Skocz do zawartości

Into glory ride


Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Przez następne półtora tygodnia intensywnie pracowałem nad przebudową zespołu. Jeden z dwóch zawodników, których nie chciałem zatrzymać w klubie, Lungelo Madlala (24, AMR; RPA), odszedł do trzecioligowego Clyde Pinelands za 50% wartości następnego transferu, zaś najsłabszy z trójki defensywnych pomocników, Alan Koch, znalazł się na liście transferowej. Natomiast do drużyny dołączyło dwóch nowych piłkarzy — były gracz FS Stars, Mpumelelo Gamedze (26, DLC; RPA), oraz weteran Neathan Gibson (35, ST; RPA), który ostatnio grał w północnoamerykańskim Colorado Rapids, a w Nathi Lions został grającym specjalistą od przygotowania fizycznego.

 

Jeszcze Thando Ningiza przedłużył do 2007 roku swój kontrakt z klubem i już przyszło nam grać ostatni sparing, w którym przeciwnikiem było Zulu FC. Nie miałem pojęcia, czy to rywal był taki słaby, czy to mój zespół zaczął rozumieć moją taktykę, ale w każdym razie odnieśliśmy miażdżące zwycięstwo. Dobrze to nam zrobiło na morale, prezes Maphumulo w przypływie hojności ufundował drużynie pieczonego świniaka; do inauguracji sezonu pozostało dziesięć dni.

 

10.08.2005 Princess Magogo Stadium, Durban: 389 widzów
TOW Nathi Lions — Zulu FC 9:1 (6:0)

2. R.Van Wijk 1:0 sam.
4. L.Nxumalo 2:0
24. L.Nxumalo 3:0
40. N.Gibson 4:0
42. L.Nxumalo 5:0
45. Th.Khoela 6:0 sam.
48. M.Dlapha 7:0
70. S.Chabalala 7:1
71. P.Moloto 8:1 sam.
86. S.Malefane 9:1

Odnośnik do komentarza
Zdradźże lepiej ustawienie swej tchórzliwej drużyny, rzeczywiście musi być ofensywne przy takich wynikach.

 

WM, oczywiście :profesor:

 

Ostatni dwaj zawodnicy, których umowy wygasały po sezonie, a których zamierzałem zatrzymać w klubie, podpisali nowe kontrakty, Dlapha do 2008, a Daniel do 2007 roku. A w dodatku naszą formację ofensywną wzmocnił były gracz Maritzburg United, Dico Mxulu (23, AMC; RPA). Mxulu ostatni sezon spędził na bezrobociu, a więc odbudowa jego formy miała trochę potrwać.

 

Bukmacherzy za faworytów do awansu uznali zespół Fidentia Rangers (4-6), a czołówkę ligi ich zdaniem tworzyć mieli Wits (4-5), AmaZulu (5-4), Premier Utd (2-1), Classic (5-2) oraz Cape Town Utd (5-1). Nasze szanse wycenione zostały na 5000-1, tak więc upatrywano w nas murowanego kandydata do spadku. Po opublikowaniu tych prognoz dziennikarz Daily News nie omieszkał zapytać mnie, czy Nathi Lions są w stanie utrzymać się w lidze. W odpowiedzi zapewniłem buńczucznie, że jestem o tym absolutnie przekonany — moim zawodnikom potrzebna była świadomość, że w nich wierzę.

 

Na inaugurację rozgrywek pojechaliśmy do Polokwane na mecz z Winners Park, ligowym średniakiem, na którym można było poszukać zdobyczy punktowej. Najbardziej martwiłem się postawą defensywy, gdzie w dodatku nie dysponowałem wartościowymi dublerami, i miałem rację. Już w 3. minucie po sporym zamieszaniu przed naszym polu karnym Kharivhe zagrał między obrońców do Mushadu, który strzałem w okienko pokonał Mthembu, otwierając wynik spotkania. Pięć minut później nasz napór przyniósł owoce; Gibson wygrał pojedynek główkowy z Thomasem i strącił piłkę do Nxumalo, który dryblingiem wszedł w szesnastkę i mocnym uderzeniem wyrównał na 1:1. Kwadrans później Fumede ostro nacisnął Mohohlo, który odegrał piłkę do Wannenberga, lecz bramkarza gospodarzy ubiegł Gibson i z 45 jardów posłał piłkę do pustej bramki.

 

Prowadzeniem cieszyliśmy się przez pół godziny. Gdy myślami byliśmy już w szatni, Lehoko dośrodkował w nasze pole karne z prawego skrzydła, a Ndou zamienił jego centrę na bramkę. Po przerwie przewaga znalazła się po naszej stronie, Wannenberg musiał bronić groźne strzały Gibsona i Nxumalo, ale w 56. minucie opuściło nas szczęście. Poza boiskiem przebywał wtedy Mtakwende, którym zajmował się fizjoterapeuta, a to oznaczało lukę na naszej lewej obronie. I w tę właśnie lukę wszedł Mushadu, a Mthembu nie zdołał zatrzymać jego uderzenia w krótki róg. Mogłem mieć sporo pretensji do naszego bramkarza za tę bramkę, tym bardziej że rozstrzygnęła ona losy meczu. W końcówce jeszcze groźnie z rzutu wolnego strzelał Ntsoane, ale nie zdołaliśmy uratować choćby remisu. Mój debiut ligowy, i to w moje urodziny, okazał się falstartem.

 

20.08.2005 Seshego Stadium, Polokwane: 2.491 widzów
MGL (1/28) Winners Park [-] — Nathi Lions 3:2 (2:2)

3. A.Mushadu 1:0
8. L.Nxumalo 1:1
20. N.Gibson 1:2
45+1. J.Ndou 2:2
56. A.Mushadu 3:2

Nathi Lions: M.Mthembu — M.Mtakwende (64. E.Hlaze), M.Gamedze, M.Mncube, M.Mkhize — P.Fumede (74. N.Khumalo), T.Ntsoane, M.Khoza, D.Sangweni (64. M.Dlapha) — L.Nxumalo, N.Gibson YC

MoM: Albert Mushadu (ST; Winners Park) — 9

Odnośnik do komentarza
Zdradźże lepiej ustawienie swej tchórzliwej drużyny, rzeczywiście musi być ofensywne przy takich wynikach.

 

WM, oczywiście :profesor:

 

Toś mnie oświecił bratku...

Wypadłem z obiegu ;(

 

No, co Ty, stary dziadu :> Zmodyfikowane 4-2-4 Brazylii z lat 1958-1970 :]

 

Okno transferowe powoli się zamykało. Zdążyłem jeszcze zatrudnić młodego Thembę Mhingę (21, FC; RPA), który zwiększył mi pole manewru w ataku, ale wciąż na próżno poszukiwałem obrońców. Przeciwko Cape Town musiałem więc zaufać z tyłu tej samej czwórce, co przed tygodniem. Rywale byli faworytami, co oczywiście nie dziwiło, ale z boiska wiało nudą. Nie potrafiliśmy stworzyć sobie sytuacji podbramkowych z taką samą łatwością, jak przeciwko Winners Park, a druga linia wyraźnie kulała. Boczni obrońcy parokrotnie zostali ograni przez przeciwników z niepokojącą łatwością, a w doliczonym czasie gry pierwszej połowy Cape Town skontrowało po rzucie rożnym. Mtakwende, nie nadążający za Franschem, spróbował zabrać mu piłkę wślizgiem, ale trafił w nogi rywala, za co obejrzał czerwoną kartkę. Sibanda zagrał z wolnego do Lotriera, który ograł jak dziecko doświadczonego Gamedze i zacentrował w pole karne. Piłkę trącił głową Kamo i po raz drugi z rzędu dostaliśmy gola do szatni. W drugiej połowie oczywiście głównie się broniliśmy, na szczęście skutecznie, ale porażka 0:1 nie była szczególnym powodem do radości.

 

27.08.2005 Princess Magogo Stadium, Durban: 1.861 widzów (R)
MGL (2/28) Nathi Lions [10.] — Cape Town [2.] 0:1 (0:1)

45+1. M.Mtakwende (NL) cz.k.
45+2. P.Kamo 0:1
72. J.Lotrier (CT) knt.

Nathi Lions: M.Mthembu — M.Mtakwende, M.Gamedze, M.Mncube, M.Mkhize YC — P.Fumede (61. D.Mxulu), T.Ntsoane, M.Khoza, D.Sangweni — L.Nxumalo (75. N.Mshibe), N.Gibson (45. M.Ncikazi)

MoM: Peter Kamo (DL; Cape Town) — 8

Odnośnik do komentarza

Dwie porażki stanowiły oczywiście powód do niepokoju. Po łatwych zwycięstwach w sparingach podziałały na mnie jak zimny prysznic i zmusiły do zastanowienia się nad obraną przeze mnie wersją 4-2-4. Czyżby moja taktyka była zbyt ambitna albo też za słaba defensywnie. Postanowiłem z werdyktem poczekać do października i dopiero wtedy podjąć ewentualne kroki zaradcze.

 

A w październiku musieliśmy poradzić sobie bez Musy Mtakwende, który zgodnie z lokalnymi przepisami za czerwoną kartkę pauzować miał przez aż trzy spotkania. Musiałem znaleźć dla niego alternatywę na lewej obronie i ostatecznie padło na młodziutkiego zawodnika naszej drużyny U-19, Raymonda Smitha (17, DLC; RPA), z którym podpisałem dwuletni kontrakt. Za to ostatniego sierpnia do Maritzburg City przeszedł Alan Koch (30, DM; RPA), a Nathi Lions otrzymać mieli w zamian 50% wartości jego kolejnego transferu.

Mvela Golden League (01.09.2005)

 

 Pos   | Team			 | Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag	| Pts   
1st   | Classic		  | 2	 | 2	 | 0	 | 0	 | 8	 | 2	 | 6	 
2nd   | Cape Town		| 2	 | 2	 | 0	 | 0	 | 4	 | 0	 | 6	 
3rd   | Wits			 | 2	 | 1	 | 1	 | 0	 | 3	 | 1	 | 4	 
4th   | Fidentia Rangers | 2	 | 1	 | 1	 | 0	 | 2	 | 0	 | 4	 
5th   | Winners Park	 | 2	 | 1	 | 1	 | 0	 | 4	 | 3	 | 4	 
6th   | Cape Town Utd	| 2	 | 1	 | 1	 | 0	 | 3	 | 2	 | 4	 
7th   | AmaZulu		  | 1	 | 1	 | 0	 | 0	 | 3	 | 2	 | 3	 
8th   | Durban Stars	 | 2	 | 1	 | 0	 | 1	 | 3	 | 3	 | 3	 
9th   | Bank Spurs	   | 2	 | 0	 | 1	 | 1	 | 1	 | 3	 | 1	 
10th  | PJ Stars		 | 2	 | 0	 | 1	 | 1	 | 1	 | 3	 | 1	 
11th  | Young Tigers	 | 2	 | 0	 | 1	 | 1	 | 0	 | 3	 | 1	 
12th  | Black Aces	   | 2	 | 0	 | 1	 | 1	 | 2	 | 6	 | 1	 
13th  | Tuks			 | 2	 | 0	 | 0	 | 2	 | 4	 | 6	 | 0	 
14th  | Nathi Lions	  | 2	 | 0	 | 0	 | 2	 | 2	 | 4	 | 0	 
15th  | Premier Utd	  | 1	 | 0	 | 0	 | 1	 | 1	 | 3	 | 0

Odnośnik do komentarza

Sierpień 2005

 

Bilans: 0-0-2, 2:4

Mvela Golden League: 14. [—], 0 pkt, 2:4

ABSA Cup: —

Finanse: 3,829 euro (-12.281euro)

 

Transfery (Polacy):

 

1. Marcin Baszczyński (28, D/WBR; Polska: 22/0) z Wisły do Newcastle za 1.800.000 euro ®

2. Lukas Szukała (21, DC; Polska U-21: 4/0) z 1860 Monachium do Wolfsburga za 1.200.000 euro

3. Rafał Grzelak (23, AML; Polska: 1/0) z Pogoni do Blackburn za 975.000 euro

4. Paweł Brożek (22, AM/FC; Polska) z Wisły do Werderu Brema za 800.000 euro

5. Marek Zieńczuk (26, AML; Polska: 4/0) z Wisły do Cagliari za 700.000 euro

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Witalij Kutuzow (25, AMRLC/FC; Białoruś: 9/3) z Milanu i Sampdorii do Wigan za 13.000.000 euro ®

2. Sanli Tuncay (23, AMLC/FC; Turcja: 26/6) z Fenerbahçe do Liverpoolu za 9.000.000 euro

3. Alex (27, AMLC; Brazylia: 47/12) z Fenerbahçe do Man Utd za 8.250.000 euro

4. César Delgado (24, FC; Argentyna: 2/0) z Cruz Azul do Milanu za 7.000.000 euro

5. Hatem Trabelsi (28, D/WBR; Tunezja: 46/1) z Ajaxu do Middlesbrough za 5.750.000 euro

 

Ligi świata:

 

Anglia: West Ham [+0]

Belgia: Standard [+1]

Francja: Paris-SG [+1]

Hiszpania: Racing [+0]

Holandia: PSV [+0]

Irlandia: Shelbourne [+6]

Irlandia Północna: —

Niemcy: Duisburg [+0]

Polska: Wisła [+3]

Portugalia: Académica [+0]

Rosja: CSKA Moskwa [+11]

RPA: Bush Bucks [+0]

Szkocja: Hearts [+1]

Walia: Caernarfon [+0]

Włochy: Cagliari [+0]

 

Polskie kluby w pucharach:

 

Puchar Intertoto:

  • półfinał: Lech (0:0 z Charleroi)

Puchar UEFA:

  • 2. runda kwalifikacyjna: Groclin (0:1, 0:2 z NK Inter), Legia (2:2, 0:1 z Omonią), Wisła Płock (1:1, 1:3 z Zetą)

Liga Mistrzów: —

  • 3. runda eliminacyjna: Wisła (0:1, 0:1 ze Sportingiem)

Reprezentacja Polski:

  • 15.08.2005 TOW Polska — Serbia i Czarnogóra 0:0 (0:0)

Ranking FIFA: 1. Brazylia (925), 2. Meksyk (917), 3. USA (880), 24. Polska (754) [-2]

Odnośnik do komentarza

W wyjazdowym meczu z Cape Town United skazywani byliśmy na porażkę, tym bardziej że na lewej obronie z musu zadebiutować musiał młodziutki Smith. Tymczasem w pierwszej połowie toczyliśmy z gospodarzami wyrównany pojedynek, dobrze spisywał się Mthembu w naszej bramce, a w 22. minucie po dośrodkowaniu Mkhize piłki głową sięgnął Fumede, jego strzał zatrzymała poprzeczka, ale na miejscu był Gibson i skierował piłkę do bramki.

 

Po przerwie Cape Town zaatakowało i potrzebowało dziesięciu minut na rozklepanie naszej obrony i wyrównanie po strzale Leadbettera. Potem wszakże znów zaczęliśmy stwarzać sytuacje pod bramką Kapmana i zaczynałem nieśmiało wierzyć w co najmniej jeden punkt, gdy w ostatnim kwadransie wszystko się rozsypało. W 74. minucie Gamedze sfaulował od tyłu wychodzącego na czystą pozycję Adonisa, za co oczywiście obejrzał czerwoną kartkę. Cofnęliśmy się do obrony, ale dziesięć minut później sędzia uznał, że Mkhize pociągnął za koszulkę Adonisa, i podyktował rzut karny. Na gola Karkee nie zdołaliśmy już odpowiedzieć i znów zeszliśmy z boiska pokonani, a wynik ponownie nie odzwierciedlał przebiegu spotkania.

 

10.09.2005 Wynberg Military Camp, Cape Town: 1.121 widzów
MGL (3/28) Cape Town Utd [6.] — Nathi Lions [14.] 2:1 (0:1)

22. N.Gibson 0:1
54. D.Leadbetter 1:1
74. M.Gamedze (NL) cz.k.
86. Z.Karkee 2:1 rz.k.

Nathi Lions: M.Mthembu — R.Smith, M.Gamedze RC, M.Mncube, M.Mkhize — P.Fumede (69. S.Mdluli), T.Ntsoane, M.Khoza, D.Sangweni — L.Nxumalo (75. E.Hlazo), N.Gibson YC (57. Th.Mhinga)

MoM: Zeka Karkee (ST; Cape Town Utd) — 8

Odnośnik do komentarza

Jakby mało było prześladującego nas pecha, oprócz oczywistego zawieszenia Gamedze na trzy najbliższe mecze ze składu wypadł mi również Nxumalo, który uszkodził sobie udo na treningu i wymagał miesięcznego leczenia. A Manqoba Mkhize, którego ustawiałem na prawej obronie, zaczął narzekać, że nie jest to jego najmocniejsza pozycja, choć jakby na to nie spojrzeć, był nominalnym wysuniętym obrońcą.

 

A tymczasem czekał nas kolejny koszmarnie trudny mecz, gdyż na Princess Magogo Stadium przyjeżdżało potężne AmaZulu. Na środku obrony musiałem wystawić niepewnie grającego Hlazo, który poszedł już w ślady Mkhize i również zaczął się uskarżać na grę na niekorzystnej dla jego urody pozycji, a w ataku od pierwszej minuty zagrał Mhinga.

 

AmaZulu zmiażdżyło nas w tym spotkaniu, oddając w sumie 20 strzałów na bramkę strzeżoną przez Mthembu, czterokrotnie więcej od nas. Już w 9. minucie po rzucie rożnym perfekcyjnie wykonanym przez Sithole ładnym strzałem głową popisał się Newman i goście objęli prowadzenie, a kolejne gole wisiały na włosku. My w ataku byliśmy niewidoczni, a do tego po pół godzinie gry Mhinga dostał w zęby w zamieszaniu podbramkowym i zastąpić go musiał rekonwalescent Ramphulla. Tłumnie przybyli widzowie modlili się o to, by w końcówce pierwszej połowy Nathi Lions nie dostali tradycyjnej bramki do szatni, a tymczasem w doliczonym czasie gry na głębokie dośrodkowanie zdecydował się Sangweni, zza obrońców wyskoczył Ramphulla i zupełnie nieoczekiwanie pokonał Nieuwoudta.

 

Po przerwie AmaZulu potrzebowało kwadransa, by znów odzyskać prowadzenie. Maluleke wygrał pojedynek główkowy z Mncube, a Moloi uciekł Hlazo i wpakował piłkę pod poprzeczkę. Teraz miała zmieść nas fala przypływu, ale zaledwie pięć minut później do piłki wybitej przez obrońców AmaZulu dopadł Mkhize i dośrodkował w pole bramkowe, a Ntsoane strzałem głową ponownie doprowadził do remisu. Teraz menedżer gości był już poważnie zdenerwowany, lecz jego podopieczni nie zawiedli go i w 73. minucie Newman zdobył swojego drugiego gola w tym meczu. Rywale ostrzeliwali zawzięcie naszą bramkę, ale nie potrafili nas dobić, a to niekiedy źle się kończyło. Tym razem uśmiechnęło się do nas szczęście — w 87. minucie Khumalo przedarł się lewym skrzydłem pod linię końcową, Nieuwoudt rzucił mu się pod nogi, ale October był od niego szybszy i wygarnął mu piłkę, a Ramphella z zimną krwią wepchnął ją do bramki. Ostanie kilka minut spędziliśmy okopani na własnej połowie i pierwszy punkt nowego sezonu trafił w końcu na nasze konto.

 

17.09.2005 Princess Magogo Stadium, Durban: 3.140 widzów
MGL (4/28) Nathi Lions [14.] — AmaZulu [7.] 3:3 (1:1)

9. A.Newman 0:1
36. Th.Mhinga (NL) knt.
45+2. G.Ramphella 1:1
61. F.Moloi 1:2
66. T.Ntsoane 2:2
73. A.Newman 2:3
87. G.Ramphella 3:3

Nathi Lions: M.Mthembu — R.Smith (54. S.Mdluli), E.Hlazo YC, M.Mncube, M.Mkhize — P.Fumede (65. N.Khumalo), T.Ntsoane, M.Khoza, D.Sangweni YC —Th.Mhinga (36. G.Ramphella), N.Gibson

MoM: Alban Newman (MR; AmaZulu) — 8

Odnośnik do komentarza

Pamiętam swoja karierę w Tuks, nawet ją opisywałem na CMF.

Mnie awans dopadł w drugim sezonie - w pierwszym przegrałem baraże Zulu Royals 6:5 w dwumeczu. Nathi Lions wtedy spadło z ligi jeśli mnie pamięc nie zawodzi...

Wyciągnąłem wnioski i w drugim sezonie było już lepiej.

Ale sam mi wtedy pisałeś, że różnica między pierwszą, a druga ligą jest duuuuuża i tak też było. Pamiętam porażki z czołówką z Pirates, Sundows, Kaizer czy Ajaxu nawet po 8:0 :roll: ale i wyniku pokroju 7:5, czy 6:6 po niesamowitych spotkaniach!

Moje największe osiągnięcie to 6 miejsce, a po roku 8 pozycja. Bilans bramkowy powala, 153-136 w 60 spotkaniach :]

Później coś się rozsypało i save poleciał z dysku :|

 

Sorry, trochę się rozpędziłem... ;)

 

 

:kutgw:

Odnośnik do komentarza

Tuks, powiadasz...

 

Mchunu zakończył obserwacje krajowych piłkarzy, tak więc wcisnąłem mu w garść klubową kartę kredytową i kluczyki od półciężarówki z nieudolnie zamalowanym napisem "Afrika Korps" na burcie, po czym poleciłem, by przejechał się po ościennych krajach i spróbował przywieźć do Durbanu paru utalentowanych cudzoziemców. Podpisałem też kontrakty z dwoma zawodnikami, którzy pozostawali bez pracodawcy, a więc nie obowiązywały ich ograniczenia transferowe. Khanyisani Xulu (22. AML; RPA), który wcześniej grał w Golden Arrows, zauroczył mnie swoim imieniem i nazwiskiem, a do tego wreszcie miałem dzięki niemu zmiennika dla Fumede na lewej pomocy. Natomiast bardzo doświadczony Mongezi Malashe (36, DC; RPA), były gracz Bush Bucks, miał stanowić alternatywę dla coraz bardziej mnie irytującego Hlaze.

 

W piątej kolejce to nareszcie my byliśmy faworytami wyjazdowego meczu z zamykającym tabelę zespołem Tuks. Do składu wrócił nasz najlepszy napastnik, William Fanbullen, co było dodatkowym powodem do optymizmu, tymczasem gospodarze ostro nas przycisnęli i w 13. minucie Mthembu z najwyższym trudem obronił strzał Wilsona. Mało tego, w 39. minucie Khoza brutalnie sfaulował Sebolę i sędzia w pełni zasłużenie usunął go z boiska. Trzecia czerwona kartka w piątym meczu oznaczała, że o zwycięstwie w klasyfikacji fair play mogliśmy już chyba zapomnieć. Czekał nas kolejny trudny mecz, ale na szczęście gospodarze nie wykorzystali tej okazji i w doliczonym czasie gry Phiri wyciął Fumede, za co otrzymał drugą żółtą kartkę i siły się wyrównały.

 

Po przerwie przeszliśmy do ataku, choć graliśmy tylko jednym napastnikiem, i Gibson parokrotnie sprawdził czujność Mthombeniego. Aż nadeszła 71. minuta. Smith przerzucił piłkę na prawe skrzydło do Malefane, ten zagrał w pole karne do Daniela, jego strzał obronił Mthombeni, ale piłki sięgnął Gibson i, już się przewracając, posłał ją do bramki. Momentalnie nakazałem murowanie naszego pola karnego, za słabiutkiego Hlazo na boisku pojawił się debiutant Malashe i ku frustracji gospodarzy przez kolejne dwadzieścia minut bawiliśmy się z nimi w wybijanego, aż sędzia zakończył mecz. Pierwsze zwycięstwo w drugiej lidze stało się faktem.

 

24.09.2005 LC de Villiers, Pretoria: 1.216 widzów
MGL (5/28) Tuks [15.] — Nathi Lions [11.] 0:1 (0:0)

39. M.Khoza (NL) cz.k.
45+3. W.Phiri (T) cz.k.
71. N.Gibson 0:1

Nathi Lions: M.Mthembu — R.Smith, E.Hlazo (72. M.Malashe), M.Mncube, M.Mkhize — P.Fumede, T.Ntsoane, M.Khoza RC, D.Sangweni (55. S.Malefane) — W.Fanbullen (40. A.Daniel), N.Gibson

MoM: Philani Fumede (AML; Nathi Lions) — 8

Odnośnik do komentarza

Po powrocie do Durbanu historia Hlazo zamieniła się w farsę. Nasz libero najpierw zaczął opuszczać treningi, a gdy ukarałem go wstrzymaniem wypłaty na dwa tygodnie, uznał, że postąpiłem słusznie i jest zadowolony z gry w prowadzonym przeze mnie zespole. Jego zachowanie bardzo mi się nie podobało i zdecydowałem, że pozbędę się go zimą. A Mkhize na kolejnym treningu uszkodził sobie piętę i wypadł ze składu na dwa tygodnie.

 

Wrzesień 2005

 

Bilans: 1-1-1, 5:5

Mvela Golden League: 9. [+5], 4 pkt, 7:9

ABSA Cup: —

Finanse: -10.238 euro (-16.070 euro)

Transfery (Polacy):

 

1. Marcin Radzewicz (25, WB/AMLC/FC; Polska: 2/0) z Groclinu do MetroStars za 575.000 euro

2. Grzegorz Wódkiewicz (34, DC; Polska) z wolnego transferu do Patro Eisden za darmo

3. Mariusz Wawrow (35, ST; Polska) z wolnego transferu do Trieru za darmo

4. Grzegorz Tomala (31, GK; Polska: 1/0) z wolnego transferu do Hassel za darmo

5. Dominik Szostak (29, AMRLC/FC; Polska) z wolnego transferu do Vardaru za darmo

 

Transfery (cudzoziemcy):

 

1. Oscar Eduardo Villarreal (24, AMLC/FC; Kolumbia) z Amériki de Cali do MetroStars za 1.800.000 euro

2. Igor Burzanović (20, AMC; Serbia U-21: 5/0) z Budućnosti do Grasshopperu za 1.500.000 euro

3. Marko Čolaković (25, D/WB/ML; Serbia) z Wisły Płock do Al-Ahli za 800.000 euro

4. Júnior Paulista (24, DC; Brazylia) z Gamy do Atlético Paranaense za 525.000 euro

5. Marjan Nacev (29, DLC; Macedonia) z Pobedy do Rabotniczkiego za 525.000 euro

Ligi świata:

 

Anglia: Chelsea [+0]

Belgia: Lierse [+3]

Francja: Paris-SG [+5]

Hiszpania: Barcelona [+2]

Holandia: NAC Breda [+1]

Irlandia: Shelbourne [+10]

Irlandia Północna: Ballymena Utd [+0]

Niemcy: Bayern [+1]

Polska: Groclin [+0]

Portugalia: Sporting [+0]

Rosja: CSKA Moskwa [+10]

RPA: Bloem Celtic [+0]

Szkocja: Inverness CT [+2]

Walia: Rhyl [+3]

Włochy: Inter [+2]

 

Polskie kluby w pucharach:

Puchar UEFA:

  • 1. runda zasadnicza: Wisła Płock (1:1, 2:2 z Hibernianem)

Reprezentacja Polski:

  • 03.09.2005 eMŚ Polska — Austria 1:1 (0:1) [Saganowski 88. — Martinez 26.]
  • 07.09.2005 eMŚ Polska — Walia 1:1 (1:1) [Krzynówek 3 — Earnshaw 45]

Ranking FIFA: 1. Meksyk (919), 2. USA (918), 3. Brazylia (901), 25. Polska (732) [-1]

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...