Kingdom Come: Deliverance

[me_who]

Albo coś zmienili, albo od tego czytania i szkoleń u napotkanych alchemików mój gagatek podczas jednego warzenia eliksirów tworzy trzy sztuki. Nie wiem o co cho, bo jest specjalny perk dodający jedna sztukę, a tu taka niespodzianka. Może to bonus pewnego leśnego laboratorium, które odkryłem? Nie wiem. W każdym razie mam jakieś 30 sznapsow i właściwie w każdej chwili mógłbym zrobić 30 kolejnych. I choć pierwsze 20 godzin cierpiałem katusze przez ten brak QS, tak teraz mam okbrzymią satysfakcję, ze przetrwałem ten okres  I cieszę sie, ze na PS4 nie ma modow, bo na pewno bym takowy ściągnął. Dziwna mechanika, ale chyba rozumiem co kierowało twórcami. 

[Wujek Przecinak]

Ciężkie brniecie przez życie, żeby później mieć radochę

Doceniasz grę podwójnie

[Feanor]

A poza tym, to sznapsy ciągle tanieją. Nie wiem, może to wpływ mojej popularności w lokacji, ale ja dziś wyhaczyłem jeden za 65 groszy.

 

Gra jest cudowna. Obecnie 8,5/10

[me_who]

Ceny sznapsów zależą od kombinacji reputacji i charyzmy/retoryki. Oraz miejsca zakupu. Najtańsze maja chyba handlarze, najdroższe są w oberżach. Najtańsze widziałem po 63, najdroższe około 110.

[Wujek Przecinak]

Wychodzi ze mnie typowy koleś z warszawskiej Pragi. Kradnę co się da

[Wujek Przecinak]

Zabawa wytrychami na początku to jakaś masakra.

[Sensei]

Czy z "ciekawymi miejscami" coś się robi? czy ot. to tylko taka miejscówka do zrobienia sobie ew. fotki ?

[Feanor]

Fotki... swoją drogą szkoda, że nie można (przynajmniej na ps4) cykać sobie fotek w plenerze  

[me_who]

38 minut temu, Sensei napisał:

Czy z "ciekawymi miejscami" coś się robi? czy ot. to tylko taka miejscówka do zrobienia sobie ew. fotki ?

W niektórych jest ukryty jakiś fant. Zauważyłem, ze w tych nadwodnych jest schowany słoik/kosz pod kamulcem. 

Bardziej mnie ciekawi po co są gniazda i miejsce połowu (taki haczyk, inne niż miejsce gdzie się łowi ryby, które oznaczone jest ryba). No i „wypadek”. O co z tym chodzi?

 

PS - jak będziecie w jednej ze stajni, zobaczcie jak tłumacze spartolili easter egga związanego z jednym z koni i najsłynniejsza polska grą. Ogólnie tłumaczenie choc czasem fajne, jest strasznie chaotyczne, szczególnie jeśli chodzi o imiona. No i masa literówek w kodeksie.

[Feanor]

W jednym "wypadku znalazłem (jakieś 5 metrów dalej) martwego człowieka. Loot był, choć niewielki.

[Wujek Przecinak]

Jestem złu okradam zwłoki  Kasa, jedzenie, gadżety

Ok, dostałem po łbie i zaczyna się gra właściwa  Jest coraz fajniej

[me_who]

Eeech, dwa ostatnie side questy miałem zabugowane  

W jednym nie spawnuje się ziomek, którego mam powstrzymać. Obejście błędu jakie znalazłem w necie spowodowało, ze już w ogóle cuda się działy, a quest się sam zaliczył.

Kolejny quest robiłem chyba z 3 godziny i choć po zakończeniu zleceniodawca mówi „zasłużyłeś na nagrodę” to nic nie dostałem  

Szkoda, ze są takie boble.

[Meler]

To dość naturalne w dużym open-worldzie. Pewnie za pół roku gra będzie śmigać bez takich błędów. 

[me_who]

8 godzin temu, Feanor napisał:

W jednym "wypadku znalazłem (jakieś 5 metrów dalej) martwego człowieka. Loot był, choć niewielki.

A ja znalazłem wypadek, obok ogródek z ziołami (wilcza jagoda  ), chatkę, a w środku jakieś szlacheckie fanty. Wartość wielka, ale ze są niezniszczone to będę je nosił w celach nabijania charyzmy. Żeby zniszczyć to w walce jeszcze mnie nie stać.

 Zestrzelilem tez gniazdo z łuku i znalazłem w nim wytrych. Także polecam ten proceder  

[Wujek Przecinak]

Chrzanię włamywanie. Jest strasznie wkurzające

[z0nk]

Nie potrafię za nic strzelać z łuku. Prędzej prawdopodobnie nauczyłbym się sikać do milimetrowego celu.

 

Przynajmniej szybko zrozumiałem mechanikę wytrychów i potrafię to nadal zmaścić, ale nie jest to straszne.

Podoba mi się, ze nawet ostrzenie miecza można spaprać i trzeba być ostrożnym.

 

Praktykując wytrychowe zabawy trafiłem do domu, w którym znalazłem trochę towaru wartego 500 groszy, więc może nie zginę marnie przez biedę. Mam obawy, że wkrótce całe miasto będzie zgłaszać włamania

[me_who]

20 minut temu, Wujek Przecinak napisał:

Chrzanię włamywanie. Jest strasznie wkurzające

Przemęcz sie do trzeciego levelu i weź perk z wytrzymałym wytrychem. Czytaj książki o wyłamywaniu, żeby pominąć trening „na żywo”. Tez chciałem odpuścić, ale jest tyle questow, które można rozwiązać wytrychem, ze warto to robić. O zastrzyku groszy nie wspomnę.

Nie ogarniam za to zupełnie kradzieży kieszonkowej. Znaczy Peszka w ramach treningu izi oskubie, ale żywy cel kompletnie poza moim zasięgiem. 

[Wujek Przecinak]

Tjaaa, w ramach treningu też go oskubałem, ale później to już tragedia. Łatwa ta gra na pewno nie jest

 

Wycfaniłem się za to i sprzedaję psujące się żarcie

[Feanor]

Kurde, quest z pijaństwem z prehusytą wszedł właśnie u mnie do hall of fame gejmingowych scen niesamowitych.

[Wujek Przecinak]

Ostrzenie jest zdecydowanie przegięte. Kontrolowanie wszystkiego na raz jest dla mnie średnio do ogarnięcia