Skocz do zawartości

¡Vamos Branquiazuis!


Piotr1009

Rekomendowane odpowiedzi

Czas na rewanże w lidze, a naszym rywalem będzie Real Sociedad, który pokonaliśmy w 1 kolejce 1-0. W ciągu jesieni wydostali się ze strefy spadkowej i teraz będą walczyć o Ligę Europy lub Ligę Mistrzów na przyszły sezon.

 

Niedostępni na mecz: Mosquera (6 dni - 2 tyg), Fajr (5-11 dni).

Mecz zaczęli gospodarze od kilku ciekawych akcji, jednak to my zdobyliśmy pierwsi bramkę. Z prawej strony dośrodkował Juanfran do stojącego na 11 metrze Corredera, który niczym Zidane (meczu z Bayerem w 2002 roku). Strzał bardzo mierzony przy słupku, zdobył bramkę. W 25. minucie gospodarze wyrównali. Bruma dośrodkował piłkę za pleców obrońców do zamykającego na 11 metrze Priety, który strzałem po ziemi, zdobył bramkę. Do przerwy już nic ciekawszego nie działo. W 54. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie, po bramce Agirretxe. Z prawej strony dośrodkował Carlos Martinez, a Agirretxe musiał tylko dostawić nogę, aby zdobyć bramkę. Po straconej bramce zmieniłem formację na 4-3-1-2. W 56. minucie ponownie gospodarze zdobyli bramkę. Z prawej strony dośrodkował Pardo, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Agirretxe i strzałem w samo okienko zdobył bramkę.

 

 

16.01.2016, godz: 20:30, 19 kolejka: La Ligi, Miejsce: Anoeta, Frekwencja: 27 278 kibiców

 

(6.) Real Sociedad 3-1 Deportivo la Corunia (16.)

8' Corredera

25' Pardo

54' Agirretxe

56' Agirretxe

 

Skład: Pletikosa - Juanfran, Sidnei, Arribas, Navarro - Corredera (54' Santos), Bergantinos, Dominguez (45' Borges) - Lucas, Alberto (54' Leon) - Riera

 

MvP: Carlos Martinez [Real Sociedad] (Liczba udanych wślizgów: 3, Przechwytów: 12, Wygrane pojedynki powietrzne: 3, Ocena: 9,0)

Odnośnik do komentarza

Już styczeń się kończy, a co za tym idzie kończy się zakupowe szaleństwo. Niestety przez brak pieniędzy nie mogłem bardzo poszaleć, ale nie które pozycje zostały wzmocnione. Z klubu odszedł jeszcze Luisinho 600 tyś €, a przeszedł do FC Lorient.

 

Niedostępni na mecz z Valencią: Brak.

W końcu mam do wykorzystania całą drużynę, lecz 2 może zagrać maksymalnie 60. minut, ale zamierzam ich wpuścić z ławki. Mecz od początku wyglądam, że to my lepiej w niego weszliśmy, niż drużyna gości. Na prowadzenie wyszliśmy w 10. minucie po bramce z karnego Lucasa. Do przerwy nic się ciekawego nie działo. W 75. minucie goście doprowadzają do wyrównania. Piłkę za plecy obrońców dostał Negredo od Andre Gomesa. Hiszpan strzałem po dłuższym rogu, zdobył bramkę. Statystyki meczu.

 

 

24.01.2016, godz: 12:00, 20 kolejka: La Ligi, Miejsce: Riazor, Frekwencja: 26 083 kibiców

 

(16.) Deportivo la Corunia 1-1 Valencia (8.)

10' Lucas (k.)

75' Negredo

 

Skład: Pletikosa - Juanfran, Sidnei, Arribas, Guilherme - Borges (58' Mosquera), Bergantinos, Dominguez - Lucas, Alberto (58' Fajr) - Riera

 

MvP: Negredo [Valencia] (Kluczowych podań: 0, Bramki: 1, Ocena: 8,0)

Odnośnik do komentarza

Ostatnie dni okienka transferowego były dla mnie gorące. Zakończyłem wypożyczenie Gallaghera, który co jakiś czas miał kontuzje, a ze Sportingu przyszedł Andre Martins. Do klubu w tym zimowym okienku dołączyli: Guilherme (650 tyś €), Sergio Leon (3 mln €), Pereira (wypożyczenie), a z klubu odeszli: Luisinho (600 tyś €), Gómez (wypożyczenie do Albacete), Gutierrez (350 tyś €) i Lux (100 tyś €).

 

Niedostępni na mecz z Rayo: Brak.

Ostatni mecz zakończyłem się wynikiem 1-1. Mecz zaczął się źle, bo w 9. minucie z powodu kontuzji boisko opuścił Dominguez. W 17. minucie wyszliśmy na prowadzenie. Borges zagrał do Riery, obrońca próbował przechwycić, lecz mu się to nie udało, a Riera z 13 metrów oddał strzał na bramkę. Piłka przeleciała między nogami obrońcy i pod rękami bramkarza. Do końca pierwszej połowy, jak i całego meczu nie było żadnej ciekawej akcji.

 

 

31.01.2016, godz: 12:00, 21 kolejka: La Ligi, Miejsce: Riazor, Frekwencja: 22 300 kibiców

 

(17.) Deportivo la Corunia 1-0 Rayo Vallecano (18.)

17' Riera

 

Skład: Pletikosa - Juanfran, Sinei, Arribas, Navarro - Borges, Bergantinos, Dominguez (9' Mosquera) - Fajr (57' Lucas), Alberto - Riera

 

MvP: Juanfram (Liczba udanych wślizgów: 1, Przechwytów: 5, Wygrane pojedynki powietrzne: 1, Ocena: 7,9)

Odnośnik do komentarza

@Spajk Myślałem, żeby wrzucić tabele i postanowiłem, że dam koło 28-30 kolejki.

 

Line-Separator1.png

W 21 kolejce graliśmy, dobrze spisującą się w tym sezonie Realem Sporting. Zajmuje ono wysoką 7 pozycję. Niestety od 9 stycznia mają problem ze zwycięstwem, my natomiast gramy już lepszy futbol, niż wcześniej. Ostatni mecz zakończył się wynikiem 0-1.

 

Niedostępni na mecz: Laure (4-5 tyg), Dominguez (4-5 tyg).

Od początku graliśmy nasz futbol. Dużo okazji podbramkowych, w których brakowało szczęścia lub precyzji, a gra w obronie istny poemat. W 28. minucie udało nam się wyjść na prowadzenie. Z prawej stronty dośrodkował Juanfran, po ziemi, aby tylko ktoś dostawił nogę i tą "nogę" dostawił Riera i wychodzimy na prowadzenie. W przerwie boisko musiałem zrobić zmianę. Zszedł Sindei, który przed końcem połowy nabawił się jakiegoś urazu, z pierwszych informacji wynika, że to złamanie palca. W 52. minucie karnego zmarnował Lucas. W 65. minucie z powodu kolejnego urazu, boisko opuścił Lucas. W 71. minucie z powodu drugiej żółtej kartki, boisko opuścił Guilherme. Statystyki meczu.

 

7.02.2016, godz: 12:00, 22 kolejka: La Ligi, Miejsce: El Molin, Frekwencja: 25 855 kibiców

 

(7.) Real Sporting 0-1 Deportivo la Corunia (16.)

28' Riera

52' Lucas (pudło)

71' Guilherme (czerwona kartka)

 

Skład: Pletikosa - Juanfran, Sidnei (45' Lopo), Arribas, Guilherme - Borges, Bergantinos, Fajr - Lucas (65' Cani), Alberto (76' Santos) - Riera

 

MvP: Juanfran (Liczba udanych wślizgów: 3, Przechwytów: 8, Wygrane pojedynki powietrzne: 3, Asysty: 1, Ocena: 8,5)

Odnośnik do komentarza

Kolejne zwycięstwa, tylko budowały nas i pozwalało nam wierzyć w nasze umiejętności. Spotkanie z zespołu, który jest blisko nas w tabeli, czyli Realem Betis. Od 3 spotkań nie może wygrać meczu. My zaś 3 ostatnie mecze mamy, bez porażki. Czy ta forma da nam szansę na kolejne zwycięstwo ? Zobaczymy.

 

Niedostępni na mecz: Guilherme (kartki), Corredera (10 dni), Laure (2-3 tyg), Lucas (11 - 2 tyg).

Pierwsze minuty niemrawe. W 20. minucie wyszliśmy na prowadzenie. Z lewej strony zagrał Navarro do Fajra ten nie krytego Riery, który poprowadził piłkę pod końcową linię. Zagrał do nie krytego Alberta, przyjęciem wpadł w pole karne i zagrał do również nie krytego Caniego, który znajdował się na 11 metrze i strzałem po długim rogu, w samo okienko, zdobył bramkę. Do przerwy nie było żadnej ciekawszej akcji. W 66. minucie mogło być 1-1. Złe podanie Arribasa do Pletikosy, wykorzystał to Damiao, lecz jego strzał obronił Pletikosa, który mimo 38 lat, bardzo dobrze radzi sobie na bramce. Nie wykorzystali tego, ale my za to tak i w 70. minucie podwyższamy prowadzenie w meczu. Z lewej strony zagrał Navarro do Martinsa, ten do Alberta. Po przyjęciu zagrał do Caniego, a ten z pierwszej piłki do Borgesa i po strzele "spod" nogi, oddał bardzo dobry, precyzyjny strzał po długim rogu. W 81. minucie goście strzelili gola kontaktowego. Mocny strzał Damiao z 16 metrów, pod poprzeczkę, tym razem Pletikosa musiał skapitulować. Statystyki meczu.

 

15.02.2016, godz: 20:30, 23 kolejka: La Ligi, Miejsce: Riazor, Frekwencja: 22 603

 

(13.) Deportivo la Corunia 2-1 Real Betis (14.)

20' Cani

70' Borges

81' Damiao

 

Skład: Pletikosa - Juanfran, Sidnei, Arribas, Navarro - Borges, Bergantinos, Fajr (57' Martins) - Cani, Alberto - Riera (57' Leon)

 

MvP: Alberto (Kluczowych podań: 10, Asyst: 1, Ocena: 9,0)

Odnośnik do komentarza

Ostatnie mecze są budujące i sprawiają, że możliwe będzie walka o europejskie laury. W tym momencie mam 7 punktów straty do miejsca 6 - Sevilli, lecz 1 mecz mniej. Natomiast nad miejscem spadkowym mam 7 punktów przewagi, co daje brak myślenia o spadku, na ten moment. Rywalem w 24 kolejce jest Espanyol, w tamtej rundzie pokonaliśmy ich 1-0, po bramce Sidneia.

 

Niedostępni na mecz: Laure (8 dni - 2 tyg), Corredera (3 dni), Lucas (8 dni - 2 tyg).

Od początku do ataku rusza drużyna gospodarzy, która od początku chciała pokazać wyższość nad nami. Do przerwy żadna ze stron nie potrafiła stworzyć dogodnej sytuacji, po której wpadłby gol. Co nie udawało nam się w całym meczu, to udało się w 80. minucie. Luis Alberto z lewej strony zagrał górą do stojącego w środku Borgesa, ten z pierwszej piłki zagrał do Rodrigueza, minął podskokiem rywala, który najprawdopodobniej próbował wślizgiem zabrać piłkę lub chciał go sfaulować. Wbiegł w pole karne i pół lobem, trafiając od słupka, zdobył bramkę. Z każdą minutą rywale grali coraz brutalniejszy futbol i próbowali za wszelką cenę strzelić nam bramkę. Nasz futbol w ostatnich momentach wyglądał rozpaczliwie. Długa piłka do napastnika i nie dawać rywalom sytuacji na oddanie strzału. W 91. minucie mogło być 1-1, lecz strzał Caicedo wylądował an słupku, a do piłki dobiegł później mój obrońca, który wybił piłkę na środek boiska. Statystyki meczu.

 

20.02.2016, godz: 20:30, 24 kolejka: La Ligi, Miejsce: Stadium RCD Espanyol, Frekwencja: 26 264

 

(17.) Espanyol 0-1 Deportivo la Corunia (11.)

79' Rodriguez

 

Skład: Pletikosa, Juanfran, Sindei, Arribas, Guilherme - Borges, Bergantinos (56' Santos), Fajr - Cani (56' Martins), Alberto - Leon (71' Rodriguez)

 

MvP: Borges (Kluczowych podań: 4, % Celnych podań: 87%, Asyst: 1, Ocena: 8,0)

Odnośnik do komentarza

Wyniki coraz lepsze, a dalej nam do spadnięcia z ligi, a bliżej na ten moment możliwej gry w Lidze Europy. Ja jednak myślę o jak najlepszej pozycji w lidze, by otrzymać więcej pieniędzy na przyszły na przyszłe transfery. Kolejne wielkie spotkanie, lecz tym razem rywalem gram pierwszy raz w tym sezonie. Wielka Barcelona, nikomu nie trzeba mówić, co to za klub i skąd pochodzi. Naszym celem w 25 (zaległej) kolejce jest zdobycie jakiegoś punktu.

 

Niedostępni: Sidnei (kartki), Bergantinos (kartki), Laure (2-9 dni), Lucas (4 dni).

Od początku zaczęliśmy grać defensywnie, bo wiedzieliśmy, że stracenie gola, może wszystko zmienić. Pierwsza była bardzo nudna, dużo strzałów nie celnych lub blokowanych. W drugiej połowie było już więcej akcji, lecz żadna warta uwagi. Statystyki tego pojedynku.

 

24.02.2016, godz: 19:00, 25 kolejka [zaległa]: La Liga, Miejsce: Camp Nou, Frekwencja: 89 237 Kibiców

 

(3.) Barcelona 0-0 Deportivo la Corunia (9.)

 

Skład Barcy: ter Stegen - Alves, Pique (67' Adriano), Vermaelen, Alba - Mascherano - Rakitic, Rafinha (67' Busquets) - Messi, Turan (62' Roberto) - Suarez

 

Skład Deportivo: Pletikosa - Juanfran, Navarro, Arribas, Guilherme - Fajr, Santos, Borges - Cani (76' Martins), Alberto (62' Mosquera) - Leon (76' Rodriguez)

 

MvP: Alba (Liczba udanych wślizgów: 4, Przechwytów: 6, Wygrane pojedynki powietrzne: 0, Ocena: 7,5)

Odnośnik do komentarza

Kilka dni między meczami poświęciłem na grze ofensywnej. Ostatnio zawodnicy odpowiedzialni za atak, mają problemy z pokonaniem bramkarza w 100% sytuacjach. Dla mnie, dla trenera to niedopuszczalne, by napastnik marnował akcje, za akcją. Mecz z Granadą miał pomóc zespołowi w strzeleniu bramek. Czy się udało ? Zobaczymy.

 

Niedostępni na mecz: Navarro (kartki), Fajr (kartki).

Co za początek meczu. Już w 30. sekundzie, za sprawą Borgesa wyszliśmy na prowadzenie. Z lewej strony dośrodkował Guilherme, a jak duch za pleców obrońców wyskoczył Borges, który zamknął akcje bramką. W 22. minucie było już 2-0. Z lewej strony, z rzutu wolnego dośrodkował Lucas, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Arribas i strzałem głową pokonał bramkarza, piłka po drodze odbiła się od poprzeczki. W 41. minucie z powodu urazu, boisko opuścił Lucas, a w jego miejsce wszedł Alberto. Druga połowie nuda i nie było żadnych ciekawych akcji.

 

28.02.2016, godz: 18:15, 26 kolejka: La Ligi, Miejsce: Riazor, Frekwencja: 24 422

 

(9.) Deportivo la Corunia 2-0 Granada (16.)

1' Borges

22' Arribas

 

Skład: Pletikosa - Juanfran, Sidnei, Arribas, Guilherme - Borges, Bergantinos, Mosquera (65' Corredera) - Cani (65' Martins), Lucas (41' Alberto) - Rodriguez

 

MvP: Arribas (Liczba udanych wślizgów: 3, Przechwytów: 12, Wygrane pojedynki powietrzne: 6, Bramki: 1, Ocena: 8,7)

Odnośnik do komentarza

Bardzo krótka przerwa między meczami. Naszym rywalem w 27 rundzie gier jest Athletic Bilbao. Ostatni mecz zakończył się wynikiem 1-4 dla drużyny Basków. Tym razem może być gorzej, bo jedziemy właśnie do paszczy lwa. Tam będę musiał zagrać bardzo podobnie jak z Barceloną, by nie dopuścić do straty bramek.

 

Niedostępni na mecz: Lucas (9-11 dni).

Co za początek meczu. Już w 7. minucie wyszliśmy na prowadzenie, za sprawą Rodrigueza, który ostatnio ma problemy ze strzelaniem. Z lewej strony płasko dośrodkował Farj, a przytomnie zachował się Rodriguez, który wyskoczył przed obrońcy i oddał płaski strzał, przy krótkim słupku. W 43. minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Z lewej strony Bovela zagrał do Muniaina, któremu piłka podskoczyła przed strzałem i z tego wszystkiego, wyszedł mocny strzał pod poprzeczkę. W 52. minucie mogliśmy ponownie wyjść na prowadzenie. Piłkę za pleców obrońców zagrał Mosquera, gdzie zauważył dobrze wybiegającego Fajra. Ten holował piłkę w pole karne, lecz jego strzał wylądował na słupku. W 55. minucie z powodu drugiej żółtej kartki, boisko musiał opuścić Bergantinos. W 58. minucie ponownie Fajr mógł podwyższyć prowadzenie, lecz tym razem na posterunku był Iraizoz. Niestety, nie wykorzystane sytuacje lubią się mścić. 74. minucie na prowadzenie wyszła drużyna gospodarzy. Z lewej strony, za pleców obrońców dośrodkował Ibai do Sabina, który musiał dotknąć piłkę, by skierować ją do siatki. Statystyki meczu.

 

2.03.2016, godz: 19:00, 27 kolejka: La Ligi, Miejsce: San Manes, Frekwencja: 44 954

 

(5.) Athletic Bilbao 2-1 Deportivo la Corunia (8.)

7' Rodriguez

43' Muniain

55' Bergantinos (czerwona kartka)

74' Sabin

 

Skład: Pletikosa - Juanfran (55' Navarro), Sidnei, Arribas, Guilherme - Borges (68' Martins), Bergantinos - Mosquera - Cani (55' Santos), Fajr - Rodriguez

 

MvP: Fajr (Kluczowych podań: 5, Asyst: 1, Ocena: 7,6)

Odnośnik do komentarza

Małe zmiany w taktyce, w sumie 1 zmianę roli zawodnika. Ofensywnemu dałem: fałszywy napastnik. Fałszywy ma pomóc napastnikowi, bo najczęściej jest sam i oddaje nie potrzebny strzał lub traci piłkę. Te role już sprawdzałem w pojedynku z Bilbao i się to sprawdziło. Teraz liczę na bramki i lepszą grę w ataku. Pierwszy "normalny" sprawdzian jest z Malagą w najbliższej kolejce.

 

Niedostępni na mecz: Bergantinos (kartki).

W 3. minucie wyszliśmy na prowadzenie, dzięki główce Sidnei'a. Z prawej strony, spod pola karnego dośrodkował Fajr na nie krytego na 5 metrze Sidnei'a, który strzałem głową, pod poprzeczkę, zdobył bramkę. ("Krycie" obrońców mojego rywala). W następnych akcjach strzeleckich, najgorzej zachowywał się Rodriguez, bo raz nie trafił w bramkę, 2 razy trafił w bramkarza i wszystkie te można nazwać 100% sytuacjami. W 48. minucie trafiliśmy gola na 2-0. Cani zagrał za pleców obrońców, błąd po drodze popełnił Kemeni, bo wyszedł lecz nie złapał, ani nie przerwał podania. Wszystko wykorzystał to Rodriguez, który strzałem na pustą bramkę zdobył bramkę. To jego 10 bramka w sezonie oraz najlepszy strzelec zespołu. W 81. minucie po drugiej żółtej kartce, boisko opuścił Guilherme. W 86. minucie dobiliśmy rywala. Z prawej strony dośrodkował Martins, płasko do Luisa Alberta, który strzałem w prawy górny róg, zdobył bramkę. 90. minucie zdobyliśmy kolejną bramkę, tym razem na listę strzelców, wpisał się Andre Martins. Piłka za pleców obrońców od Luisa Alberta do Martinsa, który był nie kryty na prawej stronie pola karnego. Portugalczyk, po koźle oddał strzał na bramkę, przy krótkim słupku, nie dając szans bramkarzowi. To najwyższe zwycięstwo w tym sezonie.

 

7.03.2016, godz: 20:30, 28 kolejka: La Ligi, Miejsce: Riazor, Frekwencja: 24 199

 

(9.) Deportivo la Corunia 4-0 Malaga (15.)

3' Sidnei

48' Rodriguez

81' Guilherme (czerwona kartka)

86' Alberto

90' Martins

 

Skład: Pletikosa - Juanfran, Sidnei, Arribas, Guilherme - Borges (60' Martins), Santos, Corredera (60' Mosquera) - Cani (60' Alberto), Fajr - Rodriguez

 

MvP: Fajr (Kluczowych podań: 10, Asyst: 1, Ocena: 9,0)

 

Odnośnik do komentarza

Naszym rywalem w 29 kolejce będzie Atletico Madryt. Ostatni mecz zakończył się wynikiem 1-2, dla rywali. Teraz liczę na inny rezultat. Może tym razem wygramy my, co pozwoliło nam myśleć o Lidze Europy, bo na ten moment jesteśmy niemal pewni utrzymania się w lidze. Jednak ja wolę mieć wyższe cele i dowodem tego jest myśl o grze na arenie międzynarodowej.

 

Niedostępni na mecz: Guilherme (kartki).

Do 23. minuty, moja obrona grała bardzo dobrze. Rywale mieli problem z wejściem w pole karne, lecz do czasu. W 23. minucie z lewej strony dośrodkował Felipe Luis, na głowę zamykającego akcje Griezmanna, który przeskoczył Navarro i strzałem pod poprzeczkę, zdobył bramkę. My próbowaliśmy coś strzelić, lecz to rywale wykorzystywali swoje sytuacje. W 40. minucie z prawej stronie, z rzutu rożnego dośrodkował Gabi, do nie krytego Kranevittera, który strzałem z woleja, zdobył bramkę. Druga połowa, nuda i pozbawiona jakichkolwiek akcji. Statystyki meczu.

 

12.03.2016, godz: 18:15, 29 kolejka: La Ligi, Miejsce: Vincete Calderon, Frekwencja: 45 856 kibiców

 

(10.) Atletico Madryt 2-0 Deportivo la Corunia (8.)

23' Griezmann

40' Kranevitter

 

Skład Atletico: Oblak - Juanfran, Godin, Gimenez, Luis - Kranevitter, Gani (70' Fernandez) - Koke (63' Saul) - Carrasco, Griezmann - Vietto (70' Torres)

 

Skład Deportivo: Pletikosa - Juanfran, Sidnei, Arribas, Navarro - Borges (65' Dominguez), Bergantinos, Mosquera (65' Martins) - Cani, Fajr (65' Alberto) - Rodriguez

 

MvP: Felipe Luis [Atletico Madryt] (Liczba udanych wślizgów: 5, Przechwytów: 5, Wygrane pojedynki powietrzne: 3, Asyst: 1, Ocena: 8,9)

Odnośnik do komentarza

Do końca sezonu coraz mniej kolejek, a co za tym idzie, większe nerwy i ciekawsze spotkania. Drużyny z dołu tabeli walczą o utrzymania, a z góry walczą o mistrzostwo lub europejskie boje. My jesteśmy na razie w grupie walki o Europe. Na mistrza mamy matematyczne szanse, które z każdym meczem spada procent wygranej. Naszym rywalem w 30 kolejce będzie Levante, które przegraliśmy 1-2.

 

Niedostępni na mecz: Juanfran (kartki), Boccara (2-6 dni).

Pierwsza można nazwać bólem i rozpaczą, bo obie grały beznadziejnie. Żadnego celnego strzału i problemy z jakimiś "lepszymi" strzałami. W drugiej połowie już nie co lepiej, ale nadal daleko od ideału. W 52. minucie wyszliśmy na prowadzenie, za sprawą Rodrigueza. Bardzo krótkie i nie odpowiedzialne podanie Simao Mate do swojego bramkarza, a wszystko to wykorzystał zawodnik wypożyczony z Benfici. Strzał między nogami bramkarza i wychodzimy na prowadzenie. Był to pierwszy celny strzał na bramkę, w wykonaniu mojego zespołu. W 77. minucie strzeliliśmy drugie gola i ponownie na listę strzelców wpisał się Rodriguez. Z lewej strony dośrodkował, z rzutu wolnego Fajr, piłkę głową przedłużył Sidnei, głową tym razem zgrał Lucas do Rodriguez, który strzałem w samo okienko bramki, zdobył gola. Statystyki meczu.

 

20.03.2016, godz: 18:15, 30 kolejka: La ligi, Miejsce: Riazor, Frekwencja: 25 882

 

(9.) Deportivo la Corunia 2-0 Levante (13.)

52' Rodriguez

77' Rodriguez

 

Skład: Pletikosa - Laure, Sideni, Arribas, Guilherme - Borges (59' Martins), Bergantinos (74' Santos), Mosquera - Alberto (59' Lucas), Fajr - Rodriguez

 

MvP: Rodriguez (Kluczowych podań: 5, Bramki: 2, Ocena: 9,0)

 

Tabela + Statystyki.

Odnośnik do komentarza

Do końca sezonu zostało 8 spotkań, które wyłonią mistrza i 3 drużyny, które pożegnają się z BBVA. Naszym rywalem w 31 kolejce będzie Celta Vigo, która w 1 meczu dała nam srogą lekcję, wygrywając z nami 3-0. Teraz sytuacja może być gorsza, bo gramy na boisku rywala. Ja jednak tanio skóry nie sprzedam i powalczę o 3 punkty.

 

Niedostępni na mecz: Guilherme (kartki), Laure (4-5 tyg).

Większość pierwszej połowy wyglądała dość jednostronnie. Grę prowadzi Celta, a my czekamy na nasze sytuacje. Z lewej strony dośrodkował Navarro, wydawało się, że do piłki nikt nie dojdzie, a tym bardziej, ktoś z tego korzysta. Akcję z 0 kąta zamknął Rodriguez strzałem głową. 3. minuty po rozpoczęciu drugiej połowy, z 25 metrów oddał strzał Borges w samo okienko bramki. Takie bramki można oglądać w nieskończoność. Niestety w 84. minucie, bramkę strzelili gospodarze, a dokładnie Iago Aspas i od tego momentu zaczęło się nerwowość w moim zespole. Piłka za pleców obrońców od Cuevasa do Aspasa. Wbiegł z piłką w pole karne, oddał strzał, lecz trafił w bramkarza, piłka ponownie wróciła pod jego nogi i strzałem z pierwszej piłki zdobył bramkę kontaktową. Statystyki meczu. To zwycięstwo pozwoliło nam awansować na 7 lokatę!

 

 

2.04.2016, godz: 20:30, 31 kolejka: La Ligi, Miejsce: Balaidos, Frekwencja: 31 800

(6.) Celta Vigo 1-2 Deportivo la Corunia (8.)

31' Rodriguez

48' Borges

84' Iago Aspas

 

Skład: Pletikosa - Juanfran, Sidnei, Arribas, Navarro - Borges, Bergantinos (62' Santos), Mosquera - Alberto (55' Dominguez), Fajr (71' Martins) - Rodriguez

 

MvP: Borges (Kluczowych podań: 2, % Celnych podań: 69%, Bramki: 1, Ocena: 8,)

Odnośnik do komentarza

Im bliżej końca sezony, tym bardziej odczuwa się zmęczenie. Cały czas staram się coś tam zmieniać w składzie, by zachować siły najważniejszych zawodników na cięższe spotkania. Czekają mnie mecze z Sevilla, Barceloną oraz Realem. Z Sevilla będzie mecz za 6 punktów, bo z nimi walczymy o Europejskie boje. Naszym rywalem w 31 kolejce jest Las Palmas, które cały czas walczy o utrzymanie. My zaś zbliżyliśmy się do drużyn, które walczą o Ligę Europy. Do 6 miejsca tracę 2 punkty, a do 4 miejsca tracę 7 punktów. Na kilka dni przed meczem, kontuzji nabawił się Sidnei, która wyeliminuje go na 2-3 miesiące. a co za tym idzie pogorszy się gra w obronie. Oprócz Sidnei'a kontuzji nabawił się wypożyczony zawodnik, Luis Alberto. Wypada na 3-4 tygodnie.

 

Niedostępnie na mecz: Sidnei (kartki; 2 mies), Laure (3-4 tyg), Alberto (3 tyg).

Skład dość rezerwowy, bo cała wszyscy pomocnicy byli zagrożeni żółtą kartką i mogliby nie zagrać z Sevilla. Mecz zaczął się dosyć topornie. Żadna ze stron nie miała jakiś szczególnych akcji, lecz w 7. minucie wychodzimy na prowadzenie. Z prawej strony dośrodkował Juanfran do wbiegającego na 2 metr Rodriguez, który strzałem przy krótkim słupku, pokonał bramkarza rywali i wychodzimy na prowadzenie. W 36. minucie było 1-1. Piłka za plecy obrońców od Vicenta do Araujo, który wbiegł z piłką w pole karne i strzałem koło wracającego bramkarza do bramki, zdobył gola. Od początku drugiej połowy to rywale mieli więcej okazji strzeleckich, jednak to my wychodzimy na prowadzenie. Dominguez zagrał między dwóch obrońców do Rodrigueza, który dzięki temu, że jakiś obrońca łamał linię spalonego, mógł cieszyć się z zdobytej bramki. Strzał bardzo precyzyjny i nie dający szans bramkarzowi.

 

8.04.2016, godz: 20:30, 32 kolejka: La Ligi, Miejsce: Riazor, Frekwencja: 24 602

 

(7.) Deportivo la Corunia 2-1 Las Palmas (20.)

7' Rodriguez

36' Araujo

63' Rodriguez

 

 

Skład: Pletiksoa - Juanfran, Lopo, Navarro, Guilherme - Dominguez (72' Mosquera), Santos (60' Bergantinos), Corredera (45' Martins) - Lucas, Fajr - Rodriguez

 

MvP: Jaunfran (Liczba udanych wślizgów: 4, Przechwytów: 3, Wygrane pojedynki powietrzne: 2, Asyst: 1, Ocena: 9,0)

 

Odnośnik do komentarza

Do końca coraz bliżej. Rywale z tyłu naciskają, a ja sam nie jestem gorszy i naciskam na miejsca wyżej. Naszym rywalem w 33 kolejce będzie Sevilla, która zajmuje miejsce za nami i traci do nas punkt. Będzie to mecz o 6 punktów, bo zwycięstwo jakiekolwiek drużyny pozwoli wyprzedzić lub podwyższyć przewagę punktową, zarazem przybliży kogoś do Ligi Europy lub Ligi Mistrzów.

 

Niedostępni na mecz: Sidnei (7-9 tyg), Alberto(9 dni - 2 tyg).

Mecz zaczęliśmy dosyć defensywnie. Pozwaliśmy rywalom na akcje, jednak liczyliśmy na nasze boki obrony i jakieś kontrataki. Pierwsza bramka wpadła w 30. minucie, za sprawą, przepięknemu strzałowi w samo okienko, Lucasa, z rzutu wolnego, ustawionego na 20 metrze. W 34. minucie mogło być już 2-0, za sprawą Bergantinosa. Z rzutu wolnego ustawionego pod linią boczną i linią środkował, dośrodkował Lucas, a akcje zamykał Bergantinos. Kostarykanin wewnętrzną stroną stopy, oddał strzał na bramkę, piłka po drodze odbiła się od słupka i zatrzepała w siatce. Sędzia boczny dopatrzył się spalonego i główny sędzia nie mógł zaliczyć bramki. Druga połowa ciekawsza, lecz nie mająca sytuacji strzeleckich. Sevilla przeważała, jednak bardzo dobra gra obronna nie pozwalała na groźniejsze akcje. W ostatnich minutach zmieniłem formację na 4-1-3-1-1. Statystyki meczu. To zwycięstwo dało nam awans na 5 lokatę!

 

16.04.2016, godz: 22:00, 33 kolejka: La Ligi, Miejsce: Ramon Sanchez-Pizjuan, Frekwencja: 41 186

 

(8.) Sevilla 0-1 Deportivo la Corunia (7.)

30' Lucas

 

Skład Sevilli: Rico - Coke, Carrico, Kolodziejczak (74' Rami), Tremulinas - Mariano, Iborra, Vitolo (63' De Jong), Konoplyanka - Reyes (74' Fazio) - Gameiro

 

Skład Deportivo: Pletikosa - Juanfran, Navarro, Arribas, Guilherme - Borges, Bergantinos (58' Santos), Mosquera - Lucas (74' Dominguez), Fajr (58' Martins) - Rodriguez

 

MvP: Lucas (Kluczowych podań: 1, Bramki: 1, Ocena: 8,2)

Odnośnik do komentarza

Dziękuje za miłe słowa. :)

 

Line-Separator1.png

 

Naszym najbliższym rywalem będzie Barcelona, która w ostatnim meczu z nami miała problemy ze zwycięstwem. Na szczęście tamto spotkanie zremisowałem i do tego meczu podchodzę z dobrym nastawieniem, że możemy zdobyć kolejne punkty do kolekcji. Niestety po ostatnim meczu kontuzji nabawili się: Guilherme i Lucas. Nie wiadomo, czy uda się im powrót na to spotkanie. Miła wiadomość od klubu jak i od kibiców, którzy są zaskoczeni wynikami.

 

Niedostępni na mecz: Sidnei (6-8 tyg), Laure (4-9 dni), Alberto (2-6 dni), Guilherme (10 dni - 2 tyg), Lucas (1-3 dni).

Co za początek meczu, już w 4. minucie wychodzimy na prowadzenie, dzięki przepięknej bramce Fajra z rzutu wolnego. W 15. minucie Barcelona doprowadza do remisu. Błąd Arribasa, który najpierw źle przyjął, a następnie nie udolnie próbował zabrać piłkę Suarezowi. Urugwajczyk wpadł w pole karne i strzałem pod poprzeczkę zdobył bramkę. W 42. minucie ponownie wyszliśmy na prowadzenie. Bramkę z rzutu karnego zdobył Borges. W 55. minucie podwyższamy prowadzenie, dzięki ponownej bramce Borgesa. Piłka od Rodrigueza do Borgesa w pustą część boiska. Borges wbiegł na 16 i zauważył wysuniętego Ter Stegena i postanowił od strzał lobem, pod samą poprzeczkę. W 63. minucie Messi strzela bramkę kontaktową. Z prawej strony pola karnego zagrał Neymar do Messiego, ten zszedł na lewą nogę i oddał płaski strzał na bramkę. Minimalnie spóźnił się obrona, by zablokować strzał. W 75. minucie Messi zmarnował karnego!! W 76. minucie Barcelona doprowadza do wyrównania. Z prawej strony dośrodkował Dani Alves, Suarez przedłużył podanie głową, a całą akcje zamknął Neymar. Mało brakował, aby Pletikosa obronił ten strzał. Po meczu czuje się trochę oszukany. Błędy sędziego, które były na korzyść tych "lepszych". Statystyki meczu.

 

21.04.2016, godz: 21:00, 34 kolejka: La Ligi, Miejsce: Riazor; Frekwencja: 26 252

 

(5.) Deportivo la Corunia 3-3 FC Barcelona (1.)

4' Fajr

15' Suarez

43' Borges (k.)

55' Borges

63' Messi

73' Messi (n./k.)

76' Neymar

 

Skład Deportivo: Pletikosa - Juanfran, Arribas, Lopo (78' Fornos), Navarro - Borges, Bergantinos (53' Santos), Mosquera - Dominguez (53' Cani), Fajr - Rodriguez

 

Skład Barcelony: Ter Stegen - Alves, Pique, Vermaelen (69' Bartra), Alba - Busquets (61' Mascherano) - Rakitic, Iniesta (61' Rafinha) - Messi, Neymar - Suarez

 

MvP: Pletikosa (Obronionych strzałów: 9, Ocena: 9,3)

Odnośnik do komentarza

Coraz bliżej końca sezonu, a co za tym idzie większe emocje. Do końca sezonu został 4 spotkania, czyli 12 punktów do zdobycia. Cały czas liczę, że drużyny, które z nami walczą o Ligę Europy lub Ligę Mistrzów będą przegrywać, spowoduje to coraz większą pewność gry w tym pucharach.

 

Niedostępni na mecz z Eibarem: Bergantinos (kartki), Mosquera (kartki), Borges (kartki), Laure (3 dni), Sidnei (5-7 tyg), Guilherme (5-9 dni).

Pierwsze minuty nijakie. Nudne i bez żadnych emocji. W 31. minucie wyszliśmy na prowadzenie, dzięki przytomności Santosa. Rzut wolny wykonywany na 20 metrze, Fajr zagrał górną piłkę do Caniego, ten po przyjęciu i po prawieniu oddał strzał na bramkę. Na posterunku, źle zachował się Riespo, który wypuścił piłkę z rąk. Do piłki dopadł Santos i ze stoickim spokojem, zdobył bramkę. Druga połowa o wiele nudniejsza od pierwszej, ale tym razem warunki dyktowała drużyna gospodarzy.

 

25.04.2016, godz: 20:30, 35 kolejka: La Ligi, Miejsce: Ipurua, Frekwencja: 4 953 kibiców

 

(14.) Eibar 0-1 Deportivo la Corunia (5.)

31' Santos

 

Skład: Pletioksa - Juanfran, Arribas, Lopo, Navarro - Martins, Santos, Dominguez (74' Gandoy) - Cani, Fajr (57' Alberto) - Rodriguez (74' Leon)

 

MvP: Cani (Kluczowych podań: 8, Asyst: 1, Ocena: 8,8)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...