Skocz do zawartości

[FM16] Reprezentacja Polski


Mahone44

Rekomendowane odpowiedzi

Mimo, że awans do 1/8 finału były mało prawdopodobny, nie kombinowałem ze składem na mecz z Chile. Jedyną nową twarzą był Furman, który zastąpił słabo spisującego się dotychczas Zielińskiego. Poza zestawieniem znalazł się też poobijany Milik. Pragnęliśmy wygrać wreszcie mecz na tych mistrzostwach, choćby miał być on naszym ostatnim tutaj.

 

Rywale, nie mający już oczywiście żadnych szans na grę w dalszej fazie, zdawali się być zniechęceni i rozbici. Marzyli już pewnie o powrocie do domu i wymazaniu z pamięci ostatnich rozczarowań. Wykorzystaliśmy ten brak ambicji, praktycznie od początku narzucając swój styl gry. Efekty przyszły szybko, bo już w 19 minucie. Gola po stałym fragmencie (jeden z aspektów gry, który nie rozczarował podczas MŚ) zdobył Linetty. potem tworzyliśmy kolejne szanse, ale piłka nie chciała wpaść do bramki. Niewykorzystane okazje mogły się zemścić w ostatniej akcji pierwszej połowy. Rybus wyciął w polu karnym Alexisa Sancheza i sędzia podyktował rzut karny dla La Roja. Vidal jednak nie trafił nawet w bramkę z jedenastu metrów niejako podsumowując fatalny występ swój i kolegów na rosyjskich boiskach.

 

Druga połowa nadal przebiegała pod nasze dyktando. Udało się to udokumentować. Najpierw kombinację Lewandowski-Grosicki wykończył Linetty podwajając tym samym swoje i drużyny konto bramkowe, a chwilę potem wynik na 3-0 podwyższył nasz kapitan pięknym strzałem głową (druga asysta Grosika). W dalszej części pojawiło się na boisku trochę 'świeżej krwi', ale wynik już się nie zmienił.

 

28/06/2018 - stadon Fisht, Adler

Mistrzostwa Świata 2018

Grupa E (3/3):

Chile - Polska 0:3 (0:1)

Linetty 19' 64' Lewandowski 66'

 

SKŁAD: Fabiański - Kędziora, Glik, Salamon (64. Pazdan), Rybus - Krychowiak, Furman (82. Bielik) - Błaszczykowski (75. Wszołek), Linetty, Grosicki - Lewandowski

MotM - Linetty (9,2), widzów: 40 000

 

Niestety, choć wykonaliśmy swoją część planu, na promocję do kolejnej rundy to nie wystarczyło. Niemcy podzielili się punktami

z Meksykiem i to właśnie te dwie drużyny przeszły dalej. My kończąc rywalizację w grupie na trzecim miejscu wracamy do kraju. Szkoda...

 

Ostatecznie:

1. Meksyk - 7 pkt - br. 4-1

2. Niemcy - 5 pkt - br. 4-2

3. POLSKA - 4 pkt - br. 4-3

4. Chile - 0 pkt - br. 2-8

Odnośnik do komentarza

Fajnie, że znowu osiągnąłes korzystny rezultat z Niemcami, ale o awans będzie trudno. Jak dobrze liczę, sytuacja po dwóch kolejkach wygląda tak :

 

1. Meksyk 4-1 6 pkt (bilans bramek +3)

2. Niemcy 4-2 4 pkt (bilans bramek +2)

3. Polska 1-3 1 pkt (bilans bramek -2)

4. Chile 2-5 0 pkt (bilans bramek -3)

 

Zakładając, że Niemcy przegraliby tylko jedną bramką, Polacy musieliby pokonać rywala z Ameryki Południowej co najmniej trzema golami (zakładając, że nasi zachodni sąsiedzi ulegliby 0:1). Wówczas doszłoby do bardzo ciekawej sytuacji - Polacy i Niemcy mieliby identyczny dorobek punktowy, bilans bramek, oraz liczbę goli strzelonych i straconych, zatem o awansie zadecydowałby bilans bramek po meczach obu tych drużyn. Zatem najbezpieczniej jest wygrać z Chile chociaż czterema bramkami :D A kogo wylosowałeś w eliminacjach do Euro 2020 i z kim zagrasz w Lidze Narodów ?

Odnośnik do komentarza

Wyniki Mistrzostw Świata 2018:

 

FAZA GRUPOWA:

Grupa A - Szwajcaria (9 pkt), Kolumbia (6), Uzbekistan (1), Rosja (1)

Grupa B - Francja (7), DR Konga (6), Hiszpania (4), Korea Płd. (0)

Grupa C - Portugalia (9), Grecja (6), Iran (3), Gwinea (0)

Grupa D - Brazylia (9), Ukraina (4), Kostaryka (3), Maroko (1)

Grupa E - Meksyk (7), Niemcy (5), POLSKA (4), Chile (0)

Grupa F - Włochy (9), Szkocja (4), USA (3), Angola (1)

Grupa G - Austria (9), Urugwaj (4), Walia (3), Japonia (1)

Grupa H - Belgia (7), Argentyna (5), Algieria (2), Australia (1)

 

1/8 FINAŁU:

Szwajcaria - DR Konga 3:2

Francja - Kolumbia 3:0

Ukraina - Portugalia 1:0

Brazylia - Grecja 1:0

Szkocja - Meksyk 1:2

Włochy - Niemcy 0:2

Argentyna - Austria 3:1

Belgia - Urugwaj 1:2d.

 

1/4 FINAŁU:

Szwajcaria - Brazylia 0:2

Francja - Ukraina 2:1d.

Meksyk - Urugwaj 2:2k.

Niemcy - Argentyna 1:0

 

1/2 FINAŁU:

Brazylia - Niemcy 4:0 (to się nazywa rewanż za Mineirazo)

Francja - Meksyk 3:2d.

 

MECZ O TRZECIE MIEJSCE:

Meksyk - Niemcy 0:1

 

FINAŁ:

Brazylia - Francja 2:2 k. 5-4 (Firmino 1' Fernandinho 100-k.' - Lacazette 72' Zouma 102')

 

Jak się okazało nasi grupowi rywale zaszli aż do półfinału.

Królem strzleców został Roberto Firmino (6 bramek), a pozostałe nagrody indywidualne rozdzieli między sobą Felipe Anderson (Złota Piłka MŚ), Breel Embolo (Najlepszy Młody Piłkarz), Diego Alves (Najlepszy Bramkarz MŚ) i Radja Nainggolan (Gol Turnieju). W Najlepszej "11" znalazło się miejsce dla pięciu złotych medalistów (Alves, Danilo, Firmino, Coutinho i F.Anderson) oraz trzech srebrnych (Koscielny, Zouma, Lemar). Stawkę uzupełnił szwajcarski duet R.Rodriguez i Drmic, oraz Messi.

Odnośnik do komentarza

Trudno jednoznacznie ocenić mistrzostwa w naszym wykonaniu. Z jednej strony awans z grupy zawsze jest celem minimum. Gdy się tego nie osiąga nie można być zadowolonym. Z drugiej jednak możemy usprawiedliwiać się faktem, że daliśmy się wyprzedzić trzeciej i czwartej koniec końców drużynie mundialu. No i zagraliśmy tylko jeden słaby mecz, na inauguracje z Meksykiem. Dwa kolejne były dobre, rozpędzaliśmy się w trakcie turnieju. A to dobra drużba na przyszłość.

 

Bez kilku zmian w kadrze jednak się nie obędzie. Przede wszystkim, na ten moment, karierę reprezentacyjną zakończył Robert Lewandowski (95A/43). Będę co prawda namawiał go, aby zmienił zdanie, ale liczę się z odmową. Nie będzie nam łatwo zastąpić najlepszego polskiego piłkarza w historii, ale musimy spróbować. Być może Milik stanie się jego naturalnym następcą. Właśnie na Arku, na Kędziorze, Bieliku, Linettym czy Zielińskim będę starał się oprzeć trzon drużyny w najbliższych miesiącach. No i oczywiście na naszym nowym kapitanie, Grześku Krychowiaku. Zmiany potrzebne są także na skrzydłach. Grosik i Błaszczu do najmłodszych już nie należą, w dodatku często mają problemy ze zdrowiem. W miarę upływu czasu można się spodziewać także marginalizowania ról Piszczka czy Pazdana. Na obydwu naciskają młodsi obrońcy.

 

Czas na eksperymenty jest. Jesień 2018 oznacza dla nas grę w pierwszej edycji Ligi Narodów. Nie wiem jakim cudem trafiliśmy dopiero na trzeci szczebel tychże rozgrywek. W momencie losowania byliśmy bodaj dziesiątym europejskim krajem rankingu FIFA. Cóż, naszymi rywalami będą reprezentacje Izraela, Szkocji i Węgier. Cel jest jasny: awans do grupy drugiej.

Odnośnik do komentarza

@FM_king - losowanie ciągle przed nami.

 

---

 

Kadra powołana na pierwsze spotkania po Mistrzostwach Świata została mocno przemeblowana. Kilku piłkarzom należał się chwilowy, przede wszystkim psychiczny, odpoczynek od reprezentacyjnego szumu, inni mieli problemy w swoich klubach i przegrali rywalizację o tymi regularnie grającymi. Chciałem też wypróbować kilku młodych piłkarzy wyróżniających się w młodzieżówce Dorny. W sumie dla aż ośmiu zawodników było to pierwsze w życiu zgrupowanie dorosłej reprezentacji, z czego pięciu dostało podczas dwumeczu szansę debiutu.

 

Historyczną, pierwszą dla nas batalię w Lidze Narodów rozegraliśmy w Budapeszcie przeciwko Węgrom. W drużynie naszych bratanków mogliśmy zobaczyć zarówno byłych (Lovrencsics, Holman), jak i obecnych (Nikolic, Korhut, Makrai) piłkarzy LOTTO ekstraklasy. Po naszej stronie kształt linii obrony pozostał niezmieniony w stosunku do mundialu, ale już w pomocy mieliśmy trzy kompletnie nowe twarze: od pierwszych minut na skrzydłach zagrali Dariusz Formella i Adam Ryczkowski, a w trakcie meczu wszedł Paweł Cibicki. Żaden z nich nie rzucił mnie jednak na kolana swoją grą. Zresztą, tak jak i pozostali zawodnicy. Bezbramkowy remis chluby nie przynosi, ale i nie jest tragedią. Mieliśmy przewagę, ale nie umieliśmy jej udokumentować.

 

07/09/2018 - Groupama Arena, Budapeszt

Liga Narodów UEFA - Liga C

Grupa 4 (1/6):

Węgry - Polska 0:0

 

SKŁAD: Fabiański - Kędziora, Glik, Salamon, Rybus - Krychowiak, Jagiełło (73. Furman) - Formella, Zieliński, Ryczkowski (66. Cibicki) - Milik (57. Przybyłko)

MotM - Gulacsi (7,3), widzów: 22 000

 

W drugim spotkaniu Izrael przegrał ze Szkocją 2-3.

 

Odnośnik do komentarza

Cztery dni później podejmowaliśmy u siebie zespół Izraela. Była to dla nas okazja na wypróbowanie innej niż zwykle taktyki (z 'diamentem' w pomocy, bez skrzydłowych) i dalszych eksperymentów personalnych. Salamonowi na środku obrony partnerował zatem Dawidowicz, po ich lewej stronie debiutował utalentowany Hołownia, a za rozgrywanie piłki miał odpowiadać m.in Kapustka. W pierwszej linii duet utworzyli Przybyłko z Ryczkowskim.

 

Żaden z nich nie otworzył wyniku spotkania, a zrobił to Linetty kontynuując świetną formę prezentowaną na MŚ. Ofensywne ustawienie pozwoliło nam tworzyć kolejne szanse. Goście bronili się dość rozpaczliwie, czasem nawet niezgodnie z przepisami jak w 21 minucie. Popychany w polu karnym Przybyłko wykorzystał atak rywala i mieliśmy rzut karny. Zamieniony za chwilę na gola przez kapitana Krychowiaka. W dalszych minutach byliśmy dość regularni w marnowaniu dobrych sytuacji. Przodowali w tym zwłaszcza Ryczka czy wprowadzony po przerwie kolejny debiutant Kamil Wojtkowski (RB Lipsk). Na 3-0 podwyższyliśmy dopiero w ostatniej minucie po wrzutce Kędziory i wykończeniu Milika.

 

11/09/2018 - Stadion Narodowy, Warszawa

Liga Narodów UEFA - Liga C

Grupa 4 (2/6):

Polska - Izrael 3:0 (2:0)

Linetty 12' Krychowiak 21-k.' Milik 90'

 

SKŁAD: Tytoń - Kędziora, Dawidowicz, Salamon, Hołownia - Krychowiak, Furman, Linetty (71. Bielik), Kapustka (61. Wojtkowski) - Ryczkowski (46. Milik), Przybyłko

MotM - Kędziora (8,6), widzów: 58 500

 

Szkoci podzielili się punktami na Hampden Park z Węgrami remisując 2-2.

 

Odnośnik do komentarza

Do meczu ze Szkocją przystępowaliśmy osłabieni kontuzjami Rybusa i Linettego. Tego pierwszego zastąpi Hołownia, który zachwycił występem przeciwko Izraelowi w debiucie, natomiast lukę po Karolu w środku pola postara się wypełnić Furman. Do składu wracają skrzydłowi Żyro i Wszołek. Oboje błyszczą formą w swoich klubach, szczególnie ten drugi, któremu dobrze zrobiła przeprowadzka na Wyspy do grającego w Championship Ipswich Town. Ponadto debiutu doczeka się w końcu Paweł Bochniewicz z włoskiego Udinese.

 

Niestety, rozegraliśmy jeden ze słabszych meczów za mojej kadencji. Brakowało zgrania, nie potrafiliśmy wypracować sobie szans bramkowych. Do pewnego momentu trzymała nas przy życiu linia obrony, ale i ona zawiodła w kluczowym momencie dopuszczając Urquharta do sytuacji sam na sam z Fabiańskim. Napastnik Chelsea, czasowo wypożyczony do Norwich, skorzystał z okazji i zapewnił swojej drużynie skromne, ale niezwykle cenne, zwycięstwo.

 

12/10/2018 - Stadion Narodowy, Warszawa

Liga Narodów UEFA - Liga C

Grupa 4 (3/6):

Polska - Szkocja 0:1 (0:0)

Urquhart 57'

 

SKŁAD: Fabiański - Kędziora, Glik, Bochniewicz, Hołownia - Krychowiak, Furman (70. Zieliński) - Wszołek (60. Ryczkowski), Wolski (70. Przybyłko), Żyro - Milik

MotM - Morrison (8,4), widzów: 58 500

 

Izrael rozbił na wyjeździe Węgrów 4-0.

 

Odnośnik do komentarza

Glik, Kędziora i Krychowiak przekroczyli limit żółtych kartek i nie mogli pomóc nam w meczu w Petach Tikwie z Izraelem. Dowołałem zatem na ten mecz Jakuba Koseckiego, dla którego był to powrót do kadry po wielu latach przerwy. Po raz pierwszy od meczu z Niemcami na mundialu w składzie znalazł się za to Piszczek. Na pozycji defensywnego pomocnika zadebiutował Mateusz Wieteska, godnie zastępujący w Legii Warszawa sprzedanego do Hiszpanii Pazdana.

 

Zaczęliśmy obiecująco, bo golem Wolskiego dobijającego uderzenie Milika z rzutu wolnego. Gospodarze jednak otrząsnęli się po nieudanym początku i nawiązali z nami wyrównaną walkę. Po wysokim zwycięstwie z naszymi bratankami, Węgrami, również i nam urwali punkty. Spotkanie zakończyło się remisem 1-1.

 

16/10/2018 - stadion HaMoshava, Petach Tikwa

Liga Narodów UEFA - Liga C

Grupa 4 (4/6):

Izrael - Polska 1:1 (0:1)

Vermouth 50' - Wolski 11'

 

SKŁAD: Fabiański - Piszczek, Bochniewicz, Salamon, Hołownia - Wieteska, Furman, Wolski, Zieliński (59. Formella) - Milik (58. Ryczkowski), Przybyłko (82. Kosecki)

MotM - Natkho (9,0), widzów: 11 500

 

Remis także Węgrów ze Szkotami daje nam taką oto sytuację w grupie 4 po czterech kolejkach:

1. Szkocja - 8 pkt - br. 8-6

2. POLSKA - 5 pkt - br. 4-2

3. Izrael - 4 pkt - br. 7-7

4. Węgry - 3 pkt - br. 4-8

 

Aby awansować do drugiej dywizji musimy wygrać oba pozostałe mecze (ten ostatni, wyjazdowy ze Szkocją najlepiej dwoma bramkami). Nie będzie łatwo, a musimy przecież patrzeć także za siebie. W teorii bowiem jesteśmy zagrożeni zajęciem czwartego miejsca i spadkiem.

 

Odnośnik do komentarza

coś troche jak po grudzie idzie ;) wydaje mi sie ze nie powinienes rezygnowac z trzonu reprezentacji, mam na mysli m in. glika, piszczka, milika czy lewandowskiego, krychy, oni powinni grac zawsze a resztą szafować dowoli, podoba mi sie ze stawiasz na furmana, ziela, linettyego, moze zmien troche ustawienie zespolu przy stalych fragmentach gry, bo mozesz wykorzystac furmana jako dobrego wykonawce

Odnośnik do komentarza

@yaneck1 - wyniki może nie imponują, ale Ligę Narodów, przynajmniej w pierwszej edycji, traktujemy na luzie. Priorytetem są startujące niedługo eliminacje EURO. A ofensywne stałe fragmenty to nasza groźna broń, warianty póki co się sprawdzają.

 

---

 

Prawdziwym hitem listopada okazał się powrót do kadry Roberta Lewandowskiego. Nie musiałem długo przekonywać napastnika Bayernu, zgodził się nam pomóc zarówno w ostatnich meczach LN jak i w przyszłorocznych eliminacjach europejskiego czempionatu. Lewy na dobre wymazał już z pamięci fatalną kontuzję z poprzedniego sezonu, bo w obecnych rozgrywkach Bundesligi strzela na potęgę. Wśród powołanych debiutanta mamy tym razem tylko jednego - Jakuba Wrześniaka, formalnie piłkarza Manchesteru City, obecnie grającego na wypożyczeniu w stołecznym Fulham (4 bramki w 11 meczach Premier League).

 

Mecz z Izraelem Lewandowski rozpoczął jeszcze na ławce, błysnął za to inny piłkarz w kadrze dawno nie widziany - Kamil Grosicki. Choć to goście otworzyli wynik spotkania, potem swój show rozpoczął skrzydłowy Guingamp. Najpierw popisał się indywidualną akcją i asystą przy golu Furmana, a w 44 minucie sam wpisał się na listę strzelców (dogrywał Wolski). W sumie cały mecz przebiegał pod nasze dyktando (poza niemrawym początkiem), ale pewni wygranej byliśmy dopiero po czerwonej kartce Vassa w 56 minucie, a zwłaszcza po bramce Glika w końcówce. Stoper Porto skorzystał z dobrej centry Rybusa z rzutu rożnego. W ogóle obaj stoperzy zasługują na pochwałę. Obok Kamila bardzo pewnie wyglądał Bochniewicz, który bardzo pewnie czuje się już w drużynie. Warto zauważyć, że tym razem, odwrotnie jak podczas MŚ, wykorzystaliśmy grę oponentów w osłabieniu.

 

16/11/2018 - Stadion Narodowy, Warszawa

Liga Narodów UEFA - Liga C

Grupa 4 (5/6):

Polska - Węgry 3:1 (2:1)

Furman 27' Grosicki 44' Glik 86' - Nemeth 6'

 

SKŁAD: Fabiański - Kędziora, Glik, Bochniewicz, Rybus - Krychowiak, Furman - Żyro, Wolski (65. Wrześniak), Grosicki (73. Formella) - Milik (76. Lewandowski)

MotM - Furman (8,2), widzów: 58 500

 

Szkoci sensacyjnie przegrali 2-3 z Izraelem. Mimo to i tak potrzebujemy zwycięstwa na Hampden Park. Przy równej licznie punktów o kolejności decydują bowiem mecze bezpośrednie, a my przegraliśmy przecież w Warszawie 0-1.

 

Odnośnik do komentarza

Najbardziej irytującym aspektem mojej przygody szkoleniowej z reprezentacją Polski jest fakt tracenia przez nas bramek w pierwszych minutach meczów. Nie wiem czy to kwestia zbyt bojaźliwego podejścia do rywala, czy braku koncentracji, ale trend się powtarza raz na jakiś czas i póki co nie mogę nic z tym zrobić.

 

Również ze Szkotami przespaliśmy początek spotkania. Nie minęła jeszcze dwudziesta minuta, a przegrywaliśmy już 0-2! Najpierw Griffiths wykorzystał przypadkowy, nieskoordynowany kontakt z piłką Glika we własnym polu bramkowym, a potem Phillips uciekł Rybie i strzelił Fabiańskiemu w krótki róg. Gospodarze zadowoleni takim obrotem spraw wycofali się na własną połowę, my jednak nie potrafiliśmy przełamać ich zasieków. Dopiero w drugiej części naszą grę ożywili zmiennicy Cibicki i Żyro, pojawiły się czyste pozycje strzeleckie. Cóż z tego, skoro byliśmy straszliwie nieskuteczni. Na naszej drodze stawał albo bramkarz Marshall albo obramowanie jego bramki. Swojego dnia nie miał Lewy, a bez jego dobrej dyspozycji ciężko będzie nam wygrywać w takich meczach. Awansu nie ma, drugi szczebel Ligi Narodów nie dla nas...

 

20/11/2018 - stadion Hampden Park, Glasgow

Liga Narodów UEFA - Liga C

Grupa 4 (6/6):

Szkocja - Polska 2:0 (2:0)

Griffiths 13' M.Phillips 19'

 

SKŁAD: Fabiański - Piszczek, Glik, Salamon, Rybus - Dawidowicz (46. Cibicki), Krychowiak, Linetty - Grosicki, Milik (46. Żyro) - Lewandowski

MotM - D.Anderson (9,0), widzów: 51 866

 

Izrael - Węgry 2:0

Końcowa tabela:

1. Szkocja - 11 pkt - br. 12-9

2. Izrael - 10 pkt - br.12-9

3. POLSKA - 8 pkt - br. 7-5

4. Węgry - 3 pkt - br. 5-13

 

Cóż, wstyd łamane na rozczarowanie. Kolejna edycja musi być lepsza.

 

---

 

W grudniu przyszedł czas na losowanie eliminacji EURO 2020. Ślepy los może nie uwziął się na nas, ale też nie daje odetchnąć. Zestaw Belgia, Białoruś, Czarnogóra i Szwajcaria można traktować dwojako. Nie ma tu kompletnego outsidera (z ostatniego koszyka trafiliśmy nie na żadnych ogórków z San Marino czy Andory, ale na naszych sąsiadów ze wschody), ani zdecydowanego faworyta, który byłby pewniakiem w każdym rozgrywanym meczu. Oczywiście Belgowie mają wielki potencjał, ale od lat nie mogą go potwierdzić. Losy awansu rozstrzygną się pewnie między Czerwonymi Diabłami, Helwetami i nami.

Odnośnik do komentarza

Na start eliminacji EURO 2020 powołałem taką oto kadrę:

 

BRAMKARZE:

Łukasz Fabiański (33l., Swansea, 52A/0)

Przemysław Tytoń (32 l., Werder, 20A)

Łukasz Skorupski (27l., Cracovia, 1/0)

Niespodziewanie tutaj pojawił się problem. Szczęsny przegrywa rywalizację z kolejnym już rywalem w Arsenalu, Drągowski może tylko pomarzyć o wygryzieniu Neuera w Monachium, a i Białkowski nie gra w QPR. Nawet Fabian zaczął ostatnio być rotowany w ekipie Łabędzi. Narazie zostaje on jednak nr 1, ale bardziej dlatego, że nie ma z kim przegrać.

 

OBROŃCY:

Kamil Glik (31l., FC Porto, 66A/6)

Łukasz Piszczek (33l., Borussia, 66A/2)

Tomasz Kędziora (24l., Borussia, 18A/0)

Bartosz Salamon (27l., Lazio, 33A/0)

Paweł Bochniewicz (23l., Udinese, 3A/0)

Mateusz Hołownia (20l., Legia, 3A/0)

Maciej Rybus (29l., Leicester, 70A/2)

Tu mamy mieszankę młodości z doświadczeniem. Bochniewicz stanowi dobre zastępstwo żelaznej dwójki stoperów Glik-Salamon, a i Hołownia daje względny spokój przy absencji Rybusa (mimo małego doświadczenia). Blisko kadry jest inny legionista Wieteska czy wszechstronny Dawidowicz.

 

POMOCNICY:

Grzegorz Krychowiak (29l., Sevilla, 50A/5)

Krystian Bielik (21l., Milan, 10A/0)

Dominik Furman (26l., Toulouse, 14A/2)

Karol Linetty (24l., Atletico, 25A/5)

Rafał Wolski (26l., Udinese, 16A/3)

Paweł Cibicki (25l., Club Brugge, 2A/0)

Michał Zaborowski (20l., Real Madryt, 0A/-)

Kamil Grosicki (30l., EA Guingamp, 55A/5)

Michał Żyro (26l., Legia, 30/3A)

Filip Jagiełło (21l., Malaga, 3A/0)

W drugiej linii pewnie będzie największa rotacja. Pewniakiem jest kapitan Krychowiak, któremu szukamy wartościowego zmiennika. Miał być nim Bielik, ale brak mu minut w swoim klubie. Tak samo zresztą jak i Linettemu, dopiero wchodzącego do bandy Simeone po zimowym transferze. W kolejce czekają Klich, Starzyński, Kapustka, Wojtkowski, czy niepowołani jeszcze nigdy Handzlik czy Szczepański. Największa posucha jest na skrzydłach jednak. Ani Żyro, ani Grosik nie dają drużynie wymaganej przeze mnie jakości. Stąd powołanie dla wonderkida Zaborowskiego, pierwszego Polaka w Realu Madryt (póki co oczywiście tylko w Castilli). Cibicki, Formella, Wszołek czy Ryczkowski także są w orbicie zainteresowań. Bo Błaszczykowski już raczej nie, wieku nie oszukasz.. Zastanawiający jest cacus Piotra Zielińskiego. Talent ogromny, umiejętności ponadprzeciętne, nawet wejście do dorosłego futbolu miał świetne przecież. Tymczasem w trzech ostatnich latach trzykrotnie zmieniał już pracodawcę (Inter, Lazio, Swansea) i nigdzie nie potrafił przebić się na stale do jedenastki.

 

NAPASTNICY:

Robert Lewandowski (30l., Bayern, 97A/43)

Kacper Przybyłko (26l., Stade Rennais, 9A/3)

Arkadiusz Milik (25l., Hoffenheim, 46A/14)

Lewy i długo, długo nic... Milik fatalnie zrobił przeprowadzając się do zespołu Wieśniaków, bo nie dość, że zespół dołuje, to jeszcze Arek stracił ostatnio miejsce w składzie. Przybyłko ma dobre liczby w kadrze, kiepskie natomiast we Francji. Kontuzje prześladują młodego Wrześniaka, Teodorczyk w Kijowie nie gra już wcale, a Stępiński to tylko poziom Ligue 2. Takiemu za to Sobiechowi zawsze było z kadrą nie po drodze. Brani pod uwagę są młodzi Buksa i Macierzyński.

Odnośnik do komentarza

Plan na eliminacje zakłada 12 punktów w meczach z Białorusią i Czarnogórą. Taki kapitał pozwali walczyć z pozostałymi rywalami. Pierwszy mecz mieliśmy rozegrać w Borysowie z naszymi wschodnimi sąsiadami. Mimo, że w zeszłym roku wygrali oni tylko jeden mecz nie można ich lekceważyć. Kilku piłkarzy gra w dobrych, europejskich klubach (Polyakov w Monchengladbach, Volodko w Anderlechcie, Kovalchuk w Montpellier) i na pewno są w stanie pociągnąć grę swojej kadry.

 

My przystępowaliśmy osłabieni brakiem Krychowiaka zawieszonego, po raz kolejny zresztą, za nadmiar żółtych kartek. Postanowiłem nie wystawiać tym razem typowo defensywnego pomocnika, oddając stery środka pola w ręce duetu Furman-Linetty. Niespodzianką był występ Cibickiego od pierwszej minuty, który dobrze prezentował się jesienią wchodząc z ławki.

 

Nie wpłynął on jednak na losy spotkania tak jak bym tego chciał. Zresztą cała drużyna zagrała poniżej możliwości. Przewaga w posiadaniu piłki, ilości strzałów i celnych podań była jak zwykle po naszej stronie, ale Białorusinom wystarczyła jedna akcja po przerwie by nas zaskoczyć. Gola po błędzie Salamona zdobył Savitskiy. Dokonałem zmian w taktyce i personaliach (wejście Milika i debiutanta Zaborowskiego) i ruszyliśmy do odrabiania strat. Wkrótce się to udało, świetnego gola strzelił Lewandowski. Mieliśmy 25 minut na pójście za ciosem i zdobycie zwycięskiej bramki, ale niestety - nie daliśmy rady. Okazje które zaprzepaściliśmy mogły się nawet zemścić w doliczonym czasie, ale Fabian stanął na wysokości zadania i zatrzymał główkę z bliska któregoś z rywali. Strata punktów boli, gra także nie napawała optymizmem.

 

30/03/2019 - Borisov-Arena, Borysów

Eliminacje Mistrzostw Europy 2020

Grupa J (1/8):

Białoruś - Polska 1:1 (0:0)

Savitskiy 52' - Lewandowski 65'

 

SKŁAD: Fabiański - Kędziora (77. Piszczek), Glik, Salamon, Rybus - Furman, Linetty - Cibicki (61. Zaborowski), Wolski (61. Milik), Grosicki - Lewandowski

MotM - Rybus (7,5), widzów: 13 400

 

Belgowie pokonali w Bernie Szwajcarów 2-0.

Odnośnik do komentarza

Na mecz z Belgami dokonałem pewnych zmian w wyjściowej jedenastce. Kiepska postawa skrzydłowych skłoniła mnie do przywrócenia na lewą stronę pomocy Rybusa. Jego pozycję w linii obrony zajął Piszczu. Wrócił Krychowiak, wrócił Bochniewicz, na głęboką wodę rzucony został też Zaborowski.

 

Belgowie, ósma drużyna rankingu FIFA, dysponuje w tej chwili najlepszym pokoleniem piłkarzy w historii. Chyba nikomu nie trzeba przedstawiać graczy pokroju Courtoisa, Hazarda, Lukaku czy Nainggolana. Ciągle to jednak generacja niespełniona - zarówno ostatni mundial i jak i EURO kończyli zaraz po wyjściu z grupy.

 

Także my pragnęliśmy włożyć im kij w szprychy i trzeba powiedzieć, że byliśmy blisko urwania punktów. Trzymaliśmy ich z daleka od własnej bramki, graliśmy mądrze, dobrze asekurowaliśmy. Znów jednak popełniamy prosty błąd w obronie i sami sobie odbieramy szanse na korzystny wynik. Tym razem skarcił nas De Bruyne po rzucie rożnym. W końcówce postawiliśmy wszystko na jedną kartę, przeszliśmy na ustawienie dwójką napastników, ale ani Przybyłko, ani Lewy, ani Rybus nie wykorzystali dobrych sytuacji.

 

02/04/2019 - Stade Roi Baudouin, Bruksela

Eliminacje Mistrzostw Europy 2020

Grupa J (2/8):

Belgia - Polska 1:0 (0:0)

De Bruyne 73'

 

SKŁAD: Fabiański - Kędziora, Glik, Bochniewicz, Piszczek - Krychowiak, Furman (76. Jagiełło) - Zaborowski (64. Żyro), Wolski (76. Przybyłko), Rybus - Lewandowski

MotM - Hazard (7,8), widzów: 50 000

 

Szwajcaria w bólach, ale pokonała Czarnogórę 3-2 i nasza sytuacja staje się trudna. W czerwcu w ostępie kilku dni rozegramy dwa mecze z Helwetami i nie możemy pozwolić sobie na podobne błędy co w ostatnich meczach. Nauczmy się wyciągać wnioski. Inaczej EURO się oddali, a prezes Boniek w końcu straci cierpliwość...

Odnośnik do komentarza

Pierwszy mecz ze Szwajcarami rozegrać mieliśmy u siebie. Na Narodowym zawsze celem jest zwycięstwo. A szczególnie w sytuacji, kiedy po dwóch meczach eliminacji ma się na koncie ledwie punkt. Podstawową zmianą w składzie w porównaniu z poprzednimi meczami była obsada bramki. Fabiański grał w kratkę w sezonie klubowym, a w kadrze od dawna nie potrafił zachować czystego konta. Wobec tego szansę dostał Przemysław Tytoń.

 

Rywale to ćwierćfinaliści ubiegłorocznego światowego czempionatu. To budziło w Nas szacunek, rozpoczęliśmy mecz dość ostrożnie. Szarpał Grosicki, aktywny był jak zwykle Lewandowski, ale ogólnie mecz przypominał partię szachów. Sporo pracy miał sędzia, który w całym spotkaniu pokazał aż siedem żółtych kartek, w tym pięć piłkarzom naszej drużyny. Podobała mi się ta zadziorność naszych kadrowiczów po serii dość bezbarwnych ostatnich spotkań. Walka walką, ale gdzie tu konkrety? Przyszły one dopiero w drugiej części. Kombinacyjne rozegranie w środku pola pozwoliło wypracować czystą pozycję wprowadzonemu z ławki Przybyłce, który nie zmarnował sytuacji. Chwilę potem błysnęli rezerwowi gości. Ostatnie podanie Stockera i wyrównujący gol Mehmediego. Kolejny cios wyprowadziliśmy ponownie my - druga w meczu asysta Lewego i pierwsze w seniorskiej kadrze trafienie Ryczkowskiego! Zdobywca 25 bramek w ubiegłym sezonie dla Legii Warszawa wreszcie potwierdził swój talent na polu reprezentacyjnym. Końcowe minuty mogły doprowadzić kibica naszej reprezentacji do zawału. Szwajcarzy sunęli z kolejnymi akcjami, a nasza gra przypominała typową obronę Częstochowy. Na szczęście udało się utrzymać wynik do końca! Bohaterami doliczonego czasu zostali Tytoń broniący dwa groźne strzały z dystansu Shaqiri'ego i... Kuba Błaszczykowski. Jeszcze gracz Borussi (od nowego sezonu we francuskim Lorient) w ostatnich sekundach meczu popisał się wybiciem piłki z linii bramkowej co pozwoliło nam zapisać na koncie pierwsze w tych eliminacjach trzy punkty!

 

15/06/2019 - Stadion Narodowy, Warszawa

Eliminacje Mistrzostw Europy 2020

Grupa J (3/8):

Polska - Szwajcaria 2:1 (0:0)

Przybyłko 69' Ryczkowski 83' - Mehmedi 73'

 

SKŁAD: Tytoń - Kędziora, Glik, Bochniewicz, Piszczek (82. Ryczkowski) - Krychowiak, Furman - Grosicki (76. Błaszczykowski), Milik (64. Przybyłko), Rybus - Błaszczykowski

MotM - Lewandowski (7,9), widzów: 58 500

 

Białoruś pokonała Czarnogórę 2-1, a tymczasem zwycięzcami pierwszej edycji Ligi Narodów zostali Włosi. W finale pokonali Hiszpanów 1-0 po golu Berardi'ego.

Odnośnik do komentarza

Rewanż w Bernie i Przybyłko i Błaszczykowski rozpoczęli w pierwszym składzie. Ponownie partnerem Glika na środku obrony był Bochniewicz, za to w środku pola pojawił się oszczędzany ostatnio Linetty.

Mecz był popisem naszej dyscypliny taktycznej, zaangażowania w grę i walki o każdy metr boiska. Gospodarze byli bezradni, a Tytoń bezrobotny. Ponadto los wynagrodził nam wiele poprzednich spotkań, w których, mimo wielu okazji, nie potrafiliśmy przechylić szali zwycięstwa na naszą korzyść. Tym razem jedyna bodajże składna akcja biało-czerwonych przyniosła gola. Rzut z autu Kędziory, krótka wymiana piłki między Lewym, a Grosikiem i mierzony strzał z kilkunastu metrów Krychowiaka. Tylko tyle i aż tyle. Stuprocentowa skuteczność z przodu i bezbłędna gra z tyłu pozwoliły nam ugrać trzy punkty na trudnym terenie. Karta na dobre odwróciła się na naszą stronę? Oby.

 

18/06/2019 - Stade de Suisse, Wankdorf

Eliminacje Mistrzostw Europy 2020

Grupa J (4/8):

Szwajcaria - Polska 0:1 (0:0)

Krychowiak 80'

 

SKŁAD: Tytoń - Kędziora, Glik, Bochniewicz, Rybus - Krychowiak, Linetty (90. Salamon) - Błaszczykowski (67. Ryczkowski), Grosicki - Lewandowski, Przybyłko (78. Milik)

MotM - Krychowiak (7,5), widzów: 32 000

 

Jesteśmy liderem tabeli. Białorusini zwyciężyli 2-1 z Czarnogórą i mają tyle samo punktów co my (7), ale jedno spotkanie rozegrane mniej. Trzecia Belgia, ale oni dotychczas tylko dwukrotnie zagrali. Szwajcaria z bilansem 1-0-3 mocno ograniczyła swoje szanse na awans. Stawkę zamyka, z kompletem porażek, Czarnogóra.

 

Odnośnik do komentarza

Przerywnikiem w eliminacjach EURO był dla nas wrześniowy sparing z Mołdawią w Poznaniu. Była okazja wypróbować kilku zmienników, ot choćby piłkarzy rodzimej ligi - Łukasza Skorupskiego w bramce czy Wieteske w obronie. Ponadto po dłuższej przerwie znów w linii ataku wybiegł Teodorczyk. Okazję debiutu dostał Radosław Murawski z Zurychu.

Nie ma sensu się rozpisywać. Mecz toczony w 35-stopniowym upale miał spacerowy przebieg. Zremisowaliśmy 1-1, a jedynym pozytywnym akcentem było premierowe trafienie w kadrze Zaborowskiego.

 

06/09/2019 - stadion przy ul. Bułgarskiej, Poznań

Mecz towarzyski:

Polska - Mołdawia 1:1 (0:0)

Zaborowski 82' - Ginsari 58'

 

SKŁAD: Skorupski (46. Fabiański) - Piszczek, Glik (65. Wieteska), Salamon, Rybus (65. Hołownia) - Krychowiak (65. Radosław Murawski), Furman - Zaborowski, Milik, Ryczkowski (65. Grosicki) - Teodorczyk (46. Przybyłko)

MotM - Gae (7,7), widzów: 21 356

 

My graliśmy towarzysko, ale rywale bili się w tym czasie o punkty. Faworyci rozczarowali - Belgowie tylko zremisowali bezbramkowo w Podgoricy, a Szwajcarzy ulegli Białorusi 0-1 w zasadzie zaprzepaszczając ostatecznie szanse na awans.

 

Odnośnik do komentarza

Z Czarnogórą dobrze radziliśmy sobie w eliminacjach poprzednich Mistrzostw Świata wygrywając 4-0 i 3-1. Tym razem o powtórzenie tamtych wyników miał zadbać dość ofensywny skład z Wolskim zamiast Krychy w środku, oraz dwójką napastników Lewandowski-Przybyłko. Ponadto miejsce w bramce utrzymał Tytoń, a w linii defensywy Bochniewicz.

 

W rozmowie przedmeczowej uczulałem zawodników na Djordjevica, napastnika Dynama Moskwa, który po zakończeniu kariery przez Jovetica wyrasta na najjaśniejszy punkty ofensywy swojej kadry. Niestety, moi obrońcy, a szczególnie Glik puścili te uwagi mimo uszu dopuszczając Lukę do czystej sytuacji w 20 minucie. Choć pierwszy strzał sparował nasz bramkarz, wobec dobitki był już bezradny. Znów byliśmy więc zmuszeni odrabiać straty. Na szczęście w naszej drużynie mamy kogoś takiego jak Robert Lewandowski. Zawodnik Bayernu posłał tak dokładne podanie do Przybyłki, że napastnikowi pozostało tylko dołożyć odpowiednio nogę. Wkrótce po przerwie ten sam piłkarz dał nam prowadzenie (wrzutka Kędziory), którego nie oddaliśmy już do końca. Pokazaliśmy charakter w tym meczu odrabiając straty i zainkasowaliśmy ważne punkty. Przyszło nam to jednak trudniej niż się spodziewałem.

 

19/09/2019 - Stadion Narodowy, Warszawa

Eliminacje Mistrzostw Europy 2020

Grupa J (5/8):

Polska - Czarnogóra 2:1 (1:1)

Przybyłko 23' 48' - Djordjevic 20'

 

SKŁAD: Tytoń - Kędziora, Glik, Bochniewicz, Rybus - Furman (70. Wieteska), Wolski - Żyro (58. Zaborowski), Grosicki - Lewandowski, Przybyłko (86. Szczepański)

MotM - Lewandowski (9,0), widzów: 58 500

 

Belgia - Białoruś 1-1

Nasi wschodni sąsiedzi są póki co rewelacją eliminacji, bowiem oto tak przedstawia się obecna sytuacja w grupie (Belgia ma rozegrane cztery mecze, reszta po pięć):

1. Białoruś - 11 pkt - br. 8-4

2. POLSKA - 10 pkt - br. 6-4

3. Belgia - 8 pkt - br. 4-1

4. Szwajcaria - 3 pkt - br. 4-8

5. Czarnogóra - 1 pkt - br. 5-10.

 

Nas czekają jeszcze domowe spotkania w liderem i trzecią ekipą i wyjazdowy rewanż z Czarnogórą.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...