający gole w lidze Irlandii Północnej, u nas będzie zmiennikiem. Ma wszystkie zalety lisa pola karnego, poza szybkością.
  • Connor McAvoy – 22, Falkirk, 41 tys. – szybki, silny prawy obrońca z dobrym odbiorem. Do przodu lepiej żeby się nie wybierał.
  • Mark McGuinness – 23, Glenavon, 25,5 tys. – przybył wraz z Tippingiem z Glenavonu. Solidny stoper. Dobry fizycznie z nienagannym odbiorem.
  • Craig Easton – 21, Ross County, 170 tys. – cena mówi sama za siebie. Dostał numer 9 na koszulce i funkcję partnera Kevina Christiego w ataku Dundee. Szybki i błyskotliwy, dysponujący perfekcyjnym wykończeniem.
  • Alan Martin – 35, Queen of the South, 10,5 tys. – doświadczony golkiper, który ma zapewnić chwilowy spokój. Póki co numer jeden.
  • Mickel Miller – 28, Wycombe, 200 tys. – najdroższy transfer, skrzydłowy bądź napastnik. Szalenie szybki drybler, błyskotliwy o dobrym dośrodkowaniu. Niestety, typowy jeździec bez głowy.
  • Johl Powell – 23, Charlton, wypożyczenie – na nasze kłopoty z prawymi obrońcami sprowadziłem gracza przerastającego tę drużynę o głowę. Niesamowity fizycznie, a do tego z dobrym odbiorem i świetnym dośrodkowaniem.

 

Sparingi szły różnie. Wygraliśmy co prawda z Arbroath, jednak potem przyszły porażki z Glenavonem i Paderborn. Po tym spotkaniu jednak odmieniliśmy nieco obraz gry. Pokonaliśmy Duisburg, a następnie zremisowaliśmy z młodzieżówką Ajaksu. Tak przygotowani przystąpiliśmy do rozgrywek pierwszej fazy Pucharu Ligi. Pierwsze trzy spotkania: z Cowdenbeath, Brora i Forfar, wygraliśmy po 3:0 każde. Ostatnią kolejkę fazy grupowej rozgrywaliśmy na wyjeździe ze swoimi niedawnymi rywalami w walce o awans do Premiership – Partick Thistle. Niestety, po kontrze gospodarze objęli prowadzenie, jednak ich radość nie trwała zbyt długo. Bohater meczu – Gael Bigirimana – rozstrzelał Partick z rzutów wolnych. Reprezentant Burundi strzelił trzy gole i zanotował dwie asysty tylko ze stałych fragmentów. To się nazywa mieć specjalistę od czegoś w drużynie. Poza Gaelem gole zdobywali Amankwah, Anderson, Easton i Martin. Ostatecznie rozgromiliśmy Partick Thistle 7:1 na wyjeździe. W zeszłym roku było to nie do pomyślenia. Bukmacherzy dają kurs 1001.00, że zdobędziemy mistrzostwo. W to akurat nie wierzę, ale coraz bardziej myślę, że możemy się utrzymać bez barażów.

 

Do ligi zostały sparingi z Chelsea i rezerwami Paris SG.

 

Kolejny update za około miesiąc, gdyż wyjeżdżam i nie będę miał dostępu do komputera.

 

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

O ile mecze pierwszej fazy Pucharu Ligi były dla nas spacerem, liga zweryfikowała nasz poziom. Na początku trzymaliśmy się całkiem nieźle. W pierwszych dwóch meczach moje Dundee nie odniosło porażki. Remisy z Hamilton i St. Mirren może nie napawały mnie dumą, ale przynajmniej do łomotu musiałem poczekać jeszcze paręnaście dni. Morale fruwało wysoko wśród chmur i jeszcze wyeliminowaliśmy Ross County z Pucharu Ligi, dzięki czemu awansowaliśmy do ćwierćfinału, jednak już po tym meczu czaili się wielcy Rangersi. Wstydu nie było. 1:3 to przecież nie hańba. Gorzej wyglądały miny naszych kibiców, gdy musieli wracać z Edynburga po porażce 0:5 z Hibernian. Aberdeen także okazało się od nas lepsze, jednak przełamaliśmy złą passę w meczach z Kilmarnock i Saint Johnstone, odnosząc pierwsze dwa zwycięstwa w lidze - i to z rzędu! Między tymi spotkaniami przegraliśmy z Saint Mirren i odpadliśmy z Pucharu Ligi, a ja wciąż snułem marzenia o utrzymaniu w lidze. Remis z Motherwell był preludium do wyprawy do wielkiego Celtiku. Tu niespodzianek nie było. Gładkie 1:5 i do domu. Morale poprawiliśmy zwycięstwem z Queen of the South, jednak z Hearts przegraliśmy 0:3 i tak zakończyliśmy pierwszą tercję. Cały czas utrzymywaliśmy się pomiędzy miejscami ósmym i dziesiątym, choć przed tą ostatnią porażką nawet wywędrowaliśmy na siódme.

 

Druga tercja fazy zasadniczej to już dużo gorsza forma Dundee. Wygraliśmy tylko dwa mecze: u siebie z Saint Mirren i Saint Johnstone, zremisowaliśmy z Hamilton i Queen of the South, a pozostałe spotkania przegraliśmy, w tym po 1:5 z Aberdeen i Motherwell. Pozytyw - z Celtikiem powalczyliśmy u siebie i ulegliśmy mu zaledwie 2:3!

 

W Nowy Rok zajmujemy 10. miejsce, jeden punkt nad barażami o utrzymanie. Bezpośredni spadek na pewno nam nie grozi, ale rywalizacja o bezproblemowe pozostanie w lidze szykuje się nieziemska. Wzmocnień w zimie nie planuję, gdyż w klubowej kasie pusto.

 

Na całej linii zawiedli legendarni Roarie Deacon i George Johnston, dla których to jednak za wysokie progi. Ci, którzy mieli ich zastąpić - Mickel Miller i Yeboah Amankwah - wcale nie grali dużo lepiej. Craig Easton w niczym nie przypominał siebie z okresu przygotowawczego. A pozytywy? Gael Bigirimana. Na niego zawsze można liczyć. Właściwie w każdym klubie Premiership poradziłby sobie bez problemu. Oprócz niego bardzo dobrze spisywał się jego partner ze środka pola - David Turnbull, a złego słowa nie mogę powiedzieć o Marku Russellu i Kevinie Christiem. Nasz wychowanek w 19 spotkaniach zaliczył 7 goli i 6 asyst. Tommy Anderson znów w każdym tygodniu był najlepszy na treningu i także na prawym skrzydle ma pewny plac. Johl Powell zagrał względnie OK, natomiast pozostali... szkoda słów. Jeśli najlepszym stoperem okazuje się sprowadzony za darmo z ligi Irlandii Północnej Mark McGuinness, to znaczy, że jest naprawdę źle...

 

zHEkwYh.png

  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...