Skocz do zawartości

Dumny naród, a ja... "Straszliwie sam"


jmk

Rekomendowane odpowiedzi

worelek, dzięki - ten mój wzrok... ;)

Maniek, oby oby...

Draken, nie kracz :D

---

 

Do meczu z Ghaną przystępowaliśmy w szampańskich nastrojach, przy dobrych wiatrach wygrana to pewny awans. Rozbicie Francuzów na pewno podniosło nam morale. Nie zmieniałem zatem składu, jedynie korekta na skrzydle - Sterling miał drobny uraz, więc nie mogłem go narażać. W jego miejsce wskoczył Walcott. Zaczęliśmy fenomenalnie od bramki Rooneya w 17 minucie, widać Wayne wciąż jest w formie, jak na kapitana przystało - ciągnie grę. W 40 minucie w polu karnym faulowany pada Welbeck i sędzia nie ma wątpliwości - karny. Do piłki podszedł Wilshere i pewnie wykończył stały fragment gry - mogliśmy odetchnąć.

Po zmianie stron o swoim charakterze przypomniał Rooney, który atakował wślizgiem obrońców rywala, a miał już na koncie żółtą kartkę, w efekcie nasz kapitan musiał przedwcześnie opuścić boisko, a my musieliśmy grać w dziesiątkę. Nie przeszkodziło to nam jednak w dobiciu rywala, a gola na wagę pewnego zwycięstwa strzelił wchodzący z ławki Chamberlain.

 

Anglia - Ghana 3:0 (Rooney, Wilshere, Chamberlain)

 

Francja - Nowa Zelandia 3:0

 

Zapewniamy sobie awans z grupy.

Odnośnik do komentarza

Spodziewam się jakichś 7 może 8 goli w następnym meczu. Po tej karierze kolejna?

 

 

Zdobywasz mistrzostwo i co dalej? :-)

 

Cierpliwości ;)

---

 

Tylko Hart z pierwszego składu miał okazję zagrać z Nową Zelandią, chciałem dać pograć reszcie, w końcu mieliśmy już pewny awans, a przeciwnik też nie powinien być wymagający zwłaszcza, że zdążyli już przegrać dwa spotkania. Na flankach obrony zatem wybiegli Baines i Flanagan, a na środku Caulker i Stones. Drinkwater, Shelvey oraz Ward-Prowse to nasze trio w pomocy, a na skrzydłach Chamberlain z Zahą. Ku zaskoczeniu na szpicy - Walcott.

 

Mecz otworzył bardzo szybko Zaha, który dał nam prowadzenie i pewien komfort, mogliśmy spokojne nawet poćwiczyć różne warianty gry. I to na mistrzostwach, a kluczowi gracze mieli okazję odpocząć. Jeszcze przed zmianą stron w doliczonym czasie gry na 2:0 podwyższył Shelvey, który popisał się kapitalnym strzałem z dystansu. Nasze ostatnie trafienie zaliczył już w drugiej części gry Walcott. Nowa Zelandia jednak pokazała pazur i ich najlepszy piłkarz - Wood zdobył honorową bramkę. Wychodzimy z pierwszego miejsca, zagramy teraz ze Słowenią.

 

Anglia - Nowa Zelandia 3:1 (Zaha, Shelvey, Walcott)\

 

Francja - Ghana 3:1

 

1. Anglia 9

2. Francja 6

3. Ghana 3

4. Nowa Zelandia 0

 

Druga runda:

 

Rosja - Brazylia

Holandia - Turcja

Hiszpania - Japonia

Zambia - Argentyna

Słowenia - Anglia

Meksyk - Francja

Urugwaj - Niemcy

DR Konga - Belgia

 

Póki co mamy kontuzję Chamberlaina (lekka), Rooneya, Warda-Prowse'a i Stelee'a....

Odnośnik do komentarza

Mogę powiedzieć, że mieliśmy szczęście, bo Słowenia nie powinna być rywalem, którego powinniśmy się obawiać. Niemniej jednak nie można było przeciwnika zlekceważyć i musiałem wystawić najmocniejszy z możliwych składów. Tradycyjnie w bramce Hart, a dalej Shaw, Jones, Cahill i Trippier. Henderson z Barkleyem i Wilsherem tworzyli trio w środku pola, mieli rozdzielać piłki na skrzydła do Welbecka i Sterlinga, na szpicę po zawieszeniu wrócił Rooney.

 

Słoweńcy grali typowym 3-5-2 z mocnym zagęszczeniem środka pola. Walkę jednak o dominację w tej strefie przegrali i to bardzo sromotnie. Już w czternastej minucie jedno z prostopadłych podań wykorzystał banita Rooney i zaczęliśmy w dobrych nastrojach. Chwilę później kapitan podwyższył na 2:0 i byłem pewien, że tego dnia nic złego nam się stać nie może. Byliśmy mocni. Jeszcze przed przerwą potwierdził to Welbeck pakując gola do szatni rozbitym rywalom.

 

Po zmianie stron kapitalnym rzutem wolnym popisał się Wilsher i rozmiary wygranej tworzyły na naszych oczach słoweńską katastrofę, jeszcze Matavz ratował honor, ale ostateczne słowo należało do nas, a dokładnie do Welbecka. Na takim szczeblu MŚ takie zwycięstwa... coś pięknego. England, England!

 

Anglia - Słowenia 5:1 (Rooney 2x, Welbeck 2x, Wilshere)

 

Rosja - Brazylia 0:1

Holandia - Turcja 1:1 k.2:4

Hiszpania - Japonia 1:0

Zambia - Argentyna 0:5

Słowenia - Anglia 1:5

Meksyk - Francja 2:2 k.5:3

Urugwaj - Niemcy 0:1

DR Konga - Belgia 1:2

 

Ćwierćfinały:

 

Brazylia - Argentyna

Turcja - Hiszpania

Anglia - Belgia

Meksyk - Niemcy

 

 

Odnośnik do komentarza

Z Belgią graliśmy jeszcze przed mistrzostwami, specjalnie wybrałem ich jako sparingpartnera, bo uważałem, że grają podobny futbol do naszych pierwszych grupowych rywali - Francuzów. Wtedy zremisowaliśmy 1:1, ale plan się udało, bo Francja uległa nam 4:0.

 

Teraz stawka meczu jest o wiele większa i pewnie będzie trudniej, ale przynajmniej znamy swoje mocny strony. Obrona pozostała bez zmian, ale w środku pola wystąpił Shelvey, obok niego stali bywalcy czyli Barkley i Henderson. Na skrzydle wystąpi Chamberlain ze Sterlingiem, a w ataku Welbeck, bo kontuzjowany jest Rooney.

 

Zaczęliśmy fatalnie, rywale nas stłamsili, atakowali raz po raz, ale długo utrzymywał się wynik remisowy, dopiero jednak Hazard dał ku uciesze swoich kibiców prowadzenie Belgom. Był to wielki cios, spojrzałem na zegar - 41 minuta. Czasu było sporo, ale ten półfinał jakby się oddalał. Dobra, mamy przerwę, 15 minut na poderwanie tych piłkarzy, niech uwierzą, że mogą, że 1/4 to nie szczyt ich możliwości...

 

Zaczęliśmy drugą połowę o wiele lepiej, zaczęliśmy atakować i w końcu piłka znalazła się pod nogami Chamberlaina, który zwodem minął jednego obrońcę i miał już idealną okazję do strzału, której nie mógł zmarnować. 1:1! Jesteśmy w grze.

 

Zdawałem sobie sprawę, że nie możemy doprowadzić do karnych, mając w pamięci te z Brazylią... kazałem im atakować, atakować i atakować! Ale nie szło, brakowało mi z przodu Rooneya, jego agresywności. Wreszcie tak zwany strzał życia oddał Shelvey - idealnie zastąpił Wilshere'a, a piłka tylko zatrzepotała obok bezradnego bramkarza rywali. Była 75 minuta, udało nam się wytrzymać jeszcze belgijski napór przez ostatnie 15 minut. Jesteśmy w półfinale! To był zdecydowanie najtrudniejszy mecz na tych mistrzostwach.

 

Anglia - Belgia 2:1 (Chamberlain, Shelvey)

 

Brazylia - Argentyna 1:1 d.1:3

Turcja - Hiszpania 0:5

Anglia - Belgia 2:1

Meksyk - Niemcy 2:1

 

Półfinały:

 

Anglia - Hiszpania

Meksyk - Argentyna

 

Odnośnik do komentarza

Coraz nudniej wręcz ;)

 

--

 

Dobrze, że mogłem ustawić defensywę jaką pragnąłem, bo mecz z Hiszpanią zapowiadał się na ciężką przeprawę. Wystarczy zobaczyć poprzednie wyniki - w tym 5:0 z Turkami. Szansy jednak szukałem w defensywie Hiszpanów - był w nich luki, a Bartra z Munozem to nie jest wymarzony duet dla selekcjonerów. Trudniej z atakiem - Costa, Alba, Mata, Koke... w środku bez Iniesty i Xaviego, ale z Martinezem i Busquetsem, co pokazuje, że będą grać skrzydłami. Wystawiłem Harta, a dalej Shawa, Cahilla Caulkera i Trippiera. Czemu Caulker? Ano, bo Cahill nie mógł zagrać, a zdecydowałem się na doświadczonego Caulkera kosztem młodego Stonesa, gdyż doświadczenie było dla mnie bardzo kluczowe w tym spotkaniu.

 

Shelveya zastąpił Wilshere, a tak to Henderson i Barkley. Na skrzydłach Sterling z Chamberlainem i na szpicy Welbeck.

Neutralizacja Hiszpanów wypadła wręcz perfekcyjnie, żaden atut naszego rywala nie był widoczny. Wręcz przeciwnie - więcej zaskakiwali nas Beldzy w poprzednim meczu niż Hiszpanie. W 30 minucie kapitalnym strzałem popisał się Henderson i zrobiliśmy milowy krok ku finałowi. Mecz był pod nasze dyktando i wyglądał jak sparing, a Hiszpanie pozbawieni piłki... nie byli sobą. W efekcie przez całe 90 minut oddali ledwie trzy strzały na naszą bramkę. Dobił ich bohater dzisiejszego spotkania - Henderson i stało się faktem, Anglia będzie mieć medal mistrzostw świata. A o to jaki to będzie kolor powalczymy z Argentyną.

 

Anglia - Hiszpania 2:0 (Henderson 2x)

 

Argentyna - Meksyk 2:0

 

O 3 miejsce:

 

Hiszpania - Meksyk

 

Finał:

 

Anglia - Argentyna

Odnośnik do komentarza

W grupie LN mamy Niemców i Włochów...

---

 

Wreszcie stoję przed taką szansą. Gramy o tytuł najlepszego kraju w piłkę na świecie. Wprawdzie Euro zaczęliśmy od porażki to udało nam się zwyciężyć, tak teraz jeszcze nie przegraliśmy meczu w turnieju... nie wiem jak to traktować. Skorzystać nie mogłem wprawdzie tylko ze Steele, Ward-Prowse'a i Barkleya, ale tak naprawdę większość graczy koszmarnie wyglądała kondycyjnie. Nie wyglądało to dobrze, ale ciągle miałem do dyspozycji jeszcze zmienników. Najgorszej wyglądała sprawa w ataku, dopiero wznawiający treningi Rooney i mocno zmęczony Welbeck, dlatego też w ataku wystawiłem - uwaga - Walcotta.

 

Skrzydła obstawiłem Chamberlainem i Zahą, nie ma Sterlinga, gdyż tak jak inni - bardzo niska kondycja, przemęczenie. W środku pola oprócz bohatera półfinału - Hendersona postawiłem Drinkwatera oraz Shelveya. W obronie już za zasługi - Baines, ale dalej Caulker, Jones, a na prawej Flanagan.

 

Mecz zaczął się od kilku akcji zarówno z jednej jak i drugiej strony, kilka razy szarżował Messi, ale był dziś bezradny przy dobrej dyspozycji Harta. Wreszcie w ogromnym zamieszaniu, kiedy graliśmy od lewej do prawej, od prawej do lewej, wreszcie do piłki doskoczył w polu karnym Walcott i pewnym mierzonym strzałem nie dał szans bramkarzowi rywali. Jakże ważne było to trafienie...

 

Po przerwie wydawałoby się, że przejmujemy inicjatywę, że Argentynie wymyka się mecz spod kontroli, ja wprowadziłem Welbecka za Chamberlaina, ale przez chwilę zmiana była w cieniu wybryku Flanagana, który sfaulował w polu karnym Messiego. Sam poszkodowany podszedł do wykonania jedenastki, Messi raczej nie pudłuje, a tu... proszę, szeroko i wysoko obok bramki! Cóż za euforia w Anglii!

W 78 minucie na placu gry pojawia się Wilshere oraz Sterling. Argentyna opada z sił, nawet nie stać ich na konstruowanie akcji po takiej klęsce jaką był ten karny, wykorzystujemy to idealnie. Piłka trafia przed pole karne do świeżego i pełnego werwy Wilshere'a, a ten potężną bombą podwyższa na 2:0. Była 89 minuta. Już nic złego nie może się nam przydarzyć. Jesteśmy mistrzami świata.

 

A sen się spełnił!

 

Anglia - Argentyna 2:0 (Walcott, Wilshere)

 

http://oi60.tinypic.com/esvj83.jpg

 

Złota Piłka MŚ - Wilshere, średnia 8.36, 4 gole w pięciu meczach. Drugi Messi, trzeci Welbeck.

Złoty But - Diego Costa

Złota Rękawica - Rulli

 

Złota Jedenastka:

http://oi61.tinypic.com/2uxxvg9.jpg

 

Awansujemy na numer jeden w rankingu FIFA.

Odnośnik do komentarza

Misja w Anglii skończona. Udowodniłem, że Anglicy są najlepsi w Europie i na świecie. Doszedłem z nimi na szczyt, teraz mogę odejść jako wygrany. Nowe pokolenie już powoli wchodzi do gry, ale hołd należy się tym, którzy na sukces pracowali praktycznie od zera - Hart, Cahill, Baines, Rooney i tak dalej, oni są tytanami tego sukcesu. Pragnę im podziękować, bo wiem, że bez nich i ja nie byłbym teraz tym kim jestem - znanym trenerem. Co ze mną dalej? Chwilę chciałbym odpocząć, ale prowadzę już rozmowy z dwoma znanymi markami. Nie zdradzę szczegółów, ale chodzi o klub z Niemiec i klub z Włoch. Jeszcze jednak nie zaplanowałem swoje życia w ciągu najbliższych lat.

Czas pokaże.

 

http://oi57.tinypic.com/1fapv.jpg

Odnośnik do komentarza

I. Arsenal Londyn

 

- zostaję w angielskiej piłce,

- Walcott, Welbeck, Chamberlain, Stones i Chambers czyli pozostaję z kilkoma piłkarzami ze swojej kadry,

- najlepszy piłkarz warty 49 mln euro - Aaron Ramsey,

- szóste miejsce w tamtym roku,

- 82 tysiące na transfery, tak tysiące!

- 16,5 mln euro na płace

- walka o tytuł

 

II. Juventus Turyn

 

- nowa liga, nowe wyzwanie

- Pogba warty 64 mln euro, Alcacer, Vidal, Bartra, Witsel...

- 83 mln euro na transfery

- 15,3 mln euro na płace

- Wygrana w Serie A

- w poprzednim sezonie wicemistrzostwo, 1/4 LM, tylko trzecie miejsce w KMŚ

 

III. Wolfsburg VFL

 

- najtrudniejsze wyzwanie

- Bundesliga!

- Volland warty prawie 50 mln euro, do tego de Bruyne

- trzecie miejsce w zeszłym roku

- oczekiwania to awans do LM

- 11,5 mln euro na transfery

- prawie 5 mln euro na płace

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...