Skocz do zawartości

Livescore jesienny


Kuchar

Rekomendowane odpowiedzi

Nie no spoko, ale imo porównanie było nietrafione. Bo z założenie pozycja Hazarda i Messiego w zespole jest inna. Jakby Leo przyszedł do CFC, to nie grałby roli Edena.

CR7 i Messi imo osiągnęli taki poziom, że trudno ich porównać do innych piłkarzy, a juz trudniej wkomponować ich w jakąś konkretną taktykę.


Na C+S motzny materiał z NBA, świeżynka, bo Michałowicz mówi "Witamy w roku 2015" :)

Odnośnik do komentarza

W ataku pozycja Hazarda moim zdaniem jest właśnie dość zbliżona do tego jak ustawia się Messi (przy kontratakach zwłaszcza, bo w ataku pozycyjnym to jest faktycznie skrzydłowy kontra opś, ale i tak obaj przecież często lądują na najróżniejszych pozycjach bo mają przecież mniej lub bardziej wolną rękę), no i bądź co bądź stosując za rygorystyczne kryteria przy porównaniach to dobrze nie da się nikogo porównać, Falcao z RvP też bo niby napastnicy, ale inni, pomocników to już w zasadzie wcale (może poza takimi typu N'Zonzi, Cattermole czy, nie wiem, Cambiasso), skrzydłowych tylko jednego typu, czyli np. jak prawych to prawonożnych tylko z prawonożnymi, no bo wiadomo, że lewonożny będzie na prawej flance będzie szukał innej gry... wiesz chyba o co mi chodzi. Zresztą nawet abstrahując od tego wg. mnie nie ma nic niewłaściwego w powiedzeniu, że wolałbym jednego piłkarza ofensywnego od drugiego w swoim zespole. Zwłaszcza kiedy obaj są niezwykle wszechstronni i w zasadzie potrafią wszystko.

Odnośnik do komentarza

Wybór ma sens jakbym wiedział kto jest Dziewiątką. Jeśli to miałby być mój pierwszy wybór, to biere Mesjusza. Pal 6 rekord La Liga, ale przebicie Raula w LM to jednak coś znaczy.

Ale w sumie, to chciałbym z Tobą zagrać w jakiejś Fantasy ;) Ty wybierzesz Hazarda, a ja Messiego :]

Odnośnik do komentarza

Sęk w tym, że fantasy zlicza tylko bramki i asysty (swoja drogą to to makdonaldowe na MŚ było znacznie fajniejsze niż to premierligowe), więc wkład w defensywę Hazarda jest całkowicie pominięty spryciarzu :P. Ja właśnie obstawiałbym za Hazardem, ale uczciwie mówiąc nie oglądam Messiego prawie zawsze jak jest w TV (a Chelsea w sumie ta, bo jednak często puszczają), więc może decyduje się na nieco gorszego piłkarza. Ale za to 4 lata młodszego ;).

Odnośnik do komentarza

B49Tv8MIgAAbpVR.jpg

 

Obrazek sprzed 2-3 tygodni,więc może lekko nieaktualny,ale powiedziałbyś Hokej,że liczby tych dwóch zawodników są na tym samym poziomie? ;)

 

To jest główny problem Edena. Brakuje mu trochę liczb. Nie bije rekordów jak Leo czy CR. Wpływ na grę drużyny ma moim zdaniem ten sam,co wymienieni wcześniej,ale często się go nie docenia przez to.

Odnośnik do komentarza

Widziałem to właśnie ze dwa, trzy tygodnie temu i byłem w ciężkim szoku. Ale to tylko pokazuje jak wielu rzeczy nie widać w statystykach. Jest też identyczne porównanie Rooneya z Aguero, ale ono mnie już aż tak nie dziwiło, nie to, że Aguero jest przereklamowany, ale Rooney może nie zasługuje na taką tygodniówkę, może ruchał stare dziwki i podczas fochów szantażował transferem, ale graczem wiele gorszym od Aguero nie jest. Zwłaszcza teraz, kiedy stał się białym Yayą Toure.

isG0fDH.png

Odnośnik do komentarza

Są zawodnicy, których liczby nie obejmą. Mascherano na przykład. Jaką sensowną liczbę można przedstawić, że jest szyszunia. No nie ma. Chyba, że jakieś wymyślone na pniu "wślizgi na minutę", "odbiory na własnej połowie przy więcej niż trzech przeciwnikach", "wślizgi po szorstkim". Ja bardzo cenię ziomków od czarnej roboty, ale nadal wybrałbym Messiego przed Edenem ;)

Odnośnik do komentarza

To szu chyba wrzucał bardzo fajny felieton na jakiejś angielskiej stronie, dlaczego kluby płacą teraz takie horrendalne pieniądze za obrońców. W skrócie - jednym z wnioskó było to, że ich wkład w grę jest niewymierny. Jest zdecydowanie za dużo czynników wpływających na ocenę obrońcy, żeby można było je przedstawić liczbowo i z całą pewnością powiedzieć "to jest świetny obrońca, spójrz tylko na te liczby". Napastnika ocenić względnie łatwo, pomocnika czy skrzydłowego w sumie bardzo lub mniej też, ale u obrońców jest się w kropce. Przykład Lovrena działa tutaj znakomicie, w Sotonie w zeszłym sezonie był uważany za jednego z lepszych obrońców ligi, był główną postacią bardzo sprawnego bloku defensywnego i nic dziwnego, że Liverpool był gotów wyłożyć za niego taką sumę pieniędzy. Po czym teraz na Anfield okazuje się, że Lovren to jakaś gigantyczna pomyłka, niemal w pojedynkę im zjebał jeden z najważniejszych meczów sezonu, z United, nie zna takich podstaw jak takie ustawianie się, żeby nie zostawiać luk w przestrzeni, gra nerwowo przez co robi mnóstwo kalafiorów itp, zupełnie inny gracz, Jaimie Carragher w MNF świetnie to zanalizował . Enyłej, chyba nie jest naciąganym pwoiedzieć, że niewymierność pewnych zawodników dotyczy nie tylko obrońców (Marszczerano właśnie), i można moim zdaniem bardzo mocno pod to podciągnąć Hazarda. To jest zdecydowanie gejmczejndżer, a wg. statystyk gra jak Mata, który ma momenty lepszej gry, ma momenty słabszej, ale na pewno nie nazwałbym go osobą, której brak w składzie jest poważnym osłabieniem ataku United. Jest całkowicie zastępowalny.

Odnośnik do komentarza

 

 

Po 15 minutach w Waszyngtonie 2:1 dla Caps.

Kto łupnął spod niebieskiej?

Patrick Sharp :) Po dwóch tercjach remis 2:2. Spokojnie mogło być jednak wyżej - na początku 2T Owieczkin w jednej akcji obił słupek, by w następnej trafić w poprzeczkę. Chicago nie wykorzystało natomiast przewagi 5 na 3.
Odnośnik do komentarza

 

 

Po 15 minutach w Waszyngtonie 2:1 dla Caps.

Kto łupnął spod niebieskiej?

Patrick Sharp :) Po dwóch tercjach remis 2:2. Spokojnie mogło być jednak wyżej - na początku 2T Owieczkin w jednej akcji obił słupek, by w następnej trafić w poprzeczkę. Chicago nie wykorzystało natomiast przewagi 5 na 3.

 

 

Nasza szkoła :keke:

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...