Skocz do zawartości

Piłka po grecku


Flat Eric

Rekomendowane odpowiedzi

Ilioupoli, po zaskakująco dobrym początku sezonu, zaczynało pikować w dół tabeli. Ewentualne zwycięstwo nad ekipą z Attyki pomogłoby nam zwiększyć przewagę nad potencjalnym rywalem w walce o utrzymanie.

Przeczuwałem jednak, że łatwo nie będzie. I miałem rację. To goście pierwsi zadali cios - Ntantamis wykorzystał precyzyjną centrę Chrysafisa. Frustrująca sprawa, bo atakowaliśmy niemal non-stop. Świetne zawody rozgrywał belgijski bramkarz Ilioupoli, Tristan Peersman. Były zawodnik Anderlechtu zaliczył wiele efektownych parad; sprzyjało mu również szczęście (Iftime trafił w słupek).

Nasze ataki sprawiały wrażenie bicia głową w mur, ale krótko przed przerwą skruszyliśmy defensywę gości. Kalogeropoulos ostro zacentrował w pole karne, a Poursanidis, chcąc uprzedzić napastników Messiniakosu, zaliczył gola samobójczego.

Prowadzenie objęliśmy dopiero w 59. minucie - Karachalios podał sprytnie do Kouakou, a napastnik rodem z Wybrzeża Kości Słoniowej nie miał prawa spudłować. Chwilę później było już 3:1, bo na listę strzelców wpisał się Radosław Mikołajczak. Eks-legionista popisał się pewnym, mocnym uderzeniem ze stosunkowo ostrego kąta.

Pozamiatane? Niekoniecznie. Przyjezdni szybko odpowiedzieli bramką kontaktową. Dośrodkowanie Chrysafisa zamienił na gola Karatzas. Zrobiła się niepotrzebna nerwówka, ale więcej goli już nie padło.

Końcowy rezultat nie odzwierciedla przebiegu spotkania. Byliśmy stroną wyraźnie lepszą i powinniśmy wygrać wyżej niż jedną bramką. Tak czy siak, trzy punkty cieszyły bardzo.

 

Grecka Liga Krajowa B [21/34]

16.02.2014, Messiniakos Stadium, Kalamata

Messiniakos [11] - Ilioupoli [14] 3:2 (1:1)

 

21'- Ntantamis (0:1)

40'- Poursanidis - S (1:1)

59'- Kouakou (2:1)

64'- Mikołajczak (3:1)

68'- Karatzas (3:2)

 

MoM: Chrysafis (8)

Widownia: 313

 

Kiedy spotykają się dwa zespoły o identycznym dorobku punktowym, można spodziewać się wyrównanej walki. Cóż, nasz mecz z Asterasem Tripolis do wyrównanych nie należał.

Cały misterny plan poszedł się kochać w 32. minucie, gdy Kolliakis zagrał ręką w polu karnym. Sędzia wskazał na wapno, a jedenastkę wykorzystał Danijel Cesarec. Gospodarze poczuli krew i natychmiast wbili nam drugiego gola. Chatziliontas przymierzył tak, że Jahic nie miał nic do powiedzenia.

Po przerwie wcale nie było lepiej. Wystarczyły dwa rzuty wolne tuż przed 'szesnastką' (podyktowane na przestrzeni dwóch minut), by dwie bramki zdobył Brazylijczyk Fabricio.

Honor Messiniakosu uratował w samej końcówce Alexandros Karachalios, chociaż nie wiem, czy o jakimkolwiek honorze może jeszcze być mowa. Wstyd, wstyd, wstyd. Asteras mógł (i powinien) wygrać zdecydowanie wyżej. Nawet absencja wykartkowanego Stathakisa (zastąpił go słaby Terlelis) nie była okolicznością łagodzącą.

 

Grecka Liga Krajowa B [22/34]

23.02.2014, Asteras Stadium, Tripolis

Asteras Tripolis [10] - Messiniakos [9] 4:1 (2:0)

 

32'- Cesarec - K (1:0)

36'- Chatziliontas (2:0)

68'- Fabricio (3:0)

70'- Fabricio (4:0)

88'- Karachalios (4:1)

 

MoM: Fabricio (9)

Widownia: 269

Odnośnik do komentarza

Przyszedł czas na dwa mecze przeciwko klubom reprezentującym miasto Volos. Na pierwszy ogień: Olympiakos.

Wystartowaliśmy błyskawicznie - była 4. minuta, gdy Chalaris strzelił jednego z najbardziej kuriozalnych samobójów jakie widziałem. Nie wyręczaliśmy się jednak wyłącznie obrońcami rywala, sami też potrafiliśmy strzelać. Krótko przed przerwą Karachalios popisał się fantastycznym, niesygnalizowanym podaniem do Kouakou, a Iworyjczyk potężnym strzałem pod poprzeczkę zmusił Kravaritisa do kapitulacji.

W doliczonym czasie pierwszej połowy praktycznie rozstrzygnęliśmy losy spotkania. Kouakou dobił z bliska uderzenie Karachaliosa, podwyższając na 3:0.

Niestety, tradycyjnie nie zdołaliśmy zachować czystego konta. Demba Traore wyprzedził obrońców Messiniakosu i spokojnie dośrodkował do Ilkowa-Gołębia. Bramkostrzelny Polak nie mógł spudłować. Na szczęście czasu pozostało niewiele i trafienie Michała było jedynie golem honorowym. Wygraliśmy w pełni zasłużenie.

 

Grecka Liga Krajowa B [23/34]

2.03.2014, Messiniakos Stadium, Kalamata

Messiniakos [10] - Olympiakos Volou [12] 3:1 (3:0)

 

4'- Chalaris - S (1:0)

38'- Kouakou (2:0)

45'- Kouakou (3:0)

80'- Ilków-Gołąb (3:1)

 

MoM: Kouakou (9)

Widownia: 299

 

Niki Volou nie wygrało żadnego z ostatnich ośmiu meczów. Passa została przerwana. Nie będę opisywał wszystkich goli, bo zajęłoby to wieczność. Spotkanie było kompletnie szalone, zakończyło się naszą porażką 5:7. Wiedziałem, że gram bez obrony, ale to była totalna żenada, rzeźnia, pogrom niewiniątek. Niemal wszystkie gole (dla obu stron) padły zza pola karnego. Ogólnie: bez komentarza.

 

Grecka Liga Krajowa B [24/34]

9.03.2014, Stadion Panthessaliko, Volos

Niki Volou [10] - Messiniakos [9] 7:5 (4:4)

 

2'- Gaidartzis (1:0)

8'- Karachalios (1:1)

10'- Meintis (2:1)

19'- Fernando (3:1)

22'- Kritikos (3:2)

38'- Kouakou (3:3)

40'- Karachalios (3:4)

45'- Floros (4:4)

57'- Floros (5:4)

82'- Karachalios (5:5)

86'- Meintis (6:5)

90'- Sanchez (7:5)

 

MoM: Karachalios (9)

Widownia: 2475

Odnośnik do komentarza

H! Vltg3 - z tak beznadziejną obroną i dobrym atakiem, podobne wyniki mogą zdarzać się częściej ;P

timon - dzięki :) Miałeś tam jakieś sukcesy?

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Ethnikos Asteras rozpaczliwie bronił się przed spadkiem, teoretycznie był dla nas celem doskonałym. Przekonujące zwycięstwo szybko zmazałoby plamę na honorze, za jaką uważałem zeszłotygodniową strzelaninę w Volos. Niestety, musieliśmy sobie radzić bez kontuzjowanego Kalogeropoulosa (skręcony staw kolanowy) i pauzującego za kartki Konstantopoulosa.

Łatwo wcale nie było - goście zaskoczyli nas w 24. minucie. Doświadczony Beniskos oglądał najwyraźniej nasz mecz przeciwko Niki Volou, bo pokonał Jahica tak, jak robili to napastnicy biało-niebieskich: bombą zza pola karnego. Słoweniec mógł tylko bezradnie rozłożyć ręce.

Radość gości trwała zaledwie trzy minuty. Wyrównującym golem odpowiedział Brice Kouakou, który z najbliższej odległości dobił uderzenie Sundaya.

Co z tego, skoro podopieczni Petrosa Xanthopoulosa równie szybko odzyskali prowadzenie. Fatalny błąd Stathakisa bezlitośnie wykorzystał Mateusz Markiewicz. Idealny dowód na to, że obrona Messiniakosu wymaga wzmocnień, by nie powiedzieć - rewolucji.

Do remisu doprowadziliśmy tuż przed przerwą - Sweeney niezwykle ostro dośrodkował w pole karne, a interwencja Giorgosa Papadopoulosa zakończyła się trafieniem samobójczym.

Zaledwie zremisowaliśmy z kandydatem do spadku. Na domiar złego, Radosław Mikołajczak nadwyrężył więzadła kolanowe, co oznaczało dla Polaka koniec sezonu.

 

Grecka Liga Krajowa B [25/34]

16.03.2014, Messiniakos Stadium, Kalamata

Messiniakos [10] - Ethnikos Asteras [16] 2:2 (2:2)

 

24'- Beniskos (0:1)

27'- Kouakou (1:1)

34'- Markiewicz (1:2)

42'- Papadopoulos - S (2:2)

 

MoM: Markiewicz (8)

Widownia: 310

 

W 26. kolejce wybraliśmy się na Kretę, by stawić czoła liderowi. OFI jedną nogą było już w Superlidze, choć podczas przerwy zimowej pozbyło się kilku czołowych zawodników. Media wiele miejsca poświęciły odejściu Cedrica Cambona do Sochaux i transferowi Nikoli Djurdjica do słynnego FC Porto. Nawet bez francuskiego obrońcy i serbskiego pomocnika, klub z Iraklionu wydawał się poza naszym zasięgiem. Co ja gadam: "wydawał się"? On po prostu BYŁ poza naszym zasięgiem.

Do meczu podszedłem na luzie, nie miałem wielkich oczekiwań. Marzyłem tylko, by nie doszło do totalnej kompromitacji. Zaczęliśmy obiecująco - Kouakou odebrał piłkę Pantidosowi, przebiegł pół boiska i płaskim strzałem pokonał Stratilatisa. Na trybunach chwilowa konsternacja, ale chyba nikt nie sądził, że zdołamy utrzymać prowadzenie przez kolejnych 88 minut.

Owszem, całkiem długo (bo aż przez pół godziny) skutecznie się broniliśmy. Dopiero faul Kritikosa w polu karnym i pewnie wykonana jedenastka przez Lourenco, przywróciły względny ład na świecie.

Sytuacja unormowała się w drugiej połowie - najpierw Lourenco, a następnie Scepovic pokonali Lazaridisa atomowymi strzałami z dystansu. Miałem tego dość! Ostatnio nagminnie tracimy bramki tylko dlatego, że trafiamy na zawodników z petardą w nodze, którzy mogą uderzyć z dowolnej pozycji, a bramkarz i tak będzie bezradny. Wielka mi sztuka, walić na pałę, pfff. Wynik ustalił Lourenco, kompletując hattricka i potwierdzając moją tezę o bezmyślnych bombardierach.

Planowa porażka nie zabolała mnie szczególnie. Jeżeli chodzi o styl gry Messiniakosu, to wyglądał on zdecydowanie lepiej niż w dwóch poprzednich meczach.

 

Grecka Liga Krajowa B [26/34]

29.03.2014, Stadion Pankrito, Iraklion

OFI [1] - Messiniakos [10] 4:1 (1:1)

 

2'- Kouakou (0:1)

32'- Lourenco - K (1:1)

64'- Lourenco (2:1)

73'- Scepovic (3:1)

86'- Lourenco (4:1)

 

MoM: Lourenco (9)

Widownia: 2430

Odnośnik do komentarza

Terminarz nie należał do sprzyjających - bezpośrednio po potyczce z liderem musieliśmy zagrać przeciwko trzeciej ekipie drugiej ligi, Ilysiakosowi.

Przybysze z Zografou szybko wybili nam z głów marzenia o korzystnym rezultacie. Do przerwy żółto-czarni prowadzili 2:0 - najpierw Tzanis udanie główkował po dośrodkowaniu Kontoesa, a następnie Bousinakis wykorzystał błąd Konstantopoulosa. Nie wierzyłem, że zdołamy odrobić straty, choć generalnie nie graliśmy tragicznie.

Drugą odsłonę zaczęliśmy z przytupem, od gola Alexandru Iftime. Pomyłka Gitsalisa pozwoliła Rumunowi cieszyć się z premierowego gola w barwach Messiniakosu.

Moi podopieczni złapali wiatr w żagle, zaczęli naciskać coraz odważniej, aż wreszcie wdusili wyrównującą bramkę. Lazaridis dalekim wykopem sprawił, że Kouakou znalazł się sam na sam z bramkarzem gości. Młodzieżowy reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej zachował zimną krew i spokojnie umieścił piłkę przy słupku.

"Jeszcze jeden, jeszcze jeden!" - skandowali kibice na trybunach. I doczekali się. Ba, padły nawet dwa gole! Niestety, oba dla Ilysiakosu. Trafienia Bashova i Gitsalisa boleśnie sprowadziły nas na ziemię.

 

Grecka Liga Krajowa B [27/34]

13.04.2014, Messiniakos Stadium, Kalamata

Messiniakos [10] - Ilysiakos [3] 2:4 (0:2)

 

18'- Tzanis (0:1)

40'- Bousinakis (0:2)

50'- Iftime (1:2)

73'- Kouakou (2:2)

76'- Bashov (2:3)

80'- Gitsalis (2:4)

 

MoM: Tzanis (8)

Widownia: 262

 

Złe wyniki nie były moim jedynym zmartwieniem. Gary Sweeney skręcił kostkę i w sezonie 2013/2014 miał już raczej nie wystąpić.

Osłabieni brakiem dwóch bocznych pomocników, przystąpiliśmy do meczu z Levadeiakosem. I znów, choć prezentowaliśmy się całkiem przyzwoicie (a na pewno nie gorzej od rywala), dwa czynniki zadecydowały o naszej porażce. Czynnik pierwszy: brak skuteczności. Ofensywni zawodnicy Messiniakosu w dogodnych sytuacjach ekspediowali piłkę poza stadion, strasząc stada gołębi. Czynnik drugi: indywidualne błędy obrońców. Znów zawiódł nasz kapitan, po którego błędzie Stegnjajic stanął przed stuprocentową szansą i ją wykorzystał. Serb zdobył też drugą, decydującą bramkę, dzięki karygodnemu gapiostwu Stathakisa.

Obaj stoperzy zawiedli na całej linii, ale uwierzcie - ich zmiennicy byli naprawdę jeszcze słabsi.

 

Grecka Liga Krajowa B [28/34]

23.04.2014, Municipal Stadium of Leivadia, Livadeia

Levadeiakos [11] - Messiniakos [10] 2:0 (1:0)

 

38'- Stegnjajic

81'- Stegnjajic

 

MoM: Stegnjajic (8)

Widownia: 4085

 

Zaczęliśmy niebezpiecznie zbliżać się do strefy spadkowej. Nie omieszkał mi tego wypomnieć Vasilis Papachristou, trener naszego następnego przeciwnika, zespołu Agios Dimitrios. Osobiście nie lubowałem się w słownych przepychankach, ale facet mnie rozsierdził. Nerwy miałem dostatecznie rozstrojone kiepską formą podopiecznych, a teraz jeszcze poucza mnie trenerzyna, który mimo blisko 20 lat kariery, niczego w piłce nie osiągnął. Miarka się przebrała.

Usta pana Papachristou zamknął szybki gol Alexandrosa Karachaliosa. 28-latek uderzył ze skraju pola karnego tak precyzyjnie, że piłka wylądowała tuż przy słupku, mijając dłonie rozpaczliwie wyciągniętego bramkarza.

Goście grali słabo, a mimo to zdołali wyrównać. George Boe huknął z dystansu (jakże by inaczej!) i umieścił futbolówkę w samym okienku. Po prostu pięknie.

Czas mijał, a wynik nie ulegał zmianie. Remis absolutnie mnie nie zadowalał. Przełomowa była 83. minuta, kiedy to Oustabasidis obejrzał drugą żółtą kartkę. Mieliśmy trochę czasu, żeby pogrążyć osłabionego rywala.

I uczyniliśmy to w 89. minucie - Kritikos z najbliższej odległości dobił nieudany strzał Sundaya! Brzydki gol, ale jakże ważny! Chwilę później Kritikos przypieczętował nasze zwycięstwo bramką numer trzy. Tym razem sęp pola karnego dobił uderzenie Kouakou.

Uff, poczułem, jak wielki kamień spada mi z serca.

 

Grecka Liga Krajowa B [29/34]

27.04.2014, Messiniakos Stadium, Kalamata

Messiniakos [13] - Agios Dimitrios [14] 3:1 (1:1)

 

18'- Karachalios (1:0)

38'- Boe (1:1)

89'- Kritikos (2:1)

90'- Kritikos (3:1)

 

MoM: Kritikos (8)

Widownia: 167

Odnośnik do komentarza

Mecz z Apollonem Kalamarias zaczął się klasycznie: od straty gola przez Messiniakos. Kazakis z dziecinną łatwością zwiódł Konstantopoulosa, a Jahic po raz 134343 musiał wyjmować piłkę z siatki.

W 21. minucie było już 2:0 - Kazakis wymienił dobre podanie z Larroque i podwoił swój dorobek strzelecki. Zanosiło się na pogrom, jednak stosunkowo prędko zdobyliśmy kontaktowego gola. Jego autorem był Brice Kouakou, który wyprzedził obrońców gospodarzy i mocnym uderzeniem pokonał Kasmeridisa.

Podrażniony Apollon odzyskał dwubramkową przewagę jeszcze przed przerwą. Liapakis przymierzył zza pola karnego, a to, jak wiadomo, zawsze kończy się golem.

Rozmiary porażki zmniejszył w końcówce meczu Alexandru Iftime. Rumun dobił strzał Karagiannisa.

Nie dość, że przegraliśmy, to jeszcze Andreas Ntalakas rozciął sobie nogę.

 

Grecka Liga Krajowa B [30/34]

4.05.2015, Stadion Kaftanzogleio, Saloniki

Apollon Kalamarias [10] - Messiniakos [12] 3:2 (3:1)

 

2'- Kazakis (1:0)

21'- Kazakis (2:0)

26'- Kouakou (2:1)

40'- Liapakis (3:1)

86'- Iftime (3:2)

 

MoM: Kazakis (9)

Widownia: 3496

 

Panthrakikos wydawał się łatwym rywalem, ale wcale takim nie był. To nic, że na ich stadionie wygraliśmy 4:1... U siebie "coś" splątało nam nogi.

Wystartowaliśmy jednak bardzo dobrze - w 6. minucie Karachalios świetnie podał do Iftime, a były gracz Forexu Brasov nie mógł spudłować. Dwie minuty później sam Karachalios wpisał się na listę strzelców, na raty pokonując Paliourasa.

Wygląda obiecująco, prawda? Hahaha, dobre sobie. Przecież mówimy o Messiniakosie, zespole, który traci średnio ponad dwie bramki na mecz. I tym razem stracił właśnie dwie.

Najpierw Koutelieris uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego, a zaraz po przerwie Diallo wykorzystał ospałość obrony. Trwonimy przewagę i zaledwie remisujemy ze słabiutkim Panthrakikosem. Aha, do grona kontuzjowanych dołączył Antonis Kalogeropoulos (pęknięta kość przedramienia).

 

Grecka Liga Krajowa B [31/34]

11.05.2014, Messiniakos Stadium, Kalamata

Messiniakos [12] - Panthrakikos [14] 2:2 (2:1)

 

6'- Iftime (1:0)

8'- Karachalios (2:0)

39'- Koutelieris (2:1)

46'- Diallo (2:2)

 

MoM: Karachalios (8)

Widownia: 262

 

Ethnikos Katerinis był już dawno zdegradowany. W 31 meczach wywalczył 5 punktów (1 zwycięstwo, 2 remisy). No to na naszym stadionie wygrał po raz drugi.

Błąd Stathakisa (wow! to ci dopiero nowość!) umożliwił strzelenie gola Kostasowi Georgiadisowi. Więcej bramek nie padło.

Podsumowując: Ethnikos miał na koncie 8 punktów; połowę zdobył w meczach przeciwko nam. Niech ten sezon się już skończy. Tym razem kontuzjowani: Stelios Kritikos (uraz stopy) i Stavros Stathakis (uraz łokcia).

 

Grecka Liga Krajowa B [32/34]

18.05.2014, Messiniakos Stadium, Kalamata

Messiniakos [12] - Ethnikos Katerinis [18] 0:1 (0:1)

 

24'- Georgiadis

 

MoM: Georgiadis (8)

Widownia: 355

Odnośnik do komentarza

Ostatnim meczem wyjazdowym było starcie z Aigaleo. Podopieczni Giorgosa Chatzarasa wciąż walczyli o awans - wystarczało im do tego jedno zwycięstwo. Kibice na stadionie przygotowywali się do wielkiej fety, bo nikt (włącznie ze mną) nie spodziewał się, że stawimy opór trzeciej sile Ligi Krajowej B. Aigaleo wygrało na swym terenie 13 ligowych meczów z rzędu! Poza tym, obok licznych kontuzjowanych, nie mogłem skorzystać z usług Kelvina Sundaya, który pauzował za żółte kartki.

Spotkanie zaczęło się od kilku składnych akcji Messiniakosu, co na pewno zaskoczyło ekspertów, fanów, a być może również piłkarzy obu drużyn. Graliśmy nie tylko ładnie, ale też skutecznie - w 20. minucie Iftime podał kapitalnie do Karachaliosa, a Alexandros ładnym strzałem ze skraju pola karnego otworzył wynik.

Chwilę później kibice gospodarzy przecierali oczy ze zdumienia, bo ich ulubieńcy przegrywali już dwiema bramkami. Tym razem sam Iftime wpisał się na listę strzelców, wykorzystując przytomne odegranie Kouakou. Warto dodać, że bramkę poprzedziły jeszcze dwa klasowe podania: Nikolopoulosa do Sweeneya i Sweeneya do Kouakou.

Tak, to działo się naprawdę. Stłamsiliśmy faworytów koncertowo, Aigaleo stać było jedynie na honorowego gola. Gdy trybuny powoli pustoszały, Roberto Damiano dopuścił się przewinienia w polu karnym. Jedenastkę wykorzystał Fotakis. Niewiele to jednak zmieniało. Odnieśliśmy piękne i niespodziewane zwycięstwo. Awans klubu z Wielkich Aten został odroczony.

 

Grecka Liga Krajowa B [33/34]

25.05.2014, Stadion Stavros Mavrothalassitis, Aigaleo

Aigaleo [3] - Messiniakos [12] 1:2 (0:2)

 

20'- Karachalios (0:1)

29'- Iftime (0:2)

89'- Fotakis - K (1:2)

 

MoM: Iftime (8)

Widownia: 3753

 

Sezon kończyliśmy potyczką z Panserraikosem. Mecz bez wielkiego ciężaru gatunkowego, ale chcieliśmy godnie pożegnać swoich fanów. I pożegnanie faktycznie wypadło imponująco.

Pierwsza bramka padła w 11. minucie, a jej autorem był Brice Kouakou. Iworyjczyk uderzył mocno z 25 metrów i kompletnie zaskoczył Kottaridisa.

Bramkarz gości niedługo potem zaskoczył sam siebie... Nikolopoulos dośrodkował z rzutu rożnego, a Kottaridis, zamiast złapać lub wypiąstkować piłkę... wpakował ją do własnej bramki. Murowany hit na youtube.

Chwilę później na 3:0 podwyższył Karachalios i zawodnikom Panserraikosu zaczęły puszczać nerwy. W 34. minucie Papastergiou kopnął Iftime bez piłki, po czym w pełni zasłużenie wyleciał z boiska.

Na tym zakończyły się emocje - więcej goli nie padło. Efektowne zwycięstwo na zakończenie ciężkiego sezonu.

 

Grecka Liga Krajowa B [34/34]

1.06.2014, Messiniakos Stadium, Kalamata

Messiniakos [12] - Panserraikos [7] 3:0 (3:0)

 

11'- Kouakou

27'- Kottaridis - S

30'- Karachalios

 

MoM: Karachalios (8)

Widownia: 287

 

Tabela ligowa sezonu 2013/2014

Odnośnik do komentarza

Czas podsumować dokonania poszczególnych zawodników w sezonie 2013/2014.

 

Bramkarze

 

Savvas Lazaridis - 22 mecze, 41 wpuszczonych goli, 3 x czyste konto, 1 x MoM, średnia ocena: 6.77

Safet Jahic - 11 meczów, 26 wpuszczonych goli, 0 x czyste konto, 0 x MoM, średnia ocena: 6.55

Manolis Apostolidis - 3 mecze, 6 wpuszczonych goli, 0 x czyste konto, 0 x MoM, średnia ocena: 6.67

 

Sytuacja nie wygląda za wesoło, tracimy MASĘ goli. Z drugiej strony, nie przypominam sobie zbyt wielu ewidentnych klopsów bramkarzy; fatalne statystyki to w dużej mierze zasługa dziurawej obrony. Tym nie mniej, dobrze by było ściągnąć jakiegoś naprawdę solidnego golkipera.

 

Obrońcy lewi

 

Antonis Kalogeropoulos - 31 meczów, 0 goli, 3 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.74

Sokratis Chounouzidis - 3 mecze, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.67

 

Kalogeropoulos miewał lepsze i gorsze momenty, kompletnym kaleką nie jest. Potrzebuje jednak lepszego zmiennika, albo (i ku tej opcji się skłaniam) należy sprowadzić kogoś, kto posadzi Antonisa na ławce. Chounouzidis do odstrzału.

 

Obrońcy prawi

 

Manolis Bertos - 25 meczów, 0 goli, 3 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.76

Alexandros Kolliakis - 16 meczów, 0 goli, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 6.69

 

Prawa strona defensywy obsadzona jest nieco mocniej, ale szału nie ma. Wzmocnienia mile widziane, choć nie tak palące.

 

Obrońcy środkowi

 

Antonis Konstantopoulos - 35 meczów, 1 gol, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.77

Stavros Stathakis - 33 mecze, 2 gole, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.76

Panagiotis Tsimiklis - 3 mecze, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.00

Othonas Terlelis - 3 mecze, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.33

 

Ten sezon będzie mi się kojarzył z licznymi błędami duetu Konstantopoulos - Stathakis. Obu przytrafiały się koszmarne wpadki, jednak ich zmiennikom ufałem jeszcze mniej. Przydałoby się dwóch nowych, naprawdę dobrych stoperów.

 

Pomocnicy lewi

 

Kelvin Sunday - 30 meczów, 2 gole, 5 asyst, 1 x MoM, średnia ocena: 7.03

Gary Sweeney - 14 meczów, 0 goli, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 6.86

 

Nigeryjczyk błyskawicznie wyrósł na gwiazdę zespołu. Szwed może nie zachwycał, trzeba jednak wziąć poprawkę, że najczęściej wchodził z ławki, a ponadto bywał kontuzjowany.

 

Pomocnicy prawi

 

Radosław Mikołajczak - 27 meczów, 4 gole, 3 asysty, 2 x MoM, średnia ocena: 7.07

Kostas Karagiannis - 15 meczów, 0 goli, 3 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 7.07

 

Tutaj nie ma sensu czegokolwiek zmieniać. Zarówno Polak, jak i młody Grek świetnie wprowadzili się do składu. Z obu będę jeszcze miał pociechę.

 

Pomocnicy środkowi

 

Dimitris Nikolopoulos - 28 meczów, 2 gole, 10 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.00

Roberto Damiano - 21 meczów, 0 goli, 2 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.71

 

Nikolopoulos to jedno z największych pozytywnych zaskoczeń tego sezonu. Świetna gra zarówno w odbiorze, jak i akcjach zaczepnych. 10 asyst to naprawdę dobry wynik. Ocena Włocha trochę myląca - zazwyczaj wchodził na końcówki, wciąż w niego wierzę i gwarantuję, że eksploduje formą.

 

Pomocnicy ofensywni

 

Alexandros Karachalios - 34 mecze, 15 goli, 9 asyst, 5 x MoM, średnia ocena: 7.24

Kostas Triantafyllidis - 16 meczów, 1 gol, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.69

Andreas Ntalakas - 14 meczów, 1 gol, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 6.79

 

Karachalios został wybrany przez kibiców Zawodnikiem Roku, i nic dziwnego. Rozegrał znakomity sezon. Dwaj młodzi Grecy grali rzadko i krótko, stąd przeciętne noty. Jednego z nich zamierzam wypożyczyć.

 

Napastnicy

 

Brice Kouakou - 33 mecze, 16 goli, 6 asyst, 3 x MoM, średnia ocena: 7.15

Stelios Kritikos - 29 meczów, 11 goli, 8 asyst, 4 x MoM, średnia ocena: 6.97

Paulius Ramonas - 18 meczów, 3 gole, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 6.67

Alexandru Iftime - 16 meczów, 4 gole, 3 asysty, 1 x MoM, średnia ocena: 7.00

Giorgos Vakouftsis - 3 mecze, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.33

Dimitris Manolopoulos - 2 mecze, 1 gol, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.50

 

Kouakou, Kritikos, Iftime - bardzo dobrze; Ramonas - nie miał wielu okazji, by się wykazać. Manolopoulos raczej do odstrzału, stary Vakouftsis, przy całej mojej sympatii do niego - out.

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie sezonu 2013/2014 w Grecji:

 

Superliga

 

Zwycięzcy - Ksanthi

Spadek - Ionikos, Kallithea, Giannina

Najlepszy strzelec - Christos Aravidis (Ksanthi, 14 goli)

Najwięcej asyst - Alexandre (PAOK, 10 asyst)

Najwyższa średnia ocena - Ilija Kulenovic (Ksanthi, 7.56 / 16 meczów)

Największa niespodzianka - Olympiakos

Największe rozczarowanie - Panathinaikos

Transfer sezonu - Michał Lelujka (PAOK, 190 tys.), Alexandre (PAOK, 525 tys.)

Najgorszy transfer sezonu - Andrei Cordos (Panathinaikos. 1.6 M), Pavle Velimirovic (Aris, 1.2 M)

 

Krajowa B

 

Zwycięzcy - OFI

Awans - OFI, Ilysiakos, Aigaleo

Spadek - Kastoria, Ilioupoli, Ethnikos Katerinis

Najlepszy strzelec - Giorgos Kolokoudias (Kerkyra, 24 gole)

Najwięcej asyst - Dimitris Gaidartzis (Niki Volou, 14 asyst)

Najwyższa średnia ocena - Vlasis Kazakis (Apollon Kalamarias, 7.46 / 32 mecze)

Największa niespodzianka - Niki Volou

Największe rozczarowanie - Kastoria

Transfer sezonu - Dino Bogicevic (Agrotikos Asteras, 65 tys.). Dimitris Lazaridis (Aigaleo, 95 tys.)

Najgorszy transfer sezonu - Alexis Kasmeridis (Apollon Kalamarias, 375 tys.), Giannis Michailidis (Asteras Tripolis, 325 tys.)

 

Pozostali zwycięzcy

 

Puchar Grecji - Panathinaikos

Superpuchar Grecji - PAOK

 

Nagrody

 

Król Strzelców - Christos Aravidis (Ksanthi)

Piłkarz Roku - Konstantinos Mitroglou (Olympiakos)

Obcokrajowiec Roku - Michał Lelujka (PAOK)

Talent Roku - Antonis Lagadinos (Larisa)

Bramkarz Roku - Ciprian Tatarusanu (AEK)

Menedżer Roku - Nikos Kechagias (Ksanthi)

Sędzia Roku - Giorgos Kasnaferis

Odnośnik do komentarza

Tsimiklis faktycznie zły nie jest, ale wątpię, by na dłuższą metę utrzymał dobrą formę. Może dostanie szanse w nowym sezonie, chociaż konkurencja będzie większa.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

W letnim okienku transferowym sprowadziłem pięć nowych twarzy, nie płacąc przy tym ani grosza.

Rywalizację między słupkami miał zaostrzyć Justin Haber (33 lata). Wielokrotny reprezentant Malty był idealnym wyborem "na teraz", jego doświadczenie powinno być bardzo pomocne. Do młodych może nie należał, ale to w końcu bramkarz - spokojnie mógł rozegrać jeszcze 2-3 sezony na najwyższym poziomie. Haber występował już w Messiniakosie, w latach 2007-2010, ostatnio bronił barw APOELu Nikozja.

Zespół zasilił też lewy obrońca rodem z Włoch, Pino Catalano (22 lata). Wychowanek Sansovino prezentował się bardzo solidnie, istniała duża szansa, że wygryzie przeciętnego Kalogeropoulosa. Musiał tylko trochę popracować nad tężyzną fizyczną, osiłkiem bym go nie nazwał.

Najważniejsza kwestia - stoperzy. Chciałem ściągnąć dwóch środkowych obrońców, którzy szybko wskoczyliby do pierwszego składu. Chyba mi się to udało. Tasos Papazoglou (26 lat) poza brakiem przyspieszenia nie miał wielu poważnych wad - był silny, waleczny i niezwykle zdeterminowany. W Ionikosie najwyraźniej nie poznano się na jego talencie. Nie mniej interesująco wyglądał Sebastian Agache (26 lat). Przybycie Rumuna wzbudziło wśród kibiców zrozumiały entuzjazm. Nawet, jeśli ostatnio grywał w drugoligowym Liberty Salonta.

Ostatnim transferem tego lata był Attila Radics (23 lata). Reprezentant Węgier zawitał do Kalamaty z Debreczyna, gdzie uchodził za prawdziwą gwiazdę. Mógł występować zarówno jako ofensywny środkowy, jak i prawy pomocnik. Wprawdzie na tych pozycjach dysponowałem dobrymi zawodnikami, jednak nie mogłem oprzeć się pokusie zakontraktowania tak utalentowanego gracza. Drybling, technika, kreatywność... Radics zachwycał w wielu aspektach.

 

Pożegnałem się również z kilkoma piłkarzami, którym kończyły się kontrakty. Klub opuścili m.in. Othonas Terlelis (48 meczów, 1 gol), Sokratis Chounouzidis (76 meczów, 3 gole), Giorgos Vakouftsis (36 meczów, 17 goli) i Manolis Apostolidis (9 meczów).

 

Największe transfery - lipiec 2014

 

TOP 10 - ŚWIAT

 

1. Denilson (Arsenal -> Sevilla) 33,5 M

2. Samir Nasri (Barcelona -> Inter) 25 M

3. Mickael Silvestre (Villarreal -> Liverpool) 25 M

4. Adam Robinson (Blackburn -> Tottenham) 16,75 M

5. Gustavo (Udinese -> Fiorentina) 15,75 M

6. Jean-Marie Huc (Udinese -> Inter) 15,75 M

7. Tales (Werder -> FC Koeln) 15 M

8. Darko Bihorac (Anderlecht -> Barcelona) 14,25 M

9. Emanuel Henriques (Marsylia -> Fiorentina) 14 M

10. Loic Abenzoar (Porto -> Tottenham) 12,75 M

 

TOP 10 - GRECJA

 

1. Igors Gorkss (Ethnikos -> Olympiakos) 4,9 M

2. Rik Scheffer (Borussia Dortmund -> Panathinaikos) 3,4 M

3. Jorge Inostroza (Vitesse -> Panathinaikos) 3 M

4. Andres Ramirez (Coritiba -> Ethnikos) 2,4 M

5. Thiago (Nacional da Madeira -> Olympiakos) 2,1 M

6. Anthony Carlier (Excelsior Rotterdam -> Panathinaikos) 1,4 M

7. Cristiano Seixas (Gil Vicente -> PAOK) 1,3 M

8. Octavian Ionescu (Gloria -> Veroia) 1,1 M

9. Ariel Borysiuk (Asteras Tripolis -> Ethnikos) 850 tys.

10. Bojan Knezevic (Partizan -> Ethnikos) 850 tys.

Odnośnik do komentarza

Odpowiednio wzmocnieni, przystąpiliśmy do pierwszego meczu sezonu 2014/2015.

W ramach Pucharu Grecji czekało nas starcie z amatorskim klubem o wdzięcznej nazwie Athinaida. Rywali tego pokroju winniśmy łykać bez popity, a trochę się z nimi męczyliśmy. Nic na owe męczarnie nie wskazywało, bo szybko zdobyliśmy premierowego gola. Była 3. minuta, gdy Catalano dalekim podaniem uruchomił Nikolopoulosa, a środkowy pomocnik wykończył tę kontrę kapitalnym lobem ze skraju pola karnego. Znakomite otwarcie!

Z czasem tempo meczu wyraźnie spadło - gospodarze nie potrafili zagrozić naszej defensywie, a my... chyba nie chcieliśmy się przemęczać. Podobne podejście wielokrotnie źle się kończyło, jednak Athinaida była zbyt słaba, by wykorzystać ospałość moich podopiecznych. Dopiero pod koniec spotkania strzeliliśmy drugą bramkę, definitywnie przesądzającą o naszym awansie. Ntalakas dośrodkował z rzutu rożnego, a ładną główką popisał się "Man of the Match", czyli Dimitris Nikolopoulos.

 

Puchar Grecji [2. runda]

3.09.2014, Stadion Alepotrypa, Ateny

Athinaida [-] - Messiniakos [2 L] 0:2 (0:1)

 

3'- Nikolopoulos

84'- Nikolopoulos

 

MoM: Nikolopoulos (9)

Widownia: 1398

 

W pierwszej kolejce ligowej zamierzałem złoić Agios Dimitrios. Dlaczego tak ostro? Może nie pamiętacie, ale nie przepadam za nadętym bubkiem, będącym menedżerem tego klubu. Papachristou uwielbiał mi dogryzać w mediach, choć jeszcze nigdy ze mną nie wygrał (ba, nawet nie zremisował). Najwyraźniej prawdziwe jest powiedzenie, że krowa która dużo muczy, mało mleka daje.

I tym razem było podobnie. Narzuciliśmy gospodarzom swój styl, a po równo pół godzinie objęliśmy prowadzenie. Kelvin Sunday przedarł się fenomenalnie w polu karnym i wyłożył piłkę Brice'owi Kouakou jak na tacy. Iworyjczyk nie chybił; piękna, w pełni afrykańska akcja.

Nie minęło nawet pięć minut, a już odsadziliśmy rywali na dystans dwóch goli - Nikolopoulos dośrodkował z rzutu rożnego, a Stergiatos niefortunną interwencją pokonał własnego bramkarza.

Kontrolowaliśmy przebieg gry, więc wszystkich skonsternowało kontaktowe trafienie Chasiotisa. Do końca pozostawał kwadrans, gdy rezerwowy "czerwonych" przymierzył perfekcyjnie z rzutu wolnego. Sami zafundowaliśmy sobie porcję zupełnie niepotrzebnych nerwów.

Wszelkie wątpliwości rozwiał dopiero Stelios Kritikos, który popisał się efektowną główką po precyzyjnej centrze Pino Catalano. Dla 28-latka był to ligowy gol numer 50 w barwach Messiniakosu.

3:1 - in your face, Papachristou!

 

Grecka Liga Krajowa B [1/34]

7.09.2014, Municipal Stadium of Agios Dimitrios, Brachami

Agios Dimitrios [-] - Messiniakos [-] 1:3 (0:2)

 

30'- Kouakou (0:1)

34'- Stergiatos - S (0:2)

75'- Chasiotis (1:2)

87'- Kritikos (1:3)

 

MoM: Kritikos (8)

Widownia: 252

Odnośnik do komentarza

Największe transfery - sierpień 2014

 

TOP 10 - ŚWIAT

 

1. Nicklas Bendtner (Arsenal -> Real Madryt) 40 M

2. Matias Fernandez (Sevilla -> Manchester United) 33,5 M

3. Dennis Muller (Hannover -> Valencia) 19,75 M

4. Marcell Jansen (Arsenal -> Milan) 18 M

5. Georginio Wijnaldum (Tottenham -> Betis) 16,25 M

6. Matteo Rubin (Torino -> Sevilla) 15,25 M

7. Luciano Civelli (Nurnberg -> Udinese) 11,75 M

8. Andrea Luci (Derby -> Blackburn) 10,5 M

9. Edgar Castillo (America -> Juventus) 10,25 M

10. Taye Taiwo (Arsenal -> Manchester United) 9,75 M

 

TOP 5 - GRECJA

 

1. Marcelo Carne (Flamengo -> PAOK) 3,2 M

2. Jorge Antonio Aguero (Olimpia -> Asteras Tripolis) 1,1 M

3. Christos Arganis (Ethnikos -> OFI) 675 tys.

4. Bruno Coutinho (Paulista -> OFI) 325 tys.

5. Milner Gonzalez (Asteras Tripolis -> Ergotelis) 240 tys.

Odnośnik do komentarza

Już w drugiej kolejce czekał nas (przynajmniej teoretycznie) najtrudniejszy mecz sezonu. Wyjazdowa bitwa z Kallitheą, głównym faworytem rozgrywek, który tydzień wcześniej bezlitośnie zlał Kerkyrę 4:0.

Jednak to my pierwsi zaskoczyliśmy gospodarzy. Kouakou kropnął ze skraju pola karnego - piłka musnęła jeszcze Nikolova i wylądowała w siatce. Wymarzony start!

Cóż, z prowadzenia cieszyliśmy się tylko trzy minuty. Tatos podał do Zisopoulosa, a Grek (z małą pomocą Sebastiana Agache) doprowadził do wyrównania. Wszystko zaczynało się od początku. Niezrażeni szybką odpowiedzią rywali, w 24. minucie zadaliśmy kolejny cios. Tym razem Nikolopoulos uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego. Chyba chciał dośrodkowywać, ale podkręcił piłkę tak mocno, że wpadła za kołnierz zdezorientowanego Tabasisa.

To kompletnie rozsierdziło zawodników Kallithei. Zwarli szyki i przystąpili do odrabiania strat z nawiązką. Gola na 2:2 zdobył Enco Malindi, wykorzystując precyzyjne podanie Zisopoulosa. Wkrótce gospodarze mogli cieszyć się z prowadzenia - Zisopoulos łatwo odebrał futbolówkę Nikolopoulosowi, dzięki czemu Josipovic mógł bezproblemowo pokonać Justina Habera. Do szatni schodziliśmy przegrywając aż 2:4, bo kolejne trafienie zaliczył Malindi.

Druga połowa była wyraźnie nudniejsza, długo nic się nie działo. Dopiero w doliczonym czasie gry odzyskaliśmy resztki nadziei dzięki bramce Brice'a Kouakou. Tabasis popełnił katastrofalny błąd, podając wprost pod nogi Iworyjczyka, a ten nie zwykł marnować podobnych okazji. Przymierzył idealnie zza pola karnego, umieszczając piłkę w opuszczonej przez greckiego golkipera bramce. Niestety, na wyrównanie zabrakło nam czasu.

Obrona (wymieniona w 75%) znów zrobiła sobie wakacje, ale ja byłem całkiem zadowolony. Przegraliśmy różnicą jednego gola ze spadkowiczem; a to żaden wstyd.

 

Grecka Liga Krajowa B [2/34]

14.09.2014, Stadion Grigoris Labrakis, Kallithea

Kallithea [7] - Messiniakos [8] 4:3 (4:2)

 

6'- Kouakou (0:1)

9'- Zisopoulos (1:1)

24'- Nikolopoulos (1:2)

32'- Malindi (2:2)

39'- Josipovic (3:2)

41'- Malindi (4:2)

90'- Kouakou (4:3)

 

MoM: Malindi (8)

Widownia: 1864

 

Trzy dni później podejmowaliśmy Ethnikos Asteras. Był to nasz pierwszy mecz na własnym stadionie, więc chcieliśmy ładnie przywitać się z niewielką, acz wierną grupą kibiców.

Niestety, pierwszego gola sezonu 2014/2015 na Messiniakos Stadium zdobył Stelios Vasileiou, wykorzystując centrę Poutasa. Źle to wszystko wyglądało...

W szatni nie szczędziłem chłopakom ostrych słów, ale moja przemowa najwyraźniej poskutkowała. Dwie minuty po zmianie stron był już remis - Mikołajczak dośrodkował niezwykle precyzyjnie na głowę Kouakou, a młodzieżowemu reprezentantowi WKS nie pozostało nic innego, jak huknąć z bliska pod poprzeczkę.

Nasza przewaga rosła z każdą chwilę, co udokumentowaliśmy w 77. minucie. Radics zacentrował z narożnika boiska, a Roberto Damiano okazał się najsprytniejszy w polu karnym Ethnikosu.

Kropkę nad 'i' postawił w końcowych sekundach Karachalios, który został świetnie obsłużony przez Attilę Radicsa.

 

Liga Krajowa B [3/34]

17.09.2014, Messiniakos Stadium, Kalamata

Messiniakos [10] - Ethnikos Asteras [12] 3:1 (0:1)

 

33'- Vasileiou (0:1)

47'- Kouakou (1:1)

77'- Damiano (2:1)

90'- Karachalios (3:1)

 

MoM: Radics (8)

Widownia: 324

Odnośnik do komentarza

Panserraikos wydawał się stosunkowo łatwym przeciwnikiem. I w gruncie rzeczy takim był, zwłaszcza ofensywnie goście z Serres wyglądali mizernie. Zapewne nie zdołaliby pokonać Justina Habera, gdyby nie rzut karny podyktowany za faul Sebastiana Agache na Sakellarisie. Jedenastkę spokojnie wykorzystał Verbis.

Później pech wcale nas nie opuszczał. Długo nie potrafiliśmy skonstruować składnej akcji, a w 64. minucie Kritikos nie wykorzystał rzutu karnego. Stelios, zamiast do bramki, trafił w słupek. Indolencję strzelecką przerwał wprawdzie mocnym, płaskim uderzeniem Brice Kouakou, ale w doliczonym czasie Iworyjczyk zmarnował "setkę". Minął bramkarza, po czym... posłał piłkę w trybuny.

Ostatecznie można cieszyć się z remisu, bo tego dnia niewiele nam wychodziło.

 

Grecka Liga Krajowa B [4/34]

21.09.2014, Messiniakos Stadium, Kalamata

Messiniakos [4] - Panserraikos [10] 1:1 (0:1)

 

13'- Verbis - K (0:1)

71'- Kouakou (1:1)

 

MoM: Verbis (8)

Widownia: 334

 

Media anonsowały nasz wyjazdowy mecz z Apollonem Kalamarias jako starcie dwóch snajperów - Kazakisa i Kouakou. Obaj zawodnicy mieli na koncie już pięć goli, byli zatem jednymi z głównych kandydatów do wywalczenia korony króla strzelców.

Jak na ironię, wynik otworzył... środkowy obrońca. Sebastian Agache wykorzystał dośrodkowanie Nikolopoulosa z rzutu rożnego, rehabilitując się za sprokurowanie rzutu karnego w poprzedniej kolejce.

Dziesięć minut później dał o sobie znać wywołany już do tablicy Kouakou. Afrykański napastnik otrzymał świetne podanie od Radicsa, po czym przelobował Kasmeridisa. Wyborny początek moich podopiecznych ogłuszył nieco gospodarzy, ale przed przerwą zdołali strzelić bramkę kontaktową. Bebis zaskoczył Habera płaskim uderzeniem zza pola karnego.

Drugą połowę rozpoczęliśmy równie dobrze jak pierwszą - Kritikos popisał się fantastycznym podaniem, a Iftime nie zmarnował swojej okazji (chwilę wcześniej trafił w słupek). W 72. minucie było praktycznie po meczu - Radics zacentrował z narożnika boiska wprost na głowę Nikolopoulosa. Nasz środkowy pomocnik zdobył już czwartego gola w sezonie.

W końcówce meczu rozmiary porażki zmniejszył Diego, jednak nic to nie zmieniło. Zasłużenie zainkasowaliśmy komplet punktów.

 

Grecka Liga Krajowa B [5/34]

27.09.2014, Stadion Kaftanzogleio, Saloniki

Apollon Kalamarias [10] - Messiniakos [7] 2:4 (1:2)

 

7'- Agache (0:1)

17'- Kouakou (0:2)

30'- Bebis (1:2)

55'- Iftime (1:3)

72'- Nikolopoulos (1:4)

86'- Diego (2:4)

 

MoM: Nikolopoulos (8)

Widownia: 3506

Odnośnik do komentarza

Pierwszym beniaminkiem w naszym rozkładzie jazdy był Pierikos. Goście nie wygrali jeszcze żadnego meczu (1 remis, 4 porażki) i tym razem było podobnie. Trudno wygrywać, jeśli nie oddaje się ani jednego celnego strzału.

Za to moi podopieczni szaleli w ofensywie, zwłaszcza Alexandru Iftime. Rumuński snajper otworzył wynik, główkując po perfekcyjnym dośrodkowaniu Kelvina Sundaya. Kilkanaście minut później podwyższył na 2:0 - tym razem uderzył mocno z ostrego kąta, znów dzięki dobremu podaniu Nigeryjczyka. Jeszcze przed przerwą Iftime skompletował hattricka... Rumun ponownie strzelił głową, a kolejną asystę zanotował niesamowity Sunday. Duet rumuńsko-nigeryjski grał bezbłędnie!

Po przerwie nie forsowaliśmy zbytnio tempa. Jedynie Ramonas dorzucił swoje trafienie w doliczonym czasie gry. Litwin przymierzył z rzutu wolnego, a piłka odbiła się od muru i wylądowała w siatce. Piękny, efektowny pogrom.

 

Grecka Liga Krajowa B [6/34]

5.10.2014, Messiniakos Stadium, Kalamata

Messiniakos [3] - Pierikos [17] 4:0 (3:0)

 

13'- Iftime

30'- Iftime

36'- Iftime

90'- Ramonas

 

MoM: Iftime (9)

Widownia: 441

 

Tydzień później mierzyliśmy się z kolejnym beniaminkiem, POA. Niestety, nie mogłem skorzystać z usług Habera, Radicsa, Karagiannisa, Ramonasa i Triantafyllidisa - wszyscy przebywali na zgrupowaniach swoich reprezentacji. Może to sprawiło, że zagraliśmy tak słabo przeciwko drużynie, która jeszcze ani razu w tym sezonie nie wygrała. Gospodarze wyszli na niespodziewane prowadzenie po główce Pantosa, który wykorzystał centrę Mitsiopoulosa. Męczyliśmy się niemiłosiernie i dopiero w 82. minucie wyrównaliśmy - Iftime uderzył z rzutu wolnego, a piłka szczęśliwie odbiła się od muru, myląc bramkarza ekipy POA.

Nudny remis? Oj, nie. Doliczony czas gry obfitował w emocje i nagłe zwroty akcji. Oto Tripsas sfaulował Iftime w polu karnym. Sunday ustawił piłkę na jedenastym metrze, jednak trafił prosto w Maksica, dobitkę Serb również wybronił... Taka szansa! Kilkadziesiąt sekund później byłem już totalnie załamany. Sędzia podyktował rzut karny dla POA za faul Sebastiana Agache. Brilakis oczywiście zmylił Lazaridisa. Koszmar, koszmar.

 

Grecka Liga Krajowa B [7/34]

12.10.2014, Stadion Atsalenio, Iraklion

POA [18] - Messiniakos [3] 2:1 (1:0)

 

5'- Pantos (1:0)

82'- Iftime (1:1)

90'- Brilakis - K (2:1)

 

MoM: Brilakis (8)

Widownia: 274

Odnośnik do komentarza

Levadeiakos kiepsko rozpoczął sezon, jednak wciąż miał w składzie wielu naprawdę interesujących piłkarzy. Rafael, Keri czy Stegnjajic to były naprawdę głośne nazwiska jak na drugoligowe realia.

Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem bezbramkowym i nic nie zapowiadało nadchodzącego szaleństwa. Druga odsłona zaczęła się od trzęsienia ziemi - Paraskevaidis podciął Kouakou w polu karnym, a jedenastkę wykorzystał Sebastian Agache. Poszliśmy za ciosem i 10 minut później prowadziliśmy już 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się sam Kouakou. Wszyscy myśleli, że jest po meczu, tymczasem prawdziwa zabawa była dopiero przed nami.

120 sekund po golu Iworyjczyka, kontaktowe trafienie zaliczył Tomasz Ostalczyk. Polak uderzył płasko bez przyjęcia ze skraju szesnastki. Nerwów próbował nam oszczędzić Stelios Kritikos, który sfinalizował kontrę, zainicjowaną dalekim wykopem przez Papazoglou. Do końca meczu pozostał kwadrans - cóż złego mogłoby się wydarzyć? Cóż, Galanis dość szczęśliwie zmniejszył rozmiary porażki, czym natchnął całą ekipę Levadeiakosu do wzmożenia ofensywnej aktywności. Wreszcie goście dopięli swego... Agache popełnił błąd, który umożliwił Ostalczykowi oddanie efektownego strzału z blisko 20 metrów, w samo okienko.

Nie wiedziałem co powiedzieć. Znów frajersko stracimy punkty - pomyślałem. A jednak nie. Chwilę po wyrównującym golu Ostalczyka, Attila Radics uderzył optymistycznie z jeszcze większej odległości.

Uff, co za ulga. Największym minusem (oprócz utraty trzech bramek) była kontuzja Mikołajczaka. Mój rodak rozciął sobie nogę i musiał pauzować przez 2-3 tygodnie.

 

Grecka Liga Krajowa B [8/34]

19.10.2014, Messiniakos Stadium, Kalamata

Messiniakos [5] - Levadeiakos [14] 4:3 (0:0)

 

48'- Agache - K (1:0)

58'- Kouakou (2:0)

60'- Ostalczyk (2:1)

76'- Kritikos (3:1)

81'- Galanis (3:2)

88'- Ostalczyk (3:3)

89'- Radics (4:3)

 

MoM: Ostalczyk (9)

Widownia: 307

 

26.10.2014 wziąłem udział w swoich pierwszych derbach Kalamaty. Beniaminek PS Kalamata teoretycznie powinien zostać przez nas zjedzony, ale stare porzekadło głosi, że derby rządzą się własnymi prawami. Wybaczcie użycie tego wyświechtanego frazesu. W każdym razie, tylko na trybunach było nieco goręcej niż zwykle. Na murawie wszystko szło zgodnie z planem: do szatni schodziliśmy prowadząc 2:0. Oba gole zdobył Brice Kouakou - najpierw wykorzystał precyzyjne podanie Radicsa, a następnie efektowne zagranie Sundaya. Zwłaszcza druga bramka była ładna - afrykański napastnik uderzył zza pola karnego, a piłka odbiła się od słupka i wylądowała za linią bramkową.

Niestety, sami zafundowaliśmy sobie nerwową końcówkę. W 90. minucie Agache sfaulował Papanastasiou w polu karnym, a sprawiedliwość wymierzył sam poszkodowany. Ostatecznie jednak zasłużenie zwyciężyliśmy. Miasto należało teraz do Messiniakosu.

 

Grecka Liga Krajowa B [9/34]

26.10.2014, National Stadium of Kalamata, Kalamata

Kalamata [14] - Messiniakos [3] 1:2 (0:2)

 

14'- Kouakou (0:1)

20'- Kouakou (0:2)

90'- Papanastasiou - K (1:2)

 

MoM: Kouakou (8)

Widownia: 673

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...