Skocz do zawartości

Kraina gejzerów


Rekomendowane odpowiedzi

Witam . :) Spróbuję tutaj podjąć wyzwanie i rozpocząć ciekawą(mam nadzieję) karierę w Football Manager 2015. Zobaczymy jak to pójdzie. Postarałem się, żeby nie było za łatwo. Gram na aktualizacji.

Ciężko było mi znaleźć klub. Najpierw myślałem o polskiej lidze, która przecież ciekawi każdego(podświadomy patriotyzm), potem myślałem o jakimś średniaku z najwyższej ligi, no ale w końcu mój wybór padł na UMF Tindastóll. Jest to islandzki klub piłkarski założony w 1907 roku grający obecnie w Islandzkiej 1 Lidze(1. deild karla). Klub jest półprofesjonalny, z niezłą reputacją - aż półtora gwiazdki. Mimo, że jest w tej lidze kilka amatorskich zespołów to właśnie Tindastoll jest uważany według mediów za głównego kandydata do spadku, więc na luzie, podchodzę do tego bez presji. Najwyżej się nie uda. Co do jakichś sukcesów to temu klubowi udało się zwyciężyć w Islandzkiej 2 lidze aż dwa razy, w 92 i 99, a co więcej, zajęli pierwsze miejsce w 1 Lidze, ale nie mogę znaleźć informacji, która sugerowałaby, że grali w Ekstraklasie.

Mamy 21 stycznia 2014 roku. Warto by było zacząć od przedstawienia kadry. Nazwiska i tak będą pewnie się wam zlewać, więc czy to ma sens? Nie, ale co tam…

 

BRAMKARZE:
1. Terrence Dieterich(26/USA) – podstawowy bramkarz. Przyszedł z Tampa Bay Rowdies, zawodowego klubu amerykańskiego z lepszą reputacją. Tylko czemu wywiało go do tej dziury? Może chciał na żywo zobaczyć gejzery? Świr.

Gisli Eyland Svensson(40/ISL) – można go nazwać miejscową legendą. Począwszy od 1999 roku przez 10 lat bronił regularnie w Tindastoll. Potem dwa krótkie epizody, a od 2011 do wczoraj nigdzie nie grał. Chciał hodować banany, no ale że zimno w Islandii to rzucił ten biznes i wrócił by ratować klub przed spadkiem. Dziadzia chyba nie wie, że Dieterich zjada go dupą.
43. Agnar Magnus Robertsson(24/ISL) – zaczynał karierę w Tindastoll, potem, co najciekawsze w jego historii, był w kadrze ekstraklasowego FH, ale nie rozegrał ani jednego meczu. Przez 7 lat swojej kariery rozegrał 16 spotkań, obym nie musiał zwiększać jego licznika…

OBROŃCY:
11. Fannar Orn Kolbeinsson(21/ISL) – podstawowy prawy obrońca. Jeden z lepszych piłkarzy w kadrze, do tego młody, no i był kapitanem zespołu zanim go przejąłem. Ciekaw jestem jak potoczy się jego kariera. Do tego wychowanek klubu. Liczę na niego bardzo, choć jak na prawego obrońcę jest bardzo wolny. Może grać także na środku pomocy, a uniwersalność przy małej liczbie środkowych pomocników na pewno mi się przyda.
42. Snorri Geir Snorrason(30/ISL) – również prawy obrońca, również wychowanek klubu, ale o wiele gorszy od Fannara. W barwach klubu już ponad 100 spotkań, szansę pewnie dostanie.

15. Bjarni Smarl Gisalson(21/ISL) – równieśnik Fannara, także prawy obrońca. Dużo słabszy, ale perspektywiczny. Wychowanek klubu, który nie ukrywa, że jego wzorem do naśladowania jest Thiago Cionek.

9. Ben Griffiths(23/ANG) – podstawowy lewy obrońca. Wychowanek Colchester, ale nie zadebiutował tam. W 2009 roku skończył karierę, niemal zanim ją rozpoczął. Pewnego pięknego dnia poleciał na Islandię i wmówił komuś, że umie grać w piłkę. Po 5 latach wraca do kopania, zobaczymy co Anglik potrafi.

23. Karl Eiriksson(23/ISL) – lewy obrońca, wychowanek klubu, który był wypożyczany m. in. HK czy Augnabliku, czyli do klubów, które nie są znane nawet wśród samych zawodników, którzy w nich występują. Rezerwowy, oby wieczny.

10. Ingvi Hrannar Omarsson(27/ISL) – środkowy obrońca, kolejny wychowanek i według raportów mojego asystenta-żółtodzioba kluczowy zawodnik zespołu. Uniwersalność w jego przypadku podobna do tej Fannara.

6. Bjorn Anton Guomundsson(20/ISL) – środkowy obrońca, wychowanek. Jak dla mnie numer 1 w formacji obronnej. Przyszłość tego klubu. Obstawiam, że będzie to przyszły reprezentant tego kraju! No i w końcu jakiś obrońca z miarę normalnym numerem na koszulce.

 

POMOCNICY:
8. Arnar Skull Atlason(22/ISL) - możliwe, że podstawowy prawy ofensywny pomocnik. Wychowanek klubu z wykańczaniem akcji na poziomie 2, haha, modle się, żeby piłki po jego strzalach nie wpadały do morza. To biedny klub i nie stać nas na takie koszta.

Konrao Porleifsson(25/ISL) - kolejny prawy pomocnik, kolejny wychowanek z niezłym stażem w naszym klubie. Co można o nim powiedzieć? Piłką lekarską nie rzuciłby nawet pod swoje nogi. Długie wyrzuty na 1. Z ciekawostek ponoć lubi zbierać pudełka po jogurtach.
20. Kristinn J. Snjolfsson(20/ISL) - młody środkowy pomocnik, mogący grać na prawej stronie. Jego pierwszy sezon w 1 Lidze jak i w Tindastoll. Grał trochę w 2 Lidze, nie ma tragedii.

17. Benjamin Gunnlaugrson(21/ISL) - czyżby filar środka pomocy? Bardzo możliwe. Niziutki, zaledwie 168 centymetrów. Oby to był islandzki Luka Modric.
Konrao Sigurosson(18/ISL) - w zeszłym sezonie 11 meczów w pierwszym składzie. W tym ten środkowy pomocnik może liczyć zdecydowanie na więcej. Kolejny młody zdolny, oby nie zawiódł.

41. Ivar Guolaugur Ivarsson(22/ISL) - jeśli chodzi o boki, czy to obrony, czy to pomocy, odnajdzie się wszędzie. Nominalnie ofensywny lewy pomocnik. Nie najgorszy, z ławki na pewno się przyda ze swoją uniwersalnością. Z wyskokiem na poziomie 1 nie nazwałbym go latającym Islandczykiem.

Oskar Smarl Haraldsson(21/ISL) - lokalny czarodziej. Lewą nogą potrafi wiązać sznurówki. Prawą nie potrafi natomiast nawet chodzić. Wraca po dwóch wypożyczeniach do niższych lig. Ofensywny skrzydłowy. Ponoć wkręciły samego Maldiniego.

Arnl Einar Adolfsson(26/ISL) - środkowy pomocnik z atrybutami tak miernymi, że nie załapałby się nawet do Budowlanych Murzynowo. W klubie uważany jednak za bardzo dobrego zawodnika. Pozostaje mi zaufać wychowankowi tego klubu.

 

NAPASTNICY:

18. Fannar Freyr Gislason(ISL/22) - wychowanek klubu, podstawowy środkowy napastnik. W poprzednim sezonie na wypożyczeniu w 3 Lidze w 9 meczach strzelił 7 goli. Oby podobny współczynnik skuteczności miał i w tym sezonie.

19. Ingvi Rafn Ingvarsson(ISL/19) - nikogo nie dziwi, że i ten zawodnik jest wychowankiem klubu. Młody... no i tyle. Może grać także jako środkowy pomocnik, więc jeśli Gislason będzie się dobrze spisywał to może dla Ingvarssona znajdę miejsce w tej formacji. Zobaczymy co pokaże czas.

Będę starał się forsować taktykę 4-3-2-1 lub 4-1-2-2-1 z ofensywnymi skrzydłowymi. Zobaczymy jak to wyjdzie. W pierwszym sparingu wygraliśmy z naszym zespołem U-19 3:1 po dwóch bramkach Gislasona i jednej Ivarssona. Do klubu przyszedł także nowy środkowy pomocnik Jose Figura(20/ANG), który ma zwiększyć rywalizację w środku pola. Nomen omen Anglik zaczął karierę rok temu właśnie w naszym klubie. Chociaż kariera to zbyt mocne słowo, bo nie rozegrał jeszcze nigdzie żadnego meczu.

 

Pozostaje mi rozegrać serię sparingów i szukać środkowych obrońców, których mam za mało w kadrze. Na transfery dostałem okrągłe zero, a do wykorzystania budżetu płac zostało mi lekko ponad 3 tysiące islandzkich koron, więc można powiedzieć, że to także zero.

 

 

Odnośnik do komentarza

Gdy drużynę w sparingach prowadził mój asystent, ja pomiędzy wyszukiwaniem jakichś piłkarzy, tfu, kogokolwiek kto ma dwie nogi, czytałem lokalną islandzką prasę. Już w marcu ma zostać wybrany nowy prezes klubu. Media o tym spekulują jakby miał to być prezes FIFA, a nie Tindastoll. Obecny prezes może pozostać na drugą kadencję, ale kto wie. On sam w wywiadzie dla pewnej gazety stwierdza, że żadnych obietnic nie będzie składał. Panie prezesie, a może 1mln koron na transfery, hmm?

Z wolnego transferu ściągnąłem do klubu niejakiego Gunnara Andri Peturssona(ISL/19), który jest środkowym obrońcą. Wcześniej grał w 2 Lidze, będzie zmiennikiem dla dwójki podstawowych środkowych. Ogólnie ciekawych piłkarzy jest od groma, ale niestety nie mamy do zaoferowania im żadnych pieniędzy, dlatego nie chcą przyjść. Petursson, jak i wcześniej Figura, są na kontraktach amatorskich i ewentualne pieniądze będą dostawać jedynie jeśli wybiegną na boisko.

Rozegraliśmy 9 sparingów. 4 wygraliśmy, 1 zremisowaliśmy, no a reszta w pizde, ale jakoś nie martwiło mnie to. Drużyna zgrywała się i łapała kondyche, bo przygotowani do gry nie byli oni w ogóle.

Czekałem na ligę, a tu okazało się, że zadebiutuje oficjalnie jako trener Tindastoll w jakimś Islandzkim Pucharze Wyższych Lig. Występują w nim tylko zespoły z ekstraklasy i 1 ligi. 24 zespoły, podzielone na 3 grupy, każda drużyna w grupie gra jeden mecz z inną. Każde spotkanie rozgrywane jest na neutralnym terenie. My trafiliśmy do grupy B, gdzie czekało na nas 5 drużyn ekstraklasy, czyli większość. A gdzie sprawiedliwość?

Jeśli chodzi o 1 miejsce w lidze to bukmacherzy stawiają na nas 200 do 1, czyli według nich będzie cudem jeśli się utrzymamy. No cóż, ja już postawiłem na nasz zespół. :ściana:

Debiut zaliczyłem w spotkaniu z ekstraklasowym Fjolnir, który zajął w poprzednim sezonie wysokie 4 miejsce w lidze. Oczywiście byliśmy skazywani na porażkę. Ingvarsson i Porleifsson na pewno w tym meczu nie zagrają z powodu kontuzji. Moi zawodnicy albo z dużym zaangażowaniem podeszli do spotkania, albo po prostu nie potrafili poradzić sobie z przeciwnikami. Pierwszy mój zawodnik dostał żółtą kartkę już w 3 minucie, następny w 15 co nie zwiastowało szczęśliwym ukończeniem meczu w jedenastu. Jednak drużyna przeciwna nie potrafiła stworzyć groźnej sytuacji, a my pierwszą ciekawą szanse mieliśmy w 16 minucie i ją wykorzystaliśmy! Sensacja póki co. Haraldsson uderza z dystansu, a bramkarz paruje piłkę wprost pod nogi Ivarssona. Ten z ostrego kąta uderza i piłka przelatuje obok bezradnego Ingasona, który nie zdołał jeszcze podnieść się po poprzedniej interwencji. Brawo! :jupi: W 36 minucie strzał ponad bramką z rzutu wolnego mieli przeciwnicy. Natomiast my atakowaliśmy dalej i... Haraldsson w 40 minucie uderza zza pola karnego w lewy róg bramkarza, bez szans! 2:0. Już w doliczonym czasie gry pierwszej połowy Dietriech wykazał się refleksem i po strzale z bliskiej odległości, który był wynikiem dwójkowej akcji, sparował piłkę na słupek i do szatni schodziliśmy z dwubramkową przewagą. Szok. Od początku piłkarze Fjolnir chcieli odrobić straty, nasz obrońca wybija bardzo daleko piłkę, ta mija ostatniego obrońcę i dopada do niej Haraldsson. Nie dał się już dogonić i w sytuacji sam na sam spisał się na medal. 3:0, rewelka. :o Takim wynikiem zakończył się ten mecz. Świetny występ całego zespołu, Haraldsson mógł mieć hat-tricka, ale nie wykorzystał błędu bramkarza, który stawiał go w kolejnej sytuacji sam na sam. Wynik nie do końca odzwierciedla ilość sytuacji. Dieterich obronił co najmniej 2 setki i na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie zawodnika, który przerasta naszą ligę.

16.02.2014r, stadion Reykjaneshollin, Reykjanesbær
Puchar Wyższych Lig, Grupa B
(-)1L/Tindastoll 3:0 Fjolnir/EKS (Ivarsson 16', Haraldsson 40', 48')
MoM: Oskar Smarl Haraldsson 9.2

64mu264righr.jpg

 

Odnośnik do komentarza

Muszę poprawić mój błąd z pierwszego posta. Tindastoll ani razu nie zajęła pierwszego miejsca w 1 Lidze. Wygrali oni raz 3 Lige i dwa razy 2 Ligę.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Następny ekstraklasowy przeciwnik na naszej drodze - IBV, czyli rozdrabniając się: Íþróttabandalag Vestmannaeyja. 3-krotny mistrz Islandii, ostatnio z 1998 roku. Obecnie średniak z Ekstraklasy, ale mający w swoim składzie zawodników, o których ja mogę sobie pomarzyć. Postanowiłem pójść za zasadą, iż zwycięskiego składu się nie zmienia. W pierwszej połowie przeciwnicy mieli zdecydowanie lepsze okazje, szczególnie dwie, po błędach naszych obrońców. Obu nie wykorzystał Bjarnson. My natomiast mieliśmy szanse po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego i po rzucie rożnym, ale obie akcje nie zakończyły się nawet celnym strzałem. Trzeba zauważyć, że dzisiaj graliśmy zdecydowanie gorzej... Już na początku pierwszej połowy mieliśmy cudowną okazję, ale Atlason nie wykorzystał sytuacji sam na sam, którą wypracował mu nasz wysunięty napastnik, wielka szkoda. Później znów mieliśmy dwie dobre sytuacje, ale nie wykorzystali ich kolejno Haraldsson i znów Atlason. Jednak w 69 minucie mamy faul w polu karnym na Hardaldssonie, sędzie to zauważył i wskazał na wapno. To była nasza szansa! Do jedenastki podszedł Griffiths i precyzyjnie uderzył w przeciwległy róg, w który rzucił się bramkarz. 1:0! Pewnie pierwszy w Colchester nie podchodził do karnych, ale tutaj się nie pomylił. Zapowiadało się na kolejną sensację, palce lizać. :laugh: Niestety doszło do wyrównania pod koniec meczu. Dieterich znów wyciąga setke, ale atakujący drużyny przeciwnej z Trynidadu i Tobago, Dominic Adams, poprawił i strzelił gola niemal z zerowego kąta. Mecz zakończył się remisem. Szkoda tej bramki, ale i tak nie było źle.

 

22.04.2014r, stadion Laugardalsvollur, Rejkiawik

Frekwencja - 181 widzów

Puchar Wyższych Lig, Grupa B

(7)EKS/IBV 1:1 Tindastoll/1L(2) (Griffiths/kar 70', Adams 88')
MoM: Ingvi Hrannar Omarsson 7.50

 

 

Oceny:

 

rfqfsxcwy2sf.jpg

 

 

Statystyki:

 

e04dapbxdrla.jpg

 

 

W 3 kolejce naszego zacnego pucharu spotkaliśmy się w końcu z kimś na naszym poziomie, czyli z drużyną grającą, tak jak my, w 1 Lidze. Selfoss to zespół, który raczej będzie walczył o utrzymanie niż o awans. Patrząc na poprzednie wyniki, miałem prawo liczyć na zwycięstwo. Przed meczem dokonałem kilku dla mnie zrozumiałych bardziej lub mniej roszad. Ogólnie okazało się, że w środku pomocy grałem środkowym obrońcą, czego nie zauważyłem, hehe :eusa_shhh: Zaczęliśmy mecz i po obrońcach od razu widać, ze jeszcze nie skumali mojej taktyki. Wybijają piłkę totalnie na ślepo mając kilka możliwych opcji do podania. W 9 minucie uderzył Gislason, bramkarz paruje i do piłki dopadł Atlason, który o poprzednim fatalnym występie chyba już zapomniał. Szybko objeliśmy prowadzenie. Szybko z boiska musiał zejść jeden z kluczowych zawodników Selfoss Zakari co dawało nam jeszcze większe nadzieje na wygraną. Kolbeinsson strzelił gola bezpośrednio z rzutu wolnego w 18 minucie, miłe zaskoczenie. Można powiedzieć, że w pierwszą połowę mieliśmy całkowicie pod kontrolą. Druga połowa była nudna jak flaki z olejem. Dopiero w 86 minucie zrobiło się gorąco, gdy po wrzutce gola dla naszych przeciwników strzelił F. Sigurosson. Musieliśmy dowieźć zwycięstwo do końca. Skutecznie wybijaliśmy piłki sprzed własnego pola karnego i dociągneliśmy jednobramkową przewagę do końca.

 

1.03.2014r, stadion Akraneshollin, Akranes

Frekwencja - 51 widzów(tak zimno chyba nie było)

Puchar Wyższych Lig, Grupa B
(3)Tindastoll/1L 2:1 Selfoss/1L(8) (Atlason 8' Kolbeinsson 18' Sigurosson 86')

MoM: Fannar Orn Kolbeinsson 8.3

 

Oceny:

 

0svbf8h7nuia.jpg

 

 

Statystyki:

 

yo86dvhitrat.jpg

 

 

W Eliminacjach Mistrzostw Europy U-21 pewnym już jest, że młodzieżowy zespół Islandii nie awansuje do tego turnieju. Remis na wyjeździe z Polską 3:3 przekreślił ich szanse na dobre.

 

Handknattleiksfélag Kópavogs, czyli w skrócie HK, to zespół zajmujący 6 miejsce w tabeli grupy B. 1 remis, dwie porażki - HK na pewno nie ma zamiaru walczyc o awans z grupy. A my dalej brniemy przed siebie, aeaeae! Gislason setka w 5 minucie, ale spartoczył, co za pajac... Kij od miotły by to strzelił. :_confused: Niewykorzystana sytuacja się mści i w 24 minucie tracimy bramkę, choleraaa. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu tragiczna. W drugiej połowie nie potrafiliśmy stworzyć ani jednej godnej sytuacji. HK miało wyraźną przewagę. Nie spodziewałem się, że to właśnie z tym zespołem zagramy najsłabiej. Przed zejściem do szatni dostaliśmy jeszcze całusa na pożegnanie. Według mnie - deklasacja. Zawodnikiem meczu zostaje 17-latek(!) z HK.

 

8.03.2014r, stadion Framvollur-Ulfarsdal, Rejkiawik

Frekwencja - 500

Puchar Wyższych Lig, Gr B

(6)1L/HK 2:0 Tindastoll/1L(2) (Steinporsson 24', Guomundsson 90+1')

MoM: Anar Freyr Guomundsson 8.2

 

Oceny:

 

m4vlrd2bcl75.jpg

 

 

Statystyki:

 

qkp8oi18o09n.jpg

 

 

Po 4 kolejkach zajmujemy czwarte miejsce. 2 zwycięstwa, remis i porażka. 6 goli zdobytych, 4 stracone. Do lidera tracimy tylko 3 punkty. Już zaskoczyliśmy przeciwników, więc wszystko jest możliwe. :_arrow:

Odnośnik do komentarza

Kurczę, chyba jestem winny wstawienia tutaj tego co działo się w zimowym okienku transferowym... Cenami się nie przeraźcie tylko:D

 

 

7c3q9dwczduz.jpg

slbpyzwr8orm.jpg

 

 

W lutym też się co nieco działo:

 

 

2lajpi3af48a.jpg

 

 

 

 

Przed trzema, być może, ostatnimi spotkaniami w Pucharze mieliśmy już do dyspozycji każdego zawodnika. Awansują najlepsze dwa zespoły z każdej grupy i dwa najlepsze z trzecich miejsc. Szanse więc jeszcze mamy, trzeba by było tylko ugrać jakiś fajny wynik z obecnym liderem grupy w nadchodzącym spotkaniu. Jeśli nie awansujemy to będziemy musieli czekać miesiąc na rozpoczęcie rozgrywek ligowych.

 

W międzyczasie prezesem klubu pozostaje Omar Bragi Stefansson, który z dużą przewagą został wybrany na drugą kadencje. W rozmowie prezesem usłyszałem, że nie będzie żadnych inwestycji, a klub wziął pożyczkę na ponad 3,5 mln islandzkich koron. Fajnie.

 

Keflavik to lider naszej grupy, który w swej historii 4 razy był mistrzem Islandii, ale ostatni tryumf odnieśli bardzo dawno, bo 41 lat temu. Obecnie posiada status ekstraklasowego średniaka. Dopiero w 54 minucie wydarzyło się naprawdę coś ciekawego. Johann B. Guomundsson strzelił nam bramkę po ciekawej kombinacyjnej akcji w wykonaniu jego zespołu. My graliśmy bardzo kiepsko i nie potrafiliśmy stworzyć żadnej sytuacji. Po 70 minucie Gislason nie wykorzystał sytuacji sam na sam, a przy jednym rzucie rożnym strzelec bramki dla Keflaviku uratował ten zespół przed bramką, gdy wybił piłkę z linii bramkowej. Wyniosłem jednak cenną wiedzę z tego meczu. Mój środkowy obronca doznał kontuzji, a byłem już po 3 zmianach. Myslałem, że bede musiał grać w 10, ale okazało się, że w tych rozgrywkach można wykonywać więcej niż 3 zmiany. Trochę późno się o tym dowiaduje. :eusa_sick:

 

15.3.2014r, stadion Fjarðabyggðahollin, Fjarðabyggð

Fr - 75 widzów

Puchar Wyższych Lig, Gr B

(4)1L/Tindastoll 0:1 Keflavik/EKS(1) (Guomundsson 54')

MoM: Ben Griffiths 7.5

 

Oceny i statystyki:

 

um5eh1djquez.jpghbe5tuxc1bu8.jpg

 

 

W przedostatniej kolejce gramy ze Stjarnan, klubem w Polsce przez wielu fanów piłki nożnej, a szczególnie Lecha Poznań, dobrze znanym. Tylko wygrana w tym meczu dawałaby nam jakiekolwiek nadzieje na awans z tej cholernie ciężkiej grupy. Guomundsson sfaulował przeciwnika w polu karnym już w drugiej minucie. Sędzia wskazał na wapno i... Bjornsson strzelił gola na 1:0 dla Stjarnan. Nie zaczęliśmy zbyt dobrze. Nie mogliśmy wyjść z wlasnej polowy, środkowi pomocnicy grali fatalnie no i po jednej ze strat poszła szybka kontra i przegrywaliśmy już dwiema bramkami. A nie minęło nawet 25 minut... Gdy moim podopiecznym udało się w końcu wydostać z własnej połowy to efektem była tego bramka, którą zdobył Atlason główką po wrzutce z lewej stronie Griffithsa. Do przerwy schodziliśmy ze stratą jednej bramki, ale nie miałem złudzeń, że uda nam sięto odrobić. O dziwo, to my w drugiej połowie byliśmy lepsi i utrzymywaliśmy się przy piłce. Zaprocentowało to golem w 64 minucie Skulason uderzył, piłka odbiła się od poprzeczki, następnie od pleców interweniującego bramkarza Mathiesena i wkulała się ku mojej uciesze do bramki. 2:2! Stjarnan wzięło się w garść i to oni znów mieli przewagę, ale nie potrafili jej wykorzystać. Głównie straszyli po stałych fragmentach gry, jednak Dieterich był na posterunku i do końca spotkania nie padła już zadna bramka. Słabiutki mecz w naszym wykonaniu, słabiutki. Mieliśmy furę szczęścia, że tego nie przegraliśmy.

 

29.03.2014r, stadion Frostaksjol, Rejkiawik

Fr - 871

Puchar Wyższych Lig, Grp. B

(3)EKS/Stjarnan 2:2 Tindastoll/1L(5) (Bjornsson/kar 2' Ottesen 24', Atlason 41', Mathiesen/sam 64')

MoM: Atli Freyr Ottesen 8.3

 

Oceny i statystyki:

 

 

b8bws13kf3ve.jpg

 

 

c8n68jabuy16.jpg

 

 

 

Po tym meczu mieliśmy tzw. matematyczne szanse na awans. No, ale póki piłka w grze... Powoli zapominamy jak smakuje zwycięstwo. Przed następnym meczem czułem w powietrzu srogie manto. W ostatniej kolejce mierzyliśmy się z Valur, 20-krotnym mistrzem Islandii, ostatnio w 2007 roku. W poprzednim sezonie w Ekstraklasie zespół ten zajął w miarę wysokie, 5 miejsce. My byliśmy w pojedynku z nimi skazani na pożarcie. W spotkaniu nie zagra nasz podstawowy prawy obrońca, który jest zawieszony za kartki. Geirsson wpisał się na liste strzelców po kilku minutach, gdy główką skierował piłkę do bramki po rzucie rożnym, eh. W 14 minucie przegrywaliśmy już 2:0 po wrzutce z rzutu wolnego. Jak widać stałe fragmenty to bardzo mocny punkt ekipy Valur. Jeszcze przed przerwą straciliśmy trzecią bramke. Rzut karny sprokurował młody Petursson. Myślałem, że to już koniec w tej połowie, ale kolejny faul w polu karnym i kolejna bramka Iaina Williamsona. Druga połowa przebiegała dla nas już dużo spokojnie i udało nam się nawet zdobyć bramkę po wrzutce z prawej strony. Do piłki dopadł Ivarsson i strzelił gola. W 72 minucie mieliśmy drugą bramkę dla Tindastoll, gola zdobył Haraldsson, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym rywali. Nie można było tak od razu? Niewiele czasu minęło, a podrażnieni piłkarze Valur strzelili gola na 5:2. Trzeba uczciwie przyznać, że znów byliśmy słabsi od przeciwnika. Nie licząc dwóch niespodzianek na początku tych rozgrywek to później była już raczej mizeria. :wszystkozle:

 

12.03.2014r, stadion Reykjaneshollin, Reykjanesbær

Fr - 400(komplet)

Puchar Wyższych Lig, Grp. B

(4)1L/Tindastoll 2:5 Valur/EKS(2) (Geirsson 7', Sigurosson 14', Williamson/kar 37' /kar 45+2', Ivarsson 66', Haraldsson 72', Bergsson 76')
MoM: Iain Williamson 8.8

 

Oceny i statystyki:

 

 

ps8t0u2dhrn8.jpg

8lkmpuhk2wiu.jpg

 

 

 

Myślę, że nie zawiedliśmy oczekiwań, o ile jakiekolwiek były. Pourywaliśmy punkty ekstraklasowym drużynom, z jedną nawet wygraliśmy. Uważam, ze mogliśmy ugrać trochę więcej, ale te wyniki to nie jest jakiś zły prognostyk, wręcz przeciwnie - wydaje mi się, że w lidze, która zacznie się dopiero za miesiąc, możemy trochę namieszać. Żeby się nie rozdrabniać wrzucam jeszcze tabelę naszej grupy.

 

1675kcuus0gf.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...