Skocz do zawartości

Highway to heaven


z0nk

Rekomendowane odpowiedzi

W ostatnim meczu fazy grupowej, będąc pewnym awansu postanowiłem dać zagrać paru zmiennikom. Tak więc na bramce zameldował się Takamitsu Kaji, w obronie zobaczyliśmy obiecującego Tetsuyę Kitamurę. Reszta zmienników zwykle ociera się o skład więc to nie s ą takie zaskoczenia.

 

Nasi rywale mieli chyba niewielkie szanse na awans jesli w ogóle jakiekolwiek. W każdym razie musieli najpierw z nami wygrać. Nam zdobycie goli od początku utrudniał bramkarz. Mande Sayouba (BR) grał swój mecz życia, bo wyciągał wszystko. Nie mieliśmy idealnych okazji, ale i tak dobre strzały po prostu wyciągał jak natchniony.

Do 35. minuty, gdy Takada (PP) wpadł w pole karne i odegrał do Otsuki (NP), który zaliczył trafienie.

Prowadziliśmy 5 minut. Soleymane Toure (NL) dostał podanie od Bassalla Doumbla (NP) i troszkę tu zaspał Morikawa (OŚ).

 

W drugiej połowie znowu mieliśmy przewagę, ale ciągle nie mogliśmy dojść do stuprocentówki. I powinniśmy to przegrać. Trzy świetne okazje zmarnował Toure, aczkolwiek głównie za sprawą Kajiego (BR). Bramkarz Leeds popisywał się fantastycznymi interwencjami. Remisujemy więc 1-1, co jest kompromitującym wynikiem.
 

Cytat

 

Takamitsu Kaji - Tetsuya Kitamura, Takuma Nishiguchi żk, Kenta Morikawa, Gotoku Sakai żk - Takeaki Takada, Gaku Shibasaki, Motoki Enomoto (71' Yoshinori Muto), Yasuyuki Kido (63' Kodai Kawai) - Daisuke Otsuka (C), Koki Ishizue (67' Yusuke Yoshikawa)

 

24.06.2026, Mistrzostwa Świata, faza grupowa (3/3)

FedEx Field, Waszyngton: 79 000 widzów

[1] Japonia 1-1 Wybrzeże Kości Słoniowej [4]

1-0 Daisuke Otsuka 35'

1-1 Souleymane Toure 40'

 

MVP: Mande Sayouba - WKS, BR - 8.3

 

 

Takuma Nishiguchi będzie pauzować za żółte kartki. No cóż. Ale za to do sporej niespodzianki doszło w drugim meczu!

 

[3] Meksyk 2-1 Włochy [2]

M. Quintero (11), R.Esperaza (84) - M.Verratti (26)

 

| Pz | Zespół    | M | W | R | P | R.B.| Pkt|

| 1. | Japonia   | 3 | 2 | 1 | 0 | +4  | 7  | AW

| 2. | Meksyk    | 3 | 1 | 1 | 1 | -1  | 4  | AW

| 3. | Włochy    | 3 | 1 | 0 | 2 |  0  | 3  |

| 4. | WKS       | 3 | 0 | 2 | 1 | -3  | 2  |

 

Swoje mecze rozegrała też grupa D :

[4] Kanada 1-2 Maroko [3]

[1] Szwajcaria 0-0 Belgia [2]

 

| Pz | Zespół    | M | W | R | P | R.B.| Pkt|

| 1. | Szwajcaria| 3 | 2 | 1 | 0 | +7  | 7  | AW

| 2. | Belgia    | 3 | 1 | 2 | 0 | +2  | 5  | AW

| 3. | Maroko    | 3 | 1 | 1 | 1 | -1  | 4  |

| 4. | Kanada    | 3 | 0 | 0 | 3 | -7  | 0  |

 

Naszym rywalem w 2. rundzie będzie więc Belgia. Mój sztab momentalnie zaczął pracę nad przeanalizowaniem przeciwnika.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

@el_eldoradortrudno powiedzieć, jest tu paru bardzo silnych rywali, ale mecze z Włochami i Meksykiem udowodniły mi, że wcale nie mam słabszej ekipy, więc powiedziałbym, że większe niż 50-60%.

@Makkgeneralnie świetnie mi się gra w tego FMa i kusi mnie bardzo nowsza wersja, ale... po co. Mam w planach z Leeds wygrać co się da, a kiedy to się uda... kto to wie ;) w planach miałem jeszcze jeden klub mający podsumować tą karierę, a to zakłada pewnie minimum 5-6 sezonów więcej (chciałbym z 15-20 ;P). Czy tyle dogram nie wiem, bo zaczynają się troszkę sypać mi zapisy. Mam ustawiony zapis do 3 plików więc dzięki temu jeszcze kariera trwa. W każdym razie po prostu pokochałem tego FMA, trochę żałuję, że nie opisywałem mojej pobocznej kariery włóczykija, która znacznie mnie spowolniła tu, ale cóż.. nie umiem grać lojalnie jednej kariery na raz xD

@Lucifer Morningstarbez obaw, prędzej zacznę równolegle grać na nowym fmie i tym :P

 

***

 

Belgia to bardzo mocny rywal. Obecnie 10. miejsce w rankingu FIFA jest w pełni zasłużone, ale stać ich na więcej. Na MŚ 18 dotarli do ćwierćfinału, a 4 lata temu odpali w 2. rundzie z Holandią po rzutach karnych. W Euro też bez sukcesów. 2020 odpadli już w fazie grupowej zajmując 3. miejsce, a 2 lata temu odpadli w 2. rundzie z Czechami. Liga Narodów poszła lapieje bo ten sezon zakończyli na 1. miejscu w drugiej grupie.

Gwiazdy naszego rywala to: Eden Hazard (35 lat, Chelsea, PL/OP(LŚ), 4.5 mln, 176/48), Romelu Lukaku (33 lata, Chelsea, NŚ, 4.8 mln, 135/79) i Thibaut Courtois (34 lata, Chelsea, BR, 19.25 mln, 148/0). Tak ten rywal ma bardzo doświadczonych zawodników, kadra jest nawet starsza niż u Włochów (średnia wieku 29.66), prawie brak młodzieży. Zatem o ile motorycznie mamy ogromną przewagę, to dla większości zawodników Czerwonych Diabłów to ostatnia szansa na sukces reprezentacyjny, co oznacza, że będą gryźć trawę.

 

Leeds otrzymało 126 mln € za prawa do transmisji w najbliższym sezonie. Co do oczekiwań itp, ten temat pokryję po mundialu, chociaż wszystko już ustaliłem z zarządem.

 

Kolejne dwie grupy kończą swoje zmagania.

Grupa E:

[2] Ghana 3-0 Chiny [4]

[1] Hiszpania 1-2 Kolumbia [3]

 

Po cichu liczyłem na awans Chin, ale.. meh

 

| Pz | Zespół    | M | W | R | P | R.B.| Pkt|

| 1. | Hiszpania | 3 | 2 | 0 | 1 | +4  | 6  | AW

| 2. | Ghana     | 3 | 2 | 0 | 1 | +3  | 6  | AW

| 3. | Kolumbia  | 3 | 1 | 1 | 1 | -1  | 4  |

| 4. | Chiny     | 3 | 0 | 1 | 2 | -6  | 1  |

 

Grupa F:

[3] Argentyna 0-0 Serbia [1]

[2] Czechy 3-0 RPA [4]

 

Grupa wygrana przez europejskie zespoły, co bardzo cieszy. Czesi zaskakująco ulegli Serbii, ale nie zmienia to faktu, że niespodzianką jest odpadnięcie Argentyny.

 

| Pz | Zespół    | M | W | R | P | R.B.| Pkt|

| 1. | Serbia    | 3 | 2 | 1 | 0 | +6  | 7  | AW

| 2. | Czechy    | 3 | 2 | 0 | 1 | +3  | 6  | AW

| 3. | Argentyna | 3 | 1 | 1 | 1 |  0  | 4  |

| 4. | RPA       | 3 | 0 | 0 | 3 | -9  | 0  |

 

A następnego dnia oficjalnie zakończyła się faza grupowa.

Grupa G:

[4] Arabia Saud. 2-2 Anglia [3]

[1] Portugalia 3-0 Urugwaj [2]

 

Niesamowite, ale Anglia marnuje świetną okazję. Co lepsze do 75. minuty przegrywali 0-2, ale mój klubowy zawodnik - Carl Young uratował swój zespół najpierw strzelając gola w 76. minucie, a 5 minut później asystując Kane. Co ciekawe Portugalia to jeden z ledwie dwóch zespołów z kompletem zwycięstw.

 

| Pz | Zespół    | M | W | R | P | R.B.| Pkt|

| 1. | Portugalia| 3 | 3 | 0 | 0 | +9  | 9  | AW

| 2. | Urugwaj   | 3 | 1 | 1 | 1 | -2  | 4  | AW

| 3. | Anglia    | 3 | 0 | 2 | 1 | -3  | 2  |

| 4. | Arabia S. | 3 | 0 | 1 | 2 | -4  | 1  |

 

Grupa H:

[4] Australia 0-5 Holandia [2]

[1] Francja 2-0 Nigeria [3]

 

Tak drugim zespołem z kompletem punktów jest Francja. Ostatnia znana nam z azjatyckich rozgrywek ekipa miała nadal szanse na awans, starczyło pokonać Holandię, ale nikogo nie dziwi ostateczny pogrom w tym meczu.

 

| Pz | Zespół    | M | W | R | P | R.B.| Pkt|

| 1. | Francja   | 3 | 3 | 0 | 0 | +5  | 9  | AW

| 2. | Holandia  | 3 | 2 | 0 | 1 | +5  | 6  | AW

| 3. | Nigeria   | 3 | 0 | 1 | 2 | -3  | 1  |

| 4. | Australia | 3 | 0 | 1 | 2 | -7  | 1  |

 

Tak wyglądają pary fazy play-off:

USA vs Brazylia

Peru vs Niemcy

Belgia vs Japonia

Szwajcaria vs Meksyk

Hiszpania vs Czechy

Serbia vs Ghana

Holandia vs Portugalia

Francja vs Urugwaj

 

Z tych par, gdybym miał wybierać faworyta tych rozgrywek byłyby to: Niemcy, Francja i Brazylia.

Odnośnik do komentarza

@z0nk,

W kwestii ochrony save'ów, jeżeli mogę coś doradzić, to co jakiś czas (np. raz na eFeMowy miesiąc) kopiuj sobie plik z aktualnym zapisem do jakiegoś innego folderu (ja na przykład mam na pulpicie folder z różnymi pierdołami, do którego kopiuję co jakiś czas save z folderu z zapisami z FM) lub wręcz na pendrive'a lub chmurę. Niestety z doświadczeń wielu graczy, moich również, wynika, że nawet jeżeli masz ustawione zapisywanie do trzech plików, to gdy przychodzi crash, wręcz uwielbiają kłaść się wszystkie trzy pliki.

 

Sam już miałem chyba nawet trzy przypadki w trakcie "Cienia wielkiej trybuny", gdy coś mi się chrzaniło z pecetem (samoistnie przy starcie systemu włączało się skanowanie plików), po czym w folderze z zapisami zastawałem scrashowany save (0 bajtów), podczas gdy jego kopia w folderze na pulpicie była cała i zdrowa. Przezorny zawsze ubezpieczony - lepiej być w plecy eFeMowy miesiąc i mieć do rozegrania od nowa np. 10 meczów, niż mieć stracony cały save i być zmuszonym przedwcześnie kończyć opka ;)

  • Uwielbiam 1
Odnośnik do komentarza

@Lucifer Morningstarpróbowałem, ale gra działa tak wolno i tak dużo jest do robienia, że przez miesiąc rozegrałem ledwie parę miesięcy ^^

@Ralfto może być bezcenna porada, zacznę się do niej stosować to może dobiję roku 2040. Zapewne zastosuję więc paranoiczne podejście @Makki wrzucę to na dwa dyski ;D

 

***

 

Nasz mecz był zaplanowany na 28 czerwca, a więc na drugi dzień fazy play-off. Cała moja uwaga była skupiona na przygotowaniu taktyki przeciwko Belgom. Zamierzałem zagrać umiarkowanie ofensywnie, zwłaszcza że Nishiguchi pauzował za żółte kartki. W obronie miał obok Takedy wystąpić Kani, ale poobijał się na treningu i wolałem nie zmuszać go do gry przez 90 minut.

 

A tak wyglądały wyniki pierwszych spotkań 2. rundy. My wybraliśmy do wspólnego oglądania spotkanie gospodarzy z Brazylią.

 

USA 1-2d Brazylia

A. Clark (47) - Jamelao (69, 114)

 

Peru 0-2 Niemcy

B. Hyballa (34), T. Zehle (68)

Odnośnik do komentarza

Pojedynek 2. rundy MŚ był 80. występem w reprezentacji dla Masatoshiego Kushibiki. Mały jubileusz warto by dopełnić triumfem.

Postawiłem na taktykę 4-4-1-1, ale z ofensywniejszymi poleceniami. Zwłaszcza Kido (OPŚ), Murai (PL) i Takada (PP) mieli być skupieni bardziej na ofensywie, aniżeli bronieniu. No i kolejny raz upewniłem się w mej teorii, że jestem geniuszem taktycznym.

 

Już w 53. sekundzie piłka trafiła do Takady po doskonałym podaniu od Morisaki (PŚ). Skrzydłowy bez przyjęcia zagrał w pole karne i sekundę później Yasuyuki Kido potężną petardą z 15 metrów nie dał szans Courtoisowi (BR)! 1-0! Co za początek.

Rywale byli groźni, ale... nie dawali sobie rady motorycznie. W 7. minucie swoją szansę miał De Bruyne (OPL), ale musiał przebiec 10 metrów, żeby wpaść w pole karne. Mimo straty dobrych 3 metrów Egashira (OP) dogonił go i spokojnie odebrał mu piłkę.

W 15. minucie Januzaj (OPP) dośrodkował do jednego z młodszych Belgów - Florenta Dufour (NŚ). Ten nawet zdołał wyskoczyć wyżej niż Morikawa (OŚ) i uderzyć, ale nie był to strzał, który mógł zaskoczyć takiego bramkarza jak Kushibiki.

Z każdą minutą rosła też nasza przewaga, jednak młodość to potęga. Nawet najstarszy nasz zawodnik, Gaku Shibasaki (PŚ) wyglądał lepiej szybkościowo od rywali. W 28. minucie Otsuka (NŚ) dostał piłkę od Kido przed pole karne. Daisuke zakręcił raz, drugi i podał kilka kroków w bok do Takady. Ten nabiegał na futbolówkę z intencją strzału, ale Janssens (OL) po prostu skosił go. Rzut wolny z 19 metrów wykonał Morisaki. Prosto w okienko. 2-0!

 

W szatni apelowałem o skupienie. Chociaż ostatnie 15 minut pierwszej połowy to leniwa klepanina piłki, to nie mogłem wykluczyć, że selekcjoner rywala nie pobudzi swoich zawodników do szarży.

I chyba z poczatku to zadziałało bo dobre 15 minut nie wychodziliśmy z naszej połowy. Ale Belgom brakowało ostatniego podania. Zwłaszcza Egashira i Nagaoka (OL) świetnie wyłączyli skrzydłowych, którzy byli największą siłą naszego rywala w fazie grupowej.

Zapowiadał sie nasz triumf 2-0, gdy w 84. minucie Tatsuhiro Murai (PL) przebił się w pole karne rywali, zagrał piłkę na 10. metr, gdzie już meldował się Kido. Ten technicznym strzałem umiescił futbolówkę przy słupku i ustalił wynik spotkania.

Wygrywamy pewnie 3-0 i awansujemy do ćwierćfinału!
 

Cytat

 

Masatoshi Kushibiki - Osamu Egashira, Yusuke Takeda (76' Yohei Kani), Kenta Morikawa, Yasuhiro Nagaoka - Takeakit Takada, Yuta Morisaki, Gaku Shibasaki (69' Masato Kono), Tatsuhiro Murai, Yasuyuki Kido - Daisuke Otsuka (C) (73' Yusuke Yoshikawa)

 

28.06.2026, Mistrzostwa Świata, 2. runda

Arrowhead Stadium, Kansas City: 76 416 widzów

(10) Belgia 0-3 Japonia (3)

0-1 Yasuyuki Kido 1'

0-2 Yuta Morisaki 28'

0-3 Yasuyuki Kido 84'

 

MVP: Yasuyuki Kido - Japonia, OPŚ - 9.1, 2 gole

 

 

Drugi mecz tego dnia za bardzo nas nie obchodził, ale z ciekawości sprawdziłem wynik. Nasz grupowy rywal zaskoczył mnie kolejny raz.

Szwajcaria 0-3 Meksyk

R. Marquez (17), S. Gonzalez (k. 40), F. Lavallen (90)

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Już w szatni daliśmy chłopakom pocieszyć się kwadrans z pełnej dominacji w meczu z ciężkim rywalem. Po czym głos zabrał Gelling.

"Dobra robota, ale teraz będzie tylko trudniej. Jak wiecie naszym rywalem w ćwierćfinale będzie reprezentacja Niemiec."

"Spokojnie, dzisiaj i jutro macie prawo cieszyć się i odpoczywać." Zabrałem głos. "Wieczorem zrobimy zebranie zespołu i przedstawimy wam informacje na temat rywala."

Wszyscy się rozeszli, a ja zabrałem mego asystenta na bok:

"Stuart spokojnie, nie możemy ciągle wywierać na nich presji bo pękną. Powoli do celu przyjacielu. Daj im czas na radość. W nagrodę chcę najdalej o 8 rano mieć wszystkie informacje o naszym rywalu."

 

Prawdopodobnie sztab miał już wszystko gotowe 10 minut po spotkaniu z Belgią, ale ja też potrzebowałem odpoczynku.

 

Niemcy zajmują obecnie 8. miejsce w rankingu FIFA. Rok 2024, dokładniej jego koniec to okres gdy wypadli nawet do trzeciej dziesiątki, ale od jakiegoś czasu wracają do czołówki. Od 21.07.2024 selekcjonerem jest Andre Breltenreiter. Karierę managera zaczął w 2011 roku w Havelse, a po 2 latach przeszedł na 2 sezony do Paderborn. Wtedy przejął na 8 lat Schalke i na rok Stuttgart. Ostatni klub opuścił ze względu na ofertę pracy jako selekcjoner Niemiec.

O dziwo gdy się przyjrzeć kadrze naszych rywali większości zawodników, którzy są kluczowi dla tej drużyny nie ma. Jonathan Tah (Tottenham), Leroy Sane (Schalke) i Andreas Beck (BMG) są kontuzjowani. Głównym filarem zespołu jest Leon Goretzka (31 lat, Manchester City, PŚ, 50 mln, 86/8). Reszta to silny kolektyw, który i tak będzie ciężko rozkruszyć.

 

A pozostałe cztery mecze 2. rundy wyglądały następująco:

Serbia 2-1 Ghana

L. Jovic (6), D. Ignjatovic (81) - D.Agyemang (53)

 

Hiszpania 1-2 Czechy

M. Asensio (56) - K. Krivanek (28), J. Kuchar (66)

 

Francja d2-1 Urugwaj

T. Lemar (11), czk. N. Marchal (71), A. Boussada (107) - G.Lemos (1)

 

Holandia 2-1 Portugalia

R. Zivkovic (29), M. van BErgen (47) - Goncalo Guedes (30)

Odnośnik do komentarza

Pary ćwierćfinałowe:

Niemcy vs Japonia

Brazylia vs Meksyk

Serbia vs Holandia

Czechy vs Francja

 

Najciekawiej dla kibiców wyglądają dwa spotkania następnego dnia. Ale dziś wszyscy się zgadzali, że dużo ciekawszym spotkaniem jest walka obecnego mistrza świata z zawsze silną kadrą Niemiec. Statystyki przypominają też, że nie wygrywaliśmy z nimi. 1 remis i 3 porażki, z czego ten remis to już moje przełamanie złej passy na poprzednim mundialu gdzie niespodziewanie wywalczyliśmy wynik 1-1.

 

Teraz jedynym dopuszczalnym wynikiem był pierwszy triumf z tym rywalem, który według bukmacherów był faworytem. Lekko zestresowani wyszliśmy na murawę w Denver, gdzie w 30° upale powitało nas 76 tysięcy kibiców.

Już od pierwszej minuty było jasne, że spotkały się dwie równe sobie ekipy. Nas od początku nękał duet Hyballa (NL) - Zehle (NP), ale nie potrafili przejść przez naszą żelazną defensywę. Najbliżej był Zehle po świetnym prostopadłym podaniu Goretzki (PŚ). Uderzył mocno przy słupku, ale Kushibiki (BR) wyciągnął się niczym guma w spodniach grubasa i wybił piłkę na rzut rożny.

My też atakowaliśmy. Znowu doceniałem w pełni niesamowite umiejętności Otsuki (NŚ), który nie tylko szukał okazji strzeleckiej, ale gdy trzeba było przytrzymał piłkę i rozegrał ją z partnerami. Dawał nam niesamowicie dużo spokoju z przodu. I w 33. minucie po jego podaniu Kido (OPŚ) uderzył mocno w kierunku prawego słupka. Nie był to jednak precyzyjny strzał i mimo iż Timo Horn (BR) nie zdążył z interwencją nie strzelił gola, gdyż trafił w słupek.

 

Do przerwy 0-0 to na pewno nie jest zły wynik, ale też nie jest to dobry rezultat. Nadal wszystko było możliwe, a chciałem uniknąć dogrywki, gdzie większe doświadczenie rywali miałoby kluczowe znaczenie. W drugiej odsłonie duet Morisaki (PŚ) - Shibasaki (PŚ) zaczął wygrywać walkę o dominację w drugiej linii z Goretzką i Dahoudem (PŚ). Nie była to miażdżąca przewaga, ale mieliśmy nieznacznie więcej miejsca. I to własnie podanie tego bardziej doświadczonego rozgrywającego do Otsuki otworzyło nam drogę do bramki. Daisuke wpadł w pole karne, przytrzymał chwilę piłkę i odegrał ją na 20. metr do Kido. Ten ewidentnie zamierzał huknąć bez przyjęcia, ale Brandt (PP) postanowił nie ryzykować i przytrzymał naszego zawodnika za koszulkę. Zamiast mocnego strzału z 20 metrów mieliśmy rzut wolny z 25 metrów. Podszedł do niego Morisaki i niesamowitym uderzeniem strzelił w samo okienko. Timo Horn odprowadził tylko piłkę wzrokiem! Od 53. minuty prowadziliśmy 1-0.

A 5 minut później Morisaki uruchomił podaniem Murai (PL). Młody skrzydłowy wpadł w pole karne i zagrał na aferę po ziemi wzdłuż szesnastki rywali. Piłka dotarła do grającego swój 50. mecz dla kadry Takady (PP), który nie bawił się w finezję. Klasycznym uderzeniem "z czuba" posłał piłkę w stronę bramki. Mimo krycia krótkiego słupka Horn nie zdążył z interwencją i prowadziliśmy 2-0!

I znowu moja kadra wykazała wielką dojrzałość. Zaczęliśmy grać wolniej, ale rozważniej, nie otwierając w ogóle drogi do kontr. W efekcie jedyna groźniejsza akcja rywali to strzał z ponad 20 metrów, który łatwo wybronił Kushibiki. W świetnym stylu awansujemy do półfinału. Do tego warto dodać, że Gaku Shibasaki rozegrał już 130. mecz dla kadry!
 

Cytat

 

Masatoshi Kushibiki - Osamu Egashira, Takuma Nishiguchi, Yusuke Takeda (87' Kenta Morikawa), Yasuhiro Nagaoka - Takeaki Takada, Yuta Morisaki, Gaku Shibasaki (70' Masato Kono), Tatsuhiro Murai, Yasuyuki Kido (74' Kodai Kawai) - Daisuke Otsuka (C)

 

03.07.2026, Mistrzostwa Świata, ćwierćfinał

Sports Authority Field at Mile High, Denver: 76 125 widzów

(8) Niemcy 0-2 Japonia (3)

0-1 Yuta Morisaki 53'

0-2 Takeaki Takada 58'

 

MVP: Yuta Morisaki - Japonia, PŚ - 9.0, 1 gol, 79 celnych podań

 

 

W drugim meczu tego dnia nie było już niespodzianki.

Brazylia 2-0 Meksyk

Jamelao (31), Gabriel Barbosa (52)

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Nie mam nic przeciwko ^^

 

***

 

Zadowoleni z siebie odpoczywaliśmy wiedząc, że mamy 5 dni do kolejnego meczu. Postanowiłem poświęcić dzień na oglądanie pozostałych dwóch ćwierćfinałów.

 

O 15 zaczął się pierwszy mecz. Serbowie zaskoczyli wszystkich docierając tak daleko, a Holendrzy też raczej dawno nie liczyli się w tego typu rozgrywkach. W tym pojedynku to Oranje byli faworytem.

Spotkanie było nudne, z pojedynczymi zrywami. Przewagę mieli Holendrzy i gole Depaya w 34. i 57. minucie były tego potwierdzeniem. Od zdobycia drugiego gola kompletnie jednak oddali inicjatywę rywalom i mogli to drogo przepłacić, gdyż kwadrans przed końcem Ignjatovic zdobył gola kontaktowego. I jak się okazało tylko tyle. Holendrzy awansują do strefy medalowej.

 

Serbia 1-2 Holandia

D. Ignjatovic (76) - M. Depay (34, 57)

 

 

Drugi mecz był dużo ciekawszy dla mnie, gdyż zwycięzca tego pojedynku miał grać z nami. I były to silniejsze drużyny niż te dwie poprzednie. Media zaś reklamowały to rewanżem za finał Euro 2024. Tak w finale Euro Francja wygrała z Czechami. Południowi sąsiedzi mej ojczyzny poczynili wielkie postępy i to mimo tego, że ich klubowy futbol wygląda przeciętnie.

Już w 7. minucie znany mi z Hutnika Marek Vacek szarpnął skrzydłem i mijając dwóch rywali oddał jeszcze strzał zdobywając gola na 1-0. O ile widziałem go w tym sezonie w Premier League to i tak musiałem znowu w myślach przyznać, że bardzo się rozwinął ten zawodnik. W 26. minucie Tomasek po podaniu Vacka podwyższył prowadzenie wicemistrza Europy.

Mistrzów zaś było stać na niewiele. Owszem w 40. minucie Pogba zdobył gola kontaktowego, ale druga połowa to bardzo równa walka w drugiej linii i brak bramek.

 

Czechy 2-1 Francja

M. Vacek (7), M. Tomasek (26) - P. Pogba (40)

 

 

Zatem w półfinale czeka nas pojedynek z wicemistrzem Europy.

Obecnie Czechy zajmują 15. miejsce w rankingu FIFA i generalnie trzymają tą lokatę od wspomnianego finału Euro. Selekcjonerem od 17.07.2022 jest Radoslav Latal, 56. letni Czech. W swojej karierze managerskiej w latach 2015-2020 prowadził Piasta Gliwice, a kolejne dwa lata Spartę Praga. Pracę dostał po niepowodzeniu jego poprzednika na mundialu 2022 gdzie odpadli w fazie grupowej zajmując haniebne ostatnie miejsce. Euro 2024 jak wspominałem to największy sukces Latala, gdzie dotarł aż do finału. Jego poprzednik w 2020 roku odpadł już w 2. rundzie. W Lidze Narodów zajęli 1. miejsce w pierwszej grupie.

Największe gwiazdy Czechów to: Jakub Tobias (22 lata, Tottenham, BR, 15 mln, 27/0), Marek Vacek (25 lat, Manchester City, PP/OPP, 50 mln, 61/23) i Michal Fiala (24 lata, Chelsea, PŚ/OPŚ, 46 mln, 62/12).

Co ważne Czesi podobnie jak my mają młodą kadrę. Średnia wieku wyjściowej jedenastki w ćwierćfinale to 24.66. Obawiałem się meczu z Niemcami, ale to Czesi są groźniejsi. Będzie bardzo bardzo bardzo ciężko!

Odnośnik do komentarza

W Polsce zapanował ponownie japoński szał. Podobnie jak 4 lata temu media skupiały się na mojej kadrze, gdyż wiadomo "Polak rodak ich prowadzi, to prawie jak nasi". A jeżeli dołożyć do tego wyeliminowanie Niemców, odwiecznych rywali? Szał gwarantowany. Podobno nawet JFA podpisało niezły kontrakt na sprzedaż koszulek reprezentacji w kraju nad Wisłą.

 

A ja dalej się stresowałem coraz bardziej. Plan minimum na ten turniej to zdobyć medal, ale wiadomo, że cel numer jeden to złoto. Nie zmniejsza to jednak tremy i nerwowości, w końcu nikt nie chce popełnić na tym etapie błędu taktycznego prawda?

Czechów miałem już rozpisanych lepiej niż taktykę mojego klubu, pozostąło więc czekać. W przeddzień meczu zebraliśmy się w sali i wspólnie obejrzeliśmy pierwszy półfinał.

 

Brazylia 2-0 Holandia

G. Barbosa (k. 61, 67) - R. Tol (czk 78)

 

Muszę przyznać, że Brazylia wyglądała imponująco. Poza meczem otwarcia, gdzie przegrali 1-2 z Niemcami, a powinni dostać z 2-3 gole więcej w plecy, nie da się im nic zarzucić. Nawet bardzo dobrze radząca sobie na tym turnieju Holandia była bezsilna.

Pozostało iść spać i czekać na wielki mecz następnego dnia. Tylko jak tu zasnąć?

Odnośnik do komentarza

O 16:30 wsiedliśmy na pokład naszego mobilnego hotelu, czyli autokaru ze złotymi napisami 日本 i JAPAN oraz grafiką pucharu mistrzów świata. To przedostatni wyjazd z hotelu na mecz w tym turnieju. W Los Angeles panował upał, 37°C, żar lał się z nieba. Prognozy informowały, że mecz zaczniemy w temperaturze 34°C. Niewielka ulga.

 

Media dumnie przytaczały swoje statystyki. Z Czechami graliśmy raz, rok temu w sparingu przegrywając 0-2. Moja historia z selekcjonerem jest jednak większa. W naszych 10 spotkaniach triumfowałem 5 razy, 4 razy przegrałem i raz remisowaliśmy. No i nigdy nie pałaliśmy do siebie miłością, ale muszę przyznać, że nie spodziewałem się po byłym managerze Piasta Gliwice takich osiągnięć.

 

O 18:50 odegrano hymn Czech, następnie Japonii. Sędzia Wick rzucił monetą i to my wybraliśmy sobie połowę. Punkt 19 rozległ się pierwszy gwizdek.

Tak jak się spodziewałem, Czechy obecnie prezentują poziom wyższy od Niemców. Od początku walka toczyła się głównie w drugiej linii i na pierwszy celny strzał kibice czekali aż do 22. minuty. Marek Vacek (OPP) zgubił Nagaokę (OL) i wrzucił piłkę prosto na głowę Miroslava Novaka (NŚ), a ten trafił w poprzeczkę! Zrobiło mi się gorąco.

Odpowiedzieliśmy po 5 minutach. Takada (PP) nie dawał żyć Patrikowi Cizkowi (OL) i w końcu zgubił go, zagrywając kąśliwie w pole karne. Piłka była jednak zagrana za płytko dla Otsuki (NŚ), ale zdążył do niej dobiec Kido (OPŚ). Problem w tym, że był odchylony i jego strzał otarł się o poprzeczkę, niestety przelatując nad bramką.

Do przerwy jeszcze Masatoshi Kushibiki (BR) i Jakub Tobias (BR) musieli popisać się po jednej interwencji. Nasz golkiper zatrzymał potężny strzał z 15. metrów Michala Fiala (PŚ), a bramkarz rywali powstrzymał techniczne uderzenie w samo okienko Gaku Shibasakiego (PŚ).

 

Statystyki do przerwy: posiadanie 50-50%, strzały 4-5, celne 2-2, faule 3-3. Okazje stuprocentowe: 1-1. Niesamowicie równy mecz i co gorsza nie mogłem liczyć na spadek kondycji rywali.

Ale wiecie co? My mamy Otsukę. W 56. minucie Takada znowu szarpnął prawą flanką. W pole karne już wbiegali Otsuka i Kido. Niska wrzutka w pole karne i Michal Kaplan (OŚ) stanął przed trudną decyzją. Próbować odbić piłkę, czy ryzkować jej przyjęcie. Wybrał to drugie. Momentalnie odczuł pressing Otsuki i w desperacji odegrał do bramkarza. Problem w tym, że piłka nie została przez niego poprawnie zgaszona i podanie to stało się strzałem. Tobias nie miał szans i wyszliśmy na prowadzenie!

Oczywiście do końca było jeszcze bardzo daleko. Jeszcze aktywniejszy zrobił się Marek Vacek, ale Nagaoka dobrze sobie z nim radził. Doznał jednak lekkiego urazu przy jednym ze zwrotów i w 75. minucie zwolnił miejsce dla Gotoku Sakai (OL). Tutaj byłem pełen obaw, bo zawodnik FC Basel nie jest tak szybki jak młodszy kolega. Ale nadrobił to doświadczeniem, nie dając się przejść młodemu Czechowi bez przesadnego ryzykowania ściagania się z nim. Widać, że to jego 120. mecz dla kadry.

W 79. minucie rzut rożny dla rywali wywalczył Fiala. Wykonał go Vacek i piłka po uderzeniu Kaplana zmierzała pewnie do siatki. Wydawało się, że stoper odkupi swe winy z 56. minuty, ale znowu na drodze stanął mu Kushibiki.

Chyba to sfrustrowało zawodnika Czech, gdyż 2 minuty później bezsensownie sfaulował wprowadzonego Yoshikawę (NŚ) w polu karnym. Rzut karny wykonać miał cofnięty na pozycję OPŚ Otsuka, ale Tobias wyczuł jego intencje i wybronił swoją drużynę.

Czesi do końca próbowali, ale nie zdołali strzelić nam gola! Z trudem awansujemy do finału drugi raz z rzędu!

 

Statystyki po meczu: posiadanie 51-49%, strzały 8-8, celne 4-4, faule 5-10, okazje stuprocentowe: 2-2.
 

Cytat

 

Masatoshi Kushibiki - Osamu Egashira, Takuma Nishiguchi, Yusuke Takdea, Yasuhiro Nagaoka (75' Gotoku Sakai) - Takeaki Takada, Yuta Morisaki, Gaku Shibasaki (84' Masato Kono), Tatsuhiro Murai, Yasuyuki Kido (72' Yusuke Yoshikawa) - Daisuke Otsuka (C)

 

08.07.2026, Mistrzostwa Świata, półfinał

Los Angeles Memorial Coliseum, Los Angeles: 93 607 widzów

(3) Japonia 1-0 Czechy (15)

1-0 Michal Kaplan (sam.) 56'

 

MVP: Takeaki Takada - Japonia, PP - 8.5

 

 

Finał za 4 dni! Dzień wcześniej Czesi spotkają się z Holendrami. chyba wiadomo za kogo będę trzymać kciuki.

  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, Lucifer Morningstar napisał:

Obstawiałem że tylko Francja może cię pokonać. Skoro sami się wykruszyli to powinieneś zgarnąć puchar. Wtedy piękne pożegnanie i przejmuj jakąś ciekawsza reprę;) 

No Francuzi są silni, ale to ten sam poziom co my, Czesi czy Brazylia. Nie mogę powiedzieć, że złoto już mam. Póki co półfinał był najcięższy, serio nie wiem skąd taka moc nagle u Czechów, którzy klubowo nie mają do Polski podjazdu :D

Czy z Japonii zrezygnuję? Nie wiem jeszcze. Z jednej strony Europa jest po prostu ciekawsza, z drugiej no szkoda mi porzucać takiej paki, bo nawet jak przegram finał to złoto i srebro mnie zadowala. O tym jednak na pewno będzie więcej po finale ;)

Odnośnik do komentarza

Jak zawsze najpierw rozgrywano mały finał, czyli pojedynek o brąz. Osobiście kibicowałem Czechom, którzy byli mi znacznie bliżsi swoją polityką.

Spotkanie mogło się podobać. Czesi mieli nieznaczną przewagę, zwłaszcza że od 1. do 64. minuty prowadzili 1-0 po golu Cernego. Po rzucie wolnym wynik został wyrównany, ale wicemistrz Europy dowiódł, że nie przypadkiem dotarł tak daleko. W doliczonym czasie gry Tomasek zdobył gola na wagę historycznego medalu mistrzostw świata!

 

Czechy 2-1 Holandia

V. Cerny (1), L. Tomasek (90+2) - J. Dilrosun (64)

 

Dumny z managera Latala przejrzałem jeszcze raz raport na temat Brazylii. Od 17.07.2022 drużynę tę prowadził Tite. Manager ten nie pracował w Europie od 2005 prowadząc głównie brazylijskie zespoły. Miał dwa epizody w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale dopiero w Corinthians wykazał się swoimi umiejętnościami. Prowadził zespół od 2010 do 2022, z roczną przerwą w 2013 roku. Póki co zdobył brąz Pucharu Konfederacji i złoto Copa America.

Warto dodać, że ten manager ma jaja i powołał młodszych zawodników rezygnując z takich gwiazd jak Neymar (34 lata) czy Fabinho (33 lata). Obaj dalej są bardzo mocnymi zawodnikami i ważnymi elementami swoich drużyn. A obecnie gwiazdami prowadzącymi kadrę są: Paulo Cesar (26 lat, FCP, OP/WOP, 51 mln, 56/2), Carlos Roberto (27 lat, Bayern, PL/OPL, 56 mln, 41/7) i Gerson (29 lat, Juventus, OP(PLŚ), 68 mln, 69/11). No co? Nigdy nie mówiłem, że to młoda kadra, ale nie ma nawet jednego zawodnika powyżej 32 lat!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...