Skocz do zawartości

Piece of cake


Loczek

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień był ponury jak burdel w poniedziałek rano. Z podwiniętymi rękawami dreptałem wzdłuż wejścia do hotelu Loko miażdżąc stopą muszle naniesione klapkami Kubota. Moda biedronkowa była równie popularna co Pizza i KFC, a w niektórych regionach świata ortodoksyjni klubowicze kart Rodzinka założyli własną religię.

- Jaki masz plan na ten sezon? - jakiś dziennikarz próbował wepchnąć mikrofon pod pachą żebra ogrodzenia. Z uśmiechem odparłem :

- Jak zwykle, majster. Wszystko, albo nic!

- Jak pan skomentuje doniesienia o rzekomym zainteresowaniu pańską osobą Manchesteru United. Byłby pan godnym następcą Fergusona?

- Nikt nie będzie taki jak on. Ale nie patrzmy pryzmatem historii. To co było i odeszło to nie wróci już, amen.

Jeden z masażystów wywalił na ziemię materac Shaitsu. Oczy obiektywów namrugały kilka zbliżeń, a języki liżące brody pysków długopisów nabazgrały zgrabny artykuł :

" Mallorca oszczędza na fizjoterapeucie. Masują się materacami. Miśkiewicz bliski United. " Jestem lepszy od Fergusona, jestem Bogiem, wyobraź to sobie ".

 

Treningi przed sezonem to kebab taktyki. Lekko podpiekane, lekko rotowane, każdemu smakuje lecz niektórych po tym piecze dwa razy. Pomimo atrybutów zawodników na " 20 " przy rzutach wolnych nadal to była nasza kula u nogi. Motyla noga, walili po poprzeczkach, na " prawie ", a kibice wyli z radości przechodząc płynie z " jeeeeeee aaaaa kuuuuuuuuurrrwwaaaa ". Bomba emocjonalna.

Zatrudniłem więc nowych trenerów odpowiedzialnych wyłącznie za stałe fragmenty gry. Zarobione  hajsy z zeszłego sezonu poszły na rozbudowę stadionu, nowe szatnie, nowe nowości które były nowsze od tych, które dopiero Chińczycy wymyślali o misce ryżu na miesiąc.

Zresztą, sami zobaczycie jak nam szło już od samego początku. Macie zapięte pasy? Odpalamy hiszpańskie temperamenty.

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Niemiecki Szlezwigholsztejn De Angelis uderzył czternastego sierpnia roku pańskiego 2033 w brzeg lądu zwanego Getafe aż dwukrotnie. Wzbudziło to spory zachwyt obserwatorów, gdyż odbyło się to w 13 i 17 minucie, a każdy strzał wpadał po rękach Hernandeza, ówczesnego golkipera gospodarzy.To była inauguracja sezonu, przetarcie nowych szlaków i obranie nowego celu, jakim jest wygranie wszystkiego. Na to wszystko trzeci raz, śmiertelny raz, dołożył syn Juana Maty - Rui Mata. Portugalczyk ( Juan był w związku z byłą żoną Cristiano Ronaldo ) uderzył z woleja tak potężnie, że piłka po koźle, niczym Delfin u wybrzeży Malediwów, wpadła pod poprzeczkę trzepocząc w siatce jakoby pstrąg tęczowy.

 

LIGA BBVA  14.08.2033

Niedziela, 18:00, Coliseum Alfonso Perez, Getafe

Getafe 0:3 Mallorca

( De Angelis 2x, Mata )  

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Usprawiedliwienie - nie zamykajcie tematu :

 

Ciężko wygospodarować czas na pisanie. Ubolewam nad tym, ale teraz mam misz masz życiowy. Mieszkam w Niemczech, pracuję w Holandii, jeżdżę często do Polski. W styczniu brałem ślub, teraz byliśmy w podróży poślubnej na drugim końcu świata i sprawy organizacyjne sukcesywnie gwałciły mi chwile które kiedyś spędzałem na pisaniu.Tradycyjnie podczas dłuższej rozgrywki padł mi komputer - działa tylko po podłączeniu pod TV. Postaram się mimo wszystko wrócić z powieścią, która już liczy ponad 1000 stron A4 :D 

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc później...

                Hiszpańskie słońce dla zimnokrwistego Polaka to prokrastynacja powrotu do fundamentów. Marzyłem o Anglii, bo tam wszystko się zaczęło, a romantyczna dusza wyssana z mlekiem matki coraz mocniej przeciskała się przez szczeliny w pancernym „dam radę na Majorce, dam kurwa radę”. Ale nie dawałem, bo jedną szpadą Matteo De Angelisem wygrać świata się nie da, a pozostała ekipa przypominała mi czasy niesfornego Neymara w PSG, który rządził niepodzielnie skłócając nawet sprzątaczki z chłopcami do podawania piłek. A to arcypojebane podejście.

Rui Mata dla przykładu twierdził, że skoro zarabia najwięcej, to on będzie ustalał terminy treningów, bo jest najdroższy i najbardziej medialny. Zatem klub musi rozumieć to, że wywiady, sesje, kontrakty ze sponsorami to też jest ważna rzecz. Nie zjawił się na dwóch treningach, dostał karę jednej tygodniówki, więc obrażony zaczął grać poniżej swojego poziomu, co wyraźnie wpłynęło na jakoś całej drużyny.

Christian Kragelund nie mógł znieść konkurencji na środku, zatem postanowił, że zacznie grać jako skrzydłowy. Nie rozmiarem tej fanaberii, bo w sezonie 2032/2033 ze średnią 8.03 został wybrany najlepszym pomocnikiem ligi plasując się tuż nad Julianem Maquedą ( synem słynnego Federico, który niegdyś reprezentował Manchester United ) z Realu Madryt. Kiedy jasno i dosadnie został sprowadzony na ziemię zaczął w mediach rzygać obelgami, że Mallorca to nie Barcelona i nawet jak zdobędziemy wszystko to nadal będziemy Chevroletem czy Mercedesie, a najlepsi wybierają marki Premium. Na odezw nie trzeba było długo czekać, bowiem zaraz do klubu wpłynęły trzy oferty za Duńczyka, a każda była powyżej 30 milionów euro. Sprzedawać? Nie sprzedawać. Sprzedawać? Może wypożyczyć?

Maximiliano Rougier miał już 25 lat i też chciał do wielkiego futbolu wkroczyć akurat w środku tej piosenki. Do tej pory był ustawiany jako drugi napastnik, wszędzie o nim mówili – super uzupełnia de Angelisa – ale gdy klepią się po dupce z czasem sam byś chciał być tym największym. I zgłosił się po niego Inter Mediolan, a za nim w kolejce Juventus i Real Madryt.

- Chcę być drugim Messim trenejro, nie dam rady już tu dłużej grać. To mój ostatni sezon.

- Ale ja cię z gówna wyciągnąłem, dałem ci sławę, prestiż, miejsce w drużynie.

- Miejsce dla najlepszych jest u najlepszych trenejro. Szacunek mam, zawsze będziesz w moim corazon, ale życie mamy tylko jedno.

 

I tak życie mijało mi na fanaberiach bycia kołczem w ekipie, która nigdy nie dogoni peletonu sukcesów. Powiem wam, że Mallorca to nie Piece of Cake. Myślałem, że w Chinach będzie ciężko, bo nie znam mandaryńskiego, że w Polsce patologia hejtu zeżre mnie z butami, że na Węgrzech … nie no, bez jaj, o tym nie mówmy.

A tu na Majorce, gdzie jest wszystko czego dusza zapragnie nie ma tego czegoś, co determinuje chęci tych najlepszych.

 

Wróciłem do domu, odpaliłem komputer i zacząłem szukać pracy. Demynszit.

Odnośnik do komentarza

W Superpucharze Hiszpanii stanęliśmy w dwumeczu z arcybeznadziejnym Rayo, które było tak przeciętne jak Opel Vectra. O ile w pierwszym meczu zdołali ugrać remis, o tyle w drugim już sięgnęliśmy do kielicha sukcesu notując dwubramkowe zwycięstwo i zapełniając gablotę trofeum, które i tak każdy a nawet jakikolwiek ma w dupie.

Superpuchar

1 mecz

Rayo 1:1 Mallorca ( Ocak ) ( Mata )

2 mecz

Mallorca 2:0 Rayo ( Yildimir, Klarin )

 

Później rozlosowali nam fazę grupową Ligi Mistrzów, a tam, jak to z moim szczęściem bywa, same tuzy, na ten czas :

1. Napoli

2. PSG

3. Galatasaray

4. Mallorca

 

Mecze do piździernika to była przeplatanka z dobieranym, furora z degrengoladą, keks surówek miksu zajebistości z przeciętnością. Zresztą, kiedy główni piłkarze odpadają w szatni, to na boisku grają tak jak by im się już nie chciało.

LIGA BVA

28.08.2033 Mallorca 2:1 Malaga ( De Angelis, Nyegaard ) ( Ugarte )

11.09.2033 Sevilla 3:0 Mallorca ( Wisniewski, Alberto, Costa )

Champions League

14.09.2033 Mallorca 0:2 Napoli ( Funes sam., Amato )

Liga BVA

18.09.2033 Mallorca 3:0 Rayo ( Mata 2x, Rougier )

21.09.2033 Mallorca 2:2 Levante ( Rougier 2x ) ( Tursi, Bacaioa )

24.09.2033 Barcelona 2:2 Mallorca ( Manzano 2x ) ( Kierans, Klarin )

Champions League

27.09.2033 Galatasaray 2:1 Mallorca ( Nordin, Dogan ) ( Pepe )

Liga BVA

11.10.2033 Mallorca 0:1 Sporting ( Javier )

15.10. 2033 Real Betis 1:2 Mallorca ( Alkorta )( De Aneglis, Yildimir )

Champions League

18.10.2033 Mallorca 0:4 PSG ( van Dongen, Terletto, Fourner, Owens )

Liga BVA

22.10.2033 R. Sociedad 0:4 Mallorca ( Yildimir, Rougier, Klarin, Mata )

25.10.2033 Mallorca 1:1 Deportivo ( Kragelund ) ( Diez )

30.10.2033 Mallorca 4:1 Granada ( De Angelis, Rougier 2x, Mihovec ) ( Ruiz )

Tabela :

| Poz   | Inf   | Zespół      |       | M     | Wyg   | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 1.    |       | Barcelona   |       | 11    | 8     | 3     | 0     | 29    | 7     | +22   | 27    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 2.    |       | R. Madrid   |       | 11    | 7     | 3     | 1     | 29    | 10    | +19   | 24    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 3.    |       | Granada     |       | 11    | 7     | 1     | 3     | 19    | 15    | +4    | 22    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 4.    |       | Atlético    |       | 11    | 6     | 4     | 1     | 25    | 9     | +16   | 22    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 5.    |       | Mallorca    |       | 11    | 5     | 4     | 2     | 22    | 14    | +8    | 19    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 6.    |       | Valencia    |       | 10    | 6     | 1     | 3     | 20    | 15    | +5    | 19    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 7.    |       | Villarreal  |       | 11    | 4     | 4     | 3     | 16    | 13    | +3    | 16    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 8.    |       | Deportivo   |       | 10    | 4     | 3     | 3     | 16    | 16    | 0     | 15    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 9.    |       | Levante     |       | 11    | 2     | 8     | 1     | 16    | 13    | +3    | 14    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 10.   |       | Getafe      |       | 11    | 3     | 4     | 4     | 12    | 15    | -3    | 13    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 11.   |       | Sevilla     |       | 10    | 2     | 6     | 2     | 14    | 13    | +1    | 12    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 12.   |       | Almería     |       | 11    | 3     | 3     | 5     | 11    | 17    | -6    | 12    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 13.   |       | Sporting    |       | 10    | 3     | 2     | 5     | 8     | 19    | -11   | 11    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 14.   |       | R. Betis    |       | 10    | 1     | 7     | 2     | 8     | 9     | -1    | 10    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 15.   |       | Zaragoza    |       | 11    | 2     | 4     | 5     | 16    | 22    | -6    | 10    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 16.   |       | Rayo        |       | 11    | 2     | 3     | 6     | 6     | 19    | -13   | 9     |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 17.   |       | R. Sociedad |       | 10    | 3     | 0     | 7     | 14    | 26    | -12   | 9     |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 18.   |       | Málaga      |       | 11    | 2     | 2     | 7     | 13    | 19    | -6    | 8     |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 19.   |       | Espanyol    |       | 11    | 1     | 4     | 6     | 10    | 21    | -11   | 7     |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 20.   |       | Numancia    |       | 11    | 1     | 4     | 6     | 6     | 18    | -12   | 7     |

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

@ Napisałem powyżej co jest nie tak :(

 

------------------

 

 

Jasmine była dwuletnim niby-psem, którego pani nosiła zawsze w torbie na spacery. Srała tylko na trawce, sikała na piasek, żarła najlepsze mięsko i wszystko wymuszała. Jasmine przyjechała do hotelu Loko razem z dwójką nowożeńców, którzy na Majorce mieli spędzić podróż poślubną. Gdy słońce już chowało się za horyzont akurat siedziałem przy basenie mocząc giry w wodzie, gdy nie stąd ni z owąd obok mnie przycupnął świeży mąż.

- Ty jesteś właścicielem? Tym trenerem?

Demynszit, jak on mógł mnie o to pytać? Patol.
- Tak - odparłem rozbudowanym zdaniem pełnym ekspresji i polotu.

- Fajnie tak.

- Co?

- No być na Majorce i trzepać flotę na turystach. No i na piłce nożnej.

- A Ty nie powinieneś z żoną siedzieć?

- Ona siedzi ze swoją włochatą córeczką. A idź pan w cholerę - chłopak pociągnął zdrowo ze szklanki. Nasz barman chyba zrobił mu porcję na tak zwany gorszy dzień. Wódka zabarwiona colą.

- To nie wasz pies?

- Masz żonę?

- Nie mam - przypomniałem sobie Meg. Jej ciał spoczywało w zimnym grobie.

- A widzisz, nie zrozumiesz. Są takie sytuacje gdy przegrywasz ze wszystkim, bo wszystko jest ważniejsze. Ten kundel też.

- To york?

- York. Suka. Obie.

- A ty czym się zajmujesz?

- Ja?  Pracuję od pięciu  lat jako wychowawca w żłobku. I wiesz co mnie wkurwia? Że co roku wymyśla się nowe choroby i wmawia się dzieciakom dysmózgowie kurwa. Ja wiem, są raki, są białaczki, których objawy widać na zewnątrz i na ich przebieg nie mamy większego wpływu ale do chuja wafla, większość dzisiejszych chorób to nic innego jak :

a) lenistwo

b) niedopilnowanie

c) głupota

- Zaiste - pstryknąłem na barmana, który właśnie mieszał drinka i po chwili też go miałem. Drinka.

- Przykładem są te wszystkie gówna jak :  dysleksje, dysgrafie, nietolerancje glutenu, laktozy chujozy. Łykamy dosłownie wszystko co nam podsunie Hamerykański zachód kurła! 

 

- Taki mamy klimat.

 

- Przed wyjazdem daje dziecku najzwyklejszy biały chleb z szynką drobiową, po czym dostaje zjeby  od jego starej, bo Brajanek może jeść tylko chleb na zakwasie bez drożdży, glutenu i mięsa bo jesteśmy wege. Czaisz? Szczeniak jest wege, jak on nawet jeszcze nie wie czym się różni kupa od papu. Aha no i woda przygotowana musi byś przepuszczona przez filtr. Sobie myślę : kurwa co?

- Drinka?

- Poproszę. Kiedyś latało się z gołą dupą i żarło pajdy chleba posypane cukrem i namoczone w wodzie ze studni. Albo chleb z kożuchem i cukrem. Po obiedzie się szło do lasu jeść jagody i borówki prosto z krzaka i jakoś każdy był zdrowy a teraz? Chleb fuj, szynka fuj, cukier fuj, owoce fuj. Robimy z przyszłych pokoleń niepełnosprawnych i lamusów, które nie mogą nic jeść, bo w przeciwnym razie będą chore i trzeba im będzie dawać kilogram tabletek na zespół niespokojnych nóg albo suchość pochwy.

- No ale teraz wszystko przetworzone takie. Sama chemia.

- Bo ci tak mówią.  Druga sytuacja: mam dziecko w żłobku, które przez 6 h potrafi stać bez jakiegokolwiek ruchu, ma 3 lata a nie potrafi kompletnie mówić i bawić się z innymi dziećmi. No ale jego mamusia wpatrzona w siebie wytapetowana pizda, nawet nie raczy się do tego dziecka odezwać, nie mówiąc już o jego starym co jest sezonowym „tatusiem”. I mówię tej  piździe, że z pani maleństwem jest coś nie tak. A ta, że ono ma jakieś zespoły aspartakutafona czy inne gówno i takie już będzie.

- To coś ciężkiego?

- Nie! to dziecko jest w pełni zdrowe tylko nie ma kto go uczyć, kochać i się nim zajmować. Dlaczego tłumaczymy takie zachowania jakimiś chorobami zamiast to zwalczać? Dlaczego wierzymy w choroby, które nie istnieją i dajemy się zwariować jakimś chorym dietom?

To samo dysleksje. Jak kiedyś ktoś nie umiał pisać to dostawał pierdol linijką po łapach i od razu literki ładniej wychodziły. Dało się? Dało. A dzisiaj wolimy wychowywać bezstresowo pokolenie niewolników, co w późniejszych latach nie będzie potrafiło samodzielnie nic zrobić ani nawet pomyśleć.

- Tak jest wszędzie?

- Nie. Polska to kraj bezmózgich hipochondryków. Wystarczy wyjechać kawałek poza nasze granice i tam nie ma tony leków na wszystko i jakiś dziwnych wytworów medycznych. Od lekarza dostaniesz tylko aspirynę i heja bądź zdrów. Cała ta polska, farmaceutyczna propaganda zagnieżdża choroby w naszych głowach, stąd życie w strachu i niedbanie o siebie bo i tak mamy przeświadczenie, że zdechniemy na depresje albo inne gówno, o którym usłyszeliśmy w telewizji. Słaby kraj, słabi ludzie.

- Drinka?

- A polej. Pierdolę to wszystko.

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Dramatu Ligi Mistrzów ciąg dalszy. Nie wiem z czego to wynika, ale akurat w tej edycji gramy ze spuszczonym powietrzem kastrując się z możliwości zdobywania bramek. W pierwszym meczu z Paryżanami dostaliśmy czwórkę, w drugim nie było wcale lepiej, bo podopieczni Leonida Slutskyego zdołali ustrzelić trzy nie tracąc przy tym ani jednej. Do historii przejdzie zdecydowanie bramka Jimmy Owensa - wychowanka Liverpoolu - który uderzył z ponad czterdziestu metrów idealnie w prawie okienko. Alessio Zingarelli nawet nie próbował się rzucać, ale ja miałem wrażenie, że futbolówka leciała tydzień.

 

Liga Mistrzów

02.11.2033

Paris Saint-Germain 3:0 Mallorca

( Akachar 2x, Owens )

 

Zmarnowani, zmęczeni i upokorzeni cztery dni później musieliśmy uznać wyższość madryckiego Realu, który akurat wąchał tyłek Barcelonie tracąc do niej od początku sezonu aż siedem oczek. Katem i egzekutorem był tego dnia jakiś burak.

Liga BVA

06.11.2033

Mallorca 0:2 Real Madryt

( Burak Kaptan 2x )

 

Ażeby udowodnić sobie, że jesteśmy słabsi od staruszki walczącej z ZUSem zaledwie zremisowaliśmy z Numancią na ich podwórku tracąc punkty w samej końcówce meczu. Martwiła blokada De Aneglisa, który zaczynał powoli okazywać etapy zmęczenia, jak Passat po skręconym liczniku. Czyżby kres?

 

Liga BVA

19.11.2033

Numancia 2:2 Mallorca

( Bolis, Ramon ) ( Mata, Caleta-Car )

 

 

Odnośnik do komentarza

Zajmując ostatnią pozycję w Lidze Mistrzów mieliśmy już tylko teoretyczne szanse na cokolwiek. Cokolwiek = Puchar Uefa, bo Liga Europy wchodzi za trzecie miejsce, a to i tak są dobre pieniądze i lekko mniejszy prestiż. Motywując piłkarzy do działania wpajałem im we łby, że jak awansujemy to sponsor obiecał, że da nam po samochodzie. Jaki sponsor? A no Tesla.

22. listopada w lekko pizgający wieczór we Włoszech gwizdali, jak byliśmy przy piłce. Dostałem sms od jakiegoś członka Gomorry, że jak wygramy, to zabiją wszystkich  na literę "P" w mojej rodzinie, ale jak się zastanowiłem, to żadnych takich nie mam. No, chyba, że wuj Piotr, ale jego widziałem jak byłem plemnikiem jeszcze. 

W 30 minucie przypomniał o sobie Kierans, bo ładnie uderzył i piłka po koźle wpadła pod lewą ręką Dawalla. W odpowiedzi w 58 minucie były gracz FC Twente z WKS zdobył bramkę na remis, ale zaraz po tym odpowiedzieliśmy inkasując trzy punkty. A może jednak ?

 

Liga Mistrzów 

22.11.2033 Napoli 1:2 Mallorca

( Anzoumana Mohamed ) ( Kierans, Nyegaard )

Odnośnik do komentarza

Trzy oczka w Lidze Mistrzów i nowa Tesla czająca się znienacka, to zastrzyk adrenaliny w prąciu mózgowym. To co zrobiliśmy z Espanyolem przejdzie do annałów hiszpańskiego futbolu, aczkolwiek gorsza Barcelona kąsała jak nadepnięty skinhed.

Dziewięć bramek z przodu, trzy z tyłu i cały świat na nowo rozlewał się nad cudownością formacji ofensywnej zapomnianej, a może raczej nigdy nie pamiętanej Mallorci.

 

Liga BVA

27.11.2033

Espanyol 3:9 Mallorca

( Serrano, Adegbite Teodoro ) ( Rougier 4x, Klarin, Car, Nyegaard, De Angelis, Mihovec )

 

Ależ ta uczta smakowała. Musiała zresztą, bo Nietoperze podane we własnej krwi i pocie, serwowane z pięcioma trafieniami na własnym podwórku to poezja.

Liga BVA

30.11.2033

Mallorca 5:2 Valencia

( De Angelis, Rougier 2x, Pepe, Nyegaard ) ( Juncal, Linan )

 

A potem gdy złapaliśmy wiatr w żagle naszego dwumasztowca, swobodnie wpłynęliśmy do portu na Balearach gromiąc tamtejszego którośtamligowca cztery do zera.

Puchar Hiszpanii 4 Runda 1 Mecz

03.12.2033

At. Baleares 0:4 Mallorca

( De Angelis, Mata,Nyegaard, Kierans )

 

Sytuacja na ten czas w Lidze Mistrzów :

 

| Poz   | Inf   | Zespół              |       | M     | Wyg   | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   |

| ------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 1.    | Aw    | Paris Saint-Germain |       | 5     | 4     | 0     | 1     | 12    | 2     | +10   | 12    |

| ------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 2.    |       | Napoli              |       | 5     | 2     | 2     | 1     | 7     | 4     | +3    | 8     |

| ------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 3.    |       | Galatasaray         |       | 5     | 1     | 2     | 2     | 4     | 8     | -4    | 5     |

| ------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 4.    |       | Mallorca            |       | 5     | 1     | 0     | 4     | 3     | 12    | -9    | 3     |

 

W BBVA

| Poz   | Inf   | Zespół      |       | M     | Wyg   | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 1.    |       | Barcelona   |       | 15    | 12    | 3     | 0     | 41    | 7     | +34   | 39    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 2.    |       | R. Madrid   |       | 15    | 9     | 5     | 1     | 36    | 12    | +24   | 32    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 3.    |       | Atlético    |       | 15    | 7     | 5     | 3     | 30    | 16    | +14   | 26    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 4.    |       | Villarreal  |       | 15    | 7     | 5     | 3     | 28    | 18    | +10   | 26    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 5.    |       | Mallorca    |       | 15    | 7     | 5     | 3     | 38    | 23    | +15   | 26    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 6.    |       | Deportivo   |       | 15    | 7     | 4     | 4     | 22    | 19    | +3    | 25    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 7.    |       | Granada     |       | 15    | 7     | 3     | 5     | 22    | 22    | 0     | 24    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 8.    |       | Valencia    |       | 15    | 7     | 1     | 7     | 27    | 28    | -1    | 22    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 9.    |       | Levante     |       | 15    | 3     | 10    | 2     | 23    | 20    | +3    | 19    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 10.   |       | Rayo        |       | 15    | 5     | 4     | 6     | 15    | 21    | -6    | 19    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 11.   |       | R. Betis    |       | 15    | 3     | 10    | 2     | 19    | 15    | +4    | 19    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 12.   |       | Sevilla     |       | 15    | 4     | 6     | 5     | 19    | 20    | -1    | 18    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 13.   |       | Getafe      |       | 15    | 3     | 7     | 5     | 17    | 22    | -5    | 16    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 14.   |       | Zaragoza    |       | 15    | 4     | 4     | 7     | 19    | 28    | -9    | 16    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 15.   |       | Sporting    |       | 15    | 3     | 6     | 6     | 12    | 25    | -13   | 15    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 16.   |       | Almería     |       | 15    | 4     | 3     | 8     | 14    | 27    | -13   | 15    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 17.   |       | R. Sociedad |       | 15    | 4     | 1     | 10    | 20    | 35    | -15   | 13    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 18.   |       | Málaga      |       | 15    | 3     | 3     | 9     | 17    | 25    | -8    | 12    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 19.   |       | Numancia    |       | 15    | 2     | 5     | 8     | 13    | 29    | -16   | 11    |

| ----------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 20.   |       | Espanyol    |       | 15    | 1     | 6     | 8     | 16    | 36    | -20   | 9     |

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

               Tamtego dnia na nieboskłonie było tak słonecznie, że nawet hiszpańscy osadnicy skrywali ciała pod ciałami parasolów, albo taplali się w sadzawkach nie tylko hotelowych. Trzydzieści siedem stopni, zero chmury, lód topniał w zamrażarkach jak hajs w portfelowym zaciszu.

- Nie rozumiem, jak facet z dwoma nerkami może nie mieć pieniędzy na porządny prezent dla kobiety! To dlatego jesteście sami, bo jesteście egoistami! – właścicielka Jasmine wyrypała z otwartej dłoni swojemu nowemu mężowi, po czym zadzierając kieckę zeszła po schodach wprost na teren wypasających się nad basenem testosteronów. A, że przez skromność nie zaprzeczę, że była atrakcyjna na dziewiątkę na dychę, to kilka wzwodów chyliło jej czoła.

               Na imię jej było Róża, ale kazała mówić do siebie Rosa, bo za granicą brzmi lepiej niż polski zlepek wyrazów. Lubowała się w drogich perfumach, markowych ciuchach i trunkach, a męża traktowała jako kartę kredytową, sprzątaczkę, zmywarkę i śmieciarkę. Brakowało jej obycia w towarzystwie i ogłady, więc często spotkania towarzyskie kończyły się skandalem. Przyjechali na Majorkę szukać siebie, odnaleźć harmonię życia i spokój ducha, ale przy temperamentnym charakterze obu stron te próby paliły na panewce.

               On miał na imię Marek, ale kazał na siebie mówić Marcus. Brzmi wygodniej, bardziej kosmopolitycznie. Wykupili pakiet dwa miesiące dla nowożeńców. Pakiet, który stworzyli mailami negocjując ceny z moimi ludźmi jeszcze przed zobaczeniem oferty.

Rosa pracowała na co dzień w agencji PR – była burwą, ale to nie była gra aktorska a sposób życia. Nie udawała. Rozgniatała stópką każdego i każdą, a później raz jeszcze wracała depcząc zdeptane. Kroczyła po szczeblach kariery bez hamulców, a cel jaki obrała to dyrektor na północą Europę

Marcus był właścicielem firmy logistycznej zajmującej się transportem morskim. Miał podpisane umowy z handlarzami z Chin i woził ich towar do krajów ościennych Morza Bałtyckiego gromadząc przy tym niemały majątek. Pieniądze lokował na Kajmanach, mnożył go kupując kryptowaluty i handlując na rynku Forex, a resztę inwestował w nieruchomości. Miał trzy mieszkania, o których Rosa nie wiedziała. W każdym mieszkali studenci/tki.

Rosa miała rude włosy opadające do ramion i lekko piegowatą, ale opaloną cerę. Była wysportowana co w korporacyjnym świecie dodawało jej plus dziesięć to zajebistości. Rozmiar piersi był lekko powiększony skalpelem. Zawsze pachniała tak, że kiedy odchodziła to każdy wiedział, że akurat ona tu była a nie ktoś inny. Lubowała się w szpilkach każdej maści, a przez swój fetysz była ulubionym kąskiem sadomasochistów obserwujących ją z lornetek na strzeżonym osiedlu w Radomiu, skąd pochodzili oboje z mężem.

Marcus po kuracji sterydowej stracił trzydzieści kilogramów. Był atrakcyjny, ale lekka pizza na twarzy kazała mu korzystać z pudru, a tego Rosa nie znosiła. Metro seksualizm męża zmieniał się u niej w chroniczny ból głowy i częsty okres na wymówkę, przez co do łóżka chodzili według kalendarza i ewentualnie po alkoholu. A, że wspólnie spożywali go sporadycznie to i pożycie było równie częste co bramki Lichtensteinu w strefie Cocncacaf.

Rosa była słynna wśród piarowców zmieniając oblicze czarnego wizerunku firmy ExEx trudniącej się sprzedażą i wynajęciem maszyn vendingowych z używanymi damskimi i męskimi majtkami dla fetyszystów. Po zmianie pokoleniowej w Polsce znalazło się też miejsce dla dewiantów.

Marcus namiętnie z owych maszyn korzystał chowając swe skłonności przed żoną w wynajętym mieszkaniu na Starej Woli Gołębiowskiej.

Rosa lubowała się w młodszych mężczyznach. Niesamowicie podniecał ją widok młodego chłopaka oglądającego się za nią gdziekolwiek. Niekiedy myliła toalety. Chowając się za drzwiami kabiny jedną ręką trzymała klamkę, a drugą wibrator, obserwując sikających.

Marcus i Rosa, idealnie małżeństwo na śniadaniu, lekko znudzone na obiedzie, totalnie nie zainteresowane sobą na kolacji. Z pozoru normalni, nudni, lecz bogaci. I razem z nimi Jasmine merdająca ogonem, na pozór łącząca buzujące hormony obojga w jedną, nieuczciwą całość.

 

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Ostatni mecz w Lidze Mistrzów miał zadecydować, czy mamy możliwość gry w Pucharze Pocieszenia, czy wydymani mentalnie wrócimy na tarczy.

Upalna Majorka to idealne miejsce dla tureckiego Galatasaray, który był tego dnia dysponowany jak Michael Jordan bez nóg. Aczkolwiek sam mecz mógł cieszyć zaciętością i częstymi sytuacjami podbramkowymi. W 32 minucie Maximiliano Rougier otrzymał podanie ze łba od Kieransa, wziął na plecy Furkana Bala, po czym odwrócony plecami do bramki zasadził takiego rogala, ze Seven Days to przy tym zwykła bułka.

Champions League

07.12.2033 Mallorca 1:0 Galatasaray ( Rougier )

 

Z kiełbasami w górze poszliśmy na mecz z Almeirą pewni, że skoro rozjechaliśmy Imperium Osmańskie to i na Estadio Mediterraneo będzie prosto, gładko, jak Gilette pod prysznicem. Wprawdzie to tylko my strzelaliśmy bramki, ale punktami dzieliliśmy jak pastor hostią.

LIGA BBVA

11.12.2033 Almeira 1:1 Mallorca ( Yildrim sam. ) ( De Angelis )

 

 

Odnośnik do komentarza

                Na konferencji prasowej siedziało trylion dziennikarzy. Każdy miał mikrofony, pytania, kamery i telefony, inny każdy był każdej nacji, a jeszcze inny mówił, że nie jest każdy i że jemu należy się berło pierwszeństwa.

Byłem zlany potem, bo klimatyzacja padła rażona poranną burzą. Wszystko się rozpuszczało. Wszystko, prócz entuzjazmu pismaków.

- Panie trenerze, dlaczego grancie tak nierówno?

- Dyspozycja moich piłkarzy jest zależna od terminarzu, a ten ostatnio jest napięty jak pasek na pasie Blattera.

- Ale on nie żyje.

- No właśnie.

W sali zapadło ciche milczenie. Kilka much latając pod sufitem zaparkowało skrzydła przy lampie i czekało kogo powkurwiać, bo stopy miały jeszcze w ciepłym gównie.

- Po sezonie odchodzę - przerwałem konsternację, czym wywołałem lawinę burz i nawałnic. Sprytni Azjaci deptali przygrubych Brytoli. Ci z kolei wsadzali palec w dupę Hiszpanom sprawiając im radość, a drugą ręką z mikrofonem atakowali mnie uprzedzając pytania zadowolonym mieszkańcom Półwyspu Iberyjskiego. Na to wszystko w kurtce wpierdolce Roman Kołtoń, z celulitem na twarzy i puchliną głodową po pas wstał i zapytał :

- Kurde, Paweł, serio?

- Piłkarze grają dla prestiżu i pieniędzy. Prestiżu w Majorce nigdy nie będzie, bo to nie Real Barcelona czy inny Juventus. Klub blokuje pieniądze na budowę nowego stadionu, nie ma chęci na rozwój siatki skautów, a zawodnicy którzy do nas przychodzą są sztucznie koksowani wysokością gaży. Nie za taką piłkę skakał Magik.

- I co dalej?

- Wypełnię swój kontrakt tak jak obiecałem. A po sezonie sam nie wiem. Jestem w piłce od sezonu 2013/2014. Mamy 2033/2034. Mam swoje lata, może czas odpocząć?

- Ferguson by tak nie postąpił.

Spojrzałem na Kołtonia. Usiadł na podwójnym krześle i wyłączył REC w dyktafonie. Był rozczarowany jak klient BZWBK. Uśmiechnąłem się do lekko przytytej rudowłosej dziennikarki Radia Weszło, a potem odstawiając kubek z mineralną wyszedłem w blasku fleszy z pomieszczenia.

Odnośnik do komentarza

Orędzie podziałało na piłkarzy jak aloes na rozdeptaną żabę. Niby można, no ale …

O ile mecz z Zaragozą to spotkanie na " must have " trzy oczka, o tyle dwaj kolejni rywale powinni nas zdominować jak Czarnuch z Tushy jakąś blondi.

Lig BVA

18.12.2033

Mallorca 4:1 Zaragoza ( Nyegaard, Mata, De Angelis, Rougier ) ( Borja )

 

Puchar Hiszpanii I Piąta Runda to przedwczesny finał. Osiemdziesiąt tysięcy dłoni kupiło bilety, tyle samo gardeł zdzierało struny głosowe, a w środku tego wszystkiego my i Real Madryt. I mecz wyglądał tak :

9 minuta - Guo Quan zostaje wycięty jak żywopłot Husqvarnem przez Pepe. Chińczyk podszedł do wapna, wymierzył, wziął zamach, ale nie zmylił Zingarelliego. Nasz golkiper nie dość że obronił to jeszcze złapał piłkę. Kibice putowali.

30 minuta - Daniel Nyegaard uderza w poprzeczkę, po czym dobija uderzenie nad leżącym jeszcze Emersonie.

53 minuta, rzut wolny, Nyegaard sadzi okno jak specjalista na budowie pod Dortmundem.

65 minuta - De Angelis mija balansem ciała Victora i uderza po ziemi w lewo, a bramkarz leci w prawo

77 minuta - Nyegaard puszcza bąka w uliczkę podając do Rougiera. Ten zamyka oczy i wali z czuba. Skutecznie.

 

Puchar Hiszpanii 5 runda 1 Mecz

04.01.2034 Real Madryt 0:4 Mallorca ( Nyegaard 2x, De Angelis, Rougier )

 

Trzy dni później, niby zmęczeni, niby pełni euforii, roznieśliśmy drugą ekipę z Madrytu. Były klub Griezmanna nie postawił nam żadnej ściany w bramce, więc waliliśmy jak kibole ŁKS kamieniami w auto prezesa Widzewa.

Liga BVA

07.01.2034 Atletico 2:4 Mallorca ( De La Cruz, Arranz ) ( Pepe, Mata, Klarin, Rougier )

 

A rewanżowy mecz z Realem zakończył się remisem, ale po arcyciekawym pojedynku.

Puchar Hiszpanii 5 Runda Rewanż

11.01.2034 Mallorca 3:3 Real Madryt ( Mata, Klarin, Nyegaard ) ( Luis 2x, Maqueda )

 

I kiedy wszystko na nowo zaczynało się układać dwunastego stycznia idąc korytarzem do klubowej restauracji poczułem ukłucie w klatce piersiowej. Zwaliło mnie na kolana. Chwyciłem kurczowo parapet próbując się podnieść, ale ból przeszył mnie tak mocno, że ktoś zgasił światło.

Kiedy otworzyłem oczy nad łbem bzyczała jarzeniówka. Po lewej siedział Mourinho z Ronaldo, po prawej Gerrard z Owenem, przy nogach stał Pirlo z Gattuso a nade mną Effenberg i Elber. Wszyscy mieli na łbach skośne kapelusze, co nosiły Żółtki podczas wojny w Wietnamie. W sali pachniało palonym cynamonem, a za oknem startowała rakieta w kształcie marchewki, w kolorze turkusu.

- Gdzie ja jestem? - powiedziałem sam od siebie do siebie, bo nikt nie zwracał na mnie uwagi. W telewizji leciał finał Mistrzostw Świata we Francji i Petit ładował właśnie bramkę na 3:0.

- Taffarel to pizda - powiedział Elber wyjmując z kieszeni miniaturkę Didy.

- To jakiś sen?

- Też tak myślę - nagle Zidane wyszedł z kibla z rozpiętym rozporkiem. W ręce trzymał kebaba.

- Powariowali - chlasnąłem się w twarz, ale nie czułem bólu.  Za to po chwili patrzę w prawo, a tam Benzema z Riberym ładują na "kanapkę" jakąś gówniarę. Próbowałem się poderwać, ale przywiązano mnie do łóżka sznurówkami z Najek.

Na gitarze grał Janusz Wójcik. Siedział na betonie, głos miał jak Gienek Loska, a z czapką koło stał Rivaldo.

- Pan rzuci grosza na biedne dzieci w Brazyliji.

- Morda! - szczeknął Davids, a potem jego twarz zmieniła się w Pitbulla. Czarnego. W okularach.

- Jesteś chory - rzekł Zidane jedząc kebaba. Im więcej ładował do buzi tym kanapka zdawała się rosnąć.

- Musisz się leczyć - krzyknął Ribery przybijając piąteczkę Benzemie. Teraz zmienili się pozycjami. O gołą dupę oparł się Gattuso i rzekł :

- Pamiętaj, że szpital to umieralnia. Tam nie ma nikogo kto ci pomoże.

- Nikogo - krzyknął Petit do kamery po strzeleniu trzeciej bramki.

- Nikogo! - syknął Owen zrywając z siebie koszulkę Realu.

- Pamiętaj! - Gerrard odwrócił się plecami i pokazał na napis na koszulce.

" R.I.P Paweł "

 

Przetarłem dłonią po oczach i przed nimi wyskoczyły cycki przytytej pielęgniarki. Spojrzała na mnie pytająco, ale szybko wywnioskowała, że odzyskałem przytomność.

- Gdzie ja jestem?

- W szpitalu.

- Dlaczego?

Ordynator wchodząc do pokoju odsunął grubaskę na bok, oparł się o ścianę i powiedział słowa, których nikt usłyszeć nie chce :

 

- Ma pan raka.

- ?

- Piersi …

 

Odnośnik do komentarza

To niemożliwe. Siedziałem na ławce przed głównym wejściem i gryzłem paznokcie. To niemożliwe. Na pewno gdzieś się pomylili, pewnie jakiś błąd urządzenia. Wszyscy jesteśmy ułomni, lekarze też, urządzenia również. To pewnie badania jakiejś kobiety i przez przypadek podali do mojej karty. Facet i rak piersi? U mnie nikt w rodzinie tego nie miał. Wszyscy od pokoleń byli zdrowi. Nie, wszyscy są zdrowi. Jebane konowały, ktoś mnie roluje. Mnie dymać? Bohatera prądem?

Nie dzwoniłem do nikogo. I tak wszyscy trąbili o karetce pod klubem. Nasz rzecznik prasowy powiedział, że to fałszywy alarm. Jakiś żartowniś dzwonił i teraz go szuka policja. Na pewno zostanie ukarany.

Wiecie jakie to uczucie, gdy jednym zdaniem ktoś wali przez życie jak szablą, na wskroś? Czujesz, że nogi uginają się pod twoim ciężarem, ale mimo to trzymasz pion udając, że wszystko jest ok. 

Zaraz potem zdałem sobie sprawę, że kiedyś Liroy propagował naturalne leczenie nowotworu. Podobno się da. Olej z konopii, końskie dawki witamin, sokoterapia Gersona. Ludzie wychodzą na prostą po kilku miesiącach. Chemioterapia? Jebać to. To dla frajerów. Dam radę.

Zresztą, nie muszę.

Oni się pomylili. Na pewno się pomylili. 

Odnośnik do komentarza
  • Makk przypiął ten temat
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...