Skocz do zawartości

Piece of cake


Loczek

Rekomendowane odpowiedzi

W hotelu "Loko" od samego rana Polaczki Cebulaczki krzątali się po restauracji wymagając niemożliwego od każdego. Był taki jeden, co chciał płatki zalewać whisky z colą by zabić kaca i najeść się na zapas. Inny chciał, by kelnerki biegały w bikini, bo zapłacił słono za seks wakacje, a tu tylko wakacje bez seksu. Jeszcze inni woleli bezglutenowe jedzenie, bez węglowodanów, białka, tłuszczy, witamin, ale żeby było dobrze wypieczone i z ziemniakami.

Były klapki Kubota ze skarpetami pod kolana, gacie po tacie które jeszcze za czasów młodości miały kolor a dziś wyglądają jak strój borata. Łysienie plackowate plus bojler z rozstępami po bokach to oznaka, że komuś się powodziło w kraju. Tak mi mówiła obsługa - tacy dają dobre napiwki, ale życzą sobie często dziwnych udziwnień.

Na sali byli też mistrzowie karate, bo zapłacili za obóz przygotowawczy, ale że pan organizator akurat degustował nowy wypust Polmosu Lublin, zamiast wylądować w Pogorzelicy są na Majorce.

- Dlaczego moja technika się nie poprawia mistrzu?

- A czy widziałeś zmierzch, kiedy mewy latały nad jesienną polaną?

- Tak, mistrzu.

- A strumień pokonujący wodospad, kiedy uderza skały pozornie bez celu?

- Tak mistrzu.

- A księżyc odbijający się w jeziorze?

- Tak, mistrzu.

- Oto twój problem. Gapisz się na jakieś gówno zamiast ćwiczyć.

Odnośnik do komentarza

Don Matteo będzie się śnił golkiperom rywali po nocach

Ciekawe, czy jego wartość będzie adekwatna do umiejętności. Szczerze? Wątpię :)

------------------

 

Mecze towarzyskie, jeszcze przed objęciem mojej kurateli wyglądały tak :

 

27.07.2031 Zadar 1:3 Mallorca ( Serrano 2x, Alberto )

30.07.2031 Rudesz 0:5 Mallorca ( Francisco, Ismael, Serrano 2x )

02.08.2031 Katwijk 1:4 Mallorca ( Promes ) ( Serrano, Mera, Yordanov, Oppong )

06.08.2031 Hercules 1:1 Mallorca ( Julio ) ( Serrano, Yordanov )

 

 

Na te mecze nie miałem wpływu, bo prowadził je mój asystent podczas wyboru nowego menedżera. Jakiś Serrano strzelał jak na zawołanie, ale nie przekonywał mnie do siebie na treningach. Nie ma dziwne, że Mallorca do tej pory grała piach, skoro nawet organizacja towarzyskich spotkań to mecze z piekarzami.

Ja miałem na to wszystko pomysł. Może Mallorca to nie Real Madryt i nie Piece of Cake, ale to coś więcej niż Śląsk.

 

W kadrze miałem kilku wyśmienitych techników. Jednym z nich bez wątpienia była wschodząca gwiazda światowego formatu, jaką był kupiony zaraz po moim odejściu ze Śląska Daniel Nyegaard. Zrobiłem Polakom dobrze, bo sprowadziłem go na Oporowską za 91 tysięcy euro, a już do Hiszpanii powędrował za 1.8 miliona i z miejsca stał się podstawowym rozgrywającym zwiększając swoją wartość do 15 milionów euro.

W sierpniu pożegnałem się ze Zionem Hansonem. Holenderski PSV zapłacił za kartę Izraelczyka dwie zgrzewki mleka plus małą Fantę i 6,75 miliona euro, ale za to już Ismael odszedł do Interu Mediolan za 11 milionów, a zaraz za nim Xavier Jimenez zasilił AC Milan za 13 milionów. Tak wzmocniony finansowo mogłem sobie pozwolić na :

- Zwiększenie budżetu płacowego

- Zwiększenie ilości szkoleniowców

- Zwolnienie większości sztabu szkoleniowego i przyjęcie nowych, lepszych, perspektywicznych

- Rozbudowa bazy treningowej

- Rozbudowa siatki poszukiwaczy talentów

Odnośnik do komentarza

Wraz z początkiem nowej przygody udzieliłem kilku wywiadów, zrobiłem kilka zdjęć, świat wypuścił kilka wersji Facebooka, a zamachy terrorystyczne stały się świętem narodowym organizowanym co miesiąc w Szwecji, Danii i Norwegii. Samobójcy wysadzali się w specjalnie przygotowanych budowlach - coś na styl włoskiego coloseum, a w roli ofiar występowali skazani na śmierć. Transmisje na żywo można było oglądać w Ipla, ta z kolei została wykupiona przez telewizję KFC, która z kolei należała do koncernu Saab. Bilety były sprzedawane na grouponach w cenie 200 zł za osobę dorosłą i 400 za nieletniego.

W międzyczasie udało mi się zainwestować trzy miliony euro w projekt Syreny i od stycznia miała ruszyć produkcja Syreny Loko. Producentem miało być wskrzeszone przez Mickey Tuska FSO, które zaczęło od zeszłego roku z powodzeniem produkcję nowego Poloneza wyglądem przypominającego Bentleya Continentala. Głównym rynkiem zbytu była Arabia Saudyjska i RPA.

 

Na inaugurację zmierzyliśmy się z gorszą Barceloną, w której prym wiódł duet Perez - Antoni, z czego ten pierwszy był kontuzjowany - przewrócił się na twarzy swojej dziewczyny gdy przekraczała limit na karcie.

W debiucie graliśmy jeszcze starą ekipą, bowiem i Yordanov i Serrano grali pierwsze skrzypce mając w perspektywie przeprowadzkę. Ten mecz rozwiązał mi ręce i pozwolił modlić się do Boga mówiąc - Panie Boże Wszechmogący, niech te rozgrywki to będzie Piece of Cake.

Liga BVA

17.08.2031 Mallorca 5:2 Espanyol ( Serrano, Mera, Ramon, Nyegaard, Ismael ) ( Ibrahim 2x )

 

 

Zaraz po tym spadłem z wysokiego konia galopując na Santiago Bernabeu. Nie wyrobiłem na stacjonacie i Sebastian Pelaez dwa razy pokazał mi gdzie raki zimują, a Takesha Tomita gdzie pieprz rośnie. W odpowiedzi Francisco w ósmej minucie zgasił lekko zapędy Prześcieradeł na trzy punkty. Gonzalo Otegui ( mój wynalazek z czasów gry w Swansea - kupiłem go za 8 milionów z River, sprzedałem do Królewskich za 16 i pykał tam od 2023 roku ) chciał mi pomóc w ugraniu czegokolwiek, więc w 82 minucie strzelił samobója ( tak pisali potem ), ale to było za mało. Podopieczni Adriana Lopeza, który od tego roku pełnił funkcję opiekuna, wygrali.

Liga BVA

31.08.2031 Real Madrid 3:2 Mallorca ( Pelaez 2x, Tomita ) ( Francisco, Otegui sam. )

Odnośnik do komentarza

Na budowę jak najlepszej nie mam budżetu, zatem wrzucam taktykę jaką grałem w Śląsku, stawiam na De Angelisa, wierzę, że wzmocnienia będą owocne. Ze sztabu szkoleniowego wrzuciłem w filtrach najlepszą reputację. Kontraktowałem, zwalniałem i ostatecznie :

- Dyrektora do spraw Sportowych ( nie wiem po co on tam jest, ale jak jest wakat to przyjąłem )

- Trzech trenerów ogólnych

- Dwóch trenerów bramkarzy

- Dwóch trenerów ogólnych U19 ( m.in. Anthony Martial )

- Dwóch trenerów siłowych ( Lukaku i Pique )

- Główny fizjoterapeuta ( Mariusz Urban )

- Fizjoterapeuta

- Główny scout

- Sześciu scoutów ( w tym Perisić )

 

I to właśnie Chorwat wypatrzył mi mega talent :

Maximiliano Rougier miał dwadzieścia trzy lata i spóźniony start w Europie, bo zasiedział się w poczekalni zwanej Estudiantes. Wychował się w Boca, gdzie nabrał temperamentu, umiejętności, a Juan Forlin, ówczesny menedżer argentyńskiego giganta, nie dał mu zagrać ani jednego meczu w pierwszej kadrze. Za to rękę wyciągnęli działacze holenderskiego FC Twente, gdzie Argentyńczyk spędził jeden sezon zdobywając dziesięć bramek w 23. meczach, co jak na ofensywnego pomocnika jest wynikiem znakomitym. Darmowa transakcja była o tyle ciekawa, o ile argentyńskie media mwiły o Rougierze, że jest drugim Suarezem. To był ostatni transfer tego lata. Ostatni - bo Rougier przybył pod koniec września, ale żeby zdobył odpowiednie nawyki przesunąłem go do drużyny rezerw.

Odnośnik do komentarza

@ Nie zwróciłem na to uwagi :)

 

--------------

 

Początek sezonu był niezwykle udany. Piłkarze trenowali w pocie czoła, ale oprócz golkipera i De Angelisa nikt nie mógł być pewny swojego miejsca w składzie. Starałem się rotować pozycjami, szukać najlepszych rozwiązań taktycznych - ale dzięki udanym transferom pierwsze dwa miesiące spędziliśmy walcząc z Realem, Barceloną i Atletico o miejsce na szczycie.

O ile mecz z Getafe był łatwą przeprawą, o tyle dwa kolejne spotkania, pomimo kompletu punktów, nie napawały optymizmem. W genialnej dyspozycji był Daniel Nyegaard, o którym prasa pisała, że mamy w składzie perełkę. Ja bym powiedział więcej - mamy w składzie dwie perełki, bo oprócz niego jest jeszcze charyzmatyczny, aczkolwiek bogobojny Christian Kragelund, który zaliczał co mecz noty powyżej siedmiu. To udowodniło moje przekonania, że szukając dobrych grajków niekoniecznie trzeba odwiedzać zruchaną scoutowo ( i przereklamowaną ) Brazylię, oraz za drogą Francję której młodzi piłkarze opuszczać nie chcą na rzecz lekko gorszych klubów. Duńskie rozgrywki mają nie mniej animuszu, a najlepsi piłkarze występujący w topowych klubach przechodzą za grosze by w późniejszych latach decydować o losach swoich drużyn.

Kolejnym, wartym podkreślenia elementem, jest dobre rozgrywanie w środku pola. Nyegaard radził sobie wyśmienicie, zaś w roli rygla najczęściej występowali na zmianę - Thomas Kierans i Jose Ramon. Ten drugi po dwóch miesiącach został wybrany do jedenastki kolejki.

 

A nasze losy toczyły się tak :

LIGA BVA

15.09.2031 Mallorca 4:2 Getafe ( Nyegaard 2x, Francisco, De Angelis ) ( Ljustina, Roberto )

21.09.2031 Mallorca 2:1 Villareal ( De Angelis 2x ) ( Cabeza )

24.09.2031 Real Betis 0:2 Mallorca ( Paulo, Francisco )

27.09.2031 Atletico 2:2 Mallorca ( Ougenin, Arranz ) ( Gonzales, Ramon )

05.10.2031 Mallorca 2:0 Sevilla ( Francisco, Nyegaard )

19.10.2031 Mallorca 6:0 Levante ( Kragelund, De Angelis 3x, Nyegaard, Ramon )

26.10.2031 Real Sociedad 2:3 Mallorca ( Samaniego, Etxabe ) ( De Angelis 2x, Serrano )

29.10.2031 Barcelona 2:0 Mallorca ( Italia, Patrick )

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Alessio Zingarelli czuł się w Hiszpanii jak ryba w wódce. I było co wypić i czym zakąsić, a i z Makaronem smakowało. Próbował namówić mnie na złożenie ofert za jego krajanów, ale Włosi w Hiszpanii - to nie wypada. Skutecznością ustępował jedynie Victorowi Pujolowi z Barcelony i Arturowi Corominasowi z Villareal, ale sezon długi jak lista wykroczeń polskich polityków i według mnie Włoch wskoczy na podium w tej klasyfikacji.

Zdecydowany progres odnotował Lluis Millan, którego przed sezonem typowałem do zastępcy zastępcy środkowego obrońcy. Podczas niedyspozycji Facundo Pereza Hiszpan grał wybornie, przez co gdy Argentyńczyk wrócił do pełni sił objął stanowisko podgrzewacza ławki rezerwowych.

Do grudnia mecze układały na tyle interesująco, że Eleven Sports zapłacił krocie za prawa do transmisji naszych meczy, a Daniel Nyegaard został wrzucony na celowniki : Fiorentiny, Lyonu, Villareal i Realu Madryt. Tylko czekać aż będzie prosił o przeprowadzkę.

Moje interesy w dwóch hotelach miały się bardzo dobrze. Polskich turystów co nie miara, Niemcy kupowali najdroższe pokoje, Anglicy najdroższe jedzenie, a ja wiodłem pozazawodowo nudne, aczkolwiek bogate życie. I jedyną rzeczą, na jaką czekałem pozasportowo, był wypust Syreny Loko. Ale o tym opowiem wam kiedy indziej.

LIGA BVA

03.11.2031 Mallorca 4:2 Rayo ( Paulo 2x, Domingo, Francisco ) ( Miguel, Leclerc )

10.11.2031 Athletic 0:3 Mallorca ( Francisco, Serrano, Nyegaard )

23.11.2031 Mallorca 3:1 Alcorcon ( Ruiz, De Angelis, Ramon ) ( Anon )

30.11.2031 Deportivo 0:5 Mallorca ( Nyegaard, Francisco 2x, Ramon, De Angelis )

03.12.2031 Mallorca 4:1 Osasuna ( Francisco 2x, Serrano, Kierans ) ( Gustavo )

Puchar Hiszpanii 4 Runda 1 Mecz

06.12.2031 Osasuna 3:4 Mallorca ( Nikic, Gustavo, Ruiz ) ( Roguier, Serrano, Kierans 2x )

LIGA BVA

14.12.2031 Valladolid 1:4 Mallorca ( Rodriguez ) ( De Angelis 2x, Francisco, Nyegaard )

 

W klasyfikacji strzelców na prowadzeniu był Gianluca Italia z Barcelony z 13 bramkami. Zaraz za nim uplasowali się De Angelis oraz Rodriguez z Villareal. Obaj mieli po 12 trafień.

 

Odnośnik do komentarza

Stosowałem dwie taktyki, a każde polecenie przed meczem odnośnie rywali zostawiałem zatrudnionemu niedawno Cristiano Ronaldo. Portugalczyk parafował umowę pod kontraktem trenerskim, napluł na rękę i przybił mi piątkę twierdząc, że uwielbia tą współpracę. Kolejnym znanym szkoleniowcem był Iker Casillas, a jego sprowadziłem ze Śląska. Piłkarze byli podekscytowani, morale wzrastały, co dało się odczuć delektując się meczami :

Puchar Hiszpanii 4 Runda Rewanż

17.12.2031 Mallorca 4:1 Osasuna ( Francisco, Nyegaard, Domingo, Roguier ) ( Ruiz )

LIGA BVA

21.12.2031 Mallorca 3:1 Malaga ( De Angelis, Yildrim, Nyegaard ) ( Santigosa )

 

 

W przerwie zimowej poświęciłem się rozwojowi szkółki młodzieżowej oraz szeroko rozumianemu scoutingowi. Zatrudniając nowych szkoleniowców nie do końca kierowałem się atrybutami. One były ważne, ale też nie wyślę Anglika do Brazylii, a Brazylijczyka do Polski. Sprowadziłem więc takich, którzy mogą swobodnie rozmawiać w ojczystym języku w danym kraju + mają dobre atrybuty. Po rozmowie z zarządem udało mi się podnieść pensje scoutom, przez co zatrudniłem trzech nowych. A jeszcze przed rozpoczęciem nowej rundy do klubu dołączyli :

Matias Ifran z Nacional za 92 tys. euro.

Ulises Buitrago z Tolima za 625 tys. euro.

Boris Ban z Rovinj za 16,25 tys. euro

Jaime Cespedes za darmo.

Aymeric Laporte z OGC Nice za 37,5 tys. euro.

Tahir Karakoc z FC Midtjylland za 2 miliony euro.

 

Każdy z nich został przesunięty do Mallorca B, zespołu rezerw, a później wystawiony na listę do wypożyczenia i w zasadzie każdy znalazł angaż na pół roku w innym zespole. Piłkarze byli typowani przez scoutów na gwiazdy, ale dla mnie byli jeszcze za słabi na pierwszy skład. Wszyscy, oprócz Ifrana, ale ten po rozegraniu kilku spotkań też poszedł na wypożyczenie.

04.01.2032 Elche 0:6 Mallorca ( Kragelund, Nyegaard, Milian, Ifran, Bamba sam., Kierans )

Puchar Hiszpanii 5 Runda 1 Mecz

Mallorca 2:2 Villareal ( Mera, Ifran ) ( Diego, Dominguez )

LIGA BVA

11.01.2032 Valencia 3:1 Mallorca ( Borrell, Gustavo, Mauriello ) ( Clebson )

Puchar Hiszpanii 5 Runda Rewanż

14.01.2032 Villareal 1:2 Mallorca ( Angel ) ( De Angelis, Francisco )

LIGA BVA

18.01.2032 Espanyol 4:5 Mallorca ( Serrano, Angel 2x, Silva ) ( Roguier, De Angelis 2x, Miquel, Kragelund )

Puchar Hiszpanii Ćwierćfinał 1 Mecz

21.01.2032 Mallorca 3:2 Sevilla ( De Angelis, Kragelund, Mera ) ( Vera, Diez )

LIGA BVA

25.01.2032 Mallorca 5:3 Real Madrid ( Kragelund, Nyegaard 2x, De Angelis, Ramon ) ( Otegui, Luis, Schimmel )

Puchar Hiszpanii Ćwierćfinał Rewanż

28.01.2032 Sevilla 3:4 Mallorca ( Fernandez, Rodriguez, Vera ) ( Domingo, Roguier, Nyegaard, Yildrim )

LIGA BVA

01.02.2032 Getafe 0:3 Mallorca ( Mera, De Angelis, Francisco )

Puchar Hiszpanii Półfinał 1 Mecz

04.02.2032 Barcelona 2:2 Mallorca ( Manzano, Lelkes ) ( Roguier, Laporte )

LIGA BVA

08.02.2032 Mallorca 3:2 R. Betis ( Roguier 2x, De Angelis ) ( Gonzales, Antonio )

Puchar Hiszpanii Półfinał Rewanż

11.02.2032 Mallorca 4:1 Barcelona ( Mera, Kragelund, Francisco 2x ) ( Manzano )

LIGA BVA

14.02.2032 Villareal 1:3 Mallorca ( Angel ) ( De Angelis 2x, Kragelund )

22.02.2032 Sevilla 2:3 Mallorca ( Boli, Maria ) ( Milian, Roguier, Nyegaard )

29.02.2032 Mallorca 5:4 Atletico ( Kragelund, De Angelis, Mera, Rougier, Domingo ) ( Baez, Adesina, Ougenin )

 

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, po co ściągasz 37-latka, którego umieszczasz na liście do wypożyczenia. Lepszy to on już nie będzie. :D

Pewnie się pomylił w opisie :>

Miało być budowanie drużyny, a tu od raz wymiatacz został zrobiony (podkreślę "został zrobiony", nie "zrobił się")

Odnośnik do komentarza

@Nie zauważyłem :D

 

Syrena Loko była projektem innowacyjnym. Powstała na płycie podłogowej Jaguara XJF. W standardowym wyposażeniu miała wszystko w pełnej elektryce, klimatyzację sterowaną głosowo, wentylowane fotele i multifunkcyjną kierownicę. Za dodatkową dopłatą można było dostać nawigację sterowaną głosowo, a za jeszcze dodatkową opcję sterowania głosowo wszystkiego. Wyglądało to tak, że kierowca trzymał wyłącznie kierownicę, a na kokpicie widniały wyłącznie nawiewy i ekran bez możliwości sterowania dotykowo. Nagrywało się sekwencje głosowe raz i samochód przez cały czas użytkowania pamiętał poszczególne komendy. Innowacją była możliwość robienia zakupów bez wysiadania z samochodu. Po prostu - jechałeś, mówiłeś " Najtańsze mleko, chleb, piwo " i aplikacja wysyłała taką informację do sklepu. Pan robił zakupy, przelew był opłacany od razu z twojej karty, a ty podjeżdżałeś tylko pod sklep - ktoś wychodził, wsadzał zakupy do auta i tyle. Drugą innowacją była możliwość zapisywania pomysłów w pamięci komputera - komputer zaś poprzez tryliony miliardów możliwych sposobów łączył i dzielił nasze słowa próbując znaleźć najciekawsze możliwości, przez co mówiąc sobie jakieś rymowanki można było od razu nagrać kawałek raperski, snując opowieści napisać książkę, śpiewając nagrać płytę.

Syrena Loko była oferowana w kilkunastu kolorach, wszystkich możliwych nadwoziach, z pięcioma jednostkami silnikowymi - od pełnego elektryka po monstrualne 8.0 z benzyną z możliwością zainstalowania elpidżi. Kosztowała tyle, że przeciętny Kowalski mógł sobie na nią pozwolić, ale wyłącznie wtedy, gdy był polskim obywatelem. Kierował przed zakupem swoje zapytanie do dilera, ten wysyłał skan dowodu osobistego wraz z wnioskiem do Mickey Tuska, tam ktoś sprawdzał poprawność danych i odsyłał info do dilera. Koszt normalny to około 120 tys zł, koszt dla Polaka to 40 tys. W realnych, dostępnych i możliwych ratach można było jeździć dobrym samochodem.

Tym samym wykasowałem niemal całkowicie możliwości sprzedażowe Dacii, która stworzyła już ósmą generację najtańszego czegoś tam z silnikiem wielkości tych montowanych w maszynkach do golenia.

W trzy miesiące Syrena Loko sprzedała się w czterdziestu tysiącach egzemplarzy, a Mickey Tusk zaprosił mnie na jakieś zgromadzenie w parlamencie czy innym rządzie, gdzie miałem dostać złoty order Polski za zasługi dla kraju. Na Węgrzech pluli sobie w mordę mówiąc, że chcieli puścić Ikarusa w kabrio na mojej licencji, a teraz jak nie inwestuję, to oni dalej będą robić tylko autobusy.

Dwie syreny w kabrio kazałem sobie przetransportować na Majorkę. Postawiłem je przy wejściu do hoteli z cennikiem. I powiem wam, że chętnych nie brakowało bo 38 tys euro za taki wypas to nie Piece of Cake. Od kiedy zarobki poszły w górę zwykłe Clio kosztowało o trzy tysiące mniej od Syreny.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Hotelowe życie w Hiszpanii jest bliźniaczo podobne do tego z Anglii. Pełno tu zażywnych, cudzoziemców z za dużymi portfelami, gapiów, turystów z nikąd i zewsząd. Pełno też Polaczków, Ukraińców i Rumunów. Ci ostatni zarobieni po pachy poza granicami ojczyzny powoli przejmowali teren Chińczyków Europy - ludzi z kraju nad Wisłą.

Ja turystów dzieliłem na kilka wersji : tych majętnych, ale oni mieszkali w hotelach obok. Przylatywali na Majorkę, wypożyczali Mercedesa GT albo inne Lambo, jeździli nim obojętnie - mało, ale parkowali wszędzie gdzie można się pokazać. Wydawali na mieście tyle ile kosztują budżetowe wczasy, stroili się w najmodniejsze ciuchy często zapominając, ze majtki od Prady to w dalszym ciągu gacie których nie widać na co dzień. I dracha na nich to taka sama żenada jak w tych z Tesco za 2 zł. Ci bogaci pochodzili z zimnej Rosji, smutnych Niemiec albo z Chin. To oni zasilali główne arterie luksusowych hoteli, ale to nie oni byli głównymi dostarczycielami emocji i pieniędzy hiszpańskiej wyspie. Pełno tu synów bogaczy, którzy w życiu nie zaznali nawet odrobiny strachu, że może nie wystarczyć w tym miesiącu na nowy lotniskowiec.

Drugą grupą byli ci, o których mówi się najwięcej, ale też ci o których mówi się, że ich nie ma. Czyli klasa średnia, wycieczki budżetowe, ale z zapasem gotówki na nadprogramowe spędzanie czasu. To najczęściej ludzie w przedziale powyżej dwudziestu pięciu i poniżej czterdziestu lat. Odkładali przez cały rok, uparcie odmawiając sobie luksusu zapychali go przeciętnością. Nie kupili nowego TV bo na starym też widać filmy z Netflixa. Konta kupowali na allegro bo te standardowe drogie. Mimo to będąc tu dwa tygodnie zostawiali w moim hotelu spore napiwki, kupowali sporo pamiątek, wykupywali sporo wycieczek. Do organizacji dodatkowych kursów na zwiedzanie czegokolwiek zatrudniłem Cristiano Ronaldo. Będący na emeryturze z radością przyjął ofertę, a w międzyczasie pomagał nam jako trener, gdy nie był potrzebny w hotelu. Portugalczyk był reklamą samą w sobie, więc gro mamusiek z Tindera przypływało tratwami odziane w dwa sznurki zakrywające to i owo, bez jedzenia, picia, byle by go zobaczyć.

Trzecia grupa to ci, których najwięcej wszędzie - szukający promocji. Kupują wycieczki, których nikt nie zdążył / nie chciał kupić. Wydają na nie ostatnie pieniądze, u Bociana pożyczają na dodatkowe luksusu jak bilet na PKS czy MZK, a później próbują łasić się do tych z All Inclusive, by kupowali im drinki a mówili, że to dla siebie. Takich żenuła było na pęczki i z takich głównie żyłem. Bo w mniej luksusowych hotelach nierzadko liczy się ilość a nie jakość turystów. Nie dziwi więc sztampowy topos Kubota ze skarpetami zaciągniętymi pod kolana, z gaciami pamiętającymi minus trzydzieści kilo dwadzieścia lat wstecz. Rozdarte bachory naparzające w fotele budżetowych linii lotniczych, zidociali rodzice twierdzący, że ich Kaziu zawsze jest grzeczny. Zauważyliście, że to głównie taki grzeczny Kaziu napierdala w fotel, drze się, wyzywa, bije? Opasły ojciec zwykle siedzi obok zachowując stoicki spokój. Zapłacił za wczasy? Zapłacił. A że innym coś nie odpowiada to fak im w as.

Trzecia grupa zalewa Majorkę podobno od zawsze. To z niej wywodzą się żony przystojnych w wakacje Hiszpanów, którzy po zakończeniu sezonu wracają do domów i idą na bezrobocie ledwo wiążąc koniec z końcem. One chcą odejść, ale są w ciąży. Rodzą, tyją, on znowu na sezon jedzie pracować jako barman, znowu jest ubóstwiany przez inne wszystkie, a te co urodziły siedzą, płaczą, wychowują i czekają.

Budżetowe wakacje mają swoje plusy : można na nich spotkać arcyciekawe egzemplarze ludzkich umysłów. Są tu kombinatorzy, którzy zrobią wszystko by zaoszczędzić. Zlewają drinki do szklanek osób, które robiły party w basenie. Później piją je za friko. Albo kradną ręczniki, mydła, szampony, prześcieradła. Zdarzali się wynoszący piloty od klimatyzacji, a nawet szklanki i talerze. Nie bardzo wiem po co im one w kraju, no ale każdy orze jak może. Byli też filozofowie, którzy lubowali się w słowach " gdyby " " może " " kiedyś to … ". Zasypywali lawinami słów. Opowieści dziwnej treści o tym kim by mogli być, ale się nie udało, za to kiedyś to było łatwiej albo drożej, albo może kiedyś w przyszłości będą jeszcze korzystać z tego hotelu obok, bo zarobią, bo będą jeszcze bogaci. W trzeciej klasie byli też zwycięzcy konkursów z sms, z gazetek, z losowań. Dostawali zwykle budżetowe hotele, opłacano im śniadania, ale nikt nie dawał im gwarancji, że pokoju nie będą dzielili z kimś trzecim. W moich hotelach klimatyzacja działała wszędzie, ale w tych naprzeciwko w takich pokojach instalowano wiatraki które za 2 euro dziennie hulały na piątym biegu dając namiastkę chłodu.

Tak skonstruowany system działał od lat. Ja jedynie wpiąłem swój klocek pomiędzy szkielet tej budowli. A że klimat od 2017 roku uległ znacznemu ociepleniu, sezon wydłużał się tak bardzo, że w tym roku podobno miał trwać na okrągło.

- Ja panu powiem panie Miśkiewicz, że w życiu to jest jedno pewne - że wszyscy pomrzemy. A cała reszta to albo będzie albo nie - gruby Ukrainiec z wyzwolonego Kijowa spod okupacji rosyjskiej pierwszy raz w życiu był na wczasach. Cały hotel miał z niego bekę, bo filozofował jak by był co najmniej Nicze czy innym Sofoklesem.

- A niektórzy ludzie to są panie jak gołębie. Najpierw to z tobą gruchają, a potem cię osrają - i załadował parówkę z bemaru, bo nasza kelnerka idąc do kuchni miała ją wywalić do kosza.

- Ale powiem panu, że byłem ostatnio u lekarza. Bo badali mnie, czy moja psychika jest odpowiednia, żeby wylecieć na wczasy. Wie pan, takie czasy na Ukrainie. Przychodzę więc do lekarza, a on namalował jakąś plamę na kartce papieru. Trzyma ją w rękach i pyta :

- Co pan tu widzi?

Ja wcześniej czytałem poradniki, żeby w takich momentach być kreatywnym, więc mu mówię :

- Hmm, widzę białe konie biegnące przez pole.

A gość drapie się po łbie, patrzy na kartkę i odpowiada:

- Źle, to kleks. Zapiszę pana, że jest pan pierdolnięty.

Ale dałem mu dwie flaszki samogonu i oto jestem. Tadam!

Pokiwałem głową, uścisnąłem mu dłoń. Ronaldo stał już ubrany w kąpielówki i przeczesywał grzebieniem palców włosy. Nadal były kruczoczarne. Nadal je farbował. Nadal wyglądał jak boski bóg i nadal przyciągał uwagę każdego.

Odnośnik do komentarza

Tego dnia nieboskłon pokryty żarem wypruwał portfelowe martwe ziomki na zakup najlepszych filtrów i kremów. Waldemar z Karpacza handlował na targowisku razem z tutejszymi kramarzami. Opalony, z brodą po same piersi, z lekką korpulencją równał do reszty. Miał jedną nogę krótszą, więc idąc krokiem listonosza był raz u góry, raz na dole. Mówił czystym hiszpańskim, ale dla Polaków udawał, że nauczył się tekstów " Nie handluję na allegro " oraz " U mnie tanio jak w Biedronce ". Waldemar był z wykształcenia pedagogiem - wykładowcą historii. Po pięciu latach studiów dostał możliwości pracy w zawodzie za dwa tysiące i realną szansę na rozwój, awans i podwyżkę w przeciągu najbliższych dziesięciu lat. Takie warunki dawała szkoła średnia w Cieplicach Śląskich Zdrój.

Wyjechał na wczasy z taniego biura znalezionego na OLX. Wtedy jeszcze miał żonę - wywłokę z Tindera, którą hołubił na wszystkie możliwe sposoby. Biuro upadło, nie miał za co wrócić do kraju, żona odeszła z Arabem. Więc ukradł kilka rzeczy z mojego hotelu ( wtedy jeszcze nie mojego ) i sprzedał na bazarze ze znacznym zyskiem. Kolejne pieniądze zainwestował w hurtowni byleczego, wynajął stragan od za starego już na stanie w słońcu Hiszpana, a później okazało się, że w rok zarobił więcej niż przez całe życie. Waldemar - były nauczyciel historii z Norwida. Kawał mendy, lecz zaradny.

Podobnych przypadków było tu co nie miara. Polacy to naród którego pełno wszędzie. Mamy jednak jedną cechę - czy zarabiamy krocie, czy średnią kraju w którym przebywamy, słoma nam z butów wystaje zawsze i wszędzie.

Kiedy przechadzałem się wybrzeżem przy leżakach Niemców wisiały reklamówki na śmieci. Holendrzy chowali je pod leżaki, a Polacy zakopywali w piasku, że niby później zabiorą.

Kiedy przechodziłem deptakiem wzdłuż kawiarenek niePolacy raczyli się trunkami rozmawiając o czymś interesującym. Polacy zaś pili, palili i gdyby usunąć wszelkie kurwy i pochodne okazało by się, że nie mówią o niczym.

 

Mamy 2031 rok, świat poszedł do przodu : kolejny papież zatwierdził konkubinaty, zniesiono nauki małżeńskie, uprawomocniono związki homoseksualne w każdym kraju Unii Europejskiej. Koncerny przestały produkować diesle, wprowadzono darmowe stacje ładujące baterie elektryków na całym świecie. W McDonald's można było wypić wódkę, w KFC zjeść rybę, na plażach nudystów normalnie uprawiać seks. Księża katoliccy mogli mieć rodziny, ale w nadaniu związku małżeńskiego było wyraźnie napisane - rodzina nie dziedziczy majątku kościelnego. Wprowadzono Gospel wszędzie. Belgia stała się państwem Islamistów na tyle, że Belgów mieszkało tam zaledwie 8%. Szkocja odłączyła się od Wielkiej Brytanii bo ta ponownie wróciła do Unii Europejskiej kajając się przed cesarzem Niemiec - Ajatollahem Muhamandim.

W Radomiu i Płocku spalono na stosie handlarzy samochodów używanych, a w Polsce wprowadzono karę śmierci. Disco Polo było marką tak powszechną, że popularne gwiazdy światowego formatu kupowały od naszych krajanów gotowe piosenki, przerabiano je na ojczysty język, więc płyty pokrywały się platyną w zaskakująco szybki sposób. Zenek wbił się dzięki temu na listę Forbes i w klasyfikacji najbogatszych ludzi na świecie wyprzedził już rodzinę Kulczyków o dwie długości.

W Polsce rządy Mickeya Tuska zostały obalone. Partia Robotnicza powstała na kanwie związków zawodowych założonych przez byłych imigrantów polskich z Wielkiej Brytanii i Norwegii wyszła na ulice. Dowodził im syn ojca Natanka. Podpalono Pałac Prezydencki, wysadzono w powietrze dwa Bentleye i Ferrari pod Mariotem. Kiedy Tusk wyszedł naprzeciw protestantów został wsadzony na taczkę. Wieziono go Alejami Jerozolimskimi, wrzucono do rowu wykopanego pod Pałacem Kultury. Później wszyscy zbiorowo zesrali się na obecnego jeszcze prezydenta. Selfie obiegły świat. Zaraz po tym ciężarówka Star, odrestaurowana przez Hot Wheels zrzuciła na niego trzy tony cebuli. Tak dokonano zbiorowego mordu, ale że kierowcą był Hakim Al Fakju pochodzący z Afganistanu ( którego przywiózł polski żołnierz Michał Grecki z tajnej misji polskiej armii ) nikt nie poniósł konsekwencji. Czyn ten uznano za obronę konieczną.

Teraz w Polsce rządzi Jan Kowalski, syn Jana Nowaka - doktor nauk filozoficznych, przeciętna cebula z łysieniem plackowatym i kartą Rodzinka. Jeździ Golfem Trzynaście na prąd, kupuje Twój Weekend chowając go przed żoną. Lubi pierogi ze skwarkami, grochówkę, kaszankę, popija wszystko samogonem i mówi, że Polska to piękny kraj, pełen żyznej gleby i porządnych ludzi z potencjałem. I on ten potencjał wykorzysta.

Klapki Kubota z wbudowanymi białymi skarpetami po kolana stały się ostatnim krzykiem mody. Prada i Gucci wystylizowali je tak, że dziury na dużym palcu są specjalnie wzmacniane. Nawet nieobcięte paznokcie nie dadzą rady ich powiększyć.

Akop Szostak z żoną założyli nową partię. Należą do niej wszystkie koksy i koksiary mówiący po polsku. Partia nazywa się " Polski Hantel " i skupia w sobie już 30% społeczeństwa. Posłowie są nakoksowani tak, że w Sejmie istnieje osobna sala z garniturami, koszulami i atlasami, bo pękające koszule na plecach lub rękawy w bicepsach to chleb powszedni. Adidas stał się lata temu synonimem buta sportowego, PH ( Polski Hantel ) to dziś synonim zdrowego stylu życia. Szostakowie są popularni na całym świecie. Zdobyli tryliony na wyciągnięciu tatusiów z brzuszkami sprzed telewizora i mamuśki z kuchni - uciemiężone, że nawet listonosz ich posuwać nie chce.

Odnośnik do komentarza

Honorowym obywatelem Górnego Śląska została Rowling. Ta sama co napisała sagę o Potterze. Przy gliwickiej radiostacji wybudowano w porozumieniem z pisarką zamek spełniający wszystkie funkcje, które spełniał Hogwart. Na specjalnej scenie wyposażonej w najwyższej klasy sprzęt do odgrywania scen odgrywano wszystkie tomy, ale jak ktoś chciał, to za opłatą mógł wziąć udział w poszczególnych aktach. Powstała liga Quiditcha. Miotły w istocie latały, ale nie za pomocą magii, a silników których kiedyś używano w dronach. Dzięki takim zabiegom zasyfiały gorszy Śląsk dostał nowe płuca w postaci gigantycznych filtrów węglowych. Obstawiono nimi całą granicę kraju, oczyszczały powietrze dniami i nocami, a z odessanego pyłu robiono masę, z której powstawały cegły i pustaki. Z nich z kolei zbudowano owy zamek, oraz zrobiono drogi. Polska powoli stawała się znana na całym świecie. Kiedy przeprowadzono sondaże w USA aż 20% ankietowanych wiedziało gdzie leży ten kraj, że to Kubica, Lewandowski i Miśkiewicz.

Pomiędzy Katowicami a Krakowem wyburzono typowe familoki, zaorano ziemię i posadzono ziemniaki. Do ich zbierania używano licealistów i studentów. Ci z kolei dostawali jedynie 40% zarobionych pieniędzy, bowiem reszta trafiała na darmowe konta bankowe z opcją wypłaty całości po zaliczeniu semestru / kursu. Nowy prezydent stwierdził, że takim zabiegiem zatrzyma ludzi w kraju i ograniczy migrowanie. Z kolei były prezydent Komorowski stwierdził w gazecie FuckT, że bzdurne podejście nowego rządu doprowadzi do utraty hegemonów typu Bocian, Skok i Provident. Ten ostatni plasował się zaraz za trzema największymi bankami świata, dzięki czemu prezes chciał kupić całą linę produkcyjną Syreny i nazwać ją Provena, jako połączenie starego z nowoczesnym.

 

Na rynku szkolnictwa doszło do kilku znaczących zmian. W żadnej szkole nie było podręczników. Wszystkie lekcje odbywały się za pomocą urządzeń elektronicznych, co było owocem współpracy Jerzego Owsiaka z emerytowanym już Radosławem Kałużnym. Były kadrowicz swego czasu został odnaleziony przez reporterów FuckTu w Anglii, gdy pracował jako magazynier. Podobny los spotkał Agatę Wróbel. Razem stworzono Wielką Orkiestrę Wykształcenia - w skrócie WOW. Kowalski wprowadził ten dzień jako święto narodowe, dzięki czemu każdy obywatel kraju mógł swobodnie pójść i wpłacić nawet złotówkę. Oczywiście mnóstwo Cebuli twierdziło, że to kradzież, ale w efekcie każda szkoła miała : elektroniczne tablice dotykowe, zadania domowe były wysyłane na platformę na komputer bądź tableta, wywiadówki odbywały się na zasadzi telekonferencji Skype. Lekarze podłączeni do tego systemu byli weryfikowani i tylko tacy mogli wysyłać zwolnienia do dyrektora. Dzięki temu sport w Polsce wśród najmłodszych rozwijał się jak świeżo podlany krokus. W 2031 roku nasza kadra piłki ręcznej do lat 12 zdobyła mistrzostwo europy, nasze szczypiornistki mistrzostwo świata, a piłkarze U15 i U17 przegrywali w finałach zajmując drugie miejsca w niemal każdym turnieju.

 

Poznańskie Pyry doczekały się z kolei gigantycznej fabryki produkującej gzik, różne pieczywa i kluchy. Wysyłano to na cały świat, a warto też dodać, że na terenie całej Unii Europejskiej powstała sieć sklepów z żarciem z poszczególnych krajów, której pomysłodawcą był Grzegorz Brzęczyszczykiewicz, absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego, który po latach poszukiwań pracy za godne pieniądze w Polsce wyjechał do Holandii. Dzisiaj sieć sklepów " Eat it " liczy już trzysta szesnaście, a poznańskie Pyry są ulubionym żarciem Holendrów, Hiszpanów i Belgów, czyli Arabów.

Odnośnik do komentarza
  • Makk przypiął ten temat
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...