Skocz do zawartości

'Vivat Espana!'


Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję za komentarze. Odcinki będą dłuższe.

 

Miłe nastroje w zespole, także wspaniała gra przepowiadała wielkie sukcesy. Prezes co mecz wydzwaniał do mnie z gratulacjami. Osobiście wysłałem do zarządu prośbę o klub patronacki, z odpowiedzią powiedzieli, że znajdą go w przeciągu kilku tygodni. Tymczasem zbliżał się z Xerez na wyjeździe. Mieliśmy ogromne szanse na zwycięstwo, także dzięki poprzednim spotkaniom. Media skazywały Nas na porażkę, ale tak i tak chcieliśmy zawalczyć!

 

---

 

Mecz zaczął się jak zwykle, od rozgrywania piłek w środku pola. Mój zespół zaatakował w 4 minucie, kiedy Viguera strzelał z pola karnego, jednak wprost w bramkarza rywali. Trzy minuty później świetnie piłkę odzyskał Tuni, szybko podał do Roberto, który tuż obok słupka. Po tej bramce, cała ławka rezerwowa podskoczyła z radości. Z odpowiedzią około 20 minuty ruszyło Xerez. Sam na sam z Perezem wyszedł Bermejo, jednak Nasz bramkarz zachował zimną krew i okazał się lepszy od zawodnika rywali. Jego kolega z drużyny miał podobną akcję w 31 minucie, ten uderzył tuż obok słupka i piłka zatrzepotała w siatce bramkowej. W 55 minucie wybiegłem na płytę boiska i zacząłem dyskutować z sędzią. Wpadła bramka dla drużyny przeciwnej, według mnie ze spalonego. Miałem chęć Go uderzyć, jednak zdążył odesłać mnie na trybuny. Resztę spotkania musiał nadzorować mój asystent. Został podyktowany w 74 minucie rzut wolny z 40 metrów, rozpoczął Go Parri, który podał do Mediny. Ten uderzył tak mocno, że piłka trafiła w poprzeczkę i wpadła do bramki. Owy gol może zostać zaliczony do najlepszych bramek miesiące, może nawet roku! Podobna bramka mogła paść trzy minuty później po strzale Parri'ego. Piłka jednak trafiła w poprzeczkę i obrońcy zdążyli ją opanować. Ostateczny cios zadał mi Vega, który zdobył bramkę z 1 minucie doliczonego czasu. Byłem wściekły na obrońców, gdyż nie przypilnowali Go za dobrze. Wydałem asystentowi polecenie, aby ustawił ich jeszcze bardziej ofensywnie. Niestety nic się już nie wydarzyło i przegraliśmy po świetnym widowisku.

 

V kolejka - Liga Adelante

Składy

Xerez 3:2 Gimnastic de Tarragona

 

8' - Roberto(0:1)

32' - Oscar Diaz(1:1)

55' - Mario Bernejo(1:2)

74' - David Medina(2:2)

90+1' - Jose Vega(3:2)

Notes: Fantastyczna bramka Mediny, ale także kiepska gra obronna. Ciekawie zapowiadają się następne mecze. Szkoda także, że zostałem wyrzucony z ławki trenerskiej. :evil:

 

Ciekawy mecz z Xerez zapowiadał wiele dobrego na następne spotkania. Budząc się następnego dnia, czytając internet zauważyłem pewien artykuł.

 

 

Kortus wyrzucony z trybun, Xerez zwycięża po kontrowersyjnej bramce!

 

Najciekawszym spotkaniem piątej kolejki Ligi Adelante był mecz pomiędzy Xerez za Gimnastic de Tarragona. Mecz był okazały w bramki, gdyż padło ich aż pięć. Druga bramka dla drużyny gospodarzy padła w dość kontrowersyjny sposób. Według telewizyjnych powtórek zawodnik zdobywający bramkę podczas podania był na minimalnym spalonym. Od razu na boisko wyruszył trener z Tarragony, Mikołaj Kortus. Dyskutował, wymachiwał rękoma - można było stwierdzić, że nawet chciał sędziego uderzyć. Był mocno zdenerwowany, a sędzia odesłał Go na trybuny. Kilka minut po tym incydencie padła fantastyczna bramka z 35 metrów, która może być nominowana do gola miesiąca. Jednak ostateczny głos miało Xerez, które wygrało w pierwszej minucie doliczonego czasu gry, po bramce Vegi.

 

Nieco się zdenerwowałem, ale szybko chwyciłem za panel taktyczny - przygotowując formację na najbliższy mecz. W meczu z Xerez brakowało Nam bohatera poprzedniego meczu, czyli Obaje. Wiele pomógł w tamtym meczu, jednak złapał kontuzję. Będzie pauzował przez 13 dni. Spadliśmy z piątego miejsca na jedenastą pozycję. Zbliża się mecz z Elche, czyli kolejna zażarta walka o punkty.

 

---

 

Elche przejęło inicjatywę i już w 12 minucie strzeliło bramkę po składnej akcji. Drugą bramkę zdobył także ten sam zawodnik w 15 minucie, czyli Podipo. Napór cały czas wzrastał, a błędy defensywy były jeszcze większe. 25 minuta, czyli rzut rożny dla mojej drużyny. Wykonawcą był Delporte, wspaniale on dośrodkował, a piłka dotarła na głowę Mairaty, który uderzył wprost w bramkę. 2:1, czyli nie wszystko stracone. Po przerwie, czyli w 50 minucie zostałem cudownie 'uzdrowiony' bramką zdobytą przez Navarro. Świetne podanie Fustera do Navarry, który świetnie wykończył akcję. Jednak 4 minuty później hat-tricka ustrzelił Podipo, po strzale z głowy po świetnym dośrodkowaniu partnera z drużyny. Trzy minuty później znowu byłem szczęśliwy, gdyż bramkę zdobył świeżo wprowadzony Viguera. Około 63 minucie mój zespół zdobył gola, jednak ze spalonego. Ponownie byłem wściekły, ale nie wkraczałem na boisko bo byłem pewien, że sędzia ponownie wyrzuci mnie z ławki trenerskiej na trybuny. Mecz zakończył się takim samym wynikiem, naprawdę było świetnie!

 

VI kolejka - Liga Adelante

Składy

Gimnastic de Tarragona 3:3 Elche FC

 

12' - Rodolfo Bodipo(0:1)

15' - Rodolfo Bodipo(0:2)

25' - Pedro Mairata(1:2)

50' - Ruben Navarro(2:2)

55' - Rodolfo Bodipo(2:3)

59' - Borja Viguera(3:3)

Notes: Świetny mecz w wykonaniu moich zawodników, Elche zajmowało 3 pozycję, a my 11. Fantastyczny comeback jest odzwierciedleniem ambitnej gry.

 

Mała przerwa dobrze mi zrobi, może pojadę na urlop? Cóż, zobaczy się.

 

Tabela Ligi Adelante po VI kolejkach

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...