Skocz do zawartości

The Railwaymen


Donkey

Rekomendowane odpowiedzi

08.10.2011

11/46 - npower League 1
Crewe Alexandra vs AFC Bournemouth
Stadion The Alexandra, Crewe
Skład: Cabaj - Flanagan, Wootton, Ada, Diaz - Kalludra, Westwood - Blacha, Grant - Dauda (45'Clayton), McRobbie

Nie trwał długo nasz odpoczynek po pucharowych zmaganiach, bo kilka dni po nich już rozgrywaliśmy kolejne spotkanie ligowe. Naszym rywalem w tym spotkaniu była ekipa AFC Bournemouth, która nie radziła sobie najlepiej w lidze. Po dziesięciu spotkaniach zajmowali zaledwie dziewiętnasta pozycję, a na swoim koncie mają trzy zwycięstwa i siedem porażek. Składu może nie mają najlepszego, ale ich manager przed spotkaniem odgrażał się, że w tym meczu poczujemy co to jest siła jego zespołu. My natomiast po ostatnim spotkaniu mogliśmy odetchnąć z ulgą, bo Febianowi Brandyemu nic się tak naprawdę nie stało. Był poobijany i potrzebuje solidnego odpoczynku, a na pewno lepsze to niż wizyta u lekarza i leczenie kontuzji. Spotkanie od samego początku było bardzo intensywne, bo zarówno jedna jak i druga strona chciała się pokazać z jak najlepszej dyspozycji. Jednak bramka w 15. minucie wywołała wielkie zdziwienie, bo to zawodnik ekipy gości - Darryl Duffy wyprowadził ich na prowadzenie. Jednak nie upłynęło wiele czasu, a za sprawą Patricka Ady odpowiedzieliśmy i wyrównaliśmy wynik spotkania. Do przerwy mimo wielu sytuacji nie udało nam się poprawić wyniku, a gości również mieli problemy z trafieniem do siatki i do szatni zeszliśmy "na remis". Po przerwie nasza gra wyglądała już o wiele lepiej i w 54. minucie Liridon Kalludra strzelił bramkę, która ustaliła wynika na 2-1. Dalej jednak atakowaliśmy, bo wiedzieliśmy, że 2-1 to marna zaliczka, a do końca spotkania jeszcze daleko. Pod koniec meczu Callum McRobbie dołożył jeszcze jedną bramkę i kibice mogli spokojnie świętować kolejne ważne zwycięstwo w naszym wykonaniu.

(1)Crewe Alexandra 3-1 AFC Bournemouth(21)
0-1 - Darryl Duffy 15'
1-1 - Patrick Ada 24'
2-1 - Liridon Kalludra 54'
3-1 - Callum McRobbie 85'

MoM - Liridon Kalludra 8.8 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

@Adam3333 - Transfery udane jak widać to i idzie świetnie. Trzeba myśleć o awansie, bo już w Championship zaczynają się jakieś fajniejsze pieniądze.

-----

 

15.10.2011

12/46 - npower League 1
Tranmere Rovers vs Crewe Alexandra
Stadion Prenton Park, Birkenhead
Skład: Cabaj - Diaz (45'Wilson), Wootton, Ada, Mututu - Minkenen, Westwood - Blacha, Strestik (45'Miller) - Brandy, McRobbie

W końcu jakaś dłuższa przerw by odpocząć i nabrać sił przed kolejnymi spotkaniami. A w dni dzisiejszym wywiało nas na mecz z ekipą Tranmere Rovers, która nie ma co ukrywać nie radzi sobie najlepiej. W mojej opinie za dużo poświęcają czasu zawodnikom wypożyczonym. Oni za rok odejdą, a trzon zespołu zostanie i będzie im brakować gry. Dlatego ja nie korzystam w ogóle z zawodników wypożyczonych, bo wierzę w swoich chłopaków i to jak widać procentuje. My obecnie przewodzimy w lidze, a gospodarze dzisiejszego spotkania zajmują zaledwie piętnastą pozycję, więc nie było mowy innej niż zwycięstwo w tym spotkaniu. Od samego początku to my atakowaliśmy i ataki procentowały, bo dzięki temu już w 13. minucie Febian Brandy wyprowadził nas na prowadzenie. Nie minęło dużo czasu, a David Blacha podwyższył wynik na 2-0 i wiedziałem, że to spotkanie powinniśmy wygrać na luzie. W trakcie przerwy musieli zejść Guliano Diaz i Marek Strestik, którzy doznali drobnych urazów. W ich miejsce pojawili się odpowiednio Jared Wilson i Shaun Miller, którzy musieli wnieść powiew świeżości do gry. Jednak w drugiej połowie jakbyśmy trochę odpuścili i w wyniku tego straciliśmy bramkę w 70. minucie, a dla gospodarzy strzelił Amin Askar. Jednak nie wiele później faulowany w polu karny był Febian Brandy, a jedenastkę pewnie wykonał Valeri Minkenen. Na dodatek w doliczonym czasie gry Callum McRobbie dobił gości i wyjeżdżaliśmy z tego terenu z pewnymi trzema punktami.

(18)Tranmere Rovers 1-4 Crewe Alexandra(1)
0-1 - Febian Brandy 13'
0-2 - David Blacha 22'
1-2 - Amin Askir 70'
1-3 - Valeri Minkenen kar.73'
1-4 - Callum McRobbie 90+2'

MoM - Febian Brandy 9.2 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

22.10.2011

13/46 - npower League 1
Crewe Alexandra vs Bristol Rovers
Stadion The Alexandra, Crewe
Skład: Cabaj - Wilson, Wootton, Ada, Mututu - Minkenen, Westwood - Blacha, Strestik - Brandy, Clayton

Dłuższa przerwa na pewno służyła odpoczynkowi moich zawodników. Jednak leniuchowania nadszedł kres, bo naszymi rywalami w tym dniu była ekipa Bristol Rovers. Klub z niewątpliwie wielką renomą, ale w tym sezonie nie radzili sobie najlepiej i zajmowali dopiero siedemnastą pozycję. Mieli strasznie wąską kadrę i może w tym należy szukać przyczyny ich obecnej dyspozycji. Na pewno wśród ich graczy ciekawym zawodnikiem był Gokham Tore, wypożyczony z Chelsea młodziutki turecki zawodnik. Jednak nie przerażało nas to kogo oni mieli w składzie, bo wiedzieliśmy, że to spotkanie musi być po prostu wygrane w szczególności przed własną publicznością. Od początku moi podopieczni pokazywali kto w tym spotkaniu będzie rządził i już w 6. minucie Marek Strestik umieścił piłkę w bramce. Jednak dalej nie odpuszczaliśmy i po kilku minutach Febian Brandy strzelił gola, by po chwili dobić kompletnie nic niespodziewających się rywali kolejną bramką. Gdy mieliśmy już trzy bramki przewagi spokojnie zwolniliśmy, ale dalej mieliśmy kontrolę, aż do przerwy. Po przerwie graliśmy swoje, a rywale niezbyt często dochodzili do piłki. Wynik spotkania się nie zmienił i wygraliśmy pewnie 3-0. Fantastyczna dyspozycja moich podopiecznych i świetna gra zaowocowała kolejnymi trzema oczkami.

(1)Crewe Alexandra 3-0 Bristol Rovers(17)
1-0 - Marek Strestik 6'
2-0 - Febian Brandy 16'
3-0 - Febian Brandy 20'

MoM - Febian Brandy 8.9 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

25.10.2011

Angielski Puchar Ligi Czwarta Runda
Peterborough United vs Crewe Alexandra
Stadion London Road, Peterborough
Skład: Cabaj - Flanagan, Wootton, Ada, Mututu - Kalludra, Westwood (45' Blacha) - Pedro, Strestik - Brandy, McRobbie

Gospodarze dzisiejszego spotkania to ekipa, która w lidze wyżej niż nasza zajmuje pozycję piątą. W swoim składzie mieli naprawdę ciekawych zawodników, którzy dużo potrafili i mieli naprawdę wysoką wartość. Jedną z największych gwiazd naszych przeciwników był George Boyd, który posiadał świetne umiejętności i wedle transfermarkt.pl jego wartość to aż 3.000.000 €. Wychowanek klubu Charlton Athletic występuje już szósty sezon w tym klubie, z roczną przerwą na występy na Nottingham Forest. Dlatego bardzo się obawiałem tego spotkania, bo już na tym etapie rozgrywek mogliśmy odpaść z rozgrywek, w których chcieliśmy powalczyć. Od samego początku spotkania wiele się działo i co rusz jedna bądź druga drużyna atakowały ostro. Jednak cała pierwsza połowa pod względem goli nie rozpieszczała kibiców i do szatni obie drużyny schodziły z zerowym dobytkiem bramkowym. Po przerwie jednak to my ruszyliśmy do ataku i już w 47. minucie Febian Brandy wyprowadził nas na prowadzenie co ożywiło grupę naszych kibiców na trybunach. Gospodarze atakowali, ale świetnie w bramce całe spotkanie sprawował się Marcin Cabaj i był dziś graczem nie do przejścia. Po atakach nasi rywale odkrywali się co wykorzystał Marek Strestik w kontrataku i pod koniec spotkania dobiliśmy gospodarzy. Niewątpliwie niespodzianka dla kibiców gospodarzy, a dla nas wyróżnienie, że po walce wygraliśmy z zespołem na papierze lepszym. Wspaniała gra i fantastyczny wynik dały nam awans do kolejnej rundy.

Peterborough United 0-2 Crewe Alexandra(Aw)
0-1 - Febian Brandy 47'
0-2 - Marek Strestik 89'

MoM - Patrick Ada 8.1 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

29.10.2011

14/46 - npower League 1

Rochdale vs Crewe Alexandra
Stadion Spotland, Rochdale
Skład: Cabaj - Wilson, Wootton, Ada, Mututu - Minkenen, Westwood (68'Kalludra) - Blacha, Strestik - Brandy, Clayton

Krótka przerwa po pucharowych zmaganiach i już wracamy do ligowej rzeczywistości. Jednak dowiedzieliśmy się kto będzie naszym rywale w zmaganiach Pucharu Ligi, a zespołem z którym zagramy będzie Manchester City. Coś czuję, ze dalej nie zajdziemy, ale nie ma co ukrywać, że i tak w obecnym sezonie pokazujemy świetny futbol i na pewno nie należy nas lekceważyć. W ostatnim spotkaniu października mierzyliśmy się z drużyną Rochdale, która w tym sezonie nie najlepiej radziła sobie w w rozgrywkach ligowych. Przed spotkaniem z nami zajmowali miejsce w strefie spadkowej i na pewno liczyli, że na własnym stadionie pokażą swoją siłę. Ich najlepszym graczem był Owain fon Williams, który swoją karierę rozpoczynał w naszym klubie. Po pięciu sezonach bez spotkania w meczu ligowym przeniósł się do Stockport County, a po dwóch udanych sezonach przeniósł się do obecnego klubu. Naszym celem były oczywiście trzy punkty i do tego w tym spotkaniu mieliśmy dążyć. W przeciągu dziesięciu minut mogliśmy wyjść na prowadzenie już z pięć razy, ale brakowało nam skuteczności. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i w 13. minucie Max Clayton wyprowadził nas na prowadzenie. Jednak nasi rywale nie odpuszczali i dalej grali agresywny i szybki futbol, co poskutkowało tym, że przed końcem pierwszej połowy doprowadzili do wyrównania spotkania. Do szatni schodziliśmy z wynikiem po 1, ale nas to nie satysfakcjonowało i po przerwie chcieliśmy pokazać co potrafimy. Pomimo naszych ataków nasi rywale czujnie bronili się przed stratą kolejnej bramki. Jednak w 64. minucie po zamieszaniu w polu karnym do piłki dopadł Febian Brandy, który wykończył akcję strzałem w dłuższy narożnik bramki. W 68. minucie boisko na noszach musiał opuścić Ashley Westwood, który nie mógł kontynuować gry, a w jego miejsce wszedł Liridon Kallundra. Nasze roztargnienie wykorzystała ekipa gospodarzy i Tresos Kandol w 78. minucie wyrównał wynik spotkania. Jednak bez trzech punktów nie mieliśmy wyjeżdżać z tego stadionu i w 88. minucie David Blacha zdobył bramkę na miarę zwycięstwa. Świetne widowisko dla kibiców, a my mogliśmy po raz kolejny świętować zdobycie kompletu punktów.

(22)Rochdale 2-3 Crewe Alexandra(1)
0-1 - Max Clayton 13'
1-1 - Steven McDougall 43'
1-2 - Febian Brandy 64'
2-2 - Tresor Kandol 78'
2-3 - David Blacha 88'

MoM - Febian Brandy 8.1 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie październik 2011

 

npower League 1
miejsce: 1
punkty : 40
bilans goli : 45:14
Finanse: +656.487€ (- 156.652€)
Fundusz transferowy: 504.519
Budżet płac (tygodniowo): 60.000 € (wydajemy 54.832 €)

Nagrody:

Piłkarz Miesiąca - 1 miejsce - David Blacha

Manager Miesiące - 2 miejsce Dave Oslowski

 

Transfery (Polska):

Brak

 

Transfery (Świat):
Guillaume Loriot Valenciennes FC >>> FC Lorient 2.200.000 €
Ahmed Raouf ENPPI >>> Ismaily 1.900.000 €
Matias Perez Garcia Universidad de Chile >>> Libertad 1.400.000 €
Ahmed Khairy Ismaily >>> Al-Arabi (QAT) 1.400.000 €
Roda Antar Shandong >>> Al-Ajn 1.300.000 €

 

Ranking FIFA:
1. Hiszpania +0, 2.Brazylia +0, 3. Anglia +2, … 78. Polska -10

 

Jak radzi sobie reprezentacja Polski?

 

Po wrześniowym spotkaniu z Niemcami, przyszedł czas na październikowe spotkanie z Katarem. Był to kolejny mecz w ramach przygotowań do EURO, gdzie polscy kibice mieli naprawdę nadzieje na choćby ćwierćfinał. Jednak porażka w stosunku 1-0 z taką drużyną nie napawa optymizmem przed kolejnymi meczami.

Odnośnik do komentarza

01.11.2011

15/46 - npower League 1

Crewe Alexandra vs Bringhton and Hove Albion
Stadion The Alexandra, Crewe
Skład: Cabaj - Diaz, Wootton, Davies, Mututu - Minkenen, Kalludra - Pedro, Strestik - Brandy, McRobbie

Spotkanie na które czekało wielu kibiców i dziennikarzy sportowych. To w dniu dzisiejszym miało okazać się kto ma skład na miarę mistrza, a kto będzie się bił o drugie miejsce. Spotkanie na szczycie elektryzowało wszystkich ludzi w Crewe, bo w końcu to do naszego miasta przyjeżdża wicelider. Manager gości w przedmeczowym wywiadzie głośno i jasno wypowiadał się, że chciałby to spotkanie wygrać i położy kres naszemu szczęściu. Pomóc w tym zadaniu miał Glenn Murray zawodnik, który w tym sezonie pokazuje naprawdę ciekawy futbol, a poza tym ma na swoim koncie już dziesięć bramek. Wszyscy byli podekscytowani, ale ja wiedziałem, że to spotkanie musimy pokazać, po prostu trzeba było wygrać tę próbę charakteru. Od samego początku spotkania zarówno jedna jak i druga drużyna atakowała, a bramkarze obu ekipy mieli ręce pełne roboty. Kibice wiedzieli, że w końcu padnie bramka, ale nie wiedzieli, która drużyna będzie autorem gola. Pierwsza połowa nie przyniosła rozstrzygnięcia, więc na drugą połowę obie ekipy wychodziły z czystym kontem. I w 62. minucie Glenn Murray wyprowadza swoją drużynę na prowadzenie, a ja zakląłem cicho pod nosem, bo nie tak to miało się układać. Jednak w 76. minucie Febian Brandy odpowiedział bramką i wynik znów wskoczył na remis. I okazało się, że takim wynikiem zakończy się to emocjonujące spotkanie. Remis zarówno dla nas jak i gości jest na pewno satysfakcjonującym wynikiem.

(1)Crewe Alexandra 1-1 Brighton Hove and Albions(2)
0-1 - Glenn Murray 62'
1-1 - Febian Brandy 76'

MoM - Marcin Cabaj 7.6 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

05.11.2011

Puchar Anglii I Runda

Crewe Alexandra vs Burton Albion
Stadion The Alexandra, Crewe
Skład: Cabaj - Wilson, Ada, Wootton, Mututu - Pedro, Westwood - Blacha (63'Miller), Strestik - Brandy, McRobbie

Pierwsza runda Pucharu Anglii i od razu spotkanie z naszymi starymi znajomymi - Burton Albion. Nasi rywale w swojej lidze nie radzą sobie najlepiej i zajmują dopiero 22. miejsce w tabeli. Dla nas to spotkanie miało być tylko i wyłącznie dograniem się poszczególnych zawodników i nie było mowy o niczym innym niż awans do kolejnej rundy. Jednak już w 3. minucie to ekipa gości wyszła na prowadzenie, a bramkę zdobył Rhys Weston. Podrażniło to moich podopiecznych, którzy wiedzieli, że tego meczu nie można przegrać. Dlatego sygnał do strzelania goli dał Callum McRobbie w 17. minucie wyrównując wynik spotkania. Paręnaście minut później Febian Brandy wyprowadził nas na prowadzenie, a po kilku chwilach strzelec pierwszej bramki dobił gości i do szatni schodziliśmy z dwubramkową przewagą. Po przerwie nasza gra wyglądała jeszcze lepiej i w 71. minucie, oraz w 78. minucie Callum McRobbie pokonywał bramkarza gości. Zafundował nam teatr jednego aktora, a w tym meczu padła jeszcze jedna bramka, dla gości na pocieszenie strzelił Philippe Billy. Fantastyczny wynik i wiele goli pokazało, że jesteśmy dobrym zespołem. Szkoda tylko, że w 63. minucie David Blacha opuścił boisko na noszach i nie wiadomo co z nim.

(Aw)Crewe Alexandra 5-2 Burton Albion
0-1 - Rhys Weston 3'
1-1 - Callum McRobbie 17'
2-1 - Febian Brandy 31'
3-1 - Callum McRobbie 37'
4-1 - Callum McRobbie 71'
5-1 - Callum McRobbie 76'
5-2 - Philippe Billy 90+2'

MoM - Callum McRobbie 9.8 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

08.11.2011

Johnstone's Paint Trophy Północ - Ćwierćfinał

Coventry City vs Crewe Alexandra
Stadion The Ricoh Arena, Coventry
Skład: Cabaj - Flanagan, Davies, Ada, Diaz - Minkenen, Kalludra - Grant, Strestik - Dauda, Clayton

Znów kilka chwil odpoczynku i kolejny spotkanie, a tym razem graliśmy w ramach rozgrywek pucharowych. Johnstone's Paint Trophy może nie był jakimś uznanym pucharem, ale mieliśmy zamiar wygrać te rozgrywki. Chcieliśmy mieć w swojej gablocie puchar, który byłby dla nas sygnałem, że robimy dobrą robotę. Niewątpliwie kibiców zdziwił skład, gdyż myśleli, że wystawię najlepszy możliwy. Jednak nie mogę w 100% forsować naszych najlepszych zawodników, dlatego dziś zobaczymy podstawowych i rezerwowych, bo i niektórym należy się trochę odpoczynku. Największą gwiazdą naszych rywali jest niewątpliwie Gary McSheffrey, który jest wart, aż 2.100.000 €. Wychowanek lokalnego klubu tułał się po klubach i zahaczył nawet o Premiership, ale stwierdził, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej i już drugi sezon reprezentuje klub w którym się wychował. Od samego początku zarówno jedna jak i druga drużyny zaciekle atakowały, ale na straży stali świetnie dzisiaj dysponowani bramkarze. Dopiero w 35. minucie skapitulował Marcin Cabaj, a strzelcem bramki okazał się Clive Platt. Do szatni schodziliśmy jako przegrani, ale wiedziałem, że po przerwie musimy pokazać pazur, który da nam zwycięstwo. W 61. minucie Joel Grant świetnym strzałem zza pola karnego wyrównuje wynik spotkania i daje nadzieję naszym kibicom zgromadzonym na trybunach. Pod koniec spotkania jednak to Eldridge Rojer wyprowadza gospodarzy na prowadzenie, by po chwili po raz kolejny wyrównał Joel Grant i jak się okazało mecz rozstrzygną karne. Świetna dyspozycja obu zespołów i strzelaliśmy karny za karny, ale spudłował Marek Strestik i przegraliśmy to spotkanie w karnych 5-3. Szkoda, bo liczyłem na awans, ale z drugiej strony jeden puchar nam odpada, a musimy się skupić na lidze.

(Aw)Coventry City 2-2 kar.5-3 Crewe Alexandra
1-0 - Clive Platt 35'
1-1 - Joel Grant 51'
2-1 - Eldridge Rojer 87'
2-2 - Joel Grant 89'

MoM - Joel Grant 8.9 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

12.11.2011

16/46 - npower League 1

Notts County vs Crewe Alexandra
Stadion Meadow Lane, Nottingham
Skład: Cabaj - Wilson, Wootton, Ada, Mututu - Pedro, Westwood - Dauda, Strestik - Brandy, McRobbie

Listopadowy kalendarz był dla nas bardzo wymagający, bo w tym miesiąc gramy aż osiem spotkań. Czwarte spotkanie w listopadzie graliśmy z ekipą Notts Count, która w lidze radziła sobie bardzo dobrze. Przed spotkaniem z nami zajmowali piątą pozycję, która niewątpliwie nie satysfakcjonowała managera tego klubu. Najlepszym strzelcem w lidze jest Mohamed M'Changama, który pochodzi z Komorów. Jednak piłkarz ten nie zagra z nami ze względu na złamany palec u nogi i zobaczymy go na boiskach dopiero pod koniec roku. No cóż, szczęście sprzyja lepszym więc powinniśmy wygrać to spotkanie i pokazać, że ostatnia przegrana była zaledwie przypadkiem przy pracy. Wiele świetnych akcji zobaczyliśmy w pierwszej połowie, ale na bramkę musieliśmy długo czekać, bo dopiero w 39. minucie Krystian Pearce wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Po przerwie sfaulowany w polu karnym był Cody McDonald i ten pewnie wykonał jedenastkę podwyższając wynik spotkania. Gospodarze jednak nie odpuszczali i w 62. minucie trzecią bramkę dołożył Frank Noble, a kilka chwil bramkę numer cztery ustrzelił Neal Bishop. Ostatnie trafienie miało miejsce w doliczonym czasie gry i ponownie strzelił Neal Bishop. Tragiczna gra moich podopiecznych i pierwsza ligowa przegrana zapisana na naszym koncie. Na pewno ucieszy to internetowych hejterów, którzy wypowiadali się, że te wygrane to było tylko nasze szczęście.

(3)Notts County 5-0 Crewe Alexandra(1)
1-0 - Krystian Pearce 39'
2-0 - Cody McDonald kar.48'
3-0 - Frank Noble 62'
4-0 - Neal Bishop 64'
5-0 - Neal Bishop 90+1'

MoM - Neal Bishop 9.3 (Notts County)

Odnośnik do komentarza

19.11.2011

17/46 - npower League 1

Crewe Alexandra vs Rotherham United
Stadion The Alexandra, Crewe
Skład: Cabaj - Diaz, Ada, Wootton, Mututu - Kalludra, Minkenen - Blacha, Strestik - Brandy, McRobbie

W końcu trochę dłuższa przerwa między spotkaniami sprawiła, że chłopacy wypoczęli. Na pewno w dniu dzisiejszym przed własną publicznością chcieliśmy zmyć ostatnią porażkę. Kibice czuli się fatalnie po przegranej, aż 5-0 i my podobnie. Dlatego chcieliśmy pokazać, że ostatni mecz to był wypadek przy pracy i w naszej ekipie nie ma żadnego kryzysu. Co do naszych rywali to graliśmy z nimi już dwukrotnie za mojej kadencji i jedno spotkanie z nimi wygraliśmy, a raz zaliczyliśmy remis. Dlatego wierzyłem, że dziś nie będzie innego wyniku niż trzy oczka dopisane do naszego konta. W ekipie gości może nie było wybitnych piłkarzy, ale Adam Le Fondre zanotował sześć bramek w ligowych spotkaniach i na pewno musieliśmy na niego uważać. Od początku kontrolowaliśmy spotkanie, ale mimo wielu akcji nie potrafiliśmy strzelić bramki. To tak jakby zespół się zablokował po ostatniej przegranej, ale na szczęście przed końcem pierwszej połowy na prowadzenie gola strzelił Patrick Ada. To nam dało solidnego kopa, bo już po przerwie piłkę w bramce umieścił Febian Brandy. Jednak kilka chwil później trafieniem odpowiedziała ekipa gości za sprawą Iana Thomasa-Moora. I ten zawodnik po niedługiej chwili po raz drugi trafił do naszej bramki. Do końca spotkania obie ekipy szukały swojej szansy, ale niestety tylko i wyłącznie remisujemy.

(1)Crewe Alexandra 2-2 Rotherham United(18)
1-0 - Patrick Ada 41'
2-0 - Febian Brandy 48'
2-1 - Ian Thomas-Moore 53'
2-2 - Ian Thomas Moore 66'

MoM - Ian Thomas Moore 8.6 (Rotherham United)

Odnośnik do komentarza

22.11.2011

18/46 - npower League 1

Carlisle United vs Crewe Alexandra
Stadion Brunton Park, Carlisle
Skład: Cabaj - Flanagan, Wootton, Ada, Mututu - Minkenen, Westwood - Pedro, Strestik - Brandy, Clayton

Ostatnie spotkania nikogo nie napawały optymizmem. Prawdę mówiąc nie wiem co jest przyczyną problemu i tylko mogę mieć nadzieję, że po prostu to spotkanie wygramy, bo przecież skład w ciągu kilku chwil nie mógł się tak po prostu rozpaść. A tego dnia jechaliśmy by spotkać się z dziewiątym zespołem ligi, który też ma ostatnio dołek i trzy ostatnie spotkania przegrał w stosunku 2-1. Gospodarze liczą zapewne na parę Francois Zoko - Craig Curran, która ma po dziewięć bramek na koncie i niewątpliwie trzeba będzie się na nich skupić. Od samego początku mocno ruszyliśmy do ataku, aż w 11. minucie Miguel Pedro umieścił piłkę w bramce przeciwnika. Wystarczyło dziesięć kolejnych minut, by to samo uczynił Max Clayton i dał nam pewną dwubramkową przewagę, która nie zmieniła się aż do przerwy. Po przerwie nie czekaliśmy, aż rywale dojdą do głosu tylko atakowaliśmy i kąsaliśmy ich. Dzięki temu w 55. minucie Febian Brandy dokłada bramkę numer trzy do naszego konta. I takim wynikiem zakończyło się to spotkanie. Nie wiem czy tamte spotkania to jednorazowe wpadki, ale ważne, że z tego trudnego terenu wyjeżdżamy z trzema oczkami.

(10)Carlisle United 0-3 Crewe Alexandra(1)
0-1 - Miguel Pedro 11'
0-2 - Max Clayton 21'
0-3 - Febian Brandy 55'

MoM - John Flanagan 8.6 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

26.11.2011

Puchar Anglii II Runda

Bradford City vs Crewe Alexandra
Stadion Valley Parade, Bradford
Skład: Cabaj - Wilson, Wootton, Ada, Diaz - Kalludra, Westwood - Blacha, Strestik - Dauda, McRobbie

Przedostatnie spotkanie w listopadzie i spotykamy się z naszymi starymi znajomymi z ligi niżej. Ekipa z Bradford nie wspomina nas najlepiej ze względu na to, że w dwóch spotkaniach zdobyła zaledwie gola, a straciła ich aż pięć. Nam natomiast zależało na wygraniu tego spotkania ze względu na pieniądze, które otrzymuje się po awansie dalej. Może i nie są to kokosy, ale każdy grosz się przyda w kasie. Po tym spotkaniu za trzy dni gramy z Manchesterem City, który zapewne nas rozjedzie, dlatego dziś trzeba było się pokazać po prostu z jak najlepszej strony. Gospodarze nie radzą sobie najlepiej w lidze i są blisko strefy spadkowej, więc mam nadzieję, że spotkanie łatwo i gładko wygramy. Już w 15. minucie bramkę zdobył Callum McRobbie, ale sędzia dopatrzył się spalonego i gol nie został zaliczony. Gdy jednak kilka minut później ze spalonego trafił Gareth Evans, sędzia dziwnym trafem nie zauważył tego. Tak więc do przerwy wynik się nie zmienił, a my przegrywaliśmy 1-0. Po przerwie nasza gra wyglądała o niebo lepiej i w 51. minucie Callum McRobbie umieszcza piłkę w bramce gospodarzy, a pięć minut później to samo robi David Blacha. Wynik do końca spotkania nie zmienił się, a my awansowaliśmy dalej, chociaż w bardzo słabym stylu to zrobiliśmy.

Bradford City 1-2 Crewe Alexandra(Aw)
1-0 - Gareth Evans 20'
1-1 - Callum McRobbie 51'
1-2 - David Blacha 56'

MoM - Patrick Ada 7.7 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza
  • Makk zablokował ten temat
  • Makk odblokował ten temat

29.11.2011
 
Ćwierćfinał Angielskiej Pucharu Ligi

Manchester City vs Crewe Alexandra
Stadion The City of Manchester, Manchester

 

Skład: Cabaj - Flanagan, Wootton, Davis, Mututu - Pedro, Minkenen - Grant, Strestik - Brandy, Clayton

 

Nie ma się co oszukiwać, ale w tym spotkaniu byliśmy z góry skazywani na porażkę. Jeden z faworytów do wygrania najwyższej klasy rozgrywkowej, do tego fantastyczny zespół i wielka forma zawodników którzy w nim grają daje swoje. W tym spotkaniu nie zagrają dwaj gwiazdorzy, Carlos Tevez za zawieszenie i Vincent Kompany ze względu na kontuzję. Jednak nie daję nam to przewagi, bo przecież mają oni wielu innych świetnych zawodników. To spotkanie traktowałem jako przetarcie i pokazanie chłopakom ile nam jeszcze brakuje do zespołów z absolutnego topu. Gospodarze od samego początku ostro atakowali i już w 17. minucie Yohan Cabaye dał swojej drużynie bramkę wyprowadzającą na prowadzenie. Niewiele minut później wynik podwyższył Demy de Zeeuw, który świetnie odnalazł się w polu karnym i pokonał naszego Marcina Cabaja. Do przerwy wynik się nie zmienił, ale widać było dominację naszych rywali. Po nasza gra wyglądała lepiej i mieliśmy nawet sytuację, ale na ziemię ściągnął nas Adam Johnson, który zdobył trzecią bramkę dla swojej drużyny. Pod koniec mogliśmy zdobyć bramkę honorową, ale Febian Brandy niestety chybił. Mecz można uznać, że się odbył i tylko tyle z takich ciekawszych rzeczy do powiedzenia, bo rywale kompletnie nas zdominowali.

 

(Aw)Manchester City 3-0 Crewe Alexandra

1-0 - Yohan Cabaye 17'
2-0 - Demy de Zeeuw 23'
3-0 - Adam Johnson 58'

MoM - Adam Johnson 8.8 (Manchester City)

Odnośnik do komentarza

npower League 1
miejsce: 1
punkty : 45
bilans goli : 51:22
Finanse: +1.157.852€ (+ 501.365€)
Fundusz transferowy: 504.519
Budżet płac (tygodniowo): 60.000 € (wydajemy 54.832 €)

Nagrody:

 

Transfery (Polska):

Brak

 

Transfery (Świat):
Hosain Kaebi Al-Dżazira (UAE) >>> As-Sadd 2.100.000 €
Ahmed Gaafar Zamalek >>> As-Sadd 1.800.000 €
Jose Rojas Universidad >>> FF Malmo 1.600.000 €
Adil Hermach RC Lens >>> Le Mans FC 1.200.000 €
Ahmed Abdel Ghany Haras El-Hodud >>> Zamalek 1.100.000 €

 

Ranking FIFA:
1. Hiszpania +0, 2.Anglia +1, 3. Brazylia -1, … 68. Polska +10

 

Jak radzi sobie reprezentacja Polski?

 

Przegrana z Katarem w październiku była bardzo bolesna dlatego mecz z Irlandią nasi piłkarze potraktowali priorytetowo. Wygrali, chociaż to zwycięstwo nie można było nazwać pięknym. Jedynego gola dla Orłów zdobył Sebastian Mila. Kilka dni później ostatni test mecz w tym roku tym razem z Austrią i nasi ponownie zdobyli bramkę za sprawą Tomasza Bandrowskiego. Niestety rywale zdobyli ich, aż dwie i to nasi reprezentanci musieli obejść się smakiem.

Odnośnik do komentarza

@Fenomen - przyznaj się, że się stęskniłeś :D

 

3.12.2011
 
19/46 - npower League 1

Crewe Alexandra vs Charlton Athletic

Stadion Alexandra Stadium


Skład: Cabaj - Wilson, Ada, Wootton (45'Davis), Diaz - Kalludra, Westwood (45'Minkenen) - Blacha, Strestik - Dauda, McRobbie

 

Ostatni miesiąc w roku 2011 zaczniemy grą na własnym stadionie, a naszym przeciwnikiem była ekipa Charlton Athletic. Nasi rywale nie najlepiej grali, bo zajmowali zaledwie trzynastą pozycję. Stosunkowo mała kadra nękana kontuzjami i zawodnicy z wypożyczenia nie pomagają się ekipie gości zgrać na poważnie i walczyć o najwyższe cele. Ich największą gwiazdą jest wypożyczony z Birmingham - Magnar Odegaard. Ten młodziutki Norweg dwa sezony temu został zakupiony z Sarpsborga za zaledwie 14.000 €. Po ostatnim świetnym sezonie w barwach Southampton jego wartość podskoczyła do 2.100.000 €. Natomiast najlepszym strzelcem w ich drużynie jest Bradley Wright-Philips. Ten 26 letni zawodnik w ostatnim sezonie strzelił 14 bramek natomiast w tym sezonie po rozegranych dwunastu spotkaniach ma ich 7 na koncie. Na pewno powinniśmy mieć go na uwadze. Od samego początku atakowaliśmy dzięki temu w 21. minucie Abiola Dauda wyprowadził nas na prowadzenie. Rozwścieczyło to rywali którzy chwilę później zaatakowali brutalnie Calluma McRobbie w polu karnym i sam poszkodowany pewnie wykonał jedenastkę. Przed przerwą bramkę kontaktową zdobył Bradley Wright-Philips i tak zakończyła się pierwsza połowa. Po przerwie atakowaliśmy, ale dwukrotnie sędzia łapał moich podopiecznych na spalonym. Nie uchroniło to jednak moich podopiecznych przed dobiciem rywali, a uczynił to w 77. minucie Liridon Kalludra . Świetne spotkanie i świetna gra moich podopiecznych zaowocowała pewnymi trzema punktami.

 

(1)Crewe Alexandra 3-1 Charlton Athletic(13)
1-0 - Abiola Dauda 21'
2-0 - Callum McRobbie kar.24'
2-1 - Bradley Wright-Philips 39'
3-2 - Liridon Kalludra 77'

MoM - Abiola Dauda 8.2 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

10.12.2011
 
20/46 - npower League 1

 

Oxford United vs Crewe Alexandra
Stadion The Kassam, Oksford
Skład: Cabaj - Diaz, Ada, Wootton, Mututu - Minkenen, Westwood - Blacha, Strestik - Brandy, McRobbie

 

Tydzień odpoczynku pozytywnie wpłynął na chłopaków i byliśmy pełni zapału do gry z naszymi starymi znajomymi. Ekipa Oxford United miała naprawdę wielkie plany na ten sezon, ale obecnie w lidze nie radzi sobie najlepiej i zajmuje zaledwie dwudziestą pozycję. Ich najlepszym strzelcem jest Alfie Potter, który ma na swoim koncie osiem bramek i na pewno będzie chciał pokazać w tym spotkaniu, że jest najlepszym graczem swojej drużyny. My natomiast wychodziliśmy na to spotkanie z najlepszym możliwym zespołem. Kibice wiedzieli, że ten mecz to będzie na pewno walka na śmierć i życie, bo my chcemy umacniać się na pozycji lidera, a gospodarze chcą uciec ze strefy spadkowej. Od samego początku na boisku bitwa i to zarówno my jak i nasi rywale próbowaliśmy zaciekle atakować. Jednak w dniu dzisiejszym w blasku reflektorów byli bramkarze, którzy wyczyniali wręcz nieprawdopodobne rzeczy między słupkami. Dopiero w 43. minucie Febian Brandy pokonał bramkarza gości i jak się okazało była to jedyna bramka w tym spotkaniu. Mieliśmy przewagę w każdym aspekcie gry, ale nasi rywale pokazali dzisiaj wielkie serce do gry i za to należy im się szacunek.

 

(20)Oxford United 0-1 Crewe Alexandra(1)
0-1 - Febian Brandy 43'
MoM - Febian Brandy 8.1 (Crewe Alexandra)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...