Skocz do zawartości

Niemożliwe (znowu) nie istnieje


steken

Rekomendowane odpowiedzi

Granada niemal przez cały sezon znajdowała się w strefie spadkowej i dopiero po ostatniej kolejce wyszła „nad kreskę”. Jej przewaga nad strefą spadkową jest jednak żadna, więc zanosi się na ciekawe spotkanie o dużym ciężarze gatunkowym. Jeśli uda nam się zwyciężyć, będziemy już pewni utrzymania. W pierwszym meczu zremisowaliśmy 1:1.

 

W następnym meczu nie zagrają: Santiago Iribar – kontuzja (2-3 tyg.)

Alejandro – Darío, Fontana, Roberto, Bauleo – Sanz (79’ Fernández), Vernet (46’ López) – Marcos Antônio (38’ Alonso), Pérez, Jasiński – José

 

LIGA BBVA, 35/38, 27.4.2031

Nuevo Los Cármenes, 20 796 widzów

Granada [17] – Anento [13], 1:2

14’ Roberto

52’ Roberto

61’ Gleison Wiblendon

 

Mamy wygraną, która zapewnia nam utrzymanie. Pierwsza połowa była bardzo dobra, z kolei druga bardzo przeciętna. W ostatnim kwadransie gospodarze mocno nas przycisnęli, ale brakowało im celności.

 

3 ostatnie mecze możemy rozegrać już na pełnym luzie. Valencia nie może powiedzieć tego samego, bo cały czas goni trzecią w tabeli Barcelonę i musi uważać na czającą się za nią Celtę. W pierwszej rundzie przegraliśmy 1:2, będąc wyraźnie słabszym.

 

W następnym meczu nie zagrają: Santiago Iribar – kontuzja (1-2 tyg.), Marcos Antônio – kontuzja (4-5 tyg.)

Alejandro – Darío, Fontana, Roberto, Bauleo – López, Vernet – Isaac, Pérez (78’ Sanz), Jasiński – José

 

LIGA BBVA, 36/38, 3.5.2031

Nuevo Mestalla, 52 583 widzów

Valencia [4] – Anento [12], 3:0

60’ Gerson Ramírez

62’ Ferreira

81’ Sebastián Lima

 

Mecz bez historii. Valencia jest dla nas w tym momencie przeszkodą nie do przejścia. O ile w pierwszej połowie to jakoś wyglądało, po przerwie byliśmy kompletnie bezradni. Być może wyglądałoby to inaczej, gdyby „Nietoperze” nie miały o co walczyć, ale to żadne usprawiedliwienie. Wygrał dziś zespół dużo lepszy.

 

Barcelona zaciekle rywalizuje z Realem Madryt o wicemistrzostwo kraju. Na 2 kolejki przed końcem przegrywa z „Królewskimi” jedynie różnicą bramek. W pierwszej rundzie przegraliśmy wysoko 1:4 i tym razem wcale nie zanosi się na lepsze spotkanie z naszej strony.

 

W następnym meczu nie zagrają: Santiago Iribar – kontuzja (2 dni), Marcos Antônio – kontuzja (3-4 tyg.), Héctor Vernet – zawieszenie (1 mecz)

Alejandro – Darío, Fontana, Roberto, Bauleo – Sanz, López – José, Pérez, Jasiński – Isaac (75’ Alonso)

 

LIGA BBVA, 37/38, 11.5.2031

Stadion Miejski, 6 100 widzów

Anento [13] – Barcelona [3], 0:3

29’ Blas Cerezo

58’ Mzwandille Masuku

69’ Gonzalo Alfaro

 

Kolejna bezbarwna porażka. Działo sie dokładnie to samo, co w meczu z Valencią. Barcelona jest poza naszym zasięgiem, ponadto cały czas ma o co walczyć. Nam pozostaje walka o dziesiąte miejsce, ale równie dobrze możemy jeszcze spaść na piętnaste.

 

Deportivo znajduje się w tabeli bezpośrednio nad nami. Drużyna ta miała się bić o europejskie puchary, a kończy na rywalizacji o nic nieznaczące dziesiąte miejsce. W pierwszej rundzie przegraliśmy 1:3 w kiepskim stylu.

 

W następnym meczu nie zagrają: Marcos Antônio – kontuzja (5 dni), David Fontana – zawieszenie (1 mecz)

Alejandro – Darío, Iribar, Roberto, Bauleo – Sanz, Vernet – Alonso (46’ Isaac), Pérez, Jasiński – José

 

LIGA BBVA, 38/38, 25.5.2031

Stadion Miejski, 6 100 widzów

Anento [13] – Deportivo [12], 1:4

36’ Moi Gómez

47’ Piotr Jasiński

58’ Moi Gómez

82’ Moi Gómez

84’ Moi Gómez

 

Porażka w beznadziejnym stylu na zakończenie sezonu. O ile porażki z Valencią czy Barceloną nie bolały, dzisiaj zagraliśmy koszmarnie, a ten wynik nas kompromituje. Deportivo nie zagrało nic wielkiego, ale graliśmy dziś bez obrony i połowy bramkarza.

 

Tabela na koniec sezonu.

 

-Sezon kończycie na 14. miejscu. Traktujecie to jako sukces?

-Oczywiście. Wszyscy wieszczyli nam nie walkę o utrzymanie, a od razu spadek. My tymczasem kończymy niemal w środku stawki, więc po prostu trzeba to traktować jako sukces.

-Czy przed sezonem wierzył pan w utrzymanie? Z naszych danych wynika, że od reszty ligi dzieli was finansowa przepaść.

-Z tego, co mi wiadomo wynika, że mistrzowskie Atlético wydaje na pensje 70 razy więcej od nas. Pieniądze jednak nie grają. Ci sami piłkarze rok temu zdominowali LIGA Adelante, więc w pełni im zaufałem i wiedziałem, że nie dadzą się pożreć w La Liga.

-W pucharze również udało się odnieść największy sukces w historii klubu – półfinał.

-Tak jest, a przy odrobinie szczęścia mogliśmy przecież przejść Valencię, która ostatecznie sięgnęła po ten puchar. To pokazuje, jak duży skok jakościowy udało nam się wykonać, nie zamierzamy jednak na tym poprzestawać.

-Czy drużynę czeka rewolucja kadrowa?

-Nie wydaje mi się. Oczywiście, pewne ruchy zarówno do jak i z klubu będą mieć miejsce, ale w dalszym ciągu stawiamy na tych piłkarzy, którzy już od lat z dumą zakładają naszą koszulkę.

-Nie da się przemilczeć sprawy stadionu, którym wyraźnie odbiegacie od reszty ligi.

-Zgadza się, nasz Stadion Miejski standardem nie pasuje do La Liga i będziemy starać się to zmienić. Jesteśmy jedynym klubem, który miał komplet widzów w każdym spotkaniu. To z jednej strony świetne wieści, ale z drugiej zdajemy sobie sprawę, że 6 100 widzów to nie jest nawet połowa chętnych do obejrzenia meczu.

Odnośnik do komentarza

Nie sądzę, aby tak duży skok jakościowy w lidze był możliwy, ale może uda nam się namieszać w pucharze. ;)

 

Podsumowanie kadry:

Bramkarz:

Alejandro – (28l./ESP) (47/81/7/3/0/6.96) – Alejandro nie miał w tym sezonie łatwego życia, ale spisał się naprawdę dobrze. Wiele razy ratował nam skórę, a błędy zdarzały mu się sporadycznie. Nie spodziewałem się, że spisze się tak dobrze. Wystąpił w każdym spotkaniu.

 

Obrońcy:

Darío – (29l./ESP) (44/5/2/0/6.85) – Bardzo przyzwoity sezon, nie oczekiwałem niczego więcej. Obawiam się jednak, że to maksimum, na jakie go stać, przydałby mu się poważny konkurent.

Roberto – (19l./ESP) (47/7/1/3/7.03) – Real Madryt popełnił kryminał, sprzedając go nam za 2 miliony euro. Roberto to olbrzymi talent, już w wieku 19 lat jest jednym z najlepszych obrońców w lidze. 2 występy w kadrze U-21 o czymś świadczą, mamy do czynienia z kimś wyjątkowym. Wystąpił w każdym spotkaniu.

Santiago Iribar – (27l./ESP) (38(2)/2/1/1/7.00) – Bardzo dobry sezon. Santiago był fenomenalny w LIGA Adelante, ale po awansie wcale nie obniżył lotów. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie jeszcze lepiej.

Marco Bauleo – (28l./ITA) (42(1)/0/3/0/6.75) – Nie było to dokładnie to, czego oczekiwaliśmy. Marco nie zrobi u nas wielkiej kariery, ale idealnie nadawałby się na zmiennika.

Alberto Fernández – (23l./ESP) (16(5)/1/3/0/6.71) – Jako zmiennik spisał się całkiem poprawnie, ale na więcej nie może liczyć. Myślę, że w przyszłym sezonie rozegra o wiele mniej minut niż teraz.

José Luis Trápaga – (33l./ESP) (0(5)/0/0/0/6.67) – José stracił miejsce w pierwszym składzie i nie ma szans go odzyskać, to już nie ten wiek. Jego kontrakt dobiega końca i nie zostanie przedłużony. Rozegrał dla Anento 133 spotkania, zdobył bramkę i zanotował 11 asyst.

Angel Martínez Munuera – (31l./ESP) (2(5)/0/0/0/6.68) – Angel nie ma szans na regularną grę. Jego kontrakt wygasa za rok, ale już teraz wiemy, że nie zostanie przedłużony.

Wallace – (25l./BRA) (1(1)/0/0/0/6.35) – Wallace nie prezentuje odpowiedniego poziomu, nie może liczyć na grę. Jego kontrakt jest ważny jeszcze przez rok, ale będziemy szukać dla niego nowego klubu.

 

Środkowi pomocnicy:

David Fontana – (25l./ARG) (43/0/1/1/6.81) – Bardzo dobry sezon. Wiele osób zapomina, że David dopiero od 3 sezonów gra w środku pola, to nominalny środkowy obrońca. Nie mam żadnych zastrzeżeń, dzielnie zniósł przejście na najwyższy poziom rozgrywkowy.

Héctor Vernet – (26l./ESP) (34(2)/2/1/2/6.79) – Nie było to do końca to, czego oczekiwałem. To jednak jego pierwszy sezon w Anento. W przyszłym roku będzie już zgrany, wtedy nie będzie miejsca na usprawiedliwienia, to dla niego ostatnia szansa.

Jonatan López – (30l./ESP) (12(20)/2/0/0/6.68) – Jonatan nie zniósł dobrze przejścia na poziom La Liga, a młodszy już przecież nie będzie. Jego kontrakt dobiega końca i nie mam zamiaru go przedłużać. Rozegrał dla nas 111 spotkań, zdobył w nich 12 bramek i zanotował 10 asyst.

Sergio Sanz – (31l./ESP) (10(18)/0/1/0/6.65) – Sergio znacznie obniżył loty po awansie. Jego kontrakt wygasa za rok i wiele wskazuje na to, że wówczas się z nim pożegnamy.

 

Ofensywni pomocnicy:

Marcos Antônio – (25l./BRA) (41(2)/4/16/3/6.89) – Marcos spełnił pokładane w nim nadzieje. Miewał słabsze mecze, ale zdecydowanie bronią go liczby, 16 asyst to znakomity wynik. Po odejściu Alonso będzie mu brakować mocnego zmiennika, trzeba będzie się tym zająć.

Imanol Pérez – (21l./ESP) (45/6/14/3/7.00) – Bardzo dobry sezon. Imanol już od 4 lat spisuje się znakomicie w naszych barwach i absolutnie nie żałujemy wykupienia go z Realu Sociedad. Brakuje mu jedynie zmiennika.

Piotr Jasiński – (25l./POL) (41(3)/15/10/4/7.00) – To jego pierwszy sezon w La Liga, a już był w stanie wykręcić takie liczby. Nie wiem, co jeszcze Piotr musi zrobić, aby zagrać w reprezentacji, ale pozostaje mi się cieszyć, że udało nam się wychować takiego zawodnika.

Alonso – (24l./ESP) (2(18)/2/0/1/6.82) – Alonso znakomicie spisał się jako zmiennik. Widziałbym go w tej roli również w przyszłym sezonie, ale on sam oczekuje więcej minut, a nie mogę mu tego zagwarantować. Jego kontrakt dobiega końca i nie zostanie przedłużony. Alonso rozegrał w barwach Anento 193 spotkania, zdobył w nich 43 bramki i zanotował 37 asyst.

 

Napastnicy:

José – (22l./ESP) (46/21/10/4/7.00) – Miewał lepsze i gorsze chwile, ale 21 bramek w debiutanckim sezonie w La Liga mówi samo za siebie. Wierzę, że pozyskaliśmy z Realu Madryt napastnika na lata.

Isaac – (30l./ESP) (3(24)/3/2/0/6.75) – Isaac nie ma szans w rywalizacji z młodym José, a jemu samemu nie odpowiada rola zmiennika, stąd też nie chce przedłużyć wygasającego kontraktu. Isaac rozegrał dla Anento 314 spotkań, w których zdobył 177 bramek i zaliczył 36 asyst.

 

Za nasze dokonania zostaliśmy uznani za Hiszpańskie Drużynowe Odkrycie Roku.

Klub postanowił zainwestować w obiekty młodzieżowe, a także rozbudować Stadion Miejski o 2 100 miejsc, co zajmie 7 miesięcy. Przeprowadzka na La Romareda nie będzie jednak konieczna.

Skoro o stadionie mowa, w minionym sezonie udało nam się pobić rekord frekwencji, który wynosi teraz 6 100 widzów, w każdym spotkaniu trybuny były zajęte w 100%. Liczę na to, że po rozbudowie pobijemy ten wynik, choć do lutego będzie on zaniżony, bo na czas prac budowlanych pojemność stadionu zmniejszy się o 427 miejsc.

Piłkarzem roku według kibiców został Piotr Jasiński (65%), który w głosowaniu wyprzedził Roberto (14%) i Imanola Péreza (12%).

Odnośnik do komentarza

Powiedziałbym, że bardzo mała. Miałem nadzieję, że będziemy w tym czasie grać na La Romareda. Biorąc pod uwagę pojemność naszego stadionu i ilość sprzedanych karnetów, z samych biletów będziemy wyciągać około 40 tysięcy euro na mecz...

 

Wraz z otwarciem okna transferowego dołączył do nas Max Clayton-Robb. To szalenie zdolny pomocnik, który jednak nie może wykorzystać pełni swojego potencjału przez nękające go kontuzje. Wychowanek Tottenhamu ma papiery na wielkie granie i sporo sobie po nim oczekuję. Jego zakontraktowanie nic nas nie kosztowało, a ściągnęliśmy go w odpowiedzi na słaby sezon Verneta.

 

Kilka dni później nowym zawodnikiem Anento został Roberto Chio. 22-latek jest 33-krotnym reprezentantem Angoli. Ostatnie 3 sezony spędził w rumuńskim Panduril. Roberto będzie konkurentem dla Imanola Péreza.

 

Kolejny nabytek to również pomocnik, ale tym razem o defensywnym nastawieniu. Oscar Feijoo ma za sobą bardzo dobry sezon w H. Akko, gdzie walnie przyczynił się do zajęcia trzeciego miejsca w lidze. Zdaję sobie sprawę, że liga izraelska a hiszpańska to 2 różne światy, ale Oscar jest nam potrzebny, bo brakowało nam alternatywy dla Davida Fontany.

 

Alejandro – Darío (46’ Munuera), Iribar, Roberto, Bauleo (46’ Wallace) – Fontana (46’ Sanz), Clayton-Robb (46’ Vernet) - Marcos Antônio, Chio (46’ Pérez), Jasiński (46’ Fernández) – José

 

Mecz towarzyski, 13.7.2031

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento – OM, 2:1

3’ José

9’ José

34’ David Zakopal

 

Mamy zwycięstwo w pierwszym sparingu, a graliśmy przecież z nie byle kim. Marsylia należy do czołowych drużyn Francji i wcale nie przyjechała do nas w rezerwowym składzie. Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie, powinniśmy wygrać to dużo wyżej. To tylko sparing, ale napawa on nas sporym optymizmem.

 

Lewe skrzydło wzmocni Andy McGrath. Andy bardzo dobrze poczynał sobie w West Hamie, dzięki czemu przyszedł angaż w grającym w Premier League Stoke. Tam nie dostał swojej szansy, ale uważam, że nie bez powodu ma na koncie aż 34 występy w reprezentacji Irlandii. Andy będzie rywalizować o miejsce w składzie z Marcosem Antônio.

 

Kolejnego transferu wcale nie planowaliśmy, ale na rynku pojawił się młody zdolny obrońca – Vladislav Trefilov. Ukrainiec ma już na koncie debiut w reprezentacji, ponadto w ubiegłych latach z powodzeniem grał w barwach Worskli i Szachtara. Vladislav będzie alternatywą dla Darío, który nie miał do tej pory godnego rywala, Munuera to nie ten poziom.

 

Alejandro – Trefilov (46’ Darío), Iribar (46’ Fontana), Roberto (46’ Munuera), Bauleo (46’ Wallace) – Feijoo (46’ Sanz), Clayton-Robb (46’ Vernet) – McGrath (46’ Marcos Antônio), Chio (46’ Pérez), Jasiński (8’ Fernández) – José

 

Mecz towarzyski, 20.7.2031

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento – Arsenal, 1:1

70’ Alberto Fernández

86’ Henry Charnock

 

W kolejnym sparingu udaje nam się zremisować z mocnym Arsenalem. To spotkanie było jednak zupełnie inne niż to z OM. Anglicy totalnie nad nami dominowali, pierwszy oddany przez nas strzał okazał się być bramką. Wynik jest dużo lepszy niż styl, ale mamy jeszcze miesiąc do startu ligi, wszystko przyjdzie z czasem.

 

W związku z przeciętną dyspozycją Marco Bauleo, postanowiliśmy ściągnąć prawego obrońcę. Wybór padł na Carlesa z Getafe. Piłkarz ten ma na koncie około 200 występów w La Liga. Ma już 32 lata, ale fizycznie nadal spisuje się bardzo dobrze, w dodatku jego doświadczenie będzie szalenie cenne. Bauleo trafia na ławkę.

 

Alejandro – Trefilov (46’ Darío), Iribar (46’ Fontana), Roberto (46’ Munuera), Carles (46’ Bauleo) – Feijoo (46’ Sanz), Clayton-Robb (46’ Vernet) – McGrath (46’ Marcos Antônio), Chio (46’ Pérez), Jasiński (46’ Wallace) – José (46’ Fernández)

 

Mecz towarzyski, 27.7.2031

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento – Chelsea, 0:6

15’ Jung Jung-Ho

24’ Stefano Balacchi

30’ Roberto (sam.)

45+1’ Dave Sherlock

58’ Stefano Balacchi

90+2’ Stefano Balacchi

 

Sparing z Chelsea kompletnie nam nie wyszedł. Byliśmy gorsi w każdym elemencie, nie istnieliśmy na boisku. Zaprezentowaliśmy się dziś niepokojąco słabo, nie widziałem jakiegokolwiek pozytywu. Czeka nas jeszcze sporo pracy.

 

Centurión – Trefilov (46’ Darío), Iribar, Roberto (46’ Wallace), Carles (46’ Bauleo) – Fontana (46’ Sanz), Clayton-Robb (46’ Vernet) – McGrath (46’ Marcos Antônio), Chio (46’ Pérez), Jasiński (46’ Fernández) – José

 

Mecz towarzyski, 3.8.2031

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento – Giner, 11:0

8’ Roberto (kar.)

13’ Piotr Jasiński

18’ Roberto (kar.)

31’ Andy McGrath

40’ José

41’ Roberto Chio

47’ José

56’ Marcos Antônio

65’ José (kar.)

82’ Alberto Fernández

88’ Alberto Fernández

 

W ostatnim sparingu postanowiliśmy trochę postrzelać. Tradycyjnie już ostatni sparing gramy z Giner, ale nigdy jeszcze nie wygraliśmy tak wysoko. Dla porównania, rok temu zwyciężyliśmy jedynie 1:0.

 

Na ten sezon sprzedaliśmy 4 675 karnetów – o 48 więcej niż przed rokiem.

 

-Okres przygotowawczy już za wami. Jak pan go ocenia?

-To były 4 zupełnie różne sparingi. W pierwszym uzyskaliśmy dobry wynik po świetnej grze, w drugim dobry wynik w bardzo słabym stylu, w trzecim nic nam nie wyszło, natomiast nad czwartym nie ma co dyskutować, mecz bez historii.

-Czy pańską drużynę stać na coś więcej niż tylko walka o utrzymanie?

-Wszystko się okaże, gdy wystartuje liga. Wierzę, że mamy mocniejszy zespół niż przed rokiem, ale ciężko powiedzieć, na ile nam to wystarczy.

-Pojawiają się głosy, że drużyna jest zbyt „międzynarodowa”. W zeszłym sezonie mieliście 5 obcokrajowców, teraz aż 10.

-Nie uważam, żeby to czyniło nas w jakikolwiek sposób gorszymi. Jedynym problemem może być bariera językowa, która z czasem zniknie. Przy podpisaniu kontraktu nie patrzymy nikomu w paszport, liczą się tylko i wyłącznie umiejętności.

-W zeszłym roku udało wam się osiągnąć półfinał Copa del Rey. Czy jesteście w stanie to powtórzyć?

-Trzeba zaznaczyć, że mieliśmy wówczas naprawdę dobre losowanie. Pierwszym poważnym rywalem była Valencia i właśnie wtedy odpadliśmy. Nasz wynik w pucharze będzie zależny od szczęścia. Możemy zarówno odpaść w 4. rundzie jak i wygrać całe rozgrywki.

Odnośnik do komentarza

Chciałem oprzeć zespół na Hiszpanach, ale rynek nie zaoferował nam nic ciekawego. Wartościowi Hiszpanie nie chcą u nas grać, jeszcze. ;)

 

Na inaugurację przyjeżdża do nas Deportivo. To dwunasta drużyna poprzedniego sezonu, która w tym ma aspiracje do awansu do europejskich pucharów. Do tej pory mierzyliśmy się 4-krotnie i za każdym razem przegraliśmy.

 

W następnym meczu nie zagrają: Roberto – zawieszenie (1 mecz), Oscar Feijoo – kontuzja (2-6 dni), Santiago Iribar – kontuzja (3-4 tyg.)

Alejandro – Trefilov, Bauleo, Fontana, Carles – Sanz, Clayton-Robb – McGrath, Chio, Jasiński (62’ Marcos Antônio) – José

 

LIGA BBVA, 1/38, 17.8.2031

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento – Deportivo, 2:0

51’ Max Clayton-Robb

90’ José

 

Wygrywamy na inaugurację. To było bardzo wymagające spotkanie. Goście potrafili nas groźnie zaatakować, ale świetnie między słupkami spisywał się Alejandro. Z naszej strony wpadło to, co miało wpaść i okazało się to wystarczające. To bardzo optymistyczne wejście w nowy sezon.

 

Tydzień później naszym przeciwnikiem jest wicemistrz kraju – R. Madrid. „Królewscy” – jak co roku – mają apetyt na mistrzostwo, ale już w pierwszej kolejce zaliczyli potknięcie, remisując z Malagą 3:3. Mierzyliśmy się ze sobą 5 razy, wszystkie mecze wygrali rywale.

 

W następnym meczu nie zagrają: Santiago Iribar – kontuzja (2 tyg.), José – kontuzja (2-3 tyg.)

Alejandro – Trefilov, Bauleo, Roberto, Carles – Sanz, Clayton-Robb – McGrath, Chio, Jasiński – Marcos Antônio (45’ Feijoo)

 

LIGA BBVA, 2/38, 23.8.2031

Santiago Bernabéu, 76 591 widzów

R. Madrid [8] – Anento [2], 6:0

18’ German Martín

45’ Sergio Sanz

52’ Tininho

57’ Tininho

61’ Jon Moreno

73’ Malcom

76’ Jon Moreno

 

Bolesna lekcja od Realu. Nie mieliśmy dziś jakichkolwiek argumentów. Po pierwsze, graliśmy bez napastnika w obliczu kontuzji José. Po drugie, po czerwonej kartce Sanza marzyłem tylko o tym, aby to spotkanie się skończyło. Nie możemy zagrać gorzej, może być tylko lepiej.

 

R. Sociedad zeszły sezon skończył tuż nad nami. Teraz – podobnie jak my – po 2 kolejkach zgromadził 3 punkty. Bilans bezpośrednich spotkań jest dla nas bardzo korzystny, bo 2 razy wygraliśmy i 2 razy padł remis.

 

W następnym meczu nie zagrają: Santiago Iribar – kontuzja (1-6 dni), José – kontuzja (5-9 dni), Sergio Sanz – zawieszenie (1 mecz)

Alejandro – Trefilov, Fontana, Roberto, Carles – Feijoo (77’ Bauleo), Clayton-Robb – McGrath, Chio (77’ Pérez), Jasiński – Marcos Antônio

 

LIGA BBVA, 3/38, 30.8.2031

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento [10] – R. Sociedad [6], 1:0

14’ Marcos Antônio

 

Mamy bardzo cenne 3 punkty. Co ważne, zdobyliśmy je w naprawdę dobrym stylu. Pierwsza połowa to totalna dominacja z naszej strony i tylko świetna postawa bramkarza sprawiła, że ten mecz nie był już rozstrzygnięty. Po przerwie gra się wyrównała, ale dzięki skutecznej obronie nie dopuściliśmy nawet do zagrożenia pod naszą bramką. Nadchodzącą przerwę reprezentacyjną spędzimy w świetnych nastrojach.

 

Do rozgrywek ligowych wracamy 2 tygodnie później, naszym przeciwnikiem jest Mallorca. Szósta drużyna poprzedniego sezonu zaczęła ligę od 2 remisów z niezbyt mocnym Athleticiem i Racingiem, ale nie zmienia to faktu, że z roku na rok rośnie w siłę i coraz mocniej puka do czołówki. Dotychczasowy bilans naszych spotkań to 2 wygrane Mallorci, remis i wygrana Anento.

 

W następnym meczu nie zagrają: Oscar Feijoo – kontuzja (8-12 dni)

Alejandro – Trefilov (73’ Darío), Bauleo, Roberto, Carles – Chio, Clayton-Robb – McGrath, Vernet (79’ Fontana), Jasiński – José

 

LIGA BBVA, 4/38, 14.9.2031

Iberostar Estadi, 21 653 widzów

Mallorca [16] – Anento [4], 0:0

 

Nie było to najciekawsze spotkanie. Obu zespołom nie można odmówić chęci, ale niewiele z tego wynikało. Przeważała niedokładność i totalny brak celności. Cieszy natomiast kolejne czyste konto, tylko Real Madryt znalazł sposób na pokonanie Alejandro (nieważne, ile razy).

Odnośnik do komentarza

Tydzień później gramy z beniaminkiem. Cartagena zaczęła sezon od 3 porażek, ale potem przyszła ważna wygrana nad Athleticiem. To jedyna drużyna, która wydaje na pensje mniej niż my. Do tej pory wygraliśmy 4 z 5 bezpośrednich spotkań, raz padł remis.

 

W następnym meczu nie zagrają: Oscar Feijoo – kontuzja (3 dni)

Alejandro – Trefilov, Iribar, Roberto, Carles – Fontana (77’ Sanz), Clayton-Robb (81’ Vernet) – McGrath, Chio (81’ Pérez), Jasiński – José

 

LIGA BBVA, 5/38, 20.9.2031

Cartagonova, 16 000 widzów

Cartagena [18] – Anento [5], 1:2

10’ Eric Esparza

10’ José

82’ Andy McGrath

 

Wygrywamy po dobrym spotkaniu. Źle weszliśmy w ten mecz, ale nie minęła minuta i już był remis. Pozostała część gry to wymiana ciosów, to spotkanie mogło pójść w obie strony. Skończyło się dla nas szczęśliwie, bramkę zdobył McGrath przy dużej asyście obrońcy rywali, w moim odczuciu to było samobójcze trafienie.

 

4 dni później przyjeżdża do nas mistrz kraju – Atlético. To główny kandydat do mistrzostwa i zarazem obrony tytułu. Do tej pory mierzyliśmy się 4-krotnie, raz udało nam się zremisować, reszta spotkań zakończyła się klęską. Jeszcze gorzej wygląda bilans bramek – 15:1 na korzyść Los Colchoneros. Co ciekawe, pierwsi zdobyliśmy bramkę w tej rywalizacji.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov, Iribar (66’ Bauleo), Roberto, Carles – Fontana (46’ Feijoo), Clayton-Robb – McGrath (66’ Marcos Antônio), Chio, Jasiński – José

 

LIGA BBVA, 6/38, 24.9.2031

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento [4] – Atlético [3], 1:1

16’ Hugh Blackburn

64’ José

 

Remis po wyrównanym spotkaniu. Jestem dziś szalenie dumny z chłopaków, bo zagrali dziś jak równy z równym z najlepszym zespołem w kraju. Już rok temu zdołaliśmy zremisować z Atlético, ale wtedy mieliśmy jednostronny pojedynek, a dziś byliśmy dla nich równorzędnym rywalem. Biorąc pod uwagę klasę przeciwnika, myślę, że to może być najlepszy mecz w historii Anento.

 

Espanyol jest rewelacją ligi, bo po 6 kolejkach znajduje się na 2. miejscu w tabeli. Inna sprawa, że drużyna ta nie mierzyła się jeszcze z krajową czołówką. W zeszłym sezonie dwukrotnie padł między nami wynik remisowy.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov, Bauleo, Roberto, Carles – Fontana, Clayton-Robb (79’ Chio) – McGrath, Vernet (56’ Pérez), Jasiński – José (56’ Marcos Antônio)

 

LIGA BBVA, 7/38, 27.9.2031

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento [8] – Espanyol [2], 2:1

5’ Roberto (kar.)

24’ Manuel Álvarez

38’ Piotr Jasiński

 

Ważna wygrana po niezłym spotkaniu. Nie było dziś kalkulacji, oba zespoły grały o zwycięstwo i było to widać. Skuteczność była po naszej stronie, ale innego dnia ten mecz mógłby się zakończyć kompletnie innym wynikiem. Utrzymujemy się w czołówce, a przecież mamy już za sobą mecze z kandydatami do mistrzostwa.

 

Granada zakończyła zeszły sezon z zaledwie 2 punktami przewagi nad strefą spadkową. Teraz radzi sobie dużo lepiej, bo zajmuje wysokie, 8. miejsce. Drużyna ta spisuje się jednak bardzo przeciętnie na wyjazdach, zdołała wymęczyć tylko 3 punkty z beniaminkiem – Recreativo. Bilans bezpośrednich spotkań jest dla nas całkiem korzystny – 2 wygrane, 2 remisy.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov, Fontana, Roberto, Carles – Feijoo, Clayton-Robb (73’ Vernet) – McGrath, Chio (73’ Pérez), Jasiński (73’ Marcos Antônio) – José

 

LIGA BBVA, 8/38, 4.10.2031

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento [6] – Granada [8], 1:0

86’ Andy McGrath

 

Wygrywamy po nudnym spotkaniu. Kibice długo nie mogli doczekać się klarownej sytuacji, przez większość meczu jedyne zagrożenie było stwarzane po stałych fragmentach gry. W końcu wykorzystaliśmy jedną jedyną sytuację i spokojnie dowieźliśmy wynik do końcowego gwizdka. Nie zdobywamy zbyt wiele bramek, ale najważniejsze, że ich nie tracimy, pomijając lanie od Realu Madryt.

Odnośnik do komentarza

W poprzednim sezonie Levante zabrakło tylko 2 punktów, aby zagrać w europejskich pucharach. W tym roku plasuje się w środku stawki, ale eksperci nie widzą tej drużyny w czołówce na zakończenie sezonu. Do tej pory graliśmy 2-krotnie: raz przegraliśmy i raz padł remis.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov, Bauleo, Roberto, Carles – Chio, Clayton-Robb – McGrath, Vernet, Jasiński – José

 

LIGA BBVA, 9/38, 19.10.2031

Ciutat de València, 19 031 widzów

Levante [9] – Anento [3], 0:4

17’ José

35’ Héctor Vernet

59’ Andy McGrath

86’ Marco Bauleo

 

Rozbijamy Levante w wielkim stylu. Wszystko nam dziś wychodziło, byliśmy niemal bezbłędni. Trzeba przyznać, że gospodarze potrafili nas zaatakować, ale brakowało im szczęścia pod naszą bramką. My z kolei pewnie ich punktowaliśmy, to nasza najwyższa wygrana w La Liga. Tak oto po 9 meczach znajdujemy się na szczycie tabeli, choć drugie Atlético ma 2 punkty straty i zaległe spotkanie.

 

Recreativo to jeden z głównych kandydatów do spadku. Jak się okazuje, nie bez powodu. Piłkarze beniaminka w 8 meczach zdobyli tylko 4 bramki, co przełożyło się na 5 punktów. Nasz bilans z tym zespołem nie jest jednak zbyt dobry. Pierwsze 3 mecze wygraliśmy, dopiero spotkanie numer 4 padło naszym łupem.

 

W następnym meczu nie zagrają: David Fontana – kontuzja (6-9 dni)

Alejandro – Trefilov, Bauleo, Roberto, Carles – Chio, Clayton-Robb – McGrath (77’ Darío), Vernet, Jasiński – José

 

LIGA BBVA, 10/38, 25.10.2031

Nuevo Colombino, 22 072 widzów

Recreativo [19] – Anento [1], 0:1

48’ José

 

Skromna wygrana. Miewaliśmy już lepsze mecze, ale ciężko nam się gra przeciwko defensywnie ustawionym zespołom, zwykle to my jesteśmy po tej stronie. Wpadło to, co miało wpaść i tyle. Gospodarze też stworzyli parę sytuacji, ale ich celność wołała o pomstę do nieba.

 

Racing lepsze mecze przeplata z gorszymi, w wyniku czego plasuje się w środku stawki. Drużyna ta rok temu uchroniła się przed spadkiem jedynie dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań przeciwko Almeríi. Do tej pory 2-krotnie z nimi przegraliśmy, odnieśliśmy 1 zwycięstwo i raz padł remis.

 

W następnym meczu nie zagrają: David Fontana – kontuzja (2 dni)

Alejandro – Trefilov, Iribar, Roberto, Carles – Feijoo (66’ Sanz), Clayton-Robb (75’ Vernet) – McGrath, Chio (46’ Pérez), Jasiński – José

 

LIGA BBVA, 11/38, 30.10.2031

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento [1] – Racing [9], 3:1

33’ Roberto (kar.)

67’ Roberto (kar.)

84’ José Luis

90+1’ Piotr Jasiński

 

Nie możemy przestać wygrywać. To nie było łatwe spotkanie. Mieliśmy duże problemy z celnością, ale z pomocą przyszli rywale, podarowując nam 2 rzuty karne. Końcówka była nerwowa, bo graliśmy w osłabieniu po kontuzji Péreza, w wyniku czego rywale nawiązali z nami kontakt. Kilka minut później Jasiński zapewnił nam wygraną, co oznacza, że powiększyliśmy przewagę nad resztą ligi.

 

3 dni później gości nas Athletic, który w ostatnich 7 meczach zdobył aż 19 punktów, dzięki czemu w tabeli znajduje się tuż za nami. Przed startem ligi nikt by nie pomyślał, że to spotkanie będzie „meczem na szczycie”. Graliśmy ze sobą 7-krotnie: Athletic wygrał 5 spotkań, 2-krotnie padł remis.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov (67’ Darío), Bauleo (59’ Fontana), Roberto, Carles – Chio, Clayton-Robb – McGrath (78’ Marcos Antônio), Vernet, Jasiński – José

 

LIGA BBVA, 12/38, 2.11.2031

San Mamés, 42 624 widzów

Athletic [2] – Anento [1], 3:1

10’ Adrián Sesma (kar.)

27’ Adrían Sesma

59’ Jeús María Beorlegui

80’ José

 

Pierwsza porażka od długiego czasu. Bardzo żałujemy tego meczu, bo gospodarze nie pokazali nic nadzwyczajnego. Przy odrobinie szczęścia i lepszej skuteczności mogliśmy pokusić się o zwycięstwo. Wówczas nasza sytuacja w tabeli byłaby idealna, ale nadal nie mamy na co narzekać.

Odnośnik do komentarza

Córdoba w ostatniej kolejce przerwała serię 6 meczów bez zwycięstwa, dzięki czemu uciekła ze strefy spadkowej. W zeszłym sezonie wygraliśmy oba bezpośrednie pojedynki.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov, Bauleo, Roberto, Carles – Feijoo (61’ Fontana), Clayton-Robb (78’ Pérez) – McGrath, Vernet (46’ Chio), Jasiński – José

 

LIGA BBVA, 13/38, 7.11.2031

Nuevo Arcángel, 20 382 widzów

Córdoba [15] – Anento [2], 1:1

6’ Ignacio López

20’ Marco Bauleo

 

Remis ze wskazaniem na nas. Gospodarze świetnie weszli w mecz, ale po bramce na 1:0 przestali istnieć na boisku. Po kwadransie udało nam się wyrównać, po czym dążyliśmy do zdobycia kolejnych trafień, brakowało nam jednak celności. Nie uważam jednak, że zdobyliśmy punkt, raczej straciliśmy 2.

 

Po przerwie reprezentacyjnej przyjeżdża do nas Málaga, która w zeszłym sezonie dostała się do europejskich pucharów, a w tym kompletnie sobie nie radzi i zamyka tabelę z dorobkiem 4 punktów. Do tej pory raz udało nam się ją ograć, a raz zremisować.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov, Bauleo, Roberto, Carles (61’ Fontana) – Darío, Clayton-Robb – McGrath, Vernet, Jasiński – José

 

LIGA BBVA, 14/38, 21.11.2031

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento [2] – Málaga [20], 1:0

2’ José

 

Skromne, ale zasłużone zwycięstwo. Błyskawicznie wyszliśmy na prowadzenie i przez resztę meczu kontrolowaliśmy to spotkanie. Miewaliśmy już lepsze mecze, ale na przeciętną Málagę to wystarczyło.

 

Getafe świetnie zaczęło sezon, bo po 7 kolejkach znajdowało się na szczycie tabeli, ale w następnych 6 zdobyło tylko 8 punktów. Wszystkie nasze dotychczasowe 4 starcia skończyły się remisem.

 

W następnym meczu nie zagrają: José – kontuzja (6-11 dni)

Alejandro – Trefilov, Bauleo, Roberto, Carles – Feijoo (60’ Fontana), Clayton-Robb – McGrath, Vernet (71’ Chio), Jasiński – Marcos Antônio

 

LIGA BBVA, 15/38, 30.11.2031

Torres Stadion, 22 320 widzów

Getafe [6] – Anento [1], 3:3

5’ Álvaro Gallego

8’ Andy McGrath

23’ Marcos Antônio

27’ Álvaro Gallego

38’ Max Clayton-Robb

49’ Álvaro Gallego (kar.)

71’ Julen Cruz

 

Remis po świetnym widowisku. Myślę, że oba zespoły są zadowolone ze zdobycia punktu po tej wymianie ciosów. Gospodarze atakowali częściej, ale w wielu sytuacjach zatrzymywali się na Alejandro. W końcówce chcieliśmy wykorzystać przewagę liczebną, ale zabrakło nam już sił. Niemniej jednak, rozegraliśmy spotkanie, które może kandydować do tytułu „meczu sezonu”.

 

W 4. rundzie Copa del Rey los skojarzył nas ze spadkowiczem z La Liga – Las Palmas „C”. Drużyna ta wcale nie jest na najlepszej drodze do powrotu do elity, bo znajduje się 2 punkty za strefą barażową. Przystępujemy do tej rywalizacji w roli faworyta i nie wyobrażam sobie, abyśmy mieli zostać wyeliminowani. Graliśmy ze sobą 8 razy, 5-krotnie wygraliśmy, 2-krotnie padł remis, a raz zostaliśmy pokonani.

 

W następnym meczu nie zagrają: José – kontuzja (1 dzień)

Alejandro – Trefilov, Bauleo, Roberto, Carles – Fontana, Chio (59’ Clayton-Robb) – McGrath (80’ Darío), Pérez (46’ Vernet), Jasiński – Marcos Antônio

 

Copa del Rey, 4. runda, 1. mecz, 7.12.2031

Estadio de Gran Canaria, 9 382 widzów

Las Palmas “C” – Anento, 0:2

64’ Piotr Jasiński

74’ Marco Bauleo

82’ Pruden Torres

 

Pewna wygrana w pierwszym meczu. Byliśmy zespołem o klasę lepszym, choć długo nie mogliśmy znaleźć sposobu na bramkarza rywali. W końcu jednak się udało, niedługo potem padła kolejna bramka i wydaje się, że dwumecz jest już rozstrzygnięty.

Odnośnik do komentarza

Celta skończyła zeszły sezon na świetnym, 5. miejscu, ale teraz radzi sobie katastrofalnie. Ma tylko punkt przewagi nad strefą spadkową, a w Lidze Europy zajęła ostatnie miejsce w grupie, z której łatwo miała wyjść. W dotychczasowych 5 bezpośrednich meczach 3 razy przegraliśmy, a 2-krotnie padł remis.

 

W następnym meczu nie zagrają: Vladislav Trefilov – zawieszenie (1 mecz)

Alejandro – Darío, Bauleo, Roberto, Carles – Fontana, Clayton-Robb – McGrath (46’ Marcos Antônio), Vernet, Jasiński (46’ Wallace) – José

 

LIGA BBVA, 16/38, 14.12.2031

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento [2] – Celta [16], 5:1

8’ Max Clayton-Robb

9’ Marco Bauleo

34’ Andy McGrath

45+1’ Piotr Jasiński

53’ Marcos Antônio

66’ Álex Martínez

 

Miażdżymy Celtę w wielkim stylu. To spotkanie mogło skończyć się już po pierwszej połowie. Po przerwie odpuściliśmy. Nic nie mogło nam zabrać wygranej, a na horyzoncie widzimy dużo bardziej wymagające spotkania. Drużyna gości 3 dni temu przegrała z Arsenalem, dziś wyraźnie brakowało jej sił. Pierwszy raz w historii naszych występów w La Liga zdobyliśmy 5 bramek w jednym meczu.

 

W środku tygodnia czeka nas rewanż z Las Palmas „C”. Wydaje się, że nie może nas już spotkać nic złego, więc szansę dostaną zmiennicy.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Munuera, Sanz, Iribar, Wallace – Darío (80’ Trefilov), Chio – McGrath (46’ Feijoo), Pérez, Jasiński (64’ José) – Marcos Antônio

 

Copa del Rey, 4. runda, rewanż, 17.12.2031

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento – Las Palmas „C”, 2:1 (4:1)

17’ Roberto Chio

21’ Marcos Antônio

57’ Ariday Gutiérrez

 

Bezproblemowe zwycięstwo. Szybko rozstrzygnęliśmy losy tego dwumeczu. Plan na dziś był prosty – szybko pozbawić gości marzeń o awansie i zaoszczędzić jak najwięcej sił na mecz, który czeka nas już za 3 dni. Mamy awans do 1/8 finału, a tam czeka na nas zespół, który rok temu wyeliminował nas w półfinale – Valencia.

 

W lidze czeka nas „mecz na szczycie”, bo jedziemy na Camp Nou. Barcelona spisuje się znakomicie w tym sezonie: drugie miejsce w lidze, awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów z pierwszego miejsca w grupie i rozbicie Zaragozy w czwartej rundzie Copa del Rey (3:2, 7:0). Mamy nad nią 2 punkty przewagi, ale nie zmienia to faktu, że nie będziemy faworytem w nadchodzącym starciu. Graliśmy ze sobą 5 razy, wszystkie mecze przegraliśmy.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov, Bauleo, Roberto, Carles – Fontana, Clayton-Robb – McGrath (46’ Marcos Antônio), Vernet, Jasiński – José

 

LIGA BBVA, 17/38, 20.12.2031

Camp Nou, 87 849 widzów

Barcelona [2] – Anento [1], 4:1

1’ Alassane Bamba

15’ Gilberto Burgos

21’ Víctor Manuel

50’ Marco Bauleo

66’ Víctor Manuel

 

Barcelona nie pozostawiła nam złudzeń, kto jest lepszy. Fatalnie weszliśmy w to spotkanie, być może sprawy potoczyłyby się inaczej, gdybyś tak szybko nie stracili bramki. Błyskawicznie podcięto nam skrzydła, nie byliśmy w stanie się podnieść. Barcelona dała pokaz swojej siły i być może po raz pierwszy od 19 lat sięgnie po mistrzostwo kraju.

 

Drugiego dnia stycznia dołączył do nas Luis Alberto Olcina. Luis zapadł nam w pamięć, strzelając nam bramki jeszcze za czasów gry w Huesce. Ostatnie 2,5 roku Luis spędził w Levante, ale miał tam problem z regularną grą. My jednak widzimy w nim potencjał, w dodatku brakowało nam alternatywy dla José, Marcos Antônio nie jest napastnikiem, a często musiał grać na „szpicy”.

 

Wracamy do rozgrywek ligowych 2 tygodnie później, naszym przeciwnikiem jest Valencia. „Nietoperze” nie spisują się rewelacyjnie, w tym momencie bliżej im do spadku niż do europejskich pucharów. Nie zmienia to faktu, że czeka nas trudne starcie. W 4 dotychczasowych meczach wygraliśmy tylko raz, pozostałe przegraliśmy.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov (66’ Darío), Bauleo, Roberto, Carles (66’ Fontana) – Chio, Clayton-Robb – McGrath, Vernet, Jasiński – Olcina (30’ José)

 

LIGA BBVA, 18/38, 3.1.2032

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento [4] – Valencia [8], 3:2

18’ Bocar Fofana

25’ Luis Alberto Olcina (kar.)

55’ Erik Reta

60’ José

89’ Darío (kar.)

 

Ależ to było spotkanie, mamy bardzo ważne 3 punkty! Oba zespoły poszły na całość, nie było kalkulacji. Wygraną zapewniła nam nieporadność gości w ich własnym polu karnym, podarowali nam aż dwie „jedenastki”. Był to słodko-gorzki debiut Olciny. Luis już w pierwszym występie w barwach Anento zdobył bramkę, ale 5 minut później musiał opuścić boisko z powodu kontuzji, która eliminuje go z gry na około miesiąc.

Odnośnik do komentarza

4 dni później ponownie mierzymy się z Valencią, tym razem w ramach 1/8 finału Copa del Rey. „Nietoperze” na własnym stadionie radzą sobie dużo lepiej niż na wyjazdach, więc spodziewam się bardzo trudnej przeprawy, z pewnością nie jesteśmy faworytem.

 

W następnym meczu nie zagrają: Luis Alberto Olcina – kontuzja (2-3 tyg.)

Alejandro – Trefilov, Fontana, Roberto, Carles – Feijoo (46’ Vernet), Clayton-Robb – McGrath, Chio, Marcos Antônio (46’ Jasiński) – José

 

Copa del Rey, 1/8 finału, 1. mecz, 7.1.2032

Nuevo Mestalla, 36 436 widzów

Valencia – Anento, 2:1

14’ Sebastián Lima

26’ Bocar Fofana

71’ Andy McGrath

 

Przegrywamy w pierwszej odsłonie tego dwumeczu, ale nie jest to dla nas tragiczny wynik. Pierwsza połowa nie do końca nam wyszła, ale w przerwie dokonaliśmy zmian i spotkanie się wyrównało. Zdołaliśmy zdobyć bramkę kontaktową, która może okazać się bezcenna w kontekście rewanżu. Nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte.

 

W lidze naszym przeciwnikiem jest Sevilla. To beniaminek, który radzi sobie jednak całkiem nieźle, bo ma 8 punktów przewagi nad strefą spadkową. Graliśmy ze sobą już 6 razy. Pierwsze 4 mecze przegraliśmy, ale 2 następne padły naszym łupem.

 

W następnym meczu nie zagrają: Luis Alberto Olcina – kontuzja (2-3 tyg.)

Alejandro – Trefilov, Bauleo, Roberto, Carles – Chio, Clayton-Robb (75’ Chio) – McGrath (46’ Marcos Antônio), Vernet (75’ Pérez), Jasiński – José

 

LIGA BBVA, 19/38, 10.1.2032

Ramón Sánchez-Pizjuán,

Sevilla [11] – Anento [4], 1:1

1’ Marcelo Baena

12’ José

80’ Roberto (n/kar.)

 

Ten remis możemy rozpatrywać tylko i wyłącznie jako stratę 2 punktów. Gospodarze świetnie weszli w mecz, ale od tego momentu to my dominowaliśmy i nie przestawaliśmy atakować. Dość szybko wyrównaliśmy, ale przez resztę meczu brakowało nam celności. Zmarnowaliśmy nawet rzut karny, Roberto pomylił się pierwszy raz w karierze. Pozostaje mieć nadzieję, że na koniec sezonu nie będziemy żałować tego remisu.

 

Tabela w połowie sezonu.

 

4 dni później gramy rewanż 1/8 finału pucharu, oczywiście z Valencią. Rok temu, w ramach rewanżu w półfinale, pokonaliśmy „Nietoperze” 1:0, teraz ten wynik zapewniłby nam awans do kolejnej rundy.

 

W następnym meczu nie zagrają: Luis Alberto Olcina – kontuzja (1-2 tyg.)

Alejandro – Trefilov, Bauleo, Roberto, Carles (90+1’ Iribar) – Fontana (90+1’ Feijoo), Clayton-Robb (65’ Chio) – McGrath, Vernet, Jasiński – José

 

Copa del Rey, 1/8 finału, rewanż, 14.1.2032

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento – Valencia, 3:1 (4:3)

6’ José

45+2’ Alfred Pujol

47’ Roberto (n/kar.)

66’ José (kar.)

86’ Piotr Jasiński

 

Odwracamy losy tego dwumeczu i mamy awans! Od samego początku zaznaczyliśmy swoją dominację. Valencia nie potrafiła nam zagrozić, ale jakimś cudem zdobyła „bramkę do szatni”. Po przerwie naciskaliśmy jeszcze bardziej, przełożyło się to na 2 rzuty karne, ale wykorzystaliśmy tylko 1 z nich. Gdy wszystko zmierzało ku dogrywce, Jasiński z bliskiej odległości strzelił na 3:1, czym zapewnił nam awans do ćwierćfinału. Świetny mecz, świetny wynik, nic tylko się cieszyć. Naszym rywalem w ćwierćfinale będzie Atlético.

 

W lidze mierzymy się z Deportivo, które od wielu kolejek balansuje na granicy strefy spadkowej. W pierwszej rundzie udało nam się wygrać 2:0, ale rywale napsuli nam wtedy sporo krwi.

 

W następnym meczu nie zagrają: Luis Alberto Olcina – kontuzja (2-8 dni), Carles – kontuzja (2 tyg.)

Alejandro – Trefilov, Fontana, Roberto, Bauleo – Chio (62’ Darío), Clayton-Robb – McGrath (57’ Marcos Antônio), Vernet, Jasiński – José

 

LIGA BBVA, 20/38, 18.1.2032

Riazor, 25 493 widzów

Deportivo [17] – Anento [3], 1:1

25’ Ole Richter Aspvik

47’ Héctor Vernet

 

Wyrównany mecz i sprawiedliwy remis. Oba zespoły grały o zwycięstwo, a najlepszym dowodem na to są statystyki (21:20 w strzałach). O wyniku tego meczu zadecydowała skuteczność, a pod tym względem spisaliśmy się identycznie.

Odnośnik do komentarza

W ćwierćfinale pucharu los skojarzył nas z Atlético. Mistrz kraju ani razu w tym sezonie nie znajdował się na szczycie tabeli, ale ma jeszcze w zanadrzu 2 zaległe spotkania. Spotkaliśmy już się w lidze, kiedy to zremisowaliśmy 1:1, będąc dla Los Colchoneros równorzędnym przeciwnikiem.

 

W następnym meczu nie zagrają: Luis Alberto Olcina – kontuzja (3 dni), Carles – kontuzja (1-2 tyg.)

Alejandro – Trefilov, Fontana, Roberto, Bauleo – Feijoo (31’ Iribar), Clayton-Robb (71’ Vernet) – McGrath, Chio, Marcos Antônio (71’ Jasiński) – José

 

Copa del Rey, ćwierćfinał, 1. mecz, 21.1.2032

Estadio de Madrid, 46 254 widzów

Atlético – Anento, 1:0

24’ Hugh Blackburn

 

Pierwsza odsłona dla mistrza kraju. Nie ma co się rozwodzić, Atlético było dziś zespołem dużo lepszym i powinno zdobyć dużo więcej bramek. My również mieliśmy swoje okazje, ale i tak to gospodarze plują sobie w brodę, że skończyło się na 1:0.

 

3 dni później znów mierzymy się z klubem ze stolicy, ale tym razem chodzi o Real. „Królewscy” wygrali ostatnie 5 spotkań ligowych, dzięki czemu cały czas liczą się w grze o tytuł. W pierwszym meczu zmiażdżyli nas 6:0, będąc zespołem o kilka klas lepszym.

 

W następnym meczu nie zagrają: Carles – kontuzja (5-9 dni)

Alejandro – Trefilov, Iribar, Roberto, Bauleo – Fontana, Clayton-Robb – McGrath (74’ Darío), Vernet (57’ Pérez), Jasiński – José (62’ Marcos Antônio)

 

LIGA BBVA, 21/38, 24.1.2032

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento [4] – R. Madrid [2], 2:0

15’ José

90+4’ Darío

 

Historyczna wygrana stała się faktem! Pierwsza połowa to istny majstersztyk w naszym wykonaniu, wszystko nam wychodziło i gdyby nie bramkarz gości, byłoby po meczu. Po przerwie Real zaczął naciskać, ale byliśmy niezwykle skuteczni w obronie. Trafienie Darío było tylko „gwoździem do trumny”. Wydaje się, że to największa wygrana w historii Anento, ale – co najważniejsze – całkowicie zasłużone.

 

4 dni później znów przyjeżdża do nas klub z Madrytu, ale tym razem chodzi o pucharu i o Atlético. Wynik pierwszego spotkania faworyzuje mistrza kraju, ale raptem 4 dni temu potrafiliśmy ograć Real 2:0, więc dlaczego nie mielibyśmy tego powtórzyć?

 

W następnym meczu nie zagrają: Carles – kontuzja (3 dni)

Alejandro – Trefilov (73’ Darío), Iribar (46’ Feijoo), Roberto, Bauleo – Fontana, Clayton-Robb – McGrath (57’ Marcos Antônio), Vernet, Jasiński – José

 

Copa del Rey, ćwierćfinał, rewanż, 28.1.2032

Stadion Miejski, 5 673 widzów

Anento – Atlético, 1:2 (1:3)

56’ Gonzalo Herrera

59’ Gonzalo Herrera

77’ Marcos Antônio

82’ Roberto

 

W tym roku kończymy przygodę z pucharem w ćwierćfinale. Próbowaliśmy, staraliśmy się, walczyliśmy, ale Atlético okazało się przeszkodą nie do przejścia. Przy nieco większej koncentracji w obronie mogliśmy pokusić się o dogrywkę, ale możemy mieć pretensje tylko do siebie. Pozostaje nam spróbować za rok.

 

W lidze mierzymy się z Realem Sociedad, który ma tylko 3 punkty przewagi nad strefą spadkową. Lepiej radzi sobie za to w pucharze, gdzie awansował do półfinału. W pierwszym meczu wygraliśmy 1:0 po całkiem dobrej grze.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov, Bauleo, Roberto, Carles – Fontana, Clayton-Robb (68’ Chio) – McGrath, Vernet (46’ Pérez), Jasiński – Olcina

 

LIGA BBVA, 22/38, 1.2.2032

Anoeta, 25 493 widzów

R. Sociedad [15] – Anento [4], 1:2

3’ Álvaro Díez

62’ Luis Alberto Olcina (kar.)

89’ Roberto Chio

 

Kolejna ligowa wygrana. Gospodarze szybko wyszli na prowadzenie, ale nie podcięło nam to skrzydeł. Graliśmy naprawdę dobrze, choć zdarzały nam się luki w obronie, co o mało nie skończyło się kolejnymi bramkami dla Realu. W drugiej połowie dopięliśmy swego. Warto dodać, że trafienie Chio było najładniejszym, jakie widziałem od kilku dobrych lat. Roberto przyjął piłkę około 30 metrów tyłem do bramki i od razu popisał się genialnym wolejem. 3 punkty wywalczone w końcówce i to po takim trafieniu to świetne uczucie.

 

Ostatni dzień okna transferowego przyniósł nam katastrofalną informację. Arsenal zgłosił się po Roberto (26/3/2/1/7.20) i postanowił zapłacić za niego klauzulę wynoszącą 5,5 miliona euro. W ostatnich kilku dniach spędziłem niezliczoną ilość rozmów z naszym defensorem, ale ten nie chciał słyszeć o pozostaniu w Anento, gdy tylko dowiedział się o zainteresowaniu ze strony Londyńczyków. Roberto rozegrał dla nas 162 spotkania, zdobył w nich 16 bramek i zanotował 7 asyst. Śmiem twierdzić, że straciliśmy najlepszego zawodnika, jakiegokolwiek widział ten klub.

Odnośnik do komentarza

Mallorca cały czas balansuje na granicy strefy spadkowej, ale ma w zanadrzu jeszcze 2 zaległe spotkania. To spotkanie będzie dla nas pierwszym na rozbudowanym Stadionie Miejskim, więc miło byłoby zacząć nowy rozdział naszego obiektu od wygranej. W pierwszym meczu padł między nami bezbramkowy remis.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov, Iribar, Fontana, Carles – Feijoo (67’ Bauleo), Clayton-Robb – McGrath, Vernet, Jasiński – Olcina

 

LIGA BBVA, 23/38, 8.2.2032

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento [4] – Mallorca [19], 1:0

81’ Luis Alberto Olcina

 

Odnosimy zwycięstwo po bardzo ciekawym meczu. Oba zespoły stworzyły sobie świetne sytuacje, ale zawsze czegoś brakowało. Impas przełamał dopiero Olcina, który rozegrał znakomity mecz, koronując swój występ bramką. Nie spodziewałem się jednak, że uda nam się zachować czyste konto już w pierwszym meczu po odejściu Roberto.

Wynik 8 200 widzów na Stadionie Miejskim oznacza, że pobiliśmy rekord frekwencji o 1 189 widzów, przy czym stary rekord ustanowiony został na dużo większym La Romareda.

 

Tydzień później czeka nas dużo trudniejsze zadanie, bo jedziemy do Madrytu na mecz z Atlético. Los Colchoneros za każdym razem znajdują na nas sposób, ale coraz częściej zdarzają im się wpadki z innymi zespołami, przez co mocno utrudnili sobie drogę do mistrzostwa. Na papierze jesteśmy dziś bez szans, ale upatruję nadziei w fakcie, że Atléti jest zaledwie 3 dni po półfinałowym meczu Copa del Rey przeciwko Realowi Madryt, ostatecznie to „Królewscy” wygrali ten dwumecz wynikiem 2:0.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov, Iribar, Bauleo, Carles – Fontana (86’ Feijoo), Clayton-Robb (86’ Chio) – McGrath, Vernet (86’ Pérez), Jasiński – Olcina

 

LIGA BBVA, 24/38, 14.2.2032

Estadio de Madrid, 56 398 widzów

Atlético [5] – Anento [4], 1:2

11’ Héctor Vernet

14’ Vladislav Trefilov

49’ Gonzalo Herrera

 

Kolejne historyczne zwycięstwo stało się faktem! To było bardzo trudne spotkanie, o jego losach zadecydował pierwszy kwadrans. Pozostała część meczu była naprawdę wyrównana. Kibice zobaczyli masę świetnych sytuacji, ale niemal wszystkie z nich kończyły się jeszcze świetniejszymi interwencjami bramkarzy. Myślę, że decydujący dziś był wspomniany wcześniej mecz Atlético z Realem w pucharze, ale za jakiś czas, gdy ludzie będą wspominać nasz tryumf, nikt nie będzie o tym pamiętać.

 

Espanyol jest drużyną, na której najbardziej się skupiamy. Radzimy sobie teraz bardzo dobrze, ale myślę, że taki stan rzeczy nie utrzyma się wiecznie i w końcu wylądujemy na piątym miejscu za Barceloną, Realem, Atlético i Athleticiem. Wówczas będziemy musieli oglądać się na Espanyol, który notuje zaskakująco dobry sezon. W pierwszej rundzie wygraliśmy 2:1 po wyrównanym spotkaniu.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov, Iribar, Bauleo, Carles – Fontana, Clayton-Robb – McGrath, Vernet, Jasiński – Olcina

 

LIGA BBVA, 25/38, 21.2.2032

Stadium RCD Espanyol, 25 372 widzów

Espanyol [6] – Anento [2], 1:6

29’ Luis Alberto Olcina

42’ Santiago Iribar

51’ Elías

52’ Luis Alberto Olcina

52’ Andy McGrath

58’ Max Clayton-Robb

88’ Luis Alberto Olcina (kar.)

 

Coś niesamowitego, miażdżymy Espanyol. Pierwsza połowa była wyrównana, wygraliśmy ją tylko dzięki lepszej skuteczności. Po przerwie gospodarze szybko zdobyli bramkę kontaktową, ale potem stało się coś niezwykłego - rozegraliśmy najlepsze minuty w historii tego klubu. Wszystko nam wychodziło, nie popełniliśmy najmniejszego błędu i byliśmy przy tym do bólu skuteczni. Teraz wygląda na to, że tylko katastrofa może odebrać nam przynajmniej piąte miejsce.

 

Cartagena – podobnie jak my – zadaje kłam ekspertom i znajduje się wysoko nad strefą spadkową. W pierwszej rundzie udało nam się zwyciężyć 2:1 po ciekawym spotkaniu.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov, Iribar, Bauleo, Carles – Fontana (83’ Darío), Clayton-Robb (83’ Chio) – McGrath, Vernet (83’ Pérez), Jasiński – Olcina

 

LIGA BBVA, 26/38, 27.2.2032

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento [2] – Cartagena [11], 1:1

30’ Mikel Zabalza

45+2’ Luis Alberto Olcina (kar.)

 

Remis po wymagającym spotkaniu. Goście zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Mieliśmy dziś duże problemy ze stworzeniem sytuacji i z pomocą przyszli sami rywale, prokurując rzut karny. Musimy szanować ten punkt, bo mało brakowało, a skończylibyśmy z niczym.

Odnośnik do komentarza

Sam nie umiem tego wytłumaczyć. :D

 

Levante przeplata dobre mecze ze słabszymi, w wyniku czego ma bezpieczną przewagę nad strefą spadkową, ale raczej nie ma co liczyć na europejskie puchary. W pierwszym meczu rozbiliśmy tę drużynę 4:0.

 

W następnym meczu nie zagrają: Vladislav Trefilov – zgrupowanie reprezentacji Ukrainy U-21

Alejandro – Darío, Iribar, Bauleo (69’ Iribar), Carles – Chio, Clayton-Robb (69’ Sanz) – McGrath, Vernet, Jasiński – Olcina (63’ José)

 

LIGA BBVA, 27/38, 3.3.2032

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento [2] – Levante [10], 4:0

23’ Piotr Jasiński

30’ Piotr Jasiński

39’ Piotr Jasiński

49’ Piotr Jasiński

 

Raz jeszcze miażdżymy Levante 4:0. Wynik ten nie do końca oddaje to, co działo się na boisku, bo goście potrafili nam zagrozić, ale świetnie między słupkami spisywał się Alejandro. My z kolei popisaliśmy się świetną skutecznością, a prawdziwy koncert dał Jasiński, to był występ bliski perfekcji. Do końca pozostało coraz mniej kolejek, a 6. Getafe traci do nas 14 punktów.

 

Recreativo do niedawna miało passę 7 meczów bez porażki (przerwana dopiero w ostatniej kolejce przez Athletic), dzięki czemu uciekło ze strefy spadkowej. W pierwszym spotkaniu odnieśliśmy skromne zwycięstwo 1:0.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov, Iribar, Bauleo, Carles – Fontana, Clayton-Robb – McGrath (90+1’ Darío), Vernet (46’ Pérez), Marcos Antônio (61’ Jasiński) – Olcina

 

LIGA BBVA, 28/38, 6.3.2032

Stadion Miejski, 8 200 widzów

Anento [2] – Recreativo [16], 2:0

16’ Andy McGrath

34’ Luis Alberto Olcina

 

Pewne, bezproblemowe zwycięstwo. Niech świadczy o tym fakt, że goście nie oddali nawet jednego celnego strzału na naszą bramkę. Byliśmy dziś zespołem o wiele lepszym, dwukrotnie ukłuliśmy rywala i to by było na tyle. Z kolejki na kolejkę jesteśmy coraz bliżej gry w europejskich pucharach.

 

Granada rozgrywa naprawdę dobry sezon. W lidze zajmuje wysokie, 7. miejsce, natomiast w pucharze dotarła do finału, gdzie czeka ją pojedynek z Realem Madryt. W pierwszym meczu udało nam się skromnie zwyciężyć 1:0.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov, Iribar, Bauleo, Carles – Fontana, Clayton-Robb (81’ Chio) – McGrath, Vernet (81’ Pérez), Marcos Antônio (46’ Jasiński) – Olcina

 

LIGA BBVA, 29/38, 12.3.2032

Nuevo Los Cármenes, 22 065 widzów

Granada [7] – Anento [2], 2:2

27’ Luis Alberto Olcina

59’ Wallace

64’ Piotr Jasiński

79’ Wallace

 

Remis po znakomitym spotkaniu. To sprawiedliwy podział punktów, choć żałujemy, że dwukrotnie nie potrafiliśmy utrzymać prowadzenia. Kibice zobaczyli dziś składne akcje, znakomite strzały i piękne parady bramkarzy, nikt nie może czuć się zawiedziony poziomem tego spotkania. Nasza sytuacja w tabeli nadal jest komfortowa, to już dla nas 12. mecz ligowy bez porażki z rzędu.

 

Racing do niedawna kontynuował serię 10 meczów bez zwycięstwa (przerwał ją dopiero w ostatniej kolejce), przez co znalazł się dość blisko strefy spadkowej. W pierwszym spotkaniu udało nam się wygrać 3:1, choć rywale postawili bardzo trudne warunki.

 

W następnym meczu nie zagrają: ---

Alejandro – Trefilov, Iribar, Bauleo, Carles – Fontana, Clayton-Robb – McGrath, Vernet (85’ Pérez), Marcos Antônio (46’ Jasiński) – Olcina

 

LIGA BBVA, 30/38, 21.3.2032

El Sardinero, 15 377 widzów

Racing [14] – Anento [2], 0:4

18’ Marcos Antônio

33’ Marcos Antônio

50’ Piotr Jasiński

90+1’ Luis Alberto Olcina

 

Ogrywamy Racing bez większych problemów. Wynik jest dla gospodarzy nieco krzywdzący, bo stworzyli sobie kilka niezłych sytuacji, ale szwankowała u nich celność, my natomiast byliśmy niemal bezbłędni i właśnie to dało nam 3 punkty. W tym momencie tylko kataklizm może zabrać nam Ligę Europy, a z każdym tygodniem rosną nasze szanse na Ligę Mistrzów.

Odnośnik do komentarza
  • Makk zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...