Skocz do zawartości

Liczy się Calcio (final)


yaneck1

Rekomendowane odpowiedzi

Znalazłem w końcu czas, żeby przeczytać Twoją karierę :) Jestem pod wrażeniem, może wybór zespołu nie budzi takiej adrenalinki, ale jeśli chodzi o styl jaki sobie obrałeś w prowadzeniu tego wszystkiego, to jest bardzo dobrze :) Mam nadzieję, że zdominujesz Europę, a Stara Dama będzie klubem nie do przejścia!

Odnośnik do komentarza

Skandynawia zdecydowanie przoduje, jeżeli chodzi o odsetek blondynów zamieszkujących świat. Podobno ostatni jasnowłosy blondyn umrze za ok. 200 lat w Finlandii. Zespoły ze Skandynawii są raczej anonimowe na Półwyspie Apenińskim. Nasz kolejny rywal - szwedzkie Malmoe FF już kilkukrotnie grał w Lidze Mistrzów. Co wiedzą o białowłosych z Malmoe kibice Juventusu? Z tego klubu na szerokie wody wypłynął Zlatan Ibrahimovic (Ibra jest traktowany w Turynie jako banita, gdyż przeszedł do Interu po degradacji Bianconerich), będący niewątpliwie i bez dozy jakiejkolwiek przesady - legendą szwedzkiego futbolu, często wyszydzany za swoją arogancję i samotność. Oprócz tego, Bianconeri pod wodzą Antonio Conte mierzyli się z mistrzem Szwecji w roku 2014 w fazie grupowej Champions League, dwukrotnie zwyciężając po 2-0. Rywal nie powinien nam sprawić większych problemów, jest outsiderem grupy.

Początek meczu pod nasze dyktando, ale... to Szwedzi obejmują prowadzenie. Jeden z nielicznych kontrataków gości wykorzystał Max Pardalzinho, dobrze wykańczając dośrodkowanie Rosenberga. Dwie minuty później dochodzimy do głosu. Alex Sandro dobiega do linii końcowej po czym dosrodkowuje na bliższy słupek do Mandzukica, a Chorwat uderza z przewrotki. Takiego gola nie powstydziłby się wspomniany wcześniej Ibra. Minutę poźniej jest już 2:1. Marchisio zagrywa w pole karne do Pogby, który strzela po ziemi od słupka. Pierwsza połowa ostatecznie zakończyła się wynikiem 4:1, kolejne gole dołożyli bowiem Hernanes (bezpośredno z rzutu wolnego) oraz Sturaro, wykazując się największym sprytem w zamieszaniu pod bramką, wywołanym dośrodkowaniem Hernanesa z rzutu wolnego. Rezultat spotkania na 5:1 ustalił wprowadzony na drugą odsłonę Dybala, który przyjął kątowe zagranie od Alexa Sandro, dryblingiem nawinął bramkarza gości, Wilanda i strzelił do pustej bramki.

30.09.2015, 19:45;
Juventus Stadium, Turyn (Włochy)
Frekwencja: 40 080 widzów
Champions League Grp. B, kolejka 2/6

(4, ITA) Juventus F.C. 5:1 Malmoe FF (3, SWE)
25' - Max Pardalzinho (0:1)
27' - Mario Mandzukic (1:1)
28' - Paul Pogba (2:1)
35' - Hernanes (3:1)
45+2' - Stefano Sturaro (4:1)
78' - Paulo Dybala (5:1)

Neto 7 - Caceres (14' Lichtsteiner 8), Bonucci 7, Barzagli 7, Alex Sandro 9 - Marchisio 9, Sturaro 8, Pogba 9 (70' Dybala 7) - Hernanes 9 - Morata 7 (46' Zaza 6), Mandzukic 9
Gracz meczu: Alex Sandro (Juventus) - 9.0

Odnośnik do komentarza

Często przywoływany przeze mnie Massimiliano Allegri dobrze zna drogę z nieba do piekła. W 2012 roku zdobył ze starzejącym się Milanem mistrzostwo Włoch, żeby po dwóch latach, w ramach wymiany pokoleń - wyprzedać najlepszych graczy. Nikt nie ma wątpliwości, że te działania nie wyszły klubowi na zdrowie, a menedżer był linczowany przez kibiców i uznawany za grabarza Rossonerich. Kiedy Milan się podniesie i znów zacznie walczyć o najważniejsze sukcesy we Włoszech i Europie? Tego nie wiem, ale wydaje mi się, że w przeciągu 5 lat powinni wyjść na prostą, gdyż mają wielu utalentowanych juniorów i szkółki piłkarskie na całym świecie - w tym w Polsce.

Wielu kibicow goszczących Juventus Stadium, po spotkaniu z Milanem opuszczało obiekt w nietęgich nastrojach. Byliśmy bardzo blisko kompromitacji. Pierwszego gola dla Rossonerich zdobył w 21' minucie Kevin-Prince Boateng, który wyorzystał dobre podanie Meneza w uliczkę i strzelił pod poprzeczkę bramki Buffona. Dominowaliśmy cały mecz, ja szalałem przy linii, zmieniłem formacje na drugą połowę i w końcu udało się, zdobyliśmy gola na 1:1. Kwadrans przed końcem spotkania Pogba posłał krosowe podanie na prawą stronę do Lichtsteinera, który z pierwszej piłki dośrodkował w pole karne, gdzie najwyżej wyskoczył Mario Mandzukic. Po raz kolejny błyskotliwy Lichststeiner i będący w formie Mandzukic ratują nam punkty w bardzo prestiżowym spotkaniu.

04.10.2015, 20:45;
Juventus Stadium, Turyn (Włochy)
Frekwencja: 40 594 widzów
Serie A, kolejka 7/38

(1.) Juventus F.C. 1:1 AC Milan (4.)
21' - Kevin-Prince Boateng (0:1)
74' - Mario Mandzukic (1:1)

Buffon 6 - Lichtsteiner 8, Bonucci 6, Chiellini 7, Alex Sandro 6 - Marchisio 7, Sturaro 6 (46' Khedira 6), Pogba 7 - Hernanes 6 (46' Barzagli 6) - Dybala 6 (69' Morata 6), Mandzukic 7
Gracz meczu: Stephan Lichtsteiner (Juventus) - 8.3

Odnośnik do komentarza

Squadra Azzurra po zwycięstwie nad Maltą (4:0), kolejkę przed końcem eliminacji zapewniła sobie udział w Euro 2016. Główną postacią kadry Conte w kwalifikacjach był wychowanek Juventusu - Claudio Marchisio, który zgromadził najlepszą średnią ocen za występy (równe 9.0). Nie wiadomo jeszcze z kim przyjdzie się mierzyć Włochom w grupie, gdyż do rozegrania zostały jeszcze baraże. Wielkie szanse na występ w finałach Mistrzostw Europy mają: Buffon, Chiellini, Bonucci, Barzagli, Rugani, Marchisio oraz Simone Zaza. Juventus będzie najliczniej reprezentowanym włoskim klubem w kadrze tego kraju. Na turniej wybierają się także: Mandzukic (Chorwacja), Morata (Hiszpania), Khedira (Niemcy), Lichtsteiner (Szwajcaria), Pogba oraz Evra (obaj Francja). Trudno teraz wyrokować, ale patrząc na moc zespołów narodowych, w których grają nasi reprezentanci, wydaje się że mamy w kadrze zespołu przynajmniej jednego przyszłego mistrza Europy.

 

Słynne w Europie powiedzenie: Zobaczyć Neapol i umrzeć, ewidentnie udzieliło się piłkarzom naszej ekipy. Piękne miasto, ale pięknej piłki brak. Dominacja przez całe 90 minut nie przekuła się w chociaż jednego gola. Neapolitańczycy skontrowali maksymalnie 2 razy, my oddaliśmy 21 strzałów, w tym 6 celnych, rywal ani jednego celnego... zabrakło szczęścia. Mimo to, bezbramkowy wynik spotkania zapisujemy na plus, gdyż był to mecz wyjazdowy z rywalem do tytułu, którego grę podziwiam szczególnie. Azzurri nie nabrali jeszcze tempa w lidze, a my będziemy w pełni skoncentrowani na rewanż, który odbędzie się już na Juventus Stadium. San Paolo nie zostało zdobyte.

 

17.10.2015, 20:45;

Stadio San Paolo, Neapol (Włochy)

Frekwencja: 41 141 widzów

Serie A, kolejka 8/38

 

(6.) SSC Napoli 0:0 Juventus F.C. (1.)

 

Buffon 6 - Barzagli 7, Bonucci 6, Chiellini 7 - Lichtsteiner 7, Khedira 7, Alex Sandro 7 (63' Asamoah 6) - Marchisio 7, Pogba 7 (63' Hernanes 6) - Dybala 6, Mandzukic 6 (46' Morata 6)

Gracz meczu: Stephan Lichtsteiner (Juventus) - 7.6

Odnośnik do komentarza

W mediach społecznościowych (konkretnie chodzi o facebooka), które obserwuje z wielkim zaciekawieniem, pojawił się fanpage o nazwie Dybala#10. Najwierniejsi fani Juventusu domagają się przyznania Paulo Dybali w przyszłym sezonie numeru 10 na koszulce, spuścizny po Il Capitano - Alessandro del Piero. W sondzie, którą przeprowadzono na trybunach Juventus Stadium podczas spotkania z Sampdorią udział wzięło ok. 1.5 tysięcy Turyńczyków i aż 68% jest za tym, ażeby Dybala dostał upragnioną dychę, 20% jest za Pogbą, a reszta nie ma zdania na ten temat. Profil argentyńskiego piłkarza, zdaniem kibiców - bardziej przypomina byłych liderów zespołu Bianconeri. Przecież Tevez, del Piero czy Platini byli po prostu graczami ofensywnymi, a Pogba dzierżący teraz ten numer - gra zbyt defensywnie.

 

Olympiakos Pireus przystępował do spotkania z Juve w świetnych nastrojach - po ligowym zwycięstwie 5:0 nad Kallonis. Grecy postawili na murawie ciężkie warunki, mieliśmy olbrzymie problemy ze sforsowaniem obrony rywala. Kiedy darłem już notatki, które zdawały się nic nie dawać, ku uciesze kibiców na Juventus Stadium - zadaliśmy decydujący cios. W 80' minucie akcję marzenie na prawej stronie przeprowadził Stephan Lichtsteiner. Po długim dryblingu, Szwajcar zacentrował na głowę Alvaro Moraty, wychodzącego na krótki słupek, a Hiszpan głową przelobował Roberto. Presja działa bardzo motywująco na wychowanka Realu Madryt, dla którego było to pierwsze trafienie w oficjalnym meczu dla Bianconerich. Drugie zwycięstwo w CL umacnia nas na pozycji wicelidera grupy. Pozostały nam jednak jeszcze co najmniej 2 trudne mecze: wyjazd do Pireusu oraz domowy mecz ze Smokami (liderami grupy)

 

21.10.2015, 19:45;

Juventus Stadium, Turyn (Włochy)

Frekwencja: 40 161 widzów

Champions League Grp. B, kolejka 3/6

 

(2, ITA) Juventus F.C. 1:0 Olympiacos FC (3, GRE)

80' - Alvaro Morata (1:0)

 

Buffon 6 - Lichtsteiner 8, Bonucci 7, Chiellini 7 (90' Barzagli), Alex Sandro 7 - Marchisio 7, Khedira 6, Pogba 6 - Hernanes 6 (59' Pereyra 6) - Morata 7, Mandzukic 6 (59' Dybala 6)

Gracz meczu: Stephan Lichtsteiner (Juventus) - 8.7

Odnośnik do komentarza

Przed spotkaniem z US Citta di Palermo nie sposób nie wspomnieć o graczu, który przeszedł do nas z tego klubu w ostatnim okienku transferowym. Paulo Dybala został kupiony przez Starą Damę właśnie z Palermo za €32mln. W barwach Rosanero młody Argentyńczyk był absolutną gwiazdą, posmakował gry w Serie A i Serie B. Dybala ze względu na morderczą konkurencję w ataku reprezentacji Argentyny, nie doczekał się jeszcze powołania do pierwszej kadry od Gerardo Martino. Jest tylko kwestią czasu kiedy Paulo zagra pierwszy raz dla Albicelestes i spełni marzenie - występ z Messim w jednym składzie. Dziadek Dybali był Polakiem, a babcia Włoszką, dlatego zawodnik miał już włoski paszport co pozwoliło mu z powodzeniem przeprowadzić się na Półwysep Apeniński. 2 lata temu szef Palermo - Maurizio Zamparini ostrzegał, że Paulo Dybala jest za drogi dla włoskich klubów i szukał Argentyńczykowi pracodawcy na Wyspach. Nie docenił on jednak siły sprawczej Juventusu. Dybala obok Paula Pogby uważany jest nieoficjalnie za najlepszego ze stranierich we Włoszech.

Paulo Dybala zaliczył bardzo przeciętny występ przeciwko dawnym klubowym kolegom. Tylko remisujemy bezbramkowo na wyjeździe z Palermo, które dominowało jeżeli chodzi o czas gry z piłką u nogi (56/44). Nie doceniliśmy Rosanero, którzy według ekspertów mają się bronić przed spadkiem, ale sezon zaczęli obiecująco. Na plus zapisujemy świetną postawę Kwadwo Asamoaha, który był należycie zmotywowany i wygrywał większość dryblingów na lewej flance, nie zapominając zarazem o defensywie. Drużyna musi tworzyć monolit i jeden dobrze dysponowany zawodnik to za mało. Zlekceważenie rywala swoją drogą...

25.10.2015, 15:00;
Stadio Renzo Barbera, Palermo (Włochy)
Frekwencja: 28 136 widzów
Serie A, kolejka 9/38

(8.) US Citta di Palermo 0:0 Juventus F.C. (2.)

Buffon 6 - Barzagli 7, Bonucci 6, Chiellini 6 - Cuadrado 7, Khedira 6, Asamoah 8 - Marchisio 6 (46' Sturaro 6) Pogba 7 (71' Hernanes 6) - Morata 6 (46' Zaza 6), Dybala 6
Gracz meczu: Kwadwo Asamoah (Juventus) - 8.7

Odnośnik do komentarza

Kolejne podejście, kolejne średniawe wyniki ;)

za mało pracowaliśmy nad zgraniem na treningach, ale już powoli będziemy robić różnicę ;)

Kiedy na Juventus Stadium przyjeżdża zespół z góry spisany na straty, staram się podwójnie mobilizować zawodników, aby nie zjadła ich duma ani pycha. Tym razem do Turynu zawita absolutny outsider ligi, beniaminek z Frosinone, który ciuła punkty, ażeby pozostać w Serie A na kolejny sezon. Awans do najwyższej klasy rozgrywkowej we Włoszech zespołu, którego powstanie datuje się na rok 1928 jest jednocześnie ich największym sukcesem. Teraz może być już tylko lepiej, jednak zespół bez odpowiedniego zaplecza finansowego przez ekspertów uważany jest za głównego kandydata do spadku. Awans do Serie A, zespół Roberto Stellone zawdzięcza przede wszystkim dobrej postawie Federico Dionisiego, który na zapleczu ekstraklasy zdobył 13 bramek i mimo ofert z innych klubów - postanowił zostać wśród Kanarków.

 

Na nic zdała się wola walki i ambicja Frosinone w meczu z Juventusem. Wygrywamy pewnie 2:0 po golach: Mandzukica, który wykorzystał perfekcyjne dośrodkowanie Alexa Sandro, strzelając bramkę głową z najbliższej odległości oraz Roberto Pereyry, który wykorzystał dobre odegranie do tyłu od Alvaro Moraty i uderzył z jakichś 14 metrów koło prawego słupka bramki strzeżonej przez jeszcze do niedawna uważanego za wielki talent włoskiej piłki - Francesco Bardiego. Mimo zwycięstwa, które było wkalkulowane w nasz zawód, jesteśmy nadal na drugim miejscu w lidze i oglądamy plecy Interu. Z drugiej strony jesteśmy jedynym niepokonanym zespołem w całej lidze.

 

28.10.2015, 20:45;

Juventus Stadium, Turyn (Włochy)

Frekwencja: 35 534 widzów

Serie A, kolejka 10/38

 

(2.) Juventus F.C. 2:0 Frosinone Calcio (11.)

47' - Mario Mandzukic (1:0)

55' - Roberto Pereyra (2:0)

 

Buffon 6 - Lichtsteiner 8, Bonucci 7, Chiellini 7, Evra 6 (46' Alex Sandro 6) - Marchisio 7, Asamoah 6 (62' Khedira 6), Hernanes 7 - Pereyra 7 - Morata 6 (62' Dybala 6), Mandzukic 7

Gracz meczu: Stephan Lichtsteiner (Juventus) - 8.0

Odnośnik do komentarza

Są kluby, które wywołują zazdrość u wyjadaczy piłkarskiego rzemiosła. Chodzi o to, że niektóre zespoły budowane są na zasadzie regionalnej bądź krajowej - składają się wyłącznie z graczy danego regionu. Nasz kolejny przeciwnik, Sassuolo ma w pierwszym składzie zarejestrowanych aż siedemnastu piłkarzy z Półwyspu Apenińskiego! Dla porównania, Juventus ma w pierwszej kadrze dziewięciu Włochów (w praktyce większość z nich to reprezentanci kadry narodowej), ale zamierzamy w najbliższym czasie pozyskać Domenico Berardiego, a na kolejny sezon do składu wskoczy także Daniele Rugani. Trend włoskich piłkarzy w Juventusie jest dość wyraźny mimo przewagi Sassuolo w tym aspekcie, ale ja jako decydent - zamierzam go jeszcze podrasować.

Kibice na Półwyspie Apenińskim nie zawiedli się. Na Mapei Stadium, obiekcie Sassuolo przez cały mecz na murawie przewinęło się czternastu Włochów (6 po stronie Bianconeri i 8 po stronie czarno-zielonych), ale jednak... Złotą bramkę spotkania strzelił stranieri, od lat grający na włoskich boiskach - Hernanes. Brazylijczyk, wprowadzony na drugą połowę w celu uskutecznienia gry w środku pola, popisał się efektownym uderzeniem zza pola karnego w samo okno bramki Consigliego. Mecz był trudny, z mozołem konstruowaliśmy akcje, 3 punkty po tak heroicznym boju cieszą podwójnie, zwłaszcza że w 60' minucie czerwoną kartkę za dwie żółte otrzymał Stefano Sturaro (to już jego druga czerwień w tym sezonie) i do końca graliśmy w dziesiątkę broniąc korzystnego rezultatu.

31.10.2015, 20:45;
Mapei Stadium, Reggio Emilia (Włochy)
Frekwencja: 19 720 widzów
Serie A, kolejka 11/38

(9.) US Sassuolo Calcio 0:1 Juventus F.C. (2.)
47' - Hernanes (0:1)
60' - Stefano Sturaro CzK

Buffon 7 - Caceres 7, Bonucci 7, Chiellini 7 - Lichtsteiner 7, Sturaro 7, Alex Sandro 6 (46' Hernanes 8) - Khedira 7, Asamoah 8 - Dybala 6 (60' Zaza 6), Morata 6 (60' Padoin 6)
Gracz meczu: Francesco Magnanelli (Sassuolo) - 8.3

Odnośnik do komentarza

Grecka Superliga zajmuje 12 miejsce w Rankingu Lig Europejskich UEFA. Na zgliszczach kadry, która zdobyła złoto na Euro 2004 udało się stworzyć klub, który ma aspiracje nawet na wyjście z grupy Ligi Mistrzów. Kto dzisiaj pamięta wielkie mecze Panathinaikosu z Olympiakosem czy też występy Krzysztofa Warzychy w tym pierwszym klubie. Teraz w Grecji liczy się tylko ekipa z Pireusu, do którego wylatujemy na rewanżowy mecz grupy B Champions League. Stadio Georgios Karaiskakis uchodzi za gorący teren, a kibice zaprzeczają ogólnemu obrazowi Greków na świecie. Są fanatyczni.

Mecz w Pireusie nie mógł się dla nas rozpocząć lepiej. W 2' minucie gry bramkę po podaniu od Khediry zdobył Lichtsteiner. Fatalny błąd przy tym golu popełnili defensorzy Olympiakosu, którzy zostawili Szwajcarowi odsłoniętą, całą prawą flankę, a ten uderzył nie pilnowany pod poprzeczkę. Dwanaście minut później Grecy odrabiają stratę. Świetne podanie Fortounisa na wolne pole wykorzystał szybki jak błyskawica Brown Ideye. Nie minęła minuta, a odpowiadamy golem. Slovas bardzo źle, po prostu za krótko odegrał piłkę do bramkarza Roberto, którego uprzedził Morata i zdobył kuriozalną bramkę z dwóch metrów. W pierwszej połowie nie działo się już nic szczególnego. Nasze zwycięstwo pieczętuje Dybala w 60' minucie gry, wykorzystujący po raz kolejny błąd w ustawieniu defensywny z Pireusu. Bramkę ustalającą wynik na 2:3 strzela Hernani, głową po dośrodkowaniu Fortounisa. Zwycięstwo daje nam pewny awans do pierwszej fazy eliminacyjnej Champions League.

03.11.2015, 20:45;
Stadio Georgios Karaiskakis, Pireus (Grecja)
Frekwencja: 31 348 widzów
Champions League Grp. B, kolejka 4/6

(3, GRE) Olympiacos FC 2:3 Juventus F.C. (2, ITA)
2' - Stephan Lichtsteiner (0:1)
13' - Brown Ideye (1:1)
14' - Alvaro Morata (1:2)
60' - Paulo Dybala (1:3)
64' - Hernani (2:3)

Buffon 6 - Lichtsteiner 9, Bonucci 7, Chiellini 7, Alex Sandro 6 (77' Pereyra) - Khedira 8, Marchisio 6, Asamoah 7 - Hernanes 6 - Morata 7 (77' Zaza), Mandzukic 6 (46' Dybala 7)
Gracz meczu: Stephan Lichtsteiner (Juventus) - 9.0

Odnośnik do komentarza

Najlepszym oknem wystawowym dla młodych graczy, którzy nie mieszczą się w kadrze pierwszego zespołu klubowego jest UEFA Youth League. Drużyna U-20 prowadzona przez Fabio Grosso gra przeciętnie w tych rozgrywkach. Drugie miejsce na dwie kolejki do końca zmagań fazy grupowej (za Olympiakosem), ale jest jeden plus. Hiszpan Pol Lirola jak dotąd wystąpił we wszystkich czterech meczach młodzieżowej Ligi Mistrzów notując najlepszą średnią ocen ze wszystkich zawodników rozgrywek, dokładnie 8.48. Oprócz tego nasz prawy obrońca dwa razy wybierany był graczem meczu. W UEFA Youth League pełnię swego talentu pokazuje od początku Kelechi Iheanacho z Manchesteru City (zdobył 7 bramek w 4 meczach). W rodzimych rozgrywkach U-20, Juventus zajmuje jak na razie 7. miejsce, a liderem tabeli jest Palermo. Królem strzelców jest nasz zawodnik Guido Vadala (8 goli), ale wydaje się, że zawodnik ten gra prawie na maksimum swoich umiejętności i nie wróżę mu wielkiej przyszłości w barwach Bianconeri. Młodszy rocznik U-18, trenowany przez Attilę Malfattiego nie przekonuje. Szesnaste miejsce ze stratą osiemnastu oczek do liderującego włoskim rozgrywkom U-18 Interu Mediolan chluby nie przynosi.

Po domowym meczu z Udinese Calcio na Półwyspie Apenińskim ponownie wybuchły dyskusje nt. tego czy Starej Damie przypadkiem nie sprzyjają sędziowie. Dwa gole po wątpliwych karnych (w pierwszej sytuacji faul Badu na Pogbie w walce o górną piłkę, w drugiej sytuacji Khedira odepchnięty w szesnastce przez Domizziego) rzuciły czarne tło na arbitra spotkania Daniele Doveriego. Wynik na 3:0 został ustalony przez Moratę, który w końcu nabrał wiatru w żagle i wykorzystał dośrodkowanie z linii końcowej od Lichtsteinera, lobując bramkarza Udine głową. Dwie bramki wychowanka Realu w meczu i już pojawiają się pogłoski o zainteresowaniu Hiszpanem klubów z Wysp.

07.11.2015, 18:00;
Juventus Stadium, Turyn (Włochy)
Frekwencja: 35 372 widzów
Serie A, kolejka 12/38

(2.) Juventus F.C. 3:0 Udinese Calcio (13.)
6' - Paulo Dybala kar. (1:0)
15' - Alvaro Morata kar. (2:0)

24' - Alvaro Morata (3:0)

Buffon 6 - Lichtsteiner 8, Bonucci 7, Caceres 8, Asamoah 7 (62' Alex Sandro 7) - Marchisio 8, Khedira 7, Pogba 8 - Pereyra 6 (62' Hernanes 6) - Morata 9, Dybala 7 (82' Mandzukic)
Gracz meczu: Alvaro Morata (Juventus) - 9.0

Odnośnik do komentarza

Kolejna przerwa reprezentacyjna i docierają do nas niepokojące wieści ze zgrupowania Squadra Azzurra. Gianluigi Buffon z powodu kontuzji musiał opuścić kadrę i nie wystąpił w meczach towarzyskich z Serbią (1:0) i bardzo prestiżowym, ostatecznie przegranym sparingu z Holandią (1:2). Buffona w bramce zastąpił Salvatore Sirigu. Fizjoterapeuci szacują powrót Włocha na boisko w przeciągu trzech tygodni, a rozpoznana kontuzja to naciągnięcie mięśni grzbietu. Urazy, szczególnie u wiekowych graczy mogą być na tyle groźne, że dany piłkarz może przedwcześnie zawiesić buty na kołku. Uraz Gigiego jest jednak niczym i nasz kapitan wróci do kadry meczowej jak najszybciej, bo drużyna potrzebuje jego umiejętności przywódczych.

W wyjazdowym spotkaniu z Empoli zagrała eksperymentalna linia obrony bez Bonucciego i Giorgio Chielliniego. Do postawy formacji defensywnej nie mogę mieć najmniejszych pretensji gdyż zagrała ona na zero z tyłu. Emocje w meczu zaczęły się dopiero w drugiej połowie a zastrzyk optymizmu w nasze serca wlał Stephan Lichtsteiner, który zmienił Caceresa na drugą połowę. W 52' minucie Szwajcar był podcinany w polu karnym przez Rui i arbiter Paolo Mazzoleni wskazał na wapno. Karnego pewnie wykorzystał Paolo Dybala. Pięć minut później było już 0:2. Lichtsteiner dośrodkował z prawej flanki do Dybali, który zgasił piłkę na lewej nodze i uderzył pod poprzeczkę, nie do obrony z jakichś sześciu metrów.

21.11.2015, 20:45;
Stadio Carlo Castellani, Empoli (Włochy)
Frekwencja: 15 409 widzów
Serie A, kolejka 13/38

(17.) Empoli FC 0:2 Juventus F.C. (2.)
52' - Paulo Dybala kar. (0:1)
57' - Paulo Dybala (0:2)

Neto 6 - Caceres 7 (46' Lichtsteiner 8), Barzagli 7, Chiellini 6, Evra 7 - Marchisio 7, Khedira 6, Pogba 7 - Pereyra 7 - Dybala 8 (84' Zaza) Mandzukic 6 (46' Morata 6)
Gracz meczu: Stephan Lichtsteiner (Juventus) - 8.9

Odnośnik do komentarza

Odpowiedzialny za bank informacji nt. kolejnego rywala, były scout Lecce - Giuseppe Dragone, przysłał mi raport o FC Porto. Nasz najbliższy rywal nie przegrał w tym sezonie ani jednego meczu i jako jedyny pokonał nas w bezpośredniej konfrontacji. Liga portugalska (Liga NOS) zajmuje piąte miejsce w najnowszym notowaniu Rankingu Lig Europejskich UEFA (Serie A jest na czwartym miejscu). Smoki przewodzą tabeli rodzimej ligi z przewagą pięciu oczek nad Benficą, a dużym elementem motywacyjnym dla tego zespołu jest to, że w Champions League grają trzy kluby portugalskie i na tę chwilę wszystkie trzy mają wielkie szanse na awans do pierwszej rundy eliminacyjnej CL (oprócz Porto są to Benfica i Sporting).

Prawie komplet ludzi na stadionie w Turynie obejrzał jednostronne, ładne dla oka widowisko. Wygrywamy ze Smokami 3:0, a rezultat meczu zostaje ustalony już podczas pierwszych 45-ciu minut. Wynik w szóstej minucie otworzył Alvaro Morata, który wykorzystał z główki dośrodkowanie Alexa Sandro, szarżującego lewą flanką. Trzydzieści minut później Morata zdobywa swojego drugiego gola w meczu, tym razem wykorzystując doskonały, daleki wyrzut z autu Giorgio Chielliniego. Wspomniany Chiellini ustala wynik spotkania, tym czym nas przyzwyczaił przez lata - strzałem głową po rzucie rożnym i zamieszaniu pod bramką. Asystę w tej sytuacji zalicza Pogba. Sukces ma wielu ojców, a niezwykle wysokie oceny całej jedenastki tylko to potwierdzają. Graczem meczu zostaje wszędobylski Lichtsteiner, który nie miał żadnej asysty ani gola, jednak przebiegł w całym meczu największą odległość z wszystkich graczy (13.4km) i nie były to przebieżki bezproduktywne. Zapewniamy sobie pierwsze miejsce w grupie B CL.

25.11.2015, 19:45;
Juventus Stadium, Turyn (Grecja)
Frekwencja: 40 646 widzów
Champions League Grp. B, kolejka 5/6

(2, ITA) Juventus F.C. 3:0 FC Porto (1, POR)
6' - Alvaro Morata (1:0)
36' - Alvaro Morata (2:0)
44' - Giorgio Chiellini (3:0)

Neto 7 - Lichtsteiner 9, Bonucci 7, Chiellini 8, Alex Sandro 9 - Khedira 7, Asamoah 6 (46' Marchisio 6) Pogba 8 - Hernanes 7 - Morata 8, Dybala 7 (68' Zaza 6)
Gracz meczu: Stephan Lichtsteiner (Juventus) - 9.0

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...