Skocz do zawartości

Motor Lublin


Magic

Rekomendowane odpowiedzi

Awans Motoru do II ligi po jedenastu latach, powinien być piłkarskim świętem. Zawodnicy owszem cieszyli się, ale ich entuzjazm był raczej na pokaz.

 

W szatni jak bumerang powracał nastrój przygnębienia, ponieważ w drużynie panowało i nadal panuje przekonanie, że nikt nie interesuje się jej kłopotami, które narastały przez cały sezon.

 

Frustracja piłkarzy narastała przez wiele miesięcy. Wybuch niezadowolenia nastąpił tydzień temu, ale sami zawodnicy uznali, że należy dać zarządowi klubu jeszcze jedną szansę. Sytuacja jednak się nie zmieniła, dlatego przed meczem z Orlętami Radzyń Podlaski zespół Motoru wyszedł do prezentacji w koszulkach z napisem "dość obietnic i kłamstw". Jeszcze gorszy nastrój panował po środowym spotkaniu z rezerwami Wisły Kraków.

 

- Nasza cierpliwość już się skoczyła- mówi jeden z piłkarzy (w rozmowie uczestniczyła cała drużyna Motoru - red.). Klub zalega nam trzymiesięczne pobory, o premiach nie wspomnę. Od stycznia słyszeliśmy zapewnienia, że niedługo wszystko zmieni się na lepsze, a po awansie to będzie bajka. Karmieni tymi obietnicami robiliśmy swoje i wywalczyliśmy drugą ligę - praktycznie bez pieniędzy. A teraz zostaliśmy sami, bo prezes Waldemar Paszkiewicz jest obrażony, że śmiemy upominać się o swoje. Dziś pytam - gdzie jest nasz prezes? - W najważniejszym momencie wziął urlop. A nie tak dawno powiedział w telewizji, że na fetowanie awansu nie ma czasu, ponieważ trzeba wziąć się do roboty. Właśnie widzimy jak prezes zakasał rękawy. W klubie najczęściej widzimy tylko wiceprezesa Andrzeja Skubisa, który sam musi borykać się ze wszystkimi problemami.

 

- Koledzy z innych klubów pytają mnie gdzie spędzę krótki urlop, a ja nie mam z czego żyć - dodaje inny zawodnik. - My nie myślimy o wakacjach, tylko jak przetrwać do następnego dnia, od kogo pożyczyć pieniądze.

 

Zaległości finansowe i nieobecność prezesa nie zamykają listy zarzutów. - Mecz z Wisłą II graliśmy w trawie po kostki. Zastanawiamy się, czy w 400-tysięcznym mieście nie można pożyczyć kosiarki - żali się kolejny z zawodników Motoru. - Boisko często było zaniedbane i w takich warunkach rywalizowaliśmy o awans. I nie ważne czyja to wina, kto odpowiada za zaniedbania. Zarząd ogląda się na miasto, miasto na zarząd, a my cierpimy. Jednak pretensje kierujemy pod adresem władz klubu, bo to one obiecywały złote góry.

 

- Gramy beznadziejnymi piłkami. Nowe klub kupuje od dawana - twierdzi następny z graczy. - Widząc taką organizację czujemy zmęczenie i zniechęcenie. Trenujemy tylko dlatego, że razem stworzyliśmy dobrą i zgraną drużynę. Ale prądu zaczyna brakować. A jeżeli zarząd nie daje sobie rady, jego możliwości są ograniczone, to powinien ustąpić.

 

W tej chwili zawodnicy nie wyobrażają sobie spotkania 26 czerwca, kiedy mają rozpocząć się przygotowania do nowego sezonu. Piłkarze już teraz deklarują, że zaczną szukać nowych klubów. Wczoraj zastanawiali się też, czy jechać do Stróż na ostatni mecz sezonu z Kolejarzem.

 

90minut.pl

 

Cholernie smutna informacja, aż dziw mnie bierze, że w mieście, które jest stolicą województwa Lubelskiego nie potrafią się dogadać władze miasta z przedstawicielami klubu, brak sponsorów można wytłumaczyć tym, że jest to najbiedniejsze województwo w kraju, z drugiej jednak strony jacyś drobni sponsorzy mogliby chociaż zadbać o taką rzecz jak skoszenie trawy, czy zakup piłek, takie sprawy bez większych problemów załatwia się w okręgówce. Motor raczej na pewno przystąpi do rozgrywek II Ligi, boje się tylko jednego, oby nie skończyli tak jak niedawno Błekitni Stargrad Szczeciński.

Odnośnik do komentarza

Paradoksalnie to, że klub awansuje do II może się przyczynić do jego upadku. Na III ligę jakoś jeszcze wiązano koniec z końcem ale w II na pewno już tak nie będzie . Piłkarze zrobili psikusa bo chyba bardziej oczekiwano walki o utrzymanie a nie awans w zdecydowany sposób. Miasto miało pomóc ale na razie to tylko puste słowa. A brak przedstawicieli miasta na meczu gdzie było fetowany awans nikt z urzędu miasta się nie pofatygował na mecz i to pokazuje gdzie mają klub. Atmosfera jest nie najlepsza i trener już mówi, że swój cel osiągnął i możliwe, że odejdzie. Piłkarze również będą szukać nowych klubów jeżeli nie wiadomo w jakiej lidze zagrają i za jakie pieniądze i o jakie cele. Musiałby się chyba zdarzyć jakiś mały cud by klub wystartował w II lidze i nie zleciał z niej z hukiem.

Odnośnik do komentarza

Po prostu miasto nie ma pieniędzy na sport. Chociaż z drugiej strony wydawane są dosyć znaczne sumy na kampanię miasta w Polsce, to i na piłke by się coś znalazło. Nie przypominam sobie także, aby prezydent Wasilewski obiecywał takie inwestycje. Miejmy nadzieję, że pieniądze się znajdą, bo Lublin to największe miasto po wschodniej stronie Wisły, a Motor to chyba najbardziej utytuowany klub z tej strony Polski.

Odnośnik do komentarza

Bardziej zaskakują mnie inne rzeczy z okolicy, np. taki Górnik Łęczna, bardzo stabilny klub, grający do czasu karnej degradacji w I lidze, nie mający żadnych problemów organizacyjnych, ale patrzmy dalej, Orlęta Radzyń, finansowane przez miejscowy Spomlek radzą sobie naprawdę świetnie w III lidze, mają śliczną bazę jak na ten poziom, klub funkcjonuje wzorowo, życzę Motorowi jak najlepiej, ale na dzień dzisiejszy jedyne rozwiązanie przy obecnych relacjach na linii miasto-zarząd to rozwiązanie klubu, ogłoszenie jego upadłości i start w najniższej klasie rozgrywkowej, tylko na kolejny awans do II ligi znów trzeba byłoby czekać 11 lat...

Odnośnik do komentarza
Bardziej zaskakują mnie inne rzeczy z okolicy, np. taki Górnik Łęczna, bardzo stabilny klub, grający do czasu karnej degradacji w I lidze, nie mający żadnych problemów organizacyjnych, ale patrzmy dalej, Orlęta Radzyń, finansowane przez miejscowy Spomlek radzą sobie naprawdę świetnie w III lidze, mają śliczną bazę jak na ten poziom, klub funkcjonuje wzorowo, życzę Motorowi jak najlepiej, ale na dzień dzisiejszy jedyne rozwiązanie przy obecnych relacjach na linii miasto-zarząd to rozwiązanie klubu, ogłoszenie jego upadłości i start w najniższej klasie rozgrywkowej, tylko na kolejny awans do II ligi znów trzeba byłoby czekać 11 lat...

 

 

W Lublinie nie ma jakiś wielkich firm stąd cały problem. To raczej miasto nauki niż przemysłu. Może przy obecnych władzach się coś w tej kwestii i kwestii finansowania sportu się coś zmieni...

Cala nadzieja w tym, że z Lecznej wycofa sie Perła i Bogdanka. Zreszta nie wiem jak to dokladnie ma być, ale Perła ma wiecej środków przeznaczać na Motor ponoć.

Odnośnik do komentarza
na dzień dzisiejszy jedyne rozwiązanie przy obecnych relacjach na linii miasto-zarząd to rozwiązanie klubu, ogłoszenie jego upadłości i start w najniższej klasie rozgrywkowej,

 

Lepiej nie dostać licencji na grę w II lidze i chyba spada się 2 klasy niżej niż startować od zera.

 

Bogdanka raczej nie przyjdzie. W Łęczna inwestuje już od dłuższego czasu i mają tam już dobrą bazę treningową, stadion, a w Lublinie muszą startować od zera i to przy takich władzach miasta zawsze by mieli pod górkę.

 

News z 31.05.2007

Kilkadziesiąt tysięcy złotych wybłaganych przed kilkoma tygodniami przez Motor z budżetu miasta dla awansujących do II ligi piłkarzy, nadal nie wpłynęło na konto klubu. — Atmosfera nerwowości, jaka towarzyszy nam w ostatnich tygodniach, nie sprzyja przygotowaniom do ważnego meczu – mówi Waldemar Paszkiewicz, prezes Motoru.

 

Wczoraj prezydent Adam Wasilewski przyjął prezesa Motoru. Spotkanie trwało ponad godzinę. — Prezydent zadeklarował doraźne finansowe wsparcie w kwocie przewyższającej wcześniej obiecaną dotację, której dotychczas nie otrzymaliśmy. Pieniądze mamy otrzymać dzisiaj – relacjonuje prezes Motoru. Na godzinę piętnastą trener oraz piłkarze zostali zaproszeni na spotkanie z prezydentem miasta. Tam mają usłyszeć konkretne deklaracje dotyczące strategii miasta wobec klubu i modernizacji obiektu, na którym mają grać od jesieni.

 

I na pewno nie jest tak, że pieniędzy nie ma. W Bytomiu po awansie do II ligi już zostały przeznaczone pieniądze, które jednak się znalazły. Jeżeli ktoś siedzi na dupie i nic nie robi to pieniądze same się nie znajdą. Lepiej jest zrobić za duże pieniądze lodowisko w zimie sztuczne na którym nikt nie jeździł po za małymi wyjątkami i to przeważnie w godzinach darmowych. Jeżeli nie potrafi się myśleć to nigdy nie będzie pieniędzy na wszystko.

Odnośnik do komentarza
I na pewno nie jest tak, że pieniędzy nie ma. W Bytomiu po awansie do II ligi już zostały przeznaczone pieniądze, które jednak się znalazły. Jeżeli ktoś siedzi na dupie i nic nie robi to pieniądze same się nie znajdą. Lepiej jest zrobić za duże pieniądze lodowisko w zimie sztuczne na którym nikt nie jeździł po za małymi wyjątkami i to przeważnie w godzinach darmowych. Jeżeli nie potrafi się myśleć to nigdy nie będzie pieniędzy na wszystko.

1. Lodowisko było jeszcze za prezydentury Pruszkowskiego.

2. W Bytomiu pewnie ucięli dużo pieniędzy z funduszy socjalnych, a Lublin to biedne miasto i z takich rzeczy trudno będzie zabrać pieniądze.

Na razie to wszystkie 'złe' rzeczy były jeszcze za poprzedniej władzy, więc poczekajmy na decyzje obecnej, bo wierze, że Wasilewski znajdzie jakieś rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
W Lublinie nie ma jakiś wielkich firm stąd cały problem. To raczej miasto nauki niż przemysłu. Może przy obecnych władzach się coś w tej kwestii i kwestii finansowania sportu się coś zmieni...

Do poziomu drugiej ligi wielkich firm nie potrzeba. Nie przesadzajmy z tym ze w Lublinie nie ma firm ktore nie potrafilyby utrzymac druzyne drugoligowa. Sa, tylko trzeba je czyms zachecic do tego, zeby wylozyly pieniadze na klub. Przy obecnych wladzach Motoru raczej takiego sukcesu nie bedzie. Na druga lige trzeba przede wszystkim zmienic caly zarzad, bo zawodnicy przy drobnych wzmocnieniach na pewno sobie poradza.

Odnośnik do komentarza

W ostatniej kolejce Motor zremisował z Kolejarzem Stróże, które awansowało do baraży. Spodziewałem się, że jednak nie wywieziemy punktów więc jestem pozytywnie zaskoczony. Trzeba czekać i mieć nadzieję, że jednak uda się wystartować w II lidze i obecna kadra zostanie przynajmniej utrzymana a na pewno jakieś wzmocnienie by się przydało. W drugiej, trzeciej czy czwartej lidze Motor nie zginie bo kibice zawsze będą chodzić na mecze.

 

Był, Będzie, Jest! Motor RKS!

Odnośnik do komentarza

Żeby w Lublinie były inne władze moglibyśmy skorzystać choćby na dotacjach z Unii Europejskiej na Euro 2012, wiadomo że Lubelskie względem takiego Wielkopolskiego to ubogi krewny i w tym upatrywałbym szansę na rozwój piłki w Lublinie. Nie oszukujmy się, Motor jest klubem doświadczonym, czy utytułowanym? Dla mnie osobiście nie, utytuwowany to jest Górnik Zabrze, Ruch Chorzów lub Legia Warszawa. Wracając do rozwoju piłki, modernizacja stadionu to cel numer 1, jeśli nie modernizacja stadionu można przecież zbudować ośrodek treningowy wysokiej klasy i przyjąć tam jakąś drużynę w trakcie trwania samego turnieju. Marzę o tym by kiedyś w Ekstraklasie razem zagrały: Motor Lublin, Lechia Gdański, Polonia Bytom, Stomil Olsztyn, prawdziwa Pogoń Szczecin, czyli kluby z tradycją, a nie te mało miasteczkowe, np. Groclin, z całym dla nich szacunkiem.

Odnośnik do komentarza
W ostatniej kolejce Motor zremisował z Kolejarzem Stróże, które awansowało do baraży. Spodziewałem się, że jednak nie wywieziemy punktów więc jestem pozytywnie zaskoczony.

Był, Będzie, Jest! Motor RKS!

 

A mi się na stadion nie udało wejść :( . Ochrona stwierdziła że jestem pijany...

 

Wielkie podziękowania za gościnę, było jak zwykle przekozacko!

 

Złotych braci się nie traci!

 

Edyta znalazła link do fotki z meczu, robione komórką przez płot klik!

 

Gdzie ludziom się żyje tak dobrze jak tu.....TYLKO W LUBLINIE.

Gdzie śmiechem się budzą i tulą do snu....TYLKO W LUBLINIE .

Więc gdybym miał kiedyś urodzić się znów...TYLKO W LUBLINIE.

Gdzie wódki nie brak,

gdzie Śląsk za pan brat

i każdy ma usmiech na twarzy.

Gdzie piwo sie leje i są przyjaciele

Jedziemy zajeb** Mielec!

Odnośnik do komentarza
LIST OTWARTY SYMPATYKÓW MOTORU LUBLIN DO ZARZĄDU KLUBU "MOTOR" ORAZ WŁADZ PZPN, ORANGE EKSTRAKLASY, MEDIÓW OGÓLNOKRAJOWYCH I LOKALNYCH

 

My, najwierniejsi kibice lubelskiej drużyny, wyrażamy głębokie ubolewanie z faktu wcielenia w jej szeregi osoby pochodzenia nie tyle pozaeuropejskiego, co po prostu niepolskiego.

 

Nasz brak akceptacji dla gry w lubelskiej jedenastce niepolskiego zawodnika (Bernard Ocholeche) wypływa z czystej troski zapewnienia naszym rodzimym, polskim zawodnikom bezproblemowego rozwoju kariery, a naszym młodym obiecującym piłkarzom - niezagrożonego startu na jej początkowym etapie.

 

Rzeczą dla nas całkowicie niezrozumiałą - a jednocześnie praktykowaną przez sporą część rodzimych klubów piłkarskich i nie tylko - jest przyjmowanie do drużyny piłkarzy-cudzoziemców, którzy w sposób automatyczny zapełniają potencjalne, wolne miejsca w zespole osobom utalentowanym i obiecującym pochodzenia polskiego, podkopując w ten sposób fundamenty polskiego futbolu.

 

Lista osób poszkodowanych w tym przypadku jest długa: trampkarze, juniorzy, czy konkretniej - młodzi utalentowani i obiecujący piłkarze. Owi młodzi ludzie trenują dziś w nadziei, że pewnego dnia będzie im dane zadebiutować w pierwszym składzie naszego ukochanego klubu. Jak jednak płoche mogą okazać się ich marzenia, gdy na drodze do ich sukcesu stanie obcokrajowiec, którego pozyskanie do gry w naszym zespole przebiegało z ignorancją dla dobra naszego rodzimego elementu piłkarskiego.

 

Kwestia zapewnienia prawidłowego rozwoju naszym polskim, lubelskim zawodnikom jest dziś istotna m.in. już z tego prostego powodu, że nasza drużyna wywalczyła sobie awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Pod tym względem otwiera się niesamowita szansa dla rozwoju naszego polskiego, lokalnego piłkarstwa. Szansa, która może zostać zaprzepaszczona w wyniku promowania zawodników niepolskich.

 

Tak więc, apelujemy do osób odpowiedzialnych za politykę kadrową klubu piłkarskiego "Motor" Lublin o bezzwłoczne i ostateczne usunięcie z drużyny takiego zawodnika jak: Bernard Ocholeche, którego obecność i gra w zespole żółto-biało-niebieskich hamuje rozwój rdzennie polskiego piłkarstwa.

 

Apelujemy również do ludzi mających jakikolwiek wpływ na decyzje zarządu naszego klubu o wywieranie presji na jego członków w celu usunięcia z drużyny wyżej wymienionego zawodnika.

 

Jednocześnie, zwracamy się do władz PZPN, a także przedstawicieli Orange Ekstraklasy z prośbą o nie bagatelizowanie problemu stale wzrastającej liczby cudzoziemców w Lidze Polskiej. Liczymy również na wprowadzenie odpowiednich przepisów z zakresu jej funkcjonowania, nakierowanych na mechanizmy ograniczające występy w naszym kraju piłkarzom-obcokrajowcom.

 

List nasz prosimy potraktować jako głos wszystkich tych, dla których dobro naszego polskiego potencjału piłkarskiego stanowi bezcenną i niezbywalną wartość.

 

Dzisiaj jest to jeden obcokrajowiec w drużynie, jutro może pięciu, sześciu... i tak aż do smutnego finału, którego uosobieniem może w przyszłości okazać się obecna sytuacja Pogoni Szczecin lub piłkarskiej reprezentacji Francji, gdzie element rdzennie francuski stanowi tylko margines.

 

Z WYRAZAMI SZACUNKU

Sympatycy Motoru Lublin

Stowarzyszenie "Polska Piłka Nożna"

źródło: zczuba.pl

 

Jeżeli to prawda, to kibice Motoru potwierdzili swoją "klasę". Zamiast próbować budować dobry wizerunek po wielu wybrykach tu wypływają takie kwiatki...

Odnośnik do komentarza

Sprawa z Ocholeche była w tamtym sezonie gdy ktoś rozwieszał plakaty "Nie chcemy murzyna i zdjęcie piłkarza" ale to jakaś grupka debili. Na szczęście zaprzestali swoich "genialnych" pomysłów. Chodź Ocholeche wielu sympatyków wśród kibiców nie ma ale nie dlatego, że ma inny kolor skóry czy pochodzenie ale jest słabo-przeciętnym piłkarzem nawet jak na poziom III ligi. A o większych umiejętnościach można znaleźć Polaka i go wyszkolić. Ale skoro trener go trzyma w drużynie, więc chyba wiąże z nim jakieś nadzieje. A trener Kuźma po tym co zrobił ma wielki szacunek kibiców, więc nikt jego decyzji podważać nie będzie. Wydaje się jakaś prowokacja nie koniecznie ze strony kibiców Motoru ale niepotrzebna i oby nie zaszkodziła przy szukaniu sponsorów.

 

Krystalizuje się sytuacja Motoru

 

Przedstawiciele lubelskiego klubu spotkali się z marszałkiem województwa Jarosławem Zdrojkowskim, który zadeklarował pomoc dla beniaminka II ligi.

 

W skład delegacji Motoru weszło 4. piłkarzy: kapitan drużyny Marcin Popławski, Piotr Prędota, Przemysław Żmuda i młodzieżowiec Damian Iracki, a także masażysta Siergiej Michajłow oraz prezes Waldemar Paszkiewicz wraz z wiceprezesami: Edwardem Lewczukiem i Andrzejem Skubisem.

 

W tym gronie zabrakło Ryszarda Kuźmy, który musiał stawić się w Warszawie w celu odebrania licencji trenerskiej na prowadzenie drużyny w II lidze.

 

Obecnie lubelski klub zmaga się ze sporymi kłopotami natury finansowej, jednak prezes przekonuje, że zaległości wobec graczy niedługo zostaną spłacone. - Zawodnicy będą mieli wszystko uregulowane do końca czerwca. Mam tu na myśli zarówno pobory, jak i premie za mecze - wyjaśnia.

 

Na dobrej drodze zdaje się być również kwestia regulacji długów wobec innych podmiotów. - Złożyliśmy już oferty do urzędu miasta i urzędu marszałkowskiego. Zdajemy sobie sprawę, że aby wystartować w tym przetargu i otrzymać wsparcie z samorządu, musimy mieć uporządkowane sprawy z ZUS, któremu zalegamy 15 000 zł oraz urzędem skarbowym i ułożyliśmy się z tymi instytucjami - dodaje szef klubu.

 

Już niedługo Motor może być sportową spółką akcyjną, co znacznie poprawiłoby jego sytuację. - Do 28. czerwca ma być podjęta uchwała o jej powstaniu. W pierwszej rundzie rozgrywek gralibyśmy jeszcze jako stowarzyszenie, a od 1. stycznia przyszłego roku już jako spółka - informuje wiceprezes Skubis.

 

W najbliższym tygodniu ma dojść do kolejnego spotkania z władzami. - Na przyszłą środę postaramy się przygotować cztery punkty dotyczące zwiększenia puli na dofinansowanie klubu, pomocy w znalezieniu sponsorów, przygotowania nagród dla piłkarzy i trenerów oraz zorganizowania spotkania z władzami miasta w celu podjęcia wspólnych działań na rzecz Motoru - deklaruje marszałek Zdrojkowski.

 

Drużyna rozpocznie przygotowania do najbliższego sezonu we wtorek, 26. czerwca. 2. lipca podopieczni trenera Kuźmy wyjadą na zgrupowanie do Gorlic, które potrwa do 11. lipca. W trakcie tego obozu Motor rozegra 3 mecze sparingowe: 4. lipca z Kmitą Zabierzów w Krakowie, 7. lipca z KSZO Ostrowiec w Dębicy, a w drodze powrotnej z Gorlic ze Stalą w Stalowej Woli.

 

Ostatnim akordem okresu przygotowawczego będzie gra kontrolna w sobotę, 21. lipca z innym beniaminkiem II ligi - Zniczem Pruszków lub Freskovitą Wysokie Mazowieckie. Rozgrywki zaplecza Orange Ekstraklasy zostaną zainaugurowane dokładnie tydzień później.

 

Powoli coś rusza i oby drużynę należycie przygotowano do startu w II lidze.

Odnośnik do komentarza
Stypendia zamiast spółki

W najbliższym czasie nie powstanie spółka akcyjna, mająca przejąć piłkarską drużynę Motoru, beniaminka II ligi.

 

 

Adam Wasilewski, prezydent Lublina, wycofał projekt z porządku obrad dzisiejszej sesji Rady Miasta.

- Projekt i tak nie miał szans poparcia radnych, dlatego postanowiłem zrezygnować z dyskusji na ten temat. Jednocześnie proponuję, aby 500 tys. zł, zarezerwowanych na kapitał założycielski spółki, przeznaczyć na stypendia dla piłkarzy - rozpoczął swoje wystąpienie prezydent Lublina. - Ale to nie oznacza upadku samej idei. Zwróciłem się do swoich współpracowników i radnych, aby nadal pracowali nad tym przedsięwzięciem, nad systemowymi rozwiązaniami, które pozwolą finansować sport kwalifikowany.

Prezydent nie miał możliwości rozwinąć swojej myśli, ponieważ duża grupa kibiców Motoru, obecna w sali obrad, głośno zamanifestowała swoje niezadowolenie. Fani piłki nożnej spodziewali się odważniejszych decyzji i większego wsparcia II-ligowego zespołu. Sfrustrowani zaczęli skandować hasło: "Duże miasto, nowa władza, tylko Motor jej przeszkadza”. Fragment repertuaru kibice poświęcili przedstawicielom samorządu. Ich postawę skwitowano okrzykami: "Radni nieporadni”, a przed opuszczeniem sali - "złodzieje”. Zachowanie sympatyków Motoru zbulwersowało miejskich włodarzy.

 

Stypendia

Temat stypendiów także nie został wyczerpany, ponieważ jeszcze nie wiadomo, kto i ile dostanie. Kwota 500 tys. zł, która miała być przeznaczona na spółkę, zasili pulę stypendialną, wynoszącą teraz milion złotych (do końca roku). Są to pieniądze dla wszystkich lubelskich sportowców, którzy spełniają warunki ubiegania się o finansowe wsparcie. Specjalnie powołana komisja dopiero będzie dzieliła te środki. Nie ma zatem pewności, że cale 500 tys. trafi do zawodników Motoru. Z połączenia środków mogą skorzystać inni. W Radzie Miasta silne lobby mają piłkarki ręczne, reprezentowane przez Sabinę Włodek (jako członek Komisji Sportu głosowała przeciwko projektowi spółki) i crossowcy, reprezentowani przez Dariusza Piątka i Piotra Więckowskiego.

- Piłkarze będą mieli pierwszeństwo. 22 zawodników dostanie po 2 800 zł brutto - zapewnia radny Piątek. - To duża pomoc. Poza tym miasto wyda dodatkowe pieniądze na prace remontowe stadionu, aby Motor mógł rozgrywać mecze w Lublinie.

Oddzielną konferencję prasową zwołali przedstawiciele SLD, którzy, paradoksalnie, w komplecie (6 osób) popierali projekt spółki przygotowany przez politycznych przeciwników. Nawet poszli dalej. Otóż zaproponowali, aby przekazać Motorowi dodatkowe 700 tys. zł, zarezerwowanych na tor rowerowy, mający powstać przy ul. Janowskiej. Radni SLD nie zostawili na tym planie suchej nitki, przedstawiając ekspertyzy. Zakwestionowali koszt inwestycji i jej projekt, który po realizacji bardziej sprzyjałby motocrossowcom niż rowerzystom. Prezydent Wasilewski zdecydował, że inwestycja będzie wstrzymana do czasu sporządzenia nowego projektu i kosztorysu. Ewentualne oszczędności mogą być przeznaczone na inne cele sportowe, ale to sprawa przyszłości.Po części "artystycznej” ogłoszono przerwę i zorganizowano konferencję prasową, podczas której prezydenci Wasilewski i Włodzimierz Wysocki, oraz radni PiS i PO usiłowali wyjaśnić przyczyny wycofania projektu spółki. - Duże wątpliwości budzą niektóre zapisy, wśród nich dzierżawa na 30 lat stadionu przy Al. Zygmuntowskich - stwierdził Dariusz Piątek, przewodniczący koła Platformy Obywatelskiej. - Przecież w tej sytuacji obiekt nie będzie mógł być modernizowany za unijne pieniądze.

 

Dziś kibice obwiesili Lublin transparentami (Fot.: Archiwum) - Jeżeli ten punkt zapisu jest wadliwy, można z niego zrezygnować, a nie krytykować cały projekt - odpowiedział kolegom partyjnym prezydent Wysocki, zajmujący się m.in. lubelskim sportem. - Chcielibyśmy poznać statut spółki i ewentualnych inwestorów, którzy weszliby z kapitałem - dodał Piotr Kowalczyk, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości. - Powołanie spółki, która byłaby kolejnym problemem dla miasta i dodatkowym obciążeniem budżetu mija się z celem. Kontrowersje wzbudził też pomysł skupienia w spółce czterech dyscyplin: piłki nożnej, piłki ręcznej, żużla i koszykówki. Zdaniem radnych stypendia dla piłkarzy są najlepszym rozwiązaniem. I ten pomysł ma być systemowym sposobem wspierania sportu wyczynowego. Inne propozycje wczoraj nie padły. Wyrażono tylko nadzieję, że może we wrześniu zajdą jakieś nowe okoliczności i sprawa spółki jeszcze powróci.

 

Kibice rozpoczną protest pod ratuszem.

I jeszcze jedna akcja protestacyjna. Tym razem rozwieszanie transparentów na mostach:

1

2

3

 

Czas mija a sytuacja wcale się nie poprawia. Narazie protest ma charakter pokojowy ale jeżeli okaże się że jednak klub nie zagra w II lidze lub będzie musiał grać juniorami to któryś z kolejnych protestów skończy się dymami. Piłkarze mieli dostać wolną rękę w szukaniu klubów jeżeli nie powstanie spółka i chyba w najbliższym czasie tak się stanie bo ile można czekać na jakieś konkretne rozstrzygnięcia. Każdy chce wiedzieć na czym stoi i nie będzie czekał do końca tylko będzie szukał nowego miejsca pracy.

Odnośnik do komentarza

Zobaczymy czy nie będzie dymów. W sumie chyba bardziej dobre dla klubu byłby pokazanie, że można w sposób kulturalny protestować i może jeżeli nie miasto pomoże to jacyś sponsorzy się znajdą.

Jest już terminarz II ligi: 1 kolejka 28/29 lipca

 

Motor Lublin - Tur Turek

Piast Gliwice - Motor Lublin

Motor Lublin - Wisła Płock

GKS Jastrzębie - Motor Lublin

Motor Lublin - Polonia Warszawa

Odra Opole - Motor Lublin

Motor Lublin - ŁKS Łomża

Motor Lublin - Lechia Gdańsk

Warta Poznań - Motor Lublin

Motor Lublin - Podbeskidzie Bielsko Biała

Pelikan Łowicz - Motor Lublin

Motor Lublin - Pogoń Szczecin

GKS Katowice - Motor Lublin

Motor Lublin - Znicz Pruszków

Śląsk Wrocław - Motor Lublin- 15. kolejka - 13/14 października

Motor Lublin - Stal Stalowa Wola

Arka Gdynia - Motor Lublin

Tur Turek - Motor Lublin

Motor Lublin - Piast Gliwice

 

Przeciwnik jak na początek na pewno do ogrania tylko szkoda, że pewnie nie zagramy w Lublinie tylko w Łęcznej. Pozostał niecały miesiąc i jakoś nie wierzę, że stadion będzie nadawał się do gry już na 1 kolejkę.

Odnośnik do komentarza
Przeciwnik jak na początek na pewno do ogrania tylko szkoda, że pewnie nie zagramy w Lublinie tylko w Łęcznej. Pozostał niecały miesiąc i jakoś nie wierzę, że stadion będzie nadawał się do gry już na 1 kolejkę.

 

Mam nadzieję, że grubo sie mylisz :D

 

 

Działacze beniaminka II ligi, Motoru Lublin, są zdesperowani brakiem perspektyw na przyznanie licencji PZPN na swój stadion. Co ma być na to lekiem? Piłkarze Motoru mieliby do połowy sierpnia rozgrywać mecze w roli gospodarzy... na stadionie Śląska przy Oporowskiej we Wrocławiu, 500 km od domu - donosi "Dziennik"

 

Stadion miejski w Lublinie jest bardzo zaniedbany - kruszą się trybuny, a na stadionie panuje bałagan. Poza tym nie ma wymaganej liczby krzesełek - w II lidze trzeba ich mieć co najmniej 3000, a jest 1800. - Nie jest nam wstyd za lubelski stadion, bo należy on do miasta - tłumaczy wiceprezes Motoru Andrzej Skubis. Według niego prace porządkowe i instalacja krzesełek przy al. Zygmuntowskich potrwa do połowy sierpnia.

 

Gdzie w takim razie chce zagrać Motor? 500 kilometrów od domu, na stadionie Śląska Wrocław przy Oporowskiej! Kibice obu klubów od dawna są zaprzyjaźnieni, a działacze wrocławskiego klubu są przychylnie nastawieni do propozycji. - Trochę daleko, ale nie widzę żadnych przeciwwskazań - mówi prezes Śląska Antoni Kordos.

 

- W zależności od terminarza zorganizujemy dwa, trzy spotkania we Wrocławiu. W Łęcznej nas nie chcieli, więc poszliśmy po prośbie tam, gdzie mamy przyjaciół - tłumaczy wiceprezes Motoru.

 

Jak dla mnie byłoby przezajebiście :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...