Skocz do zawartości

Highway to heaven


z0nk

Rekomendowane odpowiedzi

 

Nie znudzi się? Raczej większych przeszkód nie będzie na drodze :>

A w Hutniku były? Tu przynajmniej rywal w postaci Realu Madryt ;)

 

No tam chyba lepiej z budowaniem drużyny i walką na frontach. Jednak FCB to kupić tego, tamtego i jedziem. Poza tym- Hutnik to dziecko od małego ;)

Odnośnik do komentarza

Raczej wybiorę jako kolejny krok kraj, w którym jeszcze nie grałem. Raczej ;) na pewno kiedyś będzie obrany kierunek Anglia, ale na pewno nie będzie podbijana jakąś potęgą (chyba, że Wigan/Leeds/Blackburn staną się takowymi, ale mam nadzieję, że nie ^^)

 

---------

 

NIe dane mi było roztrząsać losowanie Ligi Mistrzów. Konieczne było zebranie kadry na kwalifikacje do Mundialu na dwa dość proste pojedynki. Zaczynamy u siebie z sklasyfikowanymi w rankingu FIFA na 106. pozycji Filipinami i 4 dni później odwiedzamy 74. Uzbekistan (dla przypomnienia Japonia jest 4.).

 

BRAMKARZE:

Masatoshi Kushibiki (30 lat, Hutnik Kraków, BR, 3.2 mln, 57/0)

Yusuke Nakamura (23 lata, Vissel Kobe, BR, 525 tys, 5/0)

Obaj sobie zagrają, ale wiadomo, że z "trudniejszym" rywalem zagra Kushibiki. Nakamura wygryzł Kajiego gdyż jest czołowym bramkarzem N-League, podczas gdy Kaji dalej ma problem z wywalczeniem sobie miejsca w składzie Urawy Reds.

 

BOCZNI OBROŃCY:

Osamu Egashira (21 lat, Everton, OP/WOP, 19.5 mln, 17/0)

Gotoku Sakai (32 lata, FC Basel, O(PL)/WOP, 2.9 mln, 100/2)

Daiki Sasaki (23 lata, West Brom, O(PL)/WO(PL), 16 mln, 28/0)

Yuki Ichikawa (22 lata, Newcastle, OL/WOL, 7.75 mln, 23/0)

Tutaj bez niespodzianek. Warto zaznaczyć, że Yuki Ichikawa został sprzedany z RC Lens za 3.5 mln € i mam nadzieję, że nie podzieli losu swojego nowego klubowego kolegi Muto.

 

STOPERZY:

Takuma Nishiguchi (22 lata, Hoffenheim, OŚ, 22.5 mln, 32/0)

Yusuke Takeda (22 lata, Napoli, OŚ, 15.5 mln, 33/3)

Naomichi Ueda (28 lat, Suwon, OŚ, 1.2 mln, 42/4)

Yoshiaki Nagamine (22 lata, Urawa Red Diamonds, OŚ, 1.6 mln, 11/1)

Kenta Morikawa (23 lata, Werder Brema, O(PŚ), 1.2 mln, 0/0) - debiutant

W Europie roozgrywki dopiero startują, ale Nishiguchi już popisał się wielkim udziałem w awansie jego ekipy do Ligi Mistrzów. Takeda zapewne będzie grzał ławę, ale jeszcze mam prawo go powołać. W efekcie wypadł z kadry Naito, gdyż do dobrej dyspozycji wrócił Nagamine. Ueda tak jak zawodnik Hoffenheim to pewien punkt naszej obrony. Pojawił się też debiutant Morikawa, który gra w 2. Bundeslidze. W 2022 roku trafił do Werdera i od razu stał się ważnym elementem środka obrony.

 

POMOCNICY:

Gaku Shibasaki (31 lat, Atletico Madryt, PŚ, 20.5 mln, 102/14)

Yuta Morisaki (22 lata, Napoli, PŚ, 20.5 mln, 50/2)

Takeaki Takada (22 lata, Kashiwa Reysol, P(PŚ)/OP(PŚ), 1.7 mln, 17/3)

Hideki Ishige (28 lat, Urawa Red Diamonds, OP(PŚ), 2.3 mln, 35/3)

Masato Kono (22 lata, Urawa Red Diamonds, PŚ, 1.4 mln, 0/0) - debiutant

Shibasaki to pewniak, Morisaki mnie martwi, bo w Napoli ma status rotacyjnego zawodnika, a on twierdzi, że jest zadowolony swoją pozycją. Takada jak nigdy został powołany z myślą o PŚ, zamiast PP. No i debiutant Kono wyróżniał się ostatnio w N-League wygryzł nawet Hirose. Na pozycji OPŚ Ishige ma rywala w postaci Minamino, ale obecnie to kopacz Urawy jest pierwszym wyborem.

 

SKRZYDŁOWI:

Genki Haraguchi (32 lata, Watford, P(PL)/OP(PL), 3.5 mln, 99/17)

Takumi Minamino (28 lat, Olympique Lyon, PL/OP(LŚ), 21.5 mln, 60/11)

Motoki Enomoto (23 lata, Urawa Red Diamonds, PL/OPL, 1.7 mln, 9/0)

Tokuhiko Sugimoto (20 lat, Vissel Kobe, PP/OPP/NŚ, 245 tys, 0/0 - debiutant

Mam obawy, że pierwsze spotkania mijające Minamino i Haraguchiego to zapowiedź ich problemów w klubach. Takumi walczy o transfer, gdyż chce bardzo grać i wie, że wypadnięcie z kadry klubowej oznacza brak powołań do reprezentacji. Ja już szukam alternatyw, stąd powołanie Sugimoto, który bardzo dobrze prezentuje się w N-League, ale zaczyna gwiazdorzyć, gdyż buntuje się w szatni chcąc transferu do lepszego klubu.

 

NAPASTNICY:

Daisuke Otsuka (23 lata, Manchester City, NŚ, 55 mln, 55/52)

Kazunari Maezawa (22 lata, FC Barcelona, NŚ, 24.5 mln, 17/15)

Koki Ishizue (22 lata, SC Freiburg, NŚ, 6.25 mln, 7/3)

A w ataku bez zmian, wielka trójka jest bardzo trudna do ruszenia. Otsuka póki co zaczyna jako podstawowy zawodnik wielkiego Manchesteru, Maezawa jak wiadomo jest u mnie rezerwowym w Barcy, a transfer Ishizue został zablokowany. Podpisał jednak nowy kontrakt i skupia się na treningu.

 

W sumie nie ma wielu niespodzianek w mych powołaniach. Zaskakuje brak Ryo Miyaichi, ale skrzydłowy po kontuzji wypadł ze składu Urawy. Usami, Muto oraz Maruyama muszą zacząć grać w klubie. Ci dwaj ostatni zaczęli się burzyć o brak powołań więc postawiłem sprawę jasno. "Grasz w klubie, masz szansę na kadrę, grzejesz ławę - jesteś dla nas za słaby." W ataku wielu spodziewało się jeszcze Cho Hyok-Chol, ale przy solidnym tercecie ciężko mu marzyć o powołaniu.

Odnośnik do komentarza

Sierpień 2023

 

TABELA LIGOWA - rozegrana 1 kolejka, nie chce mi się robić screena

 

Puchar Hiszpanii: czeka na losowanie

Liga Mistrzów: faza grupowa, czeka na start

 

W Sierpniu zdobyliśmy Superpuchar Hiszpanii czyli w sumie trofeum, które spokojnie mogę dedykować panu Loew'owi.

 

Najlepszy strzelec: Albian Ajeti i Robert Lewandowski (2)

Najwięcej asyst: Neymar i Robert Lewandowski (2)

Najwyższa ocena: Neymar (8.53)

 

Bilans Barcelony: 2-1-0, 8-3

 

-

 

Bilans Japonii: 3-0-1, 12-5

 

Eliminacje Mistrzostw Świata 2026: 2. runda, 1. miejsce

Puchar Azji Wschodniej 2023: zwycięzcy

Ranking FIFA: 4. (-)

 

FIFA: 1. (-) Portugalia [1474], 2. (-) Brazylia [1422], 3. (-) Anglia [1377], (-) Japonia [1326] ... 35. (-4) Polska [704]

 

 

Inne ligi:

Anglia: Man Utd (9), Chelsea (9), West Ham (7)

Polska: Hutnik Kraków (13), Lech Poznań (13), Wisła Płock (10)

Francja: LOSC (10), AS Monaco (8), Olympique Lyon (7)

Włochy: nie wystartowała

Niemcy: Koln (6), Kaiserslautern (6), Hertha (6)

Portugalia: nie wystartowała

Rosja: Zenit (18), Krasnodar (13), Spartak Moskwa (13)

Holandia: ADO (12), AZ (9), Ajax (9)

Adelante: nie wystartowała

 

Najwyższe transfery w Hiszpanii:

1. Jeff Reine-Adelaide (25 lat, Francuz, PL/OP(PL), 2/0) z FC Barcelona do PSG za 40 500 000 €

2. Mohamed Hamdy (23 lata, Egipcjanin, PL/OPL, 54/9) z Valencia do Chelsea za 39 000 000 €

3. Joao Filipe () z Chelsea do FC Barcelona za 26 000 000 €

 

Najwyższe transfery w Polsce:

1. Davit Macharadze (22 lata, Gruzin, OL, 15/0) z Hutnik Kraków do Bristol City za 2 900 000 €

2. Juan Portillo (23 lata, Paragwajczyk, OL/WOL, 9/0) z Trabzonspor do Lechia Gdańsk za 1 200 000 €

3. Sandro Wolf (22 lata, Niemiec, NŚ) z Dortmund do Lechia Gdańsk za 1 200 000 €

 

Najwyższe transfery na Świecie:

1. Jeff Reine-Adelaide (25 lat, Francuz, PL/OP(PL), 2/0) z FC Barcelona do PSG za 40 500 000 €

2. Mohamed Hamdy (23 lata, Egipcjanin, PL/OPL, 54/9) z Valencia do Chelsea za 39 000 000 €

3. Jason Elsden (23 lata, Holender, NŚ, 5/0) z Arsenal do Man Utd za 29 500 000 €

Odnośnik do komentarza

@Makk o dziwo Macharadze to jedyny sprzedany zawodnik przez Blaszczykowskiego. Ale na TL widzę Szabata -_- Poza tym jednak nawet taktykę ma tą samą co ja.

 

------------------

 

Przed rozjazdami na reprezentacje, które pochłoną łącznie 28 zawodników Barcy należało zapoznać się z 12. ekipą poprzedniego sezonu. Levante to klasyczny przeciętniak wykazujący skłonności do bycia słabiakiem.

A jednak mecz z tą ekipą był ciekawy. No jeżeli nie patrzeć na wynik. Od początku gospodarze walczyli z nami jak równy z równym. Prawie. Atakowali, docierali pod pole karne i dopiero tu się gubili. To oni pierwsi oddali strzał na bramkę, gdy w 2. minucie Mbwana Samatta (NL) znalazł się w świetnej sytuacji, gdy piłka rykoszetem trafiła do niego. Ale snajper spanikował i uderzył dość słabo co umożliwiło ter Stegenowi (BR) skuteczną interwencję.

Niespełna 60 sekund później Robert Lewandowski (NŚ) pokazał rywalowi jak to się robi. Dostał podanie od Jonnego (OL), obrócił się z Moreno (OŚ) na plecach i uderzył pewnie obok bramkarza. Klasa sama w sobie, co tu dużo mówić.

A jednak gospodarze dalej atakowali. Nie mieli nic do stracenia. W 10. minucie znowu Samatta przypadkiem dostał piłkę i uderzył tym razem efektownie w okienko. Ale powinien był uderzyć po ziemi. Ter Stegen wyciągnął się jak struna i nawet złapał piłkę.

Nasza odpowiedź? Neymar (OPL) do Lewego, ten uderzył mocno, ale bramkarz wybił piłkę na rzut rożny. Ten wykonał Neymar, ale piłka wybita została przed pole karne. Donsah (PŚ) ją zagarnął, ale ku zaskoczeniu wszystkich nie uderzył tylko po ziemi podał do Hummelsa (OŚ), a stoper niczym wcześniej Lewandowski obrócił się z rywalem na plecach i uderzył przy słupku. 2-0 i gol na miarę światowej klasy napastnika, a nie obrońcy!

3 minuty później kolejny rzut rożny i znowu piłka trafiła do Hummelsa. Ten jednak nie zdążył uderzyć, gdyż został powalony na ziemię. Do "wapna" podszedł Lewandowski i... dziś zdarzył się ten 1 raz na 100 gdy nie wyszło mu uderzenie. Rzut karny zmarnowany, Polak uderzył w poprzeczkę.

Gospodarze zaczęli atakować, jak już strzelali to niezbyt groźnie, ale i Lewandowski jakby stracił całą parę po karniaku. Widząc jaką padakę gra, zdjąłem go, a wprowadzony za niego Ajeti (NŚ) 3 minuty po wejściu asystował Donsahowi w golu na 3-0!

Kropkę nad "i" postawił Valentin Vada (OPŚ), który nadal nie do końca radzi sobie z taktyką, którą wymyśliłem, ale ewidentnie zaczyna rozumieć o co mi chodzi. Dostał on świetne podanie od Neymara i uderzył mocno, między nogami golkipera.

Marc-Andre ter Stegen - Jonny (68' Savo Babarogic), Mats Hummels, Umit Yildiz (61' Saeid Hayedari), Jairo Riedewald - Godfred Donsah, Adrien Rabiot, Joao Filipe, Valentin Vada, Neymar © - Robert Lewandowski (56' Albian Ajeti)

 

03.09.2023, Liga BBVA (2/38)

Ciutat de Valencia, Walencja: 24 772 widzów

[17] Levante 0-4 FC Barcelona [1]

0-1 Robert Lewandowski 3'

0-2 Mats Hummels 12'

0-3 Godfred Donsah 59'

0-4 Valentin Vada 82'

 

MVP: Mats Hummels - Barca, OŚ - 9.0, 1 gol

 

A po przerwie na reprezentacje czeka nas El Clasico!

Odnośnik do komentarza

Muszę przyznać, że w Japonii zaczynałem czuć się jak w domu. Niby Azjaci nie rozróżniają białych tak jak my nie rozróżniamy zwykle Azjatów z wyglądu, ale na ulicach przestałem w końcu być anonimowy. Na szczęście mentalność Japończyków sprawia, że rzadko podchodzą zagadywać. Ograniczają się do prośby o zdjęcie czy autograf, a i to znacznie rzadziej niż gdziekolwiek indziej na świecie. A może efektem jest to, że staram się podkreślać zawsze, że nie ja jestem gwiazdą ich kadry, a zawodnicy.

 

Mimo krótkiej wizyty w kraju sam cesarz zaprosił mnie na audiencję i wręczył papiery z obywatelstwem. Przyznał, że bardziej go interesuje bejsbol, ale jak każdy śledzi też reprezentację piłki nożnej, która nagle stała się mistrzem świata.

 

W doskonałym więc humorze wyruszyłem do Sendai, drugiego największego miasta na północ od Tokio. Jeszcze tu nie grałem, ale jak wszędzie ulice były wypełnione kibicami czekającymi na mecz.

Nasz rywal to 106. w rankingu FIFA Filipiny, a więc powinien to być spacerek.

 

Przez prawie kwadrans męczyliśmy sie niesamowicie. Goście murowali dostęp do bramki całym zespołem praktycznie. Dopiero gdy po jednym z podań od Morisaki (PŚ) piłka trafiła do Maezawy (NL) w szeregi gości wdarła się nerwowość. Błędem było doskoczenie aż trzech rywali do snajpera Barcelony, który nie oddawał strzału, a spokojnie odegrał do Otsuki (NP). Daisuke przyjął piłkę, mimo obecności jednego stopera spokojnie spojrzał jak ustawiony jest bramkarz i z zimną krwią wyprowadził nas na prowadzenie.

Kolejne 13 minut później po rzucie rożnym wykonanym przez Haraguchiego (PP) gola zdobył Ueda (OŚ).

Tym razem kibice czekali 5 minut na gola. Dwójkową akcję Otsuki i Minamino (OPŚ) wykończył ten drugi pięknym strzałem tuż pod poprzeczką.

120 sekund, kolejny rzut rożny. Piłka trafiła do Nagamine (OŚ), ten przedłużył zagranie do Maezawy, a on wolejem nie dał szans golkiperowi.

Jeszcze przed przerwą na 5-0 po podaniu od Minamino gola zdobył Otsuka.

W drugiej połowie nakazałem wręcz obijanie się na boisku i unikanie fauli oraz ostrej gry. Żadnych kontuzji!

 

W 68. minucie pojawił się debiutujący Sugimoto (PP) i w pierwszej akcji prawie zdobył gola. Jego strzał jednak trafił w słupek. Padł jednak w końcu ostatni gol w 90. minucie. Wprowadzona dwójka Takada (PŚ), grający chyba pierwszy raz u mnie jako PŚ, a nie jako PP podał prostopadłą piłkę do Ishizue (NP). Ten spokojnie uderzył obok bramkarza i w ten sposób każdy ze snajperów miał dziś na koncie trafienie.

Ishizue mógł zdobyć jeszcze jednego gola niecałe 60 sekund później, ale został brutalnie sfaulowany na 20. metrze. Koki został zniesiony do szatni na noszach, a oprawca wyleciał z czerwoną kartką w akompaniamencie gwizdów.

Genki Haraguchi zagrał 100. mecz w kadrze. Tokuhiko Sugimoto zadebiutował w kadrze.

Yusuke Nakamura - Osamu Egashira, Naomichi Ueda, Yoshiaki Nagamine, Yuki Ichikawa © - Genki Haraguchi (68' Tokuhiko Sugimoto), Yuta Morisaki (55' Takeaki Takada), Takumi Minamino, Motoki Enomoto - Kazunari Maezawa, Daisuke Otsuka (73' Koki Ishizue)

 

08.09.2023, Eliminacje Mistrzostw Świata 2026 (3/8)

Miyagi Stadium, Sendai: 49 218 widzów

[1] Japonia 6-0 Filipiny [3]

1-0 Daisuke Otsuka 13'

2-0 Naomichi Ueda 26'

3-0 Takumi Minamino 31'

4-0 Kazunari Maezawa 33'

5-0 Daisuke Otsuka 41'

6-0 Koki Ishizue 90'

 

MVP: Daisuke Otsuka - Japonia, NP - 9.5, 2 gole, 1 asysta

 

Ciekawostka, w końcu w innym meczu niż nasz padł jakikolwiek gol!

[5] Irak 3-1 Singapur [4]

 

| Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt|

| 1. | Japonia | 3 | 3 | 0 | 0 | +14 | 9 |

| 2. | Irak | 2 | 1 | 0 | 1 | -2 | 3 |
| 3. | Uzbekistan | 2 | 0 | 2 | 0 | 0 | 2 |
| 4. | Filipiny | 2 | 0 | 1 | 1 | -6 | 1 |

| 5. | Singapur | 3 | 0 | 1 | 2 | -6 | 1 |

Ale mamy i złe nowiny. Koki Ishizue będzie musiał pauzować około 6 tygodni. Powołanie za niego dostał więc Cho Hyok-Chol (19 lat, Urawa Red Diamonds, NŚ, 1.7 mln 3/2). Wyróżniający się w kraju młodzieniec obecnie ma w 29 występach 14 bramek i 3 asysty. Niby słabiej niż w poprzednim sezonie na tym etapie, ale jednak nadal robi to wrażenie.

Odnośnik do komentarza

Uzbekistan miał prostą taktykę na mecz z nami. Autobus w bramce i modlenie się, że kontra wyprowadzona przez dwójkę napastników da jakiegoś gola. Niby jesteśmy przyzwyczajeni na naszym 'regionalnym podwórku' do walczenia z murarzami, ale i tak psuje to zabawę.

 

Zmieniłem paru zawodników i w ataku chciałem wystawić duet Otsuka - Maezawa, ale ten drugi był trochę bardziej zmęczony. I szanse dostał awaryjnie powołany Cho Hyok-Chol. Jak się okazało był to dar z niebios.

Od początku tłukliśmy głową w mur, ale już w 11. minucie Otsuka (NL) popisał się świetną techniką dryblując w bardzo zagęszczonym polu karnym. Co ważne Daisuke nie uderzał między nogami czterech zawodników, a sprytnie odegrał w bok do Hyok-Chol (NP), który z zimną krwią, godną starego wyjadacza, uderzył precyzyjnie z dala od rywali. 1-0!

Wróciliśmy znowu do tłuczenia głową w mur. Próbowali prawie wszyscy zawodnicy, ale miejsce na jakikolwiek strzał mieliśmy zwykle najdalej na 20. metrze. Z kolei Kushibiki (BR) zaczynał się nudzić więc kibice mogli oglądać jego podciąganie się na poprzeczce, pompki i inne rozgrzewające czynności. Nasz bramkarz pierwszą interwencją popisał się w 35. minucie, gdy musiał wybiec na 20. metr uprzedzając snajpera rywali w wyścigu do piłki. Znaczy nie musiał, Sasaki (OL) ewidentnie biegł szybciej, ale ważne że "zagrożenie" zostało zażegnane.

W drugiej połowie nic się nie zmieniło. W 59. minucie Sakai (OP) urwał się rywalowi, dośrodkował na 4. metr, a tam do piłki dopadł Hyok-Chol zdobywając swojego 4. gola dla kadry! I tyle. W 70. minucie gospodarze oddali pierwszy strzał na bramkę, było to jednak beznadziejne uderzenie zakrawające na desperację.

Masatoshi Kushibiki © - Gotoku Sakai, Takuma Nishiguchi (68' Kenta Morikawa), Yusuke Takeda, Daiki Sasaki - Genki Haraguchi, Gaku Shibasaki, Motoki Enomoto, Hideki Ishige (72' Takumi Minamino) - Cho Hyok-Chol, Daisuke Otsuka (60' Yuta Morisaki)

 

12.09.2023, Eliminacje Mistrzostw Świata 2026, 2. runda (4/8)

Paxtakor, Taszkent: 35 000 widzów

[3] Uzbekistan 0-2 Japonia [1]

0-1 Cho Hyok-Chol 11'

0-2 Cho Hyok-Chol 59'

 

MVP: Cho Hyok-Chol - Japonia, NP - 9.0, 2 gole

 

Irak 0-1 Filipiny

 

| Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt|

| 1. | Japonia | 4 | 4 | 0 | 0 | +16 | 12 |

| 2. | Filipiny | 3 | 1 | 1 | 1 | -5 | 4 |

| 3. | Irak | 3 | 1 | 0 | 2 | -3 | 3 |
| 4. | Uzbekistan | 3 | 0 | 2 | 1 | -2 | 2 |

| 5. | Singapur | 3 | 0 | 1 | 2 | -6 | 1 |

 

Praktycznie nikt nam nie zagraża w odebraniu awansu dalej, ale matematycznie jeszcze możemy odpaść.

Odnośnik do komentarza

Przede mną pierwsze El Clasico. Przyznam, że wolałbym być managerem Realu, ale jako zawodowiec musiałem odstawić na bok sympatie. To niezły trening w sumie przed spotkaniami z Hutnikiem.

 

Jak to bywa medialna nagonka była potężna. Część mediów burzyła kibiców Barcy twierdzeniem, że jako kibic Królewskich po prostu odpuszczę mecz. Inne z kolei opisywały to spotkanie jako test mojego charakteru. Nikt jednak nie bąknął nawet o tym, że moja drużyna może wygrać, chociaż jak wiadomo to my byliśmy faworytem.

 

Prawie 100 tysięcy kibiców robi wrażenie. Camp Nou to idealny obiekt do takich spotkań, gdy każdy jeden kibic krzyczy, skanduje i jest gotów pozbawić się strun głosowych dla swojego klubu. Obie ekipy wystawiły naturalnie najmocniejszy możliwy skład nie bacząc na to, że za 3 dni zaczynają się rozgrywki Ligi Mistrzów.

 

107 sekund. Neymar (OPL) do Lewandowskiego (NŚ), ten cofa do Vady (OPŚ) i z 11. metra mój zawodnik pewnie strzela tuż przy słupku. 1-0 i ogłuszający ryk radości z trybun.

Goście rzucili się do odrabiania strat i w 5. minucie Iheanacho (NL) sprawdził refleks ter Stegena (BR). Nasz bramkarz nie dał się jednak pokonać.

Niewykorzystane okazje lubią się mścić. To stare porzekadło przypomniało się naszym rywalom, gdy w 8. minucie Rabiot (PŚ) prostopadłym podaniem uruchomił Neymara, który z wysokości "wapna" nie dał szans bramkarzowi gości. 2-0!

I to nie koniec. 10 minut później Lewadowski wywalczył rzut rożny. W obronie podwójny błąd zaliczyli Varane (OŚ) i Iheanacho (NL). Stoper źle odbił piłkę głową, a chcący ubiec Hummelsa (OŚ) napastnik po prostu skierował futbolówkę w samo okienko.

Neymar szarpał i męczył rywali, a w 35. minucie odegrał tuż przed pole karne do Donsah (PŚ). Kapitan Ghany przymierzył i uderzył w samo okienko zdobywając gola na 4-0. Już teraz goście zostali poniżeni.

A przed przerwą Filipe (OPP) szarpnął jeszcze raz, odegrał do Lewadowskiego i były reprezentant Polski z odległości 6 metrów nie popełnił błędu zaliczając trafienie na 5-0!

 

Znacznie zwolniliśmy po przerwie, ale i tak Real był już pozbawiony jakiegokolwiek morale. W 79. minucie Filipe podał do Lewandowskiego, a ten zauważył pozbawionego opieki, wprowadzonego trochę ponad 10 minut wcześniej, Draxlera (OPL). Oczywiście podanie trafiło i skrzydłowy uderzył mocno po ziemi nie dając szans golkiperowi.

Kropkę pod wykrzyknikiem w słowie "gwałt!" podstawił Adrien Rabiot po podaniu Busquetsa (PŚ), który dostał szanse gry, gdyż chciałem już oszczędzić Donsaha.

 

A więc gwałcimy Real Madryt aż 7-0. Teraz już nikt nie ma prawa mieć wątpliwości co do mojego profesjonalizmu prawda?

Marc-Andre ter Stegen - Jonny, Mats Hummels, Umit Yildiz (64' Saeid Heydari), Jairo Riedewald - Godfred Donsah (57' Sergio Busquets), Adrien Rabiot, Valentin Vada, Neymar © (67' Julian Draxler), Joao Filipe - Robert Lewadowski

 

16.09.2023, Liga BBVA (3/38)

Camp Nou, Barcelona: 99 394 widzów

[1] FC Barcelona 7-0 Real Madryt [3]

1-0 Valentin Vada 2'

2-0 Neymar 8'

3-0 Kelechi Iheanacho (sam.) 18'

4-0 Godfred Donsah 35'

5-0 Robert Lewandowski 45'

6-0 Julian Draxler 79'

7-0 Adrien Rabiot 85'

 

MVP: Robert Lewadowski - Barcelona, NŚ - 9.4, 1 gol, 2 asysty

Odnośnik do komentarza

Po derbach Barcelona szalała. Każdy zawodnik z osobna był bohaterem, a ja stałem się wręcz obiektem wielbień. Ale.. nie czułem tego klimatu. Sercem byłem za Realem i o ile cieszyłem się ze zdobycia 3 punktów to pogrom, którego dokonaliśmy mnie nie bawił tak bardzo. Odebrałem gratulacje i zająłem się tym co robię najlepiej zaraz obok managerowania, czyli alkoholem. Co jak co, ale presja była tu odczuwalna znacznie bardziej niż kiedykolwiek w Krakowie.

 

Nie musiałem długo znosić radosnej Barcelony, gdyż już następnego ranka wylatywaliśmy do Rzymu. Italia jak zawsze była słoneczna, a Lazio posiadało tą przewagę, że grało 4 dni temu z jedną ze słabszych drużyn Serie A. Nasi rywale więc nie zmęczyli się za bardzo, aczkolwiek nie da się powiedzieć, że i my musieliśmy ostatnio gryźć trawę.

 

Spodziewałem się cholernie trudnego spotkania i gospodarze nie zawiedli. Całe spotkanie to oni byli lepszym zespołem, atakującym i szukającym okazji, a my gubiliśmy się gdzieś na 20-30. metrze ich połowy. Na szczęście dobrze sprawowała się nasza defensywa, nie pozwalająca rywalom na strzelenie gola.

Gorąco zrobiło się w 33. minucie gdy Kenedy (OPP) dograł do Mendy (NŚ), a ten uderzył celując w okienko. Ter Stegen (BR) ani drgnął, ale piłka odbiła się od spojenia.

Przed przerwą powinniśmy stracić gola jeszcze dwa razy, ale ter Stegen dwukrotnie ratował nam dupsko.

Wyróżniającą się postacią w mojej ekipie, obok bramkarza był Theo Roussel (PP). Wypożyczony z PSG zawodnik szarpał i nie dawał nawet chwili wytchnienia przeciwnikowi, ale brakowało mu wsparcia. Jednak w końcu udało mu się dojść do sytuacji, gdy nie potrzebował pomocy kolegów. Sam kiwnął dwóch rywali i wrzucił miękko w pole karne do Lewandowskiego (NL). Piłka do niego nie dotarła, gdyż wysoko wyskoczył Vezo (OŚ), ale niefortunnie tak podbił futbolówkę, że przelobował Scuffeta (BR).

I był to jedyny gol w tym meczu. Włosi próbowali jeszcze parę razy, my mieliśmy też dwie dogodne okazje, ale za każdym razem obronną ręką wychodzili bramkarze.

ter Stegen - Jonny, Mats Hummels (76' Jairo Riedewald), Saeid Heydari, Savo Babarogic - Theo Roussel, Godfred Donsah, Sergio Busquets (62' Kristiyan Mareshiki), Neymar © - Albian Ajeti, Robert Lewandowski (70' Kazunari Maezawa)

 

19.09.2023, Liga Mistrzów, faza grupowa (1/6)

stadion Olimpico, Rzym: 66 376 widzów

[X] Lazio Rzym 0-1 FC Barcelona [X]

0-1 Ruben Vezo (sam.) 50'

 

MVP: Theo Roussel - Barcelona, PP - 8.1, 1 asysta

 

W drugim meczu naszej grupy niestety niefajnie.

[X] Sporting 3-1 Hutnik Kraków [X]

 

| Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt|

| 1. | Sporting | 1 | 1 | 0 | 0 | +2 | 3 |

| 2. | FC Barcelona| 1 | 1 | 0 | 0 | +1 | 3 |

| 3. | Lazio | 1 | 0 | 0 | 1 | -1 | 0 |
| 4. | Hutnik | 1 | 0 | 0 | 1 | -2 | 0 |

 

 

Ogólnie dla Polski to jednak był całkiem niezły dzień. Przynajmniej w Lidze Europy.

 

Grupa K:

[X] Austria Wiedeń 0-1 Lechia Gdańsk [X]

[X] Tottenham 3-0 FC Kopenhaga [X]

 

| Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt|

| 1. | Tottenham | 1 | 1 | 0 | 0 | +3 | 3 |

| 2. | Lechia | 1 | 1 | 0 | 0 | +1 | 3 |

| 3. | Austria | 1 | 0 | 0 | 1 | -1 | 0 |
| 4. | Kopenhaga | 1 | 0 | 0 | 1 | -3 | 0 |

 

Grupa B:

[X] Caen 1-0 Lech Poznań [X]

[X] Dynamo Kijów 0-2 Blackburn [X]

 

| Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt|

| 1. | Blackburn | 1 | 1 | 0 | 0 | +2 | 3 |

| 2. | Caen | 1 | 1 | 0 | 0 | +1 | 3 |

| 3. | Lech | 1 | 0 | 0 | 1 | -1 | 0 |
| 4. | Dynamo | 1 | 0 | 0 | 1 | -2 | 0 |

 

Grupa C:

[X] Aberdeen 0-1 Legia Warszawa [X]

[X] Ol. Lyon 2-1 RBL [X]

 

| Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt|

| 1. | Lyon | 1 | 1 | 0 | 0 | +1 | 3 |

| 2. | Legia | 1 | 1 | 0 | 0 | +1 | 3 |

| 3. | RBL | 1 | 0 | 0 | 1 | -1 | 0 |
| 4. | Aberdeen | 1 | 0 | 0 | 1 | -1 | 0 |

 

Odnośnik do komentarza

Wróciliśmy do Hiszpanii na mecz ze zdobywcą 2 pozycji w lidze Adelante Las Palmas.

 

Mecz obfitował w bramki, ale nie było to spotkanie najwyższych lotów. Festiwal w 2. minucie zaczął Ajeti (NL) ewidentnie chcący skorzystać z okazji odstawienia Suareza i wywalczenia sobie bycia tym pierwszym snajperem. Po strzale naszego trzeciego snajpera Maezawy (NP) Diego Gonzalez (BR) "wypluł" piłkę przed siebie, a na miejscu był Szwajcar i nie miał prawa nie trafić tej dobitki.

Asysta powinna trafić na konto Maezawy, ale ktokolwiek przyznaje te statystyki uznał, że nie należy mu się i basta. Japończyk był jednak aktywny i w 10. minucie świetną piłkę do niego posłał Roussel (PP). Maezawa obrócił się z rywalem na plecach i huknął. Wślizgiem strzał chciał zablokować Jozo Spikic (OŚ), nawet spowolnił piłkę, ale też podbił ją tak niefortunnie, że przepięknie przelobował golkipera. I znowu Maezawa nie dostał nawet asysty.

W ekipie gospodarzy gra wyglądała nędznie i tylko duet snajperów robił naprawdę dobre wrażenie. Luis Alberto (NP) i Matias (NL) sami sobie rozgrywali piłkę i przyznam, robili to efektownie i efektywnie. W 17. minucie ten drugi dostał podanie od tego pierwszego w pole karne i pewnie pokonał debiutującego w zespole Dariusza Popczynskiego (BR).

12 minut trwały nadzieje gospodarzy na nawiązanie walki. Rozwiał je Ajeti mocnym strzałem z 9 metrów. Tym razem jednak bramkarz zdążył z interwencją, ale wbiegający na pełnej prędkości Roussel nie pomylił się i po jego dobitce znowu mieliśmy 2 gole przewagi.

Jeszcze przed przerwą po dwójkowej akcji Maezawa - Ajeti ten drugi został sfaulowany przez Bagnacka (OŚ) w polu karnym. Strzał z 11 metrów pewnie na gola zamienił Szwajcar.

 

Po przerwie, przy takim prowadzeniu jak zwykle zwolniliśmy, graliśmy na mniejszym ryzyku. Rzut rożny w 73. minucie wywalczył Maezawa, wykonał go Draxler idealnie wrzucając piłkę do Monedero (OŚ), ale ten nie zdołał nawet uderzyć, gdyż Bagnack dokonał drugiego faulu w polu karnym i zapewnił nam drugiego karniaka. Żałowałem, że parę minut wcześniej zdjąłem Ajetiego gdyż skompletowałby hattricka, a tak zadanie wyegzekwowania karnego przypadło Suarezowi, który oczywiście nie pomylił się.

Wynik ustalił jednak Matias kopią akcji z 17. minuty.

W drużynie dziś zadebiutowali Dariusz Popczynski, Oriol Castro (OL), Albert Virgili (PŚ) oraz w meczu ligowym Theo Roussel. Dla młodego Francuza to też 1. gol ligowy dla Barcy.

Dariusz Popczynski - Cristian Manea ©, David Monedero, Savo Babarogic (81' Saeid Heydari), Oriol Castro - Theo Roussel, Kristyian Mareshki, Albert Virgili (71' Sergio Busquets), Julian Draxler - Albian Ajeti (67' Luis Suarez), Kazunari Maezawa

 

23.09.2023, Liga BBVA (4/38)

Estadio de Gran Canaria, Las Palmas: 31 131 widzów

[18] Las Palmas 2-5 FC Barcelona [1]

0-1 Albian Ajeti 2'

0-2 Jozo Spikic (sam.) 10'

1-2 Matias 17'

1-3 Theo Roussel 29'

1-4 Albian Ajeti (kar.) 41'

1-5 Luis Suarez (kar.) 74'

2-5 Matias 75'

 

MVP: Matias - Las Palmas, NL - 8.8, 2 gole

Odnośnik do komentarza

Luis Suarez w meczu z Las Palmas stał się najstarszym strzelcem gola w historii klubu (36 lat i 242 dni). Bardzo możliwe, że kończacy za sezon karierę Urugwajczyk jeszcze trochę wyśrubuje ten rekord, gdyż będą się zdarzać na pewno mecze, gdy będzie pojawiać się na murawie.

 

Kolejne spotkanie nie było jednak taką okazją. Wizyta w Vigo miała dwa oblicza, które odgradzały dwie połowy meczu.

Pierwsza zaczęła się nieźle, spokojnie atakowaliśmy, a w 10. minucie Rabiot (PŚ) odegrał do Lewandowskiego (NŚ), a ten bez przyjęcia do boku do Filipe (OPP), który mocnym strzałem dał nam prowadzenie.

Prowadzeniem cieszyliśmy się 37 sekund. Leniwa gra moich zawodników w obronie sprawiła, że pierwszą akcją od wznowienia meczu Santi Mina (OPŚ) wyrównał wynik.

I to gospodarze zaczęli grać odważniej i atakować groźniej. Dużo groźniej. Gdyby nie dobra gra Jonnego (OP), który dwoił się i troił prawdopodobnie schodzilibyśmy na przerwę przegrywając golem, lub dwoma.

 

W szatni więc opierdal zgarnęli wszyscy, a największą burę otrzymał Lewandowski i Neymar (OPL). Obaj oddali po 5 strzałów i chyba założyli się, który pozbawi Kapino (BR) przytomności. To chyba pierwszy raz, gdy kapitan Barcelony dostał ode mnie burę i to musiało zrobić wrażenie na szatni.

W pierwszej akcji wszak to legendarny Brazylijczyk odegrał miękko do najlepszego Polaka w historii futbolu i tylko Kapino wie, jakim cudem sparował techniczne uderzenie głową na rzut rożny. Ten wyegzekwował Neymar tuż przed pole karne, gdzie czekał Filipe, który uderzył w samo okienko. 2-1!

3 minuty później gospodarze atakowali, ale piłkę przejął nie kto inny jak Jonny. Odegrał do Donsaha (PŚ), a ten długim zagraniem uruchomił Neymara. Tym razem kapitan nie chciał zabić bramkarza, a uderzył technicznie, po ziemi obok niego. 3-1!

Kropkę nad "i" po 9 minutach postawił drugi opieprzony zawodnik. Rabiot zagrał za kołnierz obrony do Lewandowskiego, a ten mocnym strzałem w kierunku słupka nie dał szans Kapino.

 

Wygrywamy pewnie, ale to było ostrzeżenie. Nie mogę zawodnikom pozwolić czuć się za pewnie, bo efekty było widać przez 45 minut. Vada wystąpił 100. razy w Barcy w lidze, a ter Stegen zakończył passę 295 minut bez straty gola.

Marc-Andre ter Stegen - Jonny, Mats Hummels (75' Saeid Heydari), Umit Yildiz, Jairo Riedewald - Godfred Donsah (57' Albert Virgili), Adrien Rabiot, Joao Filipe, Valentin Vada (66' Julian Draxler), Neymar © - Robert Lewandowski

 

27.09.2023, Liga BBVA (5/38)

stadion Balaidos, Vigo: 31 185 widzów

[8] R.C. Celta 1-4 FC Barcelona [1]

0-1 Joao Filipe 10'

1-1 Santi Mina 11'

1-2 Joao Filipe 47'

1-3 Neymar 50'

1-4 Robert Lewandowski 59'

 

MVP: Joao Filipe - Barcelona, OPP - 9.2, 2 gole

 

Odnośnik do komentarza

W związku z nadchodzacym meczem Ligi Mistrzów, awansujący z 4. pozycji z ligi adelante Betis ugościła nasza rezerwa.

No i zgodnie z oczekiwaniami nasza rezerwa nie miała problemów z ekipą gości. Pewnie prowadziliśmy grę i jeżeli pominąć słabo grających Draxlera (PL) i Maezawę (NP) to wszyscy spisali się dobrze.

Na gola czekaliśmy do 38. minuty, aż Castro (OL) zdołał dośrodkować do Ajetiego (NL) i Szwajcar pewnie dał nam prowadzenie.

Czy niekorzystny wynik zmotywował rywala do lepszej gry? Nie. Nadal z boiska wiało nudą, a nasze sporadyczne akcje nie były za groźne.

W 79. minucie Monedero (OŚ) popełnił idiotyczny faul w na 5. metrze dając gościom jedyną okazję strzelecką tego wieczoru. Rzut karny wykonywał Sanabria (NŚ), ale na szczęście dla Monedero lepszy w tym pojedynku był Popczynski (BR). Naturalnie stoper momentalnie usłyszał ode mnie, że o pensji może zapomnieć w najbliższych 2 tygodniach.

Wynik dopiero w 90. minucie ustalił Ajeti po podaniu przez wprowadzonego Suareza (NP).

 

Albert Virgili zagrał 50. mecz w karierze, a Albian Ajeti zdobył 100. gola ligowego w karierze.

Dariusz Popczynski - Savo Babarogic © (68' Cristian Manea), Saeid Heydari, David Monedero, Oriol Castro - Theo Roussel, Kristiyan Mareshki, Albert Virgili, Julian Draxler (54' Joa Filipe) - Albian Ajeti, Kazunari Maezawa (61' Luis Suarez)

 

30.09.2023, Liga BBVA (6/38)

Camp Nou, Barcelona: 95 598 widzów

[1] FC Barcelona 2-0 Real Betis [13]

1-0 Albian Ajeti 38'

2-0 Albian Ajeti 90'

 

MVP: Albian Ajeti - Barcelona, NL - 8.8, 2 gole

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...