Skocz do zawartości

Przyszłość to jest Warta.


Donkey

Rekomendowane odpowiedzi

15.08.2012

Polska Ekstraklasa 2/30

Warta Poznań - Legia Warszawa
Stadion przy ul.Bułgarskiej, Poznań
Kibiców: 4386
Skład: Pawłowski - Pulgarin, Jankowski, Carabali, Wawrzyniak - Misic - Marciniak, Maranhao - Guevara - Pawlak(26'Robertinho), Kamwandi

Maraton spotkań przed nami, każdy liczyły w takim wypadku na łatwego rywala, ale nam w drugim spotkaniu trafił się mistrz polski. Można w końcu uznać to za spotkanie na szczycie, bo w końcu spotykają się mistrz z wicemistrzem polski. Nasi rywale w obecnym oknie transferowym poszaleli, bo wydali aż 4.200.000 € na transfery. Lwią część tej kwoty pochłonęło sprowadzenie Emmanuela Mboli z Raja Casablanci. Najwidoczniej Masauso Kamwandi wprowadził trend na Zambijczyków, bo jego rodak z Legii ma zaledwie lat 19 i już tyle pieniędzy na niego wydano. Jednak został okrzyknięty jednym z większych talentów w ekstraklasie i na pewno nasi rywale będą mieli z niego wiele pociechy. Wracając do samego spotkania to liczyłem na ciekawą walkę i wiedziałem, że o jakiekolwiek punkty będzie ciężko. Właściwie od samego początku nasi rywale nas zdominowali i ciężko nam się grało, ale stawialiśmy dzielny opór jednak też staraliśmy się stwarzać sytuacje. W 26. minucie kontuzji doznał Damian Pawlak po ostrym faulu rywala, a parę minut później Maciej Rybus strzelił pierwszego gola dla gości. Do przerwy wynik się nie zmienił, a my dalej graliśmy swoje. Po przerwie chcieliśmy odrobić straty, ale w 57. minucie Roberto Jimenez zdobył drugiego gola dla Legionistów i niestety było już po spotkaniu. Mecz zakończył się wynikiem 2-0 i mimo naszej niezłej gry nie mogliśmy stawić oporu obecnie najlepszej polskiej drużynie.

(7)Warta Poznań 0-2 Legia Warszawa(3)
0-1 - Maciej Rybus 35'
0-2 - Roberto Jimenez 57'

Zawodnik Spotkania - Maciej Rybus 8.1 (Legia Warszawa)

Odnośnik do komentarza

18.08.2012

Polska Ekstraklasa 3/30

Zagłębie Lubin - Warta Poznań
Stadion Dialog Arena, Lubin
Kibiców: 8956
Skład: Pawłowski - Marciniak, Kieruzel, Carabali, Ireke - Misic - Szałachowski, Kopaniarz - Rodriguez - Robertinho, Kamwandi

Maratonu spotkań część dalsza, a tym razem wyjechaliśmy na spotkanie do Lubina na mecz z tamtejszym Zagłębiem. Jest to ostatnie spotkanie przed meczem w ramach kwalifikacji do Ligi Europy, więc wypadałoby je wygrać. Nasi rywale jednak nieźle sobie poczynają w lidze, bo wygrali ze Śląskiem Wrocław 3-1 i zremisowali 2-2 z Wisłą Kraków. Na dodatek ściągnęli paru ciekawych zawodników za niewielką kwotę i pozbyli się tych, którzy zjadali lwią część budżetu transferowego. Ciekawie będzie na pewno zagrać z tą drużyną, ale naszym celem było zwycięstwo po to by nasi rywale już na starcie nam daleko nie uciekli. Już w 8. minucie Robertinho, a zaledwie pięć minut później Piotr Kieruzel podwyższył wynik spotkania. Świetny początek, ale już w 20. minucie Szymon Pawłowski strzelił bramkę kontaktową i kibice gospodarzy odzyskali nadzieję na dobry wynik. Jednak dalszą część spotkania możemy określić jako Wojciech Pawłowski show, bo ten młodziutki bramkarz pokazał, ze ma aspirację na bycie jednym z najlepszych bramkarzy w lidze polskiej. Zarówno z jednej i drugiej strony szły akcję, które mogłyby w innym meczy zakończyć się bramką, ale mecz zakończył się naszym zwycięstwem i z tego trudnego terenu wywozimy ważne trzy punkty.

(6)Zagłębie Lubin 1-2 Warta Poznań(4)
0-1 - Robertinho 8'
0-2 - Piotr Kieruzel 13'
1-2 - Szymon Pawłowski 20'

Zawodnik Spotkania - Wojciech Pawłowski 8.1 (Warta Poznań)

Odnośnik do komentarza

23.08.2012

UEFA Liga Europy Czwarta runda kwalifikacyjna 1/2

Napoli - Warta Poznań
Stadion San Paolo, Neapol
Kibiców: 4386
Skład: Pawłowski - Pulgarin, Jankowski, Carabali, Wawrzyniak - Misic - Marciniak, Maranhao - Rodriguez - Robertinho, Kamwandi

Tego spotkania niewątpliwie nie mogłem się doczekać. Nie ze względu na nasz ewentualny awans, bo w to nie wierzył nikt, ale mieliśmy zagrać na miarę naszych możliwości i pokazać gospodarzom we Włoszech, że Polska piłka też ma się dobrze. Ich najlepszy piłkarz Edinson Cavani jest wart więcej niż nasz cały klub, ale nie nazwiska tu grają i liczy się tak naprawdę serce do gry, a tego moim podopiecznym odmówić nie można. Nasi rywale w obecnym oknie transferowym poczynili wzmocnienia na niebotyczną sumę 93.000.000 € co jest naprawdę wielką inwestycją w tegoroczny sezon. Mają aspirację i chcą się pokazać, więc spotkanie musiało być niezwykle trudne. Rywale nie rzucali słów na wiatr i ostro od samego początku rzucili się do ataku. Pierwszego gola dla gospodarzy zdobył w 17. minucie Marek Hamsik, a jego uderzenie może już konkurować do uderzenia sezonu w Lidze Europy. W 33. minucie Fabio Quagliarella, a w 36. minucie Niko Krancjar podwyższali wynik spotkania i do przerwy było, aż 3-0 dla naszych rywali. Powiedziałem chłopakom, że to tacy sami piłkarze jak oni i żeby nie bali się grać bardziej ofensywnie. I poskutkowało to golem w 50. minucie Maksymiliana Jankowskiego, a w 58. minucie Robertinho sprawił, że brakło nam zaledwie bramki do wyrównania wyniku tego spotkania. Szkoda, ze w 68. minucie niesłuszną czerwoną kartkę dostał Maksymilian Jankowski i wiedziałem, ze było już po meczu. W 71. minucie na 4-2 gola strzelił Edinson Cavani, ale szybka odpowiedź Robertinho i już było 4-3. Jednak nie na długo, bo ponownie Edinson Cavani i po raz kolejny dwa gole przewagi naszych rywali. Jednak Robertinho nie odpuszczał i w 81. minucie znów doprowadził to jednobramkowej straty, którą po chwili zwiększył Niko Krancjar. Wynik 6-4 nie byłby taki zły, bo w końcu gramy z jednym z najlepszych obecnie włoskich zespołów. Jednak w doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gola zdobył Julian Carabali. I tym sposobem mamy zaledwie bramkę straty przed spotkaniem na własnym stadionie, ale czy to źle czy dobrze

Napoli 6-5 Warta Poznań
1-0 - Marek Hamsik 17'
2-0 - Fabio Quagliarella 33'
3-0 - Niko Krancjar 36'
3-1 - Maksymilian Jankowski 50'
3-2 - Robertinho 58'
4-2 - Edinson Cavani 71'
4-3 - Robertinho 73'
5-3 - Edinson Cavani 75'
5-4 - Robertinho 81'
6-4 - Niko Krancjar 84'
6-5 - Julian Carabali 90+2'

Zawodnik Spotkania - Robertinho 9.5 (Warta Poznań)

Odnośnik do komentarza

@Spajk - Żebym ja to wiedział to bym Ci powiedział. Wynik świetny, a część piłkarzy po meczu narzekała na rozmowę motywacyjną swojego managera. Więc może znów manager Neapolu coś spartoli w meczu u nas?

-----

 

W ostatnim odcinku błąd, liczba kibiców na stadionie w Neapolu to 31135.

26.08.2012

Polska Ekstraklasa 4/30

Warta Poznań - Lechia Gdańsk
Stadion przy ul.Bułgarskiej, Poznań
Kibiców: 4430
Skład: Pawłowski - Cebula, Kieruzel, Ireke, Wawrzyniak - Misic - Szałachowski, Kopaniarz - Rodriguez - Robertinho, Kamwandi

Po ciężkich meczach na wyjeździe przyszedł w końcu czas na odpoczynek u siebie. A mieliśmy się zmierzyć z Lechią Gdańsk, która dosyć słabo rozpoczęła sezon, bo zaledwie z dwoma remisami i jedną przegraną. Pozbyli się paru ciekawych graczy, a w tym my skorzystaliśmy na wyciągnięciu Wojciecha Pawłowskiego, który się świetnie czuje broniąc dostępu do naszej bramki. Jednak posiadają jeszcze dwóch ciekawych graczy, bo Rafał Janicki i Adam Prusaczyk mają po 20 lat i łącznie warci są ponad dwa miliony. Mecz musiał być ciężki szczególnie, że już myślimy o zbliżającym się rewanżu z Napoli. Dosyć szybko wyszliśmy na prowadzenie, bo już w 2. minucie Robertinho zdobył gola. Dalej graliśmy swoje, a nasi rywale nie mieli za wiele do powiedzenia i w doliczonym czasie gry pierwszej połowy piłkę do bramki skierował Orlando Rodriguez. Po przerwie to nasi rywale odpowiedzieli bramką Bediego Buvala i zaczęło być nerwowo. Jednak nerwy te uspokoił w 70. minucie Orlando Rodriguez, który znów zapewnił nam dwubramkową przewagę. Jednak goście nie poddawali się i w 79. minucie Piotr Madejski, a w 82. minucie Łukasz Surma zdobywali gole, które doprowadziły do wyrównania. Gdy wydawało się, że już jest po spotkaniu to w doliczonym czasie gry Robertinho zdobył bramkę na wagę trzech punktów i takie zwycięstwo na pewno nam wiele daje!

(4)Warta Poznań 4-3 Lechia Gdańsk(14)
1-0 - Robertinho 2'
2-0 - Orlando Rodriguez 45+1'
2-1 - Bedi Buval 62'
3-1 - Orlando Rodriguez 70'
3-2 - Piotr Madejski 79'
3-3 - Łukasz Surma 82'
4-3 - Robertinho 90+1'

Zawodnik Spotkania - Orlando Rodriguez 8.8 (Warta Poznań)

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

@Spajk - Nie na wiele się to zdało jak widać :D

@Adam3333 - Przerwa, bo natłok pracy niestety, ale cały czas jestem, żyję i będzie kontynuowane.

-----

 

30.08.2012

UEFA Liga Europy Czwarta runda kwalifikacyjna 2/2

Warta Poznań - Napoli
Stadion przy ul.Bułgarskiej, Poznań
Kibiców: 20219
Skład: Pawłowski - Pulgarin, Kieruzel, Carabali, Wawrzyniak - Misic - Marciniak (26' Kamwandi), Maranhao - Szałachowski - Robertinho, Pawlak

Na rewanż z Napoli czekał każdy. Świetny wynik we Włoszech dawał nam podstawy do posiadania nadziei na lepszy wynik na naszym boisku. Ostro trenowaliśmy do tego spotkania i przyznam się, że mimo rozpracowywania przeciwnika to nie wiem czy mogliby nas zaskoczyć. Są tak nieobliczalni, że mogli pokazać futbol na światowym poziomie, a również zagrać jak ekipa z pipidówka małego. W dniu 26.03 kiedy to my męczyliśmy się z ekipą Lechii Gdańsk z którą ostatecznie wygraliśmy, to nasi rywali grali z Interem Mediolan w Finale Supercoppa. Polegli tam sromotnie 3-0 i fatalna postawa przełożyła się na kibiców, którzy są wściekli na swoich ulubieńców i managera, który nie potrafi okiełznać drużyny z takim potencjałem. My jednak upatrywaliśmy w tym szansę i musieliśmy dać z siebie 110% żeby móc spojrzeć w oczy kibicom. Od samego początku nasi rywale rzucili się do ataku i już w 2. minucie Edinson Cavani zdobył bramkę dla gości, a parę minut później wynik podwyższył Fabio Quagliarella. Czyli jednak motywacja nie wystarcza, aby oprzeć się tak silnej drużynie, bo w 21. minucie ponownie Fabio Quagliarella zdobywa bramkę dla gości. Na dodatek w 26. minucie Artur Marciniak doznał kontuzji i niestety było po spotkaniu z takim wynikiem to goście kontrolowali to spotkanie. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, a ja starałem się zmotywować moich podopiecznych do lepszej gry, ale nie na wiele się to zdało. W 56. minucie Edinson Cavani dorzucił bramkę numer cztery i nie było co zbierać. Chwilę później Dejan Misic dostał drugą żółtą kartkę i w ostateczności czerwoną przez co graliśmy w dziesiątkę. I to wynikiem 4-0 dla Włochów zakończyło się spotkanie, a dla nas zakończyła się przygoda w europejskich pucharach.

Warta Poznań(5) 0-4 (10)Napoli(Aw)
0-1 - Edinson Cavani 2'
0-2 - Fabio Quagliarella 11'
0-3 - Fabio Quagliarella 21'
0-4 - Edinson Cavani 56'

Zawodnik Spotkania - Edinson Cavani 9.4 (Napoli)

Odnośnik do komentarza

W 2 Rundzie Pucharu Polski zmierzymy się z pierwszoligową ekipą KS Polkowice.

 

Sierpień 2012

 

Ekstraklasa Polska
miejsce: 4
punkty : 9
bilans goli : 8:6
Finanse: -94.759€ (+ 1.037.638€)
Fundusz transferowy: 60.102 €
Budżet płac (tygodniowo): 44.500 € (wydajemy 39.049 €)

Nagrody:

3 miejsce - Bramka Miesiąca - Orlando Rodriguez

 

Transfery (Polska):

Denis Lech Poznań >>> FC Groningen 1.500.000 €
Łukasz Gikiewicz Śląsk Wrocław >>> Sheff Wed 1.000.000 €
Joel Tshibamba Lech Poznań >>> Zulte Weregem 875.000 €
Hernani Korona Kielce >>> Lech Poznań 700.000 €
Edilson Gremio >>> Legia Warszawa 575.000 €

 

Transfery (Świat):
Carlos Tevez Manchester City >>> Juventus Turyn 25.500.000 €
Paulo Henrique Santos >>> Arsenal 21.500.000 €
Emmanuel Riviere AS Saint-Etienne >>> Blackburn 14.750.000 €
Robert Huth Stoke City >>> Atletico Madryt 12.250.000 €
Modibo Maiga FC Sochaux-Montbe >>> Napoli 12.250.000 €

 

Ranking FIFA:
1. Hiszpania +0, 2.Argentyna +1, 3. Niemcy -1, … 81. Polska -9

 

Jak radzi sobie reprezentacja Polski?

 

Brak

 

Polskie kluby w europejskich pucharach.

 

Lech Poznań w eliminacjach do Ligi Europy pewnie sobie poradził z NK Osijek ostatecznie wygrywając dwumecz 4-0. Jednak kolejna runda losowania nie była dla nich tak łaskawa i trafili na holenderskie PSV. Niestety tu już mimo walki nie mogli za wiele poradzić i ostateczny wynik dwumeczu to 6-2 dla rywali naszej polskiej ekipy.

Legia Warszawa natomiast poradziła sobie APOELem Nikozja, ale nie była to łatwa, przyjemna i prosta droga. U siebie remis 1-1 i kibice denerwowali się przed wyjazdem na Cypr. Tam jednak warszawiacy pokonali rywali 2-1 i czekali na kolejnego rywala, a okazał się nim szwajcarski FC Basel. Tu jednak nie było tak łatwo i przegrana w Szwajcarii 1-0, a u siebie remis 2-2 wyeliminował mistrzów polski z gry. Teraz czeka ich gra w lidze europy, a mam nadzieję, że się pokażą z dużej strony.
Odnośnik do komentarza

02.09.2012

Polska Ekstraklasa 5/30

Korona Kielce - Warta Poznań
Stadion Arena Kielce, Kielce
Kibiców: 10812
Skład: Pawłowski - Pulgarin, Jankowski, Pejic, Ireke - Misic - Kopaniarz, Torres(45'Maranhao) - Rodriguez - Robertinho(45'Pawlak), Kamwandi

W ostatnich dniach sierpnia z wolnego transferu zakontraktowaliśmy jeszcze dwójkę graczy. Nie wspominałem o nich, bo byli nieuprawnieni do gry w Lidze Europy, a dla kibiców miała to być niespodzianka, że wciąż dozbrajamy się z myślą o wygraniu w tym sezonie ligi. Pierwszym z graczy który do nas przyszedł jest Matijas Pejic, który ma za sobą jeden występ w kadrze Bośni. Ciekawy gracz, który chciał się wybić z drugiej ligi czeskiej i to właśnie nas wybrał na kontynuowanie swojej kariery. Drugim zawodnikiem jest natomiast wychowanek sławnego Boca Juniors - Mariano Torres. Zawodnik ten pomimo ciekawych umiejętności i potencjału nie zagrzał miejsca w żadnym klubie do którego był wypożyczany, ale wierzę, że u nas może być ciekawym wzmocnieniem linii ofensywnej i zastąpi Alexa Maranhao gdy ten będzie zmęczony. Tak więc nie pozostało nam nic innego niż w spotkaniu z Koroną Kielce po prostu wygrać. Ekipa z Kielc z tym sezonie pozbyła się wielu zawodników w tym największą gwiazdę Hernaniego, a tak naprawdę w ich miejsce nie ściągnęła nikogo ciekawego. Całą swoją grę opierając na Macieju Korzymie, ale gdy go zabraknie ich gra może wyglądać nieciekawie. Wracając do samego spotkania jedziemy do Kielc po wygraną mimo, że rywale grają w ostrym i brutalnym stylu. Od samego początku rzuciliśmy się do ataku co przyniosło owoce już w 9. minucie bramkę Orlando Rodrigueza. I to było na tyle bramek w całym spotkaniu, wygraliśmy je pewnie, ale tylko 1-0. Na dodatek w przerwie musiałem zmienić naszego nowego Argentyńczyka, który skarżył się na ból. Jednak samo spotkanie wygrane i to najbardziej cieszy, oby tak dalej i cieszmy się z kolejnych trzech ważnych punktów.

(10)Korona Kielce 0-1 Warta Poznań(3)
0-1 - Orlando Rodriguez 9'
Zawodnik Spotkania - Maksymilian Jankowski 7.6 (Warta Poznań)

Odnośnik do komentarza

15.09.2012

Polska Ekstraklasa 6/30

Warta Poznań - Górnik Zabrze
Stadion przy ul.Bułgarskiej, Poznań
Kibiców: 4456
Skład: Pawłowski - Pulgarin, Kieruzel, Carabali, Ireke - Misic - Szałachowski, Torres - Maranhao - Robertinho(45'Pawlak), Kamwandi

Przed spotkaniem z Górnikiem Zabrze kontuzji doznał Maksymilian Jankowski i na boisku nie zobaczymy go przez około dwa miesiące. Mimo dłuższej przerwy w rozgrywkach niektórzy piłkarze mieli spotkania reprezentacyjne i dlatego w dniu dzisiejszym odpoczną sobie. Co do naszych rywali to pozbyli się w lecie zawodników, którzy niewiele by wnieśli do zespołu, a w ich miejsce ściągnęli paru ciekawych graczy. Dwójka najciekawszych graczy, którzy przyszli w lecie do zespołu z Zabrza to na pewno wielokrotny reprezentant polski Wojciech Łobodziński i Chilijczyk, który na grze w Polsce zjadł zęby Alexia Norambuena. Oba transfery za darmo i z obu na pewno będą mieć pociechę, ale nas to nie interesuje, nas w dniu dzisiejszym interesowało tylko i wyłącznie zwycięstwo. Chłopacy wiedzieli, że nic innego niż zwycięstwo nie wchodzi w rachubę, bo spotkanie z przeciwnikiem w takiej formie musiało nam dać ważne trzy oczka. Dlatego już w 5. minucie Alex Maranhao wyprowadził nas na prowadzenie i grając dalej świetny futbol w 22. minucie Mariano Torres zdobył dla nas drugą bramkę. To zaledwie drugie spotkanie tego zawodnika, a już strzela gola co napawa optymizmem w dalszej części sezonu. Do przerwy nic wielkiego się nie wydarzyło i zmieniłem nieobecnego dziś Robertinho na naszego ulubieńca Damiana Pawlaka. Graliśmy dalej swoje, a rywale nie mieli za wiele do powiedzenia i ostatecznie rywali dobił w 84. minucie Damian Pawlak. Fantastyczna gra i fantastyczny wynik, a co najważniejsze trzy punkty na naszym koncie, a to cieszy niewątpliwie.

(1)Warta Poznań 3-0 Górnik Zabrze(11)
1-0 - Alex Maranhao 5'
2-0 - Mariano Torres 22'
3-0 - Damian Pawlak 84'

Zawodnik Spotkania - Alex Maranhao 8.9 (Warta Poznań)

Odnośnik do komentarza

@Fev - Miło mi gdy ktoś nowy komentuje moją grę. Jednak moje spotkanie z Napoli sądzę, że zeszłoby na drugi plan, bo Legia skradła show ostatnio. No i dzięki dzięki grę już trochę znam, ale niedługo będzie dłuższa przerwa w pisaniu, bo sprzedaję komputer póki jeszcze okazja jest, a widoku na nowy brak.

-----

 

22.09.2012

Polska Ekstraklasa 7/30

Warta Poznań - Lech Poznań
Stadion przy ul.Bułgarskiej, Poznań
Kibiców: 17734
Skład: Pawłowski - Pulgarin, Pejic, Carabali, Ireke - Misic - Szałachowski(44'Kopaniarz), Maranhao - Rodriguez(44'Torres) - Pawlak(45'Robertinho), Kamwandi

Derby Poznania zawsze wywoływały duże poruszenie w mieście. W sobotę jakby całe miasto opustoszało i rzadko było widać kogokolwiek na ulicy. Wszyscy stawiali na Lecha, bo wydał wielkie pieniądze na transfery, ale nie biorą pod uwagę tego, że paru dobrych piłkarzy też odeszło. Sprzedaż Sergeya Krivetsa do Vit.Guimaraes, Denisa do FC Groningen czy Joela Tshibamby do Zulte Weergem to duży cios dla drużyny. Mimo przyjścia nowych ciekawych graczy potrzebują oni czasu na zgranie, a widać, że tego zabrakło. Lech ostatnio notuje nieciekawą serię, bo ostatnio w trzech ligowych spotkaniach zdobyli zaledwie jeden punkt. Dlatego sądziłem, że w dzisiejszym spotkaniu będą chcieli się odegrać i tego obawiałem się. Już w 5. minucie Matijas Pejic zdobył gola po trafieniu głową z dośrodkowania z rzutu rożnego, ale chwilę później odpowiedział Jacek Kiełb i ponownie był remis. Graliśmy swoje, ale nasi rywale stawiali zacięty opór i gdy w 36. minucie Vojo Ubiparib wyprowadził gości na prowadzenie wiedziałem, że o punkty w tym spotkaniu będzie niezwykle trudno. Na dodatek w 44. minucie kontuzji doznał Sebastian Szałachowski, a Orlando Rodriguez też uskarżał się na bóle po brutalnym ataku i tych dwóch zawodników musiałem ściągnąć. Jednak w doliczonym czasie gry Masauso Kamwandi doprowadził do wyrównania i połowę zamykaliśmy w świetnych humorach. Niestety słabo grał Damian Pawlak przez co musiał zastąpić go Robertinho. Po przerwie nasza gra wyglądała o wiele lepiej i w parę minut po wejściu na boisku odskoczyliśmy Lechowi na jedną bramkę dzięki uderzeniu Robertinho. Lech jakby się podłamał co skrzętnie wykorzystaliśmy w 60. minucie gdy uderzał Masauso Kamwandi i w 62. minucie gdy ponownie Zambijczyk strzelał w bramkę, ale tor lotu piłki został zmieniony na tyle, że bramka przypadła Hubertowi Wołąkiewiczowi. Więcej bramek nie uświadczyliśmy, ale 5-2 to świetny wynik co nasi kibice na pewno zapamiętają na długi czas.

(1)Warta Poznań 5-2 Lech Poznań(7)
1-0 - Matijas Pejic 5'
1-1 - Jacek Kiełb 6'
1-2 - Vojo Ubiparip 36'
2-2 - Masauso Kamwandi 45+1'
3-2 - Robertinho 49'
4-2 - Masauso Kamwandi 60'
5-2 - Hubert Wołąkiewicz sam.62'

Zawodnik Spotkania - Masauso Kamwandi 9.2 (Warta Poznań)

Odnośnik do komentarza

Szkoda tego komputera. Masz jakieś perspektywy powrotu do tego opka? Czy ewentualnie zaczniesz coś nowego?

Piękne zakończenie pierwszej połowy i rozpoczęcie drugiej. Gratuluję derbów!

Odnośnik do komentarza

@Fev - Kariera wciągnęła mnie jak cholera i chciałbym ją kontynuować. Save zgram na płytę, pendrive i telefon, więc kontynuowane to to będzie, ale kiedy komputer out idzie i kiedy będzie nowy tego nie jestem pewien.

-----

 

26.09.2012

Puchar Polski Druga Runda

KS Polkowice - Warta Poznań
Stadion przy ul.Kopalnianej, Polkowice
Kibiców: 651
Skład: Pawłowski - Pulgarin, Kieruzel, Carabali, Pejic - Misic - Marciniak, Torres(45'Iwanicki) - Maranhao - Robertinho, Kamwandi

Spotkanie z ekipą z Polkowic miało być tylko formalnością. Chcieliśmy rozegrać dobry mecz i awansować do dalszej części turnieju. Jednak jak pokazywały ostatnie spotkania nawet e drużyny z niższych lig mają ambicję by awansować dalej i pokazać się na polskim podwórko. W pucharowych zmaganiach na tym etapie rozgrywek na pewno zaskakuje odpadnięcie Polonii Warszawa która jest w fatalnej formie w lidze, a i tu odpali ze Startem Otwock. Przegrali zaledwie 2-1, ale jak by nie patrzeć przegrana z drużyną z ligi regionalnej to wstyd dla takiego klubu, który w zeszłym sezonie bił się o najwyższe laury. Wracając do naszego spotkania oczywiście chcieliśmy wygrać w jak najlepszym stylu i z jak największą ilością goli. Jesteśmy w gazie i pokazujemy dobrą piłkę, która cieszy kibiców i daje rezultaty w postaci wygranych spotkań. Od samego początku nasi rywale rzucili się do ataku, ale dzielnie odpieraliśmy ich ataki i to by było na tyle z ciekawych rzeczy w tej części spotkania. Po przerwie w 49. minucie Alex Maranhao został sfaulowany w polu karnym i sam zainteresowany wykorzystał pewnie jedenastkę i tym wynikiem zakończyło się spotkanie. Nie popisaliśmy się, ale awans to awans.

KS Polkowice 0-1 Warta Poznań(Aw)
0-1 - Alex Maranhao 49'
Zawodnik Spotkania - Matijas Peejic 7.2 (Warta Poznań)

Odnośnik do komentarza

30.09.2012

Polska Ekstraklasa 8/30

Widzew Łódź - Warta Poznań
Stadion im.Ludwika Sobolewskiego, Łódź
Kibiców: 6376
Skład: Pawłowski - Pulgarin, Kieruzel, Carabali, Pejic - Misic - Kopaniarz, Maranhao - Guevara - Robertinho, Kamwandi

Po fantastycznym początku sezonu i świetnym spotkaniu w Pucharze Polski liczyliśmy na naprawdę dużo. Jednak wyjazd do Łodzi na pewno nie był łatwy, bo gospodarze radzą sobie niezwykle dobrze. Mają szóstą pozycję i grają naprawdę świetnie, bo praktycznie każdy się ich boi w obecnym sezonie. Dla nas to spotkanie to dodatkowa motywacja, bo aż pięciu graczy czołowego składu było kontuzjowanych z czego trzech to siła ofensywna w naszej drużynie. Kibice dosyć sceptycznie podchodzili do tego meczu, ale jeśli zmiennicy nie zagrają na 100% swoich możliwości to przecież nie mamy czego szukać w lidze. Wiadomo, że te gwiazdy nie rozegrają 200 spotkań w sezonie bez zmęczenia i kontuzji. Pierwsza połowa spotkania mimo wielu akcji ze strony gospodarzy nie zaskakiwała niczym specjalnym i staraliśmy się grać jak równy z równym, ale zepchnęli nas do defensywy. W trakcie przerwy zmotywowałem chłopaków i już w drugiej części spotkania nasza gra wyglądała o wiele lepiej. Najpierw w 62. minucie Robertinho wyprowadził nas na prowadzenie, a parę chwil później bramkę numer dwa zdobył Masauso Kamwandi. Jednak gdy w 84. minucie Riku Riski zdobył bramkę kontaktową to kibice przed telewizorami na pewno obgryzali paznokcie z niepewności. Jednak donieśliśmy spotkanie do końca i mimo wygranej jestem lekko poddenerwowany, bo chłopacy są zmęczeni, a zmienników brak. Nie przewidziałem takiej ilości kontuzji z początku sezonu, bo na pewno zakontraktowałbym jeszcze paru chłopaków.

(6)Widzew Łódź 1-2 Warta Poznań(2)
0-1 - Robertinho 62'
0-2 - Masauso Kamwandi 67'
1-2 - Riku Riski 84'

Zawodnik Spotkania - Robertinho 8.5 (Warta Poznań)

Odnośnik do komentarza

Wrzesień 2012

 

Ekstraklasa Polska
miejsce: 2
punkty : 21
bilans goli : 19:9
Finanse: -496.203€ (- 101.444€)
Fundusz transferowy: 60.102 €
Budżet płac (tygodniowo): 44.500 € (wydajemy 39.049 €)

Nagrody:

2 miejsce - Bramka Miesiąca - Matijas Pejic

2 miejsce - Manager Miesiąca - Karol Osłowski

 

Transfery (Polska):

Junior Ross Piast Gliwice >>> Alianza 575.000€
Luka Pejovic Jagiellonia Białystok >>> APOEL 500.000€

 

Transfery (Świat):
Fernando Bob Fluminese >>> Palmeiras 6.500.000€
Kostas Manolas Manchester City >>> Sparta Praga 5.750.000€
Baris Basdas Genclerbirligi >>> Fenerbahce 2.900.000€
Axel Botofogo >>> Corinthians >>> 2.500.000€
Hernan Barcos Barcelona(ECU) >>> Dinamo Tbilisi 2.400.000€

 

Ranking FIFA:
1. Hiszpania +0, 2.Argentyna +0, 3. Niemcy +0, … 84. Polska -3

 

Jak radzi sobie reprezentacja Polski?

 

W rozpoczętych eliminacjach do Mistrzostw Świata Polska w swoim pierwszym meczu zmierzyła się z Izraelem. Wiadomo było, że będzie to ciężkie spotkanie, bo Izrael potrafi grać u siebie, ale to my wygraliśmy mecz skromnie 1-0. Autorem jedynej bramki w tym spotkaniu był Mateusz Cetnarski.

 

Polskie kluby w europejskich pucharach.

 

Legia we wrześniu zagrała jedno spotkanie w Grupie E Ligi Europy. Mistrzom Polski trafiła się silna grupa, bo Blackburn, Sevilla i Spartak Moskwa to uznane ekipy. A Polacy zmierzyli się z ekipą z Hiszpanii - Sevilla. Bukmacherzy, kibice stawiali na łatwą wygraną ekipy z półwyspu Iberyjskiego, ale kto postawił na naszych wygrał niemałą sumkę. To właśnie Legia wygrała to spotkanie skromnie 1-0 dzięki bramce Jakuba Koseckiego w końcówce spotkania.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...