Skocz do zawartości

Piejo kury piejo, nie mają Koguta


Fenomen

Rekomendowane odpowiedzi

Kwiecień 2019:

 

Premiership:

32/38, 13.04.2019, [3] Tottenham – [2] Arsenal, 2:2 (Milik, Son)

33/38, 20.04.2019, [6] Sunderland – [3] Tottenham, 2:2 (Alderweireld, Savic)

34/38, 27.04.2019, [3] Tottenham – [14] Crystal Palace, 2:2 (Milik x2)

 

Przedziwna była nasza dyspozycja w kwietniu. Zagraliśmy tylko trzy mecze w tym miesiącu. Zdziwiło mnie to, bo zwykle w kwietniu jest pełny maraton meczów ligowych – tym razem aż przez pół miesiąca nic się nie działo ze względu na mecze reprezentacji. Wszystkie te ligowe batalie zakończyły się dokładnie takimi samymi, remisowymi, wynikami. O ile jeszcze remis z Arsenalem, mimo że u siebie, można jakoś zaakceptować, o tyle remisy z Sunderlandem, czy też z Crystal Palace uważam raczej za punktowe straty. Ja wiem, że Sunderland w tym sezonie gra dużo lepiej niż przewidywano i prawdopodobnie zajmie miejsce premiujące grą w Lidze Europy, ale mimo wszystko takie mecze trzeba wygrywać, jeśli chcemy walczyć o coś więcej niż tylko czwarte miejsce.

 

Te trzy mecze mają swój wspólny mianownik – każdy z nich układał się tak samo. W każdym z tych spotkań musieliśmy gonić wynik. Czy to ze stanu 0:1, 0:2, czy 1:2, w każdym ze spotkań ratowaliśmy remis.

Odnośnik do komentarza

Maj 2019:

 

Premiership:

35/38, 04.05.2019, [18] West Brom – [3] Tottenham, 3:1 (Eriksen)

36/38, 11.05.2019, [4] Tottenham – [20] Queens Park Rangers, 4:0 (Milik, Tolisso, Aboubakar, Geis)

37/38, 18.05.2019, [7] Chelsea – [4] Tottenham, 3:1 (Aboubakar)

38/38, 26.05.2019, [1] Man Utd – [4] Tottenham, 2:0

 

Finał rozgrywek w naszym wykonaniu okazał się beznadziejnie słaby. Zamiast spiąć poślady i spróbować powalczyć nawet o wicemistrzostwo, moi podopieczni zupełnie odpuścili grę i po zaledwie jednym zwycięstwie w czterech meczach finalnie spadliśmy na dopiero czwarte miejsce. Nie do pojęcia dla mnie jest, jaki regres zanotowaliśmy w dosłownie kilka tygodni. To się musi zmienić w przyszłym sezonie jeśli chcemy walczyć o wyższe cele.

 

W tej końcówce sezon zawiódł szczególnie Son, który zupełnie stracił nie tylko formę, ale i w efekcie miejsce w składzie. W jego buty próbował wejść Aboubakar, który zdobywał bramki, ale było ich za mało.

 

Całe szczęście, że chociaż udało sie uratować miejsce premiujące grą w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Będą hajsy i będzie magnes dla lepszych zawodników, aby sprowadzić ich na White Hart Lane.

 

Tabela ligowa na koniec sezonu:

 

 

| Pos   | Inf   | Team           | Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag    | GD    | Pts   |          
| 1st   | C     | Man Utd        | 38    | 29    | 6     | 3     | 98    | 23    | 75    | 93    | 
| 2nd   | ECC   | Arsenal        | 38    | 26    | 5     | 7     | 89    | 40    | 49    | 83    | 
| 3rd   | ECC   | Man City       | 38    | 21    | 9     | 8     | 68    | 43    | 25    | 72    | 
| 4th   | ECC   | Tottenham      | 38    | 20    | 9     | 9     | 75    | 34    | 41    | 69    | 
| 5th   | EC    | Everton        | 38    | 18    | 10    | 10    | 67    | 62    | 5     | 64    | 
| 6th   |       | Sunderland     | 38    | 18    | 8     | 12    | 58    | 47    | 11    | 62    | 
| 7th   |       | Chelsea        | 38    | 17    | 10    | 11    | 70    | 53    | 17    | 61    | 
| 8th   |       | West Ham       | 38    | 16    | 12    | 10    | 54    | 45    | 9     | 60    | 
| 9th   |       | Southampton    | 38    | 16    | 11    | 11    | 47    | 39    | 8     | 59    | 
| 10th  | EC    | Liverpool      | 38    | 16    | 10    | 12    | 71    | 57    | 14    | 58    | 
| 11th  |       | Stoke          | 38    | 16    | 9     | 13    | 41    | 45    | -4    | 57    | 
| 12th  |       | Newcastle      | 38    | 14    | 6     | 18    | 43    | 63    | -20   | 48    | 
| 13th  |       | Bournemouth    | 38    | 13    | 7     | 18    | 53    | 59    | -6    | 46    | 
| 14th  |       | Crystal Palace | 38    | 9     | 11    | 18    | 43    | 64    | -21   | 38    | 
| 15th  |       | Watford        | 38    | 11    | 4     | 23    | 42    | 66    | -24   | 37    | 
| 16th  |       | West Brom      | 38    | 8     | 11    | 19    | 38    | 68    | -30   | 35    | 
| 17th  |       | Cardiff        | 38    | 9     | 6     | 23    | 40    | 78    | -38   | 33    | 
| 18th  | R     | Brighton       | 38    | 8     | 8     | 22    | 47    | 79    | -32   | 32    | 
| 19th  | R     | Hull           | 38    | 7     | 6     | 25    | 34    | 69    | -35   | 27    | 
| 20th  | R     | QPR            | 38    | 6     | 6     | 26    | 36    | 80    | -44   | 24    | 

 

 

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie sezonu:

 

Zakończony właśnie sezon można podzielić na dwie główne fazy. Na pierwszą składałby się okres jesienno-zimowy, a na drugą – wiosenny. O ile w tej pierwszej fazie prezentowaliśmy się naprawdę dobrze i tłukliśmy rywali niemiłosiernie, o czym przekonał się m. In. Everton który przyjął od nas dziewięć goli, ale też np. Man Utd, który z White Hart Lane wrócił z bagażem trzech goli. Wszystko jednak zaczęło się psuć w styczniu, kiedy na miesiąc straciliśmy nasze najważniejsze żądło – Sona, który wyjechał na Mistrzostwa Azji. Zbiegło się to w czasie z obniżką formy, czego efektem był spadek morale i w efekcie – gorsza gra przez całą wiosnę. Dość powiedzieć, że na półmetku rozgrywek traciliśmy tylko cztery punkty do lidera, aby na koniec sezonu ta strata powiększyła się o kolejnych... dwadzieścia punktów! Co więcej, w dziewięciu ostatnich kolejkach zanotowaliśmy... jedno zwycięstwo. Totalny zjazd formy na koniec sezonu sprawił, że zamiast bić się o mistrzostwo, musieliśmy zażarcie bronić miejsca dającego prawo gry w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.

 

Najgorsze jest, że nie potrafię do końca zidentyfikować przyczyny problemu. Na pewno nie leżała ona w zmęczeniu graczy, bo wiekszością kadry mocno rotowałem. W zasadzie poza Eriksenem, każdy inny piłkarz miał swojego naturalnego zmiennika. Wydaje mi się też, że kadrowo nie byliśmy gorsi niż przed rokiem. Mimo to zakończyliśmy sezon z takim samym miejscem w Premiership i bez żadnego pucharu.

 

Teraz jednak czas na indywidualne oceny poszczególnych zawodników, które powinny mi pomóc w ustaleniu, które ogniwa i formacje wymagają najwiekszych zmian, aby sytuacja taka, jak w zakończonym właśnie sezonie się więcej nie powtórzyła.

 

 

Bramkarze:

 

Luke McGee (ANG, 23, 1u21-A / 0G) – 15 / 13 / 6 / 0 / 6.88

Timo Horn (NIE, 26, 4u21-A / 0G) – 41 / 37 / 22 / 0 / 6.96

 

W bramce sytuacja była jasna. Horn był niekwestionowanym numerem jeden, a jego zastępcą pozostawał McGee, z którym jednak kończy się kontrakt, a ja nie zamierzam go przedłużać. Nasz wychowanek jest jednak nieco za słaby na poziom potrzebny w Tottenhamie, dlatego po sezonie odejdzie. Trzeba mu jednak oddać, że gdy musiał awaryjnie zastąpić kontuzjowanego Horna, spisywał się zupełnie przyzwoicie, notując m. In. czyste konta w meczach z Man Utd czy z Sunderlandem. Mam już jednak zakontraktowanego następcę dla Anglika. Będzie nim bardzo utalentowany włoski bramkarz, którego przedstawimy szerszej publiczności za jakiś czas. Póki co jednak Horn nie musi się obawiać utraty miejsca między słupkami, bo wciąż gwarantuje on potrzebną jakość.

 

 

Prawi obrońcy:

 

Kyle Walker (ANG, 28, 39A / 0G) – 41 / 0 / 17 / 5 / 7.39 / 81.93 / 15.6

Kieran Trippier (ANG, 28, 2u21-A / 0G) – 27 / 0 / 5 / 3 / 7.23 / 65.78 / 15.4

 

Na prawej obronie miałem w tym sezonie prawdziwego killera w osobie Walkera, który zanotował swój zdecydowanie najlepszy sezon w karierze, przynajmniej w zakresie gry ofensywnej. Trzeba jednak zauważyć, że niemal połowę ze swojego imponującego dorobku asyst, zdobył w trzech kolejnych meczach, kiedy asystował Sonowi, gdy Koreańczyk bił kolejne strzeleckie rekordy. Trippier udanie zastępował Walkera i mam nadzieję, że obu uda się zatrzymać na kolejny sezon. Walker, co prawda, coś tam przebąkiwał o chęci transferu do Man Utd, ale mam nadzieję, że już mu przeszło i zdecyduje się on pozostać z nami na kolejne sezony.

 

 

Lewi obrońcy:

 

Zeca (BRA, 25) – 38 / 1 / 2 / 1 / 7.08 / 50.18 / 15.5

Ben Davies (WAL, 26, 48A / 0G) – 43 / 2 / 9 / 3 / 7.27/ 73.77 / 15.2

 

Po drugiej stronie boiska też było bardzo dobrze. Davies to uznana marka i w tym sezonie na pewno nie zawiódł. Gdy zaś była potrzeba, udanie zastępował go Zeca. Walijczyk nie ma takich żelaznych płuc jak Walker, dlatego brazylijski obrońca otrzymywał sporo szans z ławki w drugich połowach, stąd taka różnica w liczbie minut Daviesa wobec Walkera i liczbie występów Zeki wobec Trippiera. Po lewej stronie jednak również nie planuję żadnych roszad i mam nadzieję, że obu tych graczy uda nam się utrzymać w zespole. Pamiętajmy też, że w rezerwach cały czas pozostaje Kyle Walker-Peters, którego w każdej chwili mogę włączyć do pierwszej drużyny.

 

 

Środkowi obrońcy:

 

Toby Alderweireld (BEL, 30, 90A / 2G) – 48 / 2 / 1 / 0 / 7.21 / 66.08 / 10.6

Eric Dier (ANG, 26, 45A / 2G) – 35 / 2 / 1 / 5 / 7.47 / 102.69 / 10.8

Kevin Wimmer (AUT, 26, 28A / 0G) – 19 / 0 / 0 / 0 / 7.17 / 111.52 / 10.1

Davinson Sanchez (KOL, 22, 15A / 1G) – 29 / 2 / 0 / 0 / 7.14 / 63.86 / 10.4

 

Środek obrony przeszedł małą modyfikację przed sezonem. Dołaczył do nas bowiem utalentowany kolumbijski stoper – Sanchez, który bardzo udanie wkomponował sie w drużynę i kiedy występował na boisku, był raczej pewnym jej punktem. Był on pierwszym rezerwowym dla Diera i Alderweirelda i spisał się bardzo poprawnie. Wimmer okazał się miłym zaskoczeniem. Po tym jak chciałem go sprzedać po fatalnym poprzednim sezonie, w tym grał znacznie lepiej. Nie był on jednak w stanie, podobnie jak i Sanchez, wygryźć któregokolwiek z podstawowej pary stoperów, którzy stanowią monolit nie do przejścia. Nie wiem jednak, czy tak będzie nadal, bo Dier coraz głośniej dopomina się transferu do Man Utd, a i wróble przy Old Trafford ćwierkają, że Eric jest głównym celem transferowym Czerwonych Diabłów na najbliższe okienko transferowe. Wimmer niby chciałby odejść, ale zobaczymy w czasie okienka transferowego, czy będzie w tym dostatecznie zdeterminowany.

Odnośnik do komentarza

Moje baardzo subiektywne obserwacje:

Brak napastnika, który będzie zdolny trzymać w miarę równy poziom przez sezon.

Problemy na wyjazdach, może inna taktyka?

Grasz w ustawieniu bez skrzydłowych w kraju gdzie prawie każdy team ma skrzydła, nie mówię, że jest to problem, ale może warto przyjrzeć się skąd gole są tracone i w wyniku czego?

Pytania:

Skoro Died chce przejść i raczej go nie zatrzymasz, to może lepiej go opchać za największą kwotę jaką się da z niego wycisnąć i na jego miejsce kogoś tańszego sprowadzić?

Scuffet czy Dommamura?

 

Sent from my SM-T815 using Tapatalk

Odnośnik do komentarza

 

 

Zakończony właśnie sezon można podzielić na dwie główne fazy. Na pierwszą składałby się okres jesienno-zimowy, a na drugą – wiosenny

:roll: brzmi to tak trochę jak masło maślane i to mimo tego iż jestem świadom, że w Anglii przerwy nijak wypatrywać w czasie sezonu ;) i dobrze, że chociaż to 4. miejsce jest. Hajsy z Ligi Mistrzów zawsze są mile widziane!

 

 

 

Skoro Died chce przejść i raczej go nie zatrzymasz, to może lepiej go opchać za największą kwotę jaką się da z niego wycisnąć i na jego miejsce kogoś tańszego sprowadzić? Scuffet czy Dommamura?

Tu się zgadzam. Może sobie nie mieć równych, ale jak go przyblokujesz w klubie zacznie psuć atmosferę w szatni, skupiać się na lamentach za utraconą szansą w ManU itp. czasem lepiej odpuścić niż użerać się potem z takim wrzodem ;)

Odnośnik do komentarza

 

Zakończony właśnie sezon można podzielić na dwie główne fazy. Na pierwszą składałby się okres jesienno-zimowy, a na drugą – wiosenny

:roll: brzmi to tak trochę jak masło maślane i to mimo tego iż jestem świadom, że w Anglii przerwy nijak wypatrywać w czasie sezonu ;) i dobrze, że chociaż to 4. miejsce jest. Hajsy z Ligi Mistrzów zawsze są mile widziane!

 

 

 

Skoro Died chce przejść i raczej go nie zatrzymasz, to może lepiej go opchać za największą kwotę jaką się da z niego wycisnąć i na jego miejsce kogoś tańszego sprowadzić? Scuffet czy Dommamura?

Tu się zgadzam. Może sobie nie mieć równych, ale jak go przyblokujesz w klubie zacznie psuć atmosferę w szatni, skupiać się na lamentach za utraconą szansą w ManU itp. czasem lepiej odpuścić niż użerać się potem z takim wrzodem ;)

 

 

Dokładnie. Najlepiej sprzedać takiego piłkarza. Miałem podobną sytuację, gdzie w przerwie zimowej piłkarz chciał odejść, został i runda wiosenna była kompletnie nie udana, a drużyna cały czas byłą niezadowolona po tym jak został potraktowany.

Odnośnik do komentarza

 

 

Zakończony właśnie sezon można podzielić na dwie główne fazy. Na pierwszą składałby się okres jesienno-zimowy, a na drugą – wiosenny

:roll: brzmi to tak trochę jak masło maślane i to mimo tego iż jestem świadom, że w Anglii przerwy nijak wypatrywać w czasie sezonu ;) i dobrze, że chociaż to 4. miejsce jest. Hajsy z Ligi Mistrzów zawsze są mile widziane!

 

 

Skoro Died chce przejść i raczej go nie zatrzymasz, to może lepiej go opchać za największą kwotę jaką się da z niego wycisnąć i na jego miejsce kogoś tańszego sprowadzić? Scuffet czy Dommamura?

Tu się zgadzam. Może sobie nie mieć równych, ale jak go przyblokujesz w klubie zacznie psuć atmosferę w szatni, skupiać się na lamentach za utraconą szansą w ManU itp. czasem lepiej odpuścić niż użerać się potem z takim wrzodem ;)

Dokładnie. Najlepiej sprzedać takiego piłkarza. Miałem podobną sytuację, gdzie w przerwie zimowej piłkarz chciał odejść, został i runda wiosenna była kompletnie nie udana, a drużyna cały czas byłą niezadowolona po tym jak został potraktowany.

Jak jest jakiś mniej ważny i ma się posłuch to się jakoś przeżyje, ale jak jest ważny to potrafią się cuda dziać i jak dla mnie lepsza jest prewencja, niż potem problemy.

A Drier jest pewnie do sprzedania za 60-70 milionów, a jeśli Walker chce się wynosić to też go opchać a na ich miejsce wziąść młodych i dobrych.

 

Sent from my SM-T815 using Tapatalk

Odnośnik do komentarza

Z tym marudzeniem Diera, czy Walkera, to jest ogólnie ciekawa sprawa, bo ci piłkarze (czy też inni, którzy takie skłonności przejawiają, jak np. Horn, Son, czy Lamela) potrafią w ciągu sezonu trzykrotnie zmieniać zdanie :) Najpierw są niezadowoleni i chcą odejść, potem twierdzą że już im przeszło i później znów marudzą, że jednak chcieliby odejść :D Normalnie jak baby :P Dlatego to nie jest tak, że oni mają ciągle status niezadowolonych. Oczywiście, że jeśli pojawi się na stole dobra oferta, to nie będę wybrzydzać, tak samo jak nie wybrzydzałem w przypadku Alliego, czy Llorisa. Ale wydaje mi się, że sytuacja nie jest tak na maksa gardłowa.

 

Co do braku napastnika trzymającego formę - najbliżej do tej charakterystyki jest Sonowi, ale on ma tę przypadłość, że co dwa lata znika w drugiej części sezonu na dłużej na czas jakichś dziwnych azjatyckich turniejów. Co gorsza - zwykle wraca z nich bez formy :| Lamela to trochę inny typ napastnika, choć i jemu w sezonie zdarzają się przerwy, a Milik tak do końca nie spełnia pokładanych w nim nadziei :( Dobrze jednak, że pojawił się ktoś taki jak Aboubakar, bo choć teoretycznie to nasz ostatni w kolejce do gry napastnik, to jednak prezentuje on chyba największą regularność w zdobywaniu goli. Niewykluczone, że awansuje on w hierarchii.

 

Gram bez skrzydeł, bo przy tak ofensywnie usposobionych bocznych obrońcach gra skrzydłami to byłaby albo kastracja ich potencjału w ofensywie albo rozluźnienie szyków w środku, które pozwalają na asekurację, gdy boczni obrońcy wychodzą wyżej. Walker, Davies, Zeca, czy Trippier są wręcz stworzeni do bardzo ofensywnej gry, dlatego pozwalając im na to, muszę znaleźć zawodników, którzy będą ich ubezpieczać, gdy ci będą pod bramką rywala. Skrzydłowi na pewno by tego nie zrobili ;)

 

Co do drugiego bramkarza, to niedługo tajemnica zostanie rozwiązana, stay tuned ;)

 

 

 

Defensywni pomocnicy:

 

Victor Wanyama (KEN, 27, 59A / 6G) – 42 / 3 / 1 / 1 / 6.98 / 48.14 / 14.2

Sergej Milinkovic-Savic (SRB, 24, 26A / 6G) – 47 / 7 / 3 / 1 / 7.09 / 86.9 / 14.3

 

Na pozycji defensywnego pomocnika miałem tak naprawdę jednego klasycznego przecinaka, jakim jest Wanyama. Ponieważ jednak Kenijczyk w poprzednim sezonie grał słabo, te rozgrywki rozpoczęliśmy z Saviciem, który próbował wchodzić w buty swojego kolegi i spisywał się bardzo dobrze. Zdaję sobie jednak sprawę, że nieco marnuję ofensywny potencjał Serba i jeśli fundusze pozwolą, będę starał się znaleźć alternatywę dla Wanyamy, a Savicia przesunąć na pozycję środkowego pomocnika lub nawet rozgrywającego, aby mógł on w pełni zrealizować swoje możliwości. Wanyama swoich szans również otrzymał sporo i generalnie nie zawiódł, ale to cały czas nie jest to. Chciałbym mieć na tej pozycji prawdziwego przecinaka, ale trudno takiego znaleźć.

 

 

Środkowi pomocnicy:

 

Johannes Geis (NIE, 25, 12u21-A / 0G) – 46 / 2 / 3 / 0 / 7.04 / 76.59 / 14.1

Leon Goretzka (NIE, 24, 1A / 0G) – 26 / 2 / 2 / 1 / 7.00 / 69.88 / 14.4

Corentin Tolisso (FRA, 24, 10A / 0G) – 48 / 9 / 8 / 6 / 7.33 / 84.06 / 14.6

Joshua Onomah (ANG, 22, 14u21-A / 3G) – 3 / 0 / 2 / 0 / 7.51

Andre Dozzell (ANG, 20) – 2 / 0 / 0 / 0 / 6.75

Morgan Gibbs-White (ANG, 19) – 2 / 0 / 0 / 0 / 6.70

 

Chociaż wypisałem w tej formacji aż pięciu graczy, tak naprawdę dysponowałem zaledwie trzema piłkarzami do obsady dwóch pozycji. Sezon rozpoczęliśmy z Geisem i Tolisso, a w drugiej części sezonu Niemca zastąpił jego rodak, który przez sporą pierwszą część sezonu leczył uraz. Prawdziwym objawieniem okazał się Tolisso, który zwolniony z większości zadań defensywnych, stał się liderem linii pomocy. W najlepszym dla siebie okresie w grudniu strzelał bramki w czterech kolejnych spotkaniach ligowych. Jego znakiem rozpoznawczym są poteżne bomby z dystansu z teoretycznie nieprzygotowanych pozycji. Takiej odwagi brakuje mi trochę u jego niemieckich kolegów z boiska, ale mam nadzieję, że wezmą oni wzór z Francuza i dościgną go trochę poziomem i skutecznością pod bramką rywala. Do nikogo jednak z tej trójki nie mogę mieć jednak pretensji. Środek pomocy grał naprawdę przyzwoicie. W zestawieniu ująłęm również trójkę graczy z rezerw, którzy na boisku pojawiali się sporadycznie, ale mieli swój wklad w grę drużyny. Najbliżej włączenia do pierwszej drużyny jest Onomah, który był już o włos od tego w ostatnim sezonie, a teraz pewnie już zostanie z kolegami na cały sezon.

 

 

Ofensywni pomocnicy:

 

Moussa Sissoko (FRA, 29, 52A / 2G) – 39 / 3 / 2 / 1 / 7.01 / 52.18 / 14.5

Christian Eriksen (DAN, 27, 90A / 19G) – 51 / 8 / 12 / 1 / 7.13 / 86.67 / 14.3

Marcus Edwards (ANG, 20) – 3 / 1 / 0 / 1 / 7.25

 

W gronie ofensywnych pomocników był Eriksen… I potem długo długo nic. Sissoko zastępował Duńczyka dość często, ale zwykle wchodząc na boisko z ławki rezerwowych w drugich połowach meczów. Stąd tak duża liczba rozegranych spotkań u Eriksena i tak mała średnia liczba minut Sissoko. Francuz często też wspomagał linię pomocy, zastępując czy to Geisa, czy Goretzkę. Cieszy mnie jego profesjonalizm, bo mimo że stracił miejsce w wyjściowym składzie, to nie zawiódł i grał bardzo regularnie. Tym samym chyba wywalczył sobie miejsce w składzie na kolejny sezon. Edwards to kolejny z graczy rezerw, któremu zdecydowałem się dać szansę i niewykluczone, że zostanie on włączony do kadry pierwszego zespołu w kolejnym sezonie. Eriksen zaś to klasa sama w sobie, ale jeśli nie zacznę go w końcu uczciwie oszczędzać, to mogę go szybko zajechać. To będzie jeden z moich kadrowych priorytetów na kolejny sezon.

 

 

Napastnicy:

 

Erik Lamela (ARG, 27, 45A / 3G) – 38 / 11 / 10 / 3 / 7.15 / 71.37 / 12.3

Son Heung-Min (KOR, 26, 85A / 33G) – 38 / 27 / 4 / 5 / 7.22 / 62.66 / 11.9

Vincent Aboubakar (KAM, 27, 68A / 28G) – 26 / 10 / 1 / 3 / 7.01 / 75.08 / 11.9

Arkadiusz Milik (POL, 25, 55A / 21G) – 37 / 16 / 4 / 3 / 7.03 / 76.76 / 12.0

Luciano Bini (WŁO, 19, 4u21-A / 0g) – 2 / 1 / 0 / 0 / 7.05

 

Napastników, choć wypisałem pięciu, w pierwszej drużynie było czterech. Podstawową parą naszych żądeł stanowili Son z Lamelą i przez pierwsze pół roku działało to bardzo dobrze. Son był prawdziwym postrachem bramkarzy i formacji defensywnych drużyn przeciwnych. Potem jednak Koreańczyk wyjechał na Mistrzostwa Azji, a Lamela gdzieś nieco spuścił z tonu (choć nie tak, jak w poprzednim sezonie). Po powrocie z mistrzostw Son strzelał jeszcze gole, ale nie tak regularnie jak przed wyjazdem. W końcówce sezonu w efekcie już stracił miejsce w składzie i zastąpił go Aboubakar. Milik zaś dostawał swoje szanse regularnie przez cały sezon. Spisywał się nieźle, choć od napastników wymagam zdecydowanie więcej bramek. Trzeba jednak zauważyć, że wiele meczów Polak rozpoczynał jako rezerwowy, dlatego finalnie 16 bramek w jego wykonaniu nie jest złym wynikiem. Bardzo dobrze do drużyny wprowadził sie Aboubakar, który zdobył dziesięć goli, czyli osiągnął to minimum przyzwoitości. Bini zagrał dwa razy i zdobył w tych meczach jednego gola. Jeszcze za wcześnie, aby włączać go do pierwszej drużyny, ale spróbujemy go teraz wypożyczyć, aby gdzieś się ogrywał i nabierał doświadczenia.

Odnośnik do komentarza

Czerwiec 2019:

 

Transfery z klubu:

Kevin Wimmer => Monterrey, 15,5 mln

Georges Kevin Nkoudou => Hull, 9,75 mln

Jonathan De Bie => free transfer

 

Czerwiec zaczął się dla mnie dość nieprzyjemnie – od bardzo ostrego stanowiska Wimmera, który uznał, że w Tottenhamie marnuje sobie karierę I musi odejść do innego klubu, gdzie będzie mógł grać regularnie. Nie chciałem psuć atmosfery w drużynie, dlatego poszukałem nowego miejsca Austriakowi i już w tydzień po swojej deklaracji Kevin miał kupiony bilet do... Meksyku, gdzie miał zasilić szeregi tamtejszego Monterrey, a nasze konto zasiliła zupełnie przyzwoita, jak na umiejętności Austriaka, kwota 15,5 mln euro. Teraz jednak będziemy zmuszeni znaleźć innego stopera, który uzupełni linię w sytuacjach krytycznych .

 

Udało się również sprzedać Nkoudou, który kompletnie nie znajdował się w moich planach, ponieważ to typowy skrzydłowy, a w mojej taktyce bez skrzydłowych, ale z ofensywnie grającymi bocznymi obrońcami, nie miał on zupełnie miejsca na boisku. W efekcie, gdy tylko pojawiła się oferta z Hull nawet specjalnie długo nie negocjowałem i szybko sfinalizowaliśmy transakcję, Tym samym nasze konto na koniec czerwca zostało zasilone kwotą ok 25 mln euro, którą zamierzałem przeznaczyć na nowych piłkarzy, a tych paru miało przyjść już 1. lipca.

Odnośnik do komentarza

Lipiec 2019:

 

Transfery do klubu:

Vanderson (BRA, 18, 15u21-A / 0G, D RL / DM C) <= Coritiba, 600 tys.

Lincoln Fernando (BRA, 18, 16u21-A / 0G, D LC) <= Flamengo, 600 tys.

Simone Scuffet (WŁO, 23, 13u21-A / 0G, GK) <= Udinese, free transfer

Hicham El Amrani (BEL, 18, 18u21-A / 1G, D RC) <= Anderlecht, 9 mln

Lennart Johansson (SWE, 19, 2u21-A / 0G, D RLC) <= IFK Goteborg, 2 mln

Peter Jorgensen (DAN, 19, 9u21-A / 0G, D/DM/M C) <= Brondby, 3 mln

Holger Schmidt (AUT, 17, 12u21-A / 0G, D RC) <= Rapid Wiedeń, 3,2 mln

Phil Jones (ANG, 27, 24A / 1G, D/DM/M C) <= Man Utd, free transfer

 

Transfery z klubu:

Cameron Carter-Vickers => Stoke, 13 mln

 

Wypożyczenia z klubu:

Vanderson => Sao Paulo, 750 tys.

Tashan Oakley-Boothe => Norwich

Lincoln Fernando => Rapid Wiedeń

Hicham El Amrani => Real Sociedad, 2,5 mln

Diamantis Tseligas => Milan

Kean Bennetts => MK Dons

Havard Kjaersmo => Bournemouth

Matias Carrecedo => Rosario Central

Morgan Gibbs-White => Leeds

Luciano Bini, Peter Jorgensen => Barnsley

 

Towarzyskie:

13.07.0219, Sparta Praga – Tottenham, 1:3 (Son, Aboubakar, Lamela)

20.07.2019, Mansfield – Tottenham, 0:3 (Walker, Eriksen, Dier)

27.07.2019, Tottenham – Juventus, 2:2 (Lamela, Milik)

30.07.2019, Eastleigh – Tottenham, 0:3 (Lamela x2, Wanyama)

 

Zanim wspomnę, kto dołączył do drużyny na otwarciu okienka transferowego, zwróćmy jeszcze uwagę, z kim się rozstaliśmy. Jest to tylko jeden piłkarz – Carter-Vickers, który u nas miałby bardzo trudno awansować do pierwszej drużyny, ponieważ boki obrony mamy bardzo dobrze obstawione. Nie chciałem też marnować tej bardzo dobrze zapowiadającej sie kariery, dlatego pozwoliłem mu zmienić pracodawcę. A że nasze konto przy okazji zasiliła kwota 13 mln euro – cóż, takie interesy to ja mogę robić zawsze.

 

Z grona graczy, którzy dołączyli do drużyny warto wspomnieć przede wszystkim o dwóch głośnych nazwiskach. Pierwszym z nich jest Phil Jones, który trafił do nas na zasadzie wolnego transferu po tym, jak wypełnił on swój kontrakt z Man Utd. Choć to marka uznana na wyspach, u nas na pewno nie będzie pierwszym wyborem do gry na środku obrony. Zajmie on w rankingu stoperów pozycję Wimmera, czyli pozycję numer cztery. Być może nie do końca mu się to spodoba, ale jeśli będzie się starał to na pewno dostanie swoje minuty w krajowych pucharach, czy w rozstrzygniętych już meczach europejskich pucharów.

 

Innym głośnym transferem jest sprowadzenie również na prawie Bosmana z włoskiego Udinese bramkarza tamtejszego klubu, Simone Scuffeta, który uważany jest we Włoszech za talent czystej wody, niewiele tylko ustępujący Donnanarumie z Milanu, który, jak pamiętamy, dwa lata temu był o włos od podpisania kontraktu z Tottenhamem. U nas Włoch będzie póki co zastępcą dla Horna na mniej ważne mecze, ale ponieważ jest dużo młodszy od Niemca, nic nie stoi na przeszkodzie, aby za jakiś czas zająć jego miejsce między słupkami w galowej jedenastce.

 

Pozostałe transfery do gracze młodzi, sprowadzeni, aby o sile Tottenhamu stanowić za jakieś trzy – cztery lata, kiedy trzeba będzie dokonywać wymiany pokoleniowej. Z tego grona juniorów warto przyjrzeć się Amraniemu. Za tego 18-latka zapłaciliśmy Anderlechtowi aż 9 mln euro. Już teraz to piłkarz o dużych umiejętnościach, a za kilka lat może być prawdziwą opoką nie do przejścia w reprezentacji Belgii. Wygląda na to, że wymiana pokoleniowa wśród stoperów w reprezentacji Belgii wcale nie musi być bolesna, bo Alderweireld i Verthongen mają godnych następców.

 

A skoro już o Alderweireldzie mowa... nasz Belg doznał paskudnej kontuzji złamania nogi podczas jednego z meczów reprezentacji Belgii i czeka go prawie półroczna przerwa w grze. To oznacza, że jestem zmuszony sprowadzić na gwałt klasowego stopera, który będzie stanowił wartościową parę dla Diera. Sanchez bowiem w mojej ocenie nie jest jeszcze na to gotowy i będzie potrzebował przynajmniej jeszcze jednego sezonu aby stać się stoperem światowej klasy.

Odnośnik do komentarza

No niestety, kontuzja Alderweirelda i konieczność sprowadzenia w jego miejsce klasowego stopera mocno ograniczyły mi możliwości transferowe. Na Koulibaly'ego wydałem prawie cały dostępny budżet... Ale Scuffet, czy Jones to już uznane marki i chociaż obaj nie będą pierwszoplanowymi postaciami, to myślę, że to wartościowe uzupełnienia składu.

 

 

Sierpień 2019:

 

Transfery do klubu:

Kalidou Koulibaly (SEN, 28, 33A / 0G, D C) <= Napoli, 44 mln

 

Wypożyczenia z klubu:

Tyrone Hayward => Charlton

Holger Schmidt => Birmingham, 900 tys.

Alex Iacovitti => Aberdeen

 

Towarzyskie:

02.08.2019, Numancia – Tottenham, 0:3 (Aboubakar x2, Sissoko)

05.08.2019, Tottenham – Inter, 2:3 (Lamela x2)

 

Premiership:

1/38, 10.08.2019, Crystal Palace - Tottenham, 0:4 (Lamela x3, Aboubakar)

2/38, 17.08.2019, [3] Tottenham – [6] Man City, 3:1 (Aboubakar, Koulibaly, Eriksen)

3/38, 24.08.2019, [2] Tottenham – [9] West Ham, 1:1 (Lamela)

4/38, 31.08.2019, [17] Newcastle – [3] Tottenham, 2:4 (Lamela x2, Santon [og], Son)

 

Liga Mistrzów:

1/2, 21.08.2019, Tottenham – Galatasaray, 5:0 (Son x4, Walker)

2/2, 29.08.2019, Galatasaray – Tottenham, 1:2 (Aboubakar, Tolisso)

 

 

No i udało się. Stoperem, który dołączył do drużyny i który miał obowiązek z marszu wejść w rolę Alderweirelda został sprowadzony z Napoli Koulibaly. W tej cenie nie udało mi się znaleźć nikogo lepszego, a niestety więcej już wydać nie mogłem. Tym samym Senegalczyk zajmie miejsce u boku Diera i przez pierwsze pół roku stworzą oni podstawowy duet naszych stoperów.

W ostatnich dwóch sparingach zanotowaliśmy zwycięstwo nad Newcastle, ale potem przyszła porażka z Interem, mimo że prowadziliśmy już 2:0, ale czerwona kartka dla Walkera wyraźnie popsuła nam koncepcję i przywróciła wiarę drużynie rywali. W efekcie odwrócili oni zupełnie kartę. Całe szczęście, że był to tylko mecz towarzyski, choć i w meczach o stawkę zdarzały nam się podobne klopsy.

 

Sezon ligowy rozpoczęliśmy udanie, gromadząc 10 punktów na 12 możliwych i notując w międzyczasie między innymi efektowną wygraną nad Man City. W meczu tym zadebiutował Koulibaly i od razu w debiucie zdołał wpisać się na listę strzelców, wykorzystując idealne dośrodkowanie Eriksena z rzutu rożnego.

 

Aby wywalczyć awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów, musieliśmy przebrnąć przez ostatnią fazę eliminacji, w której los skojarzył nas z tureckim Galatasaray, z którym już dwukrotnie mierzyliśmy się w fazie grupowej. Zwykle dobrze wspominałem te mecze, bo poza jednym przypadkiem, pewnie je wygrywaliśmy. Nie inaczej było i tym razem i po wyniku 7:1 w dwumeczu spokojnie awansowaliśmy do fazy grupowej. A w niej trafiliśmy do jednej grupy z takimi ekipami jak Zenit, Benfica i Anderlecht. Jak widać, grupa jest szalenie wyrównana i zapowiada się ciężka grupowa młócka.

 

Poznaliśmy też naszego rywala w 3 rundzie Pucharu Ligi. Będzie nim grające w Premiership Bournemouth, a sam mecz odbędzie się pod koniec września.

Odnośnik do komentarza

Wrzesień 2019:

 

Wypożyczenia z klubu:

Kyle Walker-Peters => West Brom

 

Premiership:

5/38, 14.09.2019, [2] Tottenham – [18] Swansea, 3:1 (Milik x2, Savic)

6/38, 22.09.2019, [5] Everton – [1] Tottenham, 1:0

7/38, 28.09.2019, [3] Tottenham [6] Liverpool, 1:1 (Son)

 

Liga Mistrzów:

1/6, 18.09.2019, Zenit – Tottenham, 3:1 (Eriksen)

 

Carling Cup:

3 runda, 25.09.2019, Bournemouth – Tottenham, 4:6e (Aboubakar x3, Savic, x2, Smalling [og])

 

We wrześniu jeszcze kończyliśmy ustalanie składu I transfery. Tym samym na wypożyczenie do West Bromu trafił nasz żelazny rezerwowy – Walker-Peters. U nas póki co nie ma on szans na regularne występy i obawiam się, że rychło podzieli on los Carter-Vickersa.

 

W rozgrywkach o mistrzostwo Premiership niestety nieco spuściliśmy z tonu. W trzech kolejnych meczach uzyskaliśmy każdy z możliwych rezultatów: zwycięstwo, porażkę i remis. Szkoda zwłaszcza remisu u siebie z Liverpoolem, bo przed własną publicznością koniecznie musimy wygrywać spotkania. Zwłaszcza, że drużyna z Anfield to nie jest nie wiadomo jaki potentat. Nawet mimo faktu posiadania w składzie byłego naszego piłkarza. W meczu z inną ekipą z Liverpoolu również nie poszło nam najlepiej, ale Everton jest bardzo podobny do Tottenhamu w tym zakresie, że u siebie jest piekielnie mocny, a na wyjazdach często gubi punkty i notuje bardzo słabe rezultaty. Ta teoria znalazła potwierdzenie w zeszłym sezonie w naszych meczach z The Toffees (słynne 9:1 na White Hart Lane) i wydaje mi się, że podobnie będzie i w tym.

 

Rozgrywki fazy grupowej Ligi Mistrzów rozpoczęliśmy falstartem, gładko przegrywając w Petersburgu. Wydaje mi się jednak, że był to nasz najtrudniejszy mecz do rozegrania spośród wszystkich w fazie grupowej i teraz powinno już być tylko lepiej.

 

Po prawdziwym horrorze zdołaliśmy za to awansować do 4 rundy Pucharu Ligi, pokonując Bournemouth w meczu, w którym kibice zobaczyli aż dziesięć goli. Prowadzenie w meczu zmieniało się jak w kalejdoskopie. Po 90 minutach utrzymywał się remis 4:4, ale w dogrywce Aboubakar wziął sprawy w swoje ręce, czy raczej nogi i po dwóch golach Kameruńczyka zapewniliśmy sobie awans. W kolejnej rundzie naszym rywalem będzie grające na zapleczu angielskiej ekstraklasy Hull.

Odnośnik do komentarza
  • Makk zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...