Skocz do zawartości

Lapdance


CancuN

Rekomendowane odpowiedzi

3.02.13

 

Na rozpoczęcie rundy wiosennej wybraliśmy się do Unterhaching. Szósty w tabeli rywal jest zdecydowanym faworytem tego pojedynku, ale tylko według mediów. Mocno odmienione, a przede wszystkim wzmocnione Koblenz rusza do ataku. Mamy zamiar przez rundę wiosenną przejść jak burza. Czy wyjdzie coś z tego? Już przed pierwszym spotkaniem mam wielki kłopot z wyborem pierwszego składu, bowiem kilka pozycji jest tak mocno obsadzonych, że nie wiem komu mam powierzyć podstawowy trykot. Mam nadzieję, że dzisiaj zawodnicy udowodnią swoją wartość i potwierdzą formę z meczów kontrolnych.

 

Skład:

M. Jovanic, A. Vaassen, N. Feldhahn, T. Cichon, F. Ehret, L. Nottbeck, I. Zeytulaev, V. Orgmets, L. Musculus, L. Kovel, R. Hennings

W pierwszej połowie mieliśmy trochę pecha. Porywisty wiatr i padający w oczy śnieg, mocno napsuł krwi skrzydłowym, których dośrodkowania nie dolatywały do napastników. Świetną sytuację zmarnował Zeytulaev, który znalazł się sam na sam z bramkarzem i minimalnie przestrzelił. W dwunastej minucie strzał marzenie wyszedł Orkanowi Blakanowi, który świetnie przykręcił futbolówką zza pola karnego, a zasłonięty Jovanic nawet się nie ruszył. Strzał był nie do obrony, gdyż wleciał do bramki w samym okienku przy dalszym słupku. Nie poddawaliśmy i wciąż próbowaliśmy ukąsić, ale bezskutecznie. Dopiero w 42. minucie hiper mocne wybicie Jovanica pozwoliło uruchomić Kovela, który bez przyjęcia huknął tuż przy prawym słupku i zrobił się remis. W szatni dałem podopiecznym kilka wskazówek na grę z wiatrem i oczekiwałem rezultatów. Przeprowadziłem również zmiany, w których na murawie nie pojawili się już Zeytulaev i Hennings, a dałem szansę Jaroniowi i Ibou. Szczególnie liczę na szybkość reprezentanta Gambii. W 65. minucie zmieniłem Musculusa, którego zastąpiłem Lyubenovem. Próbowaliśmy do końca, ale się nie udało. Mimo końcowego remisu, był to bardzo dobry mecz, pełen emocji i zwrotów akcji. Szkoda, że w kilku sytuacjach zabrakło zimnej krwi, ale już widać poprawę gry Koblenz. Jestem zadowolony z postawy i zaangażowania zespołu w spotkanie.

 

3. Liga [22/38]

stadion: Generali-Sportpark w Uterhaching

widzów: 4461

[6] Unterhaching - [17] Koblenz

1:1

[Orkan Balkan 12' - Leonid Kovel 42']

mom: Milan Jovanic "7.8"

Odnośnik do komentarza

9.02.13

 

Czy dobry start wiosennej rundy przedłuży się również i na dzisiejszy mecz? Szczerze mówiąc będzie bardzo ciężko, gdyż do Koblencji przyjeżdża aktualny lider tabeli Aue. Nie wiem, co mam powiedzieć, gdyż wszyscy równo zapierdzielają na treningach i gołym okiem widać walkę o podstawowy skład. Tak, jak to było tydzień temu, również i dziś do ostatniej minuty nie wiadomo było, kogo poślę na ławkę, a kto będzie grał od pierwszych sekund.

Skład:

M. Jovanic, A. Vaassen, N. Feldhahn, T. Cichon, F. Ehret, L. Nottbeck, I. Zetulaev, V. Orgmets, L. Musculus, L. kovel, J. Chaparro

Już w piątej minucie wielki pech dopadł Chaparro, który zamiast otworzyć wynik tego spotkania, to trafił w poprzeczkę. Ogólnie rzecz ujmując, przez pierwsze minuty przycisnęliśmy rywali, którzy wydawali się być mocno zdziwieni zaistniałą sytuacją. W 21. minucie Musculus świetnym podaniem uruchomił Kovela, dla którego strzelenie drugiej bramki w naszych barwach było już tylko wisienką na torcie. Świetne uderzenie białoruskiego napastnika. Znakomicie przed przerwą bronił Jovanic, dzięki któremu do szatni schodziliśmy z jedną bramką zaliczki. Koblenz na prawdę zaczęło grać w futbol, a nie potykać się o własne nogi.W szatni dowiedziałem się od klubowego lekarza, że Cichon ma definitywny zakaz wychodzenia dzisiaj na murawę, dlatego do gry posłałem Hermsena. Z moich notatek wynikało, że po raz kolejny słabiej zagrał Zeytulaev, dlatego też jego miejsce zajął Jaroń. Rywal po zmianie stron, zdecydowanie zaczął atakować, dlatego już dziesięć minut po wznowieniu gry, miejsce Chaparro zajął doświadczony Brinkmann i wzmocnił defensywę. Spokojna i konsekwentna gra z kontrataku zdziałała cuda. Rywal nie wiedział, jak dostać się pod naszą bramkę i wciąż odbijał się jedynie od Brinkmanna i Nottbecka. Do ostatniego gwizdka wynik spotkania się nie zmienił i zapisujemy na swoim koncie bardzo, ale to bardzo ważne zwycięstwo nad liderem tabeli Aue.

 

3. Liga [23/38]

stadion: Stadion Oberwerth w Koblencji

widzów: 9263

[17] Koblenz - [1] Aue

1:0

[Leonid Kovel 21']

mom: Lucas Musculus "8.5"

Odnośnik do komentarza

16.02.13

 

Trzeci mecz na wiosnę i trzeci rywal z górnej półki. Jedziemy do Wuppertalu, gdzie musimy podtrzymać świetną dyspozycję. Przeciwnik, to aktualnie siódma ekipa z ligi, także będzie dużo walki. Planuję minimalne zmiany w pierwszym składzie, gdyż nadal nie mogę dobrać odpowiedniego partnera w ataku dla Kovela. Białorusin spisuje się świetnie i on ma niemal pewne, że od pierwszych minut będzie grał. Myślałem, czy postawić na Jaronia, który jednak w sparingach niczym się nie wyróżnił, czy też postawić na Ibou. Wybrałem reprezentanta Gambii.

 

Skład:

M. Jovanic, A. Vaassen, N. Feldhahn, T. Cichon, F. Ehret, L. Nottbeck, N. Jorgensen, V. Orgmets, L. Musculus, L. Kovel, Ibou

To spotkanie było bardzo dziwnym widowiskiem. Po pierwszej odsłonie przegrywaliśmy dwoma bramkami i musiałem działać. Z murawy ściągnąłem Feldhehna, Nottbeck i fatalnego Jorgensena, jednocześnie dając szansę Hermsenowi, Jaroniowi i Avramovi. W drugiej części spotkania mocno usiedliśmy na połowie rywala, często zabierając mu piłkę około trzydziestu metrów od ich bramki. Jednak na własne życzenie dostaliśmy w dupę. Ostatecznie było 3:0. Moi zawodnicy najwidoczniej nie chcieli zdobyć ani jednego gola, bowiem tyle, ile mieliśmy dzisiaj sytuacji, to czasami w dwóch meczach nie mamy. Sędzia również dał dupy, kiedy to nie odgwizdał ewidentnego faulu na Cichoniu w polu karnym rywala. Gdyby podyktował jedenastkę przy stanie 2:0, końcówka mogłaby się zupełnie inaczej ułożyć. Po tym spotkaniu wiem, że na duńskiego pomocnika nie mogę liczyć, a jego bramka w sparingach była jedynie dziełem przypadku i słabości rywali do duńskich blondynów...

 

3. Liga [24/38]

stadion: Stadion am Zoo w Wuppertalu

widzów: 7002

[7] Wuppertal - [17] Koblenz

3:0

[Mario Neunaber 13', Sven Schipplock 28', Daniele Toch 88']

mom: Sven Schipplock "9.0"

Odnośnik do komentarza

23.02.13

 

Dla nas terminarz ułożył się tak fatalnie, że po raz kolejny musimy stawić czoła rywalom z czuba tabeli. Tym razem będzie to mocna Jena, aktualnie znajdująca się najniższym stopniu podium. Po ostatnim meczu, co do naszej formy mam pewne obawy. Słaba gra i przegrana na własny koszt nie pozwala optymistycznie patrzyć na dzisiejszy wieczór. Futbol jest jednak grą otwartą, więc dopóki nie ma końcowego gwizdka, wszystko się może zdarzyć.

 

Skład:

M. Jovanic, N. Feldhahn, K. Debris, L. Marten, R. El Hammouchi, L. Nottbeck, I. Zeytulaev, V. Orgmets, D. Jaroń, B. Grzelak, L. Kovel

Wraz z wybiciem siódmej minuty, Kovel pokazał na co go stać. Rewelacyjne zejście na środek przedpola i znakomite uderzenie z okolic trzydziestego metra tuż obok słupka, wmurowało bramkarza rywali, który nawet się nie ruszył. Wielu pewnie myślało, że Leonid przestrzeli, ale piłka w ostatnim momencie zaczęła skręcać w światło bramki. Atomowe i mierzone uderzenie otworzyło wynik spotkania. Kilka minut później mocniej zabiło mi serce, ale na szczęście piłka po strzale Kucukovica odbiła się jedynie od słupka. Tuż przed wybiciem trzydziestej minuty, powracający po kontuzji marokański obrońca zaliczył wpadkę. Nie upilnował on wyskakującego do uderzenia głową Zenta, czym pokonał bezradnego Jovanica. W ciągu kilku minut moja defensywa popełniła dwa poważne błędy. Otóż w 33. minucie Feldhehn sfaulował jednego z rywali w naszym polu karnym, za co sędzia oczywiście wskazał na wapno. Kucukovic okazał się bezlitosny i pewnie wykorzystał jedenastkę, która dała prowadzenie ekipie gości. W przerwie musiałem chwilę porozmawiać z zawodnikami. Dokonałem też za jednym zamachem kompletu zmian, gdzie zeszli Feldhahn, Zeytulaev i Grzelak, a pojawili się na murawie Lyubenov, Hennings i Vaassen. Druga odsłona nie przyniosła goli, ale była bardzo emocjonująca. Na długo zapamiętam akcję z 91. minuty, kiedy to Lyubenov w sytuacji sam na sam z pustą bramką, nie trafił do niej i zaprzepaścił szansę na wyrównanie. Najważniejsze jednak, że przegrywamy, ale po walce!

 

3. Liga [25/38]

stadion: Stadion Oberwerth w Koblencji

widzów: 9465

[17] Koblenz - [3] Jena

1:2

[Leonid Kovel 6' - Erhan Zent 29', Mustafa Kucukovic 34'(k)]

mom: Leonid Kovel "8.3"

 

1.03.13

 

PODSUMOWANIE LUTEGO

 

sytuacja w ligach:

 

Anglia

Premiership: Chelsea [+0] Liverpool

Championship: Newcastle [+2] Watford

 

Hiszpania:

BBVA: FC Barcelona [+8] Villarreal

Adelante: Sporting [+2] Valladolid

 

Meksyk:

1 Liga: Santos Laguna [+3] Chivas

Awansowa: Jaguares [+2] Dorados

 

Niemcy:

1 Liga: Schalke [+3] Leverkusen

2 Liga: Karlsruhe [+3] 1860 Monachium

 

Polska:

Ekstraklasa: Legia Warszawa [+2] Wisła Kraków

1 Liga: Ruch Chorzów [+1] Warta Poznań

 

Sytuacja w klubie:

 

Eliminacje ME U-21: -

Rozgrywki ligowe: 17. miejsce

Najlepszy strzelec: 10 - Lucas Musculus

Najlepszy asystent: 5 - Daniel Brinkamann

Najwyższa średnia: 7.25 - Lucas Musculus

Najwięcej mom: 4 - Lucas Musculus

Stan konta: 8,34 mln €

 

Najważniejsze transfery na świecie:

 

1. Reagan Sethlodi [stade Rennais -> Szachtar] 17,25 mln €

2. Walter Montillo [universidad de Chile -> Newell's] 7 mln €

3. Jose Orellana [Newell's -> Atletico Paranaense] 6,25 mln €

4. Leandro Fernandez [Olympique Lyon -> Spartak Moskwa] 5,25 mln €

5. Eric Bekoe [Petrojet -> Ismaily] 3,9 mln €

Odnośnik do komentarza

2.03.13

 

Spotkanie z Erfurtem, to kolejny, bardzo ciężki mecz. Siedemnasty Koblenz jedzie do vice lidera, by na ich stadionie postarać się o niespodziankę. Wiem, że jest to hiper trudne zadanie, ale ostatnio gramy o niebo lepiej niż na jesień, a przegrane spotkania są jedynie dziełem pracy sędziów, bądź wielkiego pecha. Myślę, że to będzie spotkanie, po którym kibice z uśmiechem na ustach wyjdą ze stadionu, oczywiście nasi.

 

Skład:

M. Jovanic, N. Feldhahn, K. Debris, S. Haben, F. Ehret, L. Nottbeck, D. Brinkmann, V. Orgmets, D. Lyubenov, D. Jaroń, L. Kovel

Spotkanie było bardzo emocjonujące. Co ciekawe, rywal popadł w głęboką defensywę i zaciekle bronił swojej Częstochowy, co mnie mocno denerwowało, gdyż dostęp do ich bramki był bardzo mały. Jedenastu zawodników Erfurtu znajdowało się w okolicach dwudziestu, może trzydziestu metrów od swojej świątyni i jedynie raz na jakiś czas atakowali wyprowadzając groźne kontry. Po zmianie stron na murawie zamiast Lyubenova zawitał Musculus, co było złym posunięciem, gdyż Niemiec nie miał dzisiaj weny twórczej do kreowania akcji. Tuż przed zakończeniem spotkania gospodarze przeprowadzili bramkową kontrę i wygrali ten mecz. Szczęście nie uśmiechnęło się do Koblenz już po raz kolejny, ale mówi się trudno. Jest to następny mecz, po którym śmiało mogę powiedzieć, że przegraliśmy po heroicznej walce...

 

3. Liga [26/38]

stadion: Steigerwaldstadion w Erfurt

widzów: 11965

[2] Erfurt - [17] Koblenz

1:0

[Erdal Kilicaslan 86']

mom: Erdal Kilicaslan "7.9"

Odnośnik do komentarza

@Sławoj - już poprawione

 

9.03.13

 

Dwudziesta siódma kolejka zmagań ligowych, to domowy bój z trzecim Regensburgiem. Na prawdę, początek wiosny mamy arcy ciężki. Wszystkie spotkania rozgrywamy z czołowymi ekipami i ciężko nam jest się odbić od dna. Jednak się nie poddajemy i dlatego przegrywamy minimalnie. Jak będzie dzisiaj? Fachowcy twierdzą, że zła passa Koblenz w końcu się zakończy. Oby tak było...

 

Skład:

M. Jovanic, N. Feldhahn, K. Debris, T. Cichon, R. El Hammouchi, L. Nottbeck, D. Jaroń, V. Orgmets, D. Lyubenov, L. Kovel, R. Hennings

Na usta ciśnie się tylko jedno słowo na "k". Jak można w całej pierwszej odsłonie mieć x sytuacji i nie zdobyć gola, a rywal przeprowadza jedną akcję i wychodzi na prowadzenie... Po zmianie stron Musculus i Ibou zastępują Lyubenova i Henningsa. Dodatkowo przez ostatni kwadrans graliśmy w osłabieniu, kiedy to marokański obrońca ujrzał czerwony kartonik. To wszystko, o czym można dzisiaj mówić. Po raz kolejny, w głupi sposób przegrywamy spotkanie, gdzie rywal po niewielkiej ilości uderzeń wygrywa jedną bramką... Powoli tracę siły...

 

3. Liga [27/38]

stadion: Stadion Obertwerth w Koblencji

widzów: 9052

[17] Koblenz - [3] Regensburg

0:1

[Anton Shunder 44']

mom: Stanko Galic "7.3"

Odnośnik do komentarza

17.03.13

 

Wreszcie, wreszcie mamy okazję do zwycięstwa. Szansę na to daje mi niedzielny mecz wyjazdowy z Verl, aktualnie dziewiętnastym zespołem w tabeli. Szczerze mówiąc, przydałyby się punkty, gdyż wobec naszej słabej dyspozycji, rywale zza pleców zaczęli nas doganiać i się niebezpiecznie zbliżać, a nikt nie chciałby w Koblencji spadku. Nadal jednak trzymamy malutką stratę do Eintrachtu Braunschweig, którego chcielibyśmy wreszcie wyprzedzić i zająć się kolejną gonitwą. Żeby jednak można o tym myśleć, wpierw trzeba wygrać z Verl.

Skład:

M. Jovanic, A. Vaassen, G. Hermsen, H. Zollner, F. Ehret, A. Avramov, D. Brinkmann, I. Zeytulaev, B. Grzelak, J. Chaparro, L. Kovel

Rzęsiście padający deszcz, na pewno nie sprzyjał piłkarzom, którzy często ślizgali się w swoim, źle dobranym obuwiu i tracili piłkę. W czwartej minucie Hermsen wrzucił z rożnego wprost na głowę Zollnera. Młodziutki obrońca uderzył w słupek, ale piłka odbiła się od niego, a później od ręki jeszcze lecącego, a więc spóźnionego z interwencją bramkarza Verl i wpadła do siatki. Trafienie oczywiście zostało zaliczone jako swojak, a szkoda... W dwunastej minucie fatalnie zachował się Ehret, który puścił napastnika Verl. Finał był jasny, wyrównanie. Przed przerwą męczyliśmy się bardzo mocno sami ze sobą. Niemoc i fatalna forma jest tak spora, że mimo kiepsko grającego rywala, po prostu się do niego dostosowaliśmy. Zamiast Grzelaka pojawił się Musculus, a w miejsce Chaparro wszedł Jaroń. W 57. minucie Ehret zagrał dobre dośrodkowanie w pole karne, a tam, jak z procy wystrzelił Jaroń i końcem buta zmienił tor lotu piłki. Jest to pierwsze trafienie Polaka w barwach klubu z Koblencji, może wreszcie się przełamie chłopak i zacznie strzelać! Chwilę później Feldhahn zastąpił kontuzjowanego Vaassena. Dwadzieścia minut przed końcem przypomniał o sobie Kovel, który pewnie wykorzystał jedenastkę, po zagraniu ręką Bornera w polu karnym. Tym pięknym uderzeniem zagwarantował sobie setne trafienie w ligowych występach w karierze. Chwilę później Białorusin huknął po raz drugi w tym spotkaniu i zrobiło się już 4:1. Niecały kwadrans przed końcem regulaminowych dziewięćdziesięciu minut szalejący Jaroń został ścięty, a że sytuacja miała miejsce już w polu karnym, arbiter po raz drugi dzisiejszego wieczoru wskazał na wapno. Do piłki znów podszedł Kovel i dał nam kolejny powód do radości. W doliczonym czasie gry, pięknie w pole karne wszedł Avramov i płaskim strzałem obok słupka ustalił końcowy rezultat. Druga odsłona tego spotkania udowodniła wszystkim, że potrafimy jeszcze grać w futbol!

 

3. Liga [28/38]

stadion: Stadion an der Poststrasse w Verl

widzów: 2705

[19] Verl - [17] Koblenz

1:6

[Julian Borner 12' - Alexander Heun 4'(sam), Damian Jaroń 57', Leonid Kovel 70'(k) 74' 76'(k), Aleksandar Avramov 90'+1]

mom: Leonid Kovel "9.5"

Odnośnik do komentarza

Czas, kiedy to miałem wysłać powołania do kadry na mecz z Holandią, był dla mnie bardzo smutny. Okazało się, że nie będę już mógł skorzystać z takich gwiazd, jak Kurto, Gogol, Krychowiak, Borysiuk, Jaroń, czy też Janota, albo Salamon. Teraz przyjdzie okres panowania innych, młodszych zawodników, którzy już u mnie grali, albo są totalnymi nowicjuszami. Trzeba szykować kadrę pod Mistrzostwa Europy U-21...

 

Gerard Bieszczad (20l./Widzew/5/0j)

Adrian Lis (20l./Warta Poznań/1/0j)

Damian Primel (20l./Piast Gliwice/0/0j)

 

Kamil Gliński (18l./Górnik Zabrze/0/0j)

Marcin Kościukiewicz (16l./Mainz/0/0j)

Jakub Majewski (19l./Radzionków/9/0j)

Cezary Michalak (20l./Polkowice/2/0j)

Stanisław Smolarek (19l./Korona Kielce/1/0j)

Michał Szostko (21l./Jagiellonia/5/0j)

Bartosz Widejko (20l./Znicz Pruszków/1/0j)

Miłosz Wilk (19l./Gimnastic/11/2j)

Marcin Tomasik (17l./Korona Kielce/3/0j)

 

Szymon Drewniak (20l./Warta Poznań/1/0j)

Piotr Duda (20l./Korona Kielce/0/0j)

Dominik Furman (20l./Wisła Płock/2/0j)

Paweł Gołębiewski (19l./Drezno/0/0j)

Dominik Lenart (20l./Korona Kielce/2/0j)

Andrzej Paprocki (20l./Korona Kielce/2/0j)

Rafał Wolski (20l./Znicz Pruszków/0/0j)

Michał Żyro (20l./Warta Poznań/6/2j)

Mateusz Pogonowski (20l./KSZO Ostrowiec/1/0j)

 

Michał Efir (20l./Wisła Kraków/4/2j)

Jarosław Kowalski (17l./Piast Gliwice/0/0j)

Damian Mitura (16l./Wolfsburg/0/0j)

Jan Paweł Pawłowski (20l./Ruch Chorzów/2/1j)

Michał Strzałkowski (20l./Świt/0/0j)

 

23.03.13

 

Tym razem, po wspaniałym zwycięstwie nad Verl, przyjdzie nam stawić czoła na własnym obiekcie ekipie Stuttgarteru. Jedenasta ekipa nie jest może super mocna, ale jest wyżej od nas w tabeli i to już wystarczy. Pewne i wysokie zwycięstwo z Verl poprawiło humory w zespole. Atmosfera na treningach zrobiła się milsza i zawodnicy od razu uwierzyli w swoje siły. Dzisiaj zatem, zapowiada się walka do upadłego o kolejny zestaw punktów.

Skład:

M. Jovanic, A. Vaassen, G. Hermsen, H. Zollner, F. Ehret, A. Avramov, D. Brinkmann, V. Orgmets, L. Musculus, D. Jaroń, L. Kovel

Żal dupę ściska... To, co wyprawiał sędzia tego spotkania, to jest karygodne. Nie uznanie czterech bramek Kovela do sześćdziesiątej minuty spotkania, plus puszczenie gry przy trzy metrowych spalonych, sygnalizowanych przez arbitrów liniowych dla ekipy rywala, po których padły bramki. Wziąć gnata i zastrzelić pajaca plus rzucić na pożarcie amstaffom. k***a mać, no!

 

3. Liga [29/38]

stadion: Stadion Oberwerth w Koblencji

[17] Koblenz - [11] Stuttgarter K.

0:3

[Marcel Reichwein 11' 40' 60']

mom: Marcel Reichwein "9.5"

Odnośnik do komentarza

@ Sławoj - Z Veracruz odszedłem sam, z Girony mnie zwolnili i teraz w Koblenz chciałbym pozostać jak najdłużej. Co najważniejsze, widzę ogromny potencjał tej ekipy, tylko nie potrafię go jakoś wykorzystać... ale spokojnie. Będę walczył!

 

26.03.13

 

Pora na przypomnienie sobie dobrych, dawnych chwil. W odmienionym mocno składzie, na własnym obiekcie postaramy się stawić czoła mocnej, europejskiej ekipie rodem z Holandii. Nie ukrywam, że teraz będzie dużo ciężej o dobre wyniki, a wszystko dzięki wymianie pokoleniowej, która właśnie nastąpiła. Wierzę jednak, że młodzi dadzą z siebie wszystko, by zaskarbić sobie moją, dobrą opinię. Przypominam, że jest to jedynie towarzyskie spotkanie, a więc wynik w nim nie jest najważniejszy, choć miło byłoby wygrać.

 

Skład:

G. Bieszczad, J. Majewski, M. Wilk, C. Michalak, B. Widejko, D. Furman, P. Gołębiewski, D. Lenart, M. Żyro, J. Kowalski, M. Efir

Spotkanie w całokształcie mogło się podobać. Kibice obejrzeli aż siedem bramek. Strzelaninę już na samym początku rozpoczęli goście, a konkretnie Castaignos, Po tej bramce myślałem, że młodzi Oranje zmiażdżą nas i pokażą, że zmiana pokolenia na nic się nie zda. Tymczasem pod koniec pierwszej odsłony dwukrotne pokonanie bramkarza holenderskiego dało nam prowadzenie. Najpierw ładnie urwał się Lenart, a później pięknym uderzeniem z dystansu popisał się Kowalski. Po zmianie stron nie było już tak różowo i po dwóch trafieniach Holandia wyszła znów na prowadzenie. Kwadrans przed zakończeniem faul na Pawłowskim i sam poszkodowany perfekcyjnie wykorzystał jedenastkę i doprowadził do wyrównania. W samej końcówce Kemkens ubiegł Michalaka i dał wygraną gościom. W dzisiejszym spotkaniu zarówno Michalak, jak i Widejko udowodnili, że nie są godni zakładania narodowych barw...

 

Mecz towarzyski

stadion: im. Kazimierza Górskiego w Płocku

widzów: 1043

Polska U-21 - Holandia U-21

3:4

[Dominik Lenart 44', Jarosław Kowalski 45'+3, Jan Paweł Pawłowski 75'(k) - Luc Castaignos 4', Jermaine Brands 50', Rob Kok 70', Gokhan Kemkens 90'+1]

mom: Luc Castaignos "8.2"

Odnośnik do komentarza

30.03.13

 

Marzec kończymy potyczką ligową z Chemnitz. Wyjazd do osiemnastej ekipy z tabeli jest dla nas bardzo ważny. Jeśli przegramy, dość mocno zabrudzimy sobie z szansami utrzymania się w lidze. Jeśli wygramy, to utrzymania raczej powinniśmy być pewni. Oczywiście nie planuję innego wyniku, niż wygrana, ale nasza obecna forma jest mocno zagmatwana. Raz gramy dobrze, by następnym razem dać dupy na całego.

 

Skład:

M. Jovanic, N. Feldhahn, K. Debris, S. Haben, F. Ehret, L. Nottbeck, D. Brinkmann, V. Orgmets, D. Jaroń, L. Kovel, R. Hennings

Ogólnie rzecz biorąc nie byłem przygotowany no to, że rywale tak bardzo przygotują się na to spotkanie. Już w trzeciej minucie ukąsił nasz nas były zawodnik Rahn. Po kwadransie gry 1:1, a wszystko za sprawą dobrego uderzenia z dystansu Daniela Brinkmanna, który był ostatnio mocno krytykowany przez media i kibiców. Daniel pokazał, że potrafi jeszcze dobrze grać w futbol. Minęło kolejne 15 minut i Rahn po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Tym razem Johannes uderzył z okolic 35 metrów, a piłeczka odbiła się jeszcze po drodze od słupka, co dodało piękna temu trafieniu. Kibice Chemnitz wyli ze szczęścia i wszystko wskazywało na to, że wygrają to spotkanie. Dopiero chwilę przed zakończeniem meczu, po raz drugi przypomniał o sobie Brinkmann. Tym razem nasz zawodnik zdobył gola z najbliższej odległości, czym dał nam jeden punkt. Graliśmy jednak bardzo słabo i ten remis nie jest sprawiedliwy. W tym meczu to rywal powinien zainkasować komplet punktów.

 

3. Liga [30/38]

stadion: Stadion Gellertstrasse w Chemnitz

widzów: 4078

[18] Chemnitz - [17] Koblenz

2:2

[Johannes Rahn 3' 29' - Daniel Brinkmann 15' 77']

mom: Daniel Brinkmann "9.1"

1.04.13

 

PODSUMOWANIE MARCA

 

sytuacja w ligach:

 

Anglia

Premiership: Chelsea [+3] Liverpool

Championship: Newcastle [+6] Nottm Forest

 

Hiszpania:

BBVA: FC Barcelona [+12] Villarreal

Adelante: Sporting [+2] Valladolid

 

Meksyk:

1 Liga: Santos Laguna [+6] Chivas

Awansowa: Dorados [+1] Jaguares

 

Niemcy:

1 Liga: Bayern Monachium [+1] Werder Brema

2 Liga: Karlsruhe [+2] Augsburg

 

Polska:

Ekstraklasa: Legia Warszawa [+3] Śląsk Wrocław

1 Liga: Ruch Chorzów [+4] Warta Poznań

 

Sytuacja w klubie:

 

Eliminacje ME U-21: -

Rozgrywki ligowe: 17. miejsce

Najlepszy strzelec: 10 - Lucas Musculus

Najlepszy asystent: 5 - 2 zawodników

Najwyższa średnia: 7.18 - Lucas Musculus

Najwięcej mom: 4 - Lucas Musculus

Stan konta: 7.68 mln €

 

Najważniejsze transfery na świecie:

 

1. Jean Coral [botafogo -> Molde] 1,6 mln €

2. Luis Valencia [barcelona (ECU) -> Jaro] 950 tys €

3. Julio Aguilar [Tigres -> Botafogo] 825 tys €

4. Thiaguinho [bahia -> Vitória] 825 tys €

5. Kleber [internacional -> Botafogo] 600 tys €

Odnośnik do komentarza

2.04.13

 

Kwiecień rozpoczynamy walką z czternastym Ahlen i to na własnym stadionie. Być może właśnie dzisiaj szczęście się do nas uśmiechnie i zdołamy wygrać ten pojedynek. Gdybyśmy teraz nabrali wiatru w żagle, byłaby szansa na awans jeszcze o dwie, może trzy lokaty, a miło by było zakończyć sezon na miejscu wyższym, niż ostatnie, ratujące byt w tej lidze...

 

Skład:

D. Paucken, A. Vaassen, L. Marten, T. Cichon, F. Ehret, A. Avramov, D. Jaroń, I. Zeytulaev, J. Chaparro, L. Kovel, L. Musculus

Szczerze mówiąc, po bezbramkowej pierwszej odsłonie, byłem przygotowany na wszystko. Nie raz już przytrafiały się takie spotkania, gdzie byliśmy stroną przeważającą, a w ostatnich minutach rywal strzelał na 1:0 i wygrywał spotkanie. Tym razem było inaczej. Tuż po zmianie stron wynik otworzył Zeytulaev, który z ostrego kąta huknął, ile tylko miał sił. Radość nie trwała zbyt długo, bowiem Ozkara szybko wyrównał po uderzeniu głową. Nie upilnował go Vaassen i był już remis. Po kolejnych sześciu minutach znowu wyszliśmy na prowadzenie, a sprawcą tego wydarzenia został Kovel. Białorusin jeszcze raz, w 73. minucie wpisał się na listę strzelców i ustalił wynik spotkania. Nasze zwycięstwo było zgoła nieoczekiwane przez nikogo, dlatego tak bardzo nas ucieszyło. Publiczność w Koblencji wreszcie miała powód do radości.

3. Liga [31/38]

stadion: Stadion Oberwerth w Koblencji

widzów: 10357

[17] Koblenz - [14] Ahlen

3:1

[ilyas Zeytulaev 49', Leonid Kovel 57' 73' - Cihan Ozkara 51']

mom: Leonid Kovel "8.8"

Odnośnik do komentarza

6.04.13

 

Dwa ostatnie mecze z punktami, to dlaczego by nie przedłużyć passy o co najmniej kolejny? Jest szansa, gdyż wyjechaliśmy do przedostatniego Reutlingen, który ma jeszcze jedynie iluzoryczne szanse na pozostanie w lidze, w co raczej wątpię. Myślę, że dzisiaj pokażemy, dlaczego wątpię. Nasi zawodnicy są głodni kolejnej wygranej, która z pewnością pomogłaby uwierzyć we własne możliwości. Czy zatem czeka nas pogrom? Zobaczcie sami...

 

Skład:

D. Paucken, A. Vaassen, L. Marten, T. Cichon, F. Ehret, A. Avramov, D. Jaroń, V. Orgmets, J. Chaparro, L. Kovel, L. Musculus

Już na samym początku spotkania podpadł mi sędzia, który nie uznał dwóch bramek Kovela. Co do jednej, to miał rację, Białorusin był na ewidentnym spalonym, ale druga... Sytuacja była mocno sporna. Moi zawodnicy chyba nieco się podłamali, bo później długo nie mogli złapać odpowiedniego rytmu gry, w efekcie straciliśmy nawet bramkę. Chwilę później Cichon z rzutu wolnego trafił w słupek... Co za pech. Czas mijał nieubłaganie, a na tablicy wyników po stronie Koblenz wciąż widniało ZERO. Po godzinie gry nadzieja odżyła, kiedy to Cichon został sfaulowany w polu karnym i sędzia wskazał na wapno. Prezent wykorzystał Chaparro, dla którego było to pierwsze trafienie dla naszych barw! W końcówce spotkania Chaparro i Kovel zostali zmienieni na Henningsa i Grzelaka. Trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, świetne dośrodkowanie Orgmetsa wykorzystuje Jaroń i daje nam ważne prowadzenie! Polski, ofensywnie grający pomocnik uderzył głową nie do obrony! Konsekwencja w natarciu dała oczekiwany rezultat! Radość była tym większa, że było to trzecie z rzędu spotkanie z punktami, a drugie z rzędu wygrane! Normalnie szalejemy! Ta wygrana dała nam awans o jedną lokatę w tabeli, no i posłała ekipę Reutlingen do niższej ligi.

 

3. Liga [32/38]

stadion: Kreuzeiche-Stadion w Reutlingen

widzów: 4803

[19] Reutlingen - [17] Koblenz

1:2

[Mauro Macchia 30' - Juan Antonio Chaparro 64'(k), Damian Jaroń 86']

mom: Damian Jaroń "8.1"

Odnośnik do komentarza

12.04.13

 

Kurcze, dwie wygrane i jeden remis pod rząd i już stajemy się faworytem w spotkaniu z trzynastym Offenbach. Obyśmy zagrali tak, jak to ma miejsce ostatnio i odprawili przyjeżdżający team z kwitkiem. Jest na to spora szansa, gdyż widać ewidentną poprawę gry moich, ofensywnych szeregów. Kontuzji nabawił się Avramov, dlatego do składu powraca Hermsen, a w miejscu słabego Musculusa wystąpi Ibou, który dawno już nie miał szans na występ.

 

Skład:

D. Paucken, A. Vaassen, L. Marten, T. Cichon, F. Ehret, G. Hermsen, D. Jaroń, V. Orgmets, J. Chaparro, L. Kovel, Ibou

Rywale od samego początku postanowili pobawić się kośćmi moich, ofensywnie nastawionych piłkarzy, tylko szkoda, że wszystko działo się przed polem karnym. Jedenastka w dużym stopniu ułatwiłaby robotę tego wieczoru. Tuż przed wybiciem trzydziestej minuty, wspaniale od obrońców uwolnił się Kovel i ukąsił po raz pierwszy dając nam prowadzenie. W drugiej odsłonie mieliśmy obronę Częstochowy. Gra z kontry ponownie dała oczekiwany rezultat. Dzisiaj to rywal mógł się czuć tak, jak my ostatnimi czasy. Trzecie zwycięstwo z rzędu stało się faktem. Takiej serii nie miałem jeszcze w Koblenz!

3. Liga [33/38]

stadion: Stadion Oberwerth w Koblencji

widzów: 12827

[16] Koblenz - [13] Offenbach

1:0

[Leonid Kovel 28']

mom: Lars Marten "7.3"

 

Wygrana ta pozwoliła nam awansować na piętnastą lokatę. Nadal jednak musimy uważać, gdyż nad siedemnastą, długo okupowaną przez nas lokatą, mamy jedynie dwa punkty przewagi, ale za to do wyprzedzających nas Eintrachtu Braunschweig i Offenbach, również tracimy dwa oczka. Do pełni szczęścia i pozostania w 3. lidze brakuje nam jeszcze tylko jednego punktu!

Odnośnik do komentarza

17.04.13

 

Będące na fali Koblenz podejmie dzisiaj na własnym obiekcie ekipę Burghausen. Rywal jest mocną drużyną, która aktualnie plasuje się na piątym miejscu. Ostatnie spotkania jednak pokazały, że jeśli się weźmiemy do roboty, to potrafimy wygrywać. Nie inaczej ma być również i dzisiaj! Wygrana jest jak najbardziej możliwa, ale trzeba w nią uwierzyć i dobrze zagrać.

 

Skład:

D. Paucken, A. Vaassen, L. Marten, T. Cichon, F. Ehret, G. Hermsen, D. Jaroń, V. Orgmets, J. Chaparro, L. Kovel, Ibou

To spotkanie rozpoczęło się dla nas wyśmienicie. Już w pierwszej akcji Kovel pokonał bramkarza rywali, co spotkało się z wielkim applauzem kibiców. Z minuty na minutę zdobywaliśmy pole gry. Po pół godzinie pięknego woleja wykonał Ehret i dał nam drugie trafienie. Ten gol może być na spokojnie określony mianem stadionów świata. Piłka wpadła w samo okienko, a strzał był z narożnika pola karnego. Od razu po zmianie stron musiałem dać szansę Jorgensenowi, gdyż kontuzji nabawił się Jaroń. Nie przypuszczałem, że w ostatnim kwadransie roztrwonimy przewagę. Najpierw piekielnie mocne uderzenie z najbliższej odległości wykonał Thorandt, a później to samo, tylko z dystansu powtórzył Stiefler i musieliśmy podzielić się punktami. Ja jednak uważam, że taki wynik jest i tak dla nas szczęśliwy i bardzo dobry. Pięć spotkań z rzędu bez porażki? Idziemy na rekord!

 

3. Liga [34/38]

stadion: Stadion Oberwerth w Koblencji

widzów: 9759

[15] Koblenz - [5] Burghausen

2:2

[Leonid Kovel 1', Fabrice Ehret 32' - Markus Thorandt 76', Manuel Stiefler 87']

mom: Manuel Stiefler "7.8"

 

Jaroń nabawił się urazu biodra i dla niego ten sezon został już zakończony. Szkoda, gdyż Damian dopiero się rozkręcał...

 

Odnośnik do komentarza

20.04.13

 

Dzisiaj dwunaste Kiel, które podejmie nas na własnym obiekcie sra w gacie. Po świetnej passie, jaką zaliczyło w ostatnim czasie Koblenz, jesteśmy faworytami tego pojedynku. Bardzo mi to schlebia. Oczywiście, jeśli tylko zagramy na dobrym poziomie, jesteśmy w stanie wygrać ten pojedynek, ale trzeba się będzie postarać.

 

Skład:

D. Paucken, A. Vaassen, L. Marten, T. Cichon, F. Ehret, G. Hermsen, I. Zeytulaev, V. Orgmets, J. Chaparro, L. Kovel, Ibou

Kiedy dowiedziałem, że Futacs, a więc najlepszy strzelec, przynajmniej dotychczas w naszej lidze zdołał wyzdrowieć na ten, dzisiejszy pojedynek, trochę się go obawiałem. I miałem dobre przeczucie, gdyż już w czwartej minucie węgierski snajper uderzył nie do obrony i dał gospodarzom prowadzenie. Nieźle... Chwilę później do ataku sygnał dał Ibou, który poleciał lewą flanką, wszedł w szesnastkę i został brutalnie ścięty. Rzut karny i pewny strzał Zeytulaeva dał wyrównanie. Ta bramka jakoś zdołowała graczy Kiel, którzy niemal całą ekipą cofnęli się do defensywy. Z przodu pozostał jedynie Węgier, który raz na jakiś czas siał zamęt pod naszą świątynią. Po jednej kontrze rywale, Paucken szybko wykopał piłkę, ta trafiła do Orgmetsa, a Fin doskonale wiedział, co z nią trzeba zrobić. Rewelacyjny banan z lewej nogi dał Koblenz prowadzenie, niespodziewane prowadzenie na obcym terenie! Za kontuzjowanego Hermsena i słabych Cichonia i Chaparro, wprowadziłem Feldhahna, Zollnera i Lyubenova. Nowa krew dała w defensywie święty spokój, no, może poza kilkoma strzałami, w tym jeden Futacsa w poprzeczkę... W doliczonym czasie gry, kiedy to byłem myślami już w szatni, w roli kata Kiel wystąpił Zeytulaev, który zaliczył drugie trafienie w tym spotkaniu. Świetny mecz i kolejna wygrana, no Panowie, tego się nie spodziewałem! Trzeba również oddać słowa szacunku dla naszego bramkarza, który spisał się wręcz rewelacyjnie!

 

3. Liga [35/38]

stadion: Holstein-Stadion w Kilonii

widzów: 4679

[12] Kiel - [15] Koblenz

1:3

[Marko Futacs 4' - Ilyas Zeytulaev 7'(k) 90'+3, Vladimir Orgmets 33']

mom: Dieter Paucken "9.2"

 

Zwycięstwo to, dało nam awans na czternastą lokatę! Wyprzedziliśmy Eintracht Braunschweig, ale na tym raczej zakończymy swój pościg. Następne ekipy: Offenbach i Kiel mają jeszcze cztery punkty przewagi nad nami, a do końca sezonu pozostały już jedynie trzy kolejki.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...