Skocz do zawartości

Kurnikowe Kroniki, edycja kolejna


Fenomen

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki, poprawione.

A kryzys chyba chwilowo zażegnany.

 

 

Grudzień 2016:

 

Premiership:

14/38, 03.12.2016, [5] Arsenal – [14] Tottenham, 0:1 (Villalba)

15/38, 10.12.2016, [13] Tottenham – [2] Chelsea, 0:1

16/38, 16.12.2016, [15] West Bromwich – [13] Tottenham, 2:4 (Kane, Son x2, Villalba)

17/38, 20.12.2016, [19] Brighton – [13] Tottenham, 2:5 (Villalba, Rolan x4)

18/38, 26.12.2016, [12] Tottenham – [13] Crystal Palace, 4:1 (Dembele, Kane, Son, Verthongen)

19/38, 31.12.2016, [8] Tottenham – [17] Norwich, 0:0

 

W grudniu graliśmy tylko mecze ligowe. Przed nami był solidny, sześcioetapowy maraton. Kluczowe miały być pierwsze trzy spotkania. Od ich wyniku zależała moja przyszłość w klubie. Zaczęliśmy świetnie, pokonując w arcyważnym meczu derbowym Arsenal i to na Emirates! Potem przytrafiła się nam jednak porażka u siebie z Chelsea, ale szybko się po niej pozbieraliśmy, pokonując na wyjeździe West Bromwich. Kolejne dwa mecze to pokaz siły ofensywnej w naszym wykonaniu. Wbiliśmy drużynom Brighton i Crystal Palace odpowiednio pięć i cztery bramki. Świetne spotkanie przeciwko beniaminkowi rozegrał Rolan, strzelec aż czterech goli. Na koniec roku przytrafił się nam remis z Norwich, ale i tak generalnie miesiąc należy uznać za bardzo udany.

 

A skoro w ogóle zarząd pozwolił mi dograć miesiąc do końca, to chyba najgorsze za mną. Mam nadzieję, że sytuacja w klubie się nieco uspokoi, a i sportowo ulegnie ona poprawie. Wciąż mamy problemy z grą obronną, co widać było w meczach z West Bromwich, czy Brighton, gdzie trafiliśmy po dwie bramki, ale póki coraz skuteczniej zdobywamy punkty, puty jest to tolerowane.

 

 

Tabela ligowa na półmetku sezonu:

 

 

      | Inf   | Team           | Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag    | GD    | Pts   |                                                                                                               
| 1st |       | Chelsea        | 19    | 13    | 2     | 4     | 34    | 14    | 20    | 41    |  
| 2nd |       | Arsenal        | 19    | 12    | 2     | 5     | 38    | 24    | 14    | 38    |  
| 3rd |       | Man City       | 18    | 12    | 2     | 4     | 31    | 18    | 13    | 38    |  
| 4th |       | Liverpool      | 19    | 11    | 3     | 5     | 23    | 9     | 14    | 36    |  
| 5th |       | West Ham       | 18    | 10    | 5     | 3     | 29    | 19    | 10    | 35    |  
| 6th |       | Tottenham      | 19    | 8     | 4     | 7     | 32    | 27    | 5     | 28    |  
| 7th |       | Everton        | 18    | 7     | 7     | 4     | 26    | 22    | 4     | 28    |  
| 8th |       | Man Utd        | 18    | 7     | 6     | 5     | 24    | 14    | 10    | 27    | 
| 9th |       | Watford        | 19    | 8     | 2     | 9     | 27    | 29    | -2    | 26    | 
| 10th|       | Leicester      | 19    | 7     | 4     | 8     | 23    | 28    | -5    | 25    | 
| 11th|       | Swansea        | 19    | 7     | 3     | 9     | 25    | 23    | 2     | 24    | 
| 12th|       | Newcastle      | 18    | 5     | 9     | 4     | 23    | 22    | 1     | 24    | 
| 13th|       | Bournemouth    | 19    | 6     | 5     | 8     | 26    | 33    | -7    | 23    | 
| 14th|       | Crystal Palace | 19    | 6     | 5     | 8     | 25    | 32    | -7    | 23    | 
| 15th|       | Aston Villa    | 19    | 5     | 7     | 7     | 23    | 23    | 0     | 22    | 
| 16th|       | West Brom      | 19    | 5     | 6     | 8     | 26    | 32    | -6    | 21    | 
| 17th|       | Q.P.R.         | 19    | 5     | 4     | 10    | 19    | 27    | -8    | 19    | 
| 18th|       | Norwich        | 19    | 4     | 6     | 9     | 16    | 30    | -14   | 18    | 
| 19th|       | Brighton       | 19    | 2     | 5     | 12    | 18    | 39    | -21   | 11    | 
| 20th|       | Fulham         | 18    | 2     | 3     | 13    | 13    | 36    | -23   | 9     | 
 

Odnośnik do komentarza

Styczeń 2017:

 

Transfery do kubu:

Gaston Perez (ARG, 18, 6u21-A / 0G, D R) <= Estudiantes LP, 2,5 mln

Hicham Amrani (HIS, 18, D L) <= Espanyol, 2,8 mln

 

Premiership:

20/38, 03.01.2017, [7] Tottenham – [13] Bournemouth, 1:0 (Son)

21/38, 14.01.2017, [11] Newcastle – [6] Tottenham, 0:0

22/38, 18.01.2017, [4] Liverpool – [7] Tottenham, 0:0

23/38, 21.01.2017, [7] Tottenham – [3] Man City, 1:1

24/38, 31.01.2017, [7] Tottenham – [18] Queens Park Rangers, 1:1 (Davies)

 

FA Cup:

3 runda, 07.01.2017, Tottenham – Fulham, 3:1 (Romero, Naismith, Rolan)

4 runda, 28.01.2017, Bournemouth – Tottenham, 1:1 (Melli)

 

Z dniem 1. Stycznia do drużyny dołączyło dwóch nowych piłkarzy. Żaden z nich nie miał jednak szans na regularne występy od razu po przyjściu. Ba, nie mieli oni na razie czego szukać w pierwszej drużynie i natychmiast trafili do rezerw, gdzie mieli się szkolić.

 

Styczeń minął nam głównie pod znakiem rozgrywek ligowych i w Pucharze Anglii. Te drugie rozgrywki udanie zainaugurowaliśmy, pokonując pewnie ekstraklasowe Fulham. W kolejnej rundzie czekało nas nieco trudniejsze zadanie w postaci starcia z Bournemouth. Mecz 4 rundy nie przyniósł rozstrzygnięcia, dlatego konieczne będzie rozegranie meczu powtórkowego za kilka tygodni, już w lutym.

 

Rozgrywki ligowe natomiast trudno jednoznacznie ocenić. Z jednej strony fajnie, bo nie przegraliśmy żadnego z pięciu rozgrywanych spotkań, ale z drugiej strony – odnieśliśmy w nich tylko jedno zwycięstwo. I o ile remisy z Newcastle, Liverpoolem na Anfield, czy z Man City można traktować jako wynik, którego nie trzeba się bardzo wstydzić, o tyle zaledwie remis przed własną publicznością z broniącym się przed spadkiem Queens Park Rangers to już rezultat haniebny, który oddala nas od walki o udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów (na który wciąż mamy szanse).

Odnośnik do komentarza

Ale jak już zaskoczy, to będziemy seryjnie wygrywać LM. Tak jak w poprzedniej edycji :)

 

 

 

Luty 2017:

 

Premiership;

25/38, 05.02.2017, [20] Fulham – [8] Tottenham, 0:4 (Rolan, Boschillia. Naismith x2)

26/38, 22.07.2017, [14] Aston Villa – [7] Tottenham, 2:1 (Lamela)

27/38, 26.07.2017, [9] Tottenham – [13] Swansea, 1:1 (Romero)

 

Liga Europy:

1/16, 09.02.2017, Tottenham – Hannover, 2:1 (Rolan x2)

1/16, 16.02.2017, Hannover – Tottenham, 1:0

 

FA Cup;

4 runda, 12.02.2017, Tottenham – Bournemouth, 3:1 (Naismith x2, Boschillia)

5 runda, 19.02.2017, Tottenham – Liverpool, 0:0

 

Luty rozpoczął się dla nas zupełnie nieźle. Najpierw ograliśmy w lidze czerwoną latarnię z Fulham, a potem udanie powróciliśmy do rozgrywek w Lidze Europy. Tyle, że były to miłe złego początki.

 

W rozgrywkach ligowych bowiem w kolejnych dwóch spotkaniach zdobyliśmy tylko jeden punkt, mimo że np. w meczu z Aston Villą do przerwy prowadziliśmy. Z drugiej strony punkt z meczu ze Swansea został wyszarpany w dramatycznych okolicznościach. A wszystko za sprawą strzału rozpaczy rezerwowego Romero już w doliczonym czasie gry.

 

W Lidze Europy skromna zaliczka z pierwszego meczu z Niemcami nie wystarczyła do awansu, bowiem w meczu rewanżowym przegraliśmy jednym golem. Do szczęścia zabrakło nam dosłownie kilku minut. Gol na wagę awansu gospodarzy padł bowiem dopiero w 88 minucie.

 

W Pucharze Anglii zaś udało się odprawić z kwitkiem Bournemouth w meczu powtórkowym 4 rundy. Wreszcie zagraliśmy naprawdę niezłe zawody, chociaż do 70 minuty utrzymywał sie remis 1:1, ale końcówka w naszym wykonaniu była naprawdę dobra. W 5 rundzie los skojarzył nas z Liverpoolem, a więc już ekipą o znacznie większym kalibrze. Tu również pierwszy mecz nie przyniósł rozstrzygnięcia i konieczna będzie powtórka, która zostanie rozegrana 1. marca.

Odnośnik do komentarza

Qu,, niekoniecznie. Wyprzedzając fakty wspomnę, że Hannover okazał się rewelacją LE i dotarł do półfinału tych rozgrywek.

Gregu, no właśnie nie wiem do końca, co jest grane. Wydawało się, że już w styczniu zaskoczyło - mieliśmy serię 10 meczów bez porażki w lidze. A tu znowu padaczka.

Lucas, wszystko opisane poniżej :)

 

 

Marzec 2017:

 

Premiership:

28/38, 06.03.2017, [9] Leicester – [7] Tottenham, 0:0

29/38, 11.03.2017, [4] West Ham – [6] Tottenham, 2:0

30/38, 19.03.2017, [8] Tottenham – [11] Watford, 2:0 (Eriksen, Kane)

 

FA Cup:

5 runda, 01.03.2017, Liverpool – Tottenham, 1:0

 

W marcu rozgrywki ligowe w Anglii powoli zdają się wkraczać w decydującą fazę. Ponieważ jednak również w marcu mają zwykle miejsca ćwierćfinały Pucharu Anglii, Ligi Mistrzów, czy Ligi Europy, nie rozgrywa się wtedy zbyt wielu ligowych spotkań.

 

W tym roku w trzecim miesiącu roku rozegraliśmy dokładnie trzy takie spotkania. Nasza forma w nich była daleka od optymalnej. Zaczęło się od nudnego, bezbramkowego remisu z Leicester na stadionie rywala, by potem doznać bolesnej porażki w derbach Londynu z West Hamem. Po tym spotkaniu znów zostałem zaproszony na rozmowę z prezesem. Ponownie postawiono mi ultimatum. Tym razem zażądano, aby poprawa w grze nastąpiła w przeciągu miesiąca. W przeciwnym razie miałbym się pożegnać z posadą. Chyba niektórzy moi podopieczni, którzy co bardziej mnie lubią bądź szanują, przejęli się moim losem i w meczu z Watfordem zagraliśmy najlepsze zawody w meczu ligowym od czasu wygranej z Fulham na początku lutego. Byliśmy pewni, przekonywujący i skuteczni w swojej grze, dzięki czemu odnieśliśmy zwycięstwo, które przybliżało nas do strefy europejskich pucharów, a mnie do ukończenia tego sezonu za sterami Tottenhamu.

 

Niestety rozgrywki Pucharu Anglii zakończyliśmy już na 5. rundzie, nie dając rady Liverpoolowi zaraz na początku marca. Nie byliśmy drużyną gorszą. Obie ekipy grały paskudnie, a zadecydowała jedna, jedyna skuteczna akcja gospodarzy z końcówki spotkania.

Odnośnik do komentarza

Kwiecień 2017:

 

Premiership:

31/38, 01.04.2017, [6] Tottenham – [8] Man Utd, 2:1 (Lamela, Rolan)

32/38, 08.04.2017, [13] Everton – [6] Tottenham, 2:3 (Lamela, Eriksen, Verthongen)

33/38, 15.04.2017, [3] Chelsea – [6] Tottenham, 2:0

34/38, 26.04.2017, [7] Tottenham – [1] Arsenal, 1:0 (Kane)

35/38, 29.04.2017, [6] Tottenham – [16] West Bromwich, 0:0

 

Presja ze strony zarządu sprawiła, że zacząłem mocniej kombinować z taktyką Tottenhamu w kolejnych meczach ligowych. Przede wszystkim zacząłem grać odważniej i z drużyny, która dotychczas nastawionej głównie na kontrataki, staliśmy się ekipą, która stara się dyktować warunki gry. Efekty tego mieliśmy przetestować wyłącznie w meczach ligowych, bo to jedyne rozgrywki, w jakich jeszcze pozostaliśmy.

 

Trzeba przyznać, że zmiana sposobu gry przyniosła znakomite rezultaty. Poza bardzo trudnym wyjazdem na Stamford Bridge, wygraliśmy pozostałe trzy spotkania o mistrzostwo Premiership, a tylko jedno remisując, wliczając w to niezwykle cenne zdobycze punktowe w starciach z Manchesterem United, czy Evertonem na Goodison Park. Wisienką na torcie było pokonanie Arsenalu w derbach Północnego Londynu. Dzięki tej wygranej kibice byli gotowi nosić mnie na rękach, bo choć sezon skończymy prawdopodobnie z niczym, to zanotujemy w nim dwie wygrane ligowe nad odwiecznym rywalem. A gdy dodamy do tego fakt, że prawdopodobnie Arsenal zostanie mistrzem Anglii, to żelazna logika podpowiada, że skoro wygraliśmy dwa razy z przyszłym mistrzem, to jesteśmy lepsi od mistrza, a zatem najlepsi!

 

Szkoda tylko tego podziału punktów w ostatnim meczu z West Bromwich, choć z drugiej strony rywale nas już specjalnie mocno nie naciskają i prawdopodobnie zakończymy sezon na szóstej pozycji. Do piątego Liverpoolu strata jest zbyt duża.

Odnośnik do komentarza

Maj 2017:

 

Premiership:

36/38, 06.05.2017, [6] Tottenham - [19] Brighton, 3:0 (Kane x3)

37/38, 14.05.2017, [14] Crystal Palace – [6] Tottenham, 0:1 (Rolan)

38/38, 21.05.2017, [18] Norwich – Tottenham, 0:3 (Kane x2, Lamela)

 

Końcówkę sezonu mieliśmy, wbrew pozorom bardzo ciężką. Nie lubię grać na koniec sezonu z drużynami z dołu tabeli, bo zwykle walczą one wtedy jak lwy o utrzymanie w elicie. Tym razem jednak drużyna chyba podłapała nowe założenia taktyczne i kontynuowała doskonałą formę z kwietnia. Trzy mecze i trzy zwycięstwa ostatecznie utwierdziły nas na szóstej pozycji, którą z perspektywy całego sezonu nalezy traktować raczej jako zaskakująco dobry wynik w stosunku do beznadziejnej gry, którą prezentowaliśmy. Dzięki temu zachowaliśmy szanse na europejskie puchary w przyszłym sezonie. Zagramy w Lidze Europy i mam nadzieję, że wreszcie pokażemy się w dalszych fazach.

 

Warto wspomnieć o przebudzeniu formy Kane’a, który w ostatnich pięciu meczach ligowych w tym sezonie zdobył sześć bramek, poprawiając swój bilans bramkowy być może na tyle, że nie zdecyduję się go sprzedać.

 

 

Tabela ligowa na koniec sezonu:

 

 

| Pos   | Inf   | Team           | Pld   | Won   | Drn   | Lst   | For   | Ag    | GD    | Pts   |                                                                                   
| 1st   | C     | Arsenal        | 38    | 26    | 6     | 6     | 74    | 35    | 39    | 84    | 
| 2nd   | ECC   | Chelsea        | 38    | 25    | 4     | 9     | 65    | 31    | 34    | 79    | 
| 3rd   | ECC   | West Ham       | 38    | 21    | 10    | 7     | 59    | 34    | 25    | 73    | 
| 4th   | ECC   | Man City       | 38    | 19    | 12    | 7     | 63    | 38    | 25    | 69    | 
| 5th   | EC    | Liverpool      | 38    | 19    | 9     | 10    | 45    | 24    | 21    | 66    | 
| 6th   | EC    | Tottenham      | 38    | 17    | 11    | 10    | 56    | 39    | 17    | 62    | 
| 7th   | EC    | Man Utd        | 38    | 15    | 12    | 11    | 55    | 42    | 13    | 57    | 
| 8th   |       | Newcastle      | 38    | 12    | 19    | 7     | 49    | 44    | 5     | 55    | 
| 9th   |       | Bournemouth    | 38    | 14    | 11    | 13    | 54    | 56    | -2    | 53    | 
| 10th  |       | Watford        | 38    | 14    | 9     | 15    | 48    | 51    | -3    | 51    | 
| 11th  |       | Everton        | 38    | 13    | 11    | 14    | 45    | 45    | 0     | 50    | 
| 12th  |       | Leicester      | 38    | 13    | 9     | 16    | 43    | 50    | -7    | 48    | 
| 13th  |       | Swansea        | 38    | 13    | 9     | 16    | 46    | 47    | -1    | 48    | 
| 14th  |       | Crystal Palace | 38    | 12    | 9     | 17    | 49    | 59    | -10   | 45    | 
| 15th  |       | West Brom      | 38    | 10    | 12    | 16    | 49    | 63    | -14   | 42    | 
| 16th  |       | Aston Villa    | 38    | 10    | 11    | 17    | 46    | 57    | -11   | 41    | 
| 17th  |       | Q.P.R.         | 38    | 10    | 6     | 22    | 39    | 67    | -28   | 36    | 
| 18th  | R     | Norwich        | 38    | 6     | 11    | 21    | 34    | 63    | -29   | 29    | 
| 19th  | R     | Brighton       | 38    | 6     | 9     | 23    | 36    | 72    | -36   | 27    | 
| 20th  | R     | Fulham         | 38    | 5     | 10    | 23    | 32    | 70    | -38   | 25    | 

 

 

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie sezonu:

 

Zakończony właśnie sezon był dla nas niezwykle trudny. Martwiła mnie przede wszystkim dyspozycja defensywy. Straciliśmy zdecydowanie za dużo bramek i jeśli chcemy w przyszłym sezonie włączyć się do walki o mistrzostwo albo przynajmniej miejsce dające prawo gry w Lidze Mistrzów, musimy znacząco poprawić się w grze obronnej. Zastanawia to tym bardziej, że nasz styl gry to głównie szukanie kontrataków, gdzie przez większą część skupiamy się na przeszkadzaniu rywalom. Do tego treningi przedmeczowe są zwykle nastawione na grę obronną, a mimo to tracimy sporo bramek. Nie wiem czy to tylko kwestia jakości obrońców (choć wątpię, bo w poprzednim sezonie ci sami stoperzy grali znacznie lepiej), czy problem jest głębszy. Będzie co analizować w okresie wakacyjnym.

 

 

Bramkarze:

 

Hugo Lloris (FRA, 30, 87A / 0G) – 40 / 50 / 12 / 2 / 6.89

Bartłomiej Drągowski (POL, 19, 3A / 0G) – 12 / 11 / 5 / 3 / 6.82

 

W bramce dominował Lloris, ale wcale nie można powiedzieć, aby sprowadzony przed sezonem Drągowski jakoś znacząco mu ustępował. Jeśli Polak zgodzi się na bycie rezerwowym jeszcze przez dwa – trzy sezony, to może go czekać świetlana przyszłość przy White Hart Lane. Nie oznacza to jednak, że Lloris może czuć się zupełnie pewnie, bo jeśli nie zacznie grać na miarę swoich możliwości i swoimi interwencjami zapewniać nam więcej punktów, być może rozejrzę się za innym bramkarzem numer jeden między słupki. Przed kolejnym sezonem pozycja bramkarza nie jest jednak kluczowa w kontekście wzmocnień.

 

 

Prawi obrońcy:

 

Joao Cancelo (POR, 22, 3A / 1G) – 24 / 0 / 1 / 1 / 7.22

Kyle Walker (ANG, 26, 11A / 0G) – 38 / 1 / 9 / 4 / 7.32

 

Na prawej obronie miałem trudny orzech do zgryzienia. Sprzedaż Diera wcale nie spowodowała utraty jakości na tej pozycji, bowiem Walker świetnie zastąpił swojego rodaka, a sprowadzony przed sezonem Cancelo wcale Anglikowi nie ustępował. Dzięki temu dysponowałem dwójką równorzędnych graczy na tej pozycji i o takim bogactwie mogłem tylko pomarzyć w innych formacjach. Cancelo mimo młodego wieku prezentuje już dużą dojrzałość w grze, a co więcej, jego inklinacje ofensywne pozwalają go od czasu do czasu wystawiać również jako skrzydłowego. W tej formacji zmian nie przewiduję.

 

 

Lewi obrońcy:

 

Ben Davies (WAL, 24, 28A / 0G) – 44 / 1 / 8 / 1 / 7.21

Danny Rose (ANG, 26, 6A / 0G) – 29 / 0 / 3 / 0 / 7.01

 

Na drugiej stronie bloku obronnego nie było już tak super, jak po jego prawej stronie, ale też nie mogłem jakoś znacząco narzekać. W tym sezonie uległa odwróceniu hierarchia na tej pozycji, co było raczej dobrym wyborem. Davies dawał jakość w ofensywie i spokój w obronie, czego nie można powiedzieć do końca o Rosie, który często zapominał o obowiązkach obrońcy i zostawał z przodu. Rozważam tutaj zmianę alternatywy dla Walijczyka, ale wiem, jak uwielbianą przez kibiców postacią jest wychowanek Tottenhamu, więc tutaj muszę mieć gwarancję, że sprowadzam gracza lepszego od Danny’ego.

 

 

Środkowi obrońcy:

 

Jan Verthongen (BEL, 30, 89A / 6G) – 40 / 3 / 0 / 1 / 7.13

Toby Alderweireld (BEL, 28, 65A / 1G) – 29 / 1 / 0 / 0 / 6.89

Eder Alvarez Balanta (KOL, 24, 17A / 1G) – 25 / 0 / 1 / 0 / 7.06

Kevin Wimmer (AUT, 24, 17A / 0G) – 30 / 1 / 0 / 0 /6.98

 

Środek obrony to formacja, która zanotowała największy regres w stosunku do poprzedniego sezonu. W zasadzie z gry żadnego ze stoperów nie jestem zadowolony. Podstawowa para stoperów została dość szybko rozbita ze względu na fatalną dyspozycję Alderweirelda, który trafił po sezonie na listę transferową. Zresztą w połowie sezonu i tak doznał kontuzji, która wykluczyła go z gry na ponad dwa miesiące. W tym czasie godnie zastępował go Balanta, który miał fatalne wejście w sezon (dwukrotne lanie, jakie na jesieni zafundowała nam BVB to w dużej mierze zasługa Kolumbijczyka), ale potem z meczu na mecz było coraz lepiej i w drugiej części sezonu to Eder partnerował zwykle Verthongenowi. Belg grał równo, ale nie był aż tak solidny, jak przed rokiem. Wimmer z kolei grywał głównie w pucharach oraz zastępował Jana, gdy ten doznał kontuzji pod koniec sezonu ligowego. Chciałbym sprowadzić przynajmniej jednego stopera światowej klasy i jednego bardzo solidnego na miejsce Alderweirelda. Nieznana jest jeszcze przyszłość Wimmera, który dość mocno narzeka na zbyt małą liczbę minut, jakie otrzymuje. W składzie na przyszły sezon pozostaną raczej Verthongen i Balanta.

Odnośnik do komentarza

Defensywni pomocnicy:

 

Marcelo Melli (ARG, 24) – 21 / 0 / 3 / 0 / 7.34

Lucas Romero (ARG, 23, 4u21-A / 0G) – 34 / 2 / 2 / 3 / 7.30

 

Dwójka defensywnych pomocników grała świetnie, gdy tylko któryś z nich pojawiał się na boisku. Niestety ich problem polega na tym, że rywalizują o miejsce w składzie z Dembele, który na tę chwilę jeszcze tę rywalizację wygrywa. Poniewaz jednak Belg w tym sezonie dwukrotnie był kontuzjowany, wtedy do składu wskakiwał Melli, nie marnując danej mu szansy. Romero z kolei grywał więcej w pucharach, a częściej też wchodził z ławki rezerwowych w najważniejszych meczach. Kibice na pewno pamiętają mu gola strzelonego w doliczonym czasie gry w meczu ze Swansea, który uratował nam punkt. Jeśli zmieni się jakoś ustawienie zespołu, to być może któryś z nich zacznie odgrywać ważniejszą rolę w zespole, ale na razie muszą się pogodzić z takim, a nie innym układem.

 

 

Środkowi pomocnicy:

 

Delle Alli (ANG, 21, 4A / 0G) – 39 / 0 / 2 / 2 / 7.38

Moussa Dembele (BEL, 29, 71A / 5G) – 34 / 2 / 3 / 4 / 7.32

 

Alli z Dembele to nasza żelazna para środkowych pomocników I ponownie obaj nie zawiedli. Choć trzeba zauważyć, że obaj zanotowali też nieco gorszy sezon niż przed rokiem. Alli nie wykręcił już takich liczb jak w poprzednim sezonie, a do marca to przy jego nazwisku w klasyfikacji kanadyjskiej widniało okrągłe zero. Trzeba mu oddać, że wykonuje na boisku tytaniczną pracę, ale od gracza, który bierze udział w rozgrywaniu piłki trzeba wymagać asyst i bramek. Choć absolutnie nie zamierzam się go pozbywać, bo to prawdziwy diament, który lada chwila stanie się brylantem. Dembele z taką dyspozycją może być raczej pewny miejsca w składzie na kolejny sezon, choć musi mieć się na baczności, bo Melli z Romero naciskają bardzo mocno.

 

 

Ofensywni pomocnicy:

 

Boschillia (BRA, 21, 12u21-A / 2G) – 21 / 2 / 2 / 0 / 7.05

Mati Fernandez (CHL, 31, 76A / 15G) – 12 / 0 / 0 / 0 / 7.04

Christian Eriksen (DAN, 25, 65A / 11G) – 41 / 3 / 10 / 4 / 7.31

 

Ofensywnych pomocników w zespole było trzech, choć tak naprawdę na tej pozycji mogli też grać wszyscy skrzydłowi, których miałem w pierwszej drużynie. Wyborem numer jeden pozostał Eriksen, którego w tym sezonie (odpukać) odpuszczały kontuzje, więc mógł grywać raczej regularnie. Alternatywą numer jeden dla niego był sprowadzony przed sezonem Boschillia, który jednak późną jesienią doznał kontuzji, która wyeliminowała go z gry na ponad dwa miesiące. W tym czasie swoje minuty otrzymał również Fernandez, który niby nie grał źle, ale jak na rozgrywającego, zakończył sezon z beznadziejnym bilansem zeru goli i zeru asyst. Nie wiem, czy pozostawię go w drużynie na kolejny sezon. Jeśli pojawi się sensowna oferta, to sprzedam Chilijczyka, bo młodszy to on już nie będzie.

 

 

Prawi skrzydłowi:

 

Erik Lamela (ARG, 25, 8A / 0G) – 39 / 7 / 7 / 3 / 7.13

Hector Villalba (ARG, 22) – 35 / 4 / 4 / 0 / 7.11

 

Na prawym skrzydle niby prym wiódł Lamela, ale Argentyńczyk zanotował znacznie gorszy sezon od poprzedniego. Rzadziej notował kończące podania i strzelił mniej bramek. Niby nie było źle, ale to cały czas nie jest to, czego oczekuję od tak ofensywnie grającego skrzydłowego. Często na tej pozycji zastępował go Villalba, który wcale nie okazał się jakoś znacząco gorszy od swojego bardziej doświadczonego kolegi. Niech was nie zmylą liczby występów obu panów – młodszy z nich tylko kilkanaście meczów zaczynał od pierwszej minuty, a tak to zwykle wchodził na boisko z ławki, a mimo to wykręcił niewiele gorsze liczby od Lameli i zanotował praktycznie taką samą średnią ocen.

 

 

Lewi skrzydłowi:

 

Son Heung-Min (KOR, 24, 56A / 14G) – 32 / 8 / 3 / 1 / 7.13

Steven Naismith (SCO, 30, 45A / 8G) – 27 / 5 / 5 / 3 / 6.98

 

Po drugiej stronie boiska sytuacja była bardzo podobna, choć średnie oceny nie do końca to oddają. Numerem jeden pozostawał oczywiście Son, ale on dużą część sezonu stracił z powodu kontuzji, której doznał na początku zimy. Wtedy zastępował go zwykle Boschillia (dopóki sam sie nie połamał) albo Naismith. Ocena Szkota jest bardzo myląca, bo chociaż nie wykonywał on żadnych spektakularnych akcji, to jednak w swojej grze był bardzo skuteczny. Najlepiej zresztą świadczy o tym jego bilans dziesięciu punktów w kanadyjce, mimo że tylko nieco ponad połowę meczów rozegrał od pierwszej minuty. To na pewno wartościowy (i uniwersalny!) piłkarz i dlatego będę chciał, aby pozostał w drużynie na kolejny sezon. Son zaś, choć jest niezłym graczem, znów pokazuje, że ma problem z kontuzjami. Jeśli cały czas będzie tak podatny na urazy, to chyba będziemy musieli się rozstać.

 

 

Napastnicy:

 

Diego Rolan (URU, 24, 18A / 7G) – 36 / 17 / 1 / 3 / 7.12

Harry Kane (ANG, 23, 17A / 7G) – 36 / 17 / 2 / 1 / 7.14

 

W ataku było dwóch piłkarzy i… obaj zawiedli. Bilans Rolana zatrzymał się na liczbie goli z poprzedniego sezonu, a jednak spodziewałem się, że po „otrzaskaniu” się w angielskich warunkach, dobije tym razem do dwudziestu trafień. Większy jednak problem mam z Kanem, który przez większą część sezonu pozostawał niewidoczny. Do tego doszła jeszcze lutowa kontuzja, kiedy zupełnie nie grał. Gdyby nie dobra końcówka, w której w pięciu meczach strzelił sześć bramek, to zakończyłby sezon z bilansem 11 goli w 31 spotkaniach, co zupełnie dyskwalifikowałoby go z rozważań nad obsadą ataku na kolejny sezon. A tak. Cóż, prawdopodobnie dam mu jeszcze jedną szansę. Ciekawostka – obaj napastnicy zdobyli tyle samo bramek w tylu samo występach. Choć pamiętać należy, że Kane grał praktycznie tylko w lidze, a Rolan w pucharach.

Odnośnik do komentarza

Czerwiec 2017:

 

Transfery do klubu:

James Ward-Prowse (ANG, 22, 1A / 0G, AM RC) <= Southampton, 15 mln

Harry Wilson (WAL, 20, 10A / 2G, AM RLC) <= Liverpool, 8,75 mln

Alfie Powell (ANG, 17, AM R) <= Crystal Palace, 775 tys.

Tom Clucas (ANG, 17, S C) <= Leicester, 3,5 mln

Danny Barbir (USA, 19, 5A / 0G, D/DM C) <= West Bromwich, 5,5 mln

Ben Taylor (ANG, 16, GK) <= Southampton, 550 tys.

 

Transfery z klubu:

Toby Alderweireld => West Ham, 15 mln

 

W czerwcu bardzo intensywnie pracowałem na rynku transferowym, sprowadzając do klubu kilku piłkarzy, którzy powinni być istotnymi wzmocnieniami naszego zespołu. Przede wszystkim należy wspomnieć o transferze Ward-Prowse’a, który nie pogodził się z grą w Championship w minionym sezonie i chętnie zamienił Southampton na stolicę Anglii.

 

Równie zadowolony jestem z transferu młodego i niezwykle utalentowanego Wilsona, który w Liverpoolu gdy już pojawiał się na boisku, to radził sobie naprawdę dobrze, ale Rodgers nie widział w nim gracza pierwszego składu, dlatego Harry szukał sobie nowego klubu. U nas również nie będzie wyborem numer jeden, ale na pewno dostanie więcej szans, niż dostawał przy Merseyside.

 

Poza tymi dwoma dość głośnymi transferami sprowadziłem też stopera, Barbira, który otrzymał bardzo pozytywne noty od klubowych skautów, dlatego nie żałowałem tych nieco ponad 5 mln euro na obiecującego stopera. Na pewno nie będzie on grał pierwszych skrzypiec w najbliższym sezonie, ale niech już się uczy, by za jakiś czas wskoczyć do pierwszego składu.

 

Dołączyło do nas również trzech młodych Anglików, którzy najbliższe lata spędzą w drużynie młodzieżowej, rezerwach lub na wypożyczeniu. Mowa tu o Clucasie, który uchodzi za wielki talent, równie utalentowanym Powellu oraz o Taylorze, który być może za jakiś czas będzie stanowił alternatywę dla Drągowskiego.

 

Z klubem pożegnał się za to Alderweireld, który poprzedni sezon miał słaby. Początkowa oferta West Hamu nie była zbyt ciekawa, ale po zażartych negocjacjach udało się osiągnąć satysfakcjonujący nas kompromis. 15 baniek piechotą nie chodzi, a fakt rozłożenia tej kwoty na miesięczne raty w dwurocznym ujęciu wcale mi nie przeszkadzał.

Odnośnik do komentarza

Lipiec 2017:

 

Transfery do klubu:

Nabil Fekir (FRA, 24, 15A / 4G, AM RLC) <= Chelsea, 24 mln

Julian Green (USA, 22, 24A / 3G, AM RLC) <= Bayern, free transfer

Alessandro Schopf (AUT, 23, 18A / 2G, M/AM RLC) <= free transfer

Buru (BRA, 19, AM L) <= Vitoria, 2,5 mln

 

Awansowani z drużyny rezerw:

Ryan Nyambe (ANG, 20, 11u21-A / 0G, D RC)

 

Transfery z klubu:

Kevin Wimmer => Sporting Lizbona, 12 mln

 

Wypożyczenia z klubu:

Boschillia => Udinese

DeAndre Yedlin => Vfb Stuttgart

Joshua Onomah => Derby

Cameron Carter-Vickers => Sheff Utd

Kyle Walker-Peters => Burnley

Demarai Gray => Man City

Mati Fernandez => Levante

 

Towarzyskie:

09.07.2017, Jagiellonia – Tottenham, 0:4 (Kane, Son, Villalba, Fekir)

13.07.2017, Besiktas – Tottenham, 0:2 (Kane x2)

18.07.2017, Bursaspor – Tottenham, 0:3 (Kane, Boenisch [og], Gunok [og])

22.07.2017, Olympiakos – Tottenham, 0:3 (Kane, Alli, Rolan)

26.07.2017, Fenerbahce – Tottenham, 0:3 (Wilson, Gray x2)

31.07.2017, Blackburn – Tottenham, 2:1 (Rolan)

 

Lipcowe zakupy to w większości transfery, które podopinane były jeszcze w trakcie sezonu. Tak było w przypadku dwóch piłkarzy sprowadzonych z Bundesligi – Greena i Schopfa. Ten pierwszy trafił do nas z Bayernu Monachium, a drugi jest wychowankiem Bawarczyków, ale ostatnie lata spędził w Norymberdze. Obaj uchodzą za spore talenty, a że byli do wzięcia za darmo, nie zastanawiałem się długo nad sensem takiej inwestycji. Obaj są młodzi, więc jak się nie sprawdzą, to się ich sprzeda.

 

Hitem transferowym w Tottenhamie było chyba jednak sprowadzenie Nabila Fekira. Pewnie bym go nie kupił, ale ponieważ Mourinho nie poznał się na talencie Francuza i wystawił go w Chelsea na listę transferową, stanąłem natychmiast do walki o podpis tego gracza. Negocjacje były wyjątkowo krótkie i Fekir trafił do nas zaraz na początku miesiąca, dzięki czemu mógł jeszcze przepracować normalnie okres przygotowawczy i wziąć udział w sparingach.

 

Sprowadziliśmy jeszcze jednego utalentowanego Brazylijczyka, ale ten raczej nie pojawi się za szybko w pierwszej drużynie Tottenhamu. Czeka go kilka lat ciężkiej pracy w rezerwach i na wypożyczeniach, ale być może kiedyś osiągnie poziom, który pozwoli mu założyć białą koszulkę z granatowym kogutem.

 

Pożegnaliśmy kolejnego stopera, który rozczarował w poprzednim sezonie. Taki los spotkał Wimmera, za którego Sporting dał nam oczekiwane 12 mln euro, co mnie w pełni satysfakcjonowało i nie zamierzałem tego transferu blokować. Pierwszą parą stoperów w kolejnym sezonie powinien być Verthongen z Balantą, a na ławce będziemy mieć jeszcze Barbira oraz młodego Nyambe. A być może kogoś jeszcze sprowadzimy.

 

Poza tym wypożyczyliśmy dwóch graczy pierwszego składu: Fernandeza i Boschillię. Obaj mieli by trudne warunki do gry przy tak mocnej konkurencji i sprowadzeniu aż trzech ofensywnych graczy (Fekir, Green, Schopf). Chilijczyka nawet chciałem sprzedać, ale zaraz przed sfinalizowaniem umowy z Bragą doznał on urazu i nie przeszedł testów medycznych. Koniec końców, udało się go wypożyczyć, aby gdziekolwiek w ogóle grał.

 

Wypożyczonych zostało również kilku piłkarzy z drużyny rezerw, aby w innych klubach nabierali doświadczenia przy regularnej grze.

 

Mecze sparingowe, które rozgrywaliśmy w lipcu mogły napawać optymizmem. Gdyby nie ostanie spotkanie przegrane z Blackburn, byłoby idealnie, bo zaczęliśmy okres przygotowawczy od czterech wygranych. I to wszystkie do zera! Wygląda na to, że nieco inne zestawienie bloku defensywnego przynosi dobre efekty.

Odnośnik do komentarza

Demarai'owi byłoby ciężko walczyć o miejsce w składzie. Konkurencja na lewym skrzydle jest bardzo duża. Jest Son, Fekir, Green, Schopf, Naismith... Lepiej, żeby młody regularnie grał.

 

 

 

Sierpień 2017:

 

Transfery do klubu:

Andre Wisdom (ANG, 24, 10u21-A / 0G, D C) <= Liverpool, 7,25 mln

 

Transfery z klubu:

Harry Kane => Man City, 70 mln

 

Wypożyczenia z klubu:

Milos Veljkovic => Charlton

Clinton N’Je => Palermo

Kazalah Sterling => Millwall

Grant Ward => Fulham

Alex Samizadeh => Sheff Utd

 

Premiership:

1/38, 05.08.2017, Tottenham – Charlton, 3:1 (Kane x3)

2/38, 12.08.2017, [10] Queens Park Rangers – [2] Tottenham, 1:3 (Kane, Lamela, Dembele)

3/38, 20.08.2017, [2] Tottenham – [1] Everton, 1:2 (Ward-Prowse)

4/38, 26.08.2017, [9] Man City - [4] Tottenham, 4:1 (Fekir)

 

Ponieważ sezon ligowy w Anglii startować miał zaraz na początku sierpnia, nie było już czasu na rozgrywanie kolejnych sparingów. Ale okazało się, że nie są one konieczne, bowiem bardzo dobrze weszliśmy w sezon, wygrywając kolejno z Charltonem i Queens Park Rangers. Dzięki temu po dwóch kolejkach byliśmy na pozycji wicelidera, z którego strącił nas dopiero w trzeciej kolejce dotychczasowy lider, Everton, który jeszcze lepiej (co równie zaskakujące) rozpoczął sezon. W ostatnim ligowym meczu sierpnia doznaliśmy jednak srogiej porażki z Manchesterem City, co pokazało, że po niezłym początku powracają wszystkie nasze błędy z minionych rozgrywek. Z drugiej strony, dzięki tym porażkom na drużynę spadł kubeł zimnej wody i być może dzięki temu chłopaki zrozumieją, że jeśli nie wezmą się do roboty, to nic samo nie przyjdzie.

 

Na koniec sierpnia miały miejsce jeszcze dwa bardzo znaczące ruchy transferowe. Przez całe bowiem wakacje w Tottenhamie toczyła się saga transferowa pt. „Kane w Man City”. Początkowych ofert nie akceptowałem ze względu na chęć utrzymania naszego najlepszego strzelca w zespole, ale w pewnym momencie cierpliwość Harry’ego się skończyła i ten zapragnął odejścia do City. Mogłem mu jedynie obiecać, że zaakceptuję kolejną ofertę z klubu. The Citizens faktycznie zgłosiło się po Harry’ego i za, bagatela, 70 mln euro, nasz czołowy napastnik trafił do niebieskiej części Manchesteru. Teraz zadanie strzelania bramek spadnie na czwórkę Rolan – Fekir – Lamela – Son. To będą nasze główne armaty w zbliżającym się sezonie.

 

W ostatniej praktycznie chwili dokonałem jeszcze jednego wzmocnienia w linii obrony. Znów za swój cel obrałem niechcianego gracza w Liverpoolu. Trafiło na znanego już z angielskich boisk Wisdoma, który choć jest wychowankiem The Reds, nie potrafił sobie tam wywalczyć miejsca, mimo znakomitych w przeszłości okresów wypożyczeń czy to w Norwich, czy wcześniej w West Bromwich. Mam nadzieję, że mądrość, którą ma w nazwisku, pokaże również na boisku. Niewykluczone że będzie on naszym podstawowym stoperem, bo po pierwszych meczach nie jestem już tak zachwycony postawą Verthongena i Balanty.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...