Skocz do zawartości

Żyrondyści


Lucas07

Rekomendowane odpowiedzi

Przeciwko PSV nasza sytuacja kadrowa wyglądała jeszcze gorzej. Buksa zachorował na grypę i zostaliśmy z zaledwie jednym typowym napastnikiem. Dlatego też postawiłem na dość eksperymentalne zestawienie z ofensywnym pomocnikiem za plecami Wrześniaka. Faworytem byli jednak gospodarze, którzy zdecydowanie otrząsnęli się już po fatalnym początku sezonu i są aktualnie czwartą siłą Eredivisie. Huub Stevens dobrze radzi sobie na nowym miejscu pracy.

 

Od samego początku nastawiliśmy się na kontry i właśnie po jednej z takich akcji wyszliśmy na prowadzenie. Slagveer przejął futbolówkę po rozgrywanym przez PSV rzucie rożnym, pognał ile sił w nogach i wrzucił w pole karne do Wrześniaka, sytuację starał się ratować Arias i w ostatniej chwili dość rozpaczliwym wślizgiem wybił piłkę, ale trafiła ona prosto pod nogi Duelunda, a Duńczyk mocnym strzałem skierował ją do bramki. To zszokokowało gospodarzy, a dwadzieścia minut później poprawił jeszcze St. Juste po wrzutce Branco van den Boomena z kornera. Do przerwy prowadziliśmy 2:0, ale wiedzieliśmy, że to jeszcze nie koniec. Rywale ruszyli do ataku i dość szybko kontaktowe trafienie zanotował Luuk de Jong. Od tego momentu broniliśmy się już bardzo głęboko, w końcówce wręcz desperacko, ale dowieźliśmy ten wynik i wywieźliśmy komplet punktów z Eidhoven. To ogromny sukces.

 

12.03.2016, Phillips Stadion, Eidhoven

Frekwencja: 34,928

Eredivisie, 27/34

 

PSV [4] – [2] Heerenveen 1:2 (0:2)

 

0:1 – Mikkel Duelund 18'

0:2 – Jerry St. Juste 38'

1:2 – Luuk de Jong 54'

 

Mulder 6.7 – van Anholt 6.6, Otigba 6.9, St. Juste 7.7, van Aken 7.1 – Slagveer 6.6, van den Boomen 8.0, Fosu Mensah 7.9, Duelund 7.8 (79' van den Berg -) - Thern 6.9 (45' Thorsby 6.9) – Wrześniak 6.7 (54' Barbosa 6.6)

 

MVP: Branco van den Boomen [Heerenveen] – 8.0 (asysta)

Odnośnik do komentarza

W ciągu tygodnia sporo się działo. Odbył się coroczny nabór juniorów i podpisałem kontrakty z kilkoma młokosami. Dwóch najbardziej utalentowanych to Jeremy van Leeuwen oraz Henk van der Horst i to oni mają największe szanse na debiut w pierwszej drużynie w przyszłości. Latem za dwieście tysięcy trafi do nas Leeroy Owusu, którego Ajax wystawił na listę transferową, to kolejny element budowy drużyny na kolejne rozgrywki. Wkrótce sfinalizowane zostanie też wykupienie Duelunda na stałe, będzie kosztowało blisko dziewięćset tysięcy. W lidze graliśmy za to z Heraclesem, a wyleczyli się już Buksa z Larssonem co jest sporym wzmocnieniem linii ataku. Przystępowaliśmy do tego spotkania jako lider, w poprzedniej serii meczów przegrał zarówno Ajax jak i Feyenoord.

 

Ostatnie występy w wyjściowym składzie dały chyba sporo pewności siebie dla Wrześniaka. Polak zaczął ten mecz od świetnego podania do Larssona, niestety Szwed okradł go z asysty i fatalnie spudłował. Nie potrafiliśmy pójść za ciosem i mocniej przycisnąć rywali, na kolejny błysk w ofensywie nasi fani czekali aż do doliczonego czasu pierwszej połowy. Wówczas z dobrej strony pokazali się dwaj boczni obrońcy, van Anholt wrzucił, a akcję wykończył Joost van Aken. To był dzień właśnie grającego na lewej flance wychowanka naszej akademii, w drugiej części zanotował jeszcze asystę przy golu rezerwowego Adama Buksy. Wypożyczony z Lechii napastnik radzi sobie u nas coraz lepiej i to on ustalił tą główką wynik końcowy.

 

19.03.2016, Abe Lenstra Stadion, Heerenveen

Frekwencja: 21,599

Eredivisie, 28/34

 

Heerenveen [1] – [14] Heracles 2:0 (1:0)

 

1:0 – Joost van Aken 45+1'

2:0 – Adam Buksa 65'

 

Mulder 6.8 – van Anholt 8.2, Otigba 7.0, St. Juste 6.9, van Aken 8.9 – Slagveer 6.9, Thorsby 8.8, van den Boomen 6.8 (54' Fosu-Mensah 6.7), Duelund 6.9 (54' Zeneli 6.8) – Wrześniak 6.6 (54' Buksa 7.0), Larsson 6.7

 

MVP: Joost van Aken [Heerenveen] – 8.9

Odnośnik do komentarza

Wydawało się, że transfer Duelunda to tylko czysta formalność. Młody Duńczyk zażyczył sobie jednak ogromnej pensji, a w przyszłym sezonie widzę go jednak jako gracza rezerwowego i nie mogę wypłacać mu tak wielkiej gaży. Dlatego się nie dogadaliśmy, może Mikkel po sezonie zmieni zdanie. Jeśli nie to dramatu nie będzie, na wypożyczeniu w MTK dobrze spisuje się Varga. Na kolejny mecz czekaliśmy aż dwa tygodnie i czas ten spędziliśmy w fotelu lidera Eredivisie, w dodatku z przewagą trzech punktów nad Ajaxem, który przegrał drugi raz z rzędu, tym razem z PSV. Feyenoord traci już siedem oczek, a koniec sezonu coraz bliżej. Wracaliśmy do gry wyjazdem na stadion Rody. Gotowy na występ był już Zahović i mimo niezłych momentów w wykonaniu Buksy czy Wrześniaka postawiłem na reprezentanta Słowenii. Kilka godzin wcześniej podpisałem nowy kontrakt z klubem, zarząd chyba wreszcie na dobre się do mnie przekonał, umowa obowiązuje jeszcze przez dwa lata.

 

W tej kolejce to Ajax grał wcześniej i w Amsterdamie zaledwie zremisował ze Zwolle. To była nasza szansa na powiększenie przewagi, ale moi podopieczni chyba za bardzo się tym podpalili i już przed pierwszym gwizdkiem dopisali sobie kolejne punkty do konta. Zagraliśmy zdecydowanie najgorsze zawody od dłuższego czasu. W dwudziestej pierwszej minucie dla Rody trafił Van Hyfte, a pod koniec pierwszej połówki prąd odcięło van Akenowi, który w dość niegroźnej sytuacji sfaulował w polu karnym, obejrzał za to jeszcze czerwony kartonik. Nadzieję przywrócił Mulder broniąc jedenastkę, zwłaszcza że po chwili kapitalny rajd przeprowadził Slagveer, lecz Larsson fatalnie spudłował w doskonałej sytuacji. Tylko do Luciano nie można mieć pretensji, często w pojedynkę świetnie sobie radził, ale brakowało mu wsparcia kolegów. Mimo tego osłabienia graliśmy ofensywnie, innego wyjścia nie było i w końcu nadzialiśmy się na kontrę, wykończył ją Poepon. Przegrywamy a najbardziej tego dnia cieszyli się w Rotterdamie, Feyenoord na dobre wraca do walki o mistrzostwo.

 

3.04.2016, Parkstad Limburg Stadion, Kerkrade

Frekwencja: 14,201

Eredivisie, 29/34

 

Roda [14] – [1] Heerenveen 2:0 (1:0)

 

1:0 – Tom Van Hyfte 21'

1:0 – Joost van Aken cz/k 41'

1:0 – Arjan Swinkels n/k 42'

2:0 – Rydell Poepon 78'

 

Mulder 6.6 – van Anholt 6.8 (41' Fosu-Mensah 6.4), Otigba 6.7, St. Juste 6.7, van Aken 6.4 – Slagveer 8.6, Thern 7.0 (54' Thorsby 6.9), van den Boomen 7.0, Zeneli 6.9 (54' Buksa 6.8) – Zahović 6.4, Larsson 6.3

 

MVP: Martin Milec [Roda] – 9.0 (dwie asysty)

 

 

Tabela po 29. kolejkach

 

Kalendarz czołowej trójki:

 

Heerenveen: AZ [D], Excelsior [W], Ajax [D], Groningen [D], ADO [W]

Ajax: Cambuur [W], Utrecht [D], Heerenveen [W], Twente [D], De Graafschap [W]

Feyenoord: Twente [W], Groningen [D], Heracles [W], Willem II [W], NEC [D]

 

Z jednej strony najczęściej gramy u siebie, z drugiej mamy chyba najtrudniejszych przeciwników. Kluczowy wydaje się mecz z Ajaxem na Abe Lenstra Stadion, ale nie można też zapominać o Feyenoordzie. Nawet jak skończymy za wspomnianą dwójką ciężko będzie można mówić o rozczarowaniu, bo chyba nikt przed sezonem nie przewidywał, że będziemy liderem na pięć kolejek przed końcem. Swoją drogą zarówno Groningen jak i Twente pojawiają się dwukrotnie w wyżej wymienionych listach, te dwie zasłużone marki walczą o uniknięcie baraży, ale lekceważyć ich nie można.

Odnośnik do komentarza

Każdy kolejny ligowy mecz będzie teraz takim małym finałem tego sezonu w Eredivisie. W teorii największa presja powinna być na nas, w końcu jesteśmy liderem. Przed sezonem faworytami były jednak zespoły, które aktualnie znajdują się w tabeli za nami, my nic nie musimy, my tylko możemy. W ramach trzydziestej już serii spotkań podejmowaliśmy AZ, które nie spisuje się za dobrze, ale to nadal solidna drużyna. W dodatku za kartki pauzował van Aken, zastąpić miał go Barbosa, lecz Portugalczyk na treningu wybił palucha i postawiłem na Bijkera.

 

Początkiem goście potwierdzili, że mimo rozczarowujących wyników są w stanie zagrać dobre pojedyncze zawody. To oni pod koniec otwierającego kwadransa rozpoczęli strzelanie, Muldera zaskoczył Robert Muhren. Jako że Ajax dzień wcześniej wygrał to wizja straty pozycji lidera stała się realna. To jednak zmobilizowało moją drużynę i zabraliśmy się do pracy. Kluczową rolę odegrał tercet Larsson – Zahović – Slagveer. Wyrównał Luka po podaniu od Sama, a przed przerwą Luciano dał nam prowadzenie wykorzystując zagranie Słoweńca. Końcowy rezultat na 3:1 już w drugiej części ustalił Larsson, który już wcześniej zmarnował parę dobrych okazji. Kolejny raz pokazaliśmy duży charakter i odrobiliśmy straty. Wygraliśmy ten mecz w pełni zasłużenie. Najważniejszą informacją kolejki był remis Feyenoordu z Twente, to komplikuje sytuację podopiecznych van Bronckchorsta.

 

10.04.2016, Abe Lenstra Stadion, Heerenveen

Frekwencja: 22,227

Eredivisie, 30/34

 

Heerenveen [1] – [11] AZ 3:1 (2:1)

 

0:1 – Robert Muhren 15'

1:1 – Luka Zahović 23'

2:1 – Luciano Slagveer 35'

3:1 – Sam Larsson 55'

 

Mulder 6.8 – van Anholt 7.1, Otigba 7.5, St. Juste 7.1, Bijker 6.9 – Slagveer 9.0, Thorsby 8.3 (67' Thern 6.8), van den Boomen 7.1 (55' Fosu-Mensah 7.0), Zeneli 6.7 (55' Buksa 6.9) – Zahović 8.5, Larsson 8.1

 

MVP: Luciano Slagveer [Heerenveen] – 9.0 (gol)

Odnośnik do komentarza

Ja dalej będę się trzymał tego, że wysokie miejsce to przede wszystkim efekt słabej gry rywali :P. Co do dogrania to fakt, mam za sobą dwie kolejki drugiego sezonu, ale staram się jak najczęściej te odcinki wrzucać, żeby pisać już na bieżąco ;).

---

Ostatnim przystankiem przed arcyważną potyczką z Ajaxem był wyjazd do Rotterdamu. Podejmował nas jednak nie Feyenoord, który jeśli chce jeszcze powalczyć o tytuł musi wygrać wszystkie mecze do końca sezonu, a jego biedniejszy i znacznie mniej popularny sąsiad, Excelsior. Gospodarze mają cztery oczka zaliczki nad strefą barażową, dalecy są więc od bezpieczeństwa, ale ich sytuacja nie jest też tragiczna. My staliśmy przed wielką szansą, Ajax oraz Feyenoord znów zremisowały w swoich meczach, mogliśmy uciec im na w miarę bezpieczną odległość.

 

Cóż to był za mecz! Prawdziwy emocjonalny rollercoaster, mówiąc krótko na Woudestein działo się. Wszystko w dziewiątej minucie zaczął Arber Zeneli, który pokonał Filipa Kurto mierzonym uderzeniem z okolic pola bramkowego, podawał mu Zahović. Później nie pomocną rękę wyciągnęli do gospodarzy nasi defensorzy. W krótkim odstępie czasu samobójcze trafienia zanotowali Otigba z van Anholtem, nie tak to miało wyglądać, prawda? Mieliśmy jednak jeszcze ponad godzinę i kolejny raz podnieśliśmy się z trudnej sytuacji. Wyrównał Slagveer, a po przerwie na listę strzelców wpisał się Zahović. To jednak nie koniec emocji, na 3:3 strzela Badjeck i czułem ponownie, że ucieka nam wielka szansa. Luka tego dnia grał jednak rewelacyjnie, trzynaście minut przed końcem wykorzystał podanie Barbosy i zapewnił na trzy oczka. To może być decydujący krok na drodze do mistrzostwa.

 

17.04.2016, Woudestein, Rotterdam

Frekwencja: 2,968

Eredivisie, 31/34

 

Excelsior [14] – [1] Heerenveen 3:4 (2:2)

 

0:1 – Arber Zeneli 9'

1:1 – Kenny Otigba sam. 23'

2:1 – Pete van Anholt sam. 26'

2:2 – Luciano Slagveer 29'

2:3 – Luka Zahović 59'

3:3 – Cedric Badjeck 68'

3:4 – Luka Zahović 77'

 

Mulder 6.6 – van Anholt 6.9, Otigba 6.5, St. Juste 6.8, Barbosa 7.0 – Slagveer 8.1, Thern 9.0, Fosu-Mensah 7.0 (45' van den Berg 6.7), Zeneli 7.3 (45' Duelund 6.7) – Zahović 9.0, Larsson 6.8 (45' Buksa 6.9)

 

MVP: Luka Zahović [Heerenveen] – 9.0 (dwa gole i asysta)

 

 

Odnośnik do komentarza

W ciągu czterech dni mieliśmy zagrać dwa niezwykle istotne mecze, może nawet najważniejsze w kontekście całego sezonu. Przed finałem Pucharu Holandii podejmowaliśmy na Abe Lenstra Stadion Ajax. Goście musieli celować w wygraną, nam wystarczał remis, który pozwoli utrzymać cztery punkty zaliczki nad przyjezdnymi. W Amsterdamie potrafiliśmy wywalczyć remis, choć piłkarsko lepsi byli wówczas rywale. W ostatnim czasie tracą jednak oni punkty bardzo regularnie, a my pokazujemy, że jesteśmy w stanie to mistrzostwo zdobyć. Wygrana da nam tytuł już teraz.

 

Stawka tego pojedynku chyba sparaliżowała moich piłkarzy, bo w pierwszej części dziesięciu z nich nie potrafiło się kompletnie odnaleźć. Popełnialiśmy proste błędy, notowaliśmy mnóstwo strat, a Ajax robił swoje. Brakowało im tylko jednego skuteczności, ale to też zasługa Muldera. To grający z opaską kapitana golkiper był naszym najlepszym zawodnikiem, jedynym który nie zawodził. Wychodziło jego doświadczenie. Erwin rewelacyjnie wybronił uderzenia Fischera oraz Milika z bliskiej odległości i do przerwy remisowaliśmy bezbramkowo. Po zmianie stron wszystko wyglądało podobnie, nadal głęboko się broniliśmy, liczyliśmy na jakąś kontrę. Ajax miał teraz większe problemy z dochodzeniem do dobrych pozycji strzeleckich, a my doczekaliśmy się swoje jednej dobrej akcji. Siedemdziesiąta pierwsza minuta, prostopadłe podobanie do Zahovicia, Luka ucieka z piłką na skrzydło, wbija ją w szesnastkę, a tam czeka już rezerwowy Duelund. Duńczyk niedawno pojawił się na murawie decyduje się na oddanie strzału bez przyjęcia, futbolówka ląduje w okienku bramki strzeżonej przez Cillessena, cały stadion wybucha z radości. Starałem się uspokoić mój zespół, to jeszcze nie koniec. Goście próbowali do końca, ale tego dnia Muldera pokonać się nie dało, dowozimy ten wynik do końca, chociaż tak czysto piłkarsko byliśmy tego dnia słabsi. To się jednak nie liczy, Heerenveen mistrzem Holandii za sezon 2015/2016. Pierwsze mistrzostwo kraju w historii klubu i to w pierwszym roku mojej pracy, czy może być piękniej? Oczywiście. Wkrótce czeka nas bój o podwójną koronę, ale tego sukcesu nikt nam już nie odbierze, zagramy też w fazie grupowej Ligi Mistrzów co z ogromną radością przyjął klubowy księgowy. Przeszliśmy do historii.

 

20.04.2016, Abe Lensta Stadion, Heerenveen

Frekwencja: 26,100

Eredivisie, 32/34

 

Heerenveen [1] – [2] Ajax 1:0 (0:0)

 

1:0 – Mikkel Duelund 71'

 

Erwin Mulder 8.1 – van Anholt 6.8, Otigba 7.2, St. Juste 7.0, van Aken 6.9 – Slagveer 6.9, Thorsby 6.9 (68' Thern 6.9), van den Boomen 6.8 (68' Fosu-Mensah 6.8), Zeneli 6.8 (68' Duelund 8.0) – Zahović 6.6, Larsson 6.3

 

MVP: Erwin Mulder [Heerenveen] – 8.1

Odnośnik do komentarza

Do końca sezonu zostały nam jeszcze trzy mecze, ale liczył się już tylko jeden z nich. W lidze nikt nas już nie wyprzedzi, zrobiliśmy coś w co nie uwierzyliby nawet najwięksi optymiści wśród naszych fanów. Mogliśmy to jeszcze poprawić zdobyciem Pucharu Holandii, zwłaszcza że przeciwnik nie należał do tych najbardziej wymagających. Na De Kuip przyszło zmierzyć nam się z MVV, trzynastą siłą Jupiler League. W dodatku nasz rywal miał spore problemy kadrowe, aż piątka zwykle podstawowych graczy leczyła urazy. Jeszcze przed rozpoczęciem tego meczu mogłem przekazać kolejną świetną informację naszym kibicom. Latem wzmocni nas Daley Sinkgraven, o którego sprowadzenie starałem się już zimą. Daley w Ajaxie praktycznie nie gra, to nasz wychowanek. Zapłacimy za niego osiem milionów euro, a blisko trzy miliony warte są transferowe klauzule. 20% tej kwoty wróci jednak do klubowej kasy dzięki zapisowi między klubami przy pierwszej sprzedaży 20-letniego skrzydłowego. Wystawiłem skład identyczny jak w ostatniej kolejce, bukmacherzy stawiali sprawę jasno, faworyt był tu oczywisty, kurs na moją drużynę wynosił zaledwie 1.17.

 

Nie weszliśmy w ten mecz najlepiej, świętowanie mistrzostwa Holandii chyba miało wpływ na postawę moich podopiecznych, bo brakowało im świeżości. To niżej notowani rywale jako pierwsi groźnie zaatakowali, Pieter Nys stanął sam na sam do starcia z Mulderem, ale Erwin potwierdził swoją wysoką formę i kolejny raz w ciągu paru dni nas uratował. Taki ostrzegawczy cios podziałał na nas mobilizująco i w dwudziestej szóstej minucie Larsson podał świetnie do Zahovicia, Luka tylko dostawił nogę i prowadziliśmy. Później spokojnie kontrolowaliśmy przebieg boiskowych wydarzeń, Mulder musiał interweniować już tylko raz, a w drugiej części Larsson osobiście pokonał jeszcze Coppensa i sięgnęliśmy po drugie trofeum w sezonie! Tak kapitalnych wyników się nie spodziewałem, a za te zwycięstwo otrzymaliśmy też blisko trzy miliony euro.

 

24.04.2016, De Kuip, Rotterdam

Frekwencja: 46,509

KNVB Bekker, finał

 

MVV – Heerenveen 0:2 (0:1)

 

0:1 – Luka Zahović 26'

0:2 – Sam Larsson 71'

 

Mulder 6.8 – van Anholt 7.1, Otigba 7.2, St. Juste 7.5, van Aken 7.1 (72' Barbosa 6.8) – Slagveer 8.4, Thorsby 8.4, van den Boomen 6.9 (72' Fosu-Mensah 6.8), Zeneli 7.0 – Zahović 7.8, Larsson 8.1 (72' Wrześniak 6.7)

 

MVP: Morten Thorsby [Heerenveen] – 8.4

Odnośnik do komentarza

Do końca sezonu zostały nam jeszcze dwa mecze do rozegrania, ale postanowiłem dać w niej szansę młodzieży. Wolne wcześniej otrzymał Simon Thern, który skręcił staw skokowy i będzie pauzował przez miesiąc. Okazję na debiut otrzymali choćby Jeremy van Leeuwem, Stijn Pierie czy Henk van der Horst, najzdolniejsi z naszych graczy w młodzieżowych drużynach. Najpierw podejmowaliśmy u siebie Groningen w „Derbach Północy”, gospodarze są w bardzo trudnej sytuacji, aktualnie zajmują miejsce, które gwarantuje im grę w barażach o utrzymanie.

 

Wydawało się, że nawet tak słabo spisujący się przyjezdni będą w stanie wygrać z naszym mocno rezerwowym składem. Zaczęli bardzo udanie, Albert Rusnak w siedemnastej minucie pewnym uderzeniem pokonał Muldera. W końcówce pierwszej odsłony gola dającego wyrównanie zdobył Wrześniak, a po przerwie Jakub dał prawdziwe show. Polak najpierw asystował przy bramce Buksy, a później wykorzystał jeszcze błąd Padta i prowadziliśmy aż 3:1. Niestety tej młodej jedenastce zabrakło doświadczenia i sił. Ostatecznie podzieliliśmy się punktami po golach zdobywanych przez Reijnena oraz Islamovicia. Sam występ w tak eksperymentalnym składzie można uznać za udany.

 

1.05.2016, Abe Lenstra Stadion, Heerenveen

Frekwencja: 26,100

Eredivisie, 33/34

 

Heerenveen [1] – [16] Groningen 3:3 (1:1)

 

0:1 – Albert Rusnak 17'

1:1 – Jakub Wrześniak 45+1'

2:1 – Adam Buksa 59'

3:1 – Jakub Wrześniak 73'

3:2 – Etienne Reijnen 83'

3:3 – Dino Islamović 89'

 

Mulder 6.6 – Schmidt 6.9, Bijker 6.7 (85' van Anholt -), Fosu-Mensah 6.8, Barbosa 6.8 – Zeneli 6.5, van Leeuwen 6.7 (85' Thorsby -), Pierie 7.8 (62' van den Berg 6.7), van der Horst 7.0 – Buksa 7.2, Wrześniak 8.8

 

MVP: Jakub Wrześniak [Heerenveen] – 8.8 (dwa gole i asysta)

Odnośnik do komentarza

Ostatnim rywalem z jakim się w tym sezonie mierzyliśmy było ADO. Ten sezon na pewno mogą uznać za udany, zwłaszcza że walczyli jeszcze o szóste miejsce w tabeli, które zapewni im wygrana przy jednoczesnej stracie punktów przez Zwolle. Znów wystawiłem ten odbiegający mocno od normy skład, byłem ciekawy co tym razem zaprezentują ci młodzi zawodnicy. Kontuzja przeszkodziła w zaliczeniu kolejnego występu Barbosie, Portugalczyk podobnie jak Thern skręcił staw skokowy.

 

Bohaterami ADO została dwójka graczy związana z Heerenveen. Zuiverloon aż dwukrotnie przebywał w naszym klubie, a Veerman to piłkarz, którego w styczniu wypożyczyłem do Hagi. Ten pierwszy zdobył bramkę, drugi oprócz gola dołożył do tego jeszcze asystę przy trafieniu Marengo. W ataku wyglądaliśmy całkiem przyzwoicie, Henk van der Hoorst w swoim drugim występie na tym poziomie wpisał się na listę strzelców, a Buksa wykorzystał wrzutkę Bijkera z lewego skrzydła. Nie wystarczyło to jednak do zdobycia choćby punktu.

 

8.05.2016, Kyocera Stadion, Haga

Frekwencja: 15,000

Eredivisie, 34/34

 

ADO [7] – [1] Heerenveen 3:2 (1:1)

 

1:0 – Ludcinio Marengo 31'

1:1 – Henk van der Horts 35'

2:1 – Gianni Zuiverloon 53'

2:2 – Adam Buksa 66'

3:2 – Henk Veerman 80'

 

Mulder 6.6 – Schmidt 6.4, van den Berg 6.7, Fosu-Mensah 6.9, Bijker 7.0 – Zeneli 6.9, van Leeuwen 6.8, Pierie 6.9, van der Horts 7.1 – Buksa 7.0, Wrześniak 6.3

 

MVP: Henk Veerman [ADO] – 8.5 (gol i asysta)

 

 

Tabela

Odnośnik do komentarza

Nie da się ukryć, że na stałe zapisałem się już w historii Heerenveen. To pierwsze mistrzostwo Holandii dla klubu oraz drugie zwycięstwo w Pucharze Holandii. Dopiero piąty raz udało nam się skończyć rozgrywki na podium, a aż trzy tego typu przypadki to lata czterdzieste dwudziestego wieku. Trzeba zwrócić jednak uwagę na jedno, to najsłabszy mistrz Holandii od sezonu 1994/1995 jeśli chodzi o dorobek punktowy, zwykle nie dawałoby to nawet czołowej trójki. Wymowne jest zresztą to, że PSV rzutem na taśmę wywalczyło trzecią lokatę, a wszyscy pamiętamy jak wiele punktów potracili jesienią. Należy założyć, że Ajax, PSV czy Feyenoord wrócą do swego normalnego poziomu i nie będą już tak często się potykać, o powtórzenie tego sukcesu będzie ciężko. Najpierw wypadałoby jednak docenić tych, którzy dali w tym sezonie tak wiele radości kibicom z Abe Lenstra Stadion.

 

Bramkarze [mecze/czyste konta/stracone gole/średnia ocen]

 

Erwin Mulder [27, NED] – [40/13/446.91]

Maarten de Fockert [21, NED] – [0/0/0/0]

 

Tu sprawa jest jasna, numerem jeden był Erwin Mulder i to on jako jedyny wystąpił w każdym spotkaniu. Sprowadzony latem z Rotterdamu golkiper pokazał ogromną klasę i kilka razy ratował nas przed stratą gol, ciężko się do niego o coś przyczepić. Jego pozycja jest pewna. Maartenowi kończy się kontrakt i zastąpi go pewnie ktoś inny z rezerw, ale jeśli Erwin utrzyma ten poziom to tę pozycję martwić się nie muszę.

 

Obrońcy [mecze/gole/asysty/średnia ocen]

 

Doke Schmidt [24, NED] – [10(1)/0/1/6.79]

Timothy Fosu-Mensah [18, NED] – [6(9)/1/1/6.88]

Lucas Bijker [23, NED] – [4/0/1/6.75]

Joost van Aken [22, NED] – [28(2)/2/1/6.96]

Kenny Otigba [23, HUN] – [33/2/1/7.07]

Jerry St. Juste [19, NED] – [34(1)/1/0/6.97]

Pele van Anholt [25, NED] – [29(1)/1/2/7.23]

Ruben Barbosa [17, POR] – [13(9)/0/2/6.73]

 

Tu musiałem mocno kombinować, zwłaszcza na lewej flance i praktycznie cały sezon rozegrał na tej pozycji nominalny stoper van Aken. Joost nie zawiódł, może nie był najaktywniejszy w ofensywie, ale z tyłu błędów nie popełniał. Dlatego też wielkich zmian nie planuję, czekam na rozwój Barbosy, bo to Portugalczyk w przyszłości powinien występować tu regularnie, ale póki co jest na to jeszcze za słaby. Co ciekawe zainteresowanie jego zatrudnieniem wyraził sam Real. Po przeciwnej stronie występował van Anholt i Pele nie zawodził co potwierdza zresztą wysoka średnia ocen. Zgrany duet stoperów stworzyli Otigba z St. Juste, czasami zdarzały im się dość proste błędy, ale obaj są w końcu naprawdę młodzi. Jerry może wyrosnąć nawet na gracza o umiejętnościach reprezentacyjnych. Latem wzmocni nas Owusu z Ajaxu i on zwiększy konkurencję na bokach, Fosu-Mensaha widzę przede wszystkim w drugiej linii, może pomyślę też o zainwestowaniu w jednego środkowego obrońcę, bo Schmidta oraz Bijkera planuję sprzedać, Heerenveen to dla nich za wysokie progi.

 

Pomocnicy:

 

Joey van den Berg [30, NED] – [10(9)/1/3/7.09]

Branco van den Boomen [20, NED] – [27(2)/1/5/7.09]

Morten Thorsby [20, NOR] – [20(15)/1/2/7.43]

Simon Thern [23, SWE] – [20(8)/2/2/7.18]

Do Joeya długo nie mogłem się przekonać, w sumie to nigdy nie zaufałem mu w pełni i wkrótce będzie można mówić o nim jak o byłym kapitanie fryzyjskiej drużyny. Ten trzydziestolatek powinien bez większego problemu znaleźć sobie pracodawcę na poziomie Eredivisie i w słabszych zespołach może być jeszcze pewnym punktem. Branco był mocno ograniczany rolą w jakiej występował, zwykle miał odpowiadać za przerywanie akcji rywali, a znacznie lepiej czuje się z większą swobodą w ofensywie i to zapewnie mu już w kolejnym sezonie. Dlatego latem pożegnamy się z Thernem, który piłkarzem jest solidnym, nic mniej, nic więcej. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Thorsby. Młody Norweg nie zagrał chyba słabego meczu, liczby nie są imponujące, ale to on ma na swoim koncie zdecydowanie najwięcej kluczowych podań w skali całej drużyny.

 

Skrzydłowi:

 

Arber Zeneli [21, SWE] – [16(12)/2/4/6.96]

Mikkel Duelund [18, DEN] – [13(15)/3/2/6.87]

Luciano Slagveer [22, NED] – [31/8/18/7.61]

 

Jeśli miałbym wskazać piłkarza, bez którego nie zdobylibyśmy tytułu to jest to zdecydowanie Slagveer. Zresztą to on został wybrany piłkarzem sezonu według naszych kibiców, otrzymał blisko 70% głosów. Bardzo wymowne są również liczby Holendra, mnóstwo asyst oraz ważnych bramek. Luciano potrafił zrobić coś z niczego, czekam bardzo na jego współpracę ze Singravenem. Zawodnicy ze Skandynawii zyskali przede wszystkim na braku klasowego partnera dla Zahovicia, wówczas do ataku przesunąłem Larssona i pojawiła się luka na skrzydle. Duelund zdobył gola z Ajaxem, który przypieczętował mistrzostwo, chciałem go wykupić, bo klauzula nie wynosiła zbyt wiele. W końcu doszliśmy do porozumiena na rozsądnych warunkach, lecz Midtyjlland zaoferowało mu więcej. Mikkel swoimi występami zarobił na siedmiokrotną podwyżkę wynagrodzenia, nie będę tak szalał, bo moim zdaniem Duńczyk nie jest warty tak ogromnych pieniędzy. Zostanie kimś zastąpiony i to chyba nawet bez jakiegoś transferu. Zeneli zostaje na kolejny rok, Arber zanotował sporo wartościowych występów i powinien się jeszcze rozwinąć.

 

Napastnicy:

 

Sam Larsson [23, SWE] – [28(2)/11/7/7.15]

Adam Buksa [19, POL] – [5(6)/4/1/6.99]

Jakub Wrześniak [17, POL] – [7(8)/4/1/6.89]

Luka Zahović [20, SVN] – [23(1)/18/6/7.24]

 

Zahović to nasz najlepszy strzelec, brakowało wartościowego partnera dla Słoweńca, więc z musu grał tam Larsson. Szweda postaram się sprzedać i liczę na niezły zarobek, latem wzmocni nas dwóch zdolnych napastników, o których już wspominałem, więc konkurencja będzie większa. Wrześniak ma spory potencjał, ale jeszcze za wcześnie na grę na tym poziomie, czeka go wypożyczenie. Buksa zostanie jako opcja numer cztery, głównie na wypadek kontuzji, lecz z Gdańska go raczej nie wykupimy. Oby tylko Lukę omijały kontuzję, sporo tych gier opuścił.

 

Przegląd lig w Europie:

 

Anglia

Belgia

Czechy

Francja

Grecja

Hiszpania

Holandia

Niemcy

Polska

Portugalia

Rosja

Szkocja

Szwajcaria

Ukraina

Turcja

Włochy

 

Liga Mistrzów

Liga Europy

 

Mistrzostwa Europy

Odnośnik do komentarza

Poprawione ;). Co do wyników to jesteśmy mistrzem, zdobyliśmy puchar, ale mieliśmy mnóstwo szczęścia. Najsłabszy mistrz od dwudziestu lat, stosunkowo łatwi rywale w pucharze :). No ale szczęściu trzeba pomóc ;).

---

Lato po największym sukcesie w historii klubu było bardzo gorące. Przeprowadziliśmy w sumie osiem transakcji. Zacząłem od przedłużenia wypożyczenia Fosu-Mensaha do końca sezonu, udało mi się zmniejszyć również klauzulę wykupu do piętnastu milionów euro, ale to póki co i tak stanowczo zbyt wiele jak na nasze możliwości. Dołączyła do nas trójka wcześniej zapowiedzianych graczy, których zakontraktowaliśmy z kartą w ręku: Ismael Diaz, Rey Manaj oraz Marko Burzanović. Kupiłem również trzech piłkarzy z Ajaxu, oprócz Daleya Singravena i Leeroya Owusu sprowadziliśmy również Matthijsa de Ligta, utalentowanego środkowego obrońcę, który może występować też w drugiej linii. Postanowiłem zadbać też o przyszłość, wykupiliśmy ze Sparty Shane'a van Wingerdena, a z GA Eagles Lamine Yeo. Niestety póki co nie porozumieliśmy się jeszcze z Lechią Gdańsk w sprawie Adama Buksy. Polak zostanie z nami do końca stycznia.

 

Wielu zawodników pożegnało się z Heerenveen. Najwięcej zarobiliśmy na szwedzkim duecie. Sam Larsson będzie występował w duńskim Broendby, otrzymaliśmy za niego 4.3 miliona euro. Trzy miliony przelało nam Wolves za kartę Simona Therna. Za mniejsze kwoty lub za darmo odeszli jeszcze Doke Schmidt, Lucas Bijker, Henk Veerman, Joey van den Berg oraz spora liczba graczy z rezerw. Wypożyczyłem też kilku zdolnych młodzieżowców takich jak Wrześniak, Johnsen, Pierie czy Palamar.

 

Kadrowo wyglądaliśmy o wiele mocniej niż rok wcześniej, ale wiedziałem że ciężko będzie powtórzyć sukcesy z poprzedniego sezonu. W okresie przygotowawczym rozegraliśmy trzy mecze kontrolne. Najpierw zmierzyliśmy się z Juventusem w ramach sprawdzenia swych sił przed Ligą Mistrzów. Czysto piłkarsko „Stara Dama” wyraźnie nas przewyższała, ale przegraliśmy zaledwie 2:3, gole zdobyli Diaz oraz Singraven. Wyglądało to całkiem obiecująco. Później rozgromiliśmy efektownie drugoligowe RKC, zwyciężyliśmy aż 6:0. Hat-trick Zahovicia, dwa gole Manaja oraz jeden Buksy. Najmniej zadowolony byłem z występu przeciwko tegorocznemu beniaminkowi Eredivisie. Ze Spartą tylko zremisowaliśmy, wynik ten w końcówce dał nam Diaz.

Odnośnik do komentarza

Nie widziałem dla niego miejsca w drużynie, sprowadziłem dwóch napastników i kupiłem Sinkgravena, więc Sama nie potrzebujemy ;).

---

Sezon inaugurowaliśmy w ostatnim dniu lipca. Meczem o Superpuchar Holandii. Przyszło zmierzyć nam się z Ajaxem. W drużynie rywala zaszły latem spore zmiany, ale chyba nie takie jakich można było się spodziewać. Wydawało się, że bardzo słabych dla nich rozgrywkach jeśli chodzi o punktową zdobyć dojdzie do sporych inwestycji i wzmocnień. Tymczasem Frank de Boer sprowadził tylko Jeffreya Gouweleeuwa z Augsburga, a z klubu odeszło wielu graczy. O trójce którą kupiliśmy już pisałem, ale oprócz nich Amsterdam pożegnali absolutnie kluczowi piłkarze jak Arkadiusz Milik, Davy Klaasen czy Mitchell Dijks. W dodatku wkrótce do La Liga trafi też pewnie Victor Fischer. To na pewno okazja dla zdolnej młodzieży z akademii, ale czy będą oni w stanie z miejsca zostać realnym wzmocnieniem pierwszego składu? Zwłaszcza że ich głównym celem na letnie miesiące są kwalifikacje do Ligi Mistrzów. Awans do kolejnej rundy mają raczej spokojny, bo pokonali na Amsterdam ArenA Grasshoppers, aż 4:0. To właśnie na tym stadionie rozgrywaliśmy starcie o Superpuchar. Z powodu kontuzji zabrakło Vargi, a Zeneli przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Szwecji i szykuje się do gier na Igrzyskach Olimpijskich.

 

Pierwsza część była bardzo zamknięta, nikt nie chciał się otworzyć i podjąć większego ryzyka. Sytuacji strzeleckich było jak na lekarstwo. Z naszej strony warto wyróżnić uderzenie St. Juste'a po wrzutce z rzutu rożnego, piłka wylądowała jednak na poprzeczce. Ajax odpowiedział przebojową akcją Cernego, ale Czechowi zabrakło jednego, zimnej krwi pod bramką. Gdy wszyscy szykowali się już do zejścia na przerwę van Aken wznowił grę z autu, Zahović dobrze się zastawił i wrzucił w szesnastkę, a tam Manaj pokazał po co sprowadziłem go do Heerenveen, Rey wygrał walkę o górną piłkę i umieścił ją w samym okienku. Ten gol do szatni zmotywował gospodarze do lepszej gry i zostaliśmy zepchnięci do dość głębokiej defensywy. Mulder w bramce wykonywał jednak cuda i zanotował parę imponujących interwencji. W dodatku wyprowadziliśmy świetną kontrę, lecz Zahović fatalnie wówczas spudłował. Niestety Ajax w końcu dopiął swego i doprowadził do wyrównania za sprawą Nouriego. W samej końcówce Zahović raz jeszcze się pomylił i potrzebny był konkurs rzutów karnych. W tym elemencie gry znacznie lepiej radzili sobie nasi przeciwnicy, wykorzystali każdą z szans. Z naszej strony pomylili się Thorsby oraz Zahović i puchar został w Amsterdamie.

 

31.07.2016, Amsterdam ArenA, Amsterdam

Frekwencja: 53,346

JC Schaal

 

Ajax – Heerenveen 1:1 (0:1) 4:2k

 

0:1 – Rey Manaj 45+1'

1:1 – Abdelhak Nouri 71'

 

Mulder 6.7 – van Anholt 6.8 (60' Burzanović 6.6), Otigba 6.9, St. Juste 6.9, van Aken 6.9 – Slagveer 7.5, van den Boomen 6.6 (65' Thorsby 6.8), Fosu-Mensah 7.0, Sinkgraven 6.9 – Manaj 7.0 (71' Diaz 6.8), Zahović 6.9

 

MVP: Kenny Tete [Ajax] – 8.4

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...