Skocz do zawartości

Ateizm


Kinas

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro katolicy mają swój temat to i ateiści mieć powinni ;)

 

Właśnie stanąłem przed pierwszym problem jako ateista. Nigdy nie czułem się katolikiem, nigdy nie lubiłem chodzić do kościoła, byłem zmuszany do tego (z różnym skutkiem...) i jakoś tak się potoczyło że masz wszystkie sakramenty razem z bierzmowaniem. Kiedy skończyłem 18 lat postanowiłem zrezygnować z lekcji religii, która była sprzeczna z moim światopoglądem. Moi rodzice są katolikami, chodzą w miarę możliwości do kościoła. Nie byli zadowoleni z mojej decyzji, ale postawiłem na swoim. Jakoś nie mówili o tym nikomu. Ja nigdy nie kryłem tego, że jestem ateistą wśród znajomych, choć oni różnie do tego podchodzili, jak to ludzie. Dziś moja mama odebrała telefon od ciotki z zapytaniem o to czy mogę zostać chrzestnym, ta zaś odpowiedziała wymijająco, bo ta część rodziny należy do bardziej religijnych i nie wiedzą o tym, że nie jestem katolikiem. Znów doszło do wymiany zdań, że jak to tak, nie można odmówić etc. Problem w tym, że moja mama nie potrafi odmówić, wyjaśnić sytuacji, bo boi się reakcji ciotki.

Wydaje mi się, że jestem apostatą. Podpisałem oświadczenie, że nie zamierzam chodzić na religię, że jestem świadom tego konsekwencji. Nie wiem czy jest to jednoznaczne z aktem apostazji. Czy nadal figuruję w spisach Kościoła jako katolik czy już nie? Nie za bardzo mam ochotę biegania do parafii i załatwiania (znów...) papierkowej roboty...

Druga sprawa, to jak grzecznie odmówić cioci, tak żeby nie urazić jej uczuć? Nie wie o tym, że jestem ateistą, może ktoś już miał taki dylemat.

Odnośnik do komentarza

Apostazja wiąże się z różnymi niejednokrotnie skomplikowanymi sprawami urzędowymi - apostatą nie staniesz się rezygnując z lekcji religii. Sam zastanawiam się nad decyzją o podjęciu jej, przy okazji będę miał ekskomunikę u pana Benia gratis :D Tylko nigdy nie mam czasu by pojechać do parafii w której byłem chrzczony. Co do ciotki - dla mnie sprawa jest prosta: masz 18 lat - sam o sobie decydujesz. Jeszcze nie mówiłem mojej mamie, że nie będę brał ślubu kościelnego i nie ochrzczę dziecka. Będzie musiała to jakoś przełknąć

Odnośnik do komentarza
Podpisałem oświadczenie, że nie zamierzam chodzić na religię, że jestem świadom tego konsekwencji. Nie wiem czy jest to jednoznaczne z aktem apostazji. Czy nadal figuruję w spisach Kościoła jako katolik czy już nie?

Zrezygnowales tylko z lekcji religii, nie sadze, zeby podpisanie swistka w szkole bylo rownoznaczne z apostazja...

Odnośnik do komentarza

Nie nazwałbym tego świstkiem. Treść tego dokumentu odpowiada treści zamieszczonej przez Profesora stronie www. Ksiądz, który uczył mnie religii sam przygotował ten dokument, właściwie dwa, bo jeden trafił także do sekretariatu LO. Ten ksiądz pracuje (trudno mi znaleźć inne słowo) w tej samej parafii do której należę i w której byłem chrzczony. Papier ten więc chyba trafił w odpowiednie miejsce. Nie ma na nim co prawda podpisu świadków (a byli nim oprócz księdza cała moja klasa), ale posiadał odpowiednie pieczątki. Będę musiał zadzwonić do parafii i wyjaśnić wątpliwości.

Jeśli będę musiał iść jeszcze raz podpisać papierek to będę miał problem ze świadkami. Rodzice na pewno się nie zgodzą, tym bardziej chrzestni. Będę musiał znajomych prosić, a nie chciałbym ich narazić na wielokrotne wizyty na plebanii...

Odnośnik do komentarza

Co do ciotki: ja uważam, że szczerość jest najlepszym rozwiązaniem. Ja tak miałem z babcią (jedną, druga zaakceptowała mój ateizm od razu). Nie rozmawiała ze mną ze 3 miesiące, ale po jakimś czasie zrozumiała, że nic w ten sposób nie wskóra.

 

Co do apostazji- moje założenie jest proste. Nigdzie się nie zapisywałem, więc nie widzę powodu, żeby się wypisywać. Ja mam biegać po księżach, żeby poprosić o wypisanie mnie z miejsca, do którego się nie zapisywałem? Niech oni przyjdą i zapytają, czy chcę należeć do tej wspólnoty. Właśnie dlatego jestem przeciwny chrzczeniu małych dzieci. To powinna być indywidualna decyzja.

Odnośnik do komentarza
Co do apostazji- moje założenie jest proste. Nigdzie się nie zapisywałem, więc nie widzę powodu, żeby się wypisywać.

Ty sie nie zapisywales, ale ktos Cie zapisal - ergo jestes zapisany. Wypisanie sie lezy tylko i wylacznie w Twoim interesie - ksieza nie beda sobie statystyk zanizac, a do tego biegac do parafian i pytac sie ich o aktualne preferencje.

Odnośnik do komentarza

Ale tu nie tylko chodzi o szeroko rozumiany "spokój ducha". Gdybym niespodziewanie zszedł, to rodzince nie chciałoby się trudzić z szukaniem dla mnie świeckiego mistrza ceremonii pogrzebowej, tylko pochowali by mnie po katolicku dla świętego spokoju. Niby po śmierci byłoby mi już wszystko jedno, jednak wolałbym nie mieć na swoim grobie żadnej symboliki związanej z katolicyzmem. A dzięki apostazji rodzinka nie miałaby wyjścia i musiała się trochę natrudzić.

Odnośnik do komentarza
Ale tu nie tylko chodzi o szeroko rozumiany "spokój ducha". Gdybym niespodziewanie zszedł, to rodzince nie chciałoby się trudzić z szukaniem dla mnie świeckiego mistrza ceremonii pogrzebowej, tylko pochowali by mnie po katolicku dla świętego spokoju. Niby po śmierci byłoby mi już wszystko jedno, jednak wolałbym nie mieć na swoim grobie żadnej symboliki związanej z katolicyzmem. A dzięki apostazji rodzinka nie miałaby wyjścia i musiała się trochę natrudzić.

A mi by to nie przeszkadzało. Ja nie jestem wrogiem Kościoła i krzyżyka, ani wody święconej się nie boję. Po prostu mam to gdzieś, a tym bardziej będę to miał gdzieś, jak nie będę żył.

Wypisanie sie lezy tylko i wylacznie w Twoim interesie

Jakim interesie? Dopóki nikt nie przysyła faktur za przynalezność do tej grupy (a do tego pewnie nie dojdzie), nic nie tracę na tym, że jestem tam zapisany. Dlatego po cholerę mam tam iść? Co więcej, uważam, że to jest w interesie Kościoła, aby mogli się z papierów dowiedzieć, kto jest wierzący, a kto nie i kto należy do ich organizacji.

Odnośnik do komentarza

Interesie takim, ze przynalezenie do grupy do ktorej sie sam z wlasnej woli nie zapisywales moze byc drazniace. Jesli dla Ciebie nie jest (co doskonale rozumiem) to wszystko jest ok. Wszystko zalezy od tego, jak bardzo czlowiek chce sie odciac do Kosciola.

 

W interesie Kosciola lezy tylko zeby bylo duzo, duzo ludzi, duzo wierzacych (na papierze) ludzi. Masz zludzenia, ze jest inaczej? :kekeke:

Odnośnik do komentarza
Interesie takim, ze przynalezenie do grupy do ktorej sie sam z wlasnej woli nie zapisywales moze byc drazniace. Jesli dla Ciebie nie jest (co doskonale rozumiem) to wszystko jest ok. Wszystko zalezy od tego, jak bardzo czlowiek chce sie odciac do Kosciola.

 

W interesie Kosciola lezy tylko zeby bylo duzo, duzo ludzi, duzo wierzacych (na papierze) ludzi. Masz zludzenia, ze jest inaczej? :kekeke:

No i właśnie mi nie zalezy na żadnym odcinaniu się. Po prostu mam to gdzieś, czy uważają mnie za przykładnego Katolika, czy za ateistę, czy za murzyna. Ta instytucja mnie w żadnym stopniu nie interesuje.

Odnośnik do komentarza
W interesie Kosciola lezy tylko zeby bylo duzo, duzo ludzi, duzo wierzacych (na papierze) ludzi. Masz zludzenia, ze jest inaczej? :kekeke:

 

Udowodnij albo przeproś :>

W wielu debatach społecznych, choćby nt. aborcji Kościół argumentuje swoją pozycją tym, że w Polsce mamy 90 ileś_tam % katolików. Że na papierze tyle jest, a rzeczywistość jest inna, to już nie dodaje.

Odnośnik do komentarza
W interesie Kosciola lezy tylko zeby bylo duzo, duzo ludzi, duzo wierzacych (na papierze) ludzi. Masz zludzenia, ze jest inaczej? :kekeke:

 

Udowodnij albo przeproś :>

W wielu debatach społecznych, choćby nt. aborcji Kościół argumentuje swoją pozycją tym, że w Polsce mamy 90 ileś_tam % katolików. Że na papierze tyle jest, a rzeczywistość jest inna, to już nie dodaje.

 

Ciekawe jakie to debaty ogladasz, bo akurat to jest argument z dupy wyjety. A sam slyszalem na kazaniu "nie wazne ile was przychodzi do kosciola, wazne zeby przychodzili ci ktorzy naprawde tego chca". I nie wyciagaj tu tematu aborcji, bo to sie nie ima tematu.

Odnośnik do komentarza
W interesie Kosciola lezy tylko zeby bylo duzo, duzo ludzi, duzo wierzacych (na papierze) ludzi. Masz zludzenia, ze jest inaczej? :kekeke:

 

Udowodnij albo przeproś :>

W wielu debatach społecznych, choćby nt. aborcji Kościół argumentuje swoją pozycją tym, że w Polsce mamy 90 ileś_tam % katolików. Że na papierze tyle jest, a rzeczywistość jest inna, to już nie dodaje.

 

Ciekawe jakie to debaty ogladasz, bo akurat to jest argument z dupy wyjety. A sam slyszalem na kazaniu "nie wazne ile was przychodzi do kosciola, wazne zeby przychodzili ci ktorzy naprawde tego chca". I nie wyciagaj tu tematu aborcji, bo to sie nie ima tematu.

Wydaje mi się, że mogę przytoczyć dyskusje, kiedy uzywane były (są) te argumenty. Pierwsze dwa z brzegu:

-Dotowanie z budżetu państwa budowy świątyni opatrzności bożej (skoro mamy 90% katolików to oczywistym jest, że nalezy dotować taką budowlę)

-Obecne dyskusja o średniej z religii

 

Poza tym mnóstwo innych ideologicznych sporów. Powiedziałbym, że ten argument wyciagany jest non-stop zarówno przez hierarchię kościelną, czy przez polityków prawicowych. Także w sporze aborcyjnym.

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor
De facto ten procent jest niewiele mniejszy :] W sondażach przeprowadzanych przez różnorakie ośrodki badań opinii publicznej DEKLAROWAŁO SIĘ JAKO WIERZĄCY w Polsce ok. 86%.

 

Tia. A 20% z nich potrafi wymienić wszystkie 10 przykazań. Wierzący nie oznacza katolik.

Odnośnik do komentarza
De facto ten procent jest niewiele mniejszy :] W sondażach przeprowadzanych przez różnorakie ośrodki badań opinii publicznej DEKLAROWAŁO SIĘ JAKO WIERZĄCY w Polsce ok. 86%.

 

A 65% Polaków nie chce religii zaliczanej do średniej

A to jest jakiś argument przeciw tezie o przeważającej liczbie katolików w Polsce (mniejsza z tym, prawdziwej czy nie)? Ja jestem absolutnie przeciw religii w średniej, a katolikiem chyba jestem jeśli się nie mylę.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...