Skocz do zawartości

Spełniamy marzenia


Iwabik

Rekomendowane odpowiedzi

Football Manger 2016 v16.3.1

DB: Niestandardowa

Ligi: http://i.imgur.com/xX7vHUW.png

Klub: Powiślanka Lipsko

 

 

Cześć. Po nieoczekiwanym końcu poprzedniej kariery ruszam z nową. Tym razem startuję na samym dnie, bo jest to klub z radomskiej okręgówki - Powiślanka Lipsko. Dlaczego ten akurat? Bo jest to klubik z mojego rodzinnego miasta. Motywacji więc nie zabraknie, można wręcz powiedzieć, że dzięki ekipie z cmrev mogę spełnić jakieś tam marzenie :)

 

Co z tego wyjdzie, zobaczymy. O ile sejw z dodatkiem wytrzymają, to pewnie będę tę karierę ciągnął do premiery FM 2017. Kariera będzie prowadzona w formie miesięcznych updatów.

Odnośnik do komentarza

W klubie bieda, ale czego oczekiwać po drużynie z okręgówki? Sztabu nie ma, zawodnicy to miejscowi chłopcy, którzy pomiędzy szkołą a wieczornym melanżem przychodzą pokopać z nudów w piłkę. W oczekiwaniu na odpowiedź od potencjalnych przyszłych współpracowników zapoznałem się z kadrą.

 

Bramkarze

 

Igor Wesołowski - POL, 19

Michał Szymala - POL, 20

 

 

Prawa obrona

 

Bartosz Łazar - POL, 20

 

 

Lewa obrona

 

Adam Jaskólski - POL, 20

 

 

Środkowa obrona

 

Bogdan Cecot - POL, 20

Stanislaw Grochowski - POL, 20

Marek Zarzeczny - POL, 20

 

 

Środkowa pomoc

 

Mieszko Główczyński - POL, 20

Jerzy Nogal - POL, 19

Paweł Kocur - POL, 19

 

 

Skrzydłowi

 

Łukasz Rosiak - POL, 19

Kamil Marks - POL, 20

Włodzimierz Zagożdżon - POL, 19

Hieronim Dankowski - POL, 19

 

 

Napastnicy

 

Krzysztof Szymański - POL, 20

Paweł Jędrzejczyk - POL, 20

Maciej Benke - POL, 19

 

 

A więc generalnie jak jest, każdy widzi. Na kilku pozycjach mamy za mało zawodników, środek pomocy biedny, skrzydła mocniejsze, zwłaszcza lewe z Zagożdżonem. W bramce walka będzie wyrównana, w obronie i ataku szału nie ma, ale jak się dobrze przyjrzy, to jakiś potencjał można wypatrzyć. Żadnych wymyślnych taktyk chyba nie ma sensu tworzyć, bo nie widzę szans na opanowanie i zrozumienie ich. No i umiejętności do egzekwowania. Wymagania to górna połowa tabeli i druga runda w Pucharze Okręgowym Łódzko-Mazowieckim. W klubowej kasie leży 1685 zł. Wow.

 

Scouting zna w tym momencie 4 zawodników. 3 z nich jest lepszych od tych, których mam w składzie i będę walczył o ich podpis.

Odnośnik do komentarza

Z piłką amatorską tak naprawdę nie miałem za bardzo do czynienia. Na mecze Powiślanki nigdy nie chodziłem, a stadion kojarzy mi się raczej ze spotkaniem ze znajomymi, aniżeli kibicowaniem. Towarzyski mecz z Pogonią Staszów był moim pierwszym zetknięciem z polską piłką amatorską i... cóż... no nie jest to zbyt piękne widowisko. Mecz zremisowaliśmy 1:1, co jest jakimś tam małym sukcesem, gdyż Pogoń gra ligę wyżej i jest już klubem półzawodowym.

 

Klubowy budynek wygląda tak. Przy czym po lewej stronie są jeszcze szatnie, w których za dzieciaka nawet kilka razy się przebierałem przed treningiem. Na piłkarza jestem jednak za leniwy, więc nigdy nic z tego nie wynikło. Siedziba zarządu znajduje się po prawej i ją odwiedziłem po raz pierwszy niedawno. Kiedyś w zarządzie zasiadał mój ojciec, więc pewnie dlatego z przyjęciem mnie na to jakże lukratywne stanowisko nie było problemów. Zresztą, w 6 tysięcznej mieścinie każdy zna każdego, więc po znajomościach można załatwić prawie wszystko. W każdym bądź razie, zaraz po zakończeniu sparingu z Pogonią Staszów miejsce to nieco odżyło. Niemal codziennie pojawiał się tam ktoś nowy w celu podjęcia darmowej pracy.

 

Jedynym trenerem poza mną został niejaki Dawid Janicki, człowiek z bardzo daleka, bo do Lipska przyjechał z oddalonego o 500 km Rosko. Swoją droga, ciekawe co kieruje takimi ludźmi? I skąd on wynalazł mój klub? Nie wiem, ale takich wariatów było więcej. Mateusz Bieńkowski jeździ autobusami i będzie naszym skautem. Ogłoszenie o pracy ponoć zobaczył na dworcu. Twierdził, że po drodze zabiera wielu Januszów, którzy na przednich siedzeniach dyskutują o drużynach z ich wsi. Jak wyłapie jakieś nazwisko, to da znać. Profesjonalnym skautingiem bym tego nie nazwał, ale jako że nikt inny nie był chętny do tej nieszczęsnej roboty, to za bardzo wyboru nie miałem. W fizjoterapeutę będzie się bawić Daniel Zieliński. 25 latek na co dzień pracuje w przychodni, więc jakieś tam doświadczenie ma. Juniorom przyglądać się będzie 49 letni Piotr Krawczyk, a moją prawą ręką będzie 31 letni Witold Cholewiak. Obaj z wsi spod Rzeszowa. Ten starszy to szwagier tego młodszego, pasjonaci piłki, skąd się wzięli u nas wolę nie wiedzieć, bo dziwnie im z oczu patrzy.

 

Kompletnie za to nie rozumiem dwóch rzeczy. Po pierwsze, skąd w klubie wiedzieli o takim zawodniku jak Krzysztof Nalborski. 23 latek 3 ostatnie lata spędził w... Walii, gdzie grał nawet w ekstraklasie! Nie za bardzo wiem jak to się ma w porównaniu do poziomu polskiej piłki, bo o dziwo rozgrywek walijskich nie śledzę. Dziwnym trafem jego nazwisko było w klubie znane, a np. nie wiem kto gra dla naszych ligowych rywali. Kocham amatorski futbol, zwłaszcza w wykonaniu polskim. Druga niewiadoma to fakt, że Krzysztof wybrał przeprowadzkę z Walii do Lipska. Całkowicie tego nie pojmuję, chyba nigdy nie pojmę i w sumie to nie chcę. Dla nas to coś fantastycznego, bo ze swoimi umiejętnościami sprawdziłby się ligę wyżej. Przynajmniej tak twierdzi mój sztab, a przypominam - nie wiem NIC o piłkarzach rywali. O proszę, tak wygląda przykładowy profil piłkarza z naszej ligi - http://i.imgur.com/Hhqxyfw.png.

Odnośnik do komentarza

Niespodzianek to jednak jeszcze nie koniec. Jednego popołudnia obejrzałem trening drużyny młodzieżowej. Ku mojemu zaskoczeniu kilku chłopców prezentowało poziom na tyle "wysoki", że od razu poleciłem umieszczenie ich w składzie pierwszej drużyny. W ten oto sposób od następnego treningu będzie tam trenowało 3 nowych piłkarzy. Kacper Świątek oraz Jacek Pękała to prawi obrońcy. Już teraz są dużo lepsi od Łazara, a mają dopiero 17 lat. Mogę mieć jeszcze z nich pożytek. Trzecim przeniesionym zawodnikiem jest Dariusz Reczka. Młody skrzydłowy jest całkiem szybki i potrafi dośrodkować, chyba jako jedyny na prawej stronie pomocy, a może nawet i po obu.

 

Zadowolony z siebie już miałem zbierać się do domu, kiedy to Witek spytał czy nie chcę zostać jeszcze na treningu rezerw. Czaicie to? Mamy rezerwy. W 5. lidze. Coś tam mruknąłem i poszedłem przyglądać się zawodnikom rezerw. Po kilku minutach treningu zastanawiałem się, kto podzielił tych zawodników na dwie drużyny i po co. To pierwsze pytanie było raczej retoryczne, bo to przecież musiał być poprzedni menedżer. Na drugą kwestię odpowiedzi nie znalazłem i chyba nigdy nie znajdę. W każdym bądź razie albo mój poprzednik był idiotą, albo z kilkoma zawodnikami się nie lubił. Do pierwszej drużyny przeniosłem następujących zawodników: Alan Podgórniak (BR, 19, POL), Bartosz Mikołajczak (OŚ, 20, POL), Łukasz Kubicki (PŚ, 19, POL), Bartosz Oziębło (OL, 20, POL), Paweł Komorowski (OŚ, 19, POL). Moim zdaniem prezentują oni poziom co najmniej 5. ligowy.

 

Kolejny sparing graliśmy również z 4. ligowcem, tym razem z GKSem Rudki. Wygraliśmy 3:1. Przed kolejnym spotkaniem pozyskałem dwóch kolejnych zawodników. Oskar Nowak to lewo skrzydłowy. Wychowanek... irlandzkiego Galway United. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego on chce dla nas grać. Ze swoją szybkością, zwinnością i dośrodkowaniem powinien być dobrym wzmocnieniem. Szkoda tylko, że to piórko. Paweł Kaszycki z kolei to kolejny już prawy obrońca. Podobnie jak Nowak - z Irlandii do Lipska. Nie potrafi kryć, ale dobrze odbiera piłkę, pracowity i całkiem szybki. I to by było w zasadzie tyle. Więcej zawodników póki co ściągnąć nie mogę, bo Bieńkowski jeszcze żadnego nazwiska nie podłapał, a nikt inny pomysłu na wzmocnienia nie ma.

 

W starciu z drużyną z 5. ligi GKSem Perła Borzechów przegraliśmy 1:2. Wciąż potrzebuję środkowego obrońcy i napastnika. Sezon zaczniemy za 2 tygodnie meczem pucharowym z FC Lesznowolą. Jeżeli od tego czasu nikogo nie znajdę, to dziury będę musiał załatać zawodnikami z rezerw i u18.

Odnośnik do komentarza

Na mecz z Bronią przyszło 81 kibiców, większość to... sympatycy Radomiaka, którzy przyjechali postraszyć miejscową ludność. Kiedyś to były ustawki z Radomiakiem, a teraz to wszyscy kibice siedzą w domach zamkniętych na 4 spusty... W każdym bądź razie z 3. ligowym zespołem przegraliśmy 1:2. Żaden to wstyd, bo to jednak już całkiem inny poziom. Ostatni mecz kontrolny zagraliśmy 15 lipca z zespołem z równoległej ligi - Zrywem Sobolew. Padł wynik 1:1. Wygraliśmy zatem 1 mecz z zespołem z 4. ligi, zremisowaliśmy z 4. i 5. ligowcem, a przegraliśmy z zespołami z 5. i 3. ligi. Chyba nie najgorzej.

 

Uzupełniłem też sztab. Zatrudniłem głównego skauta, asystenta drużyny u18, głównego fizjoterapeutę oraz dyrektora ds. sportowych.

 

Mój debiut przypadł na spotkanie z FC Lesznowolą. Jak to na spotkanie zespołów naszej klasy bywa - piękny akcji było co niemiara, a kibice oglądali całe spotkanie na stojąco. No może nie do końca, bo jedyna bramka jaka padła to gol Mikołajczyka z 25. minuty po rzucie rożnym. Czy wygraliśmy zasłużenie tego nie wiem, bo na tym poziomie to jest z tym trochę jak z porównywaniem, która kupa bardziej śmierdzi. Zależy od nosa. Czy języka w bardziej ekstremalnych wypadkach. Wracając do futbolu, wygrywamy 1:0, ale Nowak doznał urazu i nie pogra przez 2-3 tygodnie. Awansujemy tym samym do 2. rundy, czyli spełniamy wymagania zarządu. Tam zmierzymy się z Wilgą II Garwolin.

 

 

aU64w5A.png

 

 

Jakby było mało problemów, to u Jacka Pękały wykryto obustronną przepuklinę, co oznacza 3 miesięczną przerwę dla tego chłopaka. Lipiec za nami, potencjalnych wzmocnień brak i zaczynam się już przyzwyczajać do myśli, że skończymy sezon w dokładnie takim samym składzie, w jakim występujemy teraz. Zobaczymy, dokąd nas to zaprowadzi.

Odnośnik do komentarza

Proponowałbym wrzucenie obrazka w spoiler. Ten, kto będzie chciał przeczytać, to przeczyta, ten, kto woli obrazki tylko na to spojrzy :)

 

+1. Akurat ja zaspoilerowałem sobie patrząc najpierw na screen, a następnie czytając na dopełnienie tekst :/

Odnośnik do komentarza

Liga startuje 8 sierpnia, ale 4 dni wcześniej musimy rozegrać jeszcze spotkanie pucharu okręgowego. Od tego spektaklu aż oczy bolały. Z każdą kolejną minutą zastanawiałem się "W co ja się wplątałem?". A czasu miałem sporo, bo moja mordęga trwała ponad dwie godziny! Ponoć rzuty karne to loteria, ale mam wrażenie, że one były jedyną pewną rzeczą w tym spotkaniu, a prawdziwą loterią to będzie kolejne 30 ligowych spotkań. Nie wydaje mi się, żebym w tym sezonie zobaczył inną taktykę na mecz niż "kopcie w pole karne, to 5. liga, obrońcy nie potrafią kryć, a bramkarz to tylko ozdoba, w końcu coś wejdzie!". Ale, co ja tu będę narzekać, skoro my gramy tak samo. Można w ogóle grać inaczej na tym poziomie?

 

N8gIeyH.png

 

W 3. rundzie Pucharu gramy z Huraganem Wołomin. Z IV ligi. Pewnie bym się ich bał, gdyby nie fakt, że to takie same no-name'y jak my, o zawodnikach nic kompletnie nie wiem, a nieznanego się chyba nie będę bać?

 

Sobota 8 sierpień, wreszcie nadszedł długo wyczekiwany przez wszystkich fanów piłki nożnej dzień startu rozgrywek Okręgowej Ligi Mazowieckiej grupy Radom. Na początku był wyjazd do oddalonej o 50 km Garbatki-Letnisko. Nigdy tam nie byłem, a zwiedzanie pobliskich wsi to chyba jedyny plus bycia trenerem zespołów tej klasy. Szkoda, że za paliwo mi nikt nie odda, zawodnikom też zresztą nie, bo każdy musi dojeżdżać swoim samochodem. Ale spokojnie, ja się o takie pierdoły nie martwię - ojciec ma stację, więc tankuję za darmo. Może w przyszłości będziemy biegać z ich szyldem na koszulkach? Kto to wie, to już plany na dalszą przyszłość. W bliskiej był Plon Garbatka-Letnisko. Gospodarze mieli w swoim składzie trzech piłkarzy o niemiecko brzmiących nazwiskach i... to w sumie najciekawszy fakt do odnotowania z tego spotkania. Gry "kopnij w pole karny, może wejdzie" ciąg dalszy. Tym razem nie weszło nikomu, zdarza się, nie można mieć zawsze szczęścia.

 

2EPQj9q.png

 

Potem mierzyliśmy się kolejno z KP Stanisławicami, Skaryszewianką Skaryszew, Pilicą Nowe Miasto oraz Zawiszą Sienno. Najciekawiej było w Skaryszewie. Nie, nie z powodu 3 bramek, naszej wygranej czy dobrego meczu. Otóż w Skaryszewie mam znajomego jeszcze z czasów liceum. Dawno się nie widzieliśmy, więc nadarzyła się okazja do nadrobienia zaległości. Oczywiście na początku był lekko niepocieszony z wyniku spotkania, ale wraz z upływem czasu obaj przestaliśmy się tym przejmować. Wilk syty, owca jeszcze zipie, butelki puste, a z sobotniego meczu wróciłem w poniedziałek po południu. Dobrze, że to klub amatorski i trening był dopiero we wtorek. Poza tym maszyna się rozkręciła, wrzutki w pole karne przynoszą efekt, szczęście nam sprzyja. W meczu z Siennem Szymański tak się rozstrzelał, że naciągnął mięsień czworogłowy uda i będzie pauzował od 5 do 6 tygodni.

 

Po 5 kolejkach zajmujemy 3. miejsce w tabeli. Czy to dobrze czy źle, ciężko stwierdzić, bo szansę na mistrzostwo 15 drużyn ma taką samą (kurs 25-1), a wyjątkiem jest Mazowsze Grójec. Tutaj można się nieźle obłowić, bo za każdą złotówkę zgarnia się 5 tysięcy.

 

Zawału dostałem, gdy dowiedziałem się, że w ciągu miesiąca zadłużyliśmy się na prawie 200 tys. złoty! Wyobrażacie sobie, że miesięcznie skauting pobliskich wsi kosztuje, uwaga, 212 tys. zł? To prawie ćwierć miliona złoty! Nie mam pojęcia, kiedy my naprawimy te szkody, ale póki co wszelki skauting został zatrzymany. Jakby przyniosło nam to chociaż jedno nazwisko...

Odnośnik do komentarza

5 września udaliśmy się do Zwolenia, aby rozegrać tam mecz z wiceliderem - Zwolenianką. Nie za bardzo wiem jakim cudem gospodarze tego meczu znaleźli się na drugim miejscu, bo gra w piłkę nie wychodziła im wcale. To był chyba pierwszy taki przypadek, gdy zagraliśmy dobre spotkanie. W naszej grze widać było jakiś tam pomysł, a jedna bramka padła nawet po podaniu prostopadłym! Zwolenianka może nie rozbita, ale poważnie poturbowana. 2:0. Aha, ta wygrana pozwoliła nam wskoczyć na 1. miejsce w tabeli.

 

Już z pozycji lidera przystępowaliśmy do starcia z Prochem Pionki, również na wyjeździe. Mimo ogromnego upału (35 stopni) udało nam się kolejny raz nie stracić bramki, ale tym razem mecz był bardziej wyrównany. Zwycięstwo zawdzięczamy w dużej mierze błędom przeciwników, ale trzeba napisać, że bramka Reczki z 32. minuty była wyjątkowo ładna jak na 5. ligowe standardy. Dariusz sam ominął kilku przeciwników, po czym wbiegł w pole karne i uderzył prosto w bramkarza. Wszyscy wiemy, że bramkarze na tym poziomie nie potrafią za bardzo bronić, więc Darek mógł się cieszyć z ładnego gola.

 

05.09.2015, vs Zwolenianka Zwoleń (W) - 2:0

12.09.2015, vs Proch Pionki (W) - 2:0

 

Po dwóch meczach ligowym przyszło nam zagrać spotkanie pucharowe z Huraganem Wołomin. Mecz był FANTASTYCZNY. Po pierwszej połowie prowadziliśmy, uwaga, 5:2! Wydawało się, że zwycięstwo mamy w garści, a w dodatku rozbijemy drużynę grającą o ligę wyżej. Nic bardziej mylnego, bo goście wzięli się do odrabiania strat. Między 60 a 70 minutą strzelili nam 3 bramki i wynik znów był remisowy. Potem mecz się uspokoił i nikt już nic nie strzelił - potrzebne były karne. A te były prawdziwym horrorem! Potrzeba było aż 14 serii, aby wyłonić zwycięzcę. Na szczęście my pomyliliśmy się tylko raz, a gracze Huraganu dwa. W 4. rundzie trafiliśmy na Broń Radom, więc na tym się chyba zakończy nasza przygoda z pucharem.

 

16.09.2015, vs Huragan Wołomin (D) - 5:5 (13:12k)

 

Wracamy do ligowych zmagań, a tu czekał na nas LKS Promna. Zmęczeni dwugodzinnym starciem z Huraganem nie potrafiliśmy nic zdziałać. Goście wcale nie wyglądali na naszym tle o wiele lepiej - ani kondycyjnie, ani sportowo. Mieli jednak więcej szczęścia i pod koniec zdołali strzelić nam dwie bramki. W dość nieoczekiwanych okolicznościach przyszła nasza pierwsza ligowa porażka. Shit happens.

 

Po tej wpadce postanowiłem zrezygnować z jednego z dwóch treningów w następnym tygodniu i dać zawodnikom odpocząć. Przyniosło to bardzo dobry i zamierzony efekt. Na nasz obiekt przyjechał KS Potworów. Mecz był jednostronny, goście oddali jeden celny strzał, a my aż 9, z czego 3 zakończyły się trafieniami - 2 x Jędrzejczyk, a raz Benke.

 

19.09.2015, vs LKS Promna (D) - 0:2

26.09.2015, vs KS Potworów (D) - 3:0

 

 

Dwa miesiące i prawie 1/3 sezonu za nami. Po 9 kolejkach wszystko wskazuje na to, że naszym rywalem w walce o awans będzie Zwolenianka Zwoleń, którą przecież w bezpośrednim starciu zniszczyliśmy.

 

http://i.imgur.com/Vb4GcfK.png

Odnośnik do komentarza

W październiku zagraliśmy aż 6 spotkań - 5 w lidze i jedno w pucharze. W lidze obyło się bez niespodzianek. Wciąż byliśmy zabójczo skuteczni, ale trochę słabiej wyglądaliśmy w defensywie. Nie przeszkodziło nam to jednak w kompletowaniu kolejnych punktów, a nasza seria zwycięstw z rzędu urosła do 6 meczy. Trudno jest napisać cokolwiek sensownego o którymkolwiek starciu, bo tutaj wszystkie mecze wyglądają tak samo - piłka wybita na skrzydło, dośrodkowanie, gol albo wybicie i tak w kółko przez 90 minut. Póki co odnajdujemy się w takiej grze bardzo dobrze, bo bijemy wszystkich jak leci.

 

03.10.2015, vs LKS Jedlińsk (W) - 3:1

10.10.2015, vs Jodła Jedlnia-Letnisko (D) - 5:1

17.10.2015, vs Polonia Iłża (D) - 4:2

24.10.2015, vs Mazowsze Grójec (W) - 3:0

31.10.2015, vs Iłżanka Kazanów (W) - 1:0

 

Zgodnie z przewidywaniami zakończyliśmy przygodę z pucharem na starciu z Bronią Radom. 3. liga to już całkiem inny poziom i to było widać na boisku - tam grają już zawodowcy. Zagraliśmy najlepiej jak tylko mogliśmy i uniknęliśmy pogromu.

 

27.10.2015, vs Radomiak Radom (W) - 0:2

 

10 listopada wykryto u Szymańskiego zakrzepicę. Oznacza to dla niego 6-7 miesięcy przerwy od futbolu. Auć. Trzy ostatnie mecze rundy jesiennej musieliśmy grać bez niego, ale jak się okazało, nie był to zbyt duży problem. Dwa ostatnie spotkania domowe w tym roku wygraliśmy z łatwością. Potem przytrafiła nam się mała wpadka ze Stanisławicami. Piłkarze myśleli chyba już o wolnym, dużej przewadze w lidze i jakoś nie bardzo palili się do grania.

 

07.11.2015, vs Legion Głowaczów (D) - 2:0

14.11.2015, vs Plon Garbatka-Letnisko (D) - 3:1

21.11.2015, vs KP Stanisławice (W) - 0:2

 

Następny mecz zagramy 19 marca. Czeka nas zatem ponad 3 miesięczna przerwa. Mamy 8 punktów przewagi nad 2. Zwolenianką.

 

Tabela - http://i.imgur.com/CevLfD8.png

Odnośnik do komentarza

Styczeń przyniósł kilka smutnych pożegnań. Podgórniak i Pękała narzekali na małą ilość występów, a że mam wystarczająco dobrych zawodników na ich pozycjach, pozwoliłem im odejść. Dużo bardziej zabolało podebranie nam Witolda Cholewiaka przez Broń Radom (a ponoć nas lubią :-k) oraz Patryka Krawczyka. Ten z kolei powędrował do Stali Nowej Dęby. Potem straciliśmy jeszcze asystenta zespołu u18 oraz głównego skauta. Jako mojego nowego asystenta zatrudniłem Mateusza Wojciechowskiego, a koordynatorem pionu juniorskiego został Mateusz Łaciak.

 

Nasza dobra forma została zauważona i podpisaliśmy kontrakt z nowym sponsorem. Logo miejscowej firmy będzie przez najbliższy rok ozdabiać nasze koszulki w ich centralnym miejscu. Przyniesie nam to 36 tys. zł.

 

Do drużyny dołączyło aż 3 nowych zawodników - i to nie byle jakich! Każdy z nich ma umiejętności na co najmniej ligę wyżej. Jako pierwszy do ekipy dołączył Mark Hluszkiw - polak wychowany w Portugalii. Z jego umiejętnościami jestem spokojny o środek pola. Do niego dołączyli Aleksander Mikus oraz Jakub Główczyński. Obaj za darmo z KS Konstancina, obaj przychodzą jako kluczowi zawodnicy.

 

Dobre wieści przyniósł też nabór juniorów. Od razu do pierwszego składu włączyłem: Kacpra Machalskiego, Mateusza Stacha, Arkadiusza Ziąbskiego oraz Pawła Boberskiego.

 

Wyniki zimowych sparingów:

ET04Vcp.png

Odnośnik do komentarza
Rundę wiosenną rozpoczęliśmy od jednobramkowego zwycięstwa ze Skaryszewianką Skaryszew. Okupiliśmy to jednak kontuzjami Nowaka, który złamał rękę i musiał pauzować przez 2-3 miesiące oraz Jędrzejczyka (przeciążenie nadgarstka, 10-12 dni przerwy). W następnych spotkaniach nie miał zatem za bardzo kto strzelać, więc wygrywaliśmy minimalną różnicą bramek. Dobrze, że obrona wzbogacona Boberskim oraz Stachem radziła sobie na medal. Odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo ze Zwolenianką, dzięki któremu odskoczyliśmy rywalowi na aż 13 punktów i praktycznie zapewniliśmy sobie awans. W międzyczasie płakać z powodu małej liczby występów zaczął Bartosz Oziębło. Chwila moment i nie było go już w naszym składzie. Niedługo potem to samo stało się ze Świątkiem.


9ztu2Ge.png


bFUZUNW.png


Spotkanie z Prochem Pionki zostało wybrane Dniem Kibica. Przyniosło to zamierzony efekt, bo na stadionie pojawiło się ponad 200 osób, co jest drugim wynikiem, zaraz po spotkaniu ze Zwolenianką, kiedy to z trybun nasze zmagania oglądało 221 fanów. Zgromadzonych osób nie zawiedliśmy, bo drużynę z dołu tabeli pewnie wypunktowaliśmy, a w pierwszym meczu po kontuzji bramkę zdobył Jędrzejczyk. Z pierwszej bramki dla klubu z kolei cieszył się Hluszkiw.


uLTMF3p.png


Nasza przewaga nad resztą stawki była tak ogromna, że reszta sezonu to była w zasadzie formalność. Mistrzostwo zapewniliśmy sobie już w 24. kolejce pokonując u siebie 3:0 LKS Jedlińsk. W ostatnich 6 kolejkach wystawiłem zatem zawodników, którzy w tym sezonie grali mniej. Nie przeszkodziło nam to w pokonywaniu kolejnych rywali. W rundzie wiosennej straciliśmy tylko dwa punkty, dzieląc się punktami w starciu z Jodłą Jedlnią-Letnisko. Seria 13 meczy bez porażki z rzędu jest absolutnym rekordem ligi.


xNSocL5.png


WMNv8Ab.png


Ligę wygrywamy z ogromną przewagą nad 2. Zwolenianką. Przegraliśmy tylko 2 spotkania, które tak naprawdę powinniśmy z łatwością wygrać. Szkoda, bo mało zabrakło do sezonu bez porażki. Skład mamy spokojnie na IV, a może nawet i III Ligę. Priorytetem będzie zatrzymanie podstawowych zawodników w składzie, co przez kontrakty amatorskie może nie być najłatwiejszym zadaniem. Tym bardziej, że tylko 5 zawodnikami nikt się nie interesuje...

Tymczasem pod koniec sezonu prezes postanowił odejść na emeryturę i sprzedać klub.


KQNAN60.png



I jeszcze statystyki zawodników:


gehmh9Z.png

Odnośnik do komentarza
Dzięki!



Przygotowania do nowego sezonu zaczęliśmy niewiele ponad tydzień po spotkaniu z Legionem Głowaczów. Konsekwencją awansu do IV Ligi jest zmiana statusu klubu na półzawodowy. Dzięki zbiórkom funduszy (ponad 180 tys. zł!) udało się też opanować fatalną sytuację finansową klubu. W tym momencie na naszym koncie znajduje się 34 tys. zł. Podpisaliśmy umowę z dodatkowym sponsorem na koszulkach, która przyniesie nam 30 tys. zł rocznie. Wyobraźcie sobie moje zaskoczenie, kiedy przed nowym sezonem zarząd poinformował mnie, że oddaje mi 550 tys. zł rocznie na kontrakty! Ja nie wiem, skąd oni sobie wymyślili takie pieniądze, ale realistycznie patrząc, to nie sądzę, żebyśmy mogli chociaż 1/5 tego wydać. Jeżeli jesteśmy już przy kontraktach – podpisałem z klubem kontrakt półzawodowy opiewający na 19 tys. zł rocznie.


Póki co lato było dla nas łaskawe. Nie tylko nie straciliśmy żadnego z kluczowych zawodników, ale też porządnie się wzmocniliśmy. Co prawda trochę nas to kosztowało, bo wielu zawodników podpisało nowe kontrakty, w których zapisaną mieli premię za występ, czyste konto czy bramki, ale chyba było warto. Przed pierwszym meczem o coś, czyli 1. rundą pucharu okręgowego drużyny nie opuścił żaden zawodnik, a przyszło do nas dwóch młodych napastników.


Patryk Słaby wcale nie jest słaby, ba na nasze warunki, to jest nawet bardzo mocny. Szkoda tylko, że nie potrafi wykańczać akcji, ale oczekuje od niego, że będzie raczej przetrzymywał piłkę i oddawał ją do lepiej ustawionych partnerów. Takim partnerem będzie np. Wiesław Gałązka, kolejny 16 letni napastnik, tym razem z ciągiem na bramkę i techniką pozwalającą na zdobycie wielu goli. Niestety, na przetestowanie tego duetu musimy trochę poczekać, bo Patryk na pierwszym treningu uszkodził łękotkę i przegapi początek sezonu.


ZjjgzvL.png


PUZtLFM.png


Coraz bliżej jest też do przejęcia klubu. Moim klubikiem interesuje się konsorcjum na czele którego stoi Antonio Oliveira, a więc prawdopodobnie będziemy mieli zagranicznego właściciela. Kto by się spodziewał? Takie rzeczy w tak małym miasteczku… Aha, dla nas oznacza to embargo na transfery.


Yaq308d.png


Z IV Ligi awansuje tylko jeden zespół. Nie jest to zatem wcale taka łatwa sztuka, a co więcej poziom wygląda na dużo wyższy niż przed rokiem, szczególnie w czubie tabeli. Najbardziej boję się spadkowiczów z III Ligi, bo to już jednak inny poziom. Awansu w tym roku się nie spodziewam, ale miejsca w pierwszej 10 już tak. Podobnie myślą specjaliści umieszczając nas przed sezonem na 6. pozycji.


Y1dx1CH.png



Zdjęcia są "do klikania", czyli przenoszą do rozszerzonych odpowiedników. Inna sprawa - powie mi ktoś dlaczego strona rozciąga zdjęcia?

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Lipiec i Sierpień 2016

 

22 lipca 2016, Puchar łódzko-mazowiecki 1 rnd.
FNHQtjI.png

 

Sezon rozpoczynamy od wysokiego zwycięstwa z beniaminkiem z innej ligi okręgowej. Przez chwile było groźnie i pachniało wyrównaniem, ale bramki nr 3 i 4 zdobyte tuż po wznowieniu gry zapewniły nam spokojną i wysoką wygraną. Niestety, strzelec dwóch bramek, czyli Nowak, skręcił kolano i czeka go 3-4 tygodnie przerwy.




29 lipca Rzeczka uznał, że woli jednak okręgówkę i zmienił klub na Grębałowiankę Kraków. Jego wybór. W jego miejsce został sprowadzony Maciej Dobrowolski.



2 sierpienia 2016, Puchar łódzko-mazowiecki 2 rnd.

I3p6KGJ.png

 

Niespodzianka i rozczarowanie. Odpadamy już w drugiej rundzie, a co gorsza z zespołem z ligi okręgowej. Bardzo szybko straciliśmy bramkę, goście się szczelnie zamurowali i bardzo ciężko było coś z działać, zwłaszcza że oszczędzałem podstawowych zawodników na początek ligi. Szkoda.


 

6 sierpnia 2016, IV Liga (mazowiecka południowa), 1. kolejka
tMRSuxq.png


Ligę rozpoczynamy od srogiego lania od spadkowicza z III Ligi. Można się było tego spodziewać, bo do tychże zespołów tracimy wciąż bardzo dużo. Bramkę honorową udało nam się strzelić w końcówce spotkania, dobre i tyle. Mięsień grzbietu naciągnął Gałązka, a więc jest to drugi z dopiero co sprowadzonych napastników, który zaczyna przygodę z klubem od kontuzji. Fantastycznie.



10 sierpnia 2016, IV Liga (mazowiecka południowa), 2. kolejka
gGAWk0h.png


Pierwszy mecz z 4. ligowcem z krwi i kości. Na boisku mieliśmy gigantyczną przewagę, a spotkanie powinno zakończyć się pogromem. Niestety, brakuje nam skuteczności z przodu. Bramka dla Olimpii padła w sumie z przypadku.



13 sierpnia 2016, IV Liga (mazowiecka południowa), 3. kolejka

12oG2xJ.png

 

Pierwsze zwycięstwo w IV Lidze odnosimy na własnym obiekcie pokonując Spartę Jazgarzew. Nie był to wielki mecz, ale dwie bramki strzelone jeszcze przed przerwą zapewniły nam szczęśliwą sobotę. Kolejnej kontuzji doznał rekonwalescent Słaby.



21 sierpnia 2016, IV Liga (mazowiecka południowa), 4. kolejka

eSiHWDq.png

 

Wreszcie mieliśmy okazję odpocząć 7 dni pomiędzy spotkaniami. Dało to bardzo dobry rezultat, bo z rezerwami Zniczu rozprawiliśmy się szybko, bezlitośnie, a co najważniejsze - skutecznie. Dwie bramki strzelone w 3 minuty wybiły gospodarzom z głowy jakiekolwiek marzenia o zdobyczach punktowych.



24 sierpnia 2016, IV Liga (mazowiecka południowa), 5. kolejka

Q5c6Sha.png

 

Wracamy do grania co 3 dni. Na murawie było widać, że żadna z drużyn nie przepada za tak częstym graniem. Spotkanie nudne jak flaki z olejem. Szkoda, że nie udało nam się utrzymać prowadzenia, ale prawda jest taka, że nie zasługiwaliśmy na zwycięstwo.


 

27 sierpnia 2016, IV Liga (mazowiecka południowa), 6. kolejka

egVObmz.png

 

Na zakończenie miesiąca przegrywamy z rezerwami Dolcanu Ząbki. Mieliśmy swoje szanse, ale ponownie nie potrafiliśmy zamienić dobrych sytuacji na bramki. Mogliśmy przegrać jeszcze wyżej, bo w 48. minucie Sosnówka nie wykorzystał rzutu karnego.



Tabela po lipcowych i sierpniowych meczach

Xcgvvwe.png

 

 

Po 6 kolejkach zajmujemy miejsce dokładnie w środku stawki. O awansie nie ma raczej co myśleć, bo za dużo nam brakuje do zespołów z III Ligi. Myślę, że czeka nas spokojny sezon gdzieś w połowie tabeli, a miejsce w pierwszej 10 to wszystko, o co możemy powalczyć.

Odnośnik do komentarza

Wrzesień 2016
I13f2Bk.png



3 września 2016, IV Liga (mazowiecka pd.), 7. kolejka

j240Ubn.png

 

Nowy miesiąc rozpoczynamy od zwycięstwa z 4. w tabeli UKS Łady. Obie bramki padły za sprawą moich pomocników, a więc Nalborskiego oraz Hluszkiwa. Pokazaliśmy też charakter zdobywając bramkę na 2:1 w samej końcówce spotkania.

 


 

7 września 2016, IV Liga (mazowiecka pd.), 8. kolejka

LJECSh6.png

 

Szybko objęte dwubramkowe prowadzenie ustawiło ten mecz. Mazur próbował walczyć i za to im chwała, zdobyli nawet bramkę kontaktową, ale nigdy nie byli blisko wyrównania. 20 minut zaliczył powracający po kontuzji Gałązka.

 


 

10 września 2016, IV Liga (mazowiecka pd.), 9. kolejka

JkpreHL.png

 

Remis z Bronią to bardzo dobry wynik. Można nawet powiedzieć, że byliśmy troszkę lepsi, a to już duże osiągnięcie.

 


 

17 września 2016, IV Liga (mazowiecka pd.), 10. kolejka

pqxo2Js.png

 

Bardzo długo męczyliśmy się z przeciętną Błonianką Błonie. Dopiero wejście wracającego po urazie Słabego dało nam więcej jakości, która przełożyła się na bramkę. 3 minuty później wepchnęliśmy kolejną bramkę, a ta zakończyła już emocje w tym meczu.

 


 

21 września 2016, IV Liga (mazowiecka pd.), 11. kolejka

Wyeumfd.png

 

Kontynuujemy dobrą passę. Tym razem autorami wszystkich 3 bramek byli piłkarze sprowadzeni latem. Fantastycznie wyglądaliśmy pod względem skuteczności, bo nasze dwie bramki padły po połowicznych sytuacjach.

 


 

24 września 2016, IV Liga (mazowiecka pd.), 12. kolejka

I1CVsrE.png

 

Słabiutki Hutnik Warszawa nie miał za bardzo nic do powiedzenia. Drugi mecz z rzędu z bramką zalicza Dobrowolski, co bardzo mnie cieszy. Tym razem dorzucił jeszcze asystę i zgarnął nagrodę dla zawodnika meczu.

 


 

Tabela po wrześniowych meczach

XX1zkO3.png

 

12 kolejek już za nami, a więc ponad 1/3 sezonu. Sytuacja w tabeli już się pomału wyjaśnia. Nad 8. drużyną mamy przewagę w postaci 10 punktów, tyle samo tracimy do pierwszego, premiowanego awansem miejsca. Szans na dogonienie Energii Kozienice raczej nie mamy, ale może to i dobrze, bo z obecnym składem w III Lidze ciężko byłoby cokolwiek ugrać.

Odnośnik do komentarza

Październik 2016


IV Liga (mazowiecka południowa):

[01.10.2016, 13. kolejka] (6.) Powiślanka Lipsko 0:1 Żyrardowianka Żyrardów (9.) [s. Naczas 79']
[05.10.2016, 14. kolejka] (1.) Pogoń Grodzisk Maz. 3:2 Powiślanka Lipsko (6.) [D. Jaroń 25', F. Krępa 33', M. Lendzion 82' - M. Dobrowolski 24', K. Kucharski sam. 35']
[08.10.2016, 15. kolejka] (8.) Orzeł Wierzbice 0:2 Powiślanka Lipsko (6.) [P. Jędrzejczyk 62', K. Marks 70']
[15.10.2016, 16. kolejka] (6.) Powiślanka Lipsko 3:0 KS Raszyn (14.) [W. Gałązka 6', 30', P. Jędrzejczykk 17']

[19.10.2016, 17. kolejka] (16.) Szydłowianka Szydłowiec 2:4 Powiślanka Lipsko (6.) [M. Witczak 7', 78' - P. Boberski 5', K. Machalski 31', P. Jędrzejczyk 66', B. Cecot 72']

[22.10.2016, 18. kolejka] (3.) Energia Kozienice 4:0 Powiślanka Lipsko (6.) [T. Wojtysiak 3', K. Nowocień 16', M. Dziubek 48', S. Ziajka kar. 85']

[29.10.2016, 19. kolejka] (6.) Powiślanka Lipsko 2:3 Olimpia Warszawa (9.) [D. Senderacki sam. 45', M. Dobrowolski 53' - M. Czernek kar. 13', P. Mikołajczyk 78', 84']

 

Październik był bardzo przeciętnym, żeby nie powiedzieć słabym miesiącem. Rozpoczęliśmy od niespodziewanej porażki u siebie z gośćmi z Żyrardowa. Mieliśmy lepsze okazje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Kolejny raz kontuzjowany boisko opuścił Słaby. Dużo lepiej zagraliśmy z Pogonią, która jest w tym sezonie zdecydowanie poza zasięgiem większości zespołów. Byliśmy pierwszą w tym sezonie drużyną, która strzeliła im 2 bramki. Potem na chwilę wróciliśmy na zwycięski szlak punktując kolejno Orła, KS Raszyn oraz Szydłowiadnkę. Rundę rewanżową rozpoczęliśmy od mocnego lania od Energii Kozienice, drugiego już. W nie najlepszych humorach przystępowaliśmy do starcia z Olimpią Warszawa. Wszystko wyglądało nawet dobrze, aż do końcówki. Nie wiem co się stało, wyglądało to tak, jakby ktoś odciął nam zasilanie. Dwie szybkie bramki w końcówce pozbawiły nas jakichkolwiek punktów.

 

Mimo aż 4 porażek w tym miesiącu utrzymaliśmy 6. pozycję. Nasza przewaga nad 7. pozycją zmniejszyła się do 4 punktów.

http://i.imgur.com/lsZ7AxW.jpg

Odnośnik do komentarza

Listopad 2016

 

 

IV Liga (mazowiecka południowa):

 

[02.11.2016, 20. kolejka] (14.) Sparta Jazgarzew 1:3 Powiślanka Lipsko (6.) [J. Jurkiewicz 37' - B. Mikołajczyk 9', P. Jędrzejczyk 40', M. Dobrowolski 53']

[12.11.2016, 21. kolejka] (16.) KS Warka 1:3 Powiślanka Lipsko (6.) [Z. Paszkowski 67' - K. Szymański 38', 62', P. Słaby 42']

[16.11.2016, 22. kolejka] (6.) Powiślanka Lipsko 1:0 Znicz Pruszków (4.) [K. Szymański 85']

[19.11.2016, 23. kolejka] (6.) Powiślanka Lipsko 1:5 Dolcan Ząbki II (5.) [P. Słaby 36' - B. Sosnówka 16', 37', K. Matuszewski 22', 27', 56']

 

Rundę jesienną kończymy całkiem dobrze i bez większych niespodzianek. Szkoda, że przegraliśmy z Dolcanem, bo moglibyśmy zbliżyć się do 5. miejsca na 1 punkt. Wysoka wygrana gości chyba jednak rozwiała jakiekolwiek wątpliwości, że 6. miejsce to wszystko na co nas stać w tej kampanii. Kolejny mecz dopiero w połowie marca. W tabeli bez większych zmian.

 

http://i.imgur.com/lSjgVVf.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...