Mr_David Napisano 27 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2011 Bo tak prawde mowiac, to Sexton jest w wielu aspektach lepszy od O'Gary - defensywa, gra z pilka czy chocby dlugie karne. Natomiast Ronan ratuje sie tym, ze ma najlepszy tactical kicking na swiecie i to bez dwoch zdan. W zasadzie tylko Carter moze z nim konkurowac. No i do tego Sexton miewa mecze w ktorych po prostu go nie ma i pudluje duzo z latwych pozycji. Natomiast O'Gara w ciezkich momentach nie zawodzi. Dobra opcja dla Irlandii jest to, ze teraz moga startowac Sextona i jak jemu nie idzie, to moze wejsc Ronan. No i zawsze moze on tez wchodzic w koncowkach spotkan, by troche uspokoic gre, bo w tym tez jest swietny. Imo nadal Sexton > O'Gara, ale mimo to Ajrisze musza pomyslec nad kims sensownym na drugiego Fly-Halfa, bo za 4 lata Ronana juz nie bedzie. Chyba, ze Johnny uporzadkuje swoja psychike, bo w zasadzie tylko tego mu brakuje. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 26 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2012 Faza grupowa Heineken Cup za nami - ćwierćfinały zaplanowano na 7 i 8 kwietnia. Największymi przegranymi są na pewno angielskie zespoły - z siedmiu grających w tym roku z grupy wyszła tylko jedna drużyna, Sarecens. Nieco lepiej poradzili sobie Francuzi, z sześciu dwa awansowały dalej, Touluse (najbogatszy klub rugby w Europie) oraz Clermont. Z Walii awansował zespół z Cardiff, oraz jeden ze Szkocji, Edinburgh (po raz pierwszy szkocki klub wygrał grupę). Najlepiej wypadli jednak Irlandczycy - z czterech zespołów awansowały dalej trzy, przy czym Munster jako jedyni wygrali wszystkie spotkania. W ramach pocieszenia do Amlin Cup przeszli Biarritz, Harlequins i Scarlets. Glasgow Warriors, mimo drugiego miejsca w grupie musi obejść się smakiem. Pary ćwierćfinałowe: Edingburgh - Touluse, Murrayfield Stadium Leinster - Cardiff Blues, Aviva Stadium Munster - Ulster, Thomond Park Saracens - ASM Clermont Auvergne, Vicarage Rd Cytuj Odnośnik do komentarza
Meler Napisano 28 Lutego 2012 Autor Udostępnij Napisano 28 Lutego 2012 Nowe wytyczne dla sędziów w S15 to niezły czad ;) Dopóki się nie przyzwyczają jest trochę dużo przewinień w breakdownach ale to, że nareszcie patrzą na tzw. seal-off i wymagają od zawodników żeby utrzymywali swoją masę na nogach przy czyszczeniu raka powoduje, że jest znacznie więcej okazji do counter-rucka i do turnoverów, co z kolei owocuje zajebistym dynamizmem gry. Na razie obejrzałem Crusaders - Blues i Chiefs - Highlanders z R1 ale to co tam się dzieje...miód na moje oczy Ciągle mnie szokuje jak to jest możliwe że jakikolwiek -poza Walią może- team z naszej półkuli wygrywa czasem mecze z drużynami z drugiej strony równika Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 29 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 29 Lutego 2012 Zasadniczo masz rację, ale i idealizujesz :] NZL, RSA i AUS nie bez powodu nie opuszczają pierwszej piątki w rankingu, a więc i ich liga musi być silna. Natomiast co do bezpośrednich starć z europejskimi siłami, to bywa różnie. Głównie dlatego, że na południu gra się szybciej, ofensywniej i odważniej, natomiast w Europie raczej defensywnie i zdyscyplinowanie (za ostatnią akcję w meczu Waratahs-Reds gospodarze powinni się zapaść pod ziemię, gdyby coś takiego zdarzyło się na północnej półkuli, to by chyba stracili miejsce w wyjściowym składzie). W Europie wszyscy grają raczej zachowawczo i taktycznie, w S15 rucki często przypominają te z League ;) Oczywiście, zdecydowanie zyskują na widowiskowości te mecze z wielką ilością przełamanych linii obrony, czy udanych up-and-unders i mnie się również przyjemniej to ogląda, ale nie znaczy to, że w bezpośrednim starciu z europejską siłą i defensywą ci spod bieguna południowego wygrają bez problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 2 Marca 2012 Udostępnij Napisano 2 Marca 2012 RWC2011 w obiektywie Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 11 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2012 Niestety Polska na awans do drugiej ligi europejskiej (dywizja European Nations Cup A, z której dwie pierwsze drużyny jadą na mistrzostwa świata) musi jeszcze poczekać: w Wielką Niedzielę przegrali mecz wyjazdowy z prowadzącą w tabeli Belgią, która tym samym przypieczętowała awans (ostatnio przegrali ponad rok temu, w meczu z naszą reprezentacją właśnie). Oczywiście nasze szanse były już od dawna tylko na papierze, ale stało to się faktem na awans były zerowe po poprzedniej kolejce. Sam mecz do obejrzenia pod poniższym linkiem: http://www.e-k.tv/ex...9?video_id=1430 Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 21 Maja 2012 Udostępnij Napisano 21 Maja 2012 Puchary europejskie rozstrzygnięte. W Heineken Cup (czyli tym ważniejszym pucharze) zmierzyły się zespoły z Irlandii: Leinster i Ulster. Niespodzianki nie było i Leinster wygrało, zdobywając pięć przyłożeń. Ostateczny wynik, mimo że wysoki (42-14) pozostawał otwarty jeszcze na 15 minut przed końcem, ale podopieczni Schmidta nie dali szans północnym sąsiadom. Tym samym Leinster zdobyło trzeci puchar w tym turnieju w przeciągu czterech lat. W finale drugiego pucharu, Amlin Challenge Cup, spotkały się zespoły z Francji - Toulon i Biarritz (zresztą już do półfinałów awansowali sami Francuzi). Tego meczu niestety nie oglądałem - zakończył się wynikiem 18-21 na korzyść Basków. Deszczowa pogoda i wysoka stawka nie sprzyjała spektakularnym akcjom i na protokole zapisali się jedynie kickerzy: Wilkinson i Yachvili. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 28 Maja 2012 Udostępnij Napisano 28 Maja 2012 W Anglii też już znamy mistrza - do finału dotarli Harlequins, najlepszy zespół sezonu zasadniczego, oraz Leicester, drugi w tabeli. Quins to rewelacja tego sezonu (zaczęli od kilkunastu zwycięstw z rzędu), do tego to ich drugie playoffy w historii - raz odpadli w półfinałach, Leicester to obok Bath chyba najbardziej znany angielski zespół, choć ich świetna passa, w przeciwieństwie do Bath trwa cały czas. Wynik w spoilerach Harlequins 30-23 Leicester Tigers bo nie chcę psuć zabawy, tym którzy chcą obejrzeć mecz - a można to zrobić na oficjalnej stronie ligi Cytuj Odnośnik do komentarza
Meler Napisano 29 Maja 2012 Autor Udostępnij Napisano 29 Maja 2012 http://deadspin.com/5913807/people-call-this-rugby-player-beast-see-if-you-can-guess-why Huh, nawet się Deadspin podniecił, ale nie napisali, że 10 minut później Tendai zrobił to jeszcze raz BEAST! Cytuj Odnośnik do komentarza
Ingenting Napisano 24 Czerwca 2012 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2012 Przeglądając program Polsatu Sport trafiłem przypadkiem na informację, że dzisiaj o 16 będzie transmisja z finału Ekstraligi! Zagrają w nim Budowlani Łódź i Lechia Gdańsk. Mecz odbędzie się na stadionie w Gdyni, gdzie wczoraj w meczu o 3. miejsce Arka Gdynia pokonała Posnanię Poznań 33-24. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 21 Sierpnia 2012 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2012 New Initiatives for Aviva Premiership season1. Crouch-Touch-Pause-Engage cadence at scrum to be reduced to three words, Crouch-Touch-Set. The aim is to speed-up the process, to make it crisper and clearer, and to remove the uncertainty on the old ‘Pause,’ part of the sequence. In use across the entire sport. 2. Television Match Officials to be allowed to adjudicate on possible infringements in the build-up to a try, such as offsides, knock-ons, obstructions and forward passes. The match referee has to ask for clarification rather than a TMO giving it unsolicited. The TMO can only intervene unilaterally on matters of serious foul play. A player may not appeal for TMO intervention. Only in use in Aviva Premiership in NH. 3. Five minute concussion-bin to be used only in Aviva Premiership where a player suspected of having a head injury may be assessed for five minutes in the tunnel. A substitute may take his place although he cannot kick at goal. Other law amendments across the game include: 4. The ball has to be used within five seconds of it being made available at the back of a ruck. 5. Time allowed for the completion of a conversion kick reduced from two minutes to one minute 30 seconds. Bardzo ciekawe zmiany, zmiana komendy sędziowskiej przy scrumach już widziałem w TOP14 i chyba się sprawdza (każdy sędzia ma inne tempo i np między komendami pause-engage było mnóstwo 'falstartów'). Punkt drugi wywołuje spore kontrowersje, że gra stanie się bardziej przerywana, ale śmieszne było kiedy TMO, a z nim widzowie i telewidzowie oglądali powtórkę przyłożenia, na którym widać było wyraźne przewinienie przed linią końcową, ale zgodnie z przepisami sędzia techniczny nie mógł tego brać pod uwagę. Przerwa na ocenę wstrząśnienia mózgu to raczej logiczny zapis, redukcja czasów na granie piłką też raczej pozytywnie wpłynie na płynność gry. Cały artykuł tutaj: http://www.telegraph...gby-chiefs.html Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 27 Sierpnia 2012 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2012 Tymczasem dwie rundy TriNations w nowej formie już za nami. Zaskoczeniem jest, że... Argentyna nie jest ostatnia :] Niby jest to całkiem solidny zespół, ćwierćfinalista ostatnich mistrzostw świata i półfinalista (trzecie miejsce) poprzednich, w obu przypadkach po przegranych z przyszłymi mistrzami, ale spodziewałem się raczej takich Włochów w 6NC - za mocni na resztę drużyn, a za słabi na najlepsze pięć. A tu nawet niespodzianka, najpierw w RPA dość nieprzekonywujące zwycięstwo Boks (głównie dzięki formie Morne Steyna), a w Argentynie blisko sensacji - dość długo Pumy kontrolowały grę i prowadziły. Jeszcze innym zaskoczeniem jest indolencja Australii - Wallabies, zwycięzca zeszłorocznego TriNations nie potrafiła nawiązać żadnego kontaktu z All Blacks, u siebie przegrywając 19-27 (po przyłożeniu odchodzącego na emeryturę Sharpe'a), a na wyjeździe - do zera. Zobaczymy co będzie po zmianie par, teraz RPA-AUS i ARG-NZL. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 7 Września 2012 Udostępnij Napisano 7 Września 2012 Obejrzałem mecz otwarcia Aviva Premiership - Wasps-Harlequins. Jeśli ktoś miał wątpliwości, czy w Europie można zagrać efektowny mecz, to to może być dowód. Przebiegu i wyniku nie zdradzam, bo każdy może sobie legalnie obejrzeć powtórkę na stronie: http://www.premiersh...ullMatchReplays Przy okazji wyjaśniło się nieco, jeśli chodzi o nowości. 5-minute blood bin dla podejrzenia wstrząśnięcia jest na pewno dobrym posunięciem, zawodnik w ferworze walki może odmówić zejścia nawet mimo niebezpieczeństwa, w szatni może mieć już chłodniejszą ocenę sytuacji. Nowa formuła scrumu to raczej do dotarcia, kilka razy zagapił się scrumhalf, falstarty nadal są (ale to wina zmiennego rytmu u sędziego). Natomiast rozszerzone uprawnienia do TMO to chyba porażka i się nie sprawdzi - dwie takie sytuacje z tego meczu potwierdzają, że rozgrywka traci na dynamice, a i sędziowie są bardziej zachowawczy. Tutaj się pomyliłem co do przydatności. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 4 Października 2012 Udostępnij Napisano 4 Października 2012 W Premiership pięć kolejek minęło - miejsce lidera z pięcioma zwycięstwami zajmuje - co może wielką niespodzianką nie jest, ale zaskoczeniem owszem - Northampton Saints. Choć tak naprawdę, to sprzyjał im kalendarz, bo z nikim z trójki Harlequins-Leicester-Saracens jeszcze nie grali, a ci zajmują miejsca w pierwszej czwórce - zgodnie z przewidywaniami. Niespodzianką na pewno jest to, że London Welsh, beniaminek, ktory na szybko kompletował zespół, bo awansował dopiero po drugim odwołaniu, całkiem znośnie sobie radzi - nie dość, że nie przegrywają wszystkiego po kolei, to mają bilans 2-0-3 i są lepsi od Wasps, Sale Sharks i Irish. Ci ostatni zresztą przez pierwsze trzy rundy byli chłopcami do bicia, bo tracili po 40 punktów w każdym meczu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 9 Października 2012 Udostępnij Napisano 9 Października 2012 http://www.rugby.com.au/News/NewsArticle/tabid/1699/ArticleID/7835/Default.aspx Brian O'Driscoll myśli o zakończeniu kariery na południowej półkuli :-k I tak naprawdę, to ma rację - tam drużyny napakowane są czołowymi graczami, nawet te najsłabsze, tam każdy kolejny mecz jest wyzwaniem. W PRO12 tak naprawdę wyzwaniem są dwa-trzy mecze w sezonie zasadniczym, plus to co Leinster gra w H Cup i playoffach. Okazja już niedługo, bo w 2013 British and Irish Lions ruszają na podbój południowej półkuli, niewykluczone, że BOD zostanie tam na dłużej Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 21 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2013 Faza grupowa tegorocznych europejskich pucharów zakończona. Wielką niespodzianką jest odpadnięcie obrońcy tytułu klubowego mistrza Europy (i kilku poprzednich) - Leinster, którzy muszą zadowolić się walką o Amlin Cup. Podobnie francuski gigant z Tuluzy, który podobnie jak Leinster wygrał cztery z sześciu spotkań, ale przegrał w bezpośrednim bilansie punktowym z Munster (nie wiem dokładnie w jakich kryteriach, ale jeśli zadecydowały Points For, to było to 133 do 132 dla Irlanczyków). Edynburg, który był czarnym koniem zeszłego sezonu skończył z drewnianą łyżką - 0-6 i 0 punktów. Nawet debiutanci z Zebre byli od nich lepsi, bo zdobyli jeden loosing bonus point w ostatnim meczu z Connacht, poza tym oni zdobyli 6 przyłożeń, a Szkoci 3. Walijczycy w mocnym kryzysie (nie tylko w pucharach), jedynie Ospreys powalczyli, ale mieli w grupie Leicester i Touluse. Pary ćwierćfinałowe H Cup: Harlequins v Munster Rugby ASM Clermont Auvergne v Montpellier Toulon v Leicester Tigers Saracens v Ulster Rugby Do Amlin Cup spadają: Leinster, Touluse oraz Biarritz. Northampton mimo zajęcia drugiego miejsca w grupie kończy z pucharami w tym sezonie. Pary ćwierćfinałowe Amlin Cup: Bath Rugby v Stade Francais Paris Gloucester Rugby v Biarritz Olympique Perpignan v Toulouse London Wasps v Leinster Rugby Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 21 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2013 A jeszcze z nic nie znaczących ciekawostek Harlequins w sześciu meczach zdobyli 28 przyłożeń. W grupie czwartej łączna liczba wszystkich przyłożeń zdobytych przez wszystkie zespoły wynosi 34. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 4 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2013 Zgodnie z zapowiedziami obejrzałem inaugurację Super League: Leeds Rhinos vs. Hull FC. Wcześniej oglądałem Anglia- Francja w 4NC, ale to był błąd, bo wyglądało to jakby Anglicy przeważali nad Francuzami o jakieś cztery klasy. Teraz było lepiej i nawet przyjemnie się oglądało, ale moje zdanie podtrzymuję: Rugby league jest dość fajne, ale przez kilka aspektów dziwne, a przez kilka beznadziejne. Plusy: - rzeczywiście nie ma przestojów i jest 80 minut czystej gry - jest autentyczne jak rugby union, tu też nie ma miejsce na symulowanie, zawodnicy są twardzi i zdeterminowani - jeśli dochodzi do akcji, w której zawodnicy wymieniają kilka podań, to jest na co popatrzeć, to samo z offloadami, przyłożenia też raczej wszystkie wyglądają ładnie, nie ma sytuacji jak w union, gdzie punkty potrafią być wywalczone kilkoma z rzędu atakami forwardów na linii punktowej Minusy: - akcje są żywe, ale strasznie powtarzalne: zazwyczaj jest to tank w dwóch pierwszych akcjach, zdobycie jakichś 10-15 m, po czym próba akcji bokiem/skrzydłem i ewentualny punt i zmiana atakującego i wszystko od początku, rzadko zdarza się jakaś inwencja, w meczu, który oglądałem Rhinos pozwolili sobie na niekonwencjonalne akcje kiedy wygrywali już z bezpieczną przewagą - właściwie do punta nie ma możliwości odebrania piłki atakującemu (nie znam przepisów dokładnie, ale AFAIK zabrać może obrońca piłkę tylko w sytuacji 1-1, a i wtedy wystarczy, żeby po prostu atakujący upadł zanim piłka zostanie wyrwana i po sprawie), a więc i obrona ogranicza się do dwóch-trzech powstrzymujących zawodnika z piłką, a reszta cofa się do linii - nie ma możliwości jak w union stworzenia przez dwa trzy kolejne ataki forwardów koło rucka przewagi liczebnej na skrzydłach - lack of tackle ability - przez fakt, że na powstrzymanie szarżującego zawodnika wystarczy zatrzymać jego forward progress, chyba zawodnicy nie wykształcili w sobie umiejętności skutecznego zatrzymania szarżującego przeciwnika :/ - promocja indywidualności - to niekoniecznie minus, ale dla mnie tak, w union ułańska samotna szarża zazwyczaj kończy się stratą piłki, koledzy z drużyny muszą zawsze iść z pomocą za atakującym, w league i tak nie mogą zabrać mu piłki, więc nie ma takiej potrzeby - cwaniactwo i thugs - coś co mnie najbardziej denerwuje, być może można się do tego przyzwyczaić, ale mnie raziło okropnie. I nawet nie mówię o shoulder tackles. Chodzi mi o takie drobne rzeczy jak podstawianie nóg i wykręcanie rąk przy tzw rucku, inne cheap shots, które widziałem sporadycznie ("delikatne" uderzenia głową, czy przyciskanie rękami głowy w murawę), albo notoryczne (co właściwie pewnie uważane jest za element gry) przytrzymywanie 1-2 sekundy zawodnika z piłką po komunikacie sędziego "Held", przez co przytrzymywany wije się jak piskorz, próbując się uwolnić z uścisku i macha bez ładu nogami :/ Oczywiście, w union nie grają aniołki i też wiele się dzieje, ale nie na taką skalę, poza tym w meczu Rhinos z Hull widziałem co najmniej dwie próby opóźnienia gry (wybicie piłki przy jej stracie), które normalnie powinny się skończyć +10 metrów Totalny bezsens: - scrumy, lineouty i brak mauli - scrumy to jest parodia jakaś, dwunastu gości przytula się bez żadnej przyczyny, bo i tak piłka zawsze ląduje w posiadaniu drużyny atakującej, jeśli chodzi o przerzedzenie pola, to wystarczy, żeby po prostu musieli stanąć w jednym miejscu i tyle, po co ten śmieszny happening; lineout (po penalty into touch) to też jakiś kikut, został jeden, który wyrzuca i drugi, który i tak zaczyna od tap kicka, brak mauli to konsekwencja tego, o czym pisałem wyżej, można się przyzwyczaić w sumie Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 26 Marca 2013 Udostępnij Napisano 26 Marca 2013 Dość nieciekawa historia w Japonii. Kilka dni temu pojawiła się wiadomość, że Jerry Collins, All Black z prawie 50 występami w oficjalnych testach, z charakterystyczną blond fryzurą, twardy loose forward, uczestnik RWC w 2003 i 2007, a grający w lokalnym zespole, Yamaha Jubilo, został aresztowany w supermarkecie, po tym jak wtargnął za ladę i wyciągnął zza pasa dwa długie noże (zakazane przez prawo). Świadkowie opisywali go jako "pocącego się i zdenerwowanego". Nikomu nie stała się na szczęście krzywda. Szybko pojawiły się sugestie, że był pod wpływem narkotyków, albo zderzył się z kimś na boisku o jeden raz za dużo, ale wszystko to zostało zdementowane: okazało się, że Collins dobrowolnie oddał się w ręce policji, żadnych narkotyków w jego krwi nie wykryto, a wtargnięcie za ladę nie było atakiem, a aktem rozpaczy - twierdził, że pewien gang grozi mu śmiercią. Wszystko wskazuje na to, że z jakiegoś powodu lokalny gang upatrzył sobie Collinsa na cel. Domniemywa się, że to Japońscy Brazylijczycy (Dekasegi - urodzeni w Brazylii potomkowie emigrantów z Japonii, którzy w latach 90 powrócili do kraju przodków), którzy wybrali sobie za cel właśnie jego, bo nie dość, że to gracz rugby (w Brazylii to gra dla bogatych elit), to jeszcze zza granicy. Mam wrażenie, że jeżeli mu się uda uniknąć kary, to jego kariera w Japonii zakończy się błyskawicznie, a ciekawe czy nie pociągnie za sobą i innych... Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 29 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2013 Francuzi w tym roku zdrowo rekompensują sobie za 6NC: w ćwierćfinałach Amlin Cup cztery zespoły były z Francji, w Heineken Cup - trzy. Wygrały we wszystkich możliwych spotkaniach (w dwóch były francuskie pary). W półfinałach Amlin Cup Leinster dało jednak radę Biarritz (obrońca tytułu) i nie będzie francuskiego finału (zagrają ze Stade Francais). Za to Heineken Cup można śmiało przemianować na L'ache cup - Toulon pokonali Saracens, a Clermont Munster i zagrają w Dublinie o klubowe mistrzostwo Europy 18 maja. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.