Skocz do zawartości

"Beethoven, Shakespeare, Rembrandt... and Dixie Dean!"


TheBronxBomber

Rekomendowane odpowiedzi

"It looked like frenzy out on the pitch. It felt as though emotions had been given free rein, as if they had been cut loose. Duncan Ferguson fought openly with Paul Telfer, butting him, dancing around him like Muhammad Ali, shadow boxing with him. On the touchline, Howard Kendall leapt up and down, gesturing manically, desperately. And then, when the final whistle went, the catharsis was overpowering."

Everton defy gravity once again by Oliver Holt, The Times.


Byłem tam. Z wymiętym, podpisanym ledwie kilkadziesiąt godzin wcześniej kontraktem upchanym do bocznej kieszeni marynarki, nerwowo spoglądałem jak The Toffees po raz kolejny w ostatniej kolejce muszą ratować ligowy byt. Gdy Paul Alcock zagwizdał po raz ostatni to pomimo tego, że nigdy nie byłem kibicem Evertonu w duchu cieszyłem się chyba najbardziej z tych wszystkich osób. Oczywiście pracowałbym przy Goodison po spadku z ligi, jednak zdecydowanie przyjemniej jest przejmować stery ekstraklasowego klubu. Gdy robisz to z rąk legendarnego Howarda Kendalla wiesz, że znalazłeś się we właściwym miejscu...


Championship Manager 3

ver. 3.04e

Odnośnik do komentarza
13 964 861 funtów. Oficjalny status klubu, czyli "Bankrupt" mówi wszystko. Tak, ta przerażająco długa liczba przytoczona przeze mnie przed chwilą to dług, jaki ciągnął się za Evertonem od lat, a którego nikomu nie przyszło do głowy likwidować. Klub zmierzał ku upadkowi, desperacko walcząc o ligowy byt. Sezon 1998/99 miał dać odpowiedzieć, czy uda się zawrócić tą łajbę na właściwe tory.


Między słupkami numerem jeden miał być pozyskany przed sezonem Myhre. Linia obrony wydawała się być najmocniejszą formacją, a prym w niej wiedli tacy goście jak Ball, Bilic, Materazzi, Unsworth czy Weir. W środkowej lini liczyłem na trio Collins, Dacourt i Hutchison, a za zdobywanie bramek mieli odpowiadać Bakayoko i Barmby. Jedenastu solidnych gości, których wspomóc miała utalentowana młodzież, w tym m.in. Branch, Cadamarteri, Dunne, Hibbert, Jeffers, Jevons, Osman, Oster i Simonsen.


Ligowy sezon mieliśmy rozpocząć od domowych potyczek z Boro i Villą. Wcześniej zamierzałem jednak poszukać wzmocnień, za które oczywiście nie mogłem zapłacić nawet złamanego funta. Na Goodison Park nadszedł czas zaciskania pasa.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...