Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Nazywam się Maciej Dacka i od dnia 23.06.2009 roku jestem nowym menedżerem Wisły Kraków.

 

Będąc dzieckiem, jak chyba każdy chłopak chciałem być piłkarzem. Niestety, byłem typowym beztalenciem, który nie wybił się poza A-klasę. Postanowiłem więc spróbować sił w trenerce i szło mi nadspodziewanie dobrze, a licencja UEFA PRO była ukoronowaniem mojej ciężkiej pracy. Mniej więcej w podobnym czasie z mojego ukochanego klubu odszedł Maciej Skorża. Podobno asystent reprezentacji Polski za czasów Leo Beenhakkera zażądał horrendalnej podwyżki, a właściciel klubu nie chciał przystać na takie wymagania. Złożyłem tam swoje CV i ku mojemu zdziwieniu właściciel zakładów Tele-Fonika zaprosił mnie na rozmowę kwalifikacyjnej, podczas której wypadłem najlepiej. Mój kontrakt wynosi 2 lata i wedle niego mam zarabiać 2400 euro tygodniowo.

 

Zaczynamy!

Odnośnik do komentarza

Kadra Wisły Kraków:

 

Bramkarze:

Mariusz Pawełek (POL,28) - nie trawię tego gracza ze względu na jego babole, lista transferowa

Ilie Cebanu (MDA,22) - na razie 1 bramkarz, ale będę szukać lepszego golkipera

Filip Kurto (POL,18) - nadzieja na przyszłość

 

Notes: szukamy numeru 1.

 

Obrońcy prawi:

Pablo Alvarez (URU,24) - wypożyczony z Regginy, dobry gracz, zobaczymy jak będzie się spisywał

Peter Singlar (SVK,29) - kontuzjowany na 2-3 miesiące, solidny prawy obrońca

 

Notes: jakiś tani diamencik może skłonić mnie do zmiany obsady tej pozycji

 

Obrońcy lewi:

Junior Enrique Diaz (CRC,25) - jedyny lewy bek, prezentuje dość dobry poziom

 

Notes: będę szukać dublera dla Diaza.

 

Obrońcy środkowi:

Marcelo (BRA,22) - fantastyczny jak na polskie warunki stoper, interesują się nim Porto, Vit. Guimaraes i Ankaraspor, ale nie zamierzam go sprzedawać.

Arkadiusz Głowacki (POL,30) - będzie partnerował Marcelo na środku obrony.

Mariusz Jop (POL,30) - patrz Pawełek.

 

Notes: szukam dublera dla pary Marcelo - Głowacki, a na bosmanie ściągnę kogoś za Jopa.

 

Defensywni pomocnicy:

Radosław Sobolewski (POL,32) - jeszcze pociągnie przez 2-3 lata. Ma miejsce w 11.

Mauro Cantoro (ARG,32) - legenda klubu, zostanie u mnie do emerytury.

 

Notes: na bosmanie ściągnę jakiegoś młodego DP, który będzie zastępował Cantoro.

 

Środkowi pomocnicy:

Łukasz Garguła (POL,28) - jeszcze przez 2-3 miesiące będzie leczyć zerwane więzadła kolanowe, ale kiedy je wyleczy, będzie pierwszym rozgrywającym.

Tomas Jirsak (CZE,24) - na razie będzie grać w 1 składzie, a potem co będzie, to będzie.

 

Notes: bez zmian

 

Prawi skrzydłowi:

Patryk Małecki (POL,20) - już teraz świetnie się prezentuje, a co będzie za kilka lat...

Wojciech Łobodziński (POL,26) - będzie dublerem Małego.

 

Notes: bez zmian

 

Lewi skrzydłowi:

Andraż Kirm (SLO,24) - bardzo dobry skrzydłowy, pewne miejsce w 11.

Piotr Brożek (POL,26) - rezerwowy.

 

Notes: tani diamencik może mnie skusić do zmiany obsady

 

Napastnicy:

Paweł Brożek (POL,26) - jak na polskie warunki świetny napastnik, pewne miejsce w pierwszym składzie.

Rafał Boguski (POL,25) - kontuzjowany jeszcze przez 3-4 miesiące, dubler Pawła.

Piotr Ćwielong (POL,23) - wypad!

 

Krótko mówiąc, szukamy bramkarza do pierwszej jedenastki, stopera, lewego obrońcę i 2 rosłych napastników, którzy są przewidziani w mojej taktyce. Na transfery mam 1,4 mln euro :o , a na pensje 107 205 euro, z czego mamy jeszcze 27 742 euro luzu :o . Na koncie z kolei mamy nieco ponad... 1.3 mln euro :hahaha: . Będę więc szukać głównie tanich rozwiązań.

 

Taktyka, jaką mam grać mecze to Falanga. Gramy 4 obrońcami, DPŚ jako rygiel defensywy, PŚL jako wysunięty rozgrywający, skrzydłowi mają za zadanie wspierać ataki, a napastnicy to odgrywający (tzw. "duży") i lis pola karnego (tzw. "mały).

 

Wersja gry: Football Manager 2010

Baza danych: duża

Ligi:Anglia, Belgia, Francja, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Polska, Rosja, Ukraina, Włochy (wszystkie 1-2)

Zasady: własne

Odnośnik do komentarza

steken - dzięki za dobre słowo

MaKK - dzięki, słowa krytyki również są mile widziane

ZachowajDystans - dzięki ;)

 

Zaraz po przejrzeniu kadry poszedłem na konferencję prasową. Szczerze mówiąc, nienawidzę publicznych wystąpień, ale raz jeden udałem się na tę konferencję. Padło kilka pytań, m.in. o przyszłość Marcelo, styl prowadzenia drużyny, a jeden z pismaków stwierdził nawet, ze jesteśmy zainteresowani Jackiem Popkiem z GKS Bełchatów. Czekałem, aż się to skończy, a kiedy wreszcie to się stało, poczułem ulgę.

 

Następnego dnia zagraliśmy sparing z naszą drużyną U-21. Tak jak się spodziewałem, gładko rozgromiliśmy ich 6:1. Wynik otworzył golem samobójczym bramkarz Paweł Pawlus, później wynik podwyższył Alvarez. Nieoczekiwanie dla drużyny U-21 gola strzelił Maciej Batko, ale później trafialiśmy tylko my za sprawą Pawła Brożka, Głowackiego z karnego, Ćwielonga i ponownie Brożka. Sparing mogłem zaliczyć na plus. A po meczu dokonaliśmy pierwszego transferu, z wolnego transferu trafił do nas austriacki bramkarz Jurgen Macho. Będzie on nowym numerem 1 w naszej drużynie.

 

Kolejny sparing mieliśmy rozegrać ze słowackim zespołem Koszyce. Media o tym meczu napisały, że dokonaliśmy rzezi niewiniątek i faktycznie, udało nam się zwyciężyć 4:2. Gole strzelali Paweł Brożek, Tomas Jirsak, a Wojciech Łobodziński dwukrotnie pokonywał bramkarza gospodarzy Mario Mraza. Zmartwiło mnie jednak to, że błąd przy jednej z bramek dla Koszyc popełnił Macho. Oby były to złe miłego początki. Po meczu oficjalnie poinformowaliśmy, że nowym zawodnikiem Białej Gwiazdy został Peter Masilela. Ten 24-krotny reprezentant RPA został zakupiony z Maccabi Hajfa za śmieszne 28 000 euro.

Odnośnik do komentarza

W trzecim sparingu ograliśmy na wyjeździe zespół Lwowa 2:1. Wynik otworzył w 24. minucie Patryk Małecki, ale już 3 minuty później wyrównał Taras Kabanov. Ostateczne szalę zwycięstwa na naszą korzyść przechylił Mauro Cantoro w 51. minucie. Lecz po meczu czekała na mnie zła wiadomość, nasza ofertę odrzucił Goran Gavrancic i będzie grać w AEK Ateny. Szkoda, ale czasem tak bywa.

 

Czas między meczami z Lwowem i Austrią Wiedeń wykorzystałem na wzmocnienie sztabu szkoleniowego, i tak za defensywę będzie odpowiadać Tomasz Borkowski, a za atak - Patrice Loko. Przybył również kolejny zawodnik, napastnik z Czadu, Ezechiel. Wzmocnił on nas na zasadzie wolnego transferu. Mimo że Czadyjczyk dopiero dołączył do ekipy z Reymonta, to zdołał strzelić bramkę w czwartym sparingu z Austrią Wiedeń, wygranym 4:2. Oprócz Ezechiela trafiali też Paweł Brożek, Sebastian Leszczak i Wojciech Łobodziński. Jak to już jest u nas chyba tradycją, po meczu wzmocnił nas kolejny piłkarz, jest to reprezentant Martyniki, Remi Mareval. To oznacza, że z zespołem raczej pożegna się Junior Enrique Diaz. Z kolei z ekipy Białej Gwiazdy odeszli Mariusz Pawełek do Porto za 150 000 euro i Piotr Ćwielong do Odry Wodzisław za 150 000 euro rozłożone na 48 rat. Przy obydwu transferach zastrzegłem sobie 50% kwoty następnego transferu.

 

Zespół skautów wzmocnili Bogusław Kaczmarek, Mariusz Śrutwa, Łukasz Skorupski i Piotr Rutkowski, którego wykupiliśmy z Lecha Poznan za 30 000 euro. Oprócz tego sztab szkoleniowy wzmocnił Robert Prosinecki. A w ostatnim sparingu ze Stade Rennais FC nieoczekiwanie wygraliśmy 2:0. W 5. minucie jedenastki nie wykorzystał Arek Głowacki, ale w 50. minucie trafił Wojciech Łobodziński, a 12 minut później Łobo wykorzystał błąd Kadera Mangane. W 70. minucie za faul taktyczny wyleciał Głowacki. Niestety w tym meczu kontuzję złapał Piotr Brożek, który ma pękniętą kość przedramienia i nie zagra przez 4 tygodnie.

 

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów zagramy z czarnogórskim Mogrenem Budva.

Odnośnik do komentarza

Macho - Alvarez, Marcelo, Głowacki, Masilela - Małecki, Sobolewski, Jirsak, Kirm - Paweł Brożek, Ezechiel

 

5 minuta, Sobolewski do Brożka, ale Mirko Janković broni strzał. W odpowiedzi Marojević strzela z wolnego w boczną siatkę. W 20 minucie Tomas Jirsak popisuje się świetnym podaniem, Brożek... nie ma bramki! Minutę później Ezechiel z dystansu, Janković broni! 29 minuta, Alvarez na prawej stronie popisuje się techniką, dośrodkowanie na głowę Ezechiela, ale Janković znowu broni! Dobre spotkanie rozgrywa dzisiaj golkiper Mogrenu. Tyle do przerwy.

 

Druga połowa rozpoczyna się od strzału z dystansu Brożka, piłka trafia jednak w boczną siatkę. Trzy minuty później Jirsak strzela z dystansu prosto w Jankovicia. Gdy zegar wybijał 60 minutę gry, Alvarez zagrał długą piłkę na Ezechiela, ten uciekł obrońcom, ale znowu paradą popisuje się Janković! K***A!!! A na domiar złego w 64. minucie Radonjic zagrał na lewo do Nikezicia, ten strzela, Macho odbił piłkę w bok, tam czekał Radonjić, który nie miał prawa nie trafić do pustej bramki. Ale chwilę po rozpoczęciu gry Małecki pięknie wypuścił Brożka na wolne pole, ten mocno strzelił po ziemi i Janković wreszcie skapitulował! Ale co z tego, skoro w 76. minucie Vujović przejął wybicie Macho, z pierwszej piłki zagrał do Vukovicia, który nagle znalazł się sam na sam z Macho i tej okazji nie zmarnował. Przegraliśmy na własnym boisku 1:2 i przed rewanżem jesteśmy w trudnej sytuacji.

 

2 runda eliminacji Ligi Mistrzów, [1/2]

Stadion Ludowy, Sosnowiec, 4748 widzów

Wisła - MOGREN 1:2 ( Radonjić 64`, PAWEŁ BROŻEK 65`, Vuković 76`)

MoM: Vukasin Vukovic (Mogren)

Odnośnik do komentarza

Już 3 dni po meczu z Mogrenem gramy o Superpuchar Polski. O to trofeum będziemy walczyć z Lechem Poznań, zdobywcą Pucharu Polski z sezonu 2008/2009.

 

Macho - Alvarez, Marcelo, Głowacki, Masilela - Małecki, Sobolewski, M. Chrapek, Kirm - Paweł Brożek, Łobodziński

 

Już w 11 minucie piłkarze Kolejorza strzelili bramkę. Gancarczyk zagrał odchodzącą piłkę z rogu, Lewandowski oddał strzał, piłka odbiła się od Małeckiego i wpadła do siatki. K***A!!

10 minut później dobrą okazję miał Rengifo, ale nie wykorzystał jej. Uff. 39 minuta, Bosacki do Fonfary, ten do Kikuta, który pięknie wypuszcza Lewandowskiego... MACHO BRONI! JEST! Warto dodać, że wcześniej kontuzji doznał Sławomir Peszko, którego zmienił właśnie Marcin Kikut. Koniec pierwszej połowy. W przerwie opieprzyłem nieco graczy, bo gracze Lecha robili z nami, co chcieli. W drugiej części gry Macho kapitalnie wybronił strzały Kurantego, Rengifo i Kikuta. Austriak potwierdza tym występem słuszność swojego transferu. Ale w 64. minucie Małecki zagrał długą piłkę do Kirma, piłka trafiła pod nogi Brożka, którego w polu karnym skosił Bosacki. Karny! Karny, którego na bramkę zamienił Głowacki i mecz zaczynał się od nowa.

 

I na pewno losy meczu byłyby rozstrzygnięte, ale w 83. minucie Ezechiel nie wykorzystał dobrego dośroskowania Kirma. To była stuprocentowa sytuacja! Ale 2 minuty później Paweł Brożek posłał piłkę na długi słupek, a reprezentant Czadu głową skierował piłkę do bramki! TAK JEST! Lech nie był już w stanie stworzyć żadnej bramkowej sytuacji. WISŁA KRAKÓW ZDOBYWCĄ SUPERPUCHARU POLSKI!

 

 

Superpuchar Polski

Stadion Wojska Polskiego, Warszawa, 5967 widzów

WISŁA - Lech 2:1 (Małecki (sam) 11`, GŁOWACKI 64` (k), EZECHIEL 85`)

Odnośnik do komentarza

Na śmierć zapomniałem, MoM w poprzednim meczu był Arek Głowacki. Jeszcze raz przepraszam.

 

Nie mogliśmy zbyt długo świętować po zdobyciu Superpucharu Polski, bo 3 dni później czekał nas wyjazdowy mecz z Mogrenem. Zwycięstwo minimum 2:0 to dla nas obowiązek i wstydem by było, gdybyśmy odpadli na tym etapie rozgrywek.

 

Macho - Alvarez, Marcelo, Głowacki, Masilela - Małecki, Cantoro, Jirsak, Kirm - Paweł Brożek, Ezechiel

 

Już po 3 minutach mieliśmy dobrą okazję do strzelenia bramki, co z tego, skoro Ezechiel posłał futbolówkę nad poprzeczką. 10 minuta, Cantoro podał do przodu do Brożka, oddał strzał, Janković obronił! Kurde! 3 minuty później Kirm dośrodkował Czadyjczykowi, strzał i GOL! Ale sędzia nie uznał tej bramki, twierdząc, że był faul, jednak powtórki pokazały, iż tak nie było! Shit! W 18 minucie niesamowity Mirko Janković obronił strzał Jirsaka, a minutę później Ezechiel... trafił w poprzeczkę! F**K!!! Nie mamy szczęścia w tym spotkaniu... 25 minuta, Głowacki z pierwszej piłki na prawe skrzydło, jest tam Alvarez, Urugwajczyk dośrodkował, jest tam Brożek, strzał... i GOOOOOOLLL!!! 1:0, połowa planu wykonana! Teraz zdobyć drugą bramkę! Ale na przeszkodzie stawał nam robot Janković, który w 32 i 38 minucie obronił strzały Ezechiela i Brożka. W doliczonym czasie pierwszej połowy jednak Kirm dośrodkował z rożnego, a Marcelo z główki dał nam bramkę na 2:0! Teraz to my gramy dalej! Po przerwie nasza kolejna okazja zamieniła się w gola! Jirsak popisał się fantastycznym podaniem, Brożek bez trudu doszedł do piłki, strzał i 3:0! Już 4 minuty później Brożek pięknie dograł Ezechielowi, który nie mógł spartaczyć tak dobrej okazji i strzelił bramkę na 4:0! 67. minuta, Kirm zacentrował na szósty metr, gdzie znajdował się Patryk Małecki, strzał i 5:0! I takie coś mi się podoba! W 78. minucie za dwie żółte kartki z boiska zszedł Marcelo. Za Brożka wprowadziłem Mariusza Jopa, a za Ezechiela - Łobodzińskiego. I to właśnie Wojtek dokonał rzeczy niebywałej - w 9 minut ustrzelił hat-tricka! Najpierw w 82. minucie po dobrej centrze Małeckiego i strzale "Łobo" z półwoleja, potem były gracz m.in. Zagłębia Lubin wykorzystał świetne prostopadłe podanie Cantoro, a w doliczonym czasie gry dostawił nogę! Wygrywamy z Czarnogórcami aż 8:0 i chciałbym, żeby moi gracze zawsze prezentowali taką zabójczą skuteczność.

 

2 runda eliminacji Ligi Mistrzów, [2/2]

Stadion Miejski k. Bistricy, Nikszić, 2380 widzów

Mogren - WISŁA 0:8 (PAWEŁ BROŻEK 25`, MARCELO 45+1`, PAWEŁ BROŻEK 59`, EZECHIEL 62`, MAŁECKI 67`, ŁOBODZIŃSKI 82`, 84`, 90+1`)

MoM: Wojciech Łobodziński (Wisła)

Odnośnik do komentarza

W 3 rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów wylosowaliśmy litewski Ekranas, który jest, delikatnie mówiąc słabym rywalem. Pamiętamy jednak o wpadce w pierwszym spotkaniu z Mogrenem i nie chciałbym, by się to powtórzyło.

 

W tzw. międzyczasie do klubu sprowadziłem napastnika, którego zdążyliśmy zatwierdzić przed meczami z Litwinami. Mowa o Ricardo Jesusie, sprowadzonym z CSKA Moskwa za 425 000 euro rozłożone na 36 rat. Brazylijczyk ma być podstawowym napastnikiem ekipy Białej Gwiazdy.

 

Czas na pierwszy mecz z mistrzem Litwy, rozgrywany na Stadionie Ludowym w Sosnowcu.

 

Macho - Alvarez, Głowacki, Marcelo, Masilela - Małecki, Sobolewski, Jirsak, Kirm - Paweł Brożek, Ricardo Jesus

 

Pierwszą dobrą okazję w tym meczu mieli Litwini - w 7. minucie Grigas obronił strzał Brożka. Ale w 21. minucie padła bramka dla nas - Alvarez zagrał do przodu do Małeckiego, ten ograł obrońcę, dośrodkował, a Ricardo Jesus zamienił tę centrę na bramkę! Znakomity debiut! Już 5 minut później zawodnik z Kraju Kawy zdobywa drugą bramkę! Kirm zostawił piłkę Masileli, który dośrodkował, a były gracz CSKA Moskwa zamienił tę centrę na bramkę. 32 minuta, Kirm strzela szczupakiem, lecz Grigas broni. 36 minuta, Jirsak huknął nad poprzeczką. Ale w 42. minucie Małecki posłał mierzone podanie do przodu, gdzie był Paweł Brożek, który to zagranie zamienił na gola! Do przerwy 3:0. W 62. minucie konsternacja na trybunach - Maciulevicius zagrał do przodu, Saulenas wyszedł na pozycję i zdobył bramkę! Shit! Ale 3 minuty później Ricardo Jesus podał do Jirsaka, ten huknął z dystansu w samo okienko i mamy 4:1. A gdy w 74. minucie Paweł Brożek popisał się świetnym strzałem w okienko, wiedziałem, że już raczej nic nie zabierze nam awansu. Ostatecznie mecz zakończył się pogromem Litwinów 5:1.

 

3 runda eliminacji Ligi Mistrzów, [1/2]

Stadion Ludowy, Sosnowiec, 4830 widzów

WISŁA - Ekranas 5:1 ( RICARDO JESUS 21`, 26`, PAWEŁ BROŻEK 42`, Saulenas 62`, JIRSAK 65`, PAWEŁ BROŻEK 74`)

MoM: Ricardo Jesus (Wisła)

Odnośnik do komentarza

Tuż po meczu z Ekranasem do naszego zespołu dołączył już chyba ostatni zawodnik, Aleksandr Orekhov. Ten rosyjski stoper przybył do nas z rezerw Rubina Kazań za 180 000 euro. W oczy rzuca się jego wzrost (198 cm), i jego atrybuty fizyczne (siła 20, skoczność 18). Będzie on zmiennikiem pary Marcelo - Głowacki.

 

A my inaugurujemy rozgrywki w naszej rodzimej Ekstraklasie meczem z Ruchem Chorzów. Jest to ekipa nieobliczalna, z którą można wysoko wygrać, ale też i wysoko przegrać. Ja ze swojej strony liczę na 3 punkty.

 

Macho - Alvarez, Głowacki, Marcelo, Masilela - Małecki, Sobolewski, Jirsak, Kirm - Paweł Brożek, Ricardo Jesus

 

Początek meczu nie mógł zadowolić kibiców, którzy pierwszą dobrą okazję zobaczyli dopiero w 23 minucie. Brożek dostawił nogę do centry Małeckiego, ale Pilarz obronił strzał własnym ciałem! Na nasze nieszczęście Ricardo Jesus nie trafił w piłkę. I była to... jedyna okazja w pierwszej połowie. Na Cichej rozległy się przeraźliwe gwizdy. Nie dziwię się kibicom. W drugą połowę weszliśmy kapitalnie, kiedy to Brożek zagrał wzdłuż bramki do Jesusa, a ten skierował piłkę do siatki! Tak jest! Ale w 58. minucie Jakubowski zacentrował z rzutu rożnego, a Piotr Stawarczyk strzałem głową doprowadza do remisu. Na kwadrans przed końcem Ezechiel powinien wykorzystać dobrą centre Małeckiego, ale on tego oczywiście nie uczynił. I tak oto zakończył się mecz. Ezechiel mógł go wygrać w pojedynkę.

 

Ekstraklasa [1/30]

Stadion przy ul. Cichej, 7789 widzów

Ruch - Wisła 1:1 (Ricardo Jesus 46`, Stawarczyk 58`)

MoM: Piotr Stawarczyk (Ruch)

Odnośnik do komentarza

Rewanż z Ekranasem rozegrał za mnie mój asystent, ponieważ nie chciało mi się za bardzo rozgrywać tego meczu. I tak go wygraliśmy 2:1, za sprawą bramek Cantoro i Ricardo Jesusa. Dla Litwinów trafił Cesnauskis

 

3 runda eliminacji Ligi Mistrzów [2/2]

Stadion Aukstaitija, Poniewież, 4000 widzów

Ekranas - WISŁA 1:2 (CANTORO 7`, RICARDO JESUS 30`, Cesnauskis 36`)

MoM: Mauro Cantoro (Wisła)

 

Hitem 2 kolejki Ekstraklasy był szlagier - Wisła grała z Legią Warszawa. Te mecze we wszystkich wzbudzają ogromne emocje, często negatywne, ale mam nadzieję, że po meczu zostaną zapamiętane piękne bramki i parady bramkarzy, a nie wyczyny chuliganów.

 

Macho - Alvarez, Marcelo, Głowacki, Masilela - Małecki, Sobolewski, Jirsak, Kirm - Paweł Brożek, Ezechiel

 

Pierwszą okazję mieliśmy w 13 minucie, ale Paweł Brożek nie wykorzystał fantastycznego podania Jirsaka. Kolejną okazję mieliśmy dopiero w 29 minucie, Paweł Brożek oddał Kirmowi, Słoweniec dośrodkował, lecz Mucha wypiąstkował piłkę. 4 minuty później zdobywamy bramkę! Małecki dośrodkował na głowę Ezechielowi, a ten nie zmarnował okazji! Prowadzimy w szlagierze naszej ekstraklasy! Już 4 minuty później mogło być 2:0, ale Brożek główkował minimalnie nad bramką. Za chwilę z główki próbuje Małecki, ale Mucha pewnie łapie piłkę. Tyle szans do przerwy. Tuż po przerwie piłkę wysoko nad bramką posłał Jakub Rzeźniczak. 53 minuta, Masilela uruchomił na skrzydle Kirma, ten zszedł do środka, strzał... i słupek! KURDE! 57 minuta, Giza precyzyjnie podał do Caneo, strzał, ale wysoko nad bramką. 59 minuta, Sobolewski bez przyjęcia podał do Brożka, ale ten spartaczył szansę. W 61. minucie Małecki spudłował z rzutu wolnego. Ostatecznie to była ostatnia dobra okazja w tym meczu i wygrywamy bardzo ważny mecz!

 

Ekstraklasa [2/30]

Stadion Wojska Polskiego, Warszawa, 5976 widzów

Legia - WISŁA 0:1 (EZECHIEL 33`)

MoM: Patryk Małecki (Wisła)

Odnośnik do komentarza

Kolejnym naszym rywalem będzie gliwicki Piast. Zespół ten jest typowany do zajęcia miejsc w dolnej części tabeli, a nawet do spadku. Naszym obowiązkiem jest zgarnięcie 3 punktów.

 

W tym meczu zagramy rezerwowym składem, ponieważ za 3 dni gramy pierwszy mecz ostatniej rundy kwalifikacyjnej z greckim Olympiakosem Pireus. Faworytami są oczywiście Grecy, ale nie mamy zamiaru poddać się i przy odrobinie szczęścia awansować do elitarnej Champions League...

 

Macho - Burliga, Jop, Orekhov, Mareval - Małecki, Cantoro, Chrapek, Piotr Brożek - Łobodziński, Ezechiel

 

...wpierw jednak trzeba było zgarnąć 3 punkty z Piastem, a szło nam to dość opornie. W 5 minucie Szmatuła obronił strzał Łobodzińskiego z ostrego kąta. W 11 i 15 minucie dwukrotnie pudłował Sebastian Olszar. 35 minuta, Kowalski strzelał głową po dośrodkowaniu Muszalika, ale pewnie interweniował Macho. Już 2 minuty później próbował Chrapek, ale piłka po interwencji Szmatuły wyszła na rzut rożny. Przed przerwą kolejnej swojej szansy nie wykorzystał Kowalski, strzelając z głową ponad bramką. W 58 minucie za dwie żółte kartki boisko musiał opuścić Chrapek, a 2 minuty później Gamla minimalnie spudłował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Pietronia. 62 minuta, Jirsak pięknie podaje do Ezechiela, ten strzela w poprzek bramki, ale nie trafia czysto w piłkę i chybia! Od razu po tej akcji zdjąłem tego ch**a złamanego Ezechiela, a wprowadziłem Ricardo Jesusa. W 64 minucie Olszar nie trafia bramki po strzale z podkręceniem. 4 minuty później dostał fantastyczną okazję do zrehabilitowania się, gdy Orekhov zahaczył przeciwnika w polu karnym. Były gracz Portsmouth jedenastkę oczywiście wykorzystał i przegrywamy. 4 minuty później jednak Ricardo Jesus strzelił fantastyczną bramkę z 30 metrów i mecz zaczął się od nowa. 83 minuta, Brazylijczyk mógł trafić drugą bramkę, ale zmarnował dobrą okazję. Ostatnia dobra okazja w tym meczu to strzał głową Krzyckiego po centrze Sedlacka. Gdyby ktoś mi przed meczem powiedział, że zremisowaliśmy przegrany mecz, to bym go wyśmiał, ale niestety tak było.

 

Ekstraklasa [3/30]

Stadion Ludowy, Sosnowiec, 7206 widzów

Wisła - Piast 1:1 (Chrapek 58` cz/k, Olszar 68` (k), RICARDO JESUS 72`)

MoM: Ricardo Jesus (Wisła)

Odnośnik do komentarza

To już dziś. Tylko w 2005 r. polska drużyna była tak blisko awansu do Ligi Mistrzów, a była to Wisła Kraków, która po pamiętnych bojach przegrała z ateńskim Panathinaikosem. 4 lata później znowu jesteśmy o krok od Ligi Mistrzów, a naszym przeciwnikiem również są Grecy, ale tym razem są to piłkarze Olympiakosu Pireus. Bardzo cieszę się z faktu, że pierwszy mecz gramy na wyjeździe, bo ewentualne straty możemy odrobić u siebie.

 

Macho - Alvarez, Głowacki, Marcelo, Masilela - Małecki, Cantoro, Jirsak, Kirm - Łobodziński, Ricardo Jesus

 

W 4 minucie okazję mieli Grecy, ale Diogo trafił w słupek. Uff. 8 minuta, Jirsak popisał się fantastycznym podaniem do Małeckiego, ale ten z ostrego kąta strzelił na wiwat. 19 minuta, Ramzi i Diogo wymienili podania, Marokańczyk ograł Marcelo jak przedszkolaka, strzelił z półwoleja, ale nad bramką. W 21 minucie mamy bramkę dla Białej Gwiazdy! Małecki dośrodkował na długi słupek, Łobodziński uwolnił się spod opieki w polu karnym, oddał strzał i GOL! 2 minuty później Małecki ograł Raula Bravo, dośrodkował dolną piłkę, gdzie był Ricardo Jesus i 2:0! Praktycznie mamy awans, ale dopóki piłka w grze... 26 minuta, Ramzi oddaje strzał, ale Macho sięga piłki końcówkami palców! 29 minuta, Diogo oddał strzał z podkręceniem, ale Macho pięknie obronił ten strzał! Co my byśmy zrobili bez tego Austriaka... 33 minuta, znowu Diogo, oddał strzał z ostrego kąta, ale niecelny. 41 minuta, Małecki po rzucie wolnym przeniósł piłkę nad bramką. W doliczonym czasie pierwszej połowy Alvarez zagrał z półwoleja do Ricardo Jesusa, ten pobiegł z piłką i oddał strzał z 25 metrów, a piłka znalazła się w siatce! Teraz to już na pewno mamy awans... 59 minuta, Galletti z rzutu rożnego, Papadopoulos strzelał głową, ale niecelnie. 65 minuta, Głowacki strzelał z rzutu wolnego, ale niecelnie. W 73 minucie Olympiakos niestety strzelił bramkę. Galletti zagrał na lewe skrzydło do Torosidisa, ten wypuścił środkiem Dudu Cearense, który strzelił gola. Dobra, 3:1 też dobry wynik. 76 minuta, Łobodziński uciekł obrońcom, strzał... Nikopolidis broni! Shit! Na 5 minut przed końcem Dudu Cearense wypuścił Diogo, który spudłował. 87 minuta, Galletti fatalnie spudłował z rzutu wolnego. Ostatecznie dowieźliśmy ten wynik do końca! Jesteśmy bliżej Ligi Mistrzów niż kiedykolwiek wcześniej!

 

4 runda kwalifikacji do Ligi Mistrzów [1/2]

Stadion Georgios Karaiskakis, Pireus, 33334 widzów

Olympiakos - WISŁA 1:3 (ŁOBODZIŃSKI 21`, RICARDO JESUS 24`, RICARDO JESUS 45`, Dudu Cearense 73`)

MoM: Ricardo Jesus (Wisła)

Odnośnik do komentarza

4 kolejka to był mecz z lubińskim Zagłębiem. Nie muszę mówić, że naszym celem są 3 punkty?

 

Macho - Czekaj, Jop, Orekhov, Mareval - Małecki, Cantoro, Chrapek, Piotr Brożek - Łobodziński, Ezechiel

 

Nie napiszę wiele o tym spotkaniu, bo nie ma o czym. Zagłębie spuściło nam wp****ol, który powinniśmy zapamiętać. Naprawdę fatalne spotkanie...

 

Ekstraklasa [4/30]

Stadion Ludowy, Sosnowiec, 7500 widzów

Wisła - ZAGŁĘBIE 1:3 (Kapias 15`, EZECHIEL 24`, Mitsanski 26`, Piotrowski 90`)

MoM: Damian Piotrowski (Zagłębie)

 

lew77 - dzięęęęki ogromne, udało się :)

ZachowajDystans - http://naforum.zapodaj.net/c2e88474ff9f.png.html

 

My jednak musieliśmy zapomnieć o kompromitacji z Zagłębiem i wywalczyć awans do Ligi Mistrzów. Zadanie niby proste, bo Olympiakos do awansu do tych elitarnych rozgrywek potrzebuje strzelenia 3 goli. I to na wyjeździe! Wszyscy jednak pamiętamy wiślackie boje o finansowy raj z ateńskim Panathinaikosem. Jak się skończyło, wszyscy pamiętamy...

 

Macho - Alvarez, Głowacki, Marcelo, Masilela - Małecki, Sobolewski, Jirsak, Kirm - Łobodziński, Ricardo Jesus

 

5 minuta, Alvarez podaje z półwoleja do Małeckiego, ten dośrodkował, ale Nikopolidis w fantastycznym stylu odbił piłkę. Chwilę potem Papadopoulos z furią strzelił na bramkę, ale Olympiakos zyskał tylko rzut rożny. Carlinhos Paraiba dośrodkował z rzutu rożnego, Marcelo wybił piłkę, Galletti strzelał z dystansu, ale bardzo niecelnie. A w 23 minucie Galletti ograł Masilelę jak przedszkolaka, dośrodkował do Diogo, a ten strzelił bramkę na 0:1. Mieliśmy już tylko dwie bramki zapasu... Chwilę potem doznaliśmy poważnego osłabienia, bo Ricardo Jesus doznał lekkiej kontuzji. Zastąpił go Ezechiel. W 27 minucie moi podopieczni mieli okazję do strzelenia gola. Łobodziński oddał strzał, Nikopolidis sięgnął piłki końcówkami palców, Ezechiel natychmiast strzelił, ale niecelnie! 35 minuta, Kirm dośrodkował z rzutu rożnego, Marcelo strzelił głową, ale - a jakże by inaczej! - niecelnie. Przed przerwą mieliśmy dwie okazje, najpierw Kirm próbując strzelać wyekspediował futbolówkę w kosmos, a potem uzyskaliśmy korner po strzale Jirsaka. Sędzia jednak zakończył pierwszą połowę. A w drugą część spotkania weszliśmy kapitalnie, Łobodziński podał po linii do Ezechiela, Czadyjczyk przedarł się w pole karne, ten zacentrował, a "Łobo" musiał tylko dostawić nogę! 1:1 i byliśmy już naprawdę o kroczek od awansu do Champions League. 53 minuta, Dudu Cearense strezlał z dystansu, ale na szczęście trafił tylko w poprzeczkę! Ufff... 63 minuta, Małecki podał 40 metrów do Ezechiela, ten oddał strzał, ale Nikopolidis popisał się pewną interwencją. 5 minut później Papadpoulos posłał piłkę do przodu, Mitroglou strzelił z główski, ale niecelnie. Na kwadrans przed końcem spotkania Pantos posłał piłkę z lewej flanki, Mitroglou strzelił, ale niecelnie. W doliczonym czasie gry obydwie ekipy miały jeszcze po szansie na strzelenie gola, ale strzały z dystansu Jirsaka i Soaresa dały tylko rzuty rożne. Wiedząc, że nic więcej się nie stanie, niemiecki sędzia Jochen Drees zakończył to spotkanie i musiał natychmiast uciekać, bo na boisko wtargnęli wszyscy kibice krakowskiej Wisły. Po spotkaniu rozpoczęło się świętowanie sukcesu...

 

4 runda kwalifikacji do Ligi Mistrzów [2/2]

Stadion Ludowy, Sosnowiec, 5000 widzów

Wisła - OIympiakos 1:1 (Diogo 23`, ŁOBODZIŃSKI 48`)

MoM: Antonis Nikopolidis (Olympiakos)

Odnośnik do komentarza

Kraków, siedziba klubowa, gdzieś tak grubo po północy.

 

Patrice Loko własnie opowiadał różnego rodzaju anegdoty za czasów gry w Nantes, aż nagle rozległ się dźwięk dzwonka mojego telefonu. Wyszedłem na zewnątrz, by odebrać telefon.

- Halo? - zapytałem się.

- Gratuluję awansu, Maciek, dobra robota. - usłyszałem w słuchawce aksamitny, żeński głos.

- Eee, przepraszam, kim jesteś? - spytałem zaskoczony.

- No nie pamiętasz?

- Ehh, no dobra. Tu Kinga, teraz mnie pewnie pamiętasz?

- Kinga, mordo, kopę lat! Jakim cudem sobie o mnie przypomniałaś?

- Normalnie, teraz to chłopie jesteś zaraz po prezydencie.

- Ehh. Co teraz robisz?

- Pracuję w jednym z szwajcarskich banków, jestem jednym z wicedyrektorów.

- Wow, masz naprawdę niezłą pracę.

- Czy taką niezłą... Wiesz, ile to roboty...

- Nom... dobra Kinga, muszę kończyć, imprezkę mam :)

- Hah, miłego poranka. Pa.

- Pa.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...