Skocz do zawartości

Ten świat taki kolorowy...


CancuN

Rekomendowane odpowiedzi

Mimo przejścia całego okresu przygotowawczego, winien wam jestem najważniejsze informacje dotyczące innych lig, a także tego, co działo się w okresie wakacyjnym:

 

Anglia:

 

Zupełnie niespodziewanym mistrzem zeszłego sezonu w Anglii został Tottenham. Koguty, czyli nasz pogromca z pierwszej, wiosennej rundy Ligi Mistrzów odstawił i to znacząco Manchester United, a aż o dziesięć punktów wyprzedził Chelsea. Jak na Anglię i na zespół spoza czołowej czwórki, ale liczący się w rozgrywkach, to zdecydowana przewaga i zaskoczenie. Na czwartym miejscu Manchester City, zaś na piątym kolejna sensacja - Southampton! Swoją drogą, tych niespodzianek tutaj było kilka, bo jak zaliczyć jedenaste miejsce Arsenalu, czy piętnaste Evertonu? Spadło Crystal Palace, Sunderland i Hull.

 

Francja:

 

Tutaj w zasadzie największe zaskoczenie, to przewaga pierwszego PSG nad drugim Monaco, wynosząca aż dwadzieścia punkty. Toć to w zasadzie inny poziom! Trzecie było Stade Rennais, a czwarte Lorient. Zawiodły zdecydowanie: Marsylia - dopiero szósta, czy jedensty Lyon! Spadkowicze to Dijon, Toulouse i AS Nancy. Tak w zasadzie, to Francuska liga była niesamowicie płaska, oprócz oczywiście zwycięzców.

 

Włochy:

 

Czyli to, czego można było się spodziewać. Ligę zdemolował Juventus, choć w mniejszej przewadze niż PSG, bo tylko dziewiętnastu punktów. Drugi był Inter, a dopiero trzecie Napoli. Gdzie Roma? Dopiero na czwartym miejscu, a wiec już sporo się nie zgadza. Piąta Genoa i szóste Udinese, to spore niespodzianki, tym bardziej, że AC Milan i Fiorentina to odpowiednio dziewiąte i dziesiąte miejsce! Wśród spadkowiczów również mamy jedną sensację. O ile Pescara i Crotone to normalka, tak osiemnaste miejsce Sassuolo, to spora niespodzianka.

 

Klubowe Mistrzostwa Świata:

 

Real Madryt - San Lorenzo, 1:0, [Luka Modric 84'(k)]

 

Liga Mistrzów:

 

Manchester City - PSG, 2:0, [sergio Aguero 1'(k), John Stones 90'+2]

 

Liga Europy:

 

Fiorentina - Manchester United, 0:1, [Wayne Rooney 117']

 

----------------------------

 

Piłkarzem sezonu w Villarreal według kibiców został Jaume Costa, zostawiając w pokonanym polu Manu Triguerosa, Bruno i Roberto Soldado. Jak dla mnie, to osobiście wyniki są z deczka ciulowe. Nie oszukujmy się, ale tyle bramek, co nastukał Soldado, powinno go wynieść na pierwszą lokatę i to bezceremonialnie.

 

Jeszcze ciekawsze informacje doszły mnie po analizie klubowych sklepików, gdzie ponoć największą liczbę koszulek udało sie sprzedać z napisem "Pato". Szok i niedowierzanie... tym bardziej, co pokazał w trakcie sezonu!

 

Najnowsze ustalenia na sezon są dokładnie takie same, jak były w zeszłym roku. Jeśli chodzi o Europejskie Puchary, to wyjść z grupy (co wydaje mi się sprawą śmieszna), w Liga BBVA zająć miejsce dające awans do Ligi Europy (co jest ok), a w Pucharze Hiszpanii spróbować dojść do ćwierćfinału (co jest jak najbardziej możliwe i wykonalne).

Problem w tym, że początkowy budżet transferowy był śmieszny, gdyż opiewał na kwotę niespełna dwóch milionów. Wszystko, co mieliśmy dodatkowo do dyspozycji, to 75% kwot za sprzedanych zawodników.

 

----------------------

 

Teraz to, co najważniejsze, czyli cały okres przygotowawczy, zaczynając od transferów. W zasadzie, to z klubu odeszło bardzo dużo piłkarzy, gdzie sporą liczbę stanowili zawodnicy rezerw, którym pokończyły się kontrakty (ich nie będę wymieniał, tylko tych z pierwszego zespołu):

 

Odeszli:

 

Bojan Jokic (29l./Słowenia/77/1A) -> M. Tel Awiw, 2 mln € - W zeszłym sezonie był wypożyczony do Nottingham Forrest grającym na zapleczu angielskiego futbolu. Mówiąc szczerze, tam musiałby być rewelacją sezonu, by u nas mieć szansę zaistnieć. Nie brylował, więc automatycznie wystawiłem go na listę transferową. Zainteresowało się nim kilka klubów, ale ostatecznie trafia do Izraela, czyli na jeszcze niższy poziom pod względem piłkarskim. Kwota uzyskana za niego mnie cieszy i życzę powodzenia.

 

Alexandre Pato (25l./Brazylia/30/10A) -> Sampdoria, 8,5 mln € - Bardzo lubię tego zawodnika, ale jeśli ktoś nie daje sobie rady, a dodatkowo większość sezonu spędza w szpitalu, to nie można go trzymać na darmo. Osiem i pół miliona Euro, to kwota i tak lekko zawyżona względem jego aktualnej wartości rynkowej. Chętnych było niewielu, ale ostatecznie Pato wylądował we włoskiej Sampdorii. Szczerze mówiąc, bardzo chciałbym żeby w końcu znalazł swój dom i odbił się od dna, ale prawda jest taka, że najprawdopodobniej coraz niższe szczeble pod względem piłkarskim powoli spychają jego karierę na domową ziemię...

 

Roberto Soriano (24l./Włochy/1/0A) -> Atalanta, 1,9 mln € - Co z tego jaką ma przeszłość, najważniejsze jest jak gra obecnie. A mówiąc szczerze, to Włoch nie pokazał niczego szczególnego, więc bez zastanowienia chciałem go sprzedać. Przeszedł do jedenastego zespołu poprzedniego sezonu i większej kariery mu nie wróżę. Bez wahania przyjąłem tak skromną ofertę, patrząc głównie na odchudzenie zasobu płac i zrobienie miejsca lepszym.

 

Javi Espinoza (22l./Hiszpania) -> Osasuna, 1,5 mln € -> Głęboki rezerwowy, który grywał jedynie w Pucharze Hiszpanii. Szczerze mówiąć wyszkolenie techniczne, które ma na bardzo wysokim poziomie to jednak nie wszystko. Grywał, nie pokazał się z dobrej strony i po prostu chciałem na nim zarobić, a że znalazł się chętny, to ofertę zaakceptowałem.

 

Nicola Sansone (23l./Włochy/8/0u-21) -> Fiorentina, 6 mln € -> Nicola może i pokazywał czasem coś dobrego, ale w nowym sezonie nie miałby szans. Ogólnie, to nie jestem zwolennikiem piłkarzy z Półwyspu Apenińskiego w lidze hiszpańskiej. Nie wiem czemu, ale chyba nie trafiłem jeszcze na kogoś odpowiedniego i stąd ta reakcja. Sześć milionów za zawodnika wartego na rynku 2,4 miliona, to kwota jak najbardziej atrakcyjna, więc nie zwlekałem ani chwili.

 

Daniele Bonera (34l./Włochy/16/0A) -> wolny transfer - Daniele nie grał tyle ile chciał, bowiem był za słaby. Dodatkowo nikt go nie chciał, a sam psuł atmosferę w zespole. Zdecydowałem się skrócić mu umowę i posłać na wolny transfer. Na pewno nie będziemy za nim płakać, bowiem po prostu nie ma za czym!

 

Antonio Rukavina (31l./Serbia/29/0A) -> Osasuna, 90 tys € - Poszedł razem z Espinozą do Osasuny i niech tam sobie rządzi. Dla nas zbyt słaby na pierwszy skład i zbyt rozmowny, by trzymać go w zespole. Po prostu tak jak Bonera, psuł atmosferę w zespole, tylko dla odmiany, ktoś go jeszcze chciał.

 

Aleksandar Pantic (23l./Serbia/2/0A) -> Celta, 675 tys € - Mimo młodego wieku, raczej wielkiej kariery by nie zrobił. Dodatkowo u nas grał malutko i w końcu zdecydowałem się na jego sprzedaż. Kwota może i śmieszna, ale zrobił miejsce w zespole dla lepszych piłkarzy. Jedyna wartość jaką niósł, to to że nie marudził, a to zdecydowanie za mało.

 

Cristian Espinoza (20l./Argentyna) -> Racing Club, 450 tys € - Po powrocie z wypożyczenia nie znalazł miejsca w składzie, a był zbyt wartościowy by go trzymać. Ot taki sobie grajek który wraca na rodzimy kontynent.

 

Alfred N'Diaye (25l./Senegal/2/0A) -> Deportivo, 800 tys € - Grał mało i w sumie nie dziwię się, że chciał odejść. Problemów nie robiłem i za osiemset tysiaków zasilił ligowych rywali. Będziemy mieli okazję sprawdzić, jak dobry był to ruch, ale w każdym razie w naszym zespole nie pokazał się ani razu z odbrej strony. Po prostu nie zachwycił i tyle.

 

Denis Cheryshev (24l./Rosja/6/0A) -> Real Madryt, 16,5 mln € - Oto przed Wami największa bomba transferowa, jeśli chodzi o odejście z klubu. Denis był uważany za kosmiczny nabytek, ale to miało miejsce jeszcze u poprzedniego menadżera. Ja też miałem nadzieję, że Rosjanin pokaże klasę i zrobi różnicę w ofensywie. Tymczasem dwie dłuższe kontuzje zabrały mu lekkość gry. Przez cały sezon nie pokazał niczego szczególnego, by mnie zachwycić. Dlaczego go sprzedałem? Otóż mało kiedy, jakakolwiek ekipa zgadza się w ciemno płacić dwukrotność aktualnej wartości rynkowej. Gdyby jeszcze trzymał formę z okresu przygotowawczego przed minionym sezonem, to był go zostawił. Problem był jeden, oprócz wariactwa na lewej flance, w jego grze nie było widać błysku. Co ciekawe, tak grube pieniądze od razu trafiły do zespołu rezerw, czyli Castilli. Kto wie, jeśli za rok będzie do kupienia za 5 milionów, może się zgodzę, ale póki co, kwota otrzymana za jego usługi całkowicie mnie uradowała!

 

Tomas Pina (27l./Hiszpania) -> Real Sociedad, 2,4 mln € - Człowiek, który do zespołu wszedł dopiero w drugiej połowie sezonu. Choć zanotował dobre statystyki, to i tak był ledwie piątym wyborem do linii pomocy. Nie chciałem blokować mu kariery, dlatego już od dawna znajdował się na liście transferowej. Kwota może i śmieszna, ale najważniejsze jest to, że będzie mógł grać częściej. Nie żałuję...

 

Leo Baptistao (22l./Brazylia) -> Espanyol - Niestety, ale to jest człowiek, którego możemy najbardziej żałować. Był u nas tylko na zasadzie wypożyczenia i stał się drugim strzelcem. Dawał wiele i mimo że Espanyol spadł na drugi poziom rozgrywkowy, to chciał za niego krocie. Prawie trzydzieści baniek, to zdecydowanie za dużo. Pożegnaliśmy się, życzyliśmy powodzenia i tyle. Nie do kupienia w tym okienku.

 

Adrian (27l./Hiszpania/2/1A) -> FC Porto - Również koniec wypożyczenia, ale akurat wobec tego piłkarza większych planów nie miałem. Odszedł i tyle.

 

Alphonse Areola (22l./Francja/5/0u-21) -> PSG - Taka sama sytuacja z końcem wypożyczenia. Zero szans na grę i tyle. Pokazywał zdecydowanie gorsze występy niż miał możliwości, więc płakać nie będziemy!

 

 

Jak widać, z pierwszego zespołu (lub też zawodników do niego przymierzanych) odeszła cała masa ludzi. Na transferach z klubu zarobiliśmy prawie 41 milionów Euro, co stanowiło świetną sumę. Prawda jest taka, że z ważnych piłkarzy tracimy jedynie Baptistao i Cherysheva, zaś cała reszta, to głebia rezerwy, bądź też zawodnicy, którzy wracali do zespołu i by się w nim nie mieścili. Mieliśmy z tego wszystkiego ledwie 75%, tak więc coś koło trzydziestu baniek. Pozycji do wzmocnienia było sporo, dlatego najważniejsza była dokładna analiza rynku i wybranie piłkarzy, którzy wniosą nową jakość do zespołu. Co wybrałem? Kto nas wzmocnił? O tym już niebawem!

Odnośnik do komentarza

Tak więc zacznijmy wreszcie przedstawiać nowe twarze, których w tym sezonie gościć będziemy na El Madrigal w pierwszym zespole Villarreal. Mówiąc szczerze, to bardzo długo zastanawiałem się, jak sklecić pierwszy zespół, który będzie w stanie powalczyć w lidze. Postanowiłem nie wydawać kroci na poszczególnych piłkarzach, a skupić się na naszej szkółce i pojedynczych okazjach na rynku. Finalnie, bardzo mocno podszedłem do założeń wprowadzania juniorów i oto to, co z tego wyszło:

 

Yannick Ferreira Carrasco (21l./Belgia/19/1u-21) <- Atletico Madryt, 3,8 mln € - Jak pewnie wiecie, w świecie realnym bardzo mocno interesuje się losami Atletico. Niesamowicie się zdziwiłem, kiedy okazało się, że tak uzdolniony Belg znalazł się na liście transferowej. Kwota niespełna czterech milionów odpowiada jednej sznurówce w jego bucie na gorszej nodze. Tak właśnie, za tak śmieszne pieniądze wzmocniliśmy jedną z flanek ofensywnych, bowiem Yannick może grać na obu. To jest bezsprzecznie hit transferowy tego lata w Villarrealu, a zarazem pierwszy transfer gotówkowy. Już w trakcie sparingów pokazał klasę i jestem pewien, że wniesie niesamowitą jakość do zespołu. Najważniejsze jest jednak to, że przyszedł na zasadzie transferu definitywnego, a nie jakiegoś głupiego wypożycznia! Najprawdopodobniej będzie występował na prawej flance.

 

Ivan Perisic (26l./Chorwacja/40/5A) <- Inter Mediolan, 2,4 mln € - Bez względu na to jaką formę będzie prezentował, to wydana na niego kwota jest bardzo promocyjna. Ivan ma wielkie umiejętności i będzie głównym kandydatem do zastąpienia Cherysheva na lewej flance. Co ciekawe, poprzedni sezon może zaliczyć do straconych, gdzie we włoskiej ekipie zaliczył ledwie dziewięć występów. Jeśli pokaże klasę, może być to druga bomba tego lata, jeśli nie, to dużo na nim nie stracimy!

 

Óliver Torres (20l./Hiszpania/19/2u-21) <- Atletico Madryt, 50 tys miesięcznie (wypożyczenie) - Już drugi zawodnik z mojego ulubionego klubu, sprowadzony do Villarreal tego lata. To tylko wypożyczenie, ale jest dla nas bardzo ważne. Przewidywana pozycja, to zastąpienie Leo Baptistao na podwieszonym napastniku, choć z przebiciem się do składu będzie miał ciężko. Óliver to wciąż jednak bardzo młody i utalentowany zawodnik, który może w przyszłości zagościć u nas na stałe.

 

Lucas (19l./Hiszpania/4/0u-21) <- Atletico Madryt (wypożyczenie) - Kiedy tylko zobaczyłem, że Lucas jest znów na liście do wypożyczenia, chętnie po niego sięgnąłem. Świetne umiejętności mimo młodego wieku, zapewnią nam spokój w defensywie. Przywidywalnie będzie jednym z rezerwowych, ale nie wykluczam wejścia do podstawowego składu.

 

Angel Correa (20l./Argentyna/7/2u-20) <- Atletico Madryt (wypożyczenie) - Jak widać, młodych i gniewnych z Atletico to my lubimy. Tam nie mieliby szans na grę, a to mnie dziwi. U mnie będzie to zawodnik numer jeden, który ma zastąpić Leo Baptistao. Pierw miał był być nim Óliver Torres, ale jak się dowiedziałem, że przychodzi Correa, to od razu zmieniłem zdanie. Świetny piłkarz, świetnie wyszkolony i dodatkowo wciąż rozwijający się. Jeśli dobrze pójdzie, to po sezonie go wykupię.

 

Gino Peruzzi (23l./Argentyna/4/0A) <- Boca Juniors, 7 mln € - Najdroższy nasz transfer tego okienka. Mimo iż mamy w zespole Mario, potrzebowałem dobrego zawodnika na zmianę. Tym bardziej, że Hiszpan dostawał oferty bliskie jego klauzuli odejścia od angielskich potęg. Wolałem się zabezpieczyć, ale jak się okazało, w tym sezonie będę miał dwóch świetnych, prawych defensorów w zespole. Granie co drugi mecz? W tym przypadku jest jak najbardziej możliwe! Boca zarobiła, ale wydaje mi się, że mimo wszystko to jest niska kwota za takie umiejętności.

 

Valentin Yoskov (17l./Bułgaria/2/0u-21) <- Czerno More, 3,6 mln € - Zawodnik sprowadzony z myślą na przyszłość. Interesowały się nim i składy oferty takie zespoły, jak Manchester City, Manchester United, Juventus, Barcelona czy też PSG. Nie wiem, na jakiej zasadzie wybrał nas, ale chwała mu za to. Teraz ląduje w rezerwach, gdzie ma pokazać swoje umiejętności, a ma je nieprzeciętne. Jeśli się sprawdzi, to za rok lub dwa dokoptuję go do pierwszego garnituru. Opinie na jego temat są jednoznaczne: To nie będzie Berbatov ani Bojinov, to będzie nowy Stoichkov!

 

 

Oprócz tego, do pierwszego zespołu wprowadziłem kilku młodych zawodników z zespołów juniorskich:

 

Edgar Ie (21l./Portugalia/17/1u-21) - Młody i perspektywiczny defensor, mogący grać na środku lub prawej stronie. Może jeszcze nie teraz, ale ma szansę stać się pdstawowym piłkarzem Villarreal za kilka lat. Zdobędzie doświadczenie w meczach ze słabszymi ekipami.

 

Ivan Alejo (20l./Hiszpania) - Podobnie jak jego kolega, jest bardzi utalentowanym graczem, występującym głównie na prawym skrzydle. Też z pewnością dostanie swoje minuty.

 

Samu Castillejo (20l./Hiszpania) - Najbardziej utalentowany z naszej szkółki, który był od początku. Dla niego nie ma jednej pozycji, może grać w całej ofensywie oraz ataku, co czyni go niesamowicie wartościowym piłkarzem. Dodam jeszcze, że w zeszłej kampanii został Królem strzelców w lidze, gdzie występują rezerwy.

 

Javier Blanco (18l./Hiszpania) - Pamiętacie jak rok temu zakupiłem go za śmieszne 50 tysięcy? W tej chwili "śpiący na ropie" dają po osiem milionów. Całe szczęście, że podpisaliśmy z nim nowy kontrakt, gdzie klauzula wynosi już ponad 30 milionów. Talent nieprzeciętny, który dostanie chyba największą liczbe minut spośród zawodników ze szkółki.

 

Nahuel Leiva (18l./Hiszpania) - Piekielnie utalentowany, ale niestety słabszy fizycznie. Zobaczymy co pokaże, ale jakoś wątpię w jego wielką karierę.

 

Dani Villanueva (17l./Hiszpania) - Nowy Soldado? Nowy Torres? Nowy Raul? Nie, to po prostu Villanueva, który stoi u progu wielkiej kariery. Jeśli wykorzysta swoją szansę, to będzie miodzio, a już teraz został pierwszym zmiennikiem Soldado!

Odnośnik do komentarza

W okresie przygotowawczym rozegraliśmy kilka sparingów, by wejść w rytm meczowy i pracować nad zgraniem nowych piłkarzy ze starą bandą.

 

Villarreal - Villarreal u-19, 1:0, [R. Soldado 5']

 

Villarreal - Borussia Dortmund, 0:0

 

Rochedale Rovers - Villarreal, 0:3, [Y.F. Carrasco 18', 49', C. Bakambu 39']

 

Armadale SC - Villarreal, 0:6, [C. Bakambu 12', 90', 90'+2, M. Musacchio 57', M. Senna 81', 85']

 

Adelaide City - Villarreal, 0:5, [A. Correa 5', Y.F. Carrasco 16', C. Bakambu 47', J. Blanco 51', Ó. Torres 84']

 

Melbourne Knights - Villarreal, 0:4, [R. Soldado 32', S. Castillejo 62', C. Bakambu 82', 88'(k)]

 

Podsumowanie okresu przygotowawczego:

 

+ zarobiliśmy sporą kwotę na transferach

+ sprzedaliśmy praktycznie wszystkich zawodników, których nie widziałem w zespole na ten sezon

+ rozegraliśmy wspaniałe sparingi z duża ilością strzelonych bramek i na zero z tyłu

+ wprowadziliśmy kilku juniorów do zespołu

+ zwiększyliśmy liczbę hiszpańskich zawodników w zespole

+ zapomnieliśmy o niepowodzeniach pod koniec zeszłych rozgrywek

+ jesteśmy bojowo nastawieni na nadchodzącą kampanię

+ udało się namówić zarząd na rozbudowę bazy treningowej i obiektów młodzieżowych

+ utrzymaliśmy wszystkich najważniejszych piłkarzy w klubie

Odnośnik do komentarza

16.08.15

 

Rozpoczynając nowy sezon nigdy nie wiadomo, w jakiej formie są rywale. Pierwsze kolejki mogą być niezwykle ciekawe, obfitujące w niespodzianki. My zagramy dzisiaj z Athletic Bilbao i bardzo byśmy chcieli dobrze wejść w rozgrywki. Ciekaw jestem, jak spiszą się nowe nabytki, które dzisiaj w większości zaprezentują się na murawie. Jeśli chodzi o naszych rywali, to w okresie transferowym nie poszaleli. Jedyny, godny odnotowania ruch, to sprzedaż do włoskiej Romy Ikera Muniaina.

Jeśli miałbym oceniać to spotkanie, to nasuwa mi się tylko jedno słowo – brutalność. Zobaczyliśmy dwie czerwone kartki dla Benata i Bruno, trzy kontuzje w zespole miejscowych i cztery żółte kartoniki. Arbiter Fernandez Borbalan miał pełne ręce roboty. To była jakaś masakra, zakończona dla nas happy endem. W drugiej odsłonie świetnie spisującego się w okresie przygotowawczym Bakambu zastąpił Soldado i to właśnie on został naszym bohaterem, dwukrotnie pokonując Iraizoza. Bardzo ważnym elementem było też zachowanie czystego konta przez Asenjo. Trzeci golkiper zeszłego sezonu pokazał dzisiaj kilka ciekawych interwencji i udowodnił, dlaczego wciąż nosi bluzę z numerem jeden. Inauguracja sezonu wyszła więc na plus! Świetnie zaprezentował się Lucas, który w obronie był profesorem, przecinając wszystko co leci obok niego. Drobne urazy spowodowały, że Bilbao kończyło ten mecz z ośmioma zawodnikami na murawie. Zupełnie nie wiem, dlaczego moi zawodnicy grają tak ostro.

 

Liga BBVA [1/38]

stadion: San Mames w Bilbao, 46305 widzów

Athletic Bilbao - Villarreal

0:2, [Roberto Soldado 78'(k), 88']

mom: Lucas "8.6"

 

Skład Athletic Bilbao:

G. Iraizoz, O. De Marcos, M. San Jose, A. Laporte, M. Balenziaga, M. Susaeta (52' G. Elustondo), M. Rico, Benat, I. Gomez (58' C. Gurpegi), B. Viguera, A. Aduriz (10' K. Sola)

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, M. Musacchio, Lucas, J. Costa, Bruno, Óliver, Y.F. Carrasco (68' S. Castillejo), A. Correa, I. Perisic, C. Bakambu (49' R. Soldado)

Odnośnik do komentarza

20.08.15

 

Drugi mecz będzie pierwszym spotkaniem z Ligą Europy. W związku z naszym siódmym miejscem w zeszłej kampanii ligowej, musimy powalczyć o awans. Losowanie tym razem nam sprzyjało, bowiem dostaliśmy czeski Jablonec. Patrząc po składzie, nie mają w tej chwili wielkich zawodników, a jedynie kilka znanych, ale już starawych nazwisk. Oczywiście będzie to dwumecz, który rozpoczniemy od spotkania na własnym obiekcie. Dzisiaj dam pograć kilku zawodnikom rezerwowym, by zobaczyć w jakiej są formie.

Już po losowaniu nikt nie brał nawet możliwości, byśmy mogli odpaść. To jednak nie oznaczało, że można zlekceważyć rywala. Jak się okazało, wynik wcale nie odzwierciedlał tego, co działo się na boisku. Taktyka Jablonca była strasznie niewygodna i mimo iż sporą część meczu byliśmy pod bramką rywala, to jednak były też groźne momenty. Sam mecz zakończył się tak, jak powinien, czyli naszym zwycięstwem. Warto zauważyć, że w swoim oficjalnym debiucie, zaledwie po pięciu minutach strzał na bramkę zamienił Javier Blanco. Ten młodzieniaszek ma przed sobą genialną przyszłość! W drugiej odsłonie mieliśmy trafienie samobójcze Benesa po tym, jak dośrodkowywana przez Castillejo futbolówka odbiła mu się od pleców. Pod koniec piękną, indywidualną akcją popisał się jeszcze Carrasco i zakończyło się na trzy do jaja. Moim zdaniem, mimo problemów, ten dwumecz jest już rozstrzygnięty na naszą korzyść. Także do Czech znów pojadę z zawodnikami rezerwowymi.

 

Liga Europy, baraż [1/2]

stadion: El Madrigal w Villarreal, 15371 widzów

Villarreal - Jablonec

3:0, [Javier Blanco 5', Vit Benes 48'(sam), Yannick Ferreira Carrasco 80']

mom: Javier Blanco "8.4"

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, G. Peruzzi, Lucas, V. Ruiz, A. Marin, J. dos Santos, M. Trigueros, S. Castillejo, J. Blanco, Y.F. Carrasco, R. Soldado (45' A. Correa)

 

Skład Jablonca:

R. Vales, M. Koncal, M. Kysela, V. Benes, R. Polon, T. Hubschmann (65' M. Pospisil), D. Rossi (45' J. Strohanzl), V. Kubista (54' T. Cizek), R. Mingazov, L. Masopust, S. Tecl

Odnośnik do komentarza

@ Zgadza się, ale mam wrażenie, że na tym uaktualnieniu zawodnicy są nieco podrasowani.

 

23.08.15

 

Druga kolejka ligowych zmagań, to pojedynek na własnym obiekcie z Betisem. Większych ruchów transferowych w tym zespole nie zanotowałem, a przynajmniej nie takich, które byłyby wartościowe. Tak czy siak, mimo że idzie nam dobrze, celujemy w kolejne zwycięstwo i trzy punkty.

Bardzo ważne jest dobre wejście w mecz. Dzisiaj zaprezentowaliśmy takie dzięki Angelowi Correrze, który już w czwartej minucie balansem ciała zwiódł defensywę i strzelił w sytuacji sam na sam. Później, przez długi okres biliśmy głową w mur, nie mogąc przedostać się przez szczelną defensywę przyjezdnych. Dopiero błąd Digarda i rzut karny bity przez Soldado pozwolił nam zwiększyć prowadzenie i uzyskać komfort psychiczny. Przewaga była spora i wszystko wskazywało na to, że kolejny mecz zakończymy z czystym kontem. Niestety tak się nie stało, gdyż w osiemdziesiątej siódmej minucie, po zamieszaniu przy rzucie rożnym futbolówkę za plecy Asenjo skierował Cejudo. Szkoda, ale jak się okazało rywali nie było stać na więcej. Wygrywamy, choć nie zagraliśmy wcale dobrego spotkania.

 

Liga BBVA [2/38]

stadion: El Madrigal w Villarreal, 15804 widzów

Villarreal - Real Betis

2:1, [Angel Correa 4', Roberto Soldado 66'(k) - Alvaro Cejudo 87']

mom: Angel Correa "8.0"

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, M. Musacchio, Lucas, J. Costa, M. Senna, Óliver, Y.F. Carrasco (45' C. Bakambu), A. Correa, I. Perisic (70' S. Castillejo), R. Soldado

 

Skład Betisu:

A. Adan, H. Westermann, Bruno, M. Valiente, A. Martinez, D. Digard (72' A. Cejudo), Joaquin, Petros, F. Gutierrez, F. Portillo (61' F. Kadir), A. Cabrera (45' R. Castro)

Odnośnik do komentarza

W tegorocznej edycji Superpucharu Hiszpanii, mieliśmy Gran Derby, gdzie lepszy okazał się Real Madryt, pokonując w dwumeczu FC Barcelonę 4:3.

 

27.08.15

 

Tak jak zapowiadałem, do Czech zabrałem tylko i wyłącznie zawodników, którzy mają najmniejszą liczbę rozegranych minut plus juniorów. Wiedziałem, że Jablonec nie jest w stanie odrobić trzech bramek zaległości, a chciałem dać szansę młodym na nabranie doświadczenia.

Znów świetnie wchodzimy w mecz i ponownie na listę strzelców trafia Blanco. Ogólnie byłem pod wrażeniem jego dojrzałości. Gdy dostawał piłkę, absolutnie się jej nie pozbywał na gwałt, ani też nie oddawał strzałów na ślepo. Świetna sprawa, że taki piłkarz trafił rok temu właśnie do nas! Później przytrafił się mały klop Barbosie, któremu zaliczono swojaka. Dwie bramki w osiemnaście minut zapowiadały ciekawy pojedynek. Tak jednak nie było, bowiem przez większość spotkania miejscowi próbowali coś jeszcze strzelić, a my sporadycznie ich kontrowaliśmy. Więcej goli nie padło, a to oznacza, że w pewnym stylu awansujemy do fazy grupowej Ligi Europy. Świetnie, że dużą zasługę przy awansie mieli juniorzy, którzy mocno pukają do bram pierwszej jedenastki. Zamierzam na nich stawiać!

 

Liga Europy, baraż [2/2]

stadion: Na Strelnici w Jabloncu nad Nysą, 6280 widzów

Jablonec - Villarreal

1:1, [Mariano Barbosa 18'(sam) - Javier Blanco 7']

mom: Vojtech Kubista "7.7"

 

Skład Jablonca:

V. Hruby, M. Koncal, M. Kysela, V. Benes, L. Landovsky, T. Hubschman, T. Cizek (75' M. Pospisil), V. Kubista, R. Mingazov (75' J. Strohanzl), L. Masopust, S. Tecl (75' V. Sabala)

 

Skład Villarreal:

M. Barbosa, G. Peruzzi, E. Ie, Alvaro, A. Marin (29' M. Musacchio), J. dos Santos, M. Trigueros, S. Castillejo (45' Y.F. Carrasco), J. Blanco, A. Correa, D. Villanueva

 

Ciekawsze wyniku dwumeczów eliminacyjnych:

 

Dnipro - Celje, 0:2

Lech Poznań - Zurych, 10:2

West Ham - Stjarnan, 8:0

Odnośnik do komentarza

30.08.15

 

W trzeciej kolejce ligowych spotkań jedziemy na Balaidos. Czeka nas ciężka przeprawa z Celtą, która rozpoczęła sezon równie dobrze, jak my. Z ich ważniejszych ruchów transferowych odnotować można sprzedaż Daniela Wassa do Sevilli, a także ograbienie Barcelony z trzech zdolnych juniorów. Jedziemy po wygraną, ale wiem, że będzie ciężko.

Ten miał trzy fazy. Świetną do dwudziestej minuty i od siedemdziesiątej. Pozostały czas można było wyciąć, bo wiało nudą. Bardzo cieszyłem się z kolejnego, udanego wejścia w spotkanie, gdzie w ciągu trzech minut strzeliliśmy dwie bramki. Pierwszą trafia Perisic, a drugą niezawodny Soldado. Tak jak mówiłem, później spotkanie toczyło się ślimaczym tempie i w obrębie środka murawy. Kibice ziewali i wcinali popcorn, czekając na lepsze czasy. Te nadeszły, gdy w siedemdziesiątej minucie pięknego gola wolejem zdobywa Aspas. Odpowiedź była jednak natychmiastowa, a do siatki znów trafia Perisic. Świetny występ Chorwata, który niedawno dołączył do naszego zespołu! To jednak nie był jeszcze koniec wrażeń, gdyż w samej końcówce Aspas idealnie przymierzył z rzutu wolnego w okienko. Asenjo dzisiaj puścił dwa gole, ale przy żadnym nie miał najmniejszych szans na skuteczną interwencję. Tak więc po trzech kolejkach mamy komplet dziewięciu punktów. Co prawda nie graliśmy jeszcze z czołówką, ale pamiętajmy, ile to w zeszłym sezonie straciliśmy punktów grając z teoretycznie słabszymi ekipami.

 

Liga BBVA [3/38]

stadion: Balaidos w Vigo, 24989 widzów

Celta - Villarreal

2:3, [iago Aspas 70', 90' - Ivan Perisic 14', 74', Roberto Soldado 16']

mom: Ivan Perisic "9.2"

 

Skład Celty:

S. Alvarez, H. Mallo, G. Cabral, S. Gomez (75' A. Pantic), Jonny, M. Diaz, S. Samper (51' N. Radoja), C. Beauvue, D. Suarez (81' P. Hernandez), F. Orellana, I. Aspas

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, M. Musacchio, Lucas, J. Costa, Bruno, Óliver (45' M. Trigueros), Y.F. Carrasco, A. Correa, I. Perisic, R. Soldado (70' C. Bakambu)

Odnośnik do komentarza

11.09.15

 

Przed wyjazdem do Eibaru mieliśmy przerwę reprezentacyjną. Dwa tygodnie poświęciłem na tych, którzy nie wspomagali swoich kolegów w narodowych trykotach. Trenowaliśmy różne ustawienia przy stałych fragmentach gry, by zaskoczyć czymś przeciwników. Niestety, treningi skończyły się źle naszej ofensywy, gdzie Soldado, Bakambu i Villanueva wypadają na trzy tygodnie.

Wracając do spotkania z Eibarem, dzisiaj pokazaliśmy jak na luzie i bez zmęczenia można zmiażdżyć przeciwnika. Graliśmy po prostu swoje i gdyby nie mocne odpuszczenie po przerwie, mógłby być najwyższy wynik w historii. Szansę na ligowy debiut Blanco i dla odmiany, wpisał się na listę strzelców jako pierwszy. Później główkę dołożył Musacchio, a całą sprawę dwukrotnie zamknął Correa. Jak widać młodzi i gniewni spisują się wyśmienicie i gwarantują nam kolejne punkty w lidze. Oby tak dalej!

 

Liga BBVA [4/38]

stadion: Ipurua w Eibar, 3832 widzów

[16] Eibar - [4] Villarreal

0:4, [Javier Blanco 22', Mateo Musacchio 28', Angel Correa 32', 71']

mom: Angel Correa "9.3"

 

Skład Eibar:

A. Riesgo, B. Ekiza, I. Ansotegi, I. Ramis, M. Pascual (61' A. Urdaniz), D. Boateng, D. Garcia, S. Berjon, A. Luna, A. Ortega (81' A. Martinez), Kike (68' M. Arruabarrena)

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, Alvaro, M. Musacchio, J. Costa, Bruno, M. Trigueros, Y.F. Carrasco, J. Blanco, I. Perisic, A. Correa

Odnośnik do komentarza

17.09.15

 

Fazę grupową w Lidze Europy zaczniemy od drugiego z najtrudniejszych pojedynków. Los przydzielił nas ekipy Stade Rennais, Maribor i KRC Genk. Ogólnie sprawa wygląda tak, że byliśmy losowani z pierwszego koszyka. Sprawa awansu jest raczej wiadoma i tylko mecze z dzisiejszym rywalem z Francji pokażą, kto wygra grupę. Dzisiaj wystawiam już mocny skład, bowiem stawka jest wysoka.

Już pierwsze minuty pokazały, że niepotrzebnie obawiałem się tego pojedynku. Stade Rennais nie istniało, choć i tak było lepsze niż w ostatnim czasie Eibar. Tak czy siak, dzisiaj główną rolę odgrywali piłkarze Atletico. Óliver Torres asystował, a strzelali Lucas i Carrasco. Coś pięknego. Jak patrzy się na ich grę, to pojawia się na twarzy wielki banan. Z pewnością już nikt nie pamięta utraty Cherysheva ani Baptistao. Mamy nowych, lepszych zawodników! Wynik trzy do jaja, to tak naprawdę najmniejszy wymiar kary na przyjezdnych. Mogliśmy wygrać znacznie wyżej, ale znów odpuściliśmy w obawie o swoje zdrowie. Teraz już nie mam wątpliwości, kto wygra tą grupę. Dodam tylko, że w ekipie rywala nie mogliśmy oglądać Kamila Grosickiego, gdyż został on sprzedany przed sezonem do Watfordu.

 

Liga Europy, grupa L [1/6]

stadion: El Madrigal w Villarreal, 15338 widzów

Villarreal - Stade Rennais FC

3:0, [Lucas 7', Yannick Ferreira Carrasco 11', 68']

mom: Yannick Ferreira Carrasco "9.1"

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, M. Musacchio, Lucas, J. Costa, Bruno (66' J. dos Santos), Óliver, Y.F. Carrasco, J. Blanco (66' N. Leiva), I. Perisic, A. Correa (45' S. Castillejo)

 

Skład Stade Rennais FC:

O. Sorin, B. Andre, F. Diagne, M. Dąbrowski (45' P. Henrique), L. Baal (74' Ch. M'Bengue), G. Fernandes, S. Armand, C. Chantome, Ch. Chi-Won, P.G. Ntep, M. Niang (56' G. Charbonnier)

 

Wynik drugiego spotkania w grupie:

 

Maribor - KRC Genk, 0:1, [D. Tshimanga 45'+1]

Odnośnik do komentarza

20.09.15

 

Wracamy do rozgrywek ligowych, gdzie dzisiaj przyjdzie się nam zmierzyć z pierwszym z tegorocznych beniaminków. Almeria radzi sobie znakomicie, znajdując się w czubie tabeli. Mimo iż jest to dopiero początek sezonu, to jednak to już o czymś świadczy. Mimo wszystko, dzisiaj zobaczymy w akcji kilku graczy rezerwowych. Podstawowi muszą odpocząć i nabrać sił na następną kolejkę.

Mówiąc szczerze, byłem dzisiaj pod wrażeniem gry naszego rywala. Co prawda sami gola nie strzelili, ale błąd ustawienia Lucasa dał im bramkę. Futbolówka odbiła się od pleców naszego obrońcy i zmyliła Asenjo. Próbowaliśmy nadrobić zaległości i światełko w tunelu pojawiło się tuż przed przerwą, kiedy po bilardowej kopaninie, ostatni nogę dołożył Correa. Niestety, w drugiej odsłonie bramek nie widzieliśmy i po raz pierwszy w lidze dzielimy się punktami. Sęk w tym, że jest to jak najbardziej zasłużony remis, o ile nawet nie powinniśmy tego przegrać. Nie graliśmy źle, ale rywal grał rewelacyjnie. Dodam jeszcze, że w doliczonym czasie gry za drugie żółtko wyleciał Jonathan dos Santos.

 

Liga BBVA [5/38]

stadion: El Madrigal w Villarreal, 16520 widzów

[3] Villarreal - [5] Almeria

1:1, [Angel Correa 43' - Lucas 19'(sam)]

mom: Casto Espinosa "8.4"

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, V. Ruiz, Lucas, J. Costa, J. dos Santos, M. Senna, Y.F. Carrasco, A. Correa, I. Perisic, S. Castillejo (45' Ó. Torres)

 

Skład Almerii:

C. Espinosa, M. Dos Santos (74' C. Cuellar), A. Trujillo (45' Edgar [74' M. Lucena]), J. Morcillo, Ximo, F. Velez, S. Dubarbier, Corona, R. Azeez, F. Soriano, Qulque

Odnośnik do komentarza

23.09.15

 

Dlaczego dałem ostatnio odpocząć kilku zawodnikom? Otóż dlatego, że dzisiaj czeka nas bardzo ciężki mecz z FC Barceloną. Na domowym stadionie podejmiemy aktualnego lidera (przed tą kolejką) i jedyną drużynę, która po pięciu kolejkach ma komplet punktów. Mają piekielną siłę, co pokazują zmiatając kolejne zespoły z powierzchni ziemi. Choć w letnim okienku transferowym sprzedali Sergio Busquetsa (Man City), Rafinhę (PSG) i Jaspera Cillessena (Sevilla), to jednak też znacznie się wzmocnili: Ryiad Mahrez, Kevin Strootman, Jose Callejon.

Łooo mamusiu, co to był za mecz! Po raz pierwszy w lidze postawiliśmy się Barcelonie i to z dobrym skutkiem. Walczyliśmy jak równy z równym i tylko szczęście zaważyło, że wygrała Barcelona. Lepiej zaczęli goście, którzy już w dwunastej minucie za sprawą Messiego objęli prowadzenie. W trzydziestej szóstej minucie błąd defensywy wykorzystał Rakitic, minął bezradnego Musacchio i wpakował futbolówkę do siatki. Dosłownie już w następnej akcji pięknie pokazał się Carrasco, który na raty pokonał ter Stegena. Do przerwy zatem przegrywaliśmy, ale z minuty na minutę Blaugrana musiała grać bliżej swojej bramki. Podoba mi się moja młodzież, która nie ma żadnych skrupułów, by utrzeć nosa światowym gwiazdom. Po zmianie stron wszedł Lucas i już dziesięć minut później wykorzystał dobre dośrodkowanie i zdobył bramkę głową. Świetny, dwubramkowy come back w takim meczu, to po prostu poezja. Lecz niestety, kwadrans przed końcem na uderzenie zza pola karnego decyduje się Mascherano. Sytuacja miała miejsce zaraz po wybiciu piłki z pola karnego po rzucie wolnym, dlatego Asenjo był totalnie zasłonięty. Stał jak słup soli i patrzył, jak łaciata wlatuje za jego plecy obok słupka. Na więcej zabrakło już czasu, ale jestem dumny ze swoich podopiecznych. Pokazali klasę i potężną walkę. Zostawili na murawie sporo sił i potu, ale to się ceni!

 

Liga BBVA [6/38]

stadion: El Madrigal w Villarreal, 22341 widzów

[4] Villarreal - [2] FC Barcelona

2:3, [Yannick Ferreira Carrasco 38', Lucas 56' - Lionel Messi 12', Ivan Rakitic 36', Javier Mascherano 75']

mom: Lionel Messi "9.0"

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, G. Peruzzi, Alvaro, M. Musacchio (45' Lucas), J. Costa (22' Mario), Bruno, M. Trigueros, Y.F. Carrasco, S. Castillejo (60' J. Blanco), I. Perisic, A. Correa

 

Skład FC Barcelony:

M.A. ter Stegen, P. Zabaleta, G. Pique, J. Mathieu (85' S. Umtiti), J. Alba, J. Mascherano, I. Rakitic, K. Strootman (74' A. Gomes), L. Messi, Neymar, L. Suarez

Odnośnik do komentarza

26.09.15

 

Podobnie do Almerii, Las Palmas również robi bardzo dobrą robotę w tym sezonie, póki co plasując się na siódmym miejscu. My zaś jesteśmy po dwóch spotkaniach w lidze bez wygranej, ale mieliśmy ciężkich przeciwników. Jak będzie dzisiaj?

Ano było ciężko, bowiem miejscowi stawiali spory opór, który dało się przełamać dopiero pod koniec spotkania. W ciągu jednej minuty padły dwie bramki, które załatwiły sprawę. Correa i powracający do zdrowia Bakambu dali nam komplet punktów, który po dwóch słabszych spotkaniach był bardzo potrzebny. Cieszy mnie to, że na Gran Canarii wygraliśmy, choć niemal przez całe spotkanie gra była niezwykle wyrównana.

 

Liga BBVA [7/38]

stadion: Estadio de Gran Canaria w Las Palmas de Gran Canaria, 16402 widzów

[7] Las Palmas - [4] Villarreal

0:2, [Angel Correa 83', Cedrik Bakambu 84']

mom: Angel Correa "9.0"

 

Skład Las Palmas:

J. Varas, D. Simon, M. Gonzalez, A. Botia (84' A. Artilles), D. Castellano, P. Diop (67' Hernan), N. El Zhar, V. Gomez, K.P. Boateng, A. Tighadouini (45' Momo), S. Araujo

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, M. Musacchio, Lucas, A. Marin, Ó. Torres, Bruno, S. Castillejo, Y.F. Carrasco, C. Bakambu, A. Correa

Odnośnik do komentarza

1.10.15

 

Dzisiejszy wieczór najprawdopodobniej zaważy o tym, która drużyna zajmie pierwsze miejsce w tabeli grupy L w Lidze Europy. Zagramy na wyjeździe z KRC Genk, drugą ekipą, która w pierwszej kolejce wygrała swój mecz. Jeśli zainkasujemy trzy punkty, znajdziemy na najbardziej prostej autostradzie na świecie do wyjścia z pierwszego miejsca. Gramy oczywiście najmocniejszym składem i liczymy na dobre widowisko i pozytywne zakończenie.

Nasi kibice zdążyli się już przyzwyczaić do tego, by zobaczyć bramki muszą być na stadionie równo z pierwszym gwizdkiem. Dzisiaj wystarczyło kilkadziesiąt sekund, by Carrasco wpisał się na listę strzelców. Tak mocny cios zaraz na początku musiał podłamać miejscowych piłkarzy, którzy po kwadransie stracili także drugiego gola. Tym razem jego autorem został Correa. Wiecie co, w tym sezonie mamy dwa pewniki. Pierwszy to taki, że główną rolę w zespole odgrywają zawodnicy związani z Atletico. Drugi, to taki że po strzeleniu dwóch bramek po prostu odpuszczamy. Dzisiaj mogło się to skończyć tragicznie, gdyż pod sam koniec spotkania Genk straszliwie przycisnął. Strzelił nawet trzy gole, z czego dwa nie zostały uznane. Było gorąco, ale mimo wszystko dowozimy korzystny wynik do końcowego gwizdka i umacniamy się na pozycji lidera tabeli.

 

Liga Europy, grupa L [2/6]

stadion: Cristal Arena w Genk, 21135 widzów

KRC Genk - Villarreal

1:2, [Julien Gorius 80' - Yannick Ferreira Carrasco 1', Angel Correa 16']

mom: Timothy Castagne "8.3"

 

Skład KRC Genk:

M. Bizot, Anele, S. Walsh, T. Castagne, D. Tshimanga, B. Kumordzi, J. van den Berg (62' K. Hyland), L. Zarandia (56' J. Gorius), B. Zungu (62' K. Ojo), P. Moschl, S. Schriivers

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, M. Musacchio, Lucas, J. Costa, M. Trigueros (45' J. dos Santos), Bruno, Y.F. Carrasco, A. Correa, R. Soldado, C. Bakambu

 

Drugi wynik w grupie:

 

Stade Rennai - Maribor, 0:1, [Dare Vrsic 52'(k)]

Odnośnik do komentarza

4.10.15

 

Tym razem trafiamy na najsłabszy zespół w tabeli ligowej, czyli Leganes. O ile w zeszłym sezonie ta ekipa grała na przyzwoitym poziomie, tak teraz nie mogą się odnaleźć. Oczywiście musimy to wykorzystać do zainkasowania kolejnych trzech oczek. Póki co idzie nam świetnie, więc nie ma najmniejszych powodów do obaw.

Wreszcie trafił się nam mecz, po którym możemy powiedzieć, że wykonaliśmy swoje zadanie. Leganes nie istniało na murawie, co pokazują wszystkie statystyki razem z wynikiem końcowym. Jedno z najwyższych zwycięstw w historii było dziełem wspaniałej gry ofensywy. Nie zawiódł Soldado, który po kontuzji na dobre wraca do składu i pokazuje, że nie zapomniał co do niego należy. Reszta dzielnie mu sekundowała i to w zasadzie tyle. Sześć strzelonych bramek to wynik na miarę najlepszych drużyn, a my do tych się w tym sezonie zaliczamy.

 

Liga BBVA [8/38]

stadion: El Madrigal w Villarreal, 13435 widzów

[5] Villarreal - [20] Leganes

6:0, [samu Castillejo 16', 52', Roberto Soldado 19', 47'(k), 75', Cedric Bakambu 27']

mom: Roberto Soldado "9.8"

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, G. Peruzzi, Alvaro, M. Musaccio, J. Costa, M. Trigueros, Óliver, S. Castillejo, Y.F. Carrasco, R. Soldado, C. Bakambu (45' A. Correa)

 

Skład Leganes:

R. Fernandez, S. Postigo, M. Mantovani, M. Santamaria, A. Arbilla, Ruper, G. Elustondo (58' A. Martin), A. Vadillo (47' R. Pena), A. Szymanowski (46' J.A. Garrido), J. Guidetti, M. Kone

Odnośnik do komentarza

17.10.15

 

Po tak świetnym meczu z Leganes nastąpiła przerwa na reprezentacje. Szkoda, bowiem nigdy nie wiadomo, jak tak długi rozbrat z futbolem podziała na zawodników. Tym bardziej, że dzisiaj zagramy mecz na szczycie, gdzie rywalem będzie rozpędzony Real Madryt. Królewscy są aktualnie liderem rozgrywek, ale tracimy do nich stosunkowo niewiele punktów. Na pewno powalczymy, ale przed takimi meczami ciężko wytypować zwycięzcę. Oba zespoły początek tego sezonu muszą zaliczyć do bardzo udanych, więc szykuje się ciekawy wieczór.

Real Madryt to jednak jeszcze nie jest nasza półka. Dzisiaj rozpoczęliśmy w fatalny sposób, wychodząc na boisko zapomnieliśmy głowy. Wystarczyły dwadzieścia trzy sekundy, by Krystyna załadował nam bramkę z najbliższej odległości, ośmieszając wręcz defensywę. Po trzydziestu minutach pojawiło się światełko w tunelu, jak perfekcyjnie z rzutu wolnego przymierzył Carrasco. Niewątpliwie była to ozdoba tego spotkania, bo pozostałe gole padały z najbliższej odległości. Dwukrotnie strzelał je Benzema i zamiast jakiegokolwiek korzystnego wyniku, znów notujemy porażkę przeciwko Królewskim. Zdecydowanie nie leży nam ta ekipa, a dodatkowo popełniliśmy dzisiaj szkolne błędy. Szkoda szansy, no ale cóż. Real to Real, a dodatkowo rozpędzony Real to klasa światowa.

 

Liga BBVA [9/38]

stadion: El Madrigal w Villarreal, 22326 widzów

[4] Villarreal - [2] Real Madryt

1:3, [Yannick Ferreira Carrasco 28' - Cristiano Ronaldo 1', Karim Benzema 50', 57']

mom: Cristiano Ronaldo "9.0"

 

Skład Villarreal:

S. Asenjo, Mario, Alvaro, Lucas, J. Costa, M. Trigueros (45' Óliver), Bruno, Y.F. Carrasco, I. Perisic, R. Soldado (45' A. Correa), C. Bakambu

 

Skład Realu Madryt:

K. Casilla, Danilo (74' D. Carvajal), S. Ramos, R. Varane, Nacho, A. Iturraspe, Isco (63' T. Kroos), M. Kovacic, Lucas, C. Ronaldo, K. Benzema (63' A. Morata)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...