Skocz do zawartości

Total War


krzyśko

Rekomendowane odpowiedzi

Napoleon ma znacznie lepszy gameplay, szczególnie jeśli chodzi o bitwy. Empire ma z kolei ciekawszą kampanię (+ możliwość gry Rzeczpospolitą). Musisz więc sobie odpowiedzieć, co bardziej za Tobą przemawia. Najlepszym wyborem byłby Shogun 2, który jest chyba najbardziej udanym z serii TW po Rome (pierwszej "generacji" TW nie liczę). Jak interesuje Cię z bronią palną, to jest Zmierzch Samurajów, który jest samodzielnym dodatkiem i klucze na allegro są po ~20 zł. No ale tu tematyka nie do każdego przemawia.

 

Zawsze możesz też poszukac tej paczki.

Odnośnik do komentarza

Zacząłem Polską oczywiście, na początku ciężko mi było ogarniać mapę i poruszanie się po niej, ale jakoś przywykłem, budowanie budynków, rozwój miasteczek i dodatkowych budynków w prowincji też.

 

Byłem przerażony mając tyku wrogów dookoła :D Najpierw jednak sojusz z Rosją, potem nieco osłabiłem niechęć Szwedów do siebie, podpisałem pokój z Austrią i ruszyłem zdobyć Krym od Chanatu, w ten sposób wojnę wypowiedziało mi Imperium Osmańskie, bardzo rozległe... nie chciałem z nimi wojować toteż po zdobyciu Krymu chciałem z nimi podpisać pokój, ale nie chcieli o tym słyszeć.

 

Nie porywałem się jednak na nich, lekko zbrojąc tylko granice przy nich (Mołdawia, Bułgaria, Serbia były ich), w tym czasie zaatakowałem Królewiec wobec roszczeń do moich ziem Prusów, podbiłem Królewiec i ruszyłem na Berlin, po kilku nieudanych bitwach wreszcie rozbiłem Pruską armię i zdobyłem Brandenburgię co spowodowało wyeliminowanie Prusów - już druga nacja pokonana. Brandenburgia często się buntuje, ale jakoś sobie radzimy.

 

Miałem trochę spokoju, rozbudowałem armię i... wtedy zaatakowali mnie Turcy, nie zdobyli jednak Lwowa, a ja z odsieczą rozbiłem ich trzy armie, zająłem Mołdawię, całe Bałkany i... na koniec Stambuł. Po stronie europejskiej została im jeszcze Grecja.

 

Idzie coś za łatwo :-k

Odnośnik do komentarza

Podbiłem jeszcze Grecję, ostatecznie wyrzucając Turków z kontynentu europejskiego, pięknie wielka, ale bardzo "rozwalona" jest Polska :D Już sobie wyobrażam PKP z Aten do Berlina przez Lwów :kekeke: Po podbiciu Aten zawarłem pokój z Turkami, teraz się zgodzili bez żadnych start z jednej i drugiej strony przy podpisaniu pokoju.

 

Teraz utrzymać buntujące się podbite tereny - różne wyznania. Mam natomiast pytanie, jak zbuduję statek kupiecki czy tam handlowy to jak mogę go wykorzystać?

Odnośnik do komentarza

Na mapie świata, szczególnie w rogach zobaczysz takie ikonki kotwic - tam możesz "zaparkować" swój statek handlowy. Poza grywalnymi terenami Europy, Ameryki Płn i Indii są jeszcze tereny w Indochinach, Afryce itp. Do nich dostęp jest z ikonki mapy globu.

Warunkiem jest by na takiej kotwicy nie było statku innego kraju. Warto też mieć na uwadze, że szczególnie na tych niegrywalnych rejonach pojawiają się piraci i warto mieć jakąś flotę do ochrony. Jednak opłaca się to robić, bo dochody z handlu - szczególnie przyprawami oidp są monstrualne.

Odnośnik do komentarza

W odpowiednim momencie spuszczasz psy ze smyczy by zrobić zamieszanie w szeregach wroga i obniżyć morale. Ale potem tracisz nad nimi kontrolę, a sami treserzy są bezbronni niemal.

Co do artylerii wroga to jeśli w ogóle można z niej korzystać, to musiałbyś przejąć ją obsługą własnych onagerów i balist.

Btw, polecam bitwy morskie :D Tam jest jazda :)

Odnośnik do komentarza
  • 4 miesiące później...

Dziwnie ;) Jest bardzo dużo zmian w stosunku do "normalnego" TW. Najbliżej oczywiście do Barbarian Invasion z Rome I, ale tutaj zmian jest więcej.

 

 

- zarządzanie rodem - coś, na czym poległem po ~250 turach gry Wandalami. W skrócie: są dwa współczynniki, bodaj kontrola i władza, które uśrednione dają trzeci, od którego zależy to jakie profity (bądź straty) mamy. Bajer polega na tym, że nie można przegiąć w żadną ze stron. Np. max władza i kontrola powoduje niemal niemożliwe do opanowania niepokoje w prowincjach, z kolei minimalna daje poddanym dużo uciechy, za to spada morale wojsk i buntują się generałowie. Trzeba utrzymywać ten współczynnik pośrodku. Ogólnie jest to na początku skomplikowane, bo cały mechanizm w żaden sposób nie jest w grze wyjaśniony i co więcej błędy z kolejki np. 50 wyjdą 150 kolejek później i można dotrzeć do ściany, tak jak ja.

- można plądrować miasta, bez ich zajmowania, co ułatwia "zarabianie". Co więcej, można miasta palić do gołej ziemi. Ficzer fajny, ale niestety nadużywany przez SI i w moim sejwie niemal cała Europa była bezmiejską pustynią. A odbudowa miasta kosztuje dość spore pieniądze. No i niemal gwarantuje, że zlecą się sepy, które już wszystko w okolicy popaliły i nie mają co ze sobą zrobić

- zmiany klimatyczne - co kilkadziesiąt kolejek następuje ochłodzenie klimatu, w związku z czym spada żyzność gleby, a co z tym związane zmniejszają się plony - na początku jest to niesamowicie zaskakujące, bo nagle kolejkę po ochłodzeniu z zapasów żarcia +20 mamy -15. A przy ujemnym pożywieniu nie "odnawiają" się jednostki. Ponadto ochłodzenie powoduje, ze na północy wojna jest niesamowicie trudna do prowadzenie, bo przez 3 pory roku leży śnieg i każdy przemarsz powoduje straty.

- jest bardzo dużo zamieszania na mapie, bo w grze jest kilka-kilkanaście wędrujących plemion, które napadają na wszystko co stoi w miejscu albo piorą się między sobą - generalnie lat spokoju jest mało (chyba, że się ucieknie do Afryki, co polecam ;))

- całe granie hordą jest dla mnie zupełnie nowe. W BI owszem, też mogliśmy zapakować wszystko na wozy i ruszyć w świat, ale tutaj można podczas wędrówki zakładać obozy i budować w nich różne namiotowe budowle ;)

- wzmocniono rolę flot w stosunku do transportowców, co jest świetnym posunięciem.

- na minus dość niewiele frakcji w podstawce i wrzucanie jako DLC paczek z nowymi plemionami, które tak bardzo od siebie się nie różnią.

 

Ogólnie jest to jedna z najbardziej (poza Rome I) innowacyjnych gier w serii TW.

Odnośnik do komentarza

Dziwnie ;) Jest bardzo dużo zmian w stosunku do "normalnego" TW. Najbliżej oczywiście do Barbarian Invasion z Rome I, ale tutaj zmian jest więcej.

 

 

- zarządzanie rodem - coś, na czym poległem po ~250 turach gry Wandalami. W skrócie: są dwa współczynniki, bodaj kontrola i władza, które uśrednione dają trzeci, od którego zależy to jakie profity (bądź straty) mamy. Bajer polega na tym, że nie można przegiąć w żadną ze stron. Np. max władza i kontrola powoduje niemal niemożliwe do opanowania niepokoje w prowincjach, z kolei minimalna daje poddanym dużo uciechy, za to spada morale wojsk i buntują się generałowie. Trzeba utrzymywać ten współczynnik pośrodku. Ogólnie jest to na początku skomplikowane, bo cały mechanizm w żaden sposób nie jest w grze wyjaśniony i co więcej błędy z kolejki np. 50 wyjdą 150 kolejek później i można dotrzeć do ściany, tak jak ja.

- można plądrować miasta, bez ich zajmowania, co ułatwia "zarabianie". Co więcej, można miasta palić do gołej ziemi. Ficzer fajny, ale niestety nadużywany przez SI i w moim sejwie niemal cała Europa była bezmiejską pustynią. A odbudowa miasta kosztuje dość spore pieniądze. No i niemal gwarantuje, że zlecą się sepy, które już wszystko w okolicy popaliły i nie mają co ze sobą zrobić

- zmiany klimatyczne - co kilkadziesiąt kolejek następuje ochłodzenie klimatu, w związku z czym spada żyzność gleby, a co z tym związane zmniejszają się plony - na początku jest to niesamowicie zaskakujące, bo nagle kolejkę po ochłodzeniu z zapasów żarcia +20 mamy -15. A przy ujemnym pożywieniu nie "odnawiają" się jednostki. Ponadto ochłodzenie powoduje, ze na północy wojna jest niesamowicie trudna do prowadzenie, bo przez 3 pory roku leży śnieg i każdy przemarsz powoduje straty.

- jest bardzo dużo zamieszania na mapie, bo w grze jest kilka-kilkanaście wędrujących plemion, które napadają na wszystko co stoi w miejscu albo piorą się między sobą - generalnie lat spokoju jest mało (chyba, że się ucieknie do Afryki, co polecam ;))

- całe granie hordą jest dla mnie zupełnie nowe. W BI owszem, też mogliśmy zapakować wszystko na wozy i ruszyć w świat, ale tutaj można podczas wędrówki zakładać obozy i budować w nich różne namiotowe budowle ;)

- wzmocniono rolę flot w stosunku do transportowców, co jest świetnym posunięciem.

- na minus dość niewiele frakcji w podstawce i wrzucanie jako DLC paczek z nowymi plemionami, które tak bardzo od siebie się nie różnią.

 

Ogólnie jest to jedna z najbardziej (poza Rome I) innowacyjnych gier w serii TW.

Bo myślę, czy by się na to nie przesiąść. Ostatnią grą, w którą grałem na serio był Medek II. Boję się, że będzie za trudne.

 

Próbowałem w Empire ale mi nie wciągnęło.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...