Skocz do zawartości

Piłkarski livescore letni


krzysfiol

Rekomendowane odpowiedzi

Barcelona w 3-5-2, ciekawe, jak to będzie wyglądało :-k Chyba, że 4-3-3 z Roberto/Gomesem/Rakiticiem na skrzydle i Masche po prawej. W każdym razie, skład nieco eksperymentalny, ciekawe czy wypali :)

 

Barca po Puchar! :war:

 

 

Oby dobre sędziowanie było.

 

O tak, to byłoby piękne! Chociaż IMO małe szanse na to są, patrząc po ostatnich wyczynach hiszpańskich arbitrów, czy to w ostatnim meczu, czy w całym poprzednim sezonie :keke:

Odnośnik do komentarza

Kto wymyśla mecze o 23 :-k. Ciekawe jak to wyglada od strony organizacyjnej w Madrycie. W Barcelonie mecz o 23 w środku tygodnia równałby się kataklizmowi komunikacyjnemu, bo nie byłoby już czym wrócić że stadionu :D

 

O, i już 1:0, to można iść spać :)

Dzisiejszy mecz rewanżowy w Superpucharze Hiszpanii rozpocznie się o godzinie 23. Nie jest to wygodna pora dla kibiców, szczególnie że mamy środek tygodnia. Co stało za taką decyzją? Tłumaczy to dziennik AS. Chodzi o to, żeby Klasyk nie pozostawiał w cieniu meczów w eliminacjach do Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Hiszpańska federacja miała podpisaną umowę z UEFA i EPFL (Europejskie Zawodowe Ligi Piłkarskie), by mecze w rozgrywkach krajowych nie nakładały się ze spotkaniami w europejskich pucharach.

Wspomniana wcześniej umowa wygasła wraz z końcem ubiegłego sezonu, ale hiszpańska federacja mimo wszystko chce uszanować jej postanowienia, ponieważ oczekuje, że wkrótce dojdzie do podpisania nowego porozumienia. RFEF stara się utrzymać dobre relacje z władzami europejskiej piłki nożnej, ponieważ ostatnie wiadomości dotyczące federacji (problemy z prawem Villara) nie były zbyt optymistyczne.

 

UEFA może być spokojna, Klasyk nie odbierze widzów meczom eliminacyjnym. Z drugiej strony, decyzja RFEF zaskakuje kibiców, dla których godzina 23 w środku tygodnia nie jest najlepszą porą na oglądanie meczu czy wyjazd na stadion. Warto dodać, że angielska federacja zupełnie się nie przejmuje europejskimi rozgrywkami przy ustalaniu terminarza. Dobry przykład zdarzył się w marcu tego roku. Real Madryt z Valencią rozgrywały mecz o 18:45, żeby nie nakładał się on na Ligę Mistrzów. Kilkanaście dni później spotkanie Manchesteru City ze Stoke rozpoczynało się o 21.

 

Angielskie media donosiły wówczas, że ich federacja może zostać ukarana przez UEFA. W 2013 roku europejska federacja nałożyła na FA ponad milion euro kary za podobne naruszenia postanowień umowy w latach 2010-2012. Mimo tego Anglicy wolą zapłacić karę, byle tylko dalej móc transmitować swoje mecze w porze największej oglądalności, co pozwala im maksymalizować zyski ze sprzedaży praw telewizyjnych.

 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...