Skocz do zawartości

Piłka po grecku


Flat Eric

Rekomendowane odpowiedzi

Kwiecień zaczynaliśmy trudnym sprawdzianem, bo takim zawsze jest rywalizacja z aktualnym mistrzem kraju. Wprawdzie Beira-Mar w bieżącym sezonie trochę zawodziło, jednak wciąż dysponowało mocnym składem, ze szczególnym uwzględnieniem bramkostrzelnego ataku Domjan - Madruga.

I faktycznie, gospodarze szybko objęli prowadzenie, choć za sprawą środkowego obrońcy. Mads Eide, bo o nim mowa, przymierzył bezpośrednio z rzutu wolnego i zrobił to perfekcyjnie. Wyrównaliśmy na początku drugiej odsłony - piłka po uderzeniu Telescu odbiła się od obrońcy i spadła pod nogi mojego byłego podopiecznego, Boba Temmermana. Belg, zamiast natychmiast ją wybić, pozwolił Jovicowi oddać celny strzał z najbliższej odległości, czym wyraźnie podpadł Vitorowi Januario. Za to Czarnogórzec zachował się niczym prawdziwy lis pola karnego.

W 74. minucie zawodnicy z Aveiro udowodnili, że stałe fragmenty gry są ich mocną stroną. Tym razem Shiryaev dośrodkował z rzutu rożnego, a Paulo uderzeniem głową pokonał Dujmovica. Na domiar złego, mecz kończyliśmy w dziesiątkę, bo Telescu złapał kontuzję, gdy limit zmian został już przeze mnie wyczerpany. Rzecz jasna nie zdołaliśmy odrobić strat i mistrzostwo praktycznie nam odpłynęło. Ciężko będzie zniwelować różnicę czterech punktów w ostatnich pięciu kolejkach.

 

Bwin Liga [25/30]

5.04.2042, Estadio Municipal de Aveiro, Aveiro

Beira-Mar [6] - Benfica [2] 2:1 (1:0)

 

5'- Eide (1:0)

52'- Jovic (1:1)

74'- Paulo (2:1)

 

MoM: Eide (8)

Widownia: 29987

 

Z drużynami pokroju Atletico trzeba wygrywać, dlatego od razu zabraliśmy się za nękanie obrony beniaminka. Przyniosło to efekt w postaci gola autorstwa Matiasa Ruiza - Adam Mezei dobrze dostrzegł argentyńskiego pomocnika, a on już wiedział co należy zrobić. Gdy Goran Jovic trafił ze skraju pola karnego, podwyższając jednocześnie na 2:0, wielu sądziło, że jest po sprawie. Goście wrócili jednak do gry, bo bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego zdobył Gilberto. Odetchnąłem dopiero w doliczonym czasie - wtedy to Gabriel Perez ustalił wynik, w czym pomógł mu fatalny błąd Mario Ferreiry. Urugwajczykowi spadł z serca ogromny kamień; wcześniej kilkukrotnie zmarnował stuprocentowe okazje strzeleckie.

 

Bwin Liga [26/30]

12.04.2042, Estadio do Sport Lisboa e Benfica, Lizbona

Benfica [2] - Atletico CP [15] 3:1 (1:0)

 

22'- Ruiz (1:0)

57'- Jovic (2:0)

71'- Gilberto (2:1)

90'- Perez (3:1)

 

MoM: Ruiz (8)

Widownia: 63143

Odnośnik do komentarza

Półfinał Pucharu Portugalii przeciwko Estreli Amadora rozpoczęliśmy z wysokiego "c". W czwartej minucie Perez celnie główkował po rzucie rożnym Kapetanosa, a chwilę później miał już na koncie dwa gole. Tym razem Urugwajczyk wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Sostaricu. Krótko przed przerwą losy rywalizacji praktycznie przesądził Shahini, dobijając zablokowane uderzenie Adama Mezei, ale nie zamierzaliśmy zwalniać tempa. Zegar wskazywał 79. minutę, gdy Jovic wystawił Sostaricowi piłkę jak na tacy, a Chorwat płaskim strzałem z 20 metrów pokonał Rafaela Maciasa. Rozmiary porażki gości zmniejszył Rui Francisco, który przymierzył efektownie z naprawdę sporej odległości, jednak nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Jovic dośrodkował wprost na głowę Zamfira - rumuński wieżowiec nie mógł spudłować. Wynik ustalił Antonio Carlos po rzucie rożnym Ronaldo (konkretnie Ronaldo Luiza da Silvy), ale nas już to zbytnio nie obchodziło.

Pewnym krokiem weszliśmy do finału, gdzie zmierzymy się, co za niespodzianka... ze Sportingiem.

 

Puchar Portugalii - Półfinał

16.04.2042, Estadio do Sport Lisboa e Benfica, Lizbona

Benfica [1 L] - Estrela Amadora [1 L] 5:2 (3:0)

 

4'- Perez (1:0)

11'- Perez - K (2:0)

44'- Shahini (3:0)

79'- Sostaric (4:0)

81'- Francisco (4:1)

90'- Zamfir (5:1)

90'- Antonio Carlos (5:2)

 

MoM: Perez (9)

Widownia: 62517

 

Małe derby Lizbony z Belenenses kompletnie nam nie wyszły. Gospodarze mieli wyraźną przewagę i już w pierwszej połowie wyprowadzili dwa zabójcze ciosy. Najpierw Martins pokonał Dujmovica z najbliższej odległości, a niedługo potem gola zdobył Marcelo, uprzednio wymieniając podania z Martinsem właśnie. Na początku drugiej odsłony Paulo Martins podwyższył na 3:0 i było po herbacie. Trafienie Moliny było jedynie bramką na otarcie łez.

Jakbyśmy mieli mało zmartwień, Gabriel Perez złapał kontuzję (pęknięte żebra) i przedwcześnie zakończył sezon. Derbowa porażka sprawiła, że szanse na mistrzostwo mieliśmy wyłącznie matematyczne. Z drugiej strony wystarczał nam tylko jeden punkt, by zapewnić sobie drugie miejsce i występ w eliminacjach LM.

 

Bwin Liga [27/30]

20.04.2042, Stadion Miejski, Lizbona

Belenenses [8] - Benfica [2] 3:1 (2:0)

 

32'- Martins (1:0)

39'- Marcelo (2:0)

54'- Martins (3:0)

81'- Molina (3:1)

 

MoM: Martins (9)

Widownia: 35929

Odnośnik do komentarza

Espinho pokonaliśmy 2:0, a właściwie zrobił to w pojedynkę Florian Bizeul, czyli zdobywca obu goli. Francuski napastnik najpierw wykorzystał dośrodkowanie Ruiza, a następnie został fantastycznie obsłużony przez Zamfira.

Tymczasem Nacional również wygrał swój mecz, co przesądziło kwestię mistrzostwa. Tytuł powędruje na Maderę, za to my zagwarantowaliśmy sobie drugie miejsce. Ostatnie dwie kolejki będą przez nas grane "o pietruszkę".

 

Bwin Liga [28/30]

27.04.2042, Estadio do Sport Lisboa e Benfica, Lizbona

Benfica [2] - Espinho [12] 2:0 (1:0)

 

42'- Bizeul

69'- Bizeul

 

MoM: Bizeul (9)

Widownia: 62758

 

Ostatni wyjazdowy mecz sezonu 2041/42 oznaczał podróż do byłej stolicy Portugalii, Coimbry. Miejscową Academikę szybko zaskoczył duet Bizeul - Jovic: Francuz podawał, a Czarnogórzec wykończył. Gospodarze jednak podnieśli się i jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie. Wyrównał Mickey Christensen, natomiast krótko przed zejściem do szatni Dujmovic został pokonany przez Cedomira Zarkovica. Wszystko wskazywało na to, że poniesiemy porażkę, ale w samej końcówce punkt uratował nam Jovic. Inna sprawa, że bałkański snajper w momencie podanie Christiana Selke znajdował się na ewidentnym spalonym, co sam przyznałem podczas pomeczowej konferencji.

 

Bwin Liga [29/30]

4.05.2042, Estadio Cidade de Coimbra, Coimbra

Academica [5] - Benfica [2] 2:2 (1:2)

 

3'- Jovic (0:1)

29'- M. Christensen (1:1)

43'- Zarkovic (2:1)

88'- Jovic (2:2)

 

MoM: Jovic (8)

Widownia: 20189

Odnośnik do komentarza

Z własną publicznością żegnaliśmy się meczem przeciwko Olhanense. I było to pożegnanie godne, bo zwycięskie. Wynik otworzył Goran Jovic, główkując po dośrodkowaniu Matiasa Ruiza. Niestety, krótko przed przerwą goście wyprowadzili szybką kontrę, zakończoną soczystym strzałem Teixeiry ze skraju pola karnego. Prowadzenie odzyskaliśmy dzięki składnej akcji całego zespołu - Jovic podał do Radovica, a Serb, choć sam mógł wykańczać, odegrał jeszcze do dobrze ustawionego Zamfira. Rumun rzecz jasna nie spudłował. W końcówce spotkania podopieczni Joaquima Rosado mogli wywalczyć remis, ale Otacilio nie wykorzystał rzutu karnego. Zmarnowana okazja błyskawicznie zemściła się na naszych rywalach - natychmiast ich skontrowaliśmy, trafieniem Radovica pieczętując zwycięstwo.

 

Bwin Liga [30/30]

11.05.2042, Estadio do Sport Lisboa e Benfica, Lizbona

Benfica [2] - Olhanense [11] 3:1 (1:1)

 

25'- Jovic (1:0)

43'- Teixeira (1:1)

62'- Zamfir (2:1)

86'- Radovic (3:1)

 

MoM: Jovic (8)

Widownia: 63040

 

Zanim piłkarze rozjechali się na wakacje, czekał ich ostatni mecz sezonu: finał Pucharu Portugalii ze Sportingiem. Już czterokrotnie walczyliśmy przeciwko lokalnym rywalom - dwa razy zwyciężyły Lwy, dwa razy górą były Orły. Bardzo chcieliśmy powtórki z Pucharu Ligi, gdzie w finałowym starciu rozbiliśmy biało-zielonych 3:0.

Szybko stało się jasnym, że identyczny rezultat nie padnie. W 26. minucie Roncatto dośrodkował z rzutu wolnego, a Aldo głową skierował piłkę do siatki. Skrzydeł nam to jednak nie podcięło i chwilę później tablica wyników wskazywała remis - Dujmovic dalekim wykopem uruchomił Jovica, który strzałem ze skraju pola karnego nie dał szans Ramosowi. Potem kibice długo nie oglądali żadnych goli i dogrywka stawała się coraz bardziej realnym scenariuszem. Aż do 85. minuty, gdy Ivan Perkovic podaniem z własnej połowy zainicjował kontrę, wykończoną przez Jovica. Piłka po uderzeniu reprezentanta Czarnogóry odbiła się jeszcze od Andrade i kompletnie zmyliła bramkarza. Zawodnicy Sportingu próbowali odwrócić losy meczu, ale nie zdążyli. Lwy znów zostały poskromione, a my zgarnęliśmy "mały dublet".

 

Puchar Portugalii - Finał

18.05.2042, Estadio Nacional, Lizbona

Sporting [1 L] - Benfica [1 L] 1:2 (1:1)

 

26'- Aldo (1:0)

29'- Jovic (1:1)

85'- Jovic (1:2)

 

MoM: Jovic (8)

Widownia: 50985

 

Tabela końcowa sezonu 2041/42: http://i.imgur.com/HZVKicx.png

Odnośnik do komentarza

Bramkarze

 

Goran Dujmovic [25 lat, Chorwacja 17/0] - 44 mecze, 54 wpuszczone gole, 12 x czyste konto, 1 x MoM, średnia ocena: 7.16

 

Dujmovic spisywał się bez zarzutu, ale warto sprowadzić mu wartościowego konkurenta.

 

Lewi obrońcy

 

Dalibor Petkovic [24 lata, Czarnogóra 12/0] - 39 meczów, 0 goli, 5 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.05

Thiago Rambo [31 lat, Brazylia] - 3 mecze, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.67

Sergio [30 lat, Brazylia] - 2 mecze, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.50

 

Sytuacja podobna jak na bramce - dobre noty zbierał Petkovic, jednak nie bardzo ma z kim rywalizować. Brazylijscy weterani są na wylocie.

 

Prawi obrońcy

 

Christian Selke [23 lata, Szwajcaria 3/0] - 40 meczów, 0 goli, 4 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 7.10

Anastasios Kapetanos [22 lata, Grecja] - 19 meczów, 0 goli, 4 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 7.21

Bruno Correia [23 lata, Portugalia] - 3 mecze, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.33

 

Transfer Selke okazał się strzałem w dziesiątkę. Sprowadzony zimą Kapetanos był przeze mnie wystawiany głównie na środku obrony, więc trudno ich porównywać. Tak czy siak, Grek również sprawdził się w stu procentach.

 

Środkowi obrońcy

 

Luis Leitao [22 lata, Portugalia] - 32 mecze, 2 gole, 2 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 7.03

Neca Bento [27 lat, Portugalia] - 29 meczów, 1 gol, 4 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 7.17

Jose Lucas [18 lat, Portugalia] - 10 meczów, 0 goli, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 7.00

Daniel Castilho [30 lat, Brazylia] - 2 mecze, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.50

 

Jeśli chodzi o stoperów, też nie było do czego się przyczepić. Głównie stawiałem na Kapetanosa i kogoś z dwójki Leitao/Bento. Lucas wciąż był bardzo młody, a że potencjał miał naprawdę duży, to na pewno z czasem śmielej będę wprowadzał go do pierwszego składu.

 

Lewi pomocnicy

 

Ivan Perkovic [23 lata, Chorwacja] - 32 mecze, 1 gol, 4 asysty, 1 x MoM, średnia ocena: 6.97

Nikolaj Christensen [23 lata, Dania 10/0] - 22 mecze, 2 gole, 4 asysty, 1 x MoM, średnia ocena: 7.14

Ezequiel Lopez [30 lat, Argentyna] - 19 meczów, 1 gol, 3 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 7.11

 

Na lewym skrzydle miałem kłopot bogactwa. Początkowo moim faworytem był Duńczyk, ale później Chorwat stopniowo zyskiwał moje zaufanie. A w odwodzie był przecież jeszcze doświadczony Lopez.

 

Prawi pomocnicy

 

Matias Ruiz [24 lata, Argentyna] - 38 meczów, 4 gole, 8 asyst, 2 x MoM, średnia ocena: 7.29

Taulant Shahini [24 lata, Albania 14/1] - 11 meczów, 1 gol, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.09

Miguel [20 lat, Portugalia] - 5 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.80

 

Prawa strona pomocy wyglądała nieco słabiej, bo młody Miguel odstawał od swoich kolegów po fachu. Statystyki pozyskanego zimą Shahiniego byłyby pewnie lepsze, gdyby nie fakt, iż reprezentant Albanii wchodził głównie z ławki rezerwowych.

 

Środkowi pomocnicy

 

Ciprian Telescu [24 lata, Rumunia] - 38 meczów, 6 goli, 4 asysty, 2 x MoM, średnia ocena: 7.11

Drazen Sostaric [28 lat, Chorwacja] - 36 meczów, 7 goli, 9 asyst, 2 x MoM, średnia ocena: 7.03

Adam Mezei [20 lat, Rumunia] - 20 meczów, 1 gol, 7 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.00

 

Tu miałem w czym wybierać. Waleczny, doświadczony Sostaric - wymarzony kapitan, oraz dwaj utalentowani Rumuni. Nic zmieniać nie trzeba.

 

Ofensywni pomocnicy

 

Sebastian Molina [22 lata, Urugwaj] - 14 meczów, 2 gole, 1 asysta, 1 x MoM, średnia ocena: 6.71

Filip Radovic [25 lat, Serbia] - 12 meczów, 4 gole, 2 asysty, 1 x MoM, średnia ocena: 7.00

 

Ponieważ zrezygnowałem z ulubionego ustawienia 4-3-1-2 na rzecz klasycznego 4-4-2, ofensywni pomocnicy grali rzadko, wchodząc wyłącznie przy niekorzystnym wyniku. Stąd słabe statystyki, ale warto mieć takich zawodników w składzie.

 

Napastnicy

 

Florian Bizeul [25 lat, Francja] - 39 meczów, 24 gole, 6 asyst, 10 x MoM, średnia ocena: 7.21

Gabriel Perez [24 lata, Urugwaj] - 35 meczów, 15 goli, 3 asysty, 3 x MoM, średnia ocena: 7.09

Goran Jovic [25 lat, Czarnogóra 16/0] - 34 mecze, 18 goli, 8 asyst, 7 x MoM, średnia ocena: 7.21

Marian Zamfir [30 lat, Rumunia] - 13 meczów, 7 goli, 4 asysty, 2 x MoM, średnia ocena: 7.23

 

Ściągnięty z Feyenoordu Bizeul grał nawet lepiej, niż się spodziewałem. Reszta też daje radę, choć Perez jest trochę chimeryczny.

Odnośnik do komentarza

Powołania na Mistrzostwa Świata:

 

Bramkarze: Roy van der Geest (29 lat, Fiorentina, 20/0), Martin van Berlo (30 lat, Nacional da Madeira, 8/0)

 

Obrońcy: Gerrit Balkestein (31 lat, Inter, 57/2), Duncan Schreuder (26 lat, Valencia, 24/2), Huub Tillema (27 lat, Lyon, 22/1), Jan Bruinier (25 lat, FC Koeln, 21/3), Danny van Delft (27 lat, Zaragoza, 14/0), Niels Stuivenberg (24 lata, Gil Vicente, 11/1), Barry Koevermans (30 lat, Dortmund, 2/0)

 

Pomocnicy: Berry Hofstra (31 lat, Real Madryt, 64/23), Brian van der Hooft (27 lat, Barcelona, 35/1), Albert Jacobs (28 lat, Wolfsburg, 30/0), Hennie Coolen (29 lat, Espanyol, 29/12), Eric Bakker (33 lata, Leverkusen, 27/4), Johan Fernandez (28 lat, Napoli, 24/0), Bert Alonso (32 lata, West Ham, 19/2), Alfons Yilmaz (32 lata, Blackburn, 15/2), Ramon Dompig (27 lat, Zaragoza, 11/0), Ramon Kuipers (27 lat, Gladbach, 8/1)

 

Napastnicy: Gerald Vermeulen (32 lata, Recreativo, 52/42), Yalcin Yucel (27 lat, Napoli, 35/19), Ben de Jong (23 lata, Deportivo, 9/1), Jurgen Vermeulen (25 lat, Hannover, 0/0)

 

Mundial 2042 odbywał się w Grecji, czyli mojej drugiej ojczyźnie. To tutaj rozpocząłem bogatą we wzloty i upadki karierę menedżerską. Chciałem na greckiej ziemi sięgnąć po medal, ale turniej zaczynaliśmy od starcia z bardzo trudnym przeciwnikiem, reprezentacją Argentyny.

W pierwszej połowie obie drużyny grały spokojnie, asekuracyjnie, jakby remis całkowicie je zadowalał. I szczerze mówiąc, mnie podział punktów by satysfakcjonował. Niestety, tuż po zmianie stron gola zdobył Cristian Sosa, dla którego było to pierwsze trafienie w narodowych barwach. Napastnik Leverkusen tak się rozochocił, że chwilę później strzelił drugą bramkę. A my? Prezentowaliśmy się bardzo mizernie, nijako, bezzębnie. Już na samym wstępie znaleźliśmy się w niewesołym położeniu, teraz trzeba było pokonać Japonię i USA.

 

Mistrzostwa Świata - Grupa B [1/3]

7.06.2042, Stadion Pampeloponnisiako, Patra

Argentyna - Holandia 2:0 (0:0)

 

49'- Sosa

55'- Sosa

 

MoM: Sosa (9)

Widownia: 23552

 

van der Geest 7 - Schreuder 6, van der Hooft 7, Jacobs 6, Balkestein 7 - Fernandez 6 (81'- Kuipers 7), Bakker 7, Hofstra 6 (45'- Coolen 6), Bruinier 7 - Yucel 7, G. Vermeulen 6 (56'- J. Vermeulen 6)

Odnośnik do komentarza

Japonię powinniśmy gładko ograć, Azjaci zaliczyli wcześniej wysoką porażkę z USA 0:3. Tymczasem znów wyglądaliśmy bezpłciowo i dopiero w 39. minucie przebłysk geniuszu zaprezentował Berry Hofstra. Doświadczony pomocnik podkręcił fenomenalnie z 30 metrów, nie dając bramkarzowi rywala najmniejszych szans. Prowadzenia jednak nie utrzymaliśmy, wyrównał Miyazaki i kibice ponownie mieli powody do narzekań.

Argentyna rozbiła USA 3:0, dlatego pozostaliśmy w grze o 1/8 finału - wystarczyło pokonać Amerykanów.

 

Mistrzostwa Świata - Grupa B [2/3]

12.06.2042, Stadion Panthessaliko, Volos

Holandia - Japonia 1:1 (1:0)

 

39'- Hofstra (1:0)

62'- Miyazaki (1:1)

 

MoM: Hofstra (8)

Widownia: 22666

 

van der Geest 7 - Schreuder 7, Jacobs 6, van der Hooft 7, Tillema 7 - Fernandez 7, Bakker 8 (72'- Dompig 7), Hofstra 8, Bruinier 7 - G. Vermeulen 7, Yucel 6 (62'- J. Vermeulen 6)

 

Mecz z USA w Pireusie był tak dobrze nam znanym "meczem o wszystko". Trzeba było wygrać, i to możliwie jak najwyżej. Krytykowani reprezentanci Oranje wreszcie pokazali kawał dobrej piłki.

Wynik już w dziewiątej minucie otworzył Gerald Vermeulen, dobijając z bliska strzał Hofstry. Na 2:0 podwyższył sam Hofstra, który uderzył płasko, ale niezwykle mocno ze skraju pola karnego. Gdy Vermeulen (przy pomocy rykoszetu) trafił z rzutu wolnego, nasze zwycięstwo wydawało się niezagrożone. Nie zamierzaliśmy jednak odpuścić i niedługo potem wbiliśmy jankesom czwartego gola. Konkretnie uczynił to świetnie dysponowany Berry Hofstra. Tuż przed przerwą rozmiary porażki Amerykanów zmniejszył O'Sullivan, ale na początku drugiej połowy kontynuowaliśmy ofensywny koncert. Najpierw Hofstra skompletował hattricka, a następnie Alonso popisał się kapitalnym strzałem z dystansu. To był przede wszystkim dzień Hofstry - pomocnik Realu dobił uderzenie Vermeulena i zapisał na swym koncie czwartą (!) bramkę. Pod koniec nieco rozluźniliśmy szyki i pozwoliliśmy rywalom zdobyć jeszcze dwa gole, ale i tak po znakomitym spektaklu zwyciężyliśmy wysoko 7:3.

Argentyna pokonała Japonię, więc nasz awans stał się faktem. W 1/8 finału zmierzymy się z obrońcami tytułu - Włochami.

 

Mistrzostwa Świata - Grupa B [3/3]

17.06.2042, Stadion Georgios Karaiskakis, Pireus

Holandia - USA 7:3 (4:1)

 

9'- G. Vermeulen (1:0)

20'- Hofstra (2:0)

22'- G. Vermeulen (3:0)

28'- Hofstra (4:0)

44'- O'Sullivan (4:1)

46'- Hofstra (5:1)

56'- Alonso (6:1)

70'- Hofstra (7:1)

77'- O'Sullivan (7:2)

90'- Miller (7:3)

 

MoM: Hofstra (10)

Widownia: 33301

 

van der Geest 7 - Schreuder 7, Jacobs 7, van der Hooft 7, Tillema 7 - Fernandez 7, Bakker 6 (18'- Alonso 8), Hofstra 10 (74'- Coolen 6), Bruinier 8 (34'- Balkestein 7) - G. Vermeulen 9, Yucel 8

 

Grupa A: 1. Włochy - 7 pkt. (6:2), 2. Maroko - 6 pkt. (4:2), 3. Chorwacja - 2 pkt. (3:4), 4. Chile - 1 pkt. (2:7)

Grupa B: 1. Argentyna - 9 pkt. (7:0), 2. Holandia - 4 pkt. (8:6), 3. USA - 3 pkt. (6:10), 4. Japonia - 1 pkt. (1:6)

Grupa C: 1. Brazylia - 7 pkt. (5:1), 2. Korea Pd. - 4 pkt. (4:3), 3. Kostaryka - 2 pkt. (1:3), 4. Czechy - 2 pkt. (1:4)

Grupa D: 1. Arabia Saudyjska - 6 pkt. (4:2), 2. Polska - 4 pkt. (5:5), 3. Niemcy - 4 pkt. (3:3), 4. Ghana - 2 pkt. (3:5)

Grupa E: 1. Francja - 7 pkt. (8:2), 2. Egipt - 4 pkt. (5:3), 3. Rumunia - 4 pkt. (6:6), 4. Iran - 1 pkt. (3:11)

Grupa F: 1. Portugalia - 7 pkt. (5:2), 2. Wybrzeże Kości Słoniowej - 5 pkt. (9:6), 3. Serbia - 4 pkt. (5:5), 4. Australia - 0 pkt. (4:10)

Grupa G: 1. Hiszpania - 9 pkt. (5:0), 2. Irlandia Pn. - 6 pkt. (4:4), 3. Kolumbia - 3 pkt. (2:4), 4. Kamerun - 0 pkt. (0:3)

Grupa H: 1. Anglia - 9 pkt. (7:4), 2. Grecja - 6 pkt. (7:4), 3. Meksyk - 3 pkt. (7:8), 4. Urugwaj - 0 pkt. (4:9)

Odnośnik do komentarza

Wyniki w tej grupie były naprawdę ciekawe :D

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Jako się rzekło, w 1/8 finału na naszej drodze stanęli aktualni mistrzowie świata, czyli Włosi. Biorąc pod uwagę chwiejną formę Holandii, zdecydowana większość ekspertów obstawiała triumf ekipy z Półwyspu Apenińskiego.

I rzeczywiście, to nasi rywale pierwsi mieli szansę objąć prowadzenie - Jacobs dopuścił się faulu w polu karnym, a piłkę na jedenastym metrze ustawił Matteo Mondini. Stoper Realu Madryt zrobił głęboki wdech, wziął rozbieg i... trafił w poprzeczkę! Uff, wielki kamień spadł mi z serca. Mało tego, dokładnie pięć minut później sędzia odgwizdał kolejny rzut karny, tyle że dla nas. Gerald Vermeulen pokazał włoskiemu koledze, jak należy wykonywać jedenastki; niespodziewanie objęliśmy prowadzenie. Podłamani podopieczni Corrado Candido niedługo potem zostali zaskoczeni po raz drugi, znów przez Vermeulena. Doświadczony napastnik huknął fantastycznie z ponad 20 metrów.

Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Prowadziliśmy, ale przede wszystkim prowadziliśmy zasłużenie. Sądziłem, że w drugiej połowie Włosi się przebudzą, jednak zamiast strzelić kontaktowego gola, Azzurri stracili trzeciego. Berry Hofstra uderzył ze skraju pola karnego, a piłka odbiła się od Montiego i wpadła do siatki. To definitywnie podcięło skrzydła naszym rywalom. Niby stwarzali sobie sytuacje, niby oddawali sporo strzałów... tyle że niewiele z tego faktu wynikało. A zatem po 90 minutach mogliśmy zacząć świętowanie - obrońcy tytułu za burtą, jesteśmy w najlepszej ósemce mistrzostw!

 

Mistrzostwa Świata - 1/8 finału

21.06.2042, Stadion OAKA Spyros Louis, Ateny

Holandia - Włochy 3:0 (2:0)

 

17'- G. Vermeulen - K

20'- G. Vermeulen

48'- Hofstra

 

MoM: G. Vermeulen (9)

Widownia: 71009

 

van der Geest 8 - Schreuder 7, Jacobs 7, van der Hooft 8, Tillema 7 - Fernandez 7 (64'- Yilmaz 7), Alonso 7, Hofstra 8, Bruinier 7 (82'- Balkestein 7) - G. Vermeulen 9, Yucel 8 (73'- de Jong 6)

 

1/8 finału:

 

Holandia - Włochy 3:0

Maroko - Argentyna 0:2

Polska - Brazylia 0:2

Korea Pd. - Arabia Saudyjska 0:0 (k - 3:4)

Francja - Wybrzeże Kości Słoniowej 2:1

Egipt - Portugalia 0:2

Grecja - Hiszpania 1:3

Anglia - Irlandia Pn. 3:0

 

W ćwierćfinale trafiliśmy na teoretycznie słabszego przeciwnika, Arabię Saudyjską. No właśnie: teoretycznie, bo to reprezentanci Azji objęli prowadzenie już w trzeciej minucie. Niefrasobliwość obrońców wykorzystał Al-Tarqi, który pociągnął z piłką ładnych kilkanaście metrów, po czym przemierzył precyzyjnie zza pola karnego. Na szczęście szybko wyrównaliśmy - Yucel kopnął z dystansu, a piłka odbiła się od Ghulama i powoli wtoczyła do bramki. Spotkanie naprawdę było bardzo wyrównane, ale zdołaliśmy wlepić Saudyjczykom klasycznego gola "do szatni" - Gerald Vermuelen udanie główkował po rzucie rożnym Fernandeza.

Niestety, dwaj środkowi obrońcy (van der Hooft i Stuivenberg) nabawili się poważnych kontuzji i opuścili boisko jeszcze przed przerwą. Nie przeszkodziło nam to jednak w utrzymaniu korzystnego rezultatu, choć momentami było nerwowo. Jesteśmy w strefie medalowej! A tam koniec żartów - czekali mistrzowie Europy, Portugalczycy.

 

Mistrzostwa Świata - Ćwierćfinał

27.06.2042, Stadion Georgios Karaiskakis, Pireus

Holandia - Arabia Saudyjska 2:1 (2:1)

 

3'- Al-Tarqi (0:1)

19'- Yucel (1:1)

45'- G. Vermeulen (2:1)

 

MoM: van der Geest (8)

Widownia: 33309

 

van der Geest 8 - Schreuder 8, Jacobs 7, van der Hooft 6 (16'- Stuivenberg 6, 27'- Dompig 7), Balkestein 7 (45'- van Delft 7) - Fernandez 8, Alonso 7, Hofstra 8, Tillema 7 - G. Vermeulen 8, Yucel 8

 

Ćwierćfinały:

 

Holandia - Arabia Saudyjska 2:1

Argentyna - Brazylia 0:3

Francja - Anglia 1:1 (k - 2:3)

Portugalia - Hiszpania 2:0

Odnośnik do komentarza

Dwa lata temu Portugalczycy wyeliminowali nas w ćwierćfinale Mistrzostw Europy. Teraz też zapowiadała się porażka, bo do przerwy nasi rywale prowadzili 2:0. Wynik kapitalną bombą z 35 metrów otworzył Tiago Luis, a równo dziesięć minut później podwyższył Paulo Jorge, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego. W szatni porządnie zdarłem sobie gardło, trzeba było podkręcić tempo. No to podkręciliśmy. Nadzieje w pomarańczowe serca wlał Yucel, który z bliska dobił uderzenie Hofstry. Od tego momentu nasza przewaga stopniowo rosła, aż wreszcie wyrównaliśmy - Eric Bakker przymierzył z dystansu równie efektownie, jak Luis w pierwszej połowie.

Uwierzyłem, że zdołamy wydrzeć zwycięstwo; jeśli nie teraz, to w dogrywce. Do dogrywki jednak nie doszło, a szkoda... Portugalczycy odzyskali prowadzenie w 84. minucie, znów zaskakując nas dobrze wykonanym rzutem rożnym. Tym razem celnie główkował Rui Sousa.

Robiliśmy co w naszej mocy, byle tylko przedłużyć swoje nadzieje na finał, niestety, nie daliśmy rady. A mogło być tak pięknie... No cóż, przynajmniej po powrocie do Lizbony nie zostanę zlinczowany.

 

Mistrzostwa Świata - Półfinał

1.07.2042, Stadion OAKA Spyros Louis, Ateny

Holandia - Portugalia 2:3 (0:2)

 

21'- Luis (0:1)

32'- Paulo Jorge (0:2)

58'- Yucel (1:2)

71'- Bakker (2:2)

84'- Sousa (2:3)

 

MoM: Luis (8)

Widownia: 71029

 

van der Geest 7 - Schreuder 6, Jacobs 7, Dompig 7, Balkestein 7 - Fernandez 6, Alonso 7 (45'- Bakker 8), Hofstra 7, Tillema 7 - Yucel 8, G. Vermeulen 6 (84'- J. Vermeulen 6)

 

Półfinały:

 

Holandia - Portugalia 2:3

Brazylia - Anglia 2:1

 

O brązowy medal rywalizowaliśmy z Anglikami. Moi podopieczni wyraźnie nie mieli ochoty grać "meczu pocieszenia", bo zaprezentowali się bardzo przeciętnie. Przegraliśmy 1:2, choć mogliśmy wyżej - dość powiedzieć, że najlepszym zawodnikiem spotkania wybrano naszego bramkarza.

Kończymy mistrzostwa na czwartym miejscu, zatem nie udało mi się powtórzyć wyniku sprzed 12 lat, kiedy to prowadząc Urugwaj zgarnąłem brąz. Szkoda, trudno ocenić ten turniej. Plan minimum wykonany, ale do Holandii wracamy z pustymi rękami. Tak czy siak, zrezygnowałem z prowadzenia reprezentacji, chyba już na dobre.

 

Mistrzostwa Świata - Mecz o 3. miejsce

5.07.2042, Stadion OAKA Spyros Louis, Ateny

Holandia - Anglia 1:2 (0:1)

 

11'- Goddard (0:1)

67'- Tillema (1:1)

69'- Goddard (1:2)

 

MoM: van der Geest (9)

Widownia: 71010

 

van der Geest 9 - Schreuder 7, Jacobs 6, Dompig 8, Balkestein 7 - Fernandez 6 (45'- Kuipers 7), Bakker 6 (6'- Alonso 7), Hofstra 7, Tillema 8 (69'- Yilmaz 7) - G. Vermeulen 7, Yucel 6

 

Finał:

 

Portugalia - Brazylia 5:0

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie sezonu 2041/42 w Portugalii:

 

Bwin Liga

 

Zwycięzcy - Nacional da Madeira

Spadek - Atletico CP, Leixoes

Najlepszy strzelec - Jadson Assuncao (Nacional da Madeira, 21 goli)

Najwięcej asyst - Salvatore Leone (Nacional da Madeira, 11 asyst)

Najwyższa średnia ocena - Mickey Christensen (Academica, 7.52 / 23 mecze)

Największa niespodzianka - Benfica

Największe rozczarowanie - Espinho

Transfer sezonu - Mickey Christensen (Academica, 0), Florian Bizeul (Benfica, 1.3 M)

Najgorszy transfer sezonu - Souza (Braga, 9.5 M), Mauricio Santana (Espinho, 9 M)

 

Liga Vitalis

 

Zwycięzcy - Vitoria Setubal

Awans - Vitoria Setubal, Fatima

Spadek - Anadia, Freamunde

Najlepszy strzelec - Carlos Silva (Vitoria Setubal, 18 goli)

Najwięcej asyst - Jose Carvalho (Vitoria Setubal, 12 asyst)

Najwyższa średnia ocena - Carlos Silva (Vitoria Setubal, 7.39 / 28 meczów)

Największa niespodzianka - Aves

Największe rozczarowanie - Chaves

Transfer sezonu - Valter Gomes (Vitoria Setubal, 0), Luis Coelho (Boavista, 400 tys.)

Najgorszy transfer sezonu - Edgar Vitorino (Leiria, 2.9 M), Arthur (Torreense, 0)

 

2. Liga A

 

Zwycięzcy - Infesta

Awans - Infesta

Spadek - Famalicao, Moreirense, Lixa, Leca, Ribeirao

Najlepszy strzelec - Andre Machado (Lousada, 19 goli)

Najwięcej asyst - Vitor Araujo (Trofense, 12 asyst)

Najwyższa średnia ocena - Diego Almeida (Joane, 7.34 / 26 meczów)

Największa niespodzianka - Maia

Największe rozczarowanie - Moreirense

Transfer sezonu - Pedro Catarino (Infesta, 1 tys.), Sergio Antunes (Pacos Ferreira, 0)

Najgorszy transfer sezonu - Pedro Fernandes (Ribeirao, 0), Filipe Pereira (Infesta, 40 tys.)

 

2. Liga B

 

Zwycięzcy - Sporting Covilha

Spadek - Caldas SC, Marinhense, Torres Novas, Sporting Pombal, Abrantes, O. Hospital

Najlepszy strzelec - Nuno Lopes (Oliveirense, 20 goli)

Najwięcej asyst - Marco Silva (Sporting Covilha, 14 asyst)

Najwyższa średnia ocena - Ferreira (Torres Novas, 7.31 / 22 mecze)

Największa niespodzianka - Uniao Lamas

Największe rozczarowanie - Caldas SC

Transfer sezonu - Ricardo Cova (B.C. Branco, 0), Adriano (Torres Novas, 55 tys.)

Najgorszy transfer sezonu - Luis Duarte (Tourizense, 55 tys.), Ronaldo Heidemann (Torres Novas, 7 tys.)

 

2. Liga C

 

Zwycięzcy - Uniao Madeira

Spadek - O Elvas, Machico, C. Lobos, Estrela V. N.

Najlepszy strzelec - Pedro Pinto (Sintrense, 19 goli)

Najwięcej asyst - Sergio Sousa (Louletano, 13 asyst)

Najwyższa średnia ocena - Jose Miguel (Sintrense, 7.37 / 24 mecze)

Największa niespodzianka - Odivelas

Największe rozczarowanie - C. Lobos

Transfer sezonu - Nuno Magalhaes (Uniao Madeira, 0), Edu (Imortal, 22 tys.)

Najgorszy transfer sezonu - Pedro Miguel (Estrela V. N., 0), Ricardo Mendes (Machico, 45 tys.)

 

2. Liga D

 

Zwycięzcy - Tondela

Awans - Tondela

Spadek - Messinense, Pontassolense, Maria da Fonte, Avanca, Merelinense

Najlepszy strzelec - Bruno Sousa (Mirandense, 20 goli)

Najwięcej asyst - Gilmar Moreira (Madalena, 14 asyst)

Najwyższa średnia ocena - Bruno Sousa (Mirandense, 7.25 / 35 meczów)

Największa niespodzianka - Madalena

Największe rozczarowanie - Merelinense

Najgorszy transfer sezonu - Henrique (Merelinense, 130 tys.), Renato Costa (Merelinense, 120 tys.)

 

Pozostali zwycięzcy

 

Puchar Portugalii - Benfica

Puchar Ligi - Benfica

Superpuchar Portugalii - Beira-Mar

 

Nagrody

 

Najwięcej asyst w roku - Salvatore Leone (Nacional da Madeira)

Król strzelców - Jadson Assuncao (Nacional da Madeira)

Piłkarz roku - Heber Correa (Nacional da Madeira)

Piłkarz meczu - Janos Domjan (Beira-Mar)

Debiutant roku - Diego (Nacional da Madeira)

Napastnik roku - Jadson Assuncao (Nacional da Madeira)

Najlepszy bramkarz - Vantuir Rocha (Nacional da Madeira)

Menedżer roku - Flat Eric (Benfica)

Stoper roku - Marcelo Lobo (Gil Vicente)

Obrońca roku - Neil Brown (Gil Vicente)

Krajowy Piłkarz Roku - Paulo Jorge (Gil Vicente)

Piłkarz Roku Za Granicą - Rui Caria (Marsylia)

Sędzia Roku - Antonio Alexandre

Odnośnik do komentarza

Latem sprowadziłem kilku nowych zawodników.

Edgar Vitorino (25 lat) z Leirii kosztował 3,7 miliona - dużo, jak na rezerwowego bramkarza, ale zabezpieczenie zawsze się przyda. Zgodnie z planem ściągnąłem też lewego obrońcę, a mój wybór padł na Bruno Nogueirę (23 lata). Sanjoanense zażądało 1,9 miliona za tego wszechstronnego piłkarza; mógł również pełnić funkcję defensywnego pomocnika lub stopera.

Transfer Rodrigo Very (22 lata) spowodowany był kontuzją Drazena Sostarica. Dziesięciokrotny reprezentant Chile będzie zastępował Chorwata na środku pomocy, przynajmniej dopóki ten nie wyzdrowieje. Musiałem wyłożyć 4,7 miliona euro, zanim meksykański Atlas zgodził się puścić energicznego, walecznego łącznika.

Z niemieckiego Aalen przybył do Lizbony młody reprezentant Ghany, Nana Mensah (20 lat). Okrągły milion to niewielka cena za utalentowanego, przyszłościowego napastnika. Już był bardzo dobry, a za kilka lat mógł wyrosnąć na czołowego snajpera Europy. Ponadto, za 3,5 miliona wyciągnąłem z Kallithei reprezentanta Cypru, Antonisa Neofytou (23 lata). Niby nie potrzebowałem więcej prawych pomocników, ani napastników (bo na takich pozycjach operował rosły Cypryjczyk), ale nie mogłem oprzeć się pokusie. Facet dysponował kapitalną techniką i nieprzeciętną szybkością.

 

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów byliśmy rozstawieni, dlatego trafiliśmy na teoretycznie słabsze Malmo. I rzeczywiście, nasza przewaga nie podlegała dyskusji, jednak dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy przekuliśmy to na bramkę. Goran Jovic wykonał rzut wolny, a piłka odbiła się od muru i zatrzepotała w siatce. Szansę, by pójść w ślady rodaka miał Dalibor Petkovic; niestety lewy obrońca nie wykorzystał rzutu karnego. Cóż, co się odwlecze, to nie uciecze. I tak wygraliśmy 2:0, bo w 85. minucie Jovic strzałem głową zamknął dośrodkowanie Shahiniego.

Do Szwecji pojedziemy zatem z przyzwoitą zaliczką.

 

Liga Mistrzów - 2. faza kwalifikacyjna [1/2]

30.07.2042, Estadio do Sport Lisboa e Benfica, Lizbona

Benfica - Malmo 2:0 (1:0)

 

45'- Jovic

85'- Jovic

 

MoM: Jovic (9)

Widownia: 62673

 

Największe transfery - lipiec 2042

 

TOP 10 - ŚWIAT

 

1. Srdjan Jesic [27 lat, Serbia 50/6, lewy pomocnik] Unterhaching -> Manchester United (31,5 M)

2. Hector Bravo [26 lat, Hiszpania 64/2, lewy obrońca] Chelsea -> Real Madryt (31,5 M)

3. Pedro Feliz [27 lat, Portugalia 2/0, bramkarz] Racing -> Unterhaching (23 M)

4. Jan Lohmann [24 lata, Niemcy 3/0, środkowy obrońca] Gladbach -> Valencia (20,5 M)

5. Unai Larrinaga [30 lat, Hiszpania 57/37, napastnik] Manchester United -> Arsenal (20,5 M)

6. Martin Burian [23 lata, Urugwaj 20/5, środkowy/prawy pomocnik] Galatasaray -> Chelsea (20 M)

7. Ozturk Sevket [22 lata, Turcja, lewy obrońca] Leverkusen -> Wolfsburg (19 M)

8. Cristian Schmidt [27 lat, Brazylia, napastnik] Juventus -> Chelsea (19 M)

9. Petrica Doroftei [26 lat, Rumunia 15/0, środkowy obrońca] Besiktas -> Juventus (18 M)

10. Rodrigo [21 lat, Brazylia 1/0, środkowy pomocnik] Gremio -> Hannover (18 M)

 

TOP 10 - PORTUGALIA

 

1. Pereira [23 lata, Brazylia, prawy obrońca] Bordeaux -> Nacional da Madeira (14 M)

2. Marcelo [28 lat, Brazylia, lewy obrońca] Braga -> Nacional da Madeira (10,25 M)

3. Matei Pop [23 lata, Rumunia, lewy obrońca] NAC Breda -> Beira-Mar (9,25 M)

4. Jose Bisbal [25 lat, Argentyna, środkowy pomocnik] Velez -> Beira-Mar (8,5 M)

5. Gheorghe Costache [25 lat, Rumunia 2/0, lewy obrońca] Beira-Mar -> Porto (8,25 M)

6. Leonard Ujkani [25 lat, Serbia 3/0, prawy obrońca] Atromitos -> Nacional da Madeira (8,25 M)

7. Geraldo Xavier [27 lat, Brazylia, prawy pomocnik] Porto -> Beira-Mar (8 M)

8. Gil [28 lat, Brazylia, ofensywny pomocnik] Santa Clara -> Vitoria Setubal (7,5 M)

9. Philippe Joseph [27 lat, Francja, lewy pomocnik] Beira-Mar -> Sporting (7,5 M)

10. Micha Lifshits [27 lat, Izrael 25/4, lewy/środkowy pomocnik] Gil Vicente -> Sporting (7,25 M)

Odnośnik do komentarza

Nie będę szczegółowo opisywał rewanżu z Malmo, powiem krótko: KOSZMAR. Zagraliśmy żenująco, zwłaszcza Dujmovic, który zawinił przy co najmniej dwóch spośród sześciu wpuszczonych bramek. Jak w ogóle można pozwolić szwedzkiemu klubowi strzelić sześć goli?! Niepojęte, podobnie jak niepojęte jest to, że i tak awansowaliśmy do trzeciej rundy. Za uszy wyciągnął nas Jovic - Czarnogórzec skompletował hattricka i dzięki jego trafieniu w doliczonym czasie gry pogrążyliśmy gospodarzy. Tak czy siak, byłem nieziemsko zdenerwowany.

W następnej rundzie wylosowaliśmy Dynamo Kijów. Nieźle, biorąc pod uwagę, że mogliśmy trafić np. na Arsenal, Liverpool, lub Sevillę, ale przy takiej postawie zbierzemy tęgie lanie. Do poprawy nadawało się wszystko, poza dyspozycją strzelecką Jovica.

 

Liga Mistrzów - 2. faza kwalifikacyjna [2/2]

6.08.2042, Malmo Stadion, Malmo

Malmo - Benfica 6:4 (3:2)

 

12'- Moro (1:0)

27'- Jovic (1:1)

35'- Pacha (2:1)

42'- Shala (3:1)

45'- Leitao (3:2)

69'- Oberg (4:2)

73'- Henriksson (5:2)

75'- Jovic (5:3)

87'- Nilsson (6:3)

90'- Jovic (6:4)

 

MoM: Jovic (9)

Widownia: 22803

 

Do meczu o Superpuchar Portugalii przystąpiliśmy już trzy dni później, dlatego większość moich zawodników była zmęczona i podłamana europejskim debiutem. Wystawiłem eksperymentalny skład, np. między słupkami stanął Edgar Vitorino. To akurat okazało się niezłą decyzją, bo 25-latek skutecznie zatrzymywał ataki Nacionalu Madeira. Niestety, w 74. minucie został zaskoczony przez Salvatore Leone - doświadczony Włoch uderzył z 25 metrów płasko i niezwykle precyzyjnie. Nie zdołaliśmy odpowiedzieć; zresztą trudno zdobyć gola, jeśli nie oddaje się ani jednego strzału w światło bramki.

Kolejny słaby występ Benfiki, choć tym razem mogłem usprawiedliwić chłopaków napiętym terminarzem i niezbyt wysoką stawką meczu.

 

Superpuchar Portugalii

9.08.2042, Estadio Nacional, Lizbona

Nacional da Madeira - Benfica 1:0 (0:0)

 

74'- Leone

 

MoM: Leone (7)

Widownia: 37051

Odnośnik do komentarza

W świetle naszych ostatnich wyników, obawiałem się konfrontacji z Dynamem Kijów. Wątpiłem, żebyśmy byli w stanie stawić czoła tak utytułowanemu rywalowi. I faktycznie wystartowaliśmy beznadziejnie, prokurując rzut karny już w pierwszej minucie; jednak Goran Dujmovic zrehabilitował się za swój fatalny występ przeciwko Malmo. Chorwacki bramkarz obronił zarówno jedenastkę, jak i dobitkę Kuchera, a kilkanaście minut później dopisał sobie asystę przy golu Jovica. Czarnogórzec podtrzymał znakomitą skuteczność i krótko po przerwie piekielnie mocnym strzałem pod poprzeczkę podwyższył na 2:0. Niestety, niedługo potem Lysenko popisał się jeszcze efektowniejszą bombą, w efekcie czego do Kijowa pojedziemy z bardzo mizerną zaliczką.

Nie przewiduję końcowego sukcesu, choć ten mecz wyszedł nam całkiem przyzwoicie.

 

Liga Mistrzów - 3. faza kwalifikacyjna [1/2]

13.08.2042, Estadio do Sport Lisboa e Benfica, Lizbona

Benfica - Dynamo Kijów 2:1 (1:0)

 

12'- Jovic (1:0)

47'- Jovic (2:0)

49'- Lysenko (2:1)

 

MoM: Jovic (8)

Widownia: 62579

 

Inauguracja portugalskiej ekstraklasy oznaczała starcie z przeciętną Estrelą Amadora. Chyba pierwszy raz w tym sezonie uzyskaliśmy zdecydowaną przewagę nad przeciwnikiem, ale na gola i tak musieliśmy czekać do doliczonego czasu pierwszej połowy. Rodrigo Vera fantastycznym podaniem obsłużył Jovica, który nie miał kłopotów z umieszczeniem piłki w siatce. Reprezentant Czarnogóry ustalił również wynik spotkania, ładnym szczupakiem zamykając dośrodkowanie Petkovica.

Po drobnych perturbacjach nasza forma zaczęła rosnąć, oby tak już pozostało...

 

Bwin Liga [1/30]

16.08.2042, Estadio do Sport Lisboa e Benfica, Lizbona

Benfica [-] - Estrela Amadora [-] 2:0 (1:0)

 

45'- Jovic

77'- Jovic

 

MoM: Jovic (9)

Widownia: 61262

Odnośnik do komentarza

Mecz z Espinho? Nie chce mi się o tym gadać. Z 0:4 wyciągnęliśmy na 5:4, żeby ostatecznie przegrać 5:6. No żesz...! To jest ten moment, kiedy masz ochotę rzucić wszystko w diabły i pojechać w Bieszczady. Znowu tracimy pół tuzina goli, i to z kim? Z absolutnym średniakiem. Totalną defensywną mizerię niech podsumuje fakt, że nasz bramkarz dostał ósemkę... Żenada. Na szczęście do zdrowia wraca Kapetanos i w tym widzę pewną nadzieję, choć sam Grek całej obrony nie uzdrowi. Jeszcze jeden podobny wybryk i poważnie pomyślę o przedwczesnej rezygnacji.

 

Bwin Liga [2/30]

23.08.2042, Estadio do Sporting Clube de Espinho, Espinho

Espinho [14] - Benfica [1] 6:5 (4:3)

 

1'- Borges (1:0)

8'- Borges (2:0)

13'- Avelino (3:0)

20'- Valdez (4:0)

31'- Telescu (4:1)

34'- Jovic (4:2)

42'- Christensen (4:3)

64'- Mensah (4:4)

81'- Mensah (4:5)

88'- Santana (5:5)

90'- Russo (6:5)

 

MoM: Borges (9)

Widownia: 16032

 

Oczywistym było, że do rewanżu z Dynamem Kijów przystępowałem pełen najgorszych przeczuć. Właściwie byłem pewny porażki, zastanawiałem się tylko nad okolicznościami - kolejny pogrom, czy decydująca bramka stracona w doliczonym czasie gry? Jakież było moje zaskoczenie, gdy objęliśmy prowadzenie. W 18. minucie błąd Bogdanova przytomnie wykorzystał Bizeul; Francuz musiał tylko dostawić nogę. Ukraińcy rzecz jasna ruszyli ostro do przodu i wyrównali jeszcze przed przerwą - dośrodkowanie Shubina zamienił na bramkę Kucher. Remis wciąż był dla nas korzystnym rezultatem, ale krótko po zmianie stron gospodarze zadali drugi cios. Tym razem gola zdobył Lysenko, nie zważając, że w polu karnym zwija się z bólu kontuzjowany Leitao. Oho, zaczyna się... 2:1 dla Dynama oznaczało dogrywkę, jednak mecz został rozstrzygnięty w regulaminowym czasie gry. Kto przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść? O dziwo my. Mezei uderzył z rzutu wolnego, a piłka odbiła się od muru i szczęśliwie wylądowała w siatce.

Mamy Ligę Mistrzów! Kto by się spodziewał... Ukraińcy mogą pluć sobie w brodę, że nie dobili słabowitej Benfiki.

 

Liga Mistrzów - 3. faza kwalifikacyjna [2/2]

27.08.2042, Stadion NSC Olympiyskyi, Kijów

Dynamo Kijów - Benfica 2:2 (1:1)

 

18'- Bizeul (0:1)

30'- Kucher (1:1)

52'- Lysenko (2:1)

80'- Mezei (2:2)

 

MoM: Bizeul (8)

Widownia: 11401

 

Losowanie grup Ligi Mistrzów kazało sądzić, że zbierzemy tam nie tylko doświadczenie, ale też tęgie lanie. Trafiliśmy na Valencię, Galatasaray i Palermo.

Odnośnik do komentarza

Podbudowani zwycięskim dwumeczem z Dynamem i rozsierdzeni blamażem w Espinho, bardzo chcieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony przed własną publicznością. Przez myśli mi jednak nie przeszło, że zafundujemy solidnemu Olhanense istną rzeź niewiniątek. Wielkie strzelanie rozpoczęło się w 33. minucie, gdy Kapetanos dośrodkował z rzutu rożnego idealnie na głowę Bizeula. Chwilę później defensywę gości zaskoczył duet Shahini - Jovic: Albańczyk zaserwował kapitalną centrę, którą zamknął czarnogórski napastnik. Shahini pozazdrościł koledze i wkrótce sam zdobył gola, uderzając precyzyjnie po ziemi ze skraju pola karnego. Tuż przed przerwą kuriozalnego samobója zaliczył Rafael, co praktycznie pogrzebało szanse naszych rywali na jakąkolwiek zdobycz punktową.

Kto sądził, że w drugiej połowie odpuścimy, ten musiał być nieźle zdziwiony. Krótko po zmianie stron przypadkową, ale efektowną bramkę strzelił Christensen i tablica wyników wskazywała już 5:0. Trafienie numer sześć to drugi tego dnia samobój, tym razem autorstwa Jeroena Kamary. Światło na stadionie zgasił Mensah, główkując po kolejnym perfekcyjnie wykonanym rzucie rożnym Kapetanosa.

Koncert. Nie mam więcej do dodania.

 

Bwin Liga [3/30]

30.08.2042, Estadio do Sport Lisboa e Benfica, Lizbona

Benfica [10] - Olhanense [5] 7:0 (4:0)

 

33'- Bizeul

39'- Jovic

41'- Shahini

45'- Rafael - S

48'- Christensen

76'- Kamara - S

89'- Mensah

 

MoM: Shahini (8)

Widownia: 62973

 

Na wyjeździe nie odnieśliśmy jeszcze zwycięstwa, należało to jak najszybciej zmienić. Nie było to jednak zadaniem łatwym, bo Sanjoanense broniło się skutecznie aż do 57. minuty. Właśnie wtedy Bizeul dośrodkował z prawej flanki, a Mensah soczystą główką pokonał Marechala. Losy spotkania przesądził w końcówce Neca Bento, który wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu Luciano na Bizeulu. Wprawdzie gospodarze (konkretnie Anderson) zdążyli zdobyć honorowego gola, a nawet przez kilkanaście sekund mieli przewagę liczebną (drugą żółtą kartkę za niepotrzebne dyskusje obejrzał Vera), jednak nasza wygrana pozostała niezagrożona.

Powiedziałbym: wracamy na właściwie tory, ale już kiedyś pospieszyłem się z wyciąganiem nadmiernie optymistycznych wniosków... Zwłaszcza, że za trzy dni kosmiczne wyzwanie - do Lizbony przyjeżdżała słynna Valencia.

 

Bwin Liga [4/30]

13.09.2042, Estadio Conde Dias Garcia, Sao Joao da Madeira

Sanjoanense [3] - Benfica [4] 1:2 (0:0)

 

57'- Mensah (0:1)

88'- Bento - K (0:2)

90'- Anderson (1:2)

 

MoM: Anderson (8)

Widownia: 16107

Odnośnik do komentarza

Największe transfery - sierpień 2042

 

TOP 10 - ŚWIAT

 

1. Andriy Khudobyak [25 lat, Ukraina 36/19, napastnik] Espanyol -> Liverpool (32 M)

2. Emiliano Quinteros [27 lat, Argentyna 2/0, napastnik] Torino -> Lyon (22 M)

3. Panagiotis Grigoriou [24 lata, Grecja 3/0, lewy obrońca] Hertha -> Unterhaching (19,25 M)

4. Ivano Crisci [27 lat, Szwajcaria 39/3, lewy pomocnik] Genoa -> Torino (17,25 M)

5. Pascal Diakite [27 lat, Francja 15/0, defensywny pomocnik] West Ham -> Hannover (16,5 M)

6. Ahmed Al-Zahrani [25 lat, Arabia Saudyjska 56/37, napastnik] Feyenoord -> Recreativo (15,5 M)

7. Tomislav Vranic [25 lat, Chorwacja 19/15, napastnik] Olhanense -> Porto (13 M)

8. Cedomir Zarkovic [26 lat, Serbia 5/0, napastnik] Academica -> Braga (12,5 M)

9. Sebastian Alvarez [27 lat, Argentyna, bramkarz] Trabzonspor -> Panionios (11,75 M)

10. Sergio Ruiz [25 lat, Argentyna, napastnik] Newell's -> Hannover (11 M)

--. Diogo Madruga [28 lat, Portugalia 4/0, napastnik] Beira-Mar -> Gladbach (11 M)

 

TOP 10 - PORTUGALIA

 

1. Tomislav Vranic [25 lat, Chorwacja 19/15, napastnik] Olhanense -> Porto (13 M)

2. Cedomir Zarkovic [26 lat, Serbia 5/0, napastnik] Academica -> Braga (12,5 M)

3. Marcelo Correa [24 lata, Argentyna, prawy obrońca] Strasbourg -> Beira-Mar (10,5 M)

4. Sergio Robles [24 lata, Argentyna, prawy obrońca] Colon -> Espinho (9,75 M)

5. Oliveira [24 lata, Brazylia, napastnik] Braga -> Porto (9,5 M)

6. Sebastian Visan [20 lat, Rumunia, napastnik] Steaua -> Braga (9,25 M)

7. Bertalan Safar [23 lata, Węgry 14/1, lewy pomocnik] Twente -> Porto (7,25 M)

8. Jose Francisco Bras [24 lata, Brazylia, środkowy pomocnik] Nacional da Madeira -> Academica (7,25 M)

9. Jose Barata [27 lat, Portugalia, prawy pomocnik] Sanjoanense -> Vitoria Setubal (6,5 M)

10. Junior [30 lat, Brazylia, prawy obrońca] Nacional da Madeira -> Espinho (5 M)

Odnośnik do komentarza

Pokonanie Valencii wydawało się zadaniem ponad nasze siły. Ekipa trenera Luisa Boa Morte przepełniona była gwiazdami takich reprezentacji jak Francja, Włochy, Argentyna, Brazylia, czy Niemcy. Na papierze faworyt mógł być zatem tylko jeden - goście. Szczęśliwie, w piłkę nożną gra się na murawie, nie na papierze. A tam lepszą stroną okazała się nieoczekiwanie Benfica.

Kibice pierwsi raz wstali z miejsc już w szóstej minucie, gdy Matias Ruiz precyzyjnie dośrodkował, a Florian Bizeul strzałem głową pokonał Paulo Cesara. Niespełna pół godziny później Francuz udowodnił, że potrafi nie tylko zdobywać bramki, ale też asystować: przytomnie wycofał piłkę przed pole karne, gdzie stał Telescu. Rumuński pomocnik uderzył bez przyjęcia, umieszczając futbolówkę tuż przy słupku. Publiczność oszalała, podobnie zresztą ja. Nie było tak, że przeprowadziliśmy dwie fuksiarskie akcje, a Nietoperze miały pecha. Jasne, rywale stworzyli kilka dobrych sytuacji, jednak generalnie zasłużyliśmy na prowadzenie.

Jeśli ktokolwiek miał wątpliwości, pozbył się ich w drugiej połowie. Trzeci gol padł po rzucie rożnym Kapetanosa - Tchami popełnił błąd, dzięki któremu Bizeul mógł z najbliższej odległości wpakować piłkę do siatki. Dużo ładniejsze było trafienie numer cztery, ostatecznie puentujące naszą dominację. Ivan Perkovic (zaledwie minutę po wejściu na boisko) przymierzył bezpośrednio z rzutu wolnego, a piłka łagodnym łukiem przeleciała ponad murem, by zakończyć swój lot w bramce Valencii. Goście zdołali odpowiedzieć jedynie honorowym trafieniem Tchamiego oraz chamskim faulem Rogersa, za który Amerykanin obejrzał czerwoną kartkę. Idealne podsumowanie bezsilności papierowych faworytów.

4:1 z Valencią, trudno o lepszy powrót do Ligi Mistrzów! Może jednak... Nie, nie. Jesteśmy tu, by zbierać doświadczenie. Tymczasem Palermo przegrało z Galatasaray 0:2.

 

Liga Mistrzów - Grupa B [1/6]

16.09.2042, Estadio do Sport Lisboa e Benfica, Lizbona

Benfica - Valencia 4:1 (2:0)

 

6'- Bizeul (1:0)

33'- Telescu (2:0)

61'- Bizeul (3:0)

74'- Perkovic (4:0)

85'- Tchami (4:1)

 

MoM: Bizeul (9)

Widownia: 65549

 

Gil Vicente miało walczyć o mistrzostwo, ale początek sezonu na to nie wskazywał. Cztery punkty w czterech meczach? Mizerny dorobek.

Mecz w Lizbonie udowodnił, że niska pozycja podopiecznych Luisa Trigo nie była przypadkiem, a wynikiem naprawdę kiepskiej formy. Prowadzenie objęliśmy w 21. minucie - Ruiz świetnie podał do Christensena, a Duńczyk z zimną krwią pokonał Adriano. Dwie minuty później było już 2:0 po szybkiej kontrze, zakończonej strzałem Bizeula. Piłka odbiła się jeszcze od obrońcy gości i powoli przekroczyła linię bramkową.

W drugiej połowie kontrolowaliśmy przebieg spotkania, ale nie ograniczaliśmy się do defensywy. Świetną akcję przeprowadził Christensen, który przebojowo przedarł się lewym skrzydłem, by ostatecznie dośrodkować wprost na głowę Bizeula. Mógłbym oglądać takie rzeczy w nieskończoność. W samej końcówce zawodnicy Gil Vicente trochę otrzeźwieli i zdobyli nawet gola; konkretnie uczynił to Canete, wykorzystując centrę Saenki z rzutu wolnego. Błąd... Rozjuszeni bezczelnością rywala, znów podkręciliśmy tempo i zadaliśmy dwa nokautujące ciosy. Najpierw Mensah soczyście główkował po dośrodkowaniu Ruiza, a kropkę nad "i" postawił Molina, finalizując błyskawiczną kontrę.

Kolejny pogrom oznaczał, że wskakujemy na fotel lidera. Żeby nie było zbyt różowo - do grona kontuzjowanych dołączył Florian Bizeul. Francuski napastnik skręcił kostkę, więc będzie pauzował przez najbliższy miesiąc...

 

 

Bwin Liga [5/30]

21.09.2042, Estadio do Sport Lisboa e Benfica, Lizbona

Benfica [3] - Gil Vicente [13] 5:1 (2:0)

 

21'- Christensen (1:0)

23'- Bizeul (2:0)

58'- Bizeul (3:0)

82'- Canete (3:1)

83'- Mensah (4:1)

85'- Molina (5:1)

 

MoM: Bizeul (9)

Widownia: 63501

Odnośnik do komentarza

Napięty terminarz sprawił, że na mecz Pucharu Ligi z drugoligowym Atletico wystawiłem częściowo rezerwowy skład. Być może dlatego gospodarze pierwsi objęli prowadzenie - Machado uderzył wzorowo z rzutu wolnego. Radość lokalnych rywali nie trwała jednak długo; dwie minuty później Telescu wymienił podania z Neofytou, po czym przymierzył w samo okienko. Wkrótce Rumun zrewanżował się Cypryjczykowi, zapisując asystę przy bardzo podobnym trafieniu wychowanka AEK Larnakas. Neofytou na jednym golu nie poprzestał - w drugiej połowie bezlitośnie wykończył kontratak Benfiki i przypieczętował nasz awans do kolejnej rundy. Na nic zdała się kontaktowa bramka Santosa; planowo wyeliminowaliśmy spadkowicza z ekstraklasy.

 

Puchar Ligi - 3. runda

24.09.2042, Estadio da Tapadinha, Lizbona

Atletico CP [2 L] - Benfica [1 L] 2:3 (1:2)

 

7'- Machado (1:0)

9'- Telescu (1:1)

17'- Neofytou (1:2)

62'- Neofytou (1:3)

90'- Santos (2:3)

 

MoM: Neofytou (9)

Widownia: 11755

 

Starcie ze Sportingiem oznaczało nie tylko wielkie derby Lizbony, ale też konfrontację lidera z wiceliderem. Popularne "Lwy" ustępowały nam jedynie gorszym bilansem bramkowym.

Pierwsza część meczu zaskoczyła wszystkich - mało kto spodziewał się równie nudnego widowiska. Po zmianie stron zrobiło się nieco ciekawiej, niestety głównie za sprawą gospodarzy. Strzelecką niemoc przełamał Joseph, wykorzystując dośrodkowanie Irimii. Gdy Danilo podwyższył na 2:0, było praktycznie pozamiatane. Wprawdzie w 88. minucie kontaktowego gola zdobył Mensah, jednak nie zdążyliśmy doprowadzić do wyrównania i ponieśliśmy prestiżową porażkę.

Trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym potknięciu, zwłaszcza że czeka nas teraz piekielnie trudny wyjazd do gorącego Stambułu.

 

Bwin Liga [6/30]

27.09.2042, Estadio Jose Alvalade Seculo XXI, Lizbona

Sporting [2] - Benfica [1] 2:1 (0:0)

 

68'- Joseph (1:0)

81'- Danilo (2:0)

88'- Mensah (2:1)

 

MoM: Joseph (8)

Widownia: 63053

Odnośnik do komentarza

Na stadion Galatasaray jechałem już po raz czwarty. Do tej pory miałem stamtąd niezłe wspomnienia - prowadząc Cottbus zremisowałem, a za czasów Feyenoordu zaliczyłem zwycięstwo i remis.

Tym razem tak różowo nie było. Tylko dzięki masie szczęścia uniknęliśmy pogromu i przegraliśmy minimalnie, 0:1 (po rzucie rożnym). Naprawdę, Turcy zasłużyli na dużo wyższą wygraną, dominowali w każdym aspekcie. Trudno, brałem pod uwagę podobne rozwiązanie, więc nie zamierzałem rozpaczać. Kluczowy może okazać się dwumecz z Palermo, które poniosło już drugą porażkę - 0:2 na Mestalla.

 

Liga Mistrzów - Grupa B [2/6]

1.10.2042, Seyrantepe Ali Sami Yen Sports Complex, Stambuł

Galatasaray - Benfica 1:0 (0:0)

 

53'- Hakan

 

MoM: Hakan (8)

Widownia: 38906

 

Szybko mogliśmy poprawić sobie humor, bo trzy dni później graliśmy z Fatimą, czyli beniaminkiem. Gospodarze faktycznie nie zawiesili poprzeczki zbyt wysoko, dzięki czemu odnieśliśmy przekonujące zwycięstwo. Wynik otworzył Goran Jovic - reprezentant Czarnogóry uderzył płasko z 20 metrów. Szczerze mówiąc, nie wierzyłem, że to wpadnie; tymczasem piłka wylądowała idealnie przy słupku, obok dłoni rozpaczliwie interweniującego bramkarza. Drugi gol był dziełem Nany Mensaha. Sam w sobie nie zapadał szczególnie w pamięć, ale warto odnotować kapitalną asystę Rodrigo Very. Nadzieje rywali pogrzebał ostatecznie Neofytou, który wykorzystał koszmarny błąd Mendesa. Obrońca Fatimy chciał wycofać piłkę do bramkarza - zamiast tego wyłożył ją Cypryjczykowi jak na tacy.

Dopiero w doliczonym czasie gry podarowaliśmy gospodarzom honorowego gola. Neca Bento sprokurował rzut karny, wykorzystany przez Loureiro. To oczywiście niewiele zmieniało, mecz był w naszym wykonaniu naprawdę solidny.

 

Bwin Liga [7/30]

4.10.2042, Estadio Municipal de Fatima, Fatima

Fatima [12] - Benfica [3] 1:3 (0:1)

 

16'- Jovic (0:1)

50'- Mensah (0:2)

73'- Neofytou (0:3)

90'- Loureiro - K (1:3)

 

MoM: Mensah (8)

Widownia: 1515

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...