Dunaújváros

[PlanB]

Tytuł to nic innego jak nazwa miasta w którym siedzibę ma klub który poprowadzę ;)

Miałem w głowie inne tytuły jak "Tokaj" czy coś innego w tym stylu ale uznałem to za sztampowe i poszedłem najprostszą drogą.

No właśnie, Tokaj już pewnie utwierdził wielu czytelników w jakim kraju się owe miasto znajduje i owszem chodzi o Węgry.

Mój zespół to Dunaújváros Pálhalma SE.

Czyli druga liga węgierska (konkretnie jedna z dwojga grup drugiej ligi).

Cel na nadchodzący sezon ? Uniknięcie spadku.

Długodystansowych celów nie lubię sobie wyznaczać, tym bardziej w opowiadaniu, ale oczywiście awans do pierwszej ligi i walka o puchary to to o czym myślę obejmując Palhalme (tak będę pisał bo to chyba lepsze niż duna... coś tam)

 

FM 12 - Plus najnowsze uaktualnienie składów jakie znalazłem z bodaj 2014.

Wychodzę z założenia że FM'a kupuje się co kilka wersji i zamierzam kupić najnowszego jak tylko wyjdzie ale do tego czasu chce sobie przypomnieć jak to jest dostawać białej gorączki przy kolejnych spotkaniach ;d

 

Jeśli chodzi o ligi to proszę nie każcie mi wymieniać. Mam 35 lig z 29 krajów, głównie europejskie ale nie tylko. Po prostu dużo.

 

Przechodząc do meritum czyli zespołu.

Jak już się pewnie domyśleliście wygląda to słabo ale mogło być gorzej.

Finansowo jako tako (stan konta to minus kilkadziesiąt tysięcy złotych ale żadnych pożyczek).

Plus jest taki że mamy duży stadion jak na taki poziom rozgrywek (10.000)

W skrócie jest potencjał na bycie czarnym koniem ale też może być tak że będziemy chłopcem do bicia. Emocję gwarantowane !

 

Jeśli chodzi o formę opka to przewiduje dwa mecze na post z opisem, fabuły brak gdyż brak mi wyobraźni (liczę że porwą was niezwykłe nazwy klubów z którymi przyjdzie mi rywalizować).

W kolejnym poście transfery, skład, sparingi - słowem wszystko co przed startem sezonu (w drugim poście bo aktualnie kończę ten okres w grze).

 

 

PS. Tak na prawdę chcę tylko żebyście w głowach próbowali czytać ten nazwy przy opisach spotkań

[Makk]

Popracuj nad interpunkcją, bo strasznie kuleje, brakuje przecinków choćby przed takimi wyrazami: ale, bo, itd.

Martwi mnie mała ilość informacji, no chyba, że później się to rozwinie.