Skocz do zawartości

The Cabbage


Lucas07

Rekomendowane odpowiedzi

Poznaliśmy też szczegóły letniego Brexitu.

 

Drugoligowe Queen of the South pokonało w finale Pucharu Ligi Szkocji Partick Thistle i zdobyło trofeum.

 

Scottish Premiership, 15/38

 

Nie mogliśmy pozwolić sobie na jakąś dłuższą serię gorszych występów. Oby porażka z Rangersami była tylko wpadką przy pracy. Najbliższe trzy pojedynki zapowiadały się przynajmniej w teorii stosunkowo łatwo, ponieważ mieliśmy zagrać z zespołami zajmującymi miejsca w dolnej części tabeli. Motherwell przyjechało do Edynburga jako czerwona latarnia ligi. Jako lider musieliśmy zespół tej klasy po prostu zdominować i to zrobiliśmy. Bohaterem został ten zawodzący do tej pory Keatings. James skompletował hat-tricka, a Cummings tym razem wcielił się w rolę asystenta i zaliczył dwa ostatnie podania. Na liście strzelców znalazło się też nazwisko McGinna. Goście nawet nam nie zagrozili.

 

Hibernian – Motherwell 4:0 (Keatings x3, McGinn)

 

Scottish Premiership, 16/38

 

Przeciwko St. Johnstone zaczęliśmy naprawdę słabo. Po dwóch kwadransach przegrywaliśmy, a Cummins znalazł sposób na naszego golkipera. To podziałało na moich zawodników jednak bardzo mobilizująco i jeszcze przed przerwą odwróciliśmy losy spotkania. Najpierw świetnie przymierzył McGinn, a dwie minuty przed zejściem do szatni w swoim stylu uderzył Cummings. Druga część to głównie nasza przewaga, lecz najlepszą okazję stworzyli sobie goście. Garratt znakomicie obronił jednak wykonywany przez Craiga.

 

Hibernian – St. Johnstone 2:1 (McGinn, Cummings)

 

Scottish Premiership, 17/38

 

To wyjątkowo udany sezon dla szkockich klubów w Europie. Celtic wywalczył sobie awans do 1/16 Ligi Europy, a Hearts dzielnie walczyło w grupie i tylko minimalnie uległo Porto raz Dnipro. Tak dobrze nie było od lat i oby to był dobry znak na przyszłość. Wkrótce czekały nas bezpośrednie ligowe pojedynki z tymi zespołami, ale wcześniej jeszcze udaliśmy się na stadion Inverness. Zagraliśmy jednak poniżej oczekiwań i dopiero w końcówce uratowaliśmy wynik remisowy. Wcześniej rywale prowadzili po pewnie wykonanej jedenastce. Punkt dał nam strzał Keatingsa, a dogrywał mu Cummings.

 

Inverness – Hibernian 1:1 (Keatings)

Odnośnik do komentarza

No wcześniejsze podejścia do tej wersji kończyły się dla mnie szybkim zwolnieniem, a teraz idzie zaskakująco łatwo. Cummings król.

---

Scottish Premiership, 18/38

 

Przed nami ciężki tydzień. W ciągu siedmiu dni rozegramy trzy spotkania, a zaczynamy od wyjazdu na stadion prawdopodobnie najsilniejszej szkockiej drużyny. Celtic nie jest liderem tabeli i traci do nas dziewięć oczek, ale na papierze prezentuje się o wiele lepiej. W dodatku za kartki pauzował McGinn, a przez klauzulę wypożyczenia nie mógł wystąpić McCart. Dwa ostatnie występy nie były w naszym wykonaniu najlepsze, ale na Celtic Park pokazaliśmy się z dobrej strony. Ponad 45 tysięcy fanów na trybunach robi wrażenie i świetnie motywuje. W dziesiątej minucie wyszliśmy na prowadzenie za sprawą Cummingsa, do którego znakomicie podawał Keatings. Niestety później do remisu doprowadził Hernani, a później mimo szans z obu stron bramki już nie padały. Utrzymaliśmy swoją przewagę i wywieźliśmy remis z trudnego terenu, nie jest źle.

 

Celtic – Hibernian 1:1 (Cummings)

 

Scottish Premiership, 19/38

 

Powrót McGinna po zawieszeniu miał być naszym wielkim wzmocnieniem na pojedynek derbowy. Niestety John zamiast nam pomóc tylko przeszkodził. Już w dwudziestej pierwszej minucie nasz pomocnik wyleciał z placu gry za brutalny faul w środku pola. Mimo osłabienia pod koniec pierwszej części wyszliśmy na prowadzenie. Cummings otrzymał znakomite podanie od Fyviego i nie dał szans Hamiltonowi. Niestety z każdą minutą drugiej odsłony zwiększała się przewaga naszego derbowego rywala. W ciągu kwadransa Hearts zdobyło trzy bramki i dzięki temu „Serca” zbliżyły się do nas na trzynaście oczek. W końcówce McGhee zanotował co prawda samobója, ale to już nam nie pomogło i przegraliśmy.

 

Hibernian – Hearts 2:3 (Cummings, McGhee sam.)

 

Scottish Premiership, 20/38

 

Tuż przed świętami graliśmy jeszcze z Hamiltonem, który zajmował miejsce gwarantujące grę w barażach o utrzymanie. Gospodarze nie stanowili większego wyzwania i porażka zaledwie 0:2 to dla niech całkiem niezły wynik, bo zasługiwaliśmy na więcej. Sporego pecha miał Cummings, który do swego dorobku tym razem dopisał tylko asystę przy strzale Wightona. Wcześniej jednak Escalesa zaskoczył Donald Love, a podawał mu Mallan. Celtic zremisował z Inverness i dzięki temu mamy nad nimi dziesięć oczek przewagi.

 

Hamilton – Hibernian 0:2 (Love, Wighton)

 

Tabela

Odnośnik do komentarza

Scottish Premiership, 21/38

 

Rok kalendarzowy kończyliśmy na Easter Road podejmując Partick Thistle. Przyjezdni sezon zaczęli fantastycznie, ale od pewnego czasu są w gorszej dyspozycji i spadli do tej gorszej połowy tabeli. Miałem nadzieję na odniesienie spokojnego zwycięstwa, które pozwoli naszym fanom radośnie spędzić świętowanie nowego roku. To zapewnił im niezawodny Jason Cummings. Naprawdę nie wiem już jak opisać jego dokonania w tym sezonie, bo Jason jest niesamowity i chyba już zapewnił sobie koronę króla strzelców. Tym razem zdobył wszystkie cztery gole zawodów, a 29 bramek po 21 kolejkach to wynik nie z tej ziemi. Zeszłoroczny król strzelców, Conor Sammon zakończył sezon mając na koncie 16 trafień.

 

Hibernian – Partick Thistle 4:0 (Cummings x4)

 

Scottish Premiership, 22/38

 

Z Dundee nie zagraliśmy najlepiej, a Cummings tym razem wydawał się wręcz nieobecny na murawie. Jason zmarnował nawet rzut karny, który został efektownie wybroniony przez Baina. Nie oznacza to jednak braku bramek, a golkiper gospodarzy otworzył wynik samobójczym trafieniem. Później pokonali go jeszcze Mallan, Chapman oraz McGinn i mimo bardzo przeciętnego występu zwyciężyliśmy. Dla przeciwników dwukrotnie z dystansu świetnie uderzył Long, ale punktów im to nie dało.

 

Dundee – Hibernian 2:4 (Bain sam., Mallan, Chapman, McGinn)

 

Scottish Premiership, 23/38

 

Aktualnie trwają prace nad przejęciem klubu, więc zarząd nałożył embargo transferowe. Nie ułatwia to pracy, ponieważ myślałem jednak o jakiś wzmocnieniach, które zwiększyłyby nasze szanse na mistrzostwo. Widmo zmiany zarządu to również mnóstwo plotek, olbrzymie zainteresowanie mediów i to również wpływa na postawę oraz komfort psychicznych moich zawodników. Z Ross County strasznie się męczyliśmy, ale ostatecznie wygraliśmy najskromniej jak się da. Swoje pierwsze ligowe trafienie zaliczył Jamie McCart, który sprytnie zachował się po rzucie rożnym.

 

Ross County – Hibernian 0:1 (McCart)

Odnośnik do komentarza

Scottish Premiership, 24/38

 

Dwa poprzednie starcia z Rangersami nie potoczyły się po naszej myśli i ugraliśmy w nich w sumie zaledwie punkt. Dlatego trzeci pojedynek i to w dodatku rozgrywany na Easter Road był dla nas niezwykle ważny. Goście zmagali się też trochę z problemami zdrowotnymi i w sumie przyjechali do Edynburga bez pięciu zawodników pierwszej drużyny. Mimo wszystko same zawody były bardzo wyrównane i jak zwykle w naszych bezpośrednich potyczkach momentami wręcz brutalne. Tym razem o wygranej zadecydowało tylko jedno trafienie, a jego autorem na nasze szczęście został Chapman. W dodatku goście kończyli osłabieniu po czerwonej kartce dla Guilherme.

 

Hibernian – Rangers 1:0 (Chapman)

 

Scottish Cup, 4r

 

Cummings doznał lekkiego urazu przeciwko Rangersom i nie mógł wystąpić w pucharowej potyczce z St. Mirren. Postanowiłem zagrać ustawieniem rezerwowym i liczyłem na wygraną z trzecioligowcem. Bohaterem został duet McGeouch – McBurnie. Ten drugi w tym sezonie nie otrzymuje wiele szans do gry, a tą akurat w pełni wykorzystał i dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Za każdym razem podawał mu Dylan, który w dodatku sam również znalazł drogę do bramki i wygraliśmy naprawdę pewnie.

 

St. Mirren – Hibernian 0:3 (McBurnie x2 McGeouch)

 

Scottish Premiership, 25/38

 

Próba przejęcia klubu nie została zakończona sukcesem i wreszcie zarząd zdjął z nas embargo transferowe. Wykorzystałem to i wypożyczyłem do końca sezonu Ryana Gaulda ze Sportingu. Będziemy mogli go również wykupić na stałe za zaledwie pół miliona. To powinien być dla nas świetny interes. Debiut zawodnika, którego kiedyś określano mianem szkockiego Messiego nie wypadł jednak udanie. Sam Ryan zagrał przeciętnie, nie było to nic porywającego, ale nie popełniał też specjalnych błędów. Widać po nim brak ogrania w Portugalii. Męczyliśmy się bardzo ze słabiutkim Motherwell i ostatecznie wywieźliśmy z Fir Park zaledwie jedno oczko. Remis ten uratował Keatings.

 

Motherwell – Hibernian 1:1 (Keatings)

Odnośnik do komentarza

Scottish Premiership, 26/38

 

Pod koniec poprzedniego roku wydawało się, że pobicie rekordu Larssona jest tylko kwestią czasu i pewną formalnością. Oczywiście Jason nadal powinien to zrobić, ale w styczniu się zablokował i nie znalazł drogi do siatki rywali, a jego ostatnią szansą na to w tym miesiącu był pojedynek z Aberdeen. Nasz znakomity snajper wziął sobie do serca ostatnie trochę słabsze występy i poprowadził nas do wygranej z prestiżowym przeciwnikiem. Swoją premierową asystę w naszych barwach zanotował Gauld, który z każdym kolejnym występem powinien spisywać się coraz to lepiej.

 

Hibernian – Aberdeen 1:0 (Cummings)

 

Scottish Premiership, 27/38

 

Sprowadzenie Gaulda musiało wiązać się z jakąś reakcją i dzięki temu Fyvie trafił do Q.P.R. Fraser będzie występował tam do końca sezonu, a jeśli Ryan zostanie z nami na dłużej to latem pewnie się z nim pożegnamy. Luty rozpoczynaliśmy od kolejnego domowego starcia, a do Edynburga zawitało Inverness. Goście nastawili się głównie na defensywę i swój cel osiągnęli. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem i nie stworzyliśmy sobie zbyt wielu okazji na zdobycie bramki. Dla rywali to cenny wynik, dla nas porażka.

 

Hibernian – Inverness 0:0

 

Scottish Cup, 5r

 

W Pucharze Szkocji trafiliśmy na aktualnego lidera League One, Alloa Athletic. Wystawiłem skład rezerwowy, który nie powinien mieć większych problemów z wywalczeniem awansu. Niestety w końcówce goście zdołali doprowadzić do wyrównania i będziemy potrzebować mecz powtórkowego. Wcześniej prowadzenie dało nam uderzenie Mallana.

 

Alloa Athletic – Hibernian 1:1 (Mallan)

Odnośnik do komentarza

Scottish Premiership, 28/38

 

Do końca rundy zasadniczej zostało nam już tylko sześć ligowych spotkań. Później liga zostanie podzielona na dwie grupy i pewne jest już, że znajdziemy się w tej mistrzowskiej, ze sporym prawdopodobieństwem można powiedzieć, iż będziemy zaczynali jako jej lider. Nie mogliśmy pozwolić sobie jednak teraz na jakąś dekoncentrację, zwłaszcza z klubami słabszymi, bo takich potyczek przed nami coraz mniej. Przeciwko jedenastemu w tabeli St. Johnstone nie spisywaliśmy się dobrze, moi zawodnicy chyba powoli zaczynają odczuwać zmęczenie sezonem rozgrywanym na tym poziome, bo w ostatnim czasie trochę zawodzimy. Ostatecznie udało się jednak zdobyć trzy oczka, a zamieszanie w polu karnym po kornerze wykorzystał McCart. Później Cummings zmarnował jeszcze rzut karny.

 

St. Johnstone – Hibernian 0:1 (McCart)

 

Scottish Cup, 5r

 

Naszym priorytetem na ten sezon są rozgrywki ligowe. Dlatego w Pucharze wystawiłem skład złożony w dużej mierze z juniorów i rzadko występujących rezerwowych. Nawet trzecioligowiec sobie z nimi poradził i odpadliśmy, nie wygramy tych rozgrywek trzeci raz z rzędu.

 

Hibernian – Alloa Athletic 0:1

 

Scottish Premiership, 29/38

 

Miałem jednak swoje powody, ponieważ w ciągu trzech najbliższych dni zagramy kolejno z Hearts oraz Celtikiem. Obu zespołom uciekliśmy dość wyraźnie w tabeli, ale te bezpośrednie starcia to dla „Serc” i „Celtów” chyba ostatnie okazje do realnego włączenia się do walki o mistrzostwo kraju. Presja na zawodnikach obu stron była ogromna. Na Tynecastle mieliśmy mnóstwo szczęścia, bo to gospodarze byli tego dnia zespołem tak po prostu lepszym. Dwukrotnie ratowały nas jednak strzały w słupek, a Garratt zaliczył też kilka interwencji. W dodatku po stałym fragmencie gry dobrze w polu karnym odnalazł się Chapman i wygraliśmy, choć zdecydowanie na to nie zasługiwaliśmy. Szczęście sprzyja lepszym? Oby.

 

Hearts – Hibernian 0:1 (Chapman)

 

Scottish Premiership, 30/38

 

Domowy pojedynek z Celtikiem wydawał się jeszcze ważniejszy dla układu tabeli. Nie potrzebowaliśmy nawet wygranej, po prostu musieliśmy uniknąć porażki. Zaczęło się jednak fatalnie, gdy Dembele w drugiej minucie pokonał Garratta. Później oba zespoły raczej rywalizowały ze sobą w środku pola i mało było piłki w piłce. Czas działał z korzyścią dla gości, którzy byli blisko zmniejszenia straty w tabeli. W końcówce jednak duet Wighton – Cummings przeprowadził świetnie kontrę i Jason dał nam niezwykle cenny punkt. Kto wie, może to remis na wagę mistrzostwa.

 

Hibernian – Celtic 1:1 (Cummings)

Odnośnik do komentarza

Jest kilka wariantów: http://www.eurogamer.pl/articles/2016-10-18-jak-football-manager-2017-zasymuluje-brexit

---

Scottish Premiership, 31/38

 

Celtic sensacyjnie przegrał z Motherwell w zaległym spotkaniu i dzięki temu mogliśmy zapewnić sobie mistrzostwo jeszcze w fazie zasadniczej i to bez oglądania się na rywali. Potrzebowaliśmy do tego kompletu zwycięstw. Domowe starcie z Hamiltonem nie miało wiązać się z jakimś większym wysiłkiem i tak faktycznie było. Goście nie stanowili jakiegoś większego zagrożenia, a pokonaliśmy ich naprawdę pewnie. Wynik końcowy mógłby być nawet wyższy. Bohaterem został autor obydwu asyst, Keatings.

 

Hibernian – Hamilton 2:0 (Quintongo, Cummings)

 

Scottish Premiership, 32/38

 

Najtrudniejszym z rywali przed podziałem ligi na dwie połówki było zdecydowanie Partick Thistle. Gospodarze byli pewni znalezienia się w tej górnej części Premiership i grali naprawdę udane rozgrywki ze sporą szansą na załapanie się do europejskich pucharów. Postawili nam niezwykle trudne warunki i wiele wskazywało na bezbramkowy remis. Na szczęście świetne wejście z ławki dał Wighton i do jego dwa podania do Cummingsa przesądziły. Jason praktycznie dostawiał tylko nogę w odpowiednim miejscu i czasie.

 

Partick Thistle – Hibernian 0:2 (Cummings x2)

 

Scottish Premiership, 33/38

 

Drugi z rzędu sezon bez mistrzostwa dla Celtiku, mistrzostwo kraju trafia do zespołu, który dopiero co powrócił do krajowej elity z Championship. To samo w sobie brzmi sensacyjnie, ale jeszcze bardziej efektownie wygląda styl, bo stanęliśmy przed szansą na zdobycie tytułu w fazie zasadniczej. To byłoby dodatkowe upokorzenie dla potentata z Glasgow. Do tego potrzebowaliśmy tylko i aż wygranej z Dundee. Goście byli skazani na walkę w tej słabszej części tabeli i spadek realnie im groził. Na Easter Road nie powiększyli swego dorobku punktowego, bo moi zawodnicy wyszli na to spotkanie idealnie nastawieni psychicznie. Od pierwszego gwizdka sędziego przycisnęliśmy, bramka padła już w dwudziestej sekundzie, a jej autorem został Keatngs. Po chwili poprawił Quintongo i było już po zawodach. Fani na Easter Road czekali tylko na koniec mecz i wielką mistrzowską fetę. Ostatecznie wygraliśmy 3:0 po jeszcze jednym trafieniu Jamesa. Hibernian ponownie zdobywa mistrzostwo Szkocji, zdobywa je rok po wywalczeniu awansu i zdobywa je w sposób niezwykle pewny oraz efektowny.

 

Hibernian – Dundee 3:0 (Keatings x2, Quintongo)

 

Tabela

Odnośnik do komentarza

Szczerze mówiąc to nie wiem, może jest coś bardziej hardkorowego, ale trafił mi się dość trudny :P. Widziałem też gdzieś skrina, gdzie np. ze Zjednoczonego Królestwa wychodzi Szkocja :D.

---

[34/38] Partick Thistle [W] – 1:4 [Holmes]

[35/38] Celtic [D] – 0:2

[36/38] Hearts [D] – 1:4 [McCormack]

[37/38] Rangers [D] – 1:2 [Alexander]

[38/38] Ross County [D] – 1:1 [Cummings]

 

Do rundy mistrzowskiej podeszliśmy na dużym luzie. Szansę otrzymywali najbardziej zdolni z juniorów jakich posiadamy aktualnie w zespole U-20. Zresztą część z nich planuję włączyć do kadry na przyszły sezon, bo mimo wygrania tytułu nie zmieniamy swej filozofii, nadal priorytetem jest stawianie na Szkotów i graczy młodych. Część z tych graczy w przyszłości może stanowić o sile zarówno klubu, jak i reprezentacji. Dopiąłem też wypożyczenie Ryana Gaulda, który na pewno spędzi z nami kolejny sezon, a może już latem postaram się o jego definitywne wykupienie, jeśli tylko pozwolą na to fundusze. Kadra praktycznie jest już zamknięta, rozglądam się wyłącznie za stoperem, a wielkiej rewolucji przed walką o Ligę Mistrzów nie planuję, chociaż kilku graczy odejdzie i zrobi miejsce młodszym kolegom.

 

Wyniki wielkiego znaczenia nie miały, szkoda tylko tego rekordu Cummingsa. Jason zdołał zaledwie wyrównać osiągnięcie legendarnego Larssona co i tak jest świetnym osiągnięciem. Od stycznie na ligowych boiskach zdobył jednak zaledwie sześć bramek co było sporym zawodem. Najważniejsze jest jednak mistrzostwo. Latem pożegnamy się też prawdopodobnie z Hanlonem oraz Stevensonem, doświadczonymi wychowankami klubu. Obaj są aktualnie jedynie rezerwowymi i nie mogą pogodzić się z tą rolą.

 

Statystyki zawodników

Tabela

Odnośnik do komentarza

W fazie mistrzowskiej się tak nie liczyły ;).

---

Liga Mistrzów, 2r

 

Lato po zdobyciu mistrzostwa było u nas stosunkowo spokojnie, bo do pierwszego składu udało mi się sprowadzić wyłącznie Ryana Christiego, którego wypożyczyłem z Celtiku. Do szerokiej kadry awansowało też kilku juniorów, a za 400 tysięcy funtów sprowadziłem z Dundee Cammy’ego Kerra, który będzie rywalizował z Lovem o miejsce na prawej flance. Nadal poszukują stopera, byłem gotowy zapłacić nawet trzy miliony za Souttara z Hearts, ale ten nie podjął z nami negocjacji.

 

W Champions League trafiliśmy na łotewski Ventspils i byliśmy faworytem tego dwumeczu. Niestety z powodu kontuzji nie mogłem skorzystać z Garratta oraz Hendriego. Mimo tych osłabień wyraźnie przeważaliśmy i powinniśmy wysoko prowadzić, ale to goście z Łotwy prowadzili do przerwy. Ich pierwszy strzał od razu zaskoczył Kuchtę. Polaka pokonał Abdullahi. Na szczęście po zmianie stron zrobiliśmy swoje i ostatecznie zwyciężyliśmy. Najpierw z dystansu huknął Mallan, a później dwukrotnie w swoim stylu bramkarza pokonał Cummings. Niestety pod koniec Kuchta skapitulował raz jeszcze.

 

Hibernian – Ventspils 3:2 (Mallan, Cummings x2)

 

Liga Mistrzów, 2r

 

Przed rewanżem udało mi się wypożyczyć Farrenda Rawsona z Derby County. Anglik nie mógł jednak zagrać, bo nie było czasu na zarejestrowanie go w składzie. Pojedynek w Windawie nie był zbyt pasjonujący, a gospodarze pokazali, że należy traktować ich poważnie. Poradziliśmy sobie z nimi dopiero w ostatnim kwadransie, gdy Bite wyleciał za czerwony kartonik. Wówczas do siatki trafił Mallan, który dobrze wchodzi w sezon. Jak się później okazało był to gol absolutnie kluczowy, ponieważ Ventspils nawet w osłabieniu znalazł drogę do siatki.

 

Ventspils – Hibernian 1:1 (Mallan)

 

Liga Mistrzów, 3r

 

Trzecia runda to być może najważniejsza część kwalifikacji. Jeśli awansujemy do barażu to mamy pewną grę w europejskich pucharach na jesień i spory zastrzyk gotówki od UEFA, nawet jeśli będzie chodziło „tylko” o Ligę Europy. Tym razem nie byliśmy faworyzowani, bo trafiliśmy na Dinamo Zagrzeb. Chorwaci w porównaniu z nami to wręcz weterani europejskiego podwórka i drużyna regularnie występująca w fazach grupowych.

 

Zaczęło się naprawdę obiecująco. Wighton uderzył z piętnastego metra w słupek. Niestety później było już gorzej, gdyż Soudani minął dwóch naszych defensorów i nie dał szans Garratowi. Ben wrócił do składu i wystąpił mimo urazu. Całkiem niezły debiut zaliczył też Rawson. Nie popisał się za to McGinn, który w piętnastej minucie otrzymał czerwony kartonik. John zwykle gra naprawdę świetnie, ale momentami ma problemy ze zbyt agresywnymi, czasami nawet brutalnymi wślizgami. Mimo osłabienia nadal robiliśmy swoje, zagęściłem środek pola i dbaliśmy przede wszystkim o tyły. Wighton doznał urazu i w ataku zastąpił go Christie. Przesunięty ze skrzydła Ryan znakomicie uzupełniał się z Cummingsem i duet ten zapewnił nam wygraną przed rewanżem w Edynburgu. Jesteśmy w zaskakująco dobrej sytuacji, ale droga do awansu jeszcze daleka.

 

Dinamo – Hibernian 1:2 (Cummings x2)

 

Liga Mistrzów, 3r

 

W Edynburgu okazało się, że nie takie Dinamo straszne jak nam się wydawało. To były naprawdę dobre zawody, bardzo wyrównane i interesujące. Oba zespoły zagrały ofensywnie, lecz tylko jeden był skuteczny. Ku uciesze fanów byli to ich ulubieńcy. Kolejny raz bohaterem został Christie, którego naprawdę trzeba na stałe przesunąć do ataku, a dzięki temu Chapman wróci do wyjściowej jedenastki. Ryan zanotował hat-tricka oraz asystę przy bramce Alexandera. W bramce kapitalnie spisywał się za to Garratt i stało się, jesteśmy w Europie. Zadowolony będę z awansu zarówno do Ligi Europy, jak i Ligi Mistrzów. Oczywiście lepiej byłoby grać w tych bardziej prestiżowych rozgrywkach, zwłaszcza z punktu finansowego. I tak osiągnęliśmy już sporo, to kolejny etap budowy wielkiego Hibs.

 

Hibernian – Dinamo 4:0 (Christie x3, Alexander)

Odnośnik do komentarza

Dokładnie :>

---

Scottish Premiership, 1/38

 

Sezon inaugurowaliśmy od pojedynku z tegorocznym beniaminkiem, Falkirk. Postanowiłem zastosować rotację, bo zawodnicy którzy wywalczyli awans do kolejnej fazy kwalifikacji Ligi Mistrzów zasłużyli na odpoczynek. Poznaliśmy też zespół, z którym zmierzymy się w walce o wejście do grupy. Będą nim aktualni mistrzowie Polski, Legia. To zespół z większym od nas budżetem, ale zarówno finansowo, jak i sportowo odstający od Dinama. Możemy ich wyeliminować. Trochę obawiałem się wyniku, zwłaszcza pamiętając końcówkę poprzedniego sezonu. Teraz jednak nie zawiedliśmy, a popisowe zawody rozegrał McCormack. Nasz wychowanek może być kolejnym świetnym szkockim napastnikiem wyprodukowanym przez akademię młodzieżową Hibs. Martin ustrzelił cztery gole, a podawali mu Alexander oraz Christie. To był imponujący występ 17-latka.

 

Falkirk – Hibernian 1:4 (McCormack x4)

 

League Cup, 2r

 

W Pucharze Ligi znów mieszałem składem, a ten został jeszcze wzmocniony. Ze Swansea wykupiliśmy 24-letniego Stephena Kingsleya. 1-krotny reprezentant Szkocji zwykle grywa na lewej stronie defensywy, ale na razie sprowadzam go z myślą o środku. Teraz będę mógł anulować wypożyczenie Rawsona. Do tych rozgrywek nigdy nie przywiązywałem specjalnej wagi i porażki specjalnie mi nie przeszkadzały. Niestety z Hamiltonem graliśmy zupełnie niepotrzebną nam dogrywkę. O awansie do dalszej fazie rozstrzygnął konkurs rzutów karnych, a te lepiej wykonywali moi zawodnicy i przeszliśmy dalej.

 

Hamilton – Hibernian 1:1 (McCormack) 2:3k

 

Scottish Premiership, 2/38

 

Jeszcze przed rozpoczęciem walki z Legionistami graliśmy niezwykle ważny i prestiżowy pojedynek w krajowej lidze. Na Easter Road podejmowaliśmy sam Celtic. Oba zespoły w środku tygodnia miały grać o awans do fazy grupowej europejskich pucharów. Drużyna z Glasgow będzie rywalizować tam z Goteborgiem. Drużyna z Celtic Park na pewno zrobi wszystko, żeby odzyskać tytuł po dwóch latach. Rodgers stracił co prawda najlepszego strzelca, bo Dembele wrócił do angielskiej Premiership, ale jak zwykle to nasz rywal był najbardziej aktywnym i hojnym zespołem ligi. Zagraliśmy całkiem nieźle, lecz tego dnia Celtic był dla nas po prostu zespołem zbyt silnym. Prowadzili po uderzeniach Griffithsa i Sinclaira. Straty uderzeniem z rzutu karnego zmniejszył Cummings, niestety nie dało to choćby punktu.

 

Hibernian – Celtic 1:2 (Cummings)

Odnośnik do komentarza

Liga Mistrzów, baraż

 

Zbyt długo ostatnią porażką się nie martwiliśmy. Priorytetem na najbliższy tydzień były eliminacje Champions League. To dla nas historyczna szansa na zarobienie olbrzymich pieniędzy i znalezienie się w prawdziwej europejskiej elicie. Warszawianie przyjechali do Edynburga dość znacznie osłabieni, bo kontuzje leczyli Gikiewicz, Jędrzejczyk, Hamalainen czy Madsen. To zwiększało nasze szanse na odniesienie sukcesu i musieliśmy do maksimum wykorzystać atut gry przed własną publicznością. To co tak fantastycznie funkcjonowało z Dinamem tym razem nie poskutkowało. Legia była przygotowana na wymianę brutalnej gry i ostrego pressingu, a Polacy odpowiadali nam tym samym. Oba zespoły miały też swoje okazje, ale „Wojskowych” dwukrotnie uratowała poprzeczka, a nas parę parad Garratta. Anglik w końcu skapitulował, gdy z dystansu kapitalnie przymierzył Maher. Wydawało się, że będzie już po zawodach, ale rezerwowy Jason Alexander odpowiedział w ten sam sposób. Legioniści kończyli w dziesiątkę po czerwonym kartoniku dla Leandro Silvy. Przed rewanżem w Warszawie wszystko jest możliwe.

 

Hibernian – Legia 1:1 (Alexander)

 

Scottish Premiership, 3/38

 

W lidze ponownie wystawiłem ten przynajmniej w teorii gorszy skład. Graliśmy z Motherwell i chciałem oszczędzić jak najwięcej sił moich graczy, nie chciałem też ryzykować kontuzjami, bo Legię w Polsce możemy ograć. Goście widzieli w tym ustawieniu swoją szansę i postanowili zagrać zaskakująco ofensywnie. Początkowo dawało im to nawet korzystny wynik, ale w końcu zaczęliśmy grać lepiej i dwa trafienia Wightona przechyliły szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Kończyliśmy w dziewiątkę po czerwonych kartkach dla Gallachera oraz McGinna.

 

Hibernian – Motherwell 2:1 (Wighton x2)

 

Liga Mistrzów, barażach

 

Trzy dni później byliśmy już jednak w Warszawie. Tu przyszedł czas rozegrać być może najważniejszy mecz w historii klubu. Awans do Ligi Mistrzów pozwoli wskoczyć nam na całkiem inny poziom sportowy i finansowy, zwiększy reputację klubu i da niesamowity zastrzyk pieniędzy klubowym księgowym. Na boisko nie mógł pomóc nam nasz kapitan, McGinn. Jego postawa w tym sezonie jest naprawdę negatywnie zaskakująca, a problemy z dyscypliną i agresją niezwykle widoczne. Na Pepsi Arena od początku o wiele lepiej wyglądali gospodarze. Jacek Magiera świetnie przygotował swój zespół do tego spotkania, a Legionistów do Ligi Mistrzów wprowadził Costinha. Później na 3:0 poprawił Nikolić i wydawało się, że już po emocjach. W składzie mamy jednak Cummingsa, który swoimi dwoma efektownymi próbami zmniejszył straty i dał nam nadzieję na sukces. Niestety zabrakło czasu i precyzji, a „Wojskowi” zagrają w Lidze Mistrzów drugi raz w ciągu trzech lat.

 

Legia – Hibernian 3:2 (Cummings x2)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...