Skocz do zawartości

Cień wielkiej trybuny


Ralf

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze w trudnej sytuacji szkoda innych spotkań itp. Pozostaje zacisnąć zęby i po prostu wpieprzyć Anglikom. San Marino i Litwę traktuję jako pewne wygrane ;)

Anglia jako czołówka światowa powinna wygrać z Szkocją, ale nigdy nie wiesz na pewno więc po prostu trzeba wytoczyć najcięższe działa i samodzielnie zapewnić sobie awans.. znaczy baraż ;)

Odnośnik do komentarza

Messieurs, nie wiem, jak Wam chodzi forum, ale mi udaje się wejść co najwyżej raz dziennie, zwykle w godzinach porannych. W innych porach dnia wyskakuje mi "domain expired", które, sądząc po komentarzach w odpowiednim topicu, ma wielu userów.

 

W takich warunkach nie jestem w stanie zamieścić nowego odcinka, choć wciąż czuję głód dalszej gry; ilekroć mam czas, nieodmiennie wita mnie tekst "domain expired". Kontynuacja "Cienia wielkiej trybuny" nastąpi, gdy u mnie na pececie problem przeminie na stałe (póki co nieustannie powraca). Do tego czasu niestety nie jest to możliwe, więc proszę o cierpliwość i wyrozumiałość. To nie jest w żaden sposób zależne ode mnie.

Odnośnik do komentarza

Messieurs, nie wiem, jak Wam chodzi forum, ale mi udaje się wejść co najwyżej raz dziennie, zwykle w godzinach porannych. W innych porach dnia wyskakuje mi "domain expired", które, sądząc po komentarzach w odpowiednim topicu, ma wielu userów.

 

W takich warunkach nie jestem w stanie zamieścić nowego odcinka, choć wciąż czuję głód dalszej gry; ilekroć mam czas, nieodmiennie wita mnie tekst "domain expired". Kontynuacja "Cienia wielkiej trybuny" nastąpi, gdy u mnie na pececie problem przeminie na stałe (póki co nieustannie powraca). Do tego czasu niestety nie jest to możliwe, więc proszę o cierpliwość i wyrozumiałość. To nie jest w żaden sposób zależne ode mnie.

Jak masz tablet to zainstaluj Tapatalk, który może nie jest najlepszy, ale najczęściej omijają go szerokim łukiem takie problemy.

 

Sent from my SM-T815 using Tapatalk

Odnośnik do komentarza

– Kurczę, dziwnie tak po raz pierwszy od właściwie dziesięciu lat obejrzeć turniej w telewizji – powiedziałem do Moriente, gdy obaj siedzieliśmy przed transmisją z rozgrywanego w Niemczech Pucharu Konfederacji 2023. – Aż zapomniałem, jakie to uczucie, usiąść z piwem przed telewizorem i oglądać spotkania reprezentacyjne.

 

– Mi tego nie mów, muchacho, ja to mam zawsze, z wyjątkiem zeszłego roku.

 

– Wiesz co, Moriente? Mam tylko nadzieję, że teraz to dla mnie tylko jednorazowa okazja do przypomnienia sobie, jak to wygląda w telewizji, zamiast z poziomu murawy. Jak na razie tak nieciekawą sytuację w eliminacjach mieliśmy ostatni raz w 2013 roku, gdy walczyliśmy o wyjazd na mundial.

 

– A czy rok później nie zdobyliście czasem złotego medalu? – spytał amigo. – Do dziś pamiętam, jak z każdym kolejnym meczem coraz bardziej trzymałem pulgares za Polonia.

 

Oderwałem wzrok od telewizora i powoli przeniosłem go na Moriente.

 

– Prawda – stwierdziłem. – Sugerujesz, że teraz mielibyśmy sięgnąć po mistrzostwo Europy?

 

 

30 lipca pojechaliśmy do pobliskiego Dortmundu, gdzie na Signal Iduna Park odbywał się mecz półfinałowy Niemcy - Anglia. Wejściówki na stadion były co prawda od dawna wyprzedane, ale nieopodal niego wystawiony był pokaźny telebim, więc z Apelbeck pojechaliśmy linią U-47 na Hauptbahnhof, skąd przesiedliśmy się na kolej na Signal Iduna Park. Jakże znana mi okolica stadionu Borussii, którą często odwiedzałem za czasów Bundesligi. Ku radości tutejszej ludności Niemcy zaskakująco łatwo i wysoko pokonały Anglików 3:0, mszcząc się za półfinał Mistrzostw Świata sprzed roku i niemalże zapewniając nam pozostanie na pierwszym miejscu w rankingu FIFA.

 

 

Późnym wieczorem wróciliśmy do Essen, gdzie już 1 lipca rozpoczęła się karuzela w związku z otwarciem się letniego okna transferowego. Na Georg-Melches-Stadion pojawiło się jak na razie dziewięciu zawodników, wszyscy za darmo, a dokładniej ośmiu do pierwszego zespołu i jeden do drużyny rezerw. Wzmocnili nas Sebastian Franz (22 l., OP LŚ, Niemcy; U-19) z Schalke 04, Samuele Pugliese (24 l., O L, Włochy) z Palermo, Mikkel Adnreasen (24 l., P L, Dania; 12/1) z Brøndby, Andrea Vecchi (25 l., N, Włochy) z Messiny, który poczuł się wyswobodzony z San Filippo, Marco (28 l., N, Brazylia) ze szwajcarskiego Servette, który dla odmiany został nie najlepiej przyjęty przez kibiców obawiających się, że może wywołać niesnaski w drużynie, Hans Vink (24 l., P PŚ, Holandia; U-21) z Ajaxu Amsterdam, Thomas Franz (24 l., DP, OP Ś, Niemcy) z Karlsruhe, Maxime Delbaere (32 l., O P, Belgia; 10/2 U-21) z Glasgow Rangers, zaś do rezerw trafił Lars Hildebrandt (18 l., O/P P, Niemcy) z Preußen Münster, któremu tak spodobało się w Essen na wypożyczeniu, że postanowił związać się z nami na stałe.

 

W przeciwieństwie do Edoardo Parlato, który wolał gnić na kontrakcie miesięcznym w młodzieżówce HSV, niż stać się gwiazdą 2.Bundesligi, a także Stephana Khuna. Cóż, prosić się ich nie zamierzałem, ale czułem, że pewnego dnia będą mogli żałować, że nie zdecydowali się przejść do RWE, gdy mieli na to szansę.

 

Z klubu odeszli w zasadzie wszyscy niepotrzebni zawodnicy, którzy nie mieli nam już nic więcej do zaoferowania. Jeden tylko Holger Tischer za 3000€ przeszedł do trzecioligowego Ahlen, natomiast Daniel Weber, Christian Kulmer, Antonio Montanari, Sven Wessels, Matthias Ernst, Michael Risser i Jens Winter odeszli na wolny transfer. Wszyscy bez szczególnego żalu, bo byli już za słabi na grę w czerwono-białych barwach, a Montanari ciągle stawał okoniem w sprawie przedłużenia kontraktu, aż i jego postanowiłem bezceremonialnie zwolnić.

 

 

Czerwiec 2023

 

Bilans (Rot-Weiss Essen): 0-0-0, 0:0

2.Bundesliga: –
DFB-Pokal: –

Finanse: -876 tys. euro (+2,82 mln euro)

Gole:

Asysty:

 

Bilans (Polska): 0-0-0, 0:0

Eliminacje ME 2024: siódma grupa, 2. [-6 pkt do Anglii, +0 pkt nad Szkocją]

Ranking FIFA: 1. [=]

 

 

Ligi:

 

Anglia:

Austria: –

Francja: –

Hiszpania:

Niemcy: –

Polska:

Rosja: CSKA Moskwa [+2 pkt]

Szwajcaria: –

Włochy: –

 

Liga Mistrzów:

-

 

Puchar UEFA:

-

 

Reprezentacja Polski:

- 03.06, eliminacje ME 2024, Litwa - Polska, 0:3

- 07.06, eliminacje ME 2024, Szkocja - Polska, 2:1

 

Ranking FIFA: 1. Polska [1461], 2. Anglia [1256], 3. Brazylia [1209]

Odnośnik do komentarza

Puchar Konfederacji ostatecznie obronili Włosi, którzy w finale w Berlinie spokojnie pokonali Niemców 2:0, po golach Ferrego jedenaście minut przed przerwą i Russo jedenaście minut po przerwie.

 

W tym czasie Moriente wyjechał z powrotem do Hiszpanii, a pierwsi zawodnicy zaczęli wracać do domu z urlopów. Korzystając z wciąż raczej pustego terenu klubu wziąłem całą dziewiątkę nowych zawodników i oprowadziłem ich po całym kompleksie, pokazałem gdzie co jest i gdzie znajduje się mój gabinet, by mogli do mnie przyjść, gdyby czegoś potrzebowali między treningami. Następnie zapoznałem ich dokładnie z naszą kadrą trenerską, a na koniec każdemu z osobna wręczyłem plan miasta Essen wraz z zaznaczoną komunikacją miejską oraz zapisane numery mojej służbowej komórki i Wasoskiego, który mieszkał w Essen dłużej ode mnie i lepiej orientował się w mieście.

 

Dziesiątego lipca ośrodek treningowy RWE z powrotem zaczął tętnić życiem, gdyż wrócili już wszyscy zawodnicy. Z niedoleczonym jeszcze urazem z początku czerwca stawił się Kevin Bruns, który do treningów dołączyć miał dopiero za kilka dni, z kolei w kiepskiej kondycji był Matthias Frank, któremu wypisałem dodatkowe dwa tygodnie urlopu. Niestety był to dość pechowy dzień, ponieważ Gorana Kosticia rozłożyła grypa, tak że główny rywal Kantégo w rywalizacji o miejsce w bramce miał stracić bezcenny tydzień okresu przygotowawczego, co mogło kosztować go bluzę z numerem jeden.

 

 

W międzyczasie, gdy zaczynaliśmy pierwsze zajęcia po wakacjach, odbyło się losowanie pierwszej rundy DFB-Pokal, w którym mieliśmy zagrać w tym roku jako drugoligowiec. Kiedy faks wreszcie skończył wypluwać wiadomość od DFB, a ja podniosłem kartkę i zobaczyłem na wydruku nazwę "FC Bayern München", rzuciłem list na stół, podszedłem do otwartego na oścież okna i z frustracji walnąłem pięścią w parapet, aż podskoczyła stojąca na nim doniczka.

 

Skąd wzięła się u mnie tak gwałtowna reakcja? Dobrze główkujecie, ale nie do końca stąd, że zamiast trafić na jeden z dziesiątek amatorskich klubów, trafiliśmy od razu na zaporę na ten moment raczej nie do przejścia. Napad irytacji spowodowany był tym, że z miejsca ogarnęło mnie swoiste déjà vu, bo przecież dokładnie tak samo wyglądało losowanie pucharów za frustrujących czasów VfL Osnabrück, gdzie też szybciutko trafiałem na cholerny Bayern, który zazwyczaj eliminował mnie z rozgrywek.

 

Czy w ślad za tą analogią pójdzie również obiecująca postawa zespołu na początku sezonu, bolesne lądowanie na wiosnę i godna angażu w cyrku gra moich podopiecznych? Aż mi się słabo zrobiło...

Odnośnik do komentarza

Nie mam zielonego pojęcia, skąd tak duże zainteresowanie moją osobą w dalekiej Rosji, ale od dłuższego już czasu regularnie byłem łączony z najróżniejszymi klubami tamtejszej Premierligi. Teraz do kolekcji wycinków prasowych mogłem dołączyć medialne spekulacje, w według których miałem zostać nowym menedżerem Dynama Moskwa i Rubinu Kazań, najlepiej obu zespołów na raz. Jak zwykle wiedzieli o tym wszyscy prócz mnie, więc ze stoickim spokojem tradycyjnie zdementowałem obie plotki.

 

Później przyszedł czas rozpocząć właściwą część okresu przygotowawczego, czyli serię letnich sparingów. Na sam początek nie przewidywałem żadnego poważnego sprawdzianu, więc naszym pierwszym sparingpartnerem z mojej inicjatywy zostało czwartoligowe Kassel. Z nowych zawodników od pierwszej minuty pojawili się tylko Pugliese, Delbaere, Thomas Franz i Marco, reszta zaś miała wejść na boisko z ławki. Niemalże cały pierwszy zespół nadal daleki był od dobrej kondycji, więc nie oczekiwałem pięknej gry, ale i tak bez problemu pokonaliśmy gości 4:1, a z nowych twarzy z bardzo dobrej strony pokazali się szczególnie Marco, autor dwóch goli, oraz Thomas Franz, który strzelił piękną bramkę z dystansu. Thomasowi dorównał nasz stary wyjadacz Hoeneß równie piękną bombą, z kolei chwilę później rezerwowy Kruse nieprzemyślanym wyjściem z bramki sprezentował Kassel honorowe trafienie, co nie pozostało przeze mnie niezauważone i nieodnotowane.

15.07.2023, Georg-Melches-Stadion, Essen, widzów: 336

TOW Rot-Weiss Essen [2BL] – KSV Hessen Kassel [NL] 4:1 (2:0)

 

16' Marco 1:0

25' Marco 2:0

54' T. Franz 3:0

58' S. Mahmut (KSV) ktz.

66' S. Hoeneß 4:0

73' M. Walter 4:1

Odnośnik do komentarza

Sezon 2022/23

Ligi świata:

Anglia
Czołówka Premiership: 1. Manchester City, 2. Manchester United, 3. FC Liverpool;
Spadek do Championship: 18. Lincoln, 19. Wolves, 20. Blackpool;
Awans do Premiership: 1. Leicester, 2. Sunderland, Br. Sheffield Wednesday;
FA Cup: Leeds United;
Carling Cup: Newcastle United.

 

Austria

Czołówka T-Mobile Bundesligi: 1. Rapid Wiedeń, 2. Austria Wiedeń, 3. SV Salzburg;

Spadek do Erste Ligi: 10. SV Ried;

Awans do T-Mobile Bundesligi: 1. FC Kärnten;

Hallen Cup: FC Weidhofen.

Francja
Czołówka Ligue 1: 1. Olympique Lyon, 2. Nantes, 3. Olympique Marsylia;
Spadek do Ligue 2: 18. Caen, 19. Rennes, 20. Le Mans;
Awans do Ligue 1: 1. Cannes, 2. Nice, 3. Strasbourg;
Coupe de France: Gueugnon;
Coupe de Ligue: Bordeaux.

Hiszpania
Czołówka Primera Divisón: 1. Betis Sewilla, 2. Atlético Madryt, 3. Sevilla;
Spadek do SDA: 18. Herculés, 19. Valladolid, 20. Xerez;
Awans do Primera División: 4. Albacete, 8. Lleida, 10. Málaga;
Copa del Rey: Sevilla;
Supercopa: Betis Sewilla.

Niemcy
Czołówka Bundesligi: 1. Hertha Berlin 2. VfL Wolfsburg, 3. Bayern Monachium;
Spadek do 2. Bundesligi: 16. FC Energie Cottbus, 17. TSV 1860 Monachium, 18. Kickers Offenbach;
Awans do Bundesligi: 1. Borussia Mönchengladbach, 2. 1.FC Kaiserslautern, 3. Hannover 96;
DFB-Pokal: 1.FC Nürnberg;
Liga Pokal: Werder Brema.

Polska
Czołówka Ekstraklasy: 1. Wisła Kraków, 2. Groclin Grodzisk Wlkp. 3. Legia Warszawa;
Spadek do II ligi: 14. Cracovia, 15. Górnik Łęczna, 16. Kujawiak Włocławek;
Awans do OE: 1. Jagiellonia Białystok, 2. Polonia Warszawa, 3. Arka Gdynia;
Puchar Polski: Cracovia.

 

Rosja
Czołówka Premier Ligi: 1. CSKA Moskwa, 2. Krylia Sowietów, 3. Spartak Moskwa;
Spadek do Pierwowo Dywizjona: 15. Amkar Perm, 16. Anży Machaczkała;
Awans do Premier Ligi: 1. FC Rostów, 2. Urał Jekaterynburg.
Kubok Rassij: FK Moskwa;
Superpuchar: CSKA Moskwa.

Szwajcaria
Czołówka Axpo Super League: 1. FC Basel, 2. Grasshopper Zurych, 3. FC Schaffhausen;
Spadek do Challenge League: 10. FC Aarau;
Awans do ASL: 1. Neuchâtel Xamax;
Swisscom Cup: FC Basel.

Włochy
Czołówka Serie A: 1. AC Milan, 2. Juventus Turyn, 3. AS Roma;
Spadek do Serie B: 18. Acireale, 19. Lecce, 20. Ascoli;
Awans do Serie A: 1. Fiorentina, 2. Palermo, 3. Triestina;
Coppa Italia: Inter Mediolan;
Supercoppa: Inter Mediolan.

 

 

 

Europejskie Puchary:

 

Liga Mistrzów UEFA:

1. Arsenal Londyn, 2. Werder Brema.

 

Puchar UEFA:

1. AC Milan, 2. Lazio Rzym.

 

Superpuchar Europy:

1. Betis Sewilla, 2. Olympique Lyon.

 

 

Puchar Konfederacji 2023:

  • 1. Włochy
  • 2. Niemcy
  • 3. Anglia
Odnośnik do komentarza

Pomyślałem, że skoro Edoardo Parlato, jeden z naszych ubiegłorocznych filarów, nie chce przejść do nas na stały kontrakt, a w młodzieżówce HSV ponownie jest dostępny do wypożyczenia, to może uda się go bardziej przekonać do RWE raz jeszcze na wypożyczeniu. Zimą przecież Edoardo tak pochlebnie wypowiadał się o klubie. Tymczasem jednak Parlato solidnie mnie rozczarował, gdyż uznał, że nie ma najmniejszego zamiaru zgodzić się nawet na wypożyczenie, w dość niemiły sposób wypinając się na mnie i Rot-Weiss Essen. Cóż, jego sprawa, ale ja nie miałem już najmniejszej ochoty rozmawiać z nim na jakikolwiek temat. Czy w poprzednim sezonie grał u nas jakiś Parlato? Hmm, nie przypominam sobie.

 

W drugim sparingu podejmowaliśmy beniaminka Regionalligi Süd, zespół Koblencji. Tym razem w wyjściowej jedenastce zagrali piłkarze, którzy ostatnim razem zagrali mniej minut, przy czym pokazali się kolejni nowi strzelcy, Andrea Vecchi i Hans Vink. Gola dorzucił także Block, w drugiej połowie strzelanie bramek przypomniał sobie nasz as Gonzalo, więc kolejni zawodnicy budzili się powoli z wakacyjnego błogostanu. Zaczynaliśmy malutkimi kroczkami budować formę meczową, gra kleiła się już lepiej, niż przed pięcioma dniami, a wyłamał się tylko Andreas Kern, który zagrał słabiutko i w 7. minucie nieprzemyślanym zagraniem podarował Koblencji rzut karny i bramkę na otarcie łez z tegoż. A ja stałem spokojnie przy linii bocznej i wszystko zapamiętywałem.

20.07.2023, Georg-Melches-Stadion, Essen, widzów: 337

TOW Rot-Weiss Essen [2BL] – TuS Koblenz [NL] 4:1 (3:1)

 

4' A. Vicchi 1:0

7' D. Drews 1:1 rz.k.

17' H. Vink 2:1

30' M. Block 3:1

48' Gonzalo 4:1

Odnośnik do komentarza

A i owszem, Wisła regularnie gra w fazie pucharowej europejskich pucharów. W 2019 roku dotarła nawet do ćwierćfinału Pucharu UEFA, gdzie przegrała w dwumeczu z Feyenoordem (1:1 i 0:2). W Lidze Mistrzów z kolei Wiślacy po wyjściu z grupy zazwyczaj wpadają w 1/8 finału na potęgi z Premiership, których jeszcze ani razu nie udało się Białej Gwieździe przejść.

 

-----------------------------------------------------------

 

Moi zawodnicy, szczególnie Bruns i podstawowi defensorzy, byli wręcz rozchwytywani i gro klubów składało mi za nich liczne oferty. Wprawdzie były one tak samo liczne, jak śmieszne niskie, tak że aż szkoda było mi czasu na stosowanie odmownych odpowiedzi, ale z drugiej strony dawały mi do myślenia. Skoro wśród działaczy widywałem głównie przedstawicieli klubów 2.Bundesligi, a więc naszych ligowych rywali, mogło to oznaczać, że albo mam mocną drużynę, albo wszyscy widzieli, jaką furorę zrobiliśmy w ubiegłym sezonie w Regionallidze i profilaktycznie próbują powybierać nam ze składu kluczowych zawodników. Na szczęście na treningach moi podopieczni wydawali się niewzruszeni otrzymywanymi ofertami.

 

24 lipca nadeszła pora na poważny sprawdzian w tym sezonie przygotowawczym, jakim był wyjazdowy sparing z Aue, przedstawicielem Bundesligi. Celem tego meczu towarzyskiego było nie tylko zahartowanie drużyny w potyczce z wyżej notowanym rywalem, ale też sprawdzenie, na ile na chwilę obecną stać RWE i jak możemy zapatrywać się na nadchodzącą inaugurację 2.Bundesligi. Pierwsze kilka minut Aue zagrało trochę na stojąco, aż wreszcie rywale, którzy byli od nas o klasę lepsi, ruszyli z kopyta i mieliśmy sporo kłopotów. Na naszą bramkę sunął atak za atakiem, ale na posterunku stał Kanté, który bronił pewnie i skutecznie; innymi słowy z całej przewagi i groźnych akcji gospodarzy nic nie wychodziło.

 

Szkoda więc, że gola zdobyli zupełnym przypadkiem, a tym przypadkiem były dwa błędy dobrze dotąd dysponowanego Kantégo, który w 26. minucie najpierw kiepsko wykopał piłkę, a nastęnie nie przechwycił jej w porę przy kontrataku rywali. Do nas jednak też uśmiechnęło się szczęście, gdy dziesięć minut później Gonzalo przeciął bezmyślne podanie Hadjiego i wyrównał na 1:1. Do przerwy całokształt nie wyglądał najgorzej, ale druga połowa rozpoczęła się od ponownie bardzo szczęśliwej bramki dla Aue, po tym jak Rocchi uderzył zza pola karnego, a piłka pechowo odbiła się od Ebnera, który w ten sposób zmylił Brahimę i zdobył gola samobójczego.

 

Więcej goli na Erzgebirgsstadion już nie padło, choć w końcówce ambitnie walczyliśmy o remis, spychając Aue do obrony, i z grającym ligę wyżej rywalem przegraliśmy minimalnie 1:2. Nie miałem do nikogo pretensji, wszak był to tylko sparing, więc po meczu spokojnie ruszyliśmy w drogę powrotną do Essen, ale mimo to rozczarował mnie Pugliese, który zagrał słabiutko i ostatnia gra kontrolna z Plauen miała być dla niego ostatnią szansą na wygranie rywalizacji z Wellerem.

24.07.2023, Erzgebirgsstadion, Aue, widzów: 221

TOW Erzgebirge Aue [bL] – Rot-Weiss Essen [2BL] 2:1 (1:1)

 

26' J. Mendoza 1:0

35' Gonzalo 1:1

46' T. Ebner 2:1 sam.

Odnośnik do komentarza

Po powrocie z Aue coraz częściej dochodziło do sprzeczek na treningach między Vecchim a Gonzalo, którzy wzajemnie sobie dogryzali, czepiali się siebie nawzajem o wszystko i nie starali się szczególnie skrywać swojej niechęci. Próbowałem stanowczo ucinać konflikty, ale stało się dla mnie jasnym, że bez konieczności na pewno nie będę wystawiał ich razem w ataku w wyjściowym składzie, a gdyby ich konflikt zaczął zauważalnie psuć atmosferę w drużynie, jeden z nich będzie musiał odejść.

 

Okres przygotowawczy zaplanowałem tak, by po sparingu z silnym rywalem możliwe było podbudowanie nastrojów w przypadku porażki, i dobrze postąpiłem. W ostatniej grze kontrolnej urządziliśmy próbę generalną w spotkaniu z trzecioligowym Plauen, co było również dobrą okazją, by wreszcie ograć Gorana Kosticia i Matthiasa Franka, z których Serb wrócił po kontuzji, a Niemiec z przedłużonego urlopu – obaj zagrali od pierwszej minuty. Spotkanie rozwiązało kilka moich dylematów, jakie dotąd pozostawały nierozwiązane, a więc na inaugurację 2.Bundesligi w ataku wystąpią Marco i Gonzalo, którzy dobrze ze sobą współpracowali, swoją szansę wykorzystał Pugliese, który zagra na lewej obronie, po drugiej stronie boiska znajdzie się na pewno Delbaere, a stoperzy tak samo, jak w ubiegłym sezonie. Wciąż nie podjąłem jeszcze decyzji odnośnie obsadzenia całej bez wyjątku linii pomocy, więc zamierzałem bacznie obserwować chłopaków na treningach.

28.07.2023, Georg-Melches-Stadion, Essen, widzów: 365

TOW Rot-Weiss Essen [2BL] – VFC Plauen [RLS] 5:0 (3:0)

 

7' Gonzalo 1:0

15' R. Guyt 2:0

25' Marco 3:0

64' S. Franz 4:0

88' M. Block (RWE) ktz.

90' S. Franz 5:0 rz.k.

Odnośnik do komentarza

Niezmiernie dziwiło mnie, że przez tyle lat odbijania się od drzwi nadal znajdowali się działacze naiwnie wierzący, że zdołają skusić mnie rezygnacją z pracy ze Złotymi Orłami Mr. Ralfa, jak coraz częściej była nazywana reprezentacja Polski, i brzydką kolaboracją z naszymi potencjalnymi rywalami na arenie międzynarodowej. Tym razem do Essen nadaremno przyjechali nagabywać mnie najpierw działacze meksykańskiej federacji, a już następnego dnia przedstawiciele reprezentacji Urugwaju.

 

 

Później totalbet.com opublikował swoje kursy na rozpoczynający się na dniach sezon 2.Bundesligi. Faworytami do awansu uznano ekipy TSV Monachium i SC Freiburg (2-1), następnie Kickers Offenbach (5-2) i Energie Cottbus (5-1), a szanse na wmieszanie się do walki o czołowe lokaty zdaniem bukmacherów miały też Eintracht Frankfurt i 1.FC Köln (po 14-1). Kurs na Rot-Weiss Essen ustalony był na poziomie 33-1, więc byliśmy raczej uważani za murowanego kandydata do spadku, aniżeli do awansu.

 

Ja nie zgadzałem się z tą opinią i widziałem nas raczej bliżej środka tabeli, zamiast jej niewłaściwego końca. Zaraz też miałem okazję wyrazić swoje zdanie w mediach, kiedy to pod siedzibą klubu zaczepił mnie reporter z Nachrichten aus Essen, który stwierdził, że RWE stoi przed trudnym sezonem i jak zapatruję się na szansę uniknięcia spadku z obecną drużyną. W skrócie mówiąc, odparłem na to, że mocno wierzę w chłopaków i ufam, że wspólnie jesteśmy w stanie dać z siebie wszystko.

 

Piłkarze gremialnie poparli moje stanowisko i bardzo ucieszyła ich moja wypowiedź. Jeden tylko zawodnik zareagował w nie do końca przemyślany sposób, a był nim Thomas Seitz, który stwierdził, że skoro nie planuję więcej transferów, cieszy się, że nie będzie musiał zbyt intensywnie walczyć o miejsce w składzie. Cóż, jeżeli zamierza wprowadzić swoje słowa w czyn, Thomas niebawem mooocno się zdziwi...

 

 

Lipiec 2023

 

Bilans (Rot-Weiss Essen): 0-0-0, 0:0

2.Bundesliga: –
DFB-Pokal: 1. runda, vs. Bayern Monachium

Finanse: -1,43 mln euro (-563 tys. euro)

Gole:

Asysty:

 

Bilans (Polska): 0-0-0, 0:0

Eliminacje ME 2024: siódma grupa, 2. [-6 pkt do Anglii, +0 pkt nad Szkocją]

Ranking FIFA: 1. [=]

 

 

Ligi:

 

Anglia:

Austria: Rapid Wiedeń [+0 pkt]

Francja: AS Monaco [+0 pkt]

Hiszpania:

Niemcy: –

Polska: Lechia Gdańsk [+0 pkt]

Rosja: CSKA Moskwa [+5 pkt]

Szwajcaria: FC Basel [+2 pkt]

Włochy: –

 

Liga Mistrzów:

- Wisła Kraków, 3 runda eliminacyjna, vs. Trabzonspor

- Groclin Grodzisk Wlkp., 2 runda eliminacyjna, 1:0 i 3:1 z Neftczi; awans, vs. Manchester United

 

Puchar UEFA:

- Legia Warszawa, 2 runda kwalifikacyjna, vs. Windawa

- Cracovia, 2 runda kwalifikacyjna, vs. S.C. Aszdod

 

Reprezentacja Polski:

-

 

Ranking FIFA: 1. Polska [1370], 2. Anglia [1252], 3. Włochy [1197]

Odnośnik do komentarza

Dzień po moich 48. urodzinach nadeszła uroczysta chwila otwarcia sezonu. Z tej okazji pojechaliśmy do Darmstadt, gdzie do rozgrywek drugiej ligi przystępowaliśmy w "meczu beniaminków", co było dość łagodną formą debiutu w 2.Bundeslidze. W porównaniu do lipcowych spekulacji nie było przesadnych niespodzianek w składzie, choć dla kogoś, kto przyzwyczaił się do jedenastki z Regionalligi, mogło być trochę zaskoczenia. W bramce wystąpił Kanté mając przed sobą duet Ebner - Frank, ale już po bokach obrony znaleźli się Delbaere i Pugliese, zaś w drugiej linii z poprzedniego sezonu ostał się tylko Rose; przyznam, że szykowała mi się mała klęska urodzaju, gdyż chętnych było więcej, niż miejsc. W ataku zestawiłem obiecującą parę Marco - Gonzalo, tak więc naszpikowani debiutantami ruszyliśmy do walki o pierwsze drugoligowe punkty.

 

Spotkanie zaczęliśmy od dobrej okazji Thomasa Franza, ale nasz nowy pomocnik w 3. minucie uderzył po ziemi obok bramki. Później do ataku przeszło Darmstadt, co stanowiło dla Kantégo okazję do kilku efektownych interwencji, jako że nasi stoperzy zaskoczyli mnie rozkojarzeniem, brakiem poprawnego przewidywania i dość nieskładną grą, prokurując kilka groźnych sytuacji w naszym polu karnym. W tym czasie oczywiście wyprowadzaliśmy kontry, spośród których w 8. minucie niecelnie główkował Gonzalo, a dziesięć minut później Kanté dla odmiany obronił niebezpieczne strzały Becka i Meyera; obaj zbyt łatwo dochodzili do pozycji strzeleckich, co po raz drugi źle świadczyło o naszej obronie.

 

W końcu jednak weszliśmy w rytm i RWE zaczęło osiągać lekką przewagę. W 24. minucie Gonzalo dobrze rozegrał na prawo do pędzącego Vinka, Hans wpadł w pole karne i wysunął czubkiem buta przed siebie, a tam zdążył już dobiec Gonzalo, który pewnym strzałem zdobył pierwszego gola tego sezonu nie tylko dla nas, ale i całej drugiej ligi. Poszliśmy za ciosem i tuż przed przerwą raz jeszcze na strzał z dystansu zdecydował się Franz, a tym razem Thomas przymierzył lepiej, Hock nie sięgnął piłki i prowadziliśmy już 2:0. Po przerwie nadal byliśmy zespołem lepszym, Kanté miał coraz mniej pracy, a w 63. minucie Delbaere z daleka wrzucił piłkę na róg pola karnego, tam Andreasen uderzył ją z powietrza, po czym futbolówka musnęła jeszcze Bennetta, przeleciała lobem ponad Hockiem i wpadła do bramki przy dalszym słupku.

 

Dwa gole, dwie asysty, nagroda dla gracza meczu wśród debiutantów i pewne zwycięstwo nad "współbeniaminkiem" stanowiły dobre otwarcie. Teraz wypadało dobrze zaprezentować się również z drugoligowymi rutyniarzami, ale by nawiązać z nimi równorzędną walkę, nie mogliśmy pozwalać sobie na taką grę w obronie, jak w pierwszej połowie.

04.08.2023, Stadion am Böllenfalltor, Darmstadt, widzów: 2153

2BL (1/34) SV Darmstadt [–] – Rot-Weiss Essen [–] 0:3 (0:2)

 

19' T. Smith (D) ktz.

24' Gonzalo 0:1

43' T. Franz 0:2

63' M. Andreasen 0:3

 

Rot-Weiss Essen: B.Kanté 8 – M.Delbaere 9, T.Ebner 8, A.Kern 8, S.Pugliese 8 – H.Vink ŻK 8 (67' T.Seitz 6), M.Rose 8, T.Franz 8 (78' S.Franz 7), M.Andreasen 8 – Gonzalo 8 (71' A.Vecchi 6), Marco 8

 

GM: Maxime Delbaere (O P, Rot-Weiss Essen) - 9

Odnośnik do komentarza
  • Makk przypiął ten temat
  • Pulek zablokował ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...