Skocz do zawartości

Pod batem Abramowicza


Mahone44

Rekomendowane odpowiedzi

@Iwabik - okej, od następnego postu tak będzie ;)

 

---

 

GRUDZIEŃ 2017

 

Premier League:

15/38, 02/12/2017, Watford - Chelsea 0:3 (Icardi 2' Azpilicueta 25' Hazard 31')

16/38, 09/12/2017, Swansea - Chelsea 1:2 (Cork 16' - Icardi 14' 44')

17/38, 13/12/2017, Chelsea - Sunderland 2:1 (Costa 11' Fabregas 58' - Borini 6')

18/38, 17/12/2017, Chelsea - Southampton 3:0 (Fabregas 59' Hazard 64' A.Silva 66')

19/38, 23/12/2017, Hull - Chelsea 0:2 (A.Silva 55' Icardi 63')

20/38, 26/12/2017, Liverpool - Chelsea 1:1 (Sturridge 87' - Costa 22')

21/38, 30/12/2017, West Ham - Chelsea 1:2 (Guidetti 72' - Icardi 27' Hazard 47')

 

Liga Mistrzów:

Faza grupowa, 6/6, 05/12/2017, Fenerbahce - Chelsea 0:2 (Pedro 65' 76')

 

Nie wiem co jest bardziej niesamowite - fakt, że w ostatnich 10 ligowych meczach zdobyliśmy 28 z 30 możliwych punktów, czy to, że mimo takiej serii nie jesteśmy liderem tabeli. W grudniu byliśmy niemal nieomylni, jednak Arsenal także gra wybornie i utrzymuje nad nami bezpieczny dystans czterech oczek.

Ale po kolei - ostatni miesiąc roku rozpoczęliśmy od pewnej wygranej z Szerszeniami. Spotkanie rozstrzygnęliśmy w nieco ponad pół godziny. Trudniej było tydzień później. Swansea, mimo ostatniego miejsca w tabeli, nie położyło się przed nami. Dzięki skuteczności Mauro wygraliśmy, ale cieniem na tym spotkaniu kładzie się grożna kontuzja Kante. Francuza nie zobaczymy na boisku aż do połowy lutego. Podobny scenariusz miał mecz z Sunderlandem. Minimalną wygraną z ambitnymi gośćmi zapewnił nam Fabregas, który już dość długo czekał na ligowego gola. Hiszpański rozgrywający trafił także do bramki Świętych cztery dni później. Choć do przerwy remisowaliśmy bezbramkowo, końcowy rezultat nie pozostawia wątpliwości kto był lepszy tego popołudnia. Bardzo się ciesze, że w szesnastce rywala tak skuteczni są ostatnio nasi środkowi pomocnicy - odblokował się bowiem także Adrien Silva. Można powiedzieć, że nieco wyręczają skrzydłowych, którym - szczególnie Willianowi - ostatnio trochę brakuje szczęścia w sytuacjach podbramkowych.

Meczem z Hull pobiliśmy klubowy rekord zwycięstw w meczach o punkty - od dziś wynosi on 11 wygranych spotkań. Wyśróbować go nam nie było jednak dane. Mecze na Anfield nigdy nie należały do łatwych, nie inaczej było tym razem .Długo szło zgodnie z planem - Costa wykończył jeden z kontrataków, broniliśmy się dobrze, kontrolowaliśmy grę. W zasadzie jeden, jedyny błąd Courtoisa, który wypluł piłkę przed siebie po strzale z dystansu przesądził o podziale punktów. Szkoda, ale każda passa kiedyś się kończy.

Arcyważną wygraną odnieśliśmy w przeddzień Sylwestra. West Ham spisuje się fantastycznie w tym sezonie, są tuż za nami w tabeli, na trzecim miejscu. Ogranie ich na wyjeździe było rzeczą niezwykle trudną. Ale udało się. Znów błysnął Icardi, nasz w tej chwili najlepszy strzelec w sezonie (licząc wszystkie rozgrywki), cegiełkę dołożył Hazard i nawet stracony pod koniec gol nie był w stanie zachwiać naszej pewności siebie. Naprawde, bezcenne zwycięstwo.

 

W LM, aby zapewnić sobie pierwsze miejsce w grupie, wystarczyło nie przegrać na boisku w Stambule. Plan wykonaliśmy z nawiązką, a najlepszy mecz w sezonie rozegrał nieco zapomniany Pedro. Kończymy więc tą fazę z bilansem 5-1-0 (bramki: 16 strzelonych, ledwie trzy stracone). W 1/8 zmierzymy się z Dynamem Kijów.

Odnośnik do komentarza

STYCZEŃ 2018

 

Powroty do klubu z wypożyczeń:

Ola Aina (Middlesbrough, 28 spotkań - 2 gole - 1 asysta - średnia: 6,36)

Izzy Brown (Blackburn, 28 spotkań - 7 goli - 2 asysty - średnia: 6,65)

Jake Clarke-Salter (Wimbledon - 26 spotkań - 2 asysty - średnia: 6,56)

Nathan Ake (Swansea - 23 spotkania - średnia: 6,73)

 

Wypożyczenia z klubu:

Jonathan Leko (Middlesbrough), Ademola Lookman (Sheff Wed), Cole DaSilva (Cheltenham), Miro Muheim (Wycombe), Ola Aina (Wolverhampton)

 

Premier League:

22/38, 01/01/2018, [2] Chelsea - Man Utd [5] 0:0

23/38, 10/01/2018, [2] Chelsea - Arsenal [1] 2:0 (Costa 32' Matic 49')

24/38, 13/01/2018, [1] Chelsea - Bournemouth [15] 0:0

25/38, 20/01/2018, [9] Newcastle - Chelsea [2] 3:0 (Ritchie 36' Mitrovic 42' Reine-Adelaide 74')

26/38, 24/01/2018, [2] Chelsea - Tottenham [5] 2:1 (Willian 16' Costa 28' - Lamela 1')

 

Fa Cup:

3 runda, 06/01/2018, Chelsea - Stoke 0:0

3 runda [powt.], 17/01/2018, Stoke - Chelsea 2:1 (Shawcross 11' Imbula 41' - Hazard 74')

 

Szalone tygodnie w naszym wykonaniu, z przewagą jednak złych wspomnień. W Nowy Rok tylko zremisowaliśmy z podopiecznymi Mourinho, Man Utd 0:0. Zagraliśmy słabo, nie tworzyliśmy wielu sytuacji. W dodatku przeciwnicy mieli rzut karny, który jednak zmarnował Layun. Obudziliśmy się w porę, przeciwko Kanonierom, w rywalizacji o fotel lidera. Skorzystaliśmy z nieobecności w składzie gości naszych katów z poprzednich batalii - Girouda oraz Ozila i pilnując cały mecz indywidualnie Dybali praktycznie wytrąciliśmy im wszystkie atuty z rąk. Idealny moment wybrał sobie także Matic na pierwszego gola w sezonie. Tym rezultatem przegoniliśmy podopiecznych Wengera z czuba tabeli...

... jednak tylko na tydzień. Cały wysiłek poszedł na marne w dwóch następnych kolejkach. Remis u siebie z walczącym o utrzymanie Bournemouth i wysoka porażka na St. James Park były rezultatami sensacyjnymi. W pełni jednak zasługiwaliśmy na takie zimne prysznice. W zasadzie w jednej chwili przestały funkcjonować wszystkie formacje - obrońcy przestali się asekurować, pomocnicy - kreować, a i nasi strikerzy nagle zatracili skuteczność. Znów byliśmy tylko v-ce liderem.

Prawdziwy roller-coaster zafundowali mi piłkarze w zamykającym miesiąc spotkaniu z Tottenhamem. Mając w pamięci dwie poprzednie kolejki, straconą w bodaj 30 sekundzie bramkę przyjąłem głośnym przekleństwem w kierunku boiska i chęcią dokonania natychmiast 11 zmian. Piłkarze, chyba bojąc się godnej Fergusona suszarki w szatni, wzięli się jednak do roboty i jeszcze przed przerwą prowadziliśmy. Druga połowa przebiegała pod nasze dyktando i - choć nie padły w niej żadne bramki - udało się ostatecznie wygrać i odegnać widmo kryzysu jakie powoli zaglądało nam w oczy. Bohaterem został Willian, autor gola i asysty.

W tabeli wciąż drudzy, z trzema oczkami straty do lidera. Zmniejszyła się nasza przewaga nad grupą pościgową. ManU, Tottki i wciąż zaskakująco równy West Ham tracą do Nas od czterech do pięciu punktów.

 

W fatalnym stylu pożegnaliśmy się z rozgrywkami o Puchar Anglii, wywracając się już na pierwszej przeszkodzie - przeciętnym Stoke. W zasadzie oba spotkania z Garncarzami były podsumowaniem kiepskiej formy Chelsea na początku roku. Szanse na awans były, jednak jeśli z takim rywalem traci się już dwie bramki do przerwy to w zasadzie nie ma o czym rozmawiać... Pozostajemy w grze już tylko na dwóch frontach.

 

Zimowe okienko transferowe przebiegło bardzo spokojnie przy Fulham Road. Zaszeleliśmy w lecie i przyrzekłem sobie, że teraz przez jakiś czas będziemy zaciskać pasa. Jedyna zmiana w pierwszej drużynie jaka zaszła to wypożyczenie do Championship Lookmana, dla którego najwyższa klasa rozgrywkowa to narazie za wysokie progi. Z wypożyczeń wrócili Izzy Brown i Ake. Szczególnie ten pierwszy ma jakieś szanse na zaistnienie, bowiem zajął wakat po Ademoli. Holender Ake doznał kontuzji i do gry będzie gotów dopiero późną wiosną. Włączyłem go jednak również do kadry - w walijskim Swansea (a także sezon wcześniej w B'mouth) udowodnił, że radzi sobie na poziomie Premier League.

Początkowo zostać miał także Aina (dałby trochę oddechu Azpilicuecie, który jest naszym jedynym nominalnym prawym obrońcą), ale w Deadline Day z ofertą jego pożyczki przyszedł John Terry, nowy manager Wolves. Legendzie w potrzebie się nie odmawia, więc Ola spędzi kolejne kilka miesięcy pod okiem fachowca, który wie co nieco o grze defensywnej.

Odnośnik do komentarza

LUTY 2018

 

Premier League:

27/38, 03/02/2018, [16] Stoke - Chelsea [2] 0:1 (Costa 51')

28/38, 10/02/2018, [2] Chelsea - Leicester [12] 3:0 (Costa 41' 50' Hazard 67')

29/38, 24/02/2018, [1] Chelsea - Everton [10] 3:3 (Costa 26' Hazard 31-kar' Loftus-Cheek 48' - Lukaku 9' 38' Bolasie 13')

 

Liga Mistrzów:

1/8 finału, (1/2), 20/02/2018, Dynamo Kijów - Chelsea 0:3 (Zouma 4' Icardi 13' Willian 79')

 

Stoke jest dla Chelsea bardzo niewygodnym rywalem. We wrześniu ledwie zdołaliśmy u siebie z nimi zremisować, potem po dwumeczu wykopali nas z FA Cup. Na szczęście teraz udało nam się wziąć rewanż, za sprawą dość przypadkowego gola Costy. Zwycięstwo, choć wisiało na włosku, było piekielne ważne, bowiem w tym samym czasie Arsenal poległ w Newcastle 2:3. Gdy tydzień później Kanonierzy sensacyjnie w takim samym stosunku ulegli innej drużynie z nad rzeki Tyne - Sunderlandowi - wiedzieliśmy, że wygrana z Lisami da nam fotel lidera. Plan został wykonany, a do trzech punktów poprowadził drużynę niesamowity w tym miesiącu duet Hazard-Costa.

Z Evertonem na jesień rozegraliśmy szalony mecz zakończony hokejowym 3:3. Teraz scenariusz się powtórzył. Znów nie umieliśmy powstrzymać Romelu Lukaku, którego chyba będe musiał kupić, by przestał strzelać nam bramki ;) Tak naprawdę ten punkt powinniśmy szanować, bowiem po kwadransie przegrywaliśmy już dwoma golami. Zawiodła obrona. Najmniej pretensji mam do Alonso, który nadrabiał chociaż grą z przodu (dwie asysty). Marcos jest w tej chwili pierwszym wyborem na lewej stronie, Rodriguez musi zadowolić się rzadszymi występami.

Tabela obecnie wygląda tak:

1. Chelsea - 64 pkt

2. Arsenal - 63 pkt

3. Man Utd - 61 pkt

4. Tottenham - 57 pkt

5. West Ham - 56 pkt

6. Liverpool - 51 pkt

7. Man City - 48 pkt

 

W pierwszej odsłonie boju o ćwierćfinał Champions League bezdyskusyjnie ograliśmy Dynamo Kijów. Spotkanie, mimo, że rozgrywane przy ujemnej temperaturze i padającym śniegu, przebiegało pod nasze dyktando, a trzy nasze bramki (m.in. debiutancka w sezonie Zoumy, czy pierwsza od półtora miesiąca Icardiego) stanowiły dla gospodarzy najmniejszy wymiar kary.

Odnośnik do komentarza

@Makk - nie powalają, ale w takiej lidze jak angielska, kiedy główni rywale wydają tyle samo/więcej kasy na transfery co Chelsea, ciężko o dominację. Jest progres w porównaniu do poprzedniego sezonu, zobaczymy czym się skończy na koniec. Taktyka ewoluuje co jakiś czas, obecnie cisnę 4-1-2-3, czasem klasyczne 4-2-3-1, lub 4-2-2-2 w przypadku odrabiania strat.

 

---

 

MARZEC 2018

 

Premier League:

30/38, 03/03/2018, [19] Brighton - Chelsea [1] 0:2 (Hazard 29' Willian 38')

31/38, 11/03/2018, [7] Man City - Chelsea [1] 1:1 (Sane 50' - Costa 60')

32/38, 17/03/2018, [1] Chelsea - Crystal Palace [11] 0:1 (A.Henriquez 88')

 

Liga Mistrzów:

1/8 finału, (2/2), 14/03/2018, Chelsea - Dynamo Kijów 0:1 (J.Moraes 68')

 

Wiosnę powitaliśmy słabą formą. Pierwsze dwa mecze były niezłe - wygraliśmy pewnie na boisku beniaminka i zremisowaliśmy z City. Mimo, że podopieczni Guardioli prezentują się kiepsko w tym sezonie i chyba znów ominie ich Liga Mistrzów, to kadrowo są na naszym poziomie. Punkt nie jest zły, a mogliśmy wygrać, lecz Hazard w pierwszej połowie zmarnował karnego. W ogóle z Belgiem mam obecnie spory problem. Zimowa oferta z Realu kompletnie zawróciła mu w głowie. Złożył formalną prośbę o transfer i znacząco obniżył loty na boisku. Odstawić takiego zawodnika od składu byłoby szaleństwem, w lecie jednak będę miał o czym myśleć.

Meczem z Palace bardzo skomplikowaliśmy sobie sytuację w tabeli. Graliśmy kiepsko, byliśmy nieskuteczni, a w dodatku w końcówce, kiedy niemal wszyscy moi zawodnicy koncentrowali się na atakowaniu, zostaliśmy skarceni po kontrze. Nadal jesteśmy liderem, z dwoma oczkami przewagi nad Arsenalem. W wyścig dwóch koni wmieszał się jednak Manchester United, który ostatnio punktuje dużo lepiej od nas i Kanonierów. Tracą do Chelsea jeden punkt, jednak rozegrali o mecz mniej. W wypadku wygranej Mourinho będzie spoglądał na mnie ze szczytu tabeli. Rywalizacja o mistrzostwo będzie w tym roku równie interesująca jak sezon temu.

 

Rewanż z Dynamem zakończył się naszą porażką. Nieco wstydliwą, ale bez konsekwencji, bowiem pierwszy mecz wygraliśmy 3:0. Rezerwowi wystawieni w tym meczu (Cahill, Christenesen, Lima czy Pedro) chyba przez brak rytmu meczowego spisali się poniżej oczekiwań. W ćwierćfinale zmierzymy się z Bayerem Leverkusen.

Odnośnik do komentarza

KWIECIEŃ 2018

 

Premier League:

33/38, 07/04/2018, [1] Chelsea - Watford [14] 3:0 (Hazard 57-kar' Costa 61' Koulibaly 85')

34/38, 15/04/2018, [18] Norwich - Chelsea [1] 0:0

35/38, 21/04/2018, [10] Sunderland - Chelsea [2] 5:3 (Morales 21' 35' A.Gray 64' Memushaj 78' Borini 86' - Costa 25' Icardi 71' R.Rodriguez 77')

36/38, 28/04/2018, [3] Chelsea - Swansea [20] 2:0 (A.Silva 41-kar' Costa 67')

 

Liga Mistrzów:

1/4 finału, (1/2), 03/04/2018, Chelsea - Leverkusen 3:0 (Kante 8' Zouma 42' Willian 66')

1/4 finału, (2/2), 11/04/2018, Leverkusen - Chelsea 1:0 (Havertz 89')

1/2 finału, (1/2), 25/04/2018, Chelsea - Arsenal 0:0

 

Rozgrywki weszły w decydujące fazy. W Premier League mieliśmy komfortową sytuację jeszcze w połowie miesiąca, jednak nie bylibyśmy sobą by tego spektakularnie nie spieprzyć. W desperacko walczącym o utrzymanie Norwich zabrakło nam skuteczności, za to co się stało w Sunderlandzie? Tragiczny mecz Courtoisa i środkowych obrońców zaowocował zasłużoną porażką. Przegrywaliśmy już i 0:2 i 1:3, doszliśmy gospodarzy na remis, by w pierwszej akcji po wznowieniu gry stracić kolejną bramkę... Brak słów. Nawet w tych wygranych spotkaniach domowych, z o nic nie walczącym Watfordem i zdegradowanymi już Łabędziami długo szło nam jak po grudzie. Zespół ewidentnie jest pod formą. Musimy się zmobilizować na te dwa ostatnie mecze, bowiem wciąż wszystko jest możliwe:

1. Man Utd - 75 pkt - br +45

2. Arsenal - 75 pkt - br +36

3. Chelsea - 75 pkt - br +35

4. Tottenham - 72 pkt - br +25

 

Trzy zespoły z identyczną ilością punktów! Cały rok grania, a wszystko rozstrzygną ostatnie dwie kolejki. Ważna będzie ta następna, w której my zagramy z Hull, a lider i drugi zespół zmierzą się ze sobą. Idealny byłby remis między nimi, ale przede wszystkim musimy patrzeć na siebie i swoją grę. W ostatniej kolejce każdy z zainteresowanych jedzie na trudny wyjazd - my do Southampton, MU na Anfield, a Arsenal na Everton. Gdzieś z tyłu czai się jeszcze ten Tottenham z łatwym kalendarzem...

 

W Champions League jesteśmy o krok od finału. Z Leverkusen wygraliśmy wysoko u siebie, a klasę pokazali przede wszystkim Kante, Willian i autor wszystkich trzech asyst Costa. Sprawę ułatwiła nam czerwona kartka Aranguiza, jeszcze w pierwszej połowie. Wygrana Niemców w rewanżu po golu w końcówce z rzutu rożnego nic im nie dała. W 1/2 los skrzyżował nas z ligowym i derbowym rywalem, Arsenalem. Pierwszy mecz u siebie, mimo okazji z obu stron, zakończył się bezbramkowym remisem. Wszystko rozstrzygnie się więc na Emirates. Szanse oceniam na 60 do 40 dla podopiecznych Wengera, choć wiele będzie zależeć od dyspozycji dnia.

 

Podsumowując, równie dobrze możemy skończyć kampanie z podwójną koroną, jak i z pustymi rękami...

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...