Skocz do zawartości

Los Treneros


Urk

Rekomendowane odpowiedzi

Ciężkie krople deszczu bębniły w szybę z tym samym, nudnym już powoli, rytmem. Stałem tak od pół godziny, bezsensownie wpatrując się w horyzont. Czarne chmury powoli zbierały się nie tylko na niebie, ale też nad moim życiem. Miałem już bowiem prawie czterdzieści lat, a nie osiągnąłem nigdy nic. W podstawówce zawsze byłem prymusem, wiodącym prym we wszystkich dziedzinach. Wszyscy powtarzali mi, że jeśli tylko będę chciał, mogę zajść tak daleko, jak jeszcze nikt inny. Ale ja, bezmyślny nastolatek, zamiast słuchać starszych i mądrzejszych wolałem całymi dniami uganiać się za dwoma rzeczami: piłką i dziewczynami. Obie te rzeczy w niedalekiej przyszłości wyszły mi bokiem. Skończywszy ósmą klasę poszedłem jeszcze do liceum, ale po półtora roku zrezygnowałem. Oczywiście Ojciec i Matka nie chcieli się na to zgodzić, ale, że tak powiem, nie mieli wyjścia. Swoją marną karierę piłkarską zacząłem w Hutniku Warszawa. Przez cztery sezony siedziałem na ławce, marząc i błagając, aby któryś z moich rywali do miejsca w składzie, złapał kontuzję. Jak na złość to nigdy nie nastąpiło. Po czterech latach nieustannego grzania ławy zrezygnowany postanowiłem rozwiązać swoją umowę z Hutnikiem. Niedługo potem zawiesiłem buty na kołku, jeżeli w ogóle można stwierdzić, że je stamtąd zdjąłem. Przez dłuższy okres czasu przechodziłem tak zwany okres 'depresyjny', czyli rozpacz, żal i gniew na wszystko dookoła. Z niego wyciągnęli mnie dopiero kumple, proponując tournee po stadionach T-Mobile Ekstraklasy. Z niechęcią, ale jednak się zgodziłem. Ta wyprawa przyniosła w moim życiu wiele zmian. Zacząłem bardziej pasjonować się Ekstraklasą i zaręczyłem się z piękną blondynką, o imieniu Ola. Było jak w bajce. Do czasu. Jakieś pół roku później do mojego domu wbiły psy. Zwinęli mnie i mojego ziomka, Darka. Zarzuty - handel dragami, rozboje oraz kradzieże. To było jakieś 15 lat temu. Trafiłem do pierdla, a Ola oczywiście mnie zostawiła. W celach siedziałem z różnymi ludźmi - pedofilami, mordercami czy także zwykłymi złodziejaszkami. Dostałem dwudziestkę. Za dobre sprawowanie wyszedłem wcześniej. Dokładnie wczoraj. Wiecie jak świat może się zmienić w ciągu piętnastu lat? Niewiarygodne. Jeszcze nie wiedziałem, czym się teraz zajmę, ale na 100% będzie to związane z piłką nożną. To od zawsze była moja pasja i nie wyobrażam sobie, aby ukrywać to głęboko w swojej podświadomości. Nie wiem, czemu nie wpadłem na to, zanim jeszcze zmieniłem się we wrak człowieka. Pierwsze, co zrobiłem po wyjściu z pierdla to odszukałem moich starych ziomków: Darka, który dostał 'tylko' 10 lat, a także Sebastiana i Radka. Wszyscy trzej zgodzili się mi pomóc. Dobre i to. Seba postara się załatwić mi jakieś staże w polskich i zagranicznych drużynach, Darek zapewni mi 'oryginalną licencję trenerską', a Radziu użyczy mieszkania. Sprawdziłem też, co u Oli. Ździra ma bogatego męża, podobno prezesa jednego ze Szwajcarskich banków. A ja? Bezrobotny i z nikłymi perspektywami na przyszłość. Mimo to, mam nadzieję, że jakoś się to ułoży, chociaż na razie czarno to widzę...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...