Skocz do zawartości

Kto zamiast Franciszka Smudy?


Pucek

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko trener z zagranicy. Nawet taki Leo, który umówmy się, jakimś rozchwytywanym fachowcem nie był, potrafił przenieść naszych kopaczy na zauważalnie wyższy poziom. Pod koniec coś się posypało, ale pierwszy w historii awans na EURO, wspaniałe mecze z Portugalią pokazały, że było warto. Pytanie kto? Listkieiwcz wczoraj w Faktach po Faktach mówił o S.G.Erickssonie... Może Radomir Antić? Jurgen Klinsmann to byłby IMO strzał w dziesiątke, ale wątpię czy byłby zainteresowany....

Odnośnik do komentarza

Dla mnie materiałem na zastępce Smudy jest... Smuda. Powód jest prozaiczny - PZPN. Naprawdę wierzycie, że nawet sam Mourinho, jeśli jest burdel w związku, zrobi z tych chłopaków drużynę? Wszelkie zmiany powinny zacząć się od związku (liczę na dotrzymanie słowa przez Latę, ale to mało realne...), do tego należy wyrzucić wszystkich tych, którzy obecnie tam kręcą, chachmęcą - innymi słowy należy całą centralę zrównać z powierzchnią ziemi i zacząć od nowa budować polski futbol. Engel, Janas, Beenhakker, Smuda - żaden z nich nie osiągnął sukcesu na wielkiej imprezie. Dlatego ciągłe zwalnianie trenera, podczas, gdy u tego realnego steru władzy znajdują się przez lata te same osoby (zmieniają się ich tylko stanowiska) jest leczeniem złamanej ręki tabletką przeciwbólową - coś się robi, ale ciężko oczekiwać sukcesów.

Trzeba też wziąć pod uwagę, że za niecałe trzy miesiące zaczynają się eliminacje do MŚ. Czy nowy trener, ktokolwiek by to nie był, zdoła w tak krótkim czasie poukładać naszych? Szczerze w to wątpię, bo nie od dzisiaj wiadomo, że nowy selekcjoner = nowa filozofia i summa summarum możemy co dwa lata zmieniać trenera, ale co z tego, skoro każdy będzie miał inne spojrzenie na tę reprezentację i będzie próbował wcielić go własnymi metodami? W taki sposób drużyny nigdy nie uda się zbudować. A zgadzam się, że jakieś fundamenty (Szczęsny/Tytoń, Piszczek, Błaszczykowski, Polański, Lewandowski) są.

Odnośnik do komentarza

to moja taka inna propozycja:

trener zagraniczny + polski. dwóch szkoleniowców.

powiedzmy Nowak i Skorża.

jeden może by wpoił co niektórym inną mentalność, polski zna dobrze w miarę tutejsze realia i grajków.

 

No, to dopiero nasi by zaczęli kopać dołki pod zagranicznym, żeby jak najszybciej przejąć jego miejsce.

I co wy wszyscy z tym Skorżą, przecież on nic w seniorskiej piłce (w skali europejskiej) nie osiągnął...

Odnośnik do komentarza

Urodzony w POLSCE, wychowany w POLSCE przynajmniej do 14-15 roku życia. Moim zdaniem zaciąg zagraniczny nie dał nam nic na tym EURO. Zaraz się zacznie jechanie jacy to nasi stranieri byli dobrzy. Ok - Wasze prawo:) ja mam inne zdanie i już.

Ojej, właśnie wykluczyłeś x. Józefa Poniatowskiego :( :( :(

 

Ojej, a w jakim klubie gra? Może pozostawisz te swoje historyczne wtręty poza dział "Piłka Nożna"?

 

Do rzeczy, podobała mi się wczorajsza opinia Bońka w Cafe Euro dot. wybrania selekcjonera technicznego do końca roku, tak, by tego właściwego zatrudniły już nowe władze PZPN. Takim p.o. mógłby być nawet Engel, siedzący cały czas w polskiej piłce, a nadal pobierający trenerskie lekcje na zachodzie. Za tą kandydaturą przemawia mały szczegół - eliminacje do MŚ 2002 zaczął znakomicie. Z tymże sprawa musi być postawiona jasno - dajemy ci kontrakt na 3 miesiące, a o twojej przyszłości zdecyduje nowe rozdanie. Z trenerem na full-time bym się wstrzymał, bo nie wiadomo, kto na jesieni-zimie byłby wolny (z zagraniczniaków, bo z Polski podejrzewam, że każdy wziąłby tę fuchę z ucałowaniem berła).

Odnośnik do komentarza
Do rzeczy, podobała mi się wczorajsza opinia Bońka w Cafe Euro dot. wybrania selekcjonera technicznego do końca roku, tak, by tego właściwego zatrudniły już nowe władze PZPN. Takim p.o. mógłby być nawet Engel, siedzący cały czas w polskiej piłce, a nadal pobierający trenerskie lekcje na zachodzie. Za tą kandydaturą przemawia mały szczegół - eliminacje do MŚ 2002 zaczął znakomicie. Z tymże sprawa musi być postawiona jasno - dajemy ci kontrakt na 3 miesiące, a o twojej przyszłości zdecyduje nowe rozdanie. Z trenerem na full-time bym się wstrzymał, bo nie wiadomo, kto na jesieni-zimie byłby wolny (z zagraniczniaków, bo z Polski podejrzewam, że każdy wziąłby tę fuchę z ucałowaniem berła).

To może niech Smuda zostanie tym trenerem tymczasowym, ja wolę jego niż Stefcia i Engela.

Odnośnik do komentarza

To może Jacek Zieliński jak p.o. - kadrę zna, a przynajmniej nie jest Smudą ;)

Poza tym ta cała szopka z trenerem jest wzorowym przykładem bajzlu jaki panuje w PZPN. Smuda - podobno - mówił Lacie, że selekcjonerem zostanie do końca Euro. Czyli maksymalnie do 1 lipca. Ja jako prezes mając taką wiedzę miałbym przyszykowanego następcę, żeby przejęcie władzy nastąpiło w miarę bezboleśnie. A teraz co? Smuda miałby zostać jako tymczasowy? Kadra mu teraz do niczego potrzeba, wygląda na osobę wypaloną, a do tego pracować na cudzy wynik tez pewnie nie będzie chciał.

 

Btw - ktoś wspominał Klinsamnna :keke: Przypomnę, że jest on selekcjonerem Stanów Zjednoczonych :)

Odnośnik do komentarza

Dla mnie materiałem na zastępce Smudy jest... Smuda. Powód jest prozaiczny - PZPN. Naprawdę wierzycie, że nawet sam Mourinho, jeśli jest burdel w związku, zrobi z tych chłopaków drużynę? Wszelkie zmiany powinny zacząć się od związku (liczę na dotrzymanie słowa przez Latę, ale to mało realne...), do tego należy wyrzucić wszystkich tych, którzy obecnie tam kręcą, chachmęcą - innymi słowy należy całą centralę zrównać z powierzchnią ziemi i zacząć od nowa budować polski futbol. Engel, Janas, Beenhakker, Smuda - żaden z nich nie osiągnął sukcesu na wielkiej imprezie. Dlatego ciągłe zwalnianie trenera, podczas, gdy u tego realnego steru władzy znajdują się przez lata te same osoby (zmieniają się ich tylko stanowiska) jest leczeniem złamanej ręki tabletką przeciwbólową - coś się robi, ale ciężko oczekiwać sukcesów.

Trzeba też wziąć pod uwagę, że za niecałe trzy miesiące zaczynają się eliminacje do MŚ. Czy nowy trener, ktokolwiek by to nie był, zdoła w tak krótkim czasie poukładać naszych? Szczerze w to wątpię, bo nie od dzisiaj wiadomo, że nowy selekcjoner = nowa filozofia i summa summarum możemy co dwa lata zmieniać trenera, ale co z tego, skoro każdy będzie miał inne spojrzenie na tę reprezentację i będzie próbował wcielić go własnymi metodami? W taki sposób drużyny nigdy nie uda się zbudować. A zgadzam się, że jakieś fundamenty (Szczęsny/Tytoń, Piszczek, Błaszczykowski, Polański, Lewandowski) są.

 

No, ale akurat tego nie rozumiem, co ma PZPN do obecnej reprezentacji? PZPN można winić za brak systemu szkolenia etc. ale za EURO? Zawinili drogimi obozami? Zawinili niespotykaną wcześnie cierpliwością? Sparingami wedle życzenia selekcjonera? Zatrudnieniem ludzi jakich chciał (jak Smuda się wreszcie zdecydował to psychologa przeciez znaleźli błyskawicznie, Solanem Franek też się przecież zachwycał)? O ile Leo miał zawodników o klasę gorszych od Niemców czy Chorwatów, tak w tegorocznej grupie nie byliśmy skazani na porażkę. No i jednak idę o zakład, że przy takich piłkarzach i takich warunkach jednak Mourinho zdziałał by dużo więcej niż Smuda. Z resztą ogólnie rola PZPN-u jest demonizowana, jasne mogliby zrobić dużo więcej, stworzyć spójny system szkolenia, ściągać do ligi nowe środki, jakoś pomagać w rozwoju klubów, ale czy któryś z krajów będących na topie jest dobry, bo ma dobry związek? Mi się tam wydaje, że Hiszpania jest wielka, bo Barcelona ma genialne szkolenie i im wychowała masę kapitalnych zawodników, no i większość klubów ma bazę treningową, która wybudowały za własne, a nie związkowe pieniądze.

Odnośnik do komentarza

No oczywiście, że coś zależy, tylko na pewno nie tyle jak przedstawiają to kibice, czy media. Instytucja jest potrzebna choćby do licencji, kar, prowadzenia szkoleń trenerskich etc. Idealny związek zadbałby ukończenie ich kursu wiązało się z pokaźną dawką wiedzy dla przyszłego trenera, pomagał klubom ściągać sponsorów, nie robił takiego piździelca w reprezentacjach juniorskich (młode chłopaki ciągle w rozjazdach) etc. Tylko czy to naprawdę jest tak wiele? Przecież głównym motorem napędowym czołowych piłkarsko narodów są kluby. W jaki sposób PZPN ma wpłynąć na szkolenie w klubach? Oczywiście, licencje - tylko po co takie pustosłowie skoro wiadomo, że już teraz większość zespołów z trudem je otrzymuje. Co ma poradzić Lato, że Cupiał ma już w dupie Wisłę i robi ofensywne transferową w postaci Sikorskiego, a na bazę treningową szkoda mu pieniędzy? Co ma poradzić prezes na tragikomedie w ŁKS-ie? Cóż może zrobić ze skąpstwem Solorza? Ano całe, równe gówno. To do właścicieli musi dotrzeć, że inwestycja w bazę treningową, skauting i fachowych trenerów może doprowadzić ich do sukcesów i wtedy coś by się ruszyło (choćby przykład Legii, która paru graczy już wychowała).

 

Za to kibice z łatwością znajdują kozła ofiarnego, którego nikt nie chce bronić i od nowa mielenie kretynizmów a'la zaorać. A już odnoszenie tego do reprezentacji do absurd - PZPN zrobił bardzo wiele by im się udało na tym EURO, jeździli gdzie chciał trener, grali z kim chciał trener, zatrudniali kogo chciał trener, nawet zorganizowali durną fanaberię Franka pod tytułem "wyjazd integracyjny", to co mieli jeszcze zrobić?

 

Czy to zasługa hiszpańskiego związku, że Barcelona stworzyła La Masię? Czy to ich zasługa, że Real pompuje w futbol dziesiątki milinów? Czy to ich zasługa, że nawet przeciętniaki pobudowały sobie bazy jakich my nie mamy? W brazylijskim związku ponoć były jeszcze większe wałki niż u nas, a jakoś Brazylia od zawsze należy do topu.

 

A też kto broni polskim trenerom jeździć na zagraniczne staże? Mourinho urodził się już z taką wiedzą? Odwołają Late, przyjdzie ktoś inny i znów będzie to samo, tylko morda do krytykowania się zmieni. Jakoś wśród tych krytyków też próżno szukać idei naprawczej polskiej piłki posiadając zakres władzy PZPN-u... ale pieprzyć o równaniu z ziemią zawsze najłatwiej, nawet jeśli dana instytucja z żenadą miała mało co wspólnego.

Odnośnik do komentarza

mam dziwne przeczucie, że na jutrzejszej konferencji, kontrakt ze Smudą zostanie przedłużony, dlaczego ? Lato wybitnie pokazuje, że decyzje podejmuje na złość opinii publicznej (czy to dziennikarzy czy kibiców)

 

od jakiegoś czasu z tą funkcją łączony jest Skorża, patrząc na obecną sytuację wygląda to chyba najrozsądniej. Nowak to nowe spojrzenie ba polskie bagno. Fornalik z Ruchu nie odejdzie, póki jest z nim na fali, jest z nimi zbyt bardzo związany emocjonalnie, Probierz ma misję u Cupiała, a ten go nie wypuści... poczekajmy do konfy a potem będziemy gdybać i typować, bo może się okazać, że nie będzie takiej konieczności ... :(

Odnośnik do komentarza

Ja na Lenczyka bym nie liczył, pamiętam, że kiedyś mówił, że w Śląsku chce skończyć swoją karierę trenerską i wątpię by podjął się on prowadzenia reprezentacji Polski zdając sobie sprawę ze swojego wieku, a myślę, że na emeryturę już dość zarobił.

Odnośnik do komentarza

No oczywiście, że coś zależy, tylko na pewno nie tyle jak przedstawiają to kibice, czy media. Instytucja jest potrzebna choćby do licencji, kar, prowadzenia szkoleń trenerskich etc. Idealny związek zadbałby ukończenie ich kursu wiązało się z pokaźną dawką wiedzy dla przyszłego trenera, pomagał klubom ściągać sponsorów, nie robił takiego piździelca w reprezentacjach juniorskich (młode chłopaki ciągle w rozjazdach) etc. Tylko czy to naprawdę jest tak wiele? Przecież głównym motorem napędowym czołowych piłkarsko narodów są kluby. W jaki sposób PZPN ma wpłynąć na szkolenie w klubach? Oczywiście, licencje - tylko po co takie pustosłowie skoro wiadomo, że już teraz większość zespołów z trudem je otrzymuje. Co ma poradzić Lato, że Cupiał ma już w dupie Wisłę i robi ofensywne transferową w postaci Sikorskiego, a na bazę treningową szkoda mu pieniędzy? Co ma poradzić prezes na tragikomedie w ŁKS-ie? Cóż może zrobić ze skąpstwem Solorza? Ano całe, równe gówno. To do właścicieli musi dotrzeć, że inwestycja w bazę treningową, skauting i fachowych trenerów może doprowadzić ich do sukcesów i wtedy coś by się ruszyło (choćby przykład Legii, która paru graczy już wychowała).

 

Za to kibice z łatwością znajdują kozła ofiarnego, którego nikt nie chce bronić i od nowa mielenie kretynizmów a'la zaorać. A już odnoszenie tego do reprezentacji do absurd - PZPN zrobił bardzo wiele by im się udało na tym EURO, jeździli gdzie chciał trener, grali z kim chciał trener, zatrudniali kogo chciał trener, nawet zorganizowali durną fanaberię Franka pod tytułem "wyjazd integracyjny", to co mieli jeszcze zrobić?

 

Czy to zasługa hiszpańskiego związku, że Barcelona stworzyła La Masię? Czy to ich zasługa, że Real pompuje w futbol dziesiątki milinów? Czy to ich zasługa, że nawet przeciętniaki pobudowały sobie bazy jakich my nie mamy? W brazylijskim związku ponoć były jeszcze większe wałki niż u nas, a jakoś Brazylia od zawsze należy do topu.

 

A też kto broni polskim trenerom jeździć na zagraniczne staże? Mourinho urodził się już z taką wiedzą? Odwołają Late, przyjdzie ktoś inny i znów będzie to samo, tylko morda do krytykowania się zmieni. Jakoś wśród tych krytyków też próżno szukać idei naprawczej polskiej piłki posiadając zakres władzy PZPN-u... ale pieprzyć o równaniu z ziemią zawsze najłatwiej, nawet jeśli dana instytucja z żenadą miała mało co wspólnego.

Ale Kacprze, my jesteśmy w Polsce, a nie na posiedzeniu Unii Europejskich Związków Piłkarskich! Dlaczego w Polsce system piłkarski ma działać identycznie jak w innych krajach?! Jesteśmy Hiszpanią z Realem i Barceloną? Nie! Mamy inną ligę, inną infrastrukturę. W Polsce można stworzyć związkowy system szkolenia młodzieży i trenerów. Nie istnieje żaden powód, dla którego miałoby ich nie być albo nie miałoby być takich, które dają efekty w polepszaniu polskiej piłki. Ponadto nie może być tak, że działacze piłkarscy zachowują się i wypowiadają jakby wyszli z lasu, przechowani w spiżarni Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Inaczej nigdy nie wyjdziemy z sytuacji, w której kryterium doboru ludzi do zarządu PZPN polega na tym, która świnia, której świni lepiej tyłek naślini.

 

Celem statutowym PZPN jest szkolenie młodzieży! Trzeba być niesamowitym ignorantem, żeby wypowiedzieć się w tej sprawie i nie zwrócić na to uwagi.

Odnośnik do komentarza

A ja tam widze Nowaka, bo:

a) Jest byłym reprezentantem Polski

b) W pierwszym sezonie menedżerowania DC United zdobył mistrzostwo MLS

c) Był selekcjonerem reprezentacji USA U-23

d) Był Asystentem przy reprezentacji USA

e) Poznawał metody szkolenia w USA (Warto przypomnieć, że tak samo jak Klinsmann), a nie ma co ukrywać - Może i USA wieeeelką potęgą nie jest, ale mnóstwo metod szkoleniowych (zwłaszcza dotyczących przygotowania ruchowo-wytrzymałościowego), jakie stosują po prostu są bardzo skuteczne. Wiadomo, oczywiście, że o kondycję piłkarzy dba przez cały sezon sztab klubowy, ale BYĆ MOZE skończyły by się takie sytuacje, jak na EURO2012, że nasi zawodnicy wypluwają płuca po ~60 minutach gry (co w mojej opinii jest tylko i wyłącznie skutkiem złego przygotowania na zgrupowaniu przed Euro).

 

No i jest spoza "bandy", czyli nazwisk, ktore w polskiej piłce się przewijają i zawsze znajdą pracę, niezależnie od sucesów (a raczej ich braku), np Skorża, Probierz, Kasperczak, Urban, Zieliński.

 

Dlatego w mojej opinii PZPN od Nowaka wolałby zapewne nawet Bakjero :/

Odnośnik do komentarza

Nie wierze w żadnego innego trenera, który byłby niewygodny dla obecnej władzy. Jesli miałbym wybierać jakąś opcje spośród tych misiów, to postawiłbym na Engela. Na pewno gorszy od Smudy by nie był, a swoje by zrobił.

Co do sfery powiedzmy lepszych propozycji, optowałbym za Danem Petrescu, charyzmatyczny, znający trochę nasze bagienko i dający szanse na poukładanie tego bajzlu. W dalszej kolejności widziałbym Tomka Hajte, dla wielu może być to opcja z kosmosu, ale dla mnie to facet, który ma podobna charakterystykę do Petrescu, a tylko takiego trenera widziałbym na stanowisku.

Na koniec kategorycznie nie dla wynalazków typu Skorża, Kasperczak, Majewski czy Probierz.

Odnośnik do komentarza

nikt związany z PZPN, nikt związany z siatką polskich trenerów, gdzieś czytałem o Piotrze Nowaku, może było by to dobrym pomysłem, ale znając życie zostanie nim ten ze Śląska....jak on ma?? O.....

Kogoś coś boli czy jak? Ten no jak on ma zdobył w ostatnich dwóch sezonach wicemistrzostwo i mistrzostwo kraju z drużyną, która ponoć jest taka słaba. Więc chyba jednak boli...

 

Co do Lenczyka - kadry nie obejmie, bo z większością działaczy PZPN mu nie po drodze. Czy by się przy tym nadawał - nie jestem przekonany.

Odnośnik do komentarza

Ale Kacprze, my jesteśmy w Polsce, a nie na posiedzeniu Unii Europejskich Związków Piłkarskich! Dlaczego w Polsce system piłkarski ma działać identycznie jak w innych krajach?! Jesteśmy Hiszpanią z Realem i Barceloną? Nie! Mamy inną ligę, inną infrastrukturę. W Polsce można stworzyć związkowy system szkolenia młodzieży i trenerów. Nie istnieje żaden powód, dla którego miałoby ich nie być albo nie miałoby być takich, które dają efekty w polepszaniu polskiej piłki. Ponadto nie może być tak, że działacze piłkarscy zachowują się i wypowiadają jakby wyszli z lasu, przechowani w spiżarni Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Inaczej nigdy nie wyjdziemy z sytuacji, w której kryterium doboru ludzi do zarządu PZPN polega na tym, która świnia, której świni lepiej tyłek naślini.

 

Celem statutowym PZPN jest szkolenie młodzieży! Trzeba być niesamowitym ignorantem, żeby wypowiedzieć się w tej sprawie i nie zwrócić na to uwagi.

 

Oczywiście, że PZPN mógłby robić więcej niż robi, jak choćby z tym szkoleniem trenerów. Jasnym jest też, że mogliby podjąć różne projekty w celu poprawy szkolenia młodzieży (chyba w siatkówce mamy jakiś centralny ośrodek?) tylko moim zdaniem te działania mogłyby mieć zdecydowanie zbyt mały rozmach by wpłynąć znacząco na poziom polskiej piłki. Bez klubów bardzo ciężko byłoby zrobić czegokolwiek, a polscy właściciele (oprócz Legii) jakoś się nie kwapią do inwestycji w młodzież. Gdy czyta się absurdy kalibru wypowiedzi Cupiała, że on to by mógł wydać kilkadziesiąt milionów na Akademię, ale w sumie to nie wyda, bo mu by od razu zawodników rozkradli i nic by nie zarobił... to ciężko wierzyć w poprawę sytuacji. Znamienne jest to, że nie ma dobrego piłkarsko kraju, którego kluby nie mają dobrego szkolenia, nie ma kraju, który wzniósł się wyżej głównie dzięki związkowi piłkarskiemu, zawsze impuls szedł od klubów. PZPN może podejmować różne działania, których teraz nie podejmuje, ale bez wsparcia drużyn nie zmieni się nic.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...