Skocz do zawartości

Kościół rzymskokatolicki


Gość MikeMitnick

Rekomendowane odpowiedzi

Nie jestem pewien, czy tajemnica spowiedzi jest zawarta w polskim prawie i czy w świetle prawa takie źródło informacji uzasadnia jej ukrywanie. Zdaję sobie sprawę, że taki jest regulamin Kościoła, ale jednak prawo krajowe jest chyba nadrzędne w stosunku do prawa kościelnego.

 

W polskim prawie jest instytucja tajemnicy spowiedzi - np. art. 178 par.2 KPK

Odnośnik do komentarza

Jako, że przedmówcy rozwiali Twoje wątpliwości mnie nie pozostaje nic innego jak wyjaśnić jeszcze jedną kwestię, która dla osób nie należących do wspólnoty Kościoła może wydawać się dziwna.

Kanon 1398 mówi, że "kto powoduje przerywanie ciąży, po zaistnieniu skutku, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa", jest automatycznie ekskomunikowany. Kanon 1329 mówi, że "wspólnicy" w przestępstwie, które pociąga za sobą karę ekskomuniki, są podobnie ekskomunikowani, jeżeli przestępstwo "bez ich udziału nie byłoby dokonane". W przypadku przerywania ciąży kara stosuje się więc do tego, kto "ma" przerywanie ciąży, i do tego, kto dokonuje przerywania ciąży.

Odnośnik do komentarza

Są sytuacje, w których przerwanie ciąży powinno być dopuszczone przez Kościół. Szufladkowanie wszystkich kobiet do jednego wora jest w tym przypadku idiotyczne. Nie można stawiać obok siebie kobiety, która zachodzi w ciążę przypadkiem a takiej, która została np. zgwałcona, prawda? Zdrowy rozsądek się w tym momencie buntuje.

Odnośnik do komentarza

Spytaj kobiety, która znajdzie się w takiej sytuacji. Wątpię, żeby zadawała sobie takie właśnie pytanie. Myślę też, że nie mówiłbyś tego gdyby komuś z twoich najbliższych się coś takiego przytrafiło.

 

I tak, uważam, że zbyt wielkie miłosierdzie jest złe. I to odnosi się nie tylko do wymienionej przeze mnie sytuacji. Innymi słowy: szanuję, ale się nie zgadzam.

Odnośnik do komentarza

Sebe: odpowiem Ci cytatem bo sam niczego mądrzejszego nie wymyślę ;)

"Kościół dopuszcza możliwość wyboru między życiem matki i dziecka: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia kobiety. Podkreślam: dla życia, nie dla zdrowia. Jeśli stoimy przed wyborem między życiem dziecka a życiem kobiety, można wybrać życie kobiety. Etyka dopuszcza tu możliwość wyboru, natomiast nie narzuca czynów heroicznych, żeby np. każda kobieta poświęciła w takiej sytuacji swoje życie dla ratowania dziecka. Etyka chrześcijańska idzie w takich sytuacjach dalej i podkreśla potrzebę heroizmu. Stąd np. osoby, które podejmują taką decyzję, są uznawane za święte, jak np. św. Joanna Beretta-Molla, Włoszka, która, będąc w ciąży, mimo włókniaka nie zdecydowała się na terapię i urodziła dziecko, choć sama zmarła.

Natomiast Kościół nie zezwala na aborcję, gdy ciąża jest wynikiem gwałtu lub gdy dziecko nienarodzone jest poważnie chore, a takie sytuacje dopuszcza obecnie polskie prawo." - ks. prof. Stanisław Warzeszak, wykładowca teologii moralnej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Odnośnik do komentarza
Spytaj kobiety, która znajdzie się w takiej sytuacji. Wątpię, żeby zadawała sobie takie właśnie pytanie. Myślę też, że nie mówiłbyś tego gdyby komuś z twoich najbliższych się coś takiego przytrafiło.

Myślę, że jeżeli jest katoliczką, to nie będzie sobie zadawała takiego pytania.

 

Dodaj "bardzo gorliwą", to przyznam rację. Facetowi ciężko postawić się w takiej sytuacji. A to że głównymi osobistościami kościoła są mężczyźni też pewnie ma na to jakiś wpływ (dlaczego papieżem lub biskupem nie może być kobieta? Bo przyznam się szczerze, że tego nie wiem i nie rozumiem). Nie jestem gorliwym wyznawcą zasady równouprawnienia, raczej uważam to za coś normalnego, ale nie podoba mi się fakt, że decydują o tym osoby, które nie mają w tym zakresie zielonego pojęcia. Od prostego księdza do samego papieża. Bo jeśli robią to, co uważają za słuszne, jeżeli głoszą po prostu wolę Boga, to.. nie interesuje mnie Bóg, który widzi tylko jedną płeć.

Odnośnik do komentarza

A w sz-n w mojej byłej parafi wyszła afera z pedofilią, podobno trwającą nawet kilkanaście lat. Ale ludzie nadal tłumnie walą do "światyni boga".

 

Dwie sprawy, po1 od znajomych którzy byli w Irlandi, słyszałem że po ujawnieniu aktów pedofili w kościele, mase osób odwróciła się od tej instytucji, dlaczego u nas jest inaczej?

 

No i druga, rzecz która zawsze mnie niesamowicie zastanawiała, pytałem swoich znajomych katolików i uzyskiwałem różne odpowiedzi, ale ciekaw jestem waszej...A więc, skoro bóg powiedział że mamy go szukać w wodzie i kamieniu, to na cholere komu kościoły? Skoro możecie się modlić w domu, w kiblu no gdziekolwiek, przecież bóg jest wszedzie...I drugie pytanie, w bibli jest napisane że nie ma żadnych pośredników jeśli chodzi o kontakt z bogiem, to po co komu cała instytucja Koscioła?

 

Polecam również lekturę http://www.paranormalne.pl/lofiversion/index.php?t9615.html tego artykułu, głównie młodszemu pokoleniu, które nie do końca jest świadoma zbrodni KRK.

 

I tak na koniec, bo często mi się to zarzuca, nie mam nic do waszej wiary, do waszego boga, podziwiam wręcz was że potraficie wierzyć, zazdroszczę wam może nawet, ale całej instytucji Kościoła nie toleruje, i uważam że powinno się ją rozwiązać, co oczywiście nigdy się nie stanie:).

Odnośnik do komentarza
Kan. 1024

 

Święcenia ważnie przyjmuje tylko mężczyzna ochrzczony.

 

No.. "bo tak"?

jeżeli szukasz racjonalnych argumentów, to źle trafiłeś. to jest wiara, a nie wiedza.

 

Wiara w co, w przewodnią rolę mężczyzny? To teraz mówi się na to wiara, a ja myślałem, że szowinizm.

 

@Sensei

U nas się ludzie nie odwracają do kościoła, bo ta wiara jest bardzo, bardzo silnie zakorzeniona. Zresztą co to za powód, wszędzie trafiają się czarne owce.

 

A Kościół to zapewne wspólnota, by ludzie mogli gromadzić się i chwalić Boga wspólnie. Przynajmniej ja to tak zawsze rozumiałem.

Odnośnik do komentarza
Kan. 1024

 

Święcenia ważnie przyjmuje tylko mężczyzna ochrzczony.

 

No.. "bo tak"?

jeżeli szukasz racjonalnych argumentów, to źle trafiłeś. to jest wiara, a nie wiedza.

 

Wiara w co, w przewodnią rolę mężczyzny? To teraz mówi się na to wiara, a ja myślałem, że szowinizm.

wiara nie kieruje się racjonalnym rozumowaniem, więc jeżeli chcesz przenieść jakieś wartości z innej religii czy gruntu humanistycznego, to równie dobrze możesz rzucać grochem o ścianę.

Odnośnik do komentarza

Nudzicie. Akurat kaplanstwo mezczyzn da sie prosto wytlumaczyc tym, ze Jezus ustanowil je w obecnosci 12 apostolow, mezczyzn (choc sa przekazy, ze byl tam tez kangur...), natomiast w chwili zeslania Ducha Swietego z apostolami byla juz Maryja.

 

A w sz-n w mojej byłej parafi wyszła afera z pedofilią, podobno trwającą nawet kilkanaście lat. Ale ludzie nadal tłumnie walą do "światyni boga".

Czy to, ze pracowal tam jeden pedofil, czyni z kosciola budowle niekonsekrowana?

Odnośnik do komentarza

Nadmierne bogacenie się, tak? A jakie są kryteria? Jak mam milion na koncie to jeszcze jestem ok, ale jak 2 miliony to już jestem grzesznikiem? :lol: Może niech dostojnicy watykańscy spojrzą sami na siebie i na swoje "złote dachy" w Watykanie. Hipokryzja?

 

Dobrze, ale koniec już uszczypliwości. Największym problemem chrześcijaństwa jest fakt że Jezus nie pozostawił po sobie żadnych źródeł pisanych. Jak wiadomo taka sytuacja sprzyja mitologizacji danej postaci. Moim zdaniem właśnie tak było z Jezusem. Wybitny filozof i myśliciel, wizjoner, obdarzony charyzmą, został uznany za syna bożego, być może sam się za takowego uważał (wiele wybitnych postaci było na swój sposób postrzelonych). Przez wieki chrześcijaństwo ewoluowało na zasadzie "głuchego telefonu", w efekcie mamy dzisiaj instytucję kościoła katolickiego - koszmarną deformację nauk Jezusa, własnym prawem, "z dupy" wziętymi dogmatami - bo przecież w większości nie pochodzą od Jezusa, lecz są tylko wytworami ludzi żyjących po nim. Dlatego bardziej szanuję protestantów, którzy odrzucili cały ten cyrk i postanowili wrócić do korzeni - do ewangelii. Oczywiście jest wśród nich sporo oszołomstwa, zwłaszcza w USA, jednak podoba mi się u nich skromność, brak instytucji na kształt Watykanu, skupienie się na tym co najważniejsze - na Biblii.

Odnośnik do komentarza

błagam, nie mieszajcie nauki z religią :roll:

 

Dlatego bardziej szanuję protestantów, którzy odrzucili cały ten cyrk i postanowili wrócić do korzeni - do ewangelii. Oczywiście jest wśród nich sporo oszołomstwa, zwłaszcza w USA, jednak podoba mi się u nich skromność, brak instytucji na kształt Watykanu, skupienie się na tym co najważniejsze - na Biblii.

i co nam tym chciałeś przekazać? że dlatego przeszedłeś z katolicyzmu na protestantyzm? bo ja nie rozumiem przekazu tego posta.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...