Skocz do zawartości

Rugby


Meler

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Dwa pozytywne newsy:

- Christian Lealiifano w składzie meczowym Brumbies na playoffy Super Rugby (w zeszłym roku wykryto u niego białaczkę)

- Peter Stringer nie zamierza kończyć kariery - w wieku prawie 40 lat podpisał półroczny kontrakt z Worcester Warriors

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Bo w NZL rugby (union) to religia. A w Australii jest tylko jednym z 4 najpopularniejszych sportów i sporo za aussie football i rugby league jeśli chodzi o frekwencję (no i tylko AFL jest praktycznie ogólnokrajowe).

A i spójrz na aktualną tabelę Super Rugby (a konkretnie jednej z dwóch dywizji, NZL+AUS):

 

3m2F0kq.jpg

 

Najlepsza drużyna z Australii - Brumbies - jest co prawda na drugim miejscu, bo jest w zasadach, że jedna drużyna z każdej konferencji (AUS, NZL, SA1+JAP, SA2+ARG) ma awans do playoffów, ale jakby tabelę posortować po punktach, to każda drużyna z Nowej Zelandii ma więcej punktów niż oni.

 

W tabeli całej ligi Brumbies jest 8/16, w ostatniej piątce są 3 zespoły z Australii. Ogólnie poziom sportowy spadł im zdecydowanie.

 

 

Mały followup do oceny poziomu sportowego wg kraju w Super Rugby:

 

W lidze jest 6 zespołów z SA, po pięć z NZL i AUS, i po jednym z ARG i JAP.

Do playoffów awansuje osiem zespołów, w tym roku to 4 z Nowej Zelandii (maksymalna ilość, bo najlepszy zespół z Australii ma gwarantowane miejsce), trzy z SA i ten jeden z Australii - z całej ósemki najmniej punktów w sezonie zasadniczym.

Po ćwierćfinałach zwanych Qualifiers awansowały trzy zespoły z NZL i jeden z SA, przy czym trzeba zauważyć, że w każdym meczu, gdzie to było możliwe wygrał zespół Kiwi (w jednym ze spotkań spotkali się Crusaders z Highlanders).

Bardzo więc możliwe, że o ile Hurricanes pokonają Lions w półfinałach - jak w zeszłorocznym finale - to znów będzie finał NZL.

A jest to siódmy final z rzędu z przynajmniej jednym zespołem z Nowej Zelandii.

Odnośnik do komentarza

 

 

Bardzo więc możliwe, że o ile Hurricanes pokonają Lions w półfinałach - jak w zeszłorocznym finale - to znów będzie finał NZL.

 

Ale się nie udało - Lions po pięknym comebacku wygrali z Hurricanes, tym samym awansując do finału po raz drugi z rzędu :o

 

Pięć lat temu SARU straciła cierpliwość do klubu ze stolicy, który znów zakończył sezon na ostatnim miejscu i zamiast nich wprowadzili do rozgrywek Southern Kings z Port Elisabeth. Ci wcale lepsi w 2013 nie byli i pod koniec sezonu SARU zorganizowało promotion/relegation playoff między oboma zespołami, przez co Lions po roku bezczynności wróciło do światowego rugby.

 

Od tej chwili Lions byli coraz lepsi - w 2014 wygrali 7/16 i skończyli na 12 miejscu (na 15), w 2015 w ostatnim meczu przegrali szansę na playoffy, a w 2016 - pierwszym sezonie z 18 zespołami i podziałem na 4 konferencje i 2 dywizje - wygrali grupę południowoafrykańską (+Japonia + Argentyna), a w playoffach pokonali Crusaders i Highlanders, przegrywając dopiero w finale.

 

A więc za tydzień wypada kibicować Whiteleyowi i spółce, może w końcu przerwą Nowej Zelandii tego streaka ;)

Odnośnik do komentarza

http://www.telegraph.co.uk/rugby-union/2017/08/01/pro12-expanded-pro14-cheetahs-kings-move-north-join-ambitious/

 

I potwierdzone, Pro12 zostaje Pro14, do klubów z Irlandii, Walii, Szkocji i Włoch dołączają wyrzutki z Super Rugby, Cheetahs i Southern Kings. Decyzja mocno kontrowersyjna geograficznie (na szczęście nie mogą grać w europejskich pucharach), ale finansowo zapewne liga zyska, bo oba kluby mają mocne zaplecze, a rugby to popularny sport w RPA. Poza tym geograficznie może daleko, ale strefa czasowa ta sama :>

 

Tymczasem w Australii nadal pas - pojawiły się plotki o połączeniu Rebels i Brumbies, ale raczej się nie zanosi na to: Brumbies to obecnie i historycznie najlepszy klub, do tego jedyny z Australijskich z finansami na plus na koniec tego sezonu, ciężko oczekiwać, żeby wchodzili w unię z Rebels, dla których sezon właściwie mógł się skończyć w marcu :roll:

Odnośnik do komentarza

Doobejrzałem finał Super Rugby.

 

Fenomenalni Crusaders* wygrali swój ósmy tytuł, Lions nie dali rady w drugim finale z rzędu. Czerwona kartka dla flankera Lions pod koniec pierwszej połowy - w zasadzie zasłużona, choć można by się spierać, czy nie było to na żółtą - była już przy wyraźnej przewadze punktowej Crusaders, więc powiedzieć, że ustawiła mecz byłoby na wyrost. Ostatecznie Lions nadrobili kilkanaście punktów, ale przegrali ośmioma.

 

*przegrali jedynie jeden mecz w sezonie 2017, w ostatniej kolejce rundy zasadniczej

Odnośnik do komentarza

It's official (choć będą się odwoływać), ARU ogłosiła, że odcina Western Force od Super Rugby

 

Klub, który co prawda nigdy w swojej dwunastoletniej kariery do play-offów nie doszedł, ale był tymczasowym domem dla wielu regularnych Wallabies - Nathan Sharpe, Stirling Mortlock, Matt Giteau, Nick Cummins, James O'Connor, Tatafu Polota-Nau - czy gwiazd wschodzących, jak Haylett-Petty, Coleman czy Cowan, a obecny sezon miał najlepszy od trzech lat, ba, lepszy od reszty australijskich klubów poza Brumbies (a z którymi przegrali bonusowymi punktami, bo bilans mieli taki sam, 6-0-9).

 

Klub który jest samotną wyspą propagującą rugby w Zachodniej Australii, bo NRL tam nie sięga, a kibiców pewnie zabiorą soccer (Perth Glory) i aussie rules (West Coast Eagles i Freemantle Dockers).

 

Szkoda, choć mi z nimi nigdy po drodze nie było, i chyba Rebels bardziej "zasłużyli" na odstrzał, jeśli ktoś w ogóle.

Odnośnik do komentarza

Tymczasem w tym drugim rugby (w tym roku w październiku RLWC :mrrr:)

 

Castleford Tigers, klub z dużymi tradycjami (ostatnio wrzucałem fragment ich meczu z komentarzem do Maryni ;)), ale nikłymi sukcesami, na pięć kolejek przed końcem sezonu zapewnił sobie tzw League Leader's Shield, czyli 1 miejsce sezonu zasadniczego. Co prawda to to drugie trofeum, czyli wygrana w playoffach, się liczy, ale fakt, że odsadzili resztę tak wcześnie i tak mocno (tu za wygraną są 2 punkty, a za remis 1, żadnych punktów bonusowych) oraz że zapewnili sobie w playoffach mecz w domu z drużyną z czwartej pozycji rokuje nieźle na ich perspektywy.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Sobotni mecz Nowa Zelandia - Australia był najlepszym spotkaniem, jakie widziałem od dłuższego czasu. Pewnie zależy to też od tego, że od zawsze kibicuję Australii, a w Bledisloe Cup szczególnie, ale wreszcie (ostanio to chyba z Irlandią w USA, wcześniej to pewnie przed RWC2015), ktoś grał z All Blacks jak równy z równym.

 

Bo koniec końców, to te trzy conversion Foleya przegrały Australii ten mecz, Nowa Zelandia też miała ładne akcje (jak ta z przyłożeniem bodajże Barretta Smitha po 20+ fazach), ale nie sprawiała wrażenia jak zazwyczaj, że gra od niechcenia i oszczędza siły na rozjechanie w końcówce. Za to Wallabies podeszli do tego meczu zupełnie odmienieni, obrona o 180 stopni nawet, i tak jak nie miałem bardzo ochoty śledzić dalsze mecze, to ten mecz dał trochę nadziei na przyszłość ;)

 

https://youtu.be/pyk5E5OjZaM

Odnośnik do komentarza

No i po wyjęciu piłki nie zdąży jej kopnąć, bo obrońcy stoją metr od niego i mogą atakować :P

 

Zmieniać nie zmienią, co najwyżej wprowadzą jakieś uściślenie do definicji rucka ;)

 

 

Chodzi o taktykę Włochów "no ruck". Jednak zmienili - Ruck, Law 16

 

http://www.telegraph.co.uk/rugby-union/2017/07/20/world-rugby-address-crooked-scrum-feeds-part-six-confirmed-law/

 

Ruck - a więc i offside line - tworzy się nawet bez udziału przeciwnika, wystarczy tackled i jego kolega z drużyny nad nim.

Odnośnik do komentarza

I Cheetahs, i Southern Kings zadebiutowały w PRO14, która wyewoluowała z PRO12. Oba zespoły przegrały dość wyraźnie.

 

Tymczasem NSW Supreme Court odrzucił apelację Western Force w sprawie decyzji o wykluczeniu klubu z rozgrywek Super Rugby. Co prawda władze klubu zapowiadają dalszą walkę, ale mówią też o zorganizowaniu sześciozespołowej ligi Indo-Pacyficznej, choć bez szczegółów, kto miałby w niej grać. Choć potencjał jest spory, bo przecież Fidżi, Tonga czy Samoa to wylęgarnia talentów, które często łowią Nowa Zelandia i Australia, a i kraje azjatyckie z racji swojej ludności pewnie też by coś zorganizowały na wzór krajowej franczyzy :-k

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

To Rugby Championship, czyli kiedyś Tri-Nations Cup + Argentyna. To poważny mecz, ale rugby w SA jest w rozsypce, natomiast skład wystawili oczywiście na 100 procent ;) Niestety, obecnie jest tak, że albo grasz perfekcyjny mecz przez 80 minut i może wygrasz jak od 20 minuty grają w 14, albo ewentualnie zremisujesz. Jak grasz na odrobinę mniej, to dostajesz łomot, a jak grasz słabo i jeszcze masz narodowy kryzys, to wciepują w poważnym meczu 57-0 :)

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...