Skocz do zawartości

Duch błękitno-morski


Pulek

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

15.


15 000 000.


15 milionów euro.


Właśnie tyle pieniędzy zarobił Klub na sprzedaży zawodników w letnim okienku transferowym:


Hakim Guenouche za 6,5 miliona euro zamienił nasz klub na Olimpique Marsylię.
Mahamadou Dembele za 7 milionów euro odszedł do Rubina Kazań.
Louis Carnot za  1 300 000 € skierował swoją przyszłość do Bordeux.


Uff.


Co to było za upalne lato! Począwszy od wietrzenia szatni – nasz zespół opuściło 7 zawodników, i tylu samo zjawiło się nowych twarzy. Wszystkie kłopoty finansowe, z którymi borykaliśmy się jeszcze pod koniec poprzedniego sezonu, teraz prysnęły niczym bańka mydlana. W ciągu zaledwie dwóch miesięcy w klubie doszło do sporych zmian - zarząd zdecydował się na podniesienie wydatków na naszą akademię, a także znalazł wolne środki na rozszerzenie skautingu na całą Europę. 

 

1VrZ4n0.jpg


Le Havre dopiero teraz, przy początku mojego 3 sezonu, mogę uznać za własną, autorską drużynę. Bardzo dobrze (choć jeszcze nie perfekcyjnie...) zbilansowany skład, dużo młodzieży wymieszanej z doświadczonymi zawodnikami, do tego wiele pozycji, na których będzie się rozgrywała walka o pierwszy skład. Zresztą sparingi tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że jesteśmy przygotowani do sezonu optymalnie, choć tak naprawdę nie wiedziałem, czego się spodziewać w sensie wynikowym. Media typowały nas do walki o utrzymanie, prognozując w ostatecznym rozrachunku 18 miejsce.

 

Vmctdyt.jpg

 

***

 

Pamiętacie jeszcze o kapitanie Le Havre? Jean-Pascal Fontaine dobił właśnie do pięknego wieku 31 lat. Wielokrotnie podczas pracy w klubie zastanawiałem się, co będzie, gdy nasz boiskowy dowódca zacznie niedomagać fizycznie, i będę musiał pomyśleć o jego zastępstwie. Oczywiście Jeana do czego czasu czekało jeszcze co najmniej 2-3 lata grania na odpowiednim poziomie, ale te myśli wciąż miałem z tyłu głowy... Zdaje się jednak, że rozwiązanie tej sytuacji nastąpi samo z siebie, a jego imię to Thierry.


Thierry Marais to ledwie 17 letni produkt akademii piłkarskiej Le Havre. W mojej opinii - ale nie tylko mojej, bo cały zespół skautingowy zgadzał się ze mną w tej sprawie - ten młody Francuz będzie stanowił o sile drużyny w przeciągu najbliższych kilku lat, o ile oczywiście uda się go utrzymać w klubie. Będąc szczerym, w tej chwili nie widzę dla niego limitów, i tak naprawdę tylko od niego zależy, czy pozostanie u nas na dłużej, czy może zdecyduje się na szybki wyjazd do czołówki klubów we Francji, a może w ogóle skusi go opcja wyjazdu za granicę. Marais grał już sporo w poprzednim sezonie na drugim szczeblu rozgrywkowym - zaliczył łącznie 23 spotkania (jako 16 latek!!!), z tego 11 w pierwszym składzie. Na marginesie dodam, że siedemnastolatek - tuż po naszym awansie do Ligue 1 - został najlepiej wycenianym piłkarzem w naszej drużynie. Wielka przyszłość przed tym chłopakiem.
 

fUlAg67.jpg

 

Odnośnik do komentarza

@Vami, to zdecydowanie mój najbardziej utalentowany piłkarz-wychowanek, jakiego mam w Le Havre. Zrobię BARDZO DUŻO, żeby go u siebie utrzymać, ale w zasadzie wiele będzie zależeć od tego, jak nam się będzie wiodło jako drużynie. Podejrzewam, że jeśli będziemy dołowali, to będzie chciał odejść, i raczej mu na to pozwolę. Jeśli jednak będziemy grali o jakieś wyższe cele... :> no nic, na razie to tylko gdybanie.

Odnośnik do komentarza

@kolek23, małolat miał jeszcze tylko rok kontraktu, interesowały się nim najsilniejsze kluby francuskie, a jego agent, cóż, nie pozostawiał za dużo miejsca do negocjacji. Że tylko napomknę - pierwszą ofertę kontraktu po awansie Marais i jego agent odrzucili :/ 

 

Stade Océane pękał w szwach, dosłownie.


25 tysięcy entuzjastów, ba, fanatyków! piłki nożnej zasiadło tego dnia na krzesełkach stadionu w Hawrze. Na trybunie południowej, gdzie zasiadali najbardziej fanatyczni kibice w błękitno-morskich barwach, rozciągnięta została ogromna sektorówka przedstawiająca napis: To My, po 10 latach, WRÓCILIŚMY.

 

Imponujące.


Fabien Lévêque, który tego dnia komentował mecz wraz z Eugenem Saccomano, po raz pierwszy od dłuższego czasu widział swojego kolegę z stanowiska komentatorskiego w takim stanie. Pan Saccomano, jak nazywał go Lévêque poza anteną, obchodził w tym roku swoje 82 urodziny. Będąc bardziej dokładnym... w dniu meczu Le Havre - Paris Saint Germain, 22 września 2020 roku, Eugene Saccomano świętował swoje 82 urodziny. Siwe włosy na jego głowie rzeczywiście zdradzały wiek seniora, lecz dla słuchacza, który dopiero co włączył transmisję meczu na kanale Tout le sport, mogło to być nie lada zaskoczenie, że ten energiczny głos należał do grand-père.


Równo z pierwszym gwizdkiem sędziego Brobecka komentatorzy przeczytali na głos składy, w których wystąpią drużyny:


Placide - Oliveira, Correia, Moukoudi, Varela - Marais - Fontainte, Sauvage - Breton, Taoui - Alioui
Rajkovic - Marquinhos, Kimpembe, Rabiot, Mendy - Verratti, Mbappe - Semedo, Lo Celso, Martial - Neymar


Jeśli chodzi o gospodarzy tego pojedynku, to w zasadzie było to zestawienie Once de gala. Jeśli natomiast chodzi o paryżan... to cóż, trener Jose Mourinho nieco zamieszał. NIECO.


Nominalny środkowy pomocnik, Adrien Rabiot jako środkowy obrońca.
Kylian Mbappe miał zagrać jako środkowy pomocnik w parze z Marco Verrattim.
Nelson Semedo, miast na prawej obronie, zawędrował na prawe skrzydło.

 
Na ławce portugalczyk zostawił choćby Edinsona Cavaniego (który zdobył 6 goli w poprzednich 5 spotkaniach), Kingsleya Comana (przed sezonem przybył do Paryża za przeszło 50 milionów €), czy Paco Alcacera i Mykolę Shaparenkę

 

- Eugene - zagaił w okolicy 7. minuty spotkania Lévêque - jak myślisz, trener Mourinho pozwolił części piłkarzom odpocząć po wygranym meczu z Barceloną, czy raczej chce potrenować nowe rozwiązania taktyczne na beniaminku ligi?


Eugene Saccomano odpowiedział błyskawicznie, tak jakby odpowiedź na te pytanie miał przygotowaną już od kilku godzin.


- Według mnie, podkreślam, WEDŁUG MNIE, Mourinho przeszarżował i nie docenił swojego rywala. Okazał brak szacunku tym wszystkim ludziom, którzy interesują się tym meczem. Mam tu na myśli kibiców Le Havre, którzy tłumnie przybyli na dzisiejszy mecz, ale chodzi mi też o fanów z Paryża, którzy oglądają swoich ulubieńców w telewizji. Jestem w piłce wiele lat, i to co teraz widzę, to nie pierwszy raz, kiedy ten człowiek zrobił taki ruch. 


Saccomano wziął głęboki oddech - jego głos aż kipiał z emocji. Ten pasjonat piłki nożnej widział piłkę w każdym wydaniu, a jako dziennikarz zajmował się nią późnych lat sześćdziesiątych.


- ...podkreślam raz jeszcze, jak dla mnie to jest...


Pan Saccomano zawiesił głos na widok szybującej piłki w kierunku bramki po jego prawej stronie. Przez myśl jeszcze mu przeszła myśl - tak jakby powiązanie lekkie zdziwienia z podziwem -, że jak to możliwe, że ten średniego wzrostu pomocnik przeskoczył swojego rywala w walce o piłkę. 


- ...brak szacunku...


Zdawałoby się, jakby to był szept, lecz najzwyczajniej jego głos został stłumiony przez ryczących pełną parą kibiców w błękitno-niebieskich barwach.


- FONTAINEEEEEEEE - wydzierał się wniebogłosy Fabien Lévêque. - Co to był za strzał! Niebywałe! Jak on sięgnął tej piłki? - zdawał się nie dowierzać młodszy z komentatorów.
Głos spikera nie pozostawiał żadnych wątpliwości. Le Havre: JEDEN!

 

...

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

- Ney, możemy Cię prosić na dwa słowa?


Blondwłosa Elodie Gossuin zrobiła dosłownie wszystko, co tylko w jej mocy, by wydobyć z siebie czar, który miał skusić brazylijskiego gwiazdora na kilka słów wywiadu.


- Não, não, não agora.


Dupek, pomyślała Elodie. Żadna nowość.


- Kylian, podejdziesz do wywiadu? Kibice oczekują wyjaśnień - tym razem nie trzeba było używać kobiecości, wystarczyło jedynie nieco zagrać na ambicji.
- Tak, jasne - odpowiedział Kylian Mbappe, absolutna gwiazda Paris Saint-Germain. 


Reporterka Tout le sport wraz z piłkarzem PSG przeszli razem wzdłuż boiska, dochodząc w okolice tunelu, gdzie w błyskawicznym tempie postawiona została ścianka wywiadowa z logo reklamodawców.


- Ok, Kylian, przede wszystkim: jak się czujesz? Nie dotrwałeś do końca meczu, przy zejściu z boiska wyraźnie utykałeś.
- Tak, tak, rzeczywiście - pokiwał głową francuz. - Po jednym ze starć na początku drugiej połowy poczułem ból w kolanie, i na 10 minut przed końcem poprosiłem o zejście. Mam nadzieję, że to tylko stłuczenie, ale tak, rzeczywiście, nie byłem w stanie dotrwać  do końca spotkania.
- Ale na karnego jeszcze się załapałeś? - Gossuin pokazała idealnie, równie ułożone białe zęby wprost do kamery.
- Tak, jasne, karny był jeszcze mój - skwitował Mbappe. - Ale chwilę później to naprawdę był dla mnie la fin.
- Kylian, zadam Ci pytanie, ale bądź szczery, nie krąż z odpowiedzią - chwila pauzy, dla podniesienia napięcia... - Czy dzisiaj przypadkiem nie zlekceważyliście Le Havre? Wyszliście z odpowiednim nastawieniem na to spotkanie?


Młody piłkarz z Paryża zmierzył wzrokiem reporterkę, ale nie było w tym żadnej złośliwości. Raczej coś w stylu: odważne pytanie...!


- Nie, nie, nic z tych rzeczy. Oni naprawdę dzisiaj rozegrali świetne spotkanie, świetne zawody, zagrali naprawdę świetnie, brawo dla nich. Bez wątpienia dla nas to było trudne spotkanie, wiedzieliśmy o tym już przed meczem, trener uczulał nas na...
- No właśnie - blondynka przerwała wypowiedź piłkarzowi. - Czy nie czuliście się dziwnie, gdy trener przedstawił wam skład na dzisiejszy mecz? Mnóstwo zamieszania, nowe pozycje dla piłkarzy, Ty też zagrałeś w nowej dla siebie roli.
- I strzeliłem dwa gole! - roześmiał się Kylian. - Poważnie mówiąc, to trener podał nam skład dopiero na dzisiejszej odprawie. Robimy to, co przekaże nam tête, i naprawdę nie widzę tu pola do dyskusji. Gramy tak, jak zarządzi trener, to wszystko.
- Czymś was zaskoczyli piłkarze Le Havre? Mou robił zmiany w trakcie meczu, i chyba dopiero w drugiej połowie spotkania odzyskaliście wasz właściwy rytm. Wiesz, jak już Rabiot wrócił na swoją pozycję, a na środek obrony wszedł Kimpembe, Ty z kolei powędrowałeś na skrzydło.


Kylian Mbappe nerwowo przystanął z nogi na nogę, dając do zrozumienia, że czas na ten wywiad dobiega już końca.


- Tak jak mówiłem, trener podejmuje decyzje, my tylko gramy. Przeciwnik wyszedł dzisiaj z świetnym nastawieniem, naprawdę mogła imponować ich gra w środku pola. Ale cóż, to w końcu remis, co nie? Więc w sumie nie najgorzej. W rewanżu się poprawimy - zakończył swoją wypowiedź 21 latek.
- Dziękuję za wywiad Kylian, au revoir!
- Do zobaczenia!
 

pgnXZSd.jpg

 

***

 

W3uXums.jpg

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

 

4k1Y5li.jpg

 

***

 

Kiedy to wszystko się tak spieprzyło? Chyba w Pucharze Ligi, gdzie nie doceniliśmy drugoligowca z Quevilly. Remis 3:3 i porażka po karnych sprawiła, że morale w zespole zdecydowanie spadło. Jasne, dołożyłem do tego swoje dwa grosze – na ten mecz wystawiłem zawodników którzy dotychczas grali nieco mniej, a na dodatek po wszystkim zrugałem wszystkich, jak tylko siedzieli w szatni bezpośrednio po meczu.


Od tego momentu, będąc szczerym, nasza gra wyglądała naprawdę źle. Trzy dni po blamażu z QRM zostaliśmy rozsmarowani przez Monaco, które zabiło w nas chęć do gry, strzelając w przeciągu pół godziny aż 4 gole. Bezbłędny w szeregach przeciwnika Angel Correa robił na boisku absolutnie wszystko, na co tylko miał ochotę. Ten dzień, 31 października 2020, na długo został w mojej pamięci (i nie tylko mojej, lecz także przeszło 700 osobowej grupie naszych fanów którzy byli wtedy z nami w Księstwie Monako), i naprawdę wtedy przejrzałem na oczy – problemem nie był nasz sposób gry, lecz zostały popełnione błędy w konstrukcji kadry. Wszystko to, co uchodziło nam płazem w Ligue 2, czyli brak zastępców dla podstawowej trójki ze środka pola, do tego młodzi, ale też chimeryczni skrzydłowi, i chyba jednak niepewne boki obrony… wszystko to złożyło się na nasz deficyt formy w Ligue 1.


Nawet te wyniki, które na pierwszy rzut oka nie były jakieś dramatyczne (remisy z Nantes, Angers czy Saint-Etienne), osiągaliśmy często na mega farcie, lub też przeciwnik spektakularnie się wykładał. Mnóstwo traconych bramek nie wynikało z błędów w ustawieniu formacji czy też zbyt ofensywnego sposobu gry, lecz raczej z powodu rażących błędów indywidualnych, czy też po prostu braku umiejętności. 

 

xrwxAKd.jpg


Plany na nowy rok? Na pewno potrzebujemy więcej stabilizacji (rotowania składem było dużo, część wymuszona przez kontuzje, część przez chęć sprawdzenia zawodników na najwyższym poziomie), położenia większego nacisku wśród naszego centrum skautingowego na wyszukiwanie piłkarzy z miejsca gotowych do gry (przynajmniej na dwóch-trzech pozycjach).


W każdym razie, druga część roku zapowiada się mocno średnio, albowiem przy serii 3-4 gorszych meczów możemy zakręcić się wokół miejsca spadkowego.

 

PS. Cieszy jedno - mamy 3 miejsce w lidze, jeśli chodzi o gole strzelone (za plecami PSG i Marsylii). I to mi się podoba!

 

wI9qVm0.jpg

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Na błędy indywidualne nic nie poradzisz. Gracze muszą się oswoić z poziomem gry, albo... trzeba ich wymienić na lepszych. Zwłaszcza rotacja, w przypadku wąskiej kadry, umie wybić z rytmu nawet dużo bardziej klasowe ekipy niż beniaminka ;) IMO nawet grając identycznym składem kolejna runda będzie łatwiejsza :)

Odnośnik do komentarza

@kolek23, ogólnie w dużej mierze się z Tobą zgadzam. Mam jednak ten 'problem', że niesamowicie przywiązuje się do moich żołnierzy zawodników :) więc na razie raczej zostaniemy w tym składzie, byle tylko nie spaść.

 

@Vami

W dniu 7.06.2018 o 15:00, Vami napisał:

Musisz ich podnieść na duchu, a będzie dobrze.

wiem, na tym błękitno-morskim ;)

 

Mam ogólnie takie pytanie do osób, które tu zaglądają - macie ochotę poczytać o czymś konkretnym związanym z tą karierą?

 

Ogólnie chodzi mi po głowie, żeby trochę bardziej szczegółowo opisać całą kadrę, no ale nie wiem, czy poza mną kogoś to jeszcze zainteresuje. Sam wiem po sobie, że nie zawsze czytam u innych opisy wszystkich zawodników, bo ich zwyczajnie nie spamiętuje. No chyba, że ktoś ładnie i barwnie opisze, no to wtedy tak :)

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Ej, no kurde, weźcie się :D piszcie czasami o czym chcielibyście poczytać, coś tam zawsze uda się przemycić do opka!

 

Kadrę zespołu w takim razie opiszę w najbliższym czasie, bo naprawdę materiał do pracy jest elegancki. 

Odnośnik do komentarza
  • Makk zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...