Skocz do zawartości

Per aspera ad astra


jmk

Rekomendowane odpowiedzi

- Dostanę jeszcze trochę kasy na wzmocnienia? Chcemy coś osiągnąć w tej LM? Możemy wyjść z grupy, a w lidze zawsze liczę na awans do LM...ale załatw ten klub filialny, jak mam wysyłać młodych po Europie, żeby nam coś przewozili, skoro nie chcesz mieć stałego punktu?

 

- Wypożyczaj, możesz bez filii. Nie chcę mieć już żadnej nowej.

 

- Dlaczego?

 

- Bo nie! Po prostu, załatw to.

 

- A co z dodatkowymi funduszami?

 

- Wiesz ile już wydałeś zimą?! A ile w ogóle?

 

- No, ale sukcesy...

 

- Zdolny jesteś dasz sobie radę.

 

9 mln euro. Tylko tyle dostałem na wzmocnienia latem. Zapytałem potem naszego dyrektora finansowego jaki mamy budżet zespołu i mnie zaskoczył - prawie 50 mln euro na koncie.

 

 

Pieprzony Walter. Ani filia, ani kasa, a radzić sobie muszę... W przypływie emocji pojechałem do Katalonii na rozmowę z Barceloną. Być może to i dobrze, że oblałem, bo zatrudnili Kloppa, ale sam fakt, że mnie zaprosili to już powód do dumy. A Walter lepiej niech nic nie wie.

 

Prawie za całą kasę na transfery wydałem na jednego zawodnika, ale nie mogłem przegapić okazji - Bonazzoli z Sampdorii wzmocnił nas za 8 mln euro. Przyszedł też Gutierrez, Merlo i Karić, ale to zawodnicy zaklepani zimą, teraz będę szukał im klubu na wypożyczenie. Boki obrony wzmocnił Mattiello - młody defensor z Juve przyszedł za ledwie 400 tysięcy euro!

 

Musieliśmy też się kogoś pozbyć, Berbatow odszedł na emeryturę, Giron z rezerw na wolny transfer, Damian Dąbrowski za 1 mln do Lecha Poznań, a Rhys Williams na wypożyczenie do Cagliari. Za 200 tysięcy odszedł Bocalon, a za 475 tysięcy Nana. Do rezerw i na listę transferował trafił Frattali, Joao Silva, Migliorini, Lasik, Góralski.

 

Do pierwszego składu awansował natomiast Tomas Soucek. Miałem okazję zakontraktować dość tanio Keana z Juventusu, piekielnie zdolnego napastnika, ale zabrakło funduszy. 10 lipca miałem do dyspozycji 1 mln euro na transfery, ale drugie tyle w budżecie płac. Cały czas szukałem albo lewego obrońcę albo defensywnego pomocnika. Skład mamy bardzo dobry, ale... bardzo wąski. Tego dnia w kadrze pierwszego zespołu było 19 zawodników. Składałem ofertę młodemu obrońcy z juniorskiej kadry Włoch, ale bezskutecznie.

 

Udało się natomiast kupić Maggiore, młodego defensywnego pomocnika z Lazio, za ledwie 300 tysięcy euro, ale kwota ta może osiągnąć nawet... 16 mln euro. Po występach w kadrze czy bramkach w lidze + 10% następnego transferu. Ja jestem zadowolony. 20 zawodników w składzie, czekamy na specjalne okazje, jeśli taka się trafi albo uda nam się kogoś jeszcze sprzedać to pewnie kolejny młody Włoch wzmocni nasz skład.

 

Tymczasem przedstawię kadrę, która powalczy w sezonie 2018/2019. W bramce wydaje mi się, że mam dwóch równorzędnych piłkarzy, obydwoje są młodzi, ale prezentują wysoki poziom, do tej pory numerem jeden był Scuffet, ale przy jego kontuzji Muller radził sobie całkiem nieźle, na którego postawić?

 

Podobną rywalizację mam na lewej obronie, jest Visconti i Bertoldi, chociaż jak już wspominałem wcześniej, nie jest to jeszcze odpowiedni poziom, dlatego też transfer Mattiello, wprawdzie na razie to bardziej prawy defensor, ale może grać na lewej stronie i to będzie trenował, natomiast w razie potrzeby może zmieniać także Bartosza Bereszyńskiego

 

Po tej samej stronie biega też Jędrzejczyk, na którego zawsze mogę liczyć czy to na prawej flance czy środku defensywy, solidny gracz. Dzięki takiej wszechstronności Polaka mogę mieć na środku obrony ledwie trzech graczy, świetnego Papasa i Zuparicia oraz młodego Soucka, wyciągniętego z rezerw, który popisał właśnie nowy kontrakt.

 

Młody Czech może grać też na środku pomocy, z czego na pewno będę korzystał, bo mam tam też czterech graczy, a pozycji na boisku trzy. Verre, Lollo i Della Rocca - magiczny tercet, który już teraz pokazywał się z świetnej strony, a do tego nowy młodziutki Maggiore.

 

Po odejściu Berbatowa mamy właściwie na pozycji ofensywnego pomocnika tylko świetnego Roberto Insigne, ale nie zapominajmy, że kilku ofensywnych graczy trenuje grę na tej pozycji, chociaż młody, który zaliczył świetny start w zespole w minionym sezonie - Bartulović. Także Ganz i Bonazzoli od biedy, kontuzji czy gorszej dyspozycji Insigne mogą tam zagrać, jednak muszą skupić się na rywalizacji w ataku, bo tu jest największy urodzaj bogactwa. Ganz i Rosseti to już kapitalny duet napastników, młodych zdolnych i do tego włoskich, ale nie zapominajmy o nowym nabytku, to atak będzie jego pierwszym środowiskiem, - Federico Bonazzolim, który w wieku 21 lat w minionym sezonie zdobył 14 goli w barwach Empoli, a jest przecież jeszcze ten niesamowity 20-latek rodem z Nigerii, David Okereke. Jedyny cudzoziemiec w zespole. Jeśli chodzi natomiast o narodowości to mamy w klubie: Niemca, dwóch Polaków, Bośniaka, Czecha, Słoweńca, Nigeryjczyka oraz 13 Włochów, chyba nieźle co?

 

24 lipca dojdzie do nas jeszcze dwóch młodzianów zaklepanych zimą - właściwie to o nich zapomniałem, bo to miała być przykrywka pod interesy... Poszukamy im klubu do wypożyczenia.

 

Tego lata rozegrane były także mistrzostwa świata w Rosji, ale Włosi nie będą tego mile wspominać, Squadra Azurra odpadła już w fazie... grupowej. Remisując z USA i Francją, ulegając Wybrzeżu Kości Słoniowej. W finale zresztą zagrali Francuzi, którzy pokonali Hiszpanów. Królem strzelców został Leo Messi z 6 trafieniami. Jego Argentyna zdobyła trzecie miejsce po pokonaniu w rzutach karnych... DR Konga, rewelację turnieju. Oczywiście jak to po wielkiej imprezie zrobiło się wiele wolnych miejsc - dla sprawdzenia siebie wysłałem swoje CV do Brazylii, Argentyny, Włoch, Niemiec i Anglii.

 

Czas przygotować się do trudnego sezonu, najpierw kilka sparingów, w tym jeden pożegnalny dla Susaety z Athletic Bilbao, a później Super Puchar Europy z Tottenhamem.

Odnośnik do komentarza

A rodacy jak, pojechali do Rosji w ogóle?

 

Całkiem nieźle. W grupie mieli Kostarykę, Argentynę i Senegal, wyszli z drugiego miejsca po porażce z Argentyną i dwoma wygranymi z Kostaryką i Senegalem. Niestety potem zostali rozbici przez mistrzów, Francuzów - aż 4:1. Kadra raczej bez zmian, najwięcej warci - Lewy dalej w Bayernie, Krychowiak w PSG, później duet z Napoli - Zieliński i Milik. Szczęsny z Arsenalu, Gilk z Monaco. Dopiero po tych graczach jest "nowe" - Kapustka w Ingolstadt, Thomas Kamiński z KV Kortrijk, Salamon z Sassuolo. Jest też Jędrzejczyk z mojego klubu :).

 

 

 

oblałam
Khem khem :keke:

 

 

Hmm, chyba źle widzisz, ja widzę oblałem, a nic nie zmieniałem ;)

 

 

---

 

Premiership:

 

1. Manchester United

2. Arsenal

3. Tottenham

4. City

5. Chelsea

 

Ligue 1:

 

1. PSG

2. AS Monaco

3. Lyon

4. Saint-Etienne

5. Bordeaux

 

La Liga:

 

1. Real

2. Atletico

3. Barcelona

4. Bilbao

5. Espanyol

 

Eredivisie:

 

1. Ajax

2. Feyenoord

3. PSV

4. AZ

.5 Heerenveen

 

Bundesliga:

 

1. Bayern

2. Bayer

3. Dortmund

4. Schalke

5. Lipsk

 

Ekstraklasa:

 

1. Legia

2. Lechia

3. Lech

4. Zagłębie L.

5. Jaga

 

Liga NOS:

 

1. Benfica

2. Porto

3. Sporting L.

4 Pacos de Ferreira

5. Sporting B.

 

Rosgosstrakh:

 

1. Spartak

2. Zenit

3. CSKA Moskwa

4. Rubin

5. Kubań

 

Serie A:

 

1. Juventus

2. Milan

3. Inter

4. Avellino

5. Lazio

 

Liga Mistrzów:

 

1. Tottenham

2. Manchester United

 

Liga Europa:

 

1. Avellino

2. Liverpool

 

Transfery do 03.08.2018:

 

Paulo Dybala Juventus --> Manchester United 114 mln euro

Jesus Vallejo Real Madryt --> Tottenham 32 mln euro

Davide Santon Inter --> Atletico 11 mln euro

Nicola Dalmonte Cesena --> Cagliari 3,6 mln euro

Jimmy Durmaz Toulouse --> Sassuolo 3,6 mln euro

 

Transfery lipiec 2018:

 

Christian Eriksen Tottenham --> Real Madryt 81 mln euro

Christian Pulisić Dortmund --> Bayern 63 mln euro

Julian Brandt Leverkusen --> City 57 mln euro

Casemiro Real --> City 55 mln euro

Emre Can Liverpool --> Barcelona 51 mln euro (!)

Jan Oblak Atletico M. --> PSG 48,5 mln euro

Jeff Reine-Adelaide Arsenal --> Dortmund 40 mln euro

Sergi Roberto Barcelona --> City 37 mln euro

Gelson Martins Sporting --> Bayern 37 mln euro

Depay United --> Arsenal 34 mln euro

Cristian Tello Sevilla --> Atletico 28 mln euro

 

Dostałem ofertę prowadzenia reprezentacji Anglii... no i Synowie Albionu - przybywam. Na MŚ w Rosji Anglia nie wyszła z grupy, polegli z Hiszpanią, zremisowali z DR Konga i wygrali z Australią.

 

Największe gwiazdy:

 

Harry Kane - Tottenham 49 mln euro - FC

Dele Alli - Tottenham 48,5 mln euro - M/AM C

Eric Dier - Tottenham 44 mln euro - D RC/ DM/M C

John Stones - City 37,5 mln euro D RC

Jesse Lingard - West Ham 36, 5 mln euro M RL/ AM RLC

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Byłem przerażony. Zdecydowanie jest różnica w moim postrzeganiu tego całego świata, kiedyś czułem podekscytowanie, podjarkę, motylki w brzuchu, a teraz? Gdy widzę taką minę Taco to czuję... przerażenie. Cóż to on znowu wymyślił.

 

- Wsiadaj, jedziemy. Robota jest. - skwitował krótko.

 

Czułem, że to coś poważnego, normalnie podjechałby swoją odpicowaną bryką, a nie jakimś "szarym" choć najnowszym Fiatem. To oznaczało, że chce się wtopić w tłum - menadżerów, dyrektorów i innych prezesów kierowników niższego szczebla w korporacjach.

 

Dojechaliśmy do jakiejś starej, pachnącej rdzą fabryki. Widać było, że lata świetności ma już za sobą, ale daty nieco zadrapane już rysem historii wskazywały, że prym wiodły jeszcze za czasów potęgi Włoch panowania Mussoliniego.

 

Widziałem to niezdrowe podniecenie u Taco, bałem się tego co tam zobaczę, ale liczyłem po cichu na wielki magazyn koki. Ja byłem sceptyczny do czegoś takiego - nikt nas nie mógł widzieć przy narkotykach i też dla biznesu było bezpieczniej, gdy nie mieliśmy tak wielkiej ilości naraz w swoich magazynach. Nie chodziło jednak o żadne używki...

 

- Widzisz tę ciężarówkę? Towar przywieźli.

 

- Ile ton?

 

- Ton? Chyba siedmiu, może dziesięciu wchodzi.

 

- Siedmiu, czego siedmiu?

 

Zaraz po wjeździe do fabryki i zaparkowaniu w strefie niewidocznej z zewnątrz kilku żołnierzy uzbrojonych w popularne w naszych kręgach uzi z chustami na twarzy zaczęli rozładunek. Wśród mrożonek zaczęli pojawiać się... ludzie.

 

Nowy pomysł Taco, już wcielony w życie, a o którym nie wiedział jeszcze Walter. Nie lubił tego, wkurwiał się strasznie jak ktoś prowadził interesy na boku albo inaczej - jak on o nich nie wiedział i nie miał z nich procentu dochodu.

 

Przerzut imigrantów. Taco nie traktował tego w kwestii politycznej, jego poglądami były pieniądze. Był popyt i podaż. Z Bliskiego Wschodu uciekała cała masa migrantów czy to z kwestii politycznych, kwestii wojennych czy też korzystając z okazji i z powodów ekonomicznych - nie było to istotne dla Taco. Ważne, że tych ludzi było naprawdę bardzo wielu i większość za wszelką cenę chciała przenieść się do Europy. Jaki zarobek miał na tym Taco? Byli ludzie, którzy za przemyt odpowiedniej ilości osób słono płacili, a po drugie... grabił dobytek tych ludzi.

 

- Co ty tu kurwa odpierdalasz, Taco?

 

- Interesy człowieku, wiesz ile to kasy, a jakim małym nakładem sił.

 

- Przecież tych ich przewozisz jak bydło! I jeszcze ograbiasz, masz ty godność człowieku?

 

- Pieprzę to. Coś za coś. Wchodzisz w to czy jesteś miękka fujara?

 

A to nie był jeszcze koniec niespodzianek Taco tego lata...

 

Na początku sparingów zaczęliśmy meczami z naszymi juniorami, najpierw U-20, a później U-18. Ze starszymi wygraliśmy 2:0, natomiast młodzi się postawili i padł remis 2:2. Seria remisów w sparingach ciągle się utrzymywała, ale już nie byle z kim - 2:2 z wielkim Arsenalem, 1:1 ze Sportingiem Lizbona, na pewno robiło wrażenie, później także remis 2:2 z Olimpiją Lublana, następnie zwycięski pojedynek z Vojvodiną. Właśnie podczas meczów z bałkańskimi drużynami Taco wpadł na kolejną genialną myśl, którą zaczął realizować podczas meczu w kraju Basków.

Graliśmy tam na zaproszenie Athletic Bilbao, ulegliśmy 0:2, ale nie to było najważniejszego tego dnia. Pomysł Taco przyćmił nawet piękną okazję - okolicznościowe spotkanie Susaety. Ale o tym później.

 

Niedługo później, bo ledwie za trzy dni graliśmy już o stawkę, a naszym rywalem zdobywcy Ligi Mistrzów - Tottenham. Niestety, nie sprawiliśmy niespodzianki i Anglicy bardzo pewnie pokonali nasz 2:0. Po tym meczu miałem spotkanie... biznesowe, ale o charakterze piłkarskim. Chyba komuś spodobało się moje Avellino, bo prezes angielskiego związku piłki nożnej złożył mi ofertę prowadzenia ich kadry. Oczywiście - przyjąłem. Walter już szuka interesu.

 

Ligę rozpoczęliśmy od potyczki z Lazio na własnym stadionie, inauguracyjne trafienie w Serie A w naszych barwach zaliczył Giulio Maggiore, ale na nie wiele się to zdało - ostatecznie remisujemy tracąc gola w doliczonym czasie gry meczu. Takie bramki na pewno bolą, ale zaraz był kolejny mecz.

 

Tym razem jechaliśmy do Bolonii, a ten pojedynek musieliśmy już wygrać, bo przecież słaby start od razu zburzyłby nasze morale. Tym bardziej, że poznaliśmy rywali w fazie grupowej LM - Benfica, Manchester City i Ajax. Nawet o trzecie miejsce może być bardzo trudno. Wracając do meczu w Serie A. Znowu górą byli zawodnicy defensywni, bo najpierw Zuparić głową, a potem Verre potężnym kropnięciem dali nam dwie bramki i to tego dnia wystarczyło, wygraliśmy 1:2.

 

Na szybko też musiałem skompletować powołania kadry Anglii na mecze Ligi Krajów, grupy A, czwartej grupy - graliśmy... z Włochami. I Szwedami. Narobiłem sobie wrogów w kraju, bo w debiucie z kadrą wygrałem 2:0, nie dając żadnych szans rywalom. Już bardziej postawili się Szwedzi i padł remis 1:1. Cały czas jednak dopiero poznaję graczy w kadrze.

 

Tottenham - Avellino 2:0 (Alli 2x)

Muller - Bereszyński, Zuparić, Ranocchia, Mattiello - Maggiore, Lollo, Verre - Insigne - Okereke, Ganz

 

Avellino - Lazio 1:1 (Maggiore - Lulić)

Scuffet - Bereszyński, Zuparić, Ranocchia, Mattiello - Maggiore, Lollo, Verre - Insigne - Okereke, Ganz

 

Bologna - Avellino 1:2 (Vargas - Zuparić, Verre)

Scuffet - Mattiello, Pappas, Zuparić, Visconti - Verre, Lollo, Di Gennaro - Insigne - Bonazzoli, Okereke

 

 

Anglia - Włochy 2:0 (Sterling, Kane)

Hart - Walker, Dier, Stones, Shaw - Henderson, Sterling, Rashford, Alli, Sturridge - Kane

 

Szwecja - Anglia 1:1 (Guidetti - Lallana)

Hart - Clyne, Stones, Jones, Shaw - Dier, Chamberlain, Sterling, Alli, Lallana - Kane

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

7MLIi7S.jpg

 

- Co to kurwa ma być? - wrzasnął Walter - czy my nie opłacamy tych całych darmozjadów z telewizji i prasy? Taki tytuł? La gazzetta dello sport? Wiesz jak to może nam zaszkodzić? Póki działamy po cichu i mamy przyzwolenie to jest dobrze, a gdy ktoś węszy to albo musimy zamknąć mu gębę raz na zawsze albo będą kłopoty. Widziałeś, co zrobił Taco? Teraz rząd się zaczął nas czepiać nawet.

 

- Nie wiem jak to się stało... Rządem bym się nie przejmował, przecież im też płacimy...

 

- Kurwa! Ale nie tyle, żebyśmy mogli prowadzić sobie oddzielną politykę imigracyjną! Tak to sobie mógł działać kartel z Cali!

 

 

Taco narobił nam syfu. Zyski z handlu imigrantami wcale nie były takie duże, a problemy ogromne. Zaczęliśmy mieć na karku rząd, a to nie wróży zbyt dobrze, nie jesteśmy tacy wielcy, żeby stać do nich w opozycji. Przemoc tak, narkotyki tak, ale my swoje, oni swoje. A kiedy im się wpieprzamy w decyzje, która brzmiała: nie przyjmujemy to są po prostu bardzo niezadowoleni. Podobno powstało kilku chętnych wysokich stopniem, ale idealistów, którzy chcą stworzyć nową komórkę zwalczającą przemyt i handel narkotykami na terenie Włoch.

 

Tymczasem do Avellino przyjeżdżał Ajax. Na konferencji przedmeczowej ciągle wisiał smród tego gównianego artykułu, jakiś dziennikarz wyjął nasze trupy z szafy, węszył mocno i znalazł kilka powiązań między klubem, a mafią. Najgorsze było to, że większość jego tropów była... słuszna, a więc musiał mieć wtykę i to wysoko postawioną w naszej hierarchii. Jego artykuł w krajowej gazecie wywołał poruszenie i piłkarski świat nie patrzył na dokonania Avellino typowo boiskowe, a pisał o powiązaniach z narkobiznesem i narkosportem. Dodatkowo wszystko zbiegło się z zamieszaniem z Taco, który oprócz swojego interesu wpieprzył się też w mój i załatwił nam nowe stroje:

njMk5SB.png

1GrGdez.png

 

Co mogłem powiedzieć na konferencji? Że to taki żart, medialna zagrywka, marketing. Zaplanowane działanie - Bo przyjeżdża Ajax, a wiecie - Holandia, taki liberalny kraj...a nasz klub jest jak jedna wielka rodzina. Ciekawe czy chociaż jeden uwierzył. Ja na pewno nie...

 

W samym meczu wypadliśmy dobrze, wyszliśmy na prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie po golu Verre, ale po zmianie stron przyjezdni z Amsterdamu zdołali wyrównać. 1:1 jednak dla mnie nie był złym rezultatem.

 

W lidze zaczęliśmy dobrze, był remis i wygrana, teraz graliśmy znowu u siebie, ale nie byle z kim - przyjeżdżał Inter. W 26. minucie pierwszego gola tego dnia zdobył Simone Ganz, a ledwie 3. minuty później było już 2:0, tym razem gol autorstwa Roberto Insigne. Inter w drugiej połowie trochę postraszył, przeprowadził kilka dobrych akcji, zagrozili i raz udało im się pokonać Scuffeta, ale to wszystko - 2:1 dl nas.

 

Żeby nie było zbyt pięknie to niespodziewanie do pionu sprowadził nas zespół Trapani Calcio - graliśmy tam w kolejnej turze rozgrywek i gospodarze szybko objęli prowadzenie, już w 1. minucie i nie oddali go do końca. Brakowało tego dnia wszystkiego.

 

Avellino - Ajax 1:1 (Verre - Quintero)

Scuffet - Mattiello, Papas, Zuparić, Visconti - Verre, Lollo, Di Gennaro - Insigne - Ganz, Bonazzoli

 

Avellino - Inter 2:1 (Ganz, Insigne - Pratto)

Scuffet - Mattiello, Papas, Zuparić, Visconti - Maggiore, Lollo, Verre - Insigne - Ganz, Bonazzoli

 

Trapani Calcio - Avellino 1:0 (Nestorovski)

Scuffet - Bereszyński, Papas, Zuparić, Mattiello - Maggiore, Lollo, Verre - Insigne - Ganz, Bonazzoli

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

 

W interesach zaczęło robić się gorąco, więc musiałem na chwilę zrobić przerwę, Obecne, legalne sprawy dawały i tak spore dochody, więc wolałem nie wychylać się zbytnio, tym bardziej po tym co prezentował Taco i w co się mieszał.

 

Zająłem się klubem. Już 29 września prosto do Avellino przyjechał nasz klub filialny z Udinese i pokazaliśmy kto tutaj jest patronem. Po golach Verre i dwóch Ganza pokonaliśmy 3:1 zespół gości. Później przyszedł wyjazd do dalekiej Lizbony na spotkanie w ramach fazy grupowej Ligi Mistrzów, liczyłem na sprawienie małej sensacji i było naprawdę blisko. Przez pierwsze 45. minut nie padła żadna bramka, ale po zmianie stron to my wyszliśmy na prowadzenie, a to za sprawą znajdującego się w świetnej dyspozycji strzeleckiej środkowego pomocnika Verre. Niestety w 76. minucie Raul Jimenez dał Benfice remis, który utrzymał się do końcowego gwizdka. Póki co - dwa mecze w LM i dwa punkty.

 

Na ligowe boiska musieliśmy wrócić do kolejnego ciężkiego pojedynku, jechaliśmy do Turynu na mecz z wielkim Juventusem. Spotkanie zapowiadało się na arcyciekawe, ale takie nie było, a Stara Dama triumfowała po strzeleniu jednej, jedynej bramki w końcówce spotkania.

 

Pocieszenia szukaliśmy na własnym stadionie, gdzie przyjechali Sycylijczycy z Palermo. Szybko objęli prowadzenie, ale nasza gra do końca i gole Insigne oraz Bonazzoliego dały upragnione trzy punkty. Zaraz po meczu musieliśmy jednak już się zbierać na kolejne spotkanie w ramach Ligi Mistrzów. Mierzyć mieliśmy się z faworytem grupy - Manchesterem City. Trzeba przyznać, że daliśmy radę, zdobyliśmy dwa gole na tym trudnym terenie. Strzelcami Di Gennaro oraz Bonazzoli, niestety City miało swoje gwiazdy w lepszej dyspozycji i za sprawą De Bruyne, Aguero i Dawida Silvy - wygrali 3:2.

 

Z Anglii ruszyliśmy od razu do Florencji, gdzie czekał nas pojedynek ze słabo spisującą się w tym sezonie Fiorentiną. Kiedyś jednak musi przyjść ten moment przełamania - pech chciał, że trafiło akurat na nas... Hattrick Driesa Mertensa dał gospodarzom pewne zwycięstwo i nie pomogło nawet nasze szybkie prowadzenie po golu Ganza z piątej minuty.

 

Ciężki był to okres, mamy straszną nierówność formy, którą zweryfikują najbliższe mecze: Napoli, Roma i City.

 

Avellino - Udinese 3:1 (Verre, Ganz 2x - Fares)

Scuffet - Mattiello, Papas, Zuparić, Visconti - Verre, Lollo, Di Gennaro - Okereke, Ganz, Insigne

 

Benfica - Avellino 1:1 (Raul Jimenez - Verre)

Scuffet - Mattiello, Papas, Zuparić, Visconti - Verre, Lollo, Di Gennaro - Ganz, Bonazzoli, Insigne

 

Juventus - Avellino 1:0 (Vela)

Scuffet - Mattiello, Papas, Zuparić, Visconti - Verre, Lollo, Di Gennaro - Ganz, Bonazzoli, Insigne

 

Avellino - Palermo 2:1 (Insigne, Bonazzoli - Henrique)

Scuffet - Mattiello, Papas, Zuparić, Visconti - Verre, Maggiore, Di Gennaro - Ganz, Bonazzoli, Insigne

 

Manchester City - Avellino 3:2 (De Bruyne, Aguero, Silva - Di Gennaro)

Scuffet - Mattiello, Papas, Zuparić, Visconti - Verre, Lollo, Di Gennaro - Ganz, Bonazzoli, Insigne

 

Fiorentina - Avellino 3:1 (Mertens 3x - Ganz)

Muller - Mattiello, Papas, Ranocchia, Visconti - Verre, Lollo, Di Gennaro - Ganz, Bonazzoli, Insigne

Odnośnik do komentarza
  • Makk zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...