Skocz do zawartości

Sevillistas, Palanganas...


Fafus

Rekomendowane odpowiedzi

Przed zakończeniem okienka chciałem dokonać jeszcze 3 wzmocnień - zawodników, którzy mogliby stanowić o sile Sevilli w przyszłości. Jednak okazało się, że do skutku doszedł tylko jeden - bo Bartłomiej Drągowski zdecydował się przejść do Realu Madryt, a Andrija Zivković podpisał kontrakt również ze stołecznym zespołem z Hiszpanii - z Atletico. Udało nam się zamknąć jedynie najdroższy transfer - za 25 mln € do klubu dołączył wielki talent, Youri Tielemans. Od razu chciałem mu przydzielić mentora, wybór padł na Vitolo - jednak okazało się, że Hiszpan nie w znajomych na fejsie Belga, więc nie będzie mu się z nim komfortowo pracowało. O pomoc poprosiłem więc na najdroższego piłkarza w drużynie - Konoplyankę - a ten nie robił problemów i mam nadzieję, że Tielemans tylko na tym skorzysta. A sierpień kończymy na miejscu lidera w lidze.



Sierpień 2015


Bilans: 2-0-1, 6:2


Liga BBVA: 1. [+0], 2-0-0, +6, 6 pkt

Copa del Rey: -

Liga Mistrzów: -

Superpuchar Hiszpanii: -

Superpuchar Europy: vs FC Barcelona [0:2]

Klubowe Mistrzostwa Świata: -


Finanse: 110,812,303€

Budżet transferowy: 5,897,645€ [90%]

Budżet płacowy: 1,330,552€ [1,285,330€]


Transfery (sierpień):

Youri Tielemans, Anderlecht --> Sevilla, 25 mln €

Denys Garmash, Dynamo Kijów --> PSG, 13 mln €

Luan, Gremio --> Man Utd, 10,25 mln €

Hakim Ziyech, Twente --> Arsenal, 9,75 mln €

Borja Valero, Fiorentina --> Tottenham, 9,25 mln €

Mayke, Cruzeiro --> Chelsea, 7,75 mln €

Alisson, Cruzeiro --> AC Milan, 5 mln €

Santiago Arias, PSV --> Benfica, 4,4 mln €

Bartłomiej Drągowski, Jagiellonia --> Real Madryt, 3,3 mln €

Miroslav Klose, Lazio --> BVB, 2,2 mln €

Jorge Mere, Real Sporting Gijon --> BVB, 1,8 mln €

Andrija Zivkovic, Partizan --> Atletico, 0,95 mln €


Anglia: Chelsea [+0]

Argentyna: San Lorenzo [+7]

Belgia: KSC Lokeren [+0]

Brazylia: Vasco da Gama [+1]

Francja: OGC Nice [+1]

Hiszpania: Sevilla [+0]

Holandia: Vitesse [+0]

Niemcy: Bayern [+2]

Polska: Legia [+0]

Portugalia: Benfica [+0]

Rosja: CSKA [+2]

Turcja: Galatasaray [+2]

Włochy: Empoli [+0]

Edytowane przez Spajk
Zmiana daty
Odnośnik do komentarza

Niestety, ale po meczach kadry w klubie wyczerpani zjawili się Xhaka i Krohn-Dehli, więc środek pola będzie cały do wymiany. Formacja obrony pozostaje niezmieniona, cofniętym pomocnikiem będzie za to Krychowiak. Rozgrywać będą N'Zonzi wraz z Tielemansem, dla których będzie to debiut w rozgrywkach ligowych. Eksperymentalnie to wygląda, podczas meczu zobaczymy jak zadziała (obejrzę również całe spotkanie). Nasze atakujące tridente niezmienne. Levante zagra systemem 4-4-1-1, do tej pory mierzyliśmy się z 4-2-3-1 Malagi oraz 4-4-2 Atletico. Rozpoczyna Levante. I rozpoczęli z wielkim animuszem, totalnie nas na początku dominując, co zaowocowało świetnym dośrodkowaniem Ivana z prawej strony, a Rossiemu nie pozostało nic innego jak umieścić piłkę w siatce - wykonał to. Moi zawodnicy po straconym golu zaczęli trochę więcej myśleć, ten gol to był dla nich zimny prysznic. Gramy swoje, ale Levante doskonale przerywa wszystkie nasze akcje. W dodatku zespół gospodarzy nas kompletnie dominuje, oddaje więcej strzałów, częściej jest przy piłce., Potwierdzają to statystyki po pierwszej połowie. W przerwie motywuję moich graczy jak najlepiej, zmieniam kilka poleceń. Ruszamy w drugiej części. Kiedy po 50. minucie nadal nie umiemy grać na miarę możliwości, wprowadzam Reyesa i zmęczonego Krohn-Dehliego. Decyduję się cofnąć Caicedo, gdyż co druga nasza akcja kończy się jego spalonym. Nic nie dają moje starania, gdyż niektórzy po prostu sobie 'robią jaja' z poleceń taktycznych i wybijają piłkę na Caicedo, może się uda. To mści się na nas w 59. minucie, kiedy to po bardzo dziwnej akcji Verdu znajduje się sam na sam z Rico i pewnie trafia. Nadal walimy głową w mur, bezproduktywnego Caicedo zastąpiłem Llorente. Widząc, że gramy bez pomysłu, zmieniam sposób gry - od teraz mamy grać szybciej, ze skrzydłami. Jedyne, co nam się udaje, to odbiór piłki, dalej nie istniejemy. W samej końcówce jeszcze Kołodziejczak przejął piłkę, od razu podał do niepilnowanego Llorente, który pewnie umieścił piłkę w siatce - niestety tylko na tyle nas było stać - przegrywamy.

 

11.09.2015, 20:30; Ciutat de Valencia, Walencja
Frekwencja: 22 199
Liga BBVA, 3/38
Levante - Sevilla 2:1 (1:0)
5' - Rossi (1:0)
59' - Verdu (2:0)
88' - Llorente (2:1)
Rico 6.9 - Mariano 6.9, Rami 6.7, Kołodziejczak 7.3, Wendell 6.8 [ŻK] - Krychowiak 7.1 [ŻK] - N'Zonzi 6.8 (51' Krohn-Dehli 6.8), Tielemans 6.8 - Vitolo 6.6 (51' Reyes 6.6), Konoplyanka 6.5 - Caicedo 6.7 (68' Llorente 7.2)
MVP: Jose Morales (Levante, PL) - 9.0 (asysta)
Chyba już wiem co zawiodło - w trakcie spotkania Levante zmieniło formację z 4-4-1-1 na 4-1-4-1, co sprawiło, że Grzegorz Krychowiak był kompletnie nieprzydatny jako defensywny pomocnik z funkcją obrony. Levante zrobiło więc przewagę w środku pola, a my nie mogliśmy się przebić, doskonale radzili sobie ich boczni pomocnicy na wespół z obrońcami, co momentami wyglądało, jakby grali formacją 7-2-1, gdyż ich defensywny pomocnik często cofał się do linii obrony. Zawiódł mój zmysł taktyczny, mecz z Celtic'iem w Lidze Mistrzów obejrzę również cały.
Edytowane przez Spajk
Zmiana daty
Odnośnik do komentarza

Ale sytuacja z Vitolo :ke:. Za to jaka realistyczna :keke:

Jak to zobaczyłem to wybuchnąłem śmiechem, trzeba oddać twórcom, że świetnie to wymyślili :)

 

16 września 2016 roku, w pochmurny, spokojny dzień podejmowaliśmy na własnym stadionie zespół Celticu Glasgow. Trybuny były wypełnione niemal po brzegi, do kompletu brakło jedynie kilkuset sprzedanych biletów. Wychodzimy mocno odmienionym składem, mam tylko nadzieję, że ci zawodnicy pokażą klasę. Celtic wychodzi ustawieniem 4-2-3-1, czyli takim, jakim grała Malaga. Oby finał był taki sam. Od początku gramy swoje, Celtic tylko się broni. Już na początku piłka wędruje do Wendella, który kapitalnym dośrodkowaniem znajduje w polu karnym Llorente i mamy 1:0! Oczywiście nakazuję teraz zwolnić tempo i dalej grać swoje. Poleciłem też miękko dośrodkowywać, z Llorente z przodu możemy na takim czymś wyjść na plus. Dodatkowo zmieniam rolę Fernando na odgrywającego, zobaczymy, jak sprawdzi się to rozwiązanie. Niestety, ale gra do przerwy była bardzo nudna, strasznie mało działo się pod bramką, zarówno naszą, jak i przeciwnika. Mam nadzieję, że w drugiej części uda nam się przypieczętować zwycięstwo. Zaczynamy. Żeby ożywić trochę spotkanie, usuwam polecenie niższego tempa oraz wprowadzam Konoplyankę. Dodatkowo zmieniam rolę Llorente na wysuniętego napastnika. Gra nadal jest bardzo ślamazarna, decyduję się na wprowadzenie Krohn-Dehliego, w nadziei, że Duńczyk da jakiś impuls do strzelenia drugiej bramki. Wreszcie się zrywamy - podczas, gdy Celtic zaczął mocniej atakować, my odebraliśmy piłkę i wyszliśmy z kapitalną kontrą, po której Xhaka w sytuacji sam na sam zdobył bramkę na 2:0! Ulżyło mi trochę, możemy już zająć się dowiezieniem wyniku do końca. W końcówce błąd indywidualny Xhaki sprawia, że tracimy bramkę - jednak liczy się zwycięstwo. Dobrze rozpoczęliśmy Ligę Mistrzów.

 

16.09.2015, 19:45; Ramón Sanchez-Pizjuan, Sewilla
Frekwencja: 43 721
Liga Mistrzów, grupa E - 1/6
Sevilla - Celtic 2:1 (1:0)
7' - Llorente (1:0)
72' - Xhaka (2:0)
88' - Armstrong (2:1)
Beto 6.9 - Coke 7.3, Carrico 6.9 [ŻK], Fazio 6.9, Wendell 7.8 - Iborra 7.0 - N'Zonzi 6.9 (66' Krohn-Dehli 6.7), Xhaka 8.0 - Reyes 6.8, Vitolo 6.5 (51' Konoplyanka 6.9) - Llorente 7.2
MVP: Granit Xhaka (Sevilla, PŚ) - 8.0 (gol)

 

W drugim meczu naszej grupy Chelsea minimalnie wygrała 1:0 z Szachtarem. Warty wzmianki jest też bezbramkowy remis Lecha Poznań z Bayernem Monachium. My, w nagrodę za zwycięstwo, otrzymaliśmy 1,5 mln €.

Odnośnik do komentarza

Spotkania z Celtą Vigo nie będę oglądał już całego, ale ustawię najbardziej szczegółowe skróty. Na ten mecz wystawiam najlepszą jedenastkę, jeśli chodzi o formę i przydatność w drużynie. Gramy u siebie, jesteśmy nieznacznymi faworytami. Co ciekawe, Celta zagra ustawieniem 4-1-4-1, więc chyba wiem, co muszę zrobić - przesuwam nieco do przodu Xhakę i Krychowiaka. Zaczynamy. W pierwszej części spotkania gramy naszym stylem, mamy kilka groźnych akcji, jednak albo brakuje ostatniego podania, albo broni niejaki Sergio Alvarez. Po przerwie musimy zagrać tak jak do tej pory, tylko liczę na trochę więcej sytuacji strzeleckich. I tuż po wyjściu z szatni mam to, co chciałem - Krychowiak bezpiecznie odgrywa do Xhaki, Szwajcar kapitalnie rozciąga do Wendella, a ten, mając dużo czasu, idealnie dośrodkowuje na głowę Caicedo i prowadzimy! Obniżam tempo, trzeba uspokoić grę. Chwilę później zrobiliśmy niemal kopię akcji bramkowej, jednak teraz uderzał Vitolo i trafił w poprzeczkę! Dalej atakujemy, o wynik jestem spokojny. Wprowadzam jeszcze Iborrę za Xhakę, by dodać siły linii pomocy. Do końca meczu przeważamy, brakuje tylko skuteczności. Graczem meczu zostaje Wendell, który rozegrał kapitalne spotkanie. Zaliczyliśmy 8 celnych dośrodkowań, w tym 7 było właśnie Brazylijczyka.


20.09.2015, 18:15; Ramón Sanchez-Pizjuan, Sewilla
Frekwencja: 41 021
Liga BBVA, 4/38
Sevilla - Celta Vigo 1:0 (0:0)
50' - Caicedo (1:0)
Rico 7.1 - Mariano 7.8, Carrico 6.9, Kołodziejczak 6.9, Wendell 8.7 [ŻK] - Krychowiak 7.0 - Krohn-Dehli 6.9, Xhaka 6.9 (84' Iborra -) - Vitolo 6.9, Konoplyanka 7.1 - Caicedo 7.0
MVP: Wendell (Sevilla, OL) - 8.7 (asysta)

Bramkarz gości, Sergio Alvarez, miał najwyższą ocenę w swojej drużynie (8.1), co może pokazywać, jaką mieliśmy przewagę na boisku. Mogą też mówić o tym tytuły newsów, takie jak "Sevilla - Celta: pełna kontrola". Niestety, ale Youri Tielemans, który został przeze mnie udostępniony na mecz rezerw, skręcił staw skokowy i wypadł z gry na miesiąc. Następny mecz - już za 3 dni z Las Palmas.

Edytowane przez Spajk
Zmiana daty
Odnośnik do komentarza

Ale sytuacja z Vitolo :ke:. Za to jaka realistyczna :keke:

Jak to zobaczyłem to wybuchnąłem śmiechem, trzeba oddać twórcom, że świetnie to wymyślili :)

Pierwszy raz taką reakcję zauważyłem w FM 12 ;)

Ja się pierwszy raz z tym spotkałem :)

 

 

Jesteśmy już na Wyspach Kanaryjskich, gdzie za moment zmierzymy się na Estadio de Gran Canaria z miejscowym zespołem Las Palmas. W porównaniu do poprzedniego spotkania, dokonałem dwóch zmian w wyjściowym składzie - zmęczonego jeszcze Vitolo wymieniłem na Reyesa, a Daniela Carrico zastąpił Adil Rami. Pełni nadziei na końcowy sukces przystępujemy do spotkania. Zespół Kanarków wychodzi na mecz formacją 4-4-1-1, z nieprzewidywalnym Jonthanem Vierą na pozycji fałszywego napastnika. Do przerwy nie dzieje się właściwie nic ciekawego czy wartego uwagi, gra jest bardzo wyrównana. W drugiej części spotkania zaczynamy dobrze, i rozgrywamy chyba najładniejszą akcję w ciągu mojej przygody z Sevillą - jednak piłka po strzale Krohn-Dehliego odbija się od słupka i toczy po linii, skąd wybija ją obrońca gospodarzy. Tak to mniej więcej wyglądało:

 

 

lrbZagp.jpg

 

tjUlmWt.jpg

 

qaGItNU.jpg

 

hf1bFha.jpg

 

iYcOXmF.jpg

 

 

Powinniśmy prowadzić, a już po kilku minutach pomocnik Kanarków wrzuca piłkę wprost na głowę Araujo, który pewnie umieszcza piłkę w siatce. W reakcji na boiskowe wydarzenia reaguję podwójną zmianą - wprowadzam Vitolo oraz N'Zonziego. Jednak tylko walimy głową w mur, a wchodzący Llorente w niczym nie pomaga. Przegrywamy.

 

23.09.2015, 19:00; Estadio de Gran Canaria, Las Palmas
Frekwencja: 24 965
Liga BBVA, 5/38
Las Palmas - Sevilla 1:0 (0:0)
55' - Araujo (1:0)
Rico 6.8 - Mariano 7.2, Rami 6.9, Kołodziejczak 6.8, Wendell 6.9 - Krychowiak 7.0 [ŻK] - Krohn-Dehli 7.9, Xhaka 6.5 (56' N'Zonzi 6.9) - Reyes 6.9, Konoplyanka 6.3 (56' Vitolo 6.9) - Caicedo 6.8 (81' Llorente -)
MVP: Krohn-Dehli (Sevilla, PŚ) - 7.9
Teraz czas na Rayo Vallecano i nie wyobrażam sobie innego scenariusza niż zwycięstwo.
// Jeśli mógłbym, to proszę jakiegoś moderatora, by pozmieniał daty wcześniejszych spotkań - z przyzwyczajenia pisałem 2016 r., a powinien być 2015 :) //
Odnośnik do komentarza

W meczu z Rayo postanowiłem nieco zmienić skład, ze względu na poprzedni mecz z Levante. Oprócz zmian personalnych, takich jak wejście do składu Coke i Sebastiana Cristóforo, zmieniłem też rolę Reyesa na WR grającego na skrzydle, Konoplyanka otrzymał polecenie grania jako atakującego schodzącego napastnika; zmieniłem też mentalność na standardową zamiast kontroli. W roli faworyta zaczynamy więc mecz. Spostrzegam, że w pierwszym kwadransie gry to Rayo ma przewagę - zmieniam więc mentalność z powrotem na kontrolę. Zalecam też zastosować agresywny odbiór piłki, bo przyjezdni mają zbyt dużo swobody w rozegraniu. Do przerwy mecz wygląda jak powolna wymiana ciosów - w ciągu drugiej połowy musimy zmienić grę - moja taktyka już wygląda zupełnie inaczej. Niestety, ale czego bym nie zrobił, nasza gra wygląda źle - i koniec z końcem remisujemy bezbramkowo ze słabym Rayo.

 

26.09.2016, 20:30; Ramón Sanchez-Pizjuan, Sewilla

Frekwencja: 40 903

Liga BBVA, 6/38

 

[6] Sevilla - [13] Rayo Vallecano 0:0 (0:0)

 

Rico 7.0 - Coke 7.7 [ŻK], Rami 6.9, Kołodziejczak 7.1, Wendell 6.9 - Krychowiak 7.0 - Xhaka 7.0, Cristóforo 7.0 - Reyes 6.3 (45' Vitolo 6.8), Konoplyanka 6.8 - Caicedo 6.8 (78' Llorente -)

 

MVP: Razvan Rat (Rayo, OL) - 8.2

 

Teraz czas na drugą kolejkę spotkań w grupie Ligi Mistrzów - zagramy przeciwko Szachtarowi. Obejrzę cały mecz bym mógł ocenić, co przestało funkcjonować.

Odnośnik do komentarza

Przed meczem z Szachtarem dokonałem mnóstwo małych poprawek w taktyce, szczególnie w poleceniach indywidualnych. W tym spotkaniu do boju poślę bardzo zmieniony skład względem chociażby ostatniej potyczki, bo mam na uwadze najbliższy mecz ligowy przeciwko Barcelonie. Do dalekiej Ukrainy, a konkretniej do Lwowa, przyjechaliśmy po 3 punkty w meczu grupy E Ligi Mistrzów. Jednak to gospodarze są typowani jako faworyci, my musimy jednak wybić im z głowy triumf w tym spotkaniu. Zmotywowani i pewni siebie zaczynamy. W początkowej fazie gry nie dzieje się zbyt wiele ciekawego - to my wyraźnie prowadzimy spotkanie po swojemu, jednak nie potrafimy wypracować sobie sytuacji strzeleckich. Szachtar ma swoje szanse, ale są to głównie niegroźne strzały zza szesnastki. Ten zastój przerywa zdarzenie z 22. minuty, które może wpłynąć na dalsze losy meczu - Kucher, w pozornie błahej sytuacji, na środku boiska brutalnie ścina Felipe Caicedo i z przytupem wylatuje z boiska. Szybko próbujemy zaskoczyć rywali, po rzucie rożnym Fazio uderza piłkę i... trafia tylko w słupek. Z każdą minutą przewaga jednego zawodnika zaczyna się uwidaczniać, jednak dwa razy w bramkę nie trafia Iborra. Już chwilę później świetnym rajdem przez pół boiska popisuje się nominalny środkowy obrońca, w tym meczu grający na lewej stronie defensywy, nie kto inny jak Kołodziejczak, który już spod końcowej linii boiska wrzuca piłkę, a Caicedo tylko dostawia głowę i prowadzimy! Niedługo potem Jose Antonio Reyes doznaje urazu, a Szachtar, nie chcąc wybić piłki w geście fair play, wyprowadza groźną akcję, lecz w sytuacji sam na sam myli się napastnik gospodarzy. Zmieniam Reyesa na Konoplyankę. Do przerwy staramy się utrzymywać przy piłce, to się udaje. W drugiej połowie zaczynamy jednak dość niemrawo, toteż wprowadzam Xhakę w nadziei wzmocnienia środka pola. Cóż jednak nam to daje, jeśli nie potrafimy wypracować sobie sytuacji strzeleckich, by powiększyć przewagę - a to mści się w 75. minucie, kiedy Gladkyi wykorzystuje dezorientację naszej obrony, pewnie zdobywając gola. My naciskamy, w końcu wywalczyliśmy rzut karny, jednak trzeba umieć też zdobyć gola z jedenastki - tego nie potrafi Caicedo, który jednocześnie sam siebie wykreśla z listy wykonawców karnych. Remisujemy, mimo, że powinniśmy wygrać.

 

29.09.2016, 19:45; Lwów Arena, Lwów

Frekwencja: 9 142

Liga Mistrzów, grupa E - 2/6

 

[3] Szachtar - [1] Sevilla 1:1 (0:1)

 

22'CzK - Kucher

28' - Caicedo (0:1)

75' - Gladkyi (0:0)

84'NwkK - Caicedo

 

Beto 6.8 - Coke 7.9, Fazio 6.9 [ŻK], Carrico 7.3, Kołodziejczak 8.4 - Iborra 7.2 [ŻK] - Krohn-Dehli 7.1, N'Zonzi 6.7 (54' Xhaka 6.9) - Reyes 6.9 ktz. (34' Konoplyanka 6.7), Vitolo 6.7 - Caicedo 6.8

 

MVP: Timothee Kołodziejczak (Sevilla, OL) - 8.4 (asysta)

 

Chelsea tylko remisuje z Celtami, co sprawia, że układ tabeli pozostaje niezmienny. Wciąż prowadzimy. Po spotkaniu okazuje się, że Jose Antonio Reyes naciągnął mięsień czworogłowy uda - nie zobaczymy go w grze przez prawie miesiąc. Na osłodę po tym meczu otrzymujemy pół miliona euro. No to teraz czas na Barcelonę!

Odnośnik do komentarza

// Dziękuję Spajk za zmianę dat :) //

 

 

Wrzesień 2015
Bilans: 2-2-2, 5:5
Liga BBVA: 5. [+0, -0], 3-1-2, +5, 10 pkt
Copa del Rey: -
Liga Mistrzów: grupa E; 1. [+0], 1-1-0, +1, 4 pkt
Superpuchar Hiszpanii: -
Superpuchar Europy: -
Klubowe Mistrzostwa Świata: -
Finanse: 99,289,439€
Budżet transferowy: 5,560,972€ [90%]
Budżet płacowy: 1,330,552€ [1,285,546€]
Transfery (wrzesień):
-
Anglia: Chelsea [+0]
Argentyna: San Lorenzo [+8]
Belgia: KRC Genk [+5]
Brazylia: Gremio [+6]
Francja: Marsylia [+3]
Hiszpania: Real Madryt [+3]
Holandia: Ajax [+1]
Niemcy: Bayern [+0]
Polska: Legia [+3]
Portugalia: Benfica [+2]
Rosja: Rubin Kazań [+3]
Turcja: Galatasaray [+3]
Włochy: Inter [+4]
Odnośnik do komentarza

Do meczu z Barceloną podchodzimy tak, jak opisuje to pewien cytat - "Możemy, ale nie musimy". Wystawiam najbardziej optymalną jedenastkę, zagramy swoim stylem, w taktyce nie kombinuję za dużo. Będę oglądał mecz nie cały, ale nastawię na najbardziej szczegółowe skróty. Jedziemy. Barcelona przystępuje do spotkania bardzo agresywnie, najpierw Busquets otrzymuje żółty kartonik, a chwilę później Mascherano przyprawia Felipe Caicedo o uraz klatki piersiowej. Gramy bardzo dobrze, lecz cóż z tego, jeśli Xhaka popełnia bardzo prosty błąd techniczny, podając piłkę wprost do Messiego, który wyprzedza naszych obrońców i pakuje piłkę do siatki. Mogliśmy bardzo szybko odpowiedzieć, jednak po co - kolejno Konoplyanka i Vitolo marnują stuprocentowe sytuacje. Do przerwy gra wyrównana, jednak to Barcelona prowadzi. W przerwie zmieniam bezproduktywnego Caicedo na Llorente, może on coś da. W drugiej części spotkania to zespół przyjezdnych prowadzi grę, wprowadzam Krohn-Dehliego, by to on mógł wpłynąć na obraz gry. W końcówce wprowadzam jeszcze młodego Shveda, może to jego młodzieńcza fantazja pozwoli nam zdobyć gola. Niestety, ale mimo, że mieliśmy 2 setki, a Barcelona żadnej, to przegrywamy w tym meczu.

 

04.10.2015, 20:30; Ramón Sanchez-Pizjuan, Sewilla

Frekwencja: 45 000 - full

Liga BBVA, 7/38

 

[8] Sevilla - [12] Barcelona 0:1 (0:1)

 

19' - Messi (0:1)

 

Rico 7.0 - Mariano 7.1 [ŻK], Rami 6.9, Kołodziejczak 6.9, Wendell 7.1 - Krychowiak 7.1 [ŻK] - Xhaka 6.7 (62' Krohn-Dehli 6.9), Cristóforo 6.9 - Vitolo 6.9 (75' Shved 6.7), Konoplyanka 6.9 - Caicedo 6.3 ktz. (45' Llorente 6.5)

 

MVP: Lionel Messi 8.5 (Barcelona, OPP) - 8.5 (gol)

 

Felipe Caicedo doznał urazu klatki piersiowej i wypadł na 2-3 tygodnie.

Odnośnik do komentarza

// Przepraszam za krótką przerwę, ale po meczu z Eibarem usunął mi się opis - po prostu wyłączyłem omylnie przeglądarkę, jak chciałem ją zminimalizować - a sam przebieg meczu był dla mnie o tyle wkurzający, że musiałem zrobić sobie chwilę przerwy od FM'a :( //

 

 

A więc w skrócie - od początku zaczęliśmy bardzo dobrze, szybko zdobyliśmy dwa piękne gole, jednak chwila dekoncentracji i słabe tego dnia Eibar wykorzystało szansę, a w kocówce, mimo gry w dziesiątkę, gospodarze wyrównali i ostatecznie wywalczyli remis. My nie zdobyliśmy w tym meczu 1 punktu, tylko straciliśmy 2.

 

17.10.2015, 18:15; Ipurua, Eibar

Frekwencja: 6 300 - full

Liga BBVA, 8/38

 

[5] Eibar - [10] Sevilla 2:2 (1:2)

 

9' - Krohn-Dehli (0:1)

22' - Shved (0:2)

29' - Enrich (1:2)

79' - Radosevic (2:2)

 

Rico 6.9 - Mariano 8.2, Rami 6.9 [ŻK], Kołodziejczak 6.9, Wendell 6.9 [ŻK] (62' Escudero 6.6 [ŻK]) - N'Zonzi 7.0 [ŻK] (62' Iborra 6.9) - Krohn-Dehli 8.7, Cristóforo 7.9 - Shved 7.2, Konoplyanka 7.5 - Llorente 7.6

 

MVP: Michael Krohn-Dehli (Sevilla, PŚ) - 8.7 (gol)

 

Teraz czas na Chelsea w Lidze Mistrzów, oby udało nam się w końcu przełamać, bo we wszystkich rozgrywkach mamy już serię 5 kolejnych meczów bez zwycięstwa.

Odnośnik do komentarza

// Dziękuję za okrągły 1000 wyświetleń :) //

 

Do meczu z Chelsea podchodzimy w roli prowadzących w grupie E Ligi Mistrzów. Jednak mamy tyle samo punktów co The Blues, ten mecz rozstrzygnie więc bezpośrednio, czy to my będziemy liderować, czy też ustąpimy aktualnym Mistrzom Anglii. Podopieczni Guusa Hiddinka spisują się całkiem nieźle w lidze, okupując 4. miejsce z 3 punktami straty do Manchesteru City. Jako nieznaczni faworyci rozpoczynamy spotkanie. Już na początku mamy dwie dobre okazje, jednak najpierw Xhaka zostaje zblokowany, a następnie Iborra nie trafia w bramkę strzałem głową. Chelsea szybko nam pokazuje, że jeśli takich okazji nie będziemy zamieniać na bramki, to zostaniemy skarceni - bo po dograniu Pedro z rzutu wolnego, Mario z łatwością przyjmuje piłkę w naszym polu karnym i trafia obok bezradnego Beto. Później wymiana ciosów toczy się głównie w środku pola, aż do 39. minuty - wtedy bardzo dobrze gramy piłką, Konoplyanka po otrzymaniu futbolówki mija jednego rywala, po czym odgrywa do Llorente, a ten wreszcie pokazuje swój instynkt strzelecki trafiając do siatki! Chelsea, rozgoryczona tym, że sędzia nie odgwizdał spalonego przy bramce dla nas, nie potrafi dobrze rozgrywać, co tuż przed przerwą wykorzystujemy - po dośrodkowaniu Vitolo z rożnego na 16. metr Llorente mocno uderza, a Xhaka blokuje bramkarza, który jest bezradny - piłka wpada do siatki! A więc po pierwszej połowie prowadzimy. Już po przerwie gra znowu toczy się znów głównie w środku pola, ale obie drużyny tworzą wiele sytuacji podbramkowych, brakuje jednak strzałów w światło bramki. W 68. minucie po wrzutce Wendella sytuację czyści de Vrij... a przynajmniej tak się wydawało, bo trafia w Fabregasa, a bezpańską piłkę zgarnia Llorente i kompletuje hat-tricka! Decyduję się wprowadzić N'Zonziego do środka pola oraz Krohn-Dehliego na skrzydło, by trochę uspokoić to spotkanie. Zaledwie 5 minut po prowadzeniu ich na boisko, Ki Sung-Yeung skacze po prostu na plecy wprowadzonego przed chwilą N'Zonziego, zarabiając przy tym żółtą kartkę i prokurując karnego - a Fernando Llorente z jedenastki jest nieomylny! Jak to powiedział komentator - to jest teatr jednego aktora! Niestety, ale święto psuje nam trochę Coke, który po dośrodkowaniu Mario wbija piłkę do własnej bramki. W tym momencie sytuacja wyglądała bardzo ciekawie ze statystykami: 4:1 w strzałach celnych, 4:2 w bramkach... Tak już pozostaje do końca i pewnie wygrywamy z Mistrzami Anglii!

 

20.10.2015, 19:45; Ramón Sanchez-Pizjuan, Sewilla

Frekwencja: 43 978
Liga Mistrzów, grupa E - 3/6
[1] Sevilla - [2] Chelsea 4:2 (2:1)
11' - Mario (0:1)
39' - Llorente (1:1)
45' - Llorente (2:1)
68' - Llorente (3:1)
76'k. - Llorente (4:1)
84'sam. - Coke (4:2)
Beto 6.9 - Coke 7.3 [ŻK], Carrico 6.9, Kołodziejczak 6.9, Wendell 8.1 [ŻK] - Krychowiak 7.7 [ŻK] - Xhaka 7.8, Iborra 6.9 (69' N'Zonzi 6.9) - Vitolo 7.3, Konoplyanka 7.7 (69' Krohn-Dehli 6.7) - Llorente 9.6
MVP: Fernando Llorente (Sevilla, NŚ) - 9.6 (4 gole)
Kluczem w tym spotkaniu okazało się ustawienie napastnikowi roli odgrywającego - Fernando najlepiej czuje się w takiej właśnie funkcji, co zaowocowało jego świetną grą. W innym meczu naszej grupy, Celtic przegrywa z Szachtarem 0:1 po golu Srny. Jak tradycyjnie po wygranej, tak i teraz otrzymujemy bonusowe 1,5 mln €. Tuż po meczu Jose Antonio Reyes oraz Felipe Caicedo wznowili treningi.
Tymczasem warto wspomnieć o wielkim sukcesie Lecha Poznań (chyba trzeba to nazwać sukcesem) - po niesamowitej obronie i bramce Szymona Pawłowskiego, Mistrzowie Polski remisują z Realem Madryt 1:1, pomimo gry w 9 (!) w końcówce meczu.
Odnośnik do komentarza

// Dzięki za miłe słowa :D Niestety, ale z teoretycznie najsłabszym z trójki przeciwników - Galatasaray, Lech przegrał 0:1 po trafieniu Buluta w 83. minucie spotkania :/ //

 

 

Kilka drobnych zmian w składzie i podejmujemy u siebie Getafe. Napędzeni poprzednim zwycięstwem, liczymy na kolejne, tym razem w lidze. Od początku Getafe gra bardzo ostro, my jednak nie potrafimy tego wykorzystać, bo nasze rzuty wolne są niezbyt groźne. Do przerwy nie dzieje się zbyt dużo, utrzymuje się bezbramkowy remis. W drugiej połowie, jako że wiele nie ulega zmianie, wprowadzam Konoplyankę i Caicedo. Do końca jednak nie potrafimy przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść, i mecz kończy się bezbramkowym remisem. No cóż, było to spotkanie, w którym naprzeciw siebie stanęły zespoły o podobnych filozofiach gry, opierających się na utrzymaniu piłki, stąd też mała ilość sytuacji podbramkowych. Szkoda tylko, że nie umieliśmy celnie uderzać, bo bez wątpienia to my pozostawiliśmy po sobie lepsze wrażenie. To jednak nie wystarcza, by wygrywać.

24.10.2015, 20:30; Ramón Sanchez-Pizjuan, Sewilla
Frekwencja: 40 808
Liga BBVA, 9/38
[10] Sevilla - [19] Getafe 0:0 (0:0)
Rico 6.9 - Mariano 7.1, Carrico 7.0, Kołodziejczak 6.8, Wendell 7.7 [ŻK] - Krychowiak 6.9 - Krohn-Dehli 7.1, N'Zonzi 7.4 - Reyes 6.8, Vitolo 6.5 (58' Konoplyanka 6.7) - Llorente 6.6 (58' Caicedo 6.9)
MVP: Wendell (Sevilla, OL) - 7.7
Już faktem stała się nasza seria 5 kolejnych meczów bez zwycięstwa w lidze. Trzeba to jak najszybciej zmienić. Najbliższa okazja? Przeciwko Villarealowi we Wszystkich Świętych, kiedy to zagramy jednak bez MVP dzisiejszego spotkania - Wendell przekroczył limit żółtych kartek.
Odnośnik do komentarza
Październik 2015


Bilans: 1-2-1, 6:5


Liga BBVA: 13. [+0, -0], 3-3-3, +4, 12 pkt

Copa del Rey: -

Liga Mistrzów: grupa E; 1. [+3], 2-1-0, +3, 7 pkt

Superpuchar Hiszpanii: -

Superpuchar Europy: -

Klubowe Mistrzostwa Świata: -


Finanse: 89,346,394€

Budżet transferowy: 5,458,968€ [90%]

Budżet płacowy: 1,330,552€ [1,285,780€]


Transfery (październik):

Moustapha Diallo, EA Guingamp --> Toulouse, 1,8 mln €


Anglia: Arsenal [+1]

Argentyna: San Lorenzo [+10]

Belgia: KRC Genk [+1]

Brazylia: Gremio [+3]

Francja: Marsylia [+2]

Hiszpania: Real Madryt [+8]

Holandia: Ajax [+5]

Niemcy: Bayern [+2]

Polska: Legia [+3]

Portugalia: Benfica [+0]

Rosja: Rubin Kazań [+1]

Turcja: Galatasaray [+6]

Włochy: Inter [+0]

Odnośnik do komentarza

W dzień Wszystkich Świętych wybieramy się do Villarealu, gdzie na El Madrigal, gdzie zmierzymy się z miejscową drużyną Żółtej Łodzi Podwodnej. Naszym zadaniem dzisiaj jest, by tą łódź zatopić. Gospodarze mają jak dotąd tyle samo punktów co my (12), tracą jednak od nas dużo więcej bramek (my 6, oni 11). Skład w miarę optymalny, a dwójkę skrzydłowych stworzą Ukraińcy - Konoplyanka oraz Shved. Zaczynamy. Jednak nasz optymizm szybko zostaje skruszony przez Baptistao, który sprytnym strzałem wykorzystuje podanie Triguerosa, trafiając po raz 2. w sezonie. Już kilka minut później Trigueros dośrodkowuje z rzutu rożnego, a Samuel mocnym strzałem głową trafia do siatki. Do przerwy próbujemy atakować, jednak są trzy mankamenty w naszej grze, które nie pozwalają zdobyć gola - pierwszy - trafiamy wprost w Areolę; drugi - nie trafiamy w bramkę; trzeci - Coke lub Escudero są łapani na spalonych. W przerwie ostra rozmowa, zmieniam zdezorientowanego Ramiego oraz kontuzjowanego Shveda i jedziemy. W drugiej części gry wyraźnie gramy lepiej, co przynosi efekt w 64. minucie - Xhaka dośrodkowuje z rzutu wolnego, Kołodziejczak strąca piłkę, a Krohn-Dehli wbija ją do pustej bramki i strzelamy gola kontaktowego! Jednak to nie wystarcza, bo w końcówce nasze huraganowe ataki nie przynoszą skutków i musimy pogodzić się z kolejną porażką ligową...

 

01.11.2015, 12:00; El Madrigal, Villareal

Frekwencja: 17 326

Liga BBVA, 10/38

 

[14] Villareal - [13] Sevilla 2:1 (2:0)

 

3' - Baptistao (1:0)

10' - Samuel (2:0)

64' - Krohn-Dehli (2:1)

 

Rico 6.9 - Coke 7.2, Rami 6.0 (45' Carrico 6.8 [ŻK]), Kołodziejczak 6.8 [ŻK], Escudero 6.9 - Krychowiak 7.3 - Krohn-Dehli 8.5, Xhaka 6.9 - Shved 6.8 ktz. (45' Vitolo 6.5), Konoplyanka 7.0 - Llorente 7.0

 

MVP: Michael Krohn-Dehli (Sevilla, PŚ) - 8.5 (gol)

 

Shved doznał naciągnięcia mięśnia w łydce, nie zagra przez 3 tygodnie.

Odnośnik do komentarza

W związku ze słabymi wynikami sytuacja w klubie robi się coraz bardziej napięta. Tuż po meczu z Villareal, Kołodziejczak wraz z Banegą przyszli do mnie, by poskarżyć się na wyniki zespołu. Poprosiłem ich żeby dali mi trochę więcej czasu, zobaczymy co będzie dalej. Bo teraz czas na dwa trudne sprawdziany - najpierw zagramy z Chelsea, a potem, 3 dni później - z Realem Madryt.

 

Jesteśmy już na Stamford Bridge, przyszedł czas na 4. kolejkę Ligi Mistrzów. Będzie ciężko. Zaczynamy. W pierwszej połowie gra jest bardzo wyrównana, ale bez klarownych sytuacji po obu stronach. Po przerwie zmieniam Caicedo na Llorente, może to Hiszpan w tym meczu poprowadzi nas do zwycięstwa, tak jak to było ostatnim razem, kiedy mierzyliśmy się z The Blues. Mecz toczy się dalej spokojnie, aż do chwili, kiedy Wendell bezmyślnie fauluje Pedro na środku boiska, i zarabia drugą żółtą kartkę, wylatując z boiska. Przesuwam Krychowiaka na środek obrony, a Kołodziejczak wędruje na lewą flankę defensywy, zobaczymy, czy uda nam się dowieźć remis do końca. Chłopaki radzą sobie świetnie na nowych pozycjach i ostatecznie remisujemy bezbramkowo na Stamford Bridge.

 

04.11.2015, 19:45; Stamford Bridge, Londyn

Frekwencja: 40 858

Liga Mistrzów, grupa E - 4/6

 

[2] Chelsea - [1] Sevilla 0:0 (0:0)

 

72'CzK - Wendell

 

Beto 7.4 - Mariano 8.2, Pareja 6.9, Kołodziejczak 7.3, Wendell 7.0 [CzK] - Krychowiak 7.4 [ŻK] - Xhaka 6.9, Iborra 7.2 - Reyes 6.9, Konoplyanka 7.0 - Caicedo 6.5 (51' Llorente 6.6)

 

MVP: Mariano (Sevilla, OP) - 8.2

 

W drugim meczu naszej grupy, Szachtar wygrał 2:0 z Celtikiem i awansował na 2. miejsce w grupie, wyprzedzając Chelsea. Za remis otrzymujemy 0,5 mln €.

 

Tymczasem dochodzą nas informacje, że Kevin Gameiro, sprzedany latem za 40 mln € do Arsenalu, wciąż nie potrafi strzelić bramki w barwach nowego klubu. Wendell otrzymał ode mnie ostrzeżenie za czerwoną kartkę, oby się trochę opamiętał i nie popełniał takich głupich błędów w przyszłości. Teraz czas na Real - remis wziąłbym w ciemno...

Odnośnik do komentarza

Lech Poznań przegrał z naszym najbliższym przeciwnikiem, Realem Madryt, 0:4. Miejmy nadzieję, że dziś nie podzielimy ich losu.

 

W przeciętnych nastrojach, z ciężarem 6. kolejnych meczów bez zwycięstwa w lidze, przystępujemy do spotkania z liderem. Nawet 1 punkcik będzie sukcesem w tym spotkaniu, ale i tak liczymy, jak zawsze, na zwycięstwo. Jedynym plusem w składzie Realu jest brak Ronaldo, który jest kontuzjowany, to nam może ułatwić nieco zadanie. Ruszamy. Po pół godziny gry można śmiało stwierdzić, że to my w tym meczu jesteśmy lepszą drużyną - stwarzamy sobie więcej sytuacji, mamy lepsze akcje, oddajemy groźniejsze strzały. Ale jak to bywa w futbolu - nie zdobywamy bramki, a to się mści - w 31. minucie spotkania James doskonale dośrodkowuje z rzutu wolnego, tam Isco strąca lekko piłkę głową, a futbolówka wpada do naszej siatki... Do przerwy nie potrafimy trafić w bramkę i przegrywamy. W drugiej połowie sytuacja wygląda identycznie - oddajemy dużo więcej strzałów, rozgrywamy mądrze, no po prostu gramy lepiej. Real dzisiaj jest słaby, lecz jedna sytuacja - z rzutu wolnego - sprawia, że przegrywamy... Po takich meczach na usta cisną się same niecenzuralne słowa, bo mieliśmy dużą szansę - a nie wykorzystaliśmy jej...

 

07.11.2016, 22:00; Ramón Sanchez-Pizjuan, Sewilla

Frekwencja: 45 000 - full
Liga BBVA, 11/38
[16] Sevilla - [1] Real Madryt 0:1 (0:1)
31' - Isco (0:1)
Rico 6.9 - Mariano 7.6, Carrico 6.9, Kołodziejczak 6.8, Wendell 7.5 [ŻK] - Krychowiak 7.2 [ŻK] - Krohn-Dehli 6.9, Tielemans 7.2 - Vitolo 6.5, Konoplyanka 6.7 (74' Reyes 6.8) - Llorente 6.6
MVP: Mariano (Sevilla, OP) - 7.6
Trzeba przyjąć do wiadomości nasze 7. z rzędu spotkanie bez zwycięstwa. Zarządowi jednak ciężko było to zrobić, toteż zaprosił mnie na spotkanie w sprawie mojej pozycji w klubie...
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...