Skocz do zawartości

Ne t'inquiete pas!


Kraha

Rekomendowane odpowiedzi

Gra: Football Manager 2010 (Patch 10.3)

Baza Danych: Duża

Dodatki: No shits!

Ligi: Championnat National (Francja)

Zasady: Own (No Editors! No Scouts! No Shits!)

Klub: Stade de Reims

 

Witam serdecznie wszystkich!

Jak widać jest to moja kolejna kariera... Niestety! Dlaczego? Gdyż jedyne co mi towarzyszy z tym FM-em, to pech. Wszystkie trzy poprzednie sejwy utracone. Pierwszy ze względu na ingerencję osób trzecich, drugi ze względu na krótką przerwę w dostawie prądu, a trzecia za sprawą `zacinki` Fm-a. Tak też te czynniki wpłynęły na rychłą `śmierć` moich sejwów. Postanowiłem po raz `ostatni` zabrać się za grę i przygodę z Fm-em 2k10 i rozpocząć grę tym razem we Francji. Dlaczego? Ponieważ zawsze fascynowała mnie ta liga, nie tak samo jak angielska piłka nożna, ale dla mnie równie emocjonująca. Gdy zaczęła tworzyć się nowa gra, ja głowiłem się nad tym kim by tu zagrać. Wybór padł na Stade de Reims. Dlaczego? Ponieważ mam na celu przywrócenie tej oto drużyny tam gdzie jej miejsce, czyli do Ligue Une. Jako, że doświadczenie moje z FM-em sięga już kilku lat z przerwami, to stwierdziłem, że wprowadzenie do Ligue Une nie będzie tyle trudno, ale trudne będzie utrzymanie się w tej lidze. Pokrótce chyba wyjaśniłem wam wszystko i zapraszam do odwiedzania mojego topiku i śledzenia mojej kariery. Zapraszam!

Odnośnik do komentarza

Będę starał się od czasu do czasu coś skrobnąć więcej niż tylko wklepać statystyki i tym podobne. Więc może część z was dość często będzie odwiedzać mój topik. Okey, koniec gadania, czas wziąć się do pracy!

 

Część I - Ne t'inquiete pas!

 

Były gwiazdor Włoskiej Serie B trenerem Stade de Reims!

Gerard Moreau, bo o nim tu mowa, dzisiejszego wieczoru podpisze kontrakt z klubem i już jutro obejmie kontrolę nad zespołem z Reims. Ten 34-letni już trener był gwiazdą Serie B, przez lata występował tamże w różnych klubach. W wieku 30 lat wrócił do kraju, aby po kilku miesiącach na bezrobociu ogłosić zakończenie kariery. Moreau jest wychowankiem PSG i też stamtąd pochodzi (Paryż). W wieku 18 lat zadebiutował w drużynie ze stolicy kraju, a dwa lata później opuścił kraj, aby kontynuować karierę za granicą. Początkowo grał przez dwa sezony w szwajcarskiej drugiej lidze, aby przez kolejne osiem lat być czołową postacią Serie B. Jak trener jeszcze nie miał okazji się sprawdzić, więc angaż w Reims jest dla niego menadżerskim debiutem. Miejmy nadzieję, że poprowadzi naszą ekipę do sukcesów i w najbliższych latach uda się nam wrócić tam, gdzie nasze miejsce. Zarząd postawił Gerardowi ultimatum, jeżeli nie awansuje w tym sezonie do Ligue 2 wyleci. Oby jego przygoda z Stade de Reims nie skończyła się jednak tak szybko...

 

To mogły ujrzeć moje oczy tego wieczora na internetowej stronie Stade de Reims. Na forach fani nabijali posty za postami pisząc o tym, że wraz z moim angażem wiążą wielki nadzieje, nawet to, że awansujemy do Ligue 1. Ja sam w to nie chciałem zbytnio wierzyć. Nie rozmyślałem nawet nad tym, co będzie, jeżeli nie awansujemy w tym sezonie, najważniejsze było tu i teraz, najważniejsze było o nic się nie martwić...

 

Ne t'inquiete pas! - te słowa powiedział do mnie prezes gdy opuszczałem jego gabinet. Wiedziałem, że polubiono mnie tutaj, nawet gdy przedstawiłem swoje żądania, zarząd, nie miał nic przeciw, tak jakby uważali, że ja jestem ich furtką do nowego jutra. Może tak też jest... Sam teraz tego nie wiem. Wiem tylko to, że trzeba zabrać się do pracy i zobaczyć co mamy na tym szrocie. Z tego co mi wiadomo, to do współpracy nie mam odpowiednich ludzi, a co do kadry. To podobno nie powinienem narzekać. Jak jest przekonam się w najbliższym czasie, ponieważ już jutro rozegramy wewnętrzny mecz kontrolny i będę miał jako tako wgląd na zespół.

 

Tak jak mówiłem, tak to też było. Na swoich stanowiskach w sztabie szkoleniowym została mała garstka ludzi, którzy według mnie mieli jakiekolwiek pojęcie o swoim fachu. Zwolniłem 2 osoby, ale na ich miejsce mam zamiar ściągnąć kilku fachowców, o których w przyszłości będą bić się większe kluby. Dziś też rozegraliśmy nasz `pierwszy` mecz. Nie było to widowiskowe spotkanie, ale bynajmniej w końcu poznałem swoich podopiecznych.

 

1.07.2009,

Stade Louis Bleriot, Reims.

Stade de Reims 3:0 Stade de Reims II

(Fortes, Faure, Deaux)

 

Postanowiłem, że rozglądnę się na rynku za wolnymi agentami, aby wzmocnić jakoś nasz zespół, bo boki obrony, jaki pomoc były porządnie obsadzone. Na dniach na testy do klubu przyjedzie kilku ciekawych zawodników, bynajmniej mam taką nadzieję. Również na dniach przyjadą tu moi koledzy po fachu, aby podpisać kontrakty. Za trzy dni rozegramy pierwszy oficjalny mecz towarzyski z SR Colmar, a następnie czeka na nas ekipa De Graafschap.

Odnośnik do komentarza

Część II - Weź się do roboty!

 

Rewolucja w drużynie.

 

Menadżer drużyny z Reims, Gerard Moreau szykuje w naszej ekipie niesamowite roszady. Jak na razie ściągnął do zespołu na testy takich piłkarzy jak Bonaventure Kalou, Lauren, Salomon Olembe, czy Joseph-Desire Job. Chociaż to nie jest jego największą rewolucyjną zmianą w zespole. Prawdziwy bazar był podczas negocjacji z trenerami. Na stanowisko asystenta ściągną Baska - Jon Andoni Goikoetxea, Chorwata Roberta Prosineckiego na stanowisko trenera, czy chociażby Francisa Smereckiego (Francja) na stanowisko trenera pierwszego zespołu. "... To nie koniec masowych roszad w naszym zespole, mam jeszcze kilka asów w zanadrzu. Przed sezonem trzeba wzmocnić naszą ekipę, a to właśnie usiłuję zrobić..." Powiedział menadżer na łamach gazety z Reims. Miejmy nadzieję, że te rewolucyjne zmiany w naszej drużynie wpłyną tylko i wyłącznie na dobre.

 

Lipiec - najważniejszy miesiąc. Dlaczego? Ponieważ dzień w dzień musisz się głowić co zrobić, aby polepszyć zespół. Aby wszystko było w porządku. Już czwartego dnia tego miesiąca rozegraliśmy pierwszy mecz towarzyski z SR Colmar. Z góry wiedziałem, że nie będę miał z czego się cieszyć po tym spotkaniu, ponieważ to nasz pierwszy przedsezonowy sprawdzian, poważny sprawdzian. Mimo moich zastrzeżeń nie powinienem aż tak bardzo narzekać na chłopaków, bo spisali się nieźle. Mimo, że przeciwnicy wpakowali nam dwie bramki, to podstaw do narzekania za wiele nie mam. Chłopacy muszą przywyknąć do taktyki, którą preferuję - nastawić się do niej, a na pewno rezultaty będą widoczne w przyszłości.

 

4.07.2009,

Colmar Stadium, Colmar.

SR Colmar 2:2 Stade Reims

(Joel Carvigan x2 - Dimitris Mavrogenidis, Brahim Thiam)

MoM: Joel Carvigan

 

Z meczu w Colmar wyciągnęliśmy parę wniosków i mieliśmy naszą wiedzę wykorzystać już w poniedziałek. W poniedziałek, ponieważ gościliśmy tegoż dnia na własnym podwórku drużynę De Graafschap. To spotkanie miało być dla nas trudniejszym wyzwaniem niż ten ostatni mecz. Miało być, dobrze powiedziane. Okazało się, że to goście musieli wracać z porażką na koncie, a moi chłopcy zgarnęli całą pulę. Mimo, że przyjezdni mieli wyraźną przewagę, to nie zdołali sforsować naszej bramki - na szczęście. Obrona grała bez zarzutu, lecz coś nie stykało w naszym napadzie, będzie z tym trochę pracy, ale mam nadzieję, że rezultaty będą widoczne niedługo.

 

6.07.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

Stade Reims 1:0 De Graafschap

(Joseph-Desire Job)

MoM: Joseph-Desire Job

 

Teraz czekało nas pięć dni przerwy na to, aby przygotować się do kolejnego meczu towarzyskiego. Tym razem naszym rywalem będzie dobra francuska ekipa - OGC Nicea. Mam nadzieję, że przez te parę dni chłopcy zrozumieją moje założenia taktyczne i teorię przeleją w praktykę, a mianowicie na boisko. Mamy dobry skład, trzeba będzie jeszcze kogoś ściągnąć do naszej ekipy - to jest pewne, ale na tą chwilę wierzę w to, że Ci chłopcy którymi dysponuję teraz daliby radę w spokoju awansować do Ligue 2. Jak będzie w rezultacie dowiemy się za rok....

Odnośnik do komentarza

Część III - Szampańsko jest.

 

Jedziemy!

 

Nasza drużyny, jak na razie rozegrała dwa towarzyskie mecze (z SR Colmar 2:2 i De Graafschap 1:0) i jak wiadomo czeka nas "szlagierowe" spotkanie towarzyskie. Mianowicie mowa tutaj o spotkaniu, które już jutro rozegramy na naszym własnym stadionie z drużyną Ligue 1- OGC Nicea. Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych na nasz stadion, aby dopingować naszą ekipę w zbliżającym się spotkaniu. Prawdopodobnie na boisku drużyna Stade Reims wybiegnie w następującym składzie: Liebus - Lauren, Deaux, Thiam, Lauren - Gamiette, Mavrogenidis - Rivic, M. N'Diayte, Robert - Regnier. Oczywiście wszystko może ulec zmianie, ale jak powiedział dzisiaj trener drużyny: "To jest moja pewna jedenastka na zbliżający się mecz. Nie traktuję tego spotkania jak jakieś wyzwanie. Jest to dla nas kolejny mecz towarzyski, który ma nas lepiej przygotować do sezonu i tyle..." Miejmy tylko nadzieję, że nasi piłkarze nie ośmieszą się przeciwko ekipie z Nicei.

 

Kolejny mecz - już trzeci. Tym razem pora na kogoś z wyższej półki. Ekipa z Ligue 1, to dobry sprawdzian dla nas. Wszystko co jest nie tak, wszystko co nie gra, wyjdzie na jaw w tym spotkaniu i zapewne sporo pracy będzie nas czekać po tym meczu. Jak będzie w rezultacie, to się jeszcze okaże, ja mam szczerą nadzieję, że uda nam się coś ugrać w tym spotkaniu.

 

11.07.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

Stade Reims 1:1 OGC Nicea

(Cedric Faure - Loic Remy)

MoM: Drissa Diakite (OGC)

 

Mecz udany, tym razem w ataku wszystko chodziło jak należy. Bramkarz rywali miał kupę pracy, zaś nasz tak samo... To właśnie trzeba będzie wypracować, ponieważ masa strat w środku pola były przyczyną tak wielu strzałów, rajdów, czy ogólnie sytuacji stwarzanych przez rywali. Cieszy fakt, że chłopcy grali do końca. Byli zdeterminowani i skoncentrowani do 90 minuty. Sama bramka strzelona przez nas w 89. minucie świadczy o tym, że byliśmy skupieni. Kolejne dwa spotkania rozegramy już w środę i niedzielę, będą to łatwe spotkania, bardziej kontrola formy niźli poważny sprawdzian. Po tych meczach kilka dni przerwy, kolejny mecz i... Ruszają ligowe rozgrywki, do tego czasu musimy jeszcze ściągnąć kilku zawodników, bo wzmocnienia, które do tej pory dokonałem mnie nie satysfakcjonują. Mam nadzieję, że uda nam się sprowadzić do ekipy polskiego defensora Kamila Glika, bo byłoby to dla nas fantastyczne wzmocnienie.

Odnośnik do komentarza

@all - jeżeli macie zastrzeżenia co do mojej interpunkcji, składni, przejrzystości itp. itd. etc., to proszę was o komentarz, a postaram się poprawić, to i owo.

 

 

 

Część IV - W lipcu upały, wrzesień doskonały.

 

Gwiazdy na wylocie

 

Drużynę opuściło dwóch ważnych graczy naszej ekipy: napastnik Cedric Faure, który wzmocnił ekipę pierwszoligowego St.-Etienne za sumę 400 tysięcy euro i defensywny pomocnik Lucas Deaux za 450 tysięcy do angielskiego Ipswich Town. Kibice są oburzeni tym faktem, ponieważ obaj Ci piłkarze byli kluczowymi graczami naszej ekipy. Trener Stade Reims w wywiadzie dla radia mówił tak: "... Ci gracze mieli za wysokie wymagania, jak na zespół jakim jest Stade de Reims. Cedric zarabiał blisko 12 tysięcy, zaś Lucas sam prosił o wyjazd za granicę, aby rozwijać swoje zdolności. Poza tym nasz klub wydawał wtedy więcej pieniędzy na płacę niż zakładano, więc te transfery pozwoliły na regulację tychże wydatków, w zamian również możemy sprowadzić kilku zawodników, a na oku mam potencjalne "perełki"... ". Kibice domagają się spotkania z trenerem, po to aby wytłumaczył im dlaczego pozbył się ich gwiazd, zaś on odmówił spotkania, twierdząc, że wywiad dla tutejszego radia starczy. Podobno, jak dowiedzieli się nasi ludzie, Moreau ma na oku polskiego defensora Kamila Glika, młodego kameruńskiego snajpera Francka Kangę, jak i Cocito - brazylijskiego pomocnika.

 

Przed nami jeszcze trzy towarzyskie mecze, a już 28 lipca faza wstępna o Coupe de la Ligue, gdzie przyjdzie nam się zmierzyć z ekipą FC Gueugnon. Ten mecz powinniśmy bez problemu wygrać, ale w spotkaniu, które rozegramy ostatniego dnia tego miesiąca będziemy mieli problemy - pierwsza kolejka ligowa. Kontrakty podpisali z nami już Bonaventure Kalou, Dimitris Mavrogenidis, Salomon Olembe, Makhtar N'Diaye i Stiven Rivic. Prowadzimy również negocjacje z kilkoma trenerami, ale nie przestaję również rozglądać się za piłkarzami, aby domknąć zespół. To wszystko powinno poprawić jakość gry zespołu. Na najbliższy mecz nie przewiduję jakichkolwiek niespodzianek. Chłopacy mają po prostu - wyjść i zagrać, a po meczu będziemy wszystko analizować.

 

15 lipca - środa, dzień kolejnego spotkania drużyny którą prowadzę. Tym razem zmierzyliśmy się z belgijskim Beveren. Spotkanie było pokazem umiejętności naszych grajków, grali jak z nut, a pięć bramek strzelonych Belgom chyba mówią same za siebie. Poza tym Vincent Gragnic - gwiazdor Reims, przestrzelił karnego. Mecz obejrzało blisko 3 tysiące widzów, którzy na początku domagali się mojej dymisji... Z upływem czasu, gdy mecz dobiegł końca zaczęli skandować moje nazwisko.

 

15.07.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

Stade Reims 5:0 Beveren

(Grzegorz Krychowiak, Laurent Robert, Thomas Regnier, Clement Tainmont, Joseph-Desire Job)

MoM: Brahim Thiam

 

Boussu, Stade Robert Urbain, tu rozegraliśmy nasze kolejne towarzyskie spotkanie przed sezonem. Ekipa z Boussu miała być dla nas tylko spacerkiem, ale okazała się lepsza niźli poprzedni przeciwnik z Belgii. Pomimo tego, że wpakowaliśmy im aż cztery bramki, to tak na prawdę rywale stworzyli tyle samo sytuacji co my. Jedyne co nas różniło, to skuteczność naszych akcji. Cieszy fakt, że Grzesiu strzelił kolejną bramkę z dystansu. Jego atomowe strzały miażdżą bramkarzy rywali, to na pewno będzie nasz atut w meczach ligowych.

 

19.07.2009,

Stade Robert Urbain, Boussu.

Boussu 0:4 Stade Reims

(Grzegorz Krychowiak, Stiven Rivic, Clement Tainmont, Sylvain N'Diaye)

MoM: Sylvain N'Diaye

 

Po meczu z Boussu został nam tylko jeden sparing. Chłopcy byli w dobrych nastrojach, gdyż w ostatnich dwóch meczach rozstrzelali się co nie miara. Teraz zmuszeni jesteśmy jechać do Chattelerault, gdzie rozegramy spotkanie z tamtejszą ekipą. Martwi fakt, że z zespołem rozstał się Lauren, który wybrał ofertę CD Tenerife. W ostatnim czasie również rozglądamy się za wzmocnieniami do obrony, zarówno środka jak i boków. Na dniach do drużyny przyjedzie Kamil Glik, który podpisał z nami kontrakt. W ramach tej transakcji, jego były klub, Piast Gliwice zarobił 325 tysięcy euro, co jest pokaźną sumą. W Chatellerault zostaniemy na parę dni, aby na miejscu przygotowywać się do pucharowego boju.

 

24.07.2009,

Stade de la Montee Rouge, Chatellerault.

SO Chatellerault 0:1 Stade Reims

(Vincent Gragnic)

MoM: Vincent Gragnic

 

Mecz nie był tak widowiskowy jak poprzednie, ale nie mam podstaw do narzekania, gdyż bramkarz rywali spisywał się na prawdę niesamowicie. Cieszy fakt, że Vincent Gragnic strzelił bramkę po akcji całego zespołu. Do sezonu zostało już na prawdę mało czasu, zaledwie parę dni, wierzę w to, że ekipa przygotowana jest dobrze do sezonu. Mimo, że musieliśmy pożegnać dwóch bardzo dobrych piłkarzy, to jestem zadowolony z obecnej kadry piłkarskiej. To samo tyczy się sztabu trenerskiego, gdyż posiadamy fachowców, którzy znają się na tym co robią.

Odnośnik do komentarza

Część V - Pierwsze koty, za płoty.

 

Słów kilka...

 

Gerard Moreau, menadżer Stade Reims udzielił dzisiaj obszernego wywiadu dla naszego portalu. Chociaż nie chciał nam zdradzić, czy szykuje jeszcze jakieś transfery tego lata, to dowiedzieliśmy się wiele interesujących rzeczy:

- Witam! Jak dobrze wiemy za kilka dni rozegramy pierwszy ligowy mecz. Jak pan uważa, czy nasi piłkarze są już gotowi do sezonu? Czy potrzebują jeszcze kilka meczy na wejście w rytm?

- Witam serdecznie. Tak, chłopcy są już gotowi i zapewne nie zawiodą państwa w najbliższych meczach tego sezonu. Na dodatek rozegramy jeszcze jeden pucharowy mecz, więc zapewne chłopcy będą dobrze przygotowani do tego sezonu.

- Jaki cel założył sobie Pan na ten sezon?

- Hmmm... Na pewno awans do Ligue 2, to w ogóle nie ulega wątpliwości. Chociaż chcemy jak najdalej dojść w rozgrywkach o Coupe de la Ligue.

- Awans? Czy walka o mistrzostwo w naszej lidze?

- Według mnie, to nie robi większej różnicy, ale jeżeli chłopcy w każdym meczu będą grać na sto procent, to możemy pomyśleć o mistrzostwie.

- Głośno w tym miesiącu o transferach, które robi pan. Czy przygotował Pan jeszcze coś przed tym sezonem?

- Hah! Dobre pytanie! Oczywiście chciałbym sprowadzić jeszcze jednego napastnika, gdyż mamy braki w tej formacji, ale to nie jest zależne ode mnie.

- Więc od kogo?

- A kto daje pieniądze na transfery i pensje? Sam Pan niech odpowie sobie na pytanie.. Dziękuję za wywiad.

- Dziękuję również.

 

Trener Moreau, jak można zauważyć, zachowuje ostrożność i jest dość skrytym człowiekiem. Miejmy tylko nadzieję, że jego podopieczni nie będą tak skrycie grać, bo zapewne nic dobrego to nam nie wywróży. Z tego co udało nam się dowiedzieć klub prowadzi rozmowy z dwoma młodymi francuskimi napastnikami oraz z zawodnikiem rezerw Nantes.

 

 

Wtorek, 28 lipca - pierwszy mecz o punkty. Nie dosłownie, ale w końcu mecz pucharowy z FC Gueugnon przed własną publicznością. Na dniach podpiszemy również kontrakt z byłą gwiazdą włoskiego futbolu. Mianowicie mowa tu o Christianie Vierim, 36-letnim napastniku, który wzmocni nas z wolnego transferu. Mimo zaawansowanego wieku, będzie to dobra alternatywa dla naszych napastników. Kto wie, może nawet będzie występować w wyjściowej jedenastce, o tyle, o ile będzie wykazywał chęci do gry. Na dniach tak samo jak Vieri, również francuski defensor - Kodjo Afanou zasili nasze szeregi. Oczywiście to nie koniec naszych ruchów na rynku transferowym. Za 6 tysięcy euro zakupiliśmy defensywnego pomocnika rodem z Portugalii. Romeu Ribeiro, bo o nim tu mowa, wychowanek Benfici Lisbona wzmocni nas w dzień meczu o Coupe de la Ligue.

 

28.07.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

Stade Reims d 2:1 FC Gueugnon

(Clement Tainmont, Stiven Rivic - Cyril Chapuis)

MoM: Stiven Rivic

 

Gdyby nie faul Thiama w polu karnym zapewne mecz skończyłby się po 90 minutach, lecz na nasze nieszczęście musieliśmy męczyć się przez 120 minut, które na pewno odbiją się nam w następnych meczach. Znowu zawiedli nasi napastnicy, zarówno Kalou, jak i Toure nie stwarzali zagrożenia pod bramką rywali. Blisko 6 tysięcy widzów musiało przeżywać ten dramat wraz z nami. Dzięki temu zwycięstwu awansowaliśmy do fazy zasadniczej Coupe de la Ligue i w pierwszej rundzie zmierzymy się z Aj Ajaccio na własnej murawie. Rozegramy ten mecz już 1 sierpnia, dzięki czemu przełożono nam pierwszy ligowy mecz. Miejmy nadzieję, że drużyna z Ajaccio będzie do przejścia dla moich chłopaków, tym bardziej, że będziemy mogli wystawić nasz nowy nabytek - Remo Meyera, który wzmocnił nas z wolnego transferu. Szwajcar może grać zarówno w obronie, jak i w pomocy. Jego doświadczenie i możliwość gry na tak wielu pozycjach zapewne przyda się naszej ekipie.

 

Kolejny pucharowy bój przed nami, tym razem goście nie będą dla nas tacy mili, jak poprzedni rywale. Musi przeciwstawić się im, ponieważ dzięki rozgrywką pucharowym możemy zgarnąć jakiś grosz do kasy klubowej, a władze na pewno nie gardzą takim dochodem. Do boju zapewne wystawię następującą jedenastkę: Liebus - Tacalfred, Thiam, Barbier, Ielsch - Krychowiak, Gamiette - Rivic, Gragnic, Olembe - Vieri, zaś z ławki spotkanie będą oglądać: Lorentin, Afanou, Glik, Mavrogenidis, Kalou. Mam nadzieję, że kibice będą naszym dwunastym zawodnikiem.

 

1.08.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

Stade Reims 1:0 AJ Ajaccio

(Grzegorz Krychowiak)

MoM: Julien Ielsch

 

Kolejne pucharowe zwycięstwo! Tym razem uległa nam drugoligowa ekipa z Ajaccio. Był to wyrównany mecz, od początku atakowaliśmy i chłopcy nie bali się przeciwników. Vieri, którego w ataku wspierali Rivic i Olembe, namieszał nieźle w szykach obrony. To dzięki jego akcji Grzesiu strzelił bramkę. Stan mógł ulec zmianie, gdyż od 80. minuty rywale grali w dziesiątkę, a kilka minut później nasz rozgrywający Vincent Gragnic nie trafił na pustą bramkę. Jedyne co martwi w tym meczu, to że Brahim Thiam doznał urazy i prawdopodobnie nie będzie go z nami w kolejnym meczu. Sześć, tyle tysięcy fanatyków naszej ekipy oglądało nasz mecz.

 

Tak więc pierwsze koty, za płoty. Rozegraliśmy dwa spotkania, w obu odnosząc zwycięstwo. Teraz czas odpocząć na pierwsze ligowe starcie. Ten sezon zaczniemy od wyjazdowego spotkania z AS Moulins, mecz ten rozegramy 5 sierpnia. Mam nadzieję, że w tym spotkaniu również uda nam się wygrać.

Odnośnik do komentarza

@Lipa - Ja na razie też na Francję nie narzekam, ale również nie imponuje mi jakoś specjalnie Vieri, ale zobaczymy ma cały sezon na pokazanie się, bo raczej na dłużej u mnie nie zagości. Oczywiście nie dziękuję ;P !

@all - Wybaczcie również, że nie przedstawiłem całego składu oraz to, że nie przedstawiam i nie opisuję wszystkich transferów. Braki te nadrobię w sierpniowym podsumowaniu.

 

 

Część VI - Wstęp

 

Jak na razie kompletowanie naszej kadry zakończyliśmy, ale do końca miesiąca zostało nam jeszcze trochę czasu. Kto wiem, może jeszcze ktoś wzmocni nasze szeregi w tym okienku transferowym, a może nawet ktoś nas opuści. Jak na razie mogę poinformować, to brazylijski defensywny pomocnik, Cocito, wzmocni naszą ekipę z wolnego transferu. Jest to klasowy cofnięty rozgrywający, na pewno przyda nam się jego siła i technika. Aby mógł nas wzmocnić musi załatwić wszelkie formalności. Już jutro ruszamy w ligi świat. Na pierwszy ogień czeka na nas wyprawa do Moulins. Zmierzymy się tam z miejscową ekipą AS Moulins. Rywal jest ciut niżej notowany niż moja ekipa, ale za pewno na swoim stadionie tak łatwo nie będzie chciał sprzedać skóry.

 

']

5.08.2009,

Stade Hector Rolland, Moulis.

AS Moulis 1:1 Stade Reims

(Johan Liebus sam. - Vincent Gragnic)

MoM: Emmanuel Royer (ASM)

Skład: Liebus - Tacalfred, Barbier (k), Glik, Ielsch - Krychowiak (Ribeiro), Gamiette - Rivic, Gragnic, Olembe (Meyer) - Vieri (M. N'Diaye)

 

Pierwsza ligowa potyczka za nami. Dla nas nie był to remis, ale porażka. Dlaczego? Bo nasz bramkarz wpakował sobie sam piłkę do siatki, a nasi chłopacy oddali blisko 20 celnych strzałów, z czego tylko jeden był tak skuteczny aby minąć plecy bramkarza rywali. Oczywiście bramka nie padła po akcji drużyny, lecz po rzucie karnym. Miejmy tylko nadzieję, że chłopcy poprawią skuteczność w najbliższych meczach.

 

Już nie długo będziemy mogli przeanalizować nasze dotychczasowe poczynania, transfery itp. Zaś teraz czas na kolejną ligową potyczkę, tym razem na własnym stadionie będziemy gościć Aviron Bayonnais. Mecz nie powinien nam przysporzyć większych problemów, gdyż rywale byli cieniem cienia w ostatnich dwóch ligowych spotkaniach. No i oczywiście wszystko zależy od formy moich napastników, miejmy nadzieję, że w końcu się przełamią.

 

']

8.08.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

Stade Reims 4:0 Aviron Bayonnais

(Bonaventure Kalou x2, Alexandre Barbier x2)

MoM: Alexandre Barbier

Skład: Liebus - Tacalfred, Barbier (k), Thiam, Ielsch - Meyer (Glik), Gamiette - Rivic (Toure), Gragnic (Mavrogenidis), Tainmont - Kalou

 

W końcu zwycięstwo w takim stylu. Cztery bramki strzelone, to i tak mało, gdyż setek było jeszcze więcej, ale nie mam powodów do narzekania. Dobrze w końcu zagrał Kalou i strzelił dwie bramki. Cieszy również postawa Barbiera. Dwie bramki stopera, to jest niepowtarzalny rezultat. Mam nadzieję, że utrzymamy na dłużej tą formę i w kolejnych meczach również wygramy.

 

']

8.08.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

Stade Reims 1:0 EFC Frejus Saint-Raphael

(Vincent Gragnic)

MoM: Vincent Gragnic

Skład: Liebus - Mavrogenidis, Barbier (k), Thiam, Olembe - Cocito (Gamiette), Krychowiak - M. N'Diaye, Gragnic (Fonseca), Tainmont - Toure (Kalou)

 

Kolejne ligowe zwycięstwo. Jak na razie u siebie grywamy dobrze, ale to dopiero drugie spotkanie na naszym boisku. Zabrakło kilku naszych zawodników: Rivica (kontuzja), Tacalfred (zgrupowanie), Ielsch (odpczynek) i Glika (zgrupowanie), na szczęście mieliśmy godnych zastępców, którzy wywiązywali się poprawnie. W końcu zadebiutował Cocito, lecz już po 60. minutach gry opuścił boisko, ponieważ skompletował dwie żółte kartki. Również młody Fonseca rodem z Brazylii zaliczył udany występ, gdyż w doliczonym już czasie strzelił dwukrotnie do bramki, pakując piłkę do siatki, lecz ze spalonego. Rekordowa, jak na ten sezon, bo blisko 10 tysięczna widownia oglądała ten wyrównany spektakl.

 

Piętnastego dnia tegoż pięknego miesiąca jakim jest sierpień przyszło nam zmierzyć się z ekipą z Cannes. Jest to bardzo ważne spotkanie, bo będziemy gośćmi na stadionie Stade Pierre de Coubertin . Mam nadzieję, że bukmacherzy, którzy stawiają w tym meczu na naszą porażkę, po meczu nie będą mieli się z czego cieszyć. Wczoraj kontrakt podpisał kolejny zawodnik z nami. Tym razem jest to lewy obrońca rodem z Argentyny. Juan Quiroga , bo o nim tu mowa dołączył do nas za 50 tysięcy euro tym samym opuszczając Newell's. 27-latek spisuje się równie dobrze w obronie, jak i w pomocy, jak i na lewej stronie ataku. Jednak zabraknie go z nami w najbliższym spotkaniu.

 

']

15.08.2009,

Stade Pierre de Coubertin, Cannes.

AS Cannes : Stade Reims

 

Post dodany przez przypadek z nerwów, gdyż znowu to samo - zawiechy gry przy próbie zmiany zawodnika... Chyba Ci na górze nie chcą żeby mi się układało w FMie...

Odnośnik do komentarza
']

15.08.2009,

Stade Pierre de Coubertin, Cannes.

AS Cannes 1:2 Stade Reims

(Benjamin Fabra - Bonaventure Kalou, Alexandre Barbier)

MoM: Alexandre Barbier

Skład: Liebus - Tacalfred, Barbier, Thiam, Ielsch - Gamiette, Meyer (M. N'Diaye) - Mavrogenidis (Glik), Gragnic (Olembe), Kalou - Vieri

 

Kolejne udane spotkanie. Tym razem było to poważne starcie na wyjeździe, gdzie do 90. minuty nie było wiadome kto wygra. Na szczęście dzisiejszego dnia Jan Koller nie miał formy i nie wstrzelił nam bramki (do tej pory w trzech meczach strzelał). Dobrze grały filary naszej drużyny, mianowicie Barbier, Gragnic i Kalou. Zawodzi jednak Vieri, gdyż znowu nie zdołał pokonać bramkarza rywali. Na razie prowadzimy w rozgrywkach National i miejmy nadzieję, że tak już będzie do końca sezonu.

 

FC Rouen, to nasz kolejny ligowy rywal, z którym zmierzymy się już 22 sierpnia. Będzie to dla nas ważne spotkanie, bo jeżeli odniesiemy zwycięstwo spokojnie będziemy prowadzić w ligowych rozgrywkach. 35-letni Brahim Thiam opuścił naszą ekipę za 55 tysięcu euro wzmacniając pierwszoligowe AS Monaco. Był to niezbędny ruch, gdyż Brahim nie chciał przedłużyć z nami umowę, która wygasała z końcem roku, poza tym mamy kilku następców godnych piastowania tejże pozycji. Jednym z nich jest Kamil Glik. Przejdźmy do rzeczy. W meczu zabraknie z nami kilku zawodników z powodu kontuzji, na pewno zabraknie Vieriego i nie wiadomo, czy Rivic i Kalou będą mogli wystąpić. Ja jednak liczę na zwycięstwo w zbliżającym się meczu.

 

']

22.08.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

[2] Stade Reims 3:0 FC Rouen [18]

(Bonaventure Kalou x2, Vincent Gragnic)

MoM: Bonaventure Kalou

Skład: Liebus - Tacalfred, Barbier, Glik, Olembe (Quiroga) - Gamiette, Krychowiak (Cocito) - M. N'Diaye, Gragnic (Toure), Tainmont - Kalou

 

Po 10. minutach było już 3:0. Później ekipa z Rouen zaczęła się dobrze bronić i... Nic poza tym nie potrafili zdziałać. Dzięki kolejnemu już zwycięstwu awansowaliśmy ponownie na pierwsze miejsce w ligowej tabeli, a nasi dzisiejsi rywale spadli na 19. miejsce. Cieszy forma Kalou, który ma na swoim koncie już pięć bramek w tym sezonie. W tym miesiącu czekają nas jeszcze dwa spotkania, jedno pucharowe z Stade Brest, a drugie ligowe z SO Cassic-Carnoux. W obu spotkaniach liczę na nasze zwycięstwo, lecz wiem, że nie będzie to łatwe. W pucharze, gdzie zmierzymy się z drugoligową Stade Brest będziemy grali przed własną publicznością i mam nadzieję, że kibice wesprą naszych piłkarzy.

Odnośnik do komentarza

@all - Wczoraj wychodziłem z siebie, gdy gra znowu się zwiesiła, ale na szczęście zapisałem grę przed meczem. Przez moje nerwy ostatni odcinek dzieli się na dwa posty, sorki. Zapraszam do komentowania mojej kariery z domieszką "fabuły".

 

Część VII - Summa summarum.

 

Jak na razie w tegorocznych rozgrywkach ligowych wszystko nam się układa. Po pięciu kolejkach zajmujemy pierwsze miejsce w lidze, dodatkowo możemy się cieszyć passą czterech zwycięstw z rzędu i czystym kontem w meczach na własnym boisku. Miejmy nadzieję, że ta dobra forma nie opuści nas tak szybko i pozwoli na spokojny awans, a może i nawet w rezultacie zwycięstwo w lidze. Co do rozgrywek pucharowych, to przed nami ciężki mecz. W drugiej rundzie Coupe de la Ligue przyjdzie nam zmierzyć się z drugoligową ekipą Stade Brest. Piastują oni 6. miejsce w tabeli (Ligue 2), ale ja po cichu wierzę w zwycięstwo. Z resztą, to bukmacherzy stawiają na nasze zwycięstwo, a nie przyjezdnych. W ostatnim meczu nasza obrona, po tym jak opuścił nas Brahim Thiam (transfer do AS Monaco) spisywała się znakomicie, ten mecz (vs. Stade Brest) będzie prawdziwym sprawdzianem tejże formacji, ale nie tylko.

 

']

25.08.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

Stade Reims 1:0 Stade Brest

(Bonaventure Kalou)

MoM: Kamil Glik

Skład: Liebus - Mavrogenidis, Barbier, Glik, Quiroga (Tacalfred) - Cocito (Gamiette), Meyer - Kalou, Gragnic, Olembe - Vieri (Toure)

 

Szybko strzelona bramka, bo w 3. minucie, spokojna gra do końca spotkania, dobra gra obrony i... Sam nie wiem, lecz te rzeczy pomogły nam w sukcesie, jaki na pewno jest awans do 3. Rundy w tymże pucharze. Uczyniliśmy to jako jedyna drużyna z naszej ligi (National) i zapewne łatwo skóry nie sprzedamy w kolejnym meczu. Chociaż rywale mieli nad nami przewagę, zarówno w posiadaniu piłki, jak i w strzałach, to jednak nie potrafili pokonać naszego bramkarza. Johan Liebus, bo o nim tu mowa, na nasze nieszczęście nie wystąpi przez następne cztery tygodnie, gdyż nabawił się urazu kolana. Na szczęście kilka dni temu udało nam się sprowadzić z wolnego transferu ekwadorskiego bramkarza, który z pewnością nas nie zawiedzie. Rorys Espinoza, 27-latek urodzony w Esmeraldas ostatnio bronił barw tureckiego Diyarbakirsporu

 

Ostatnie ligowe spotkanie w tym miesiącu rozegramy w sobotę dwudziestego dziewiątego sierpnia na wyjeździe. Rywale powinni nie sprawić nam większych kłopotów, ale jak będzie okaże się jutro. Chłopcy są w dobrych nastrojach po ostatnich zwycięstwach ligowych, jak i rozgrywkach o puchar. Mam nadzieję, że ich pewność siebie nie przerośnie ich aspiracji. Brak Liebusa i Thiama, czy Rivicia na pewno załatamy, na co pozwala szeroka kadra. Mamy również nadzieję, że nasi fani będą z nami w zbliżającym się spotkaniu, gdyż mają oni również wpływ na grę chłopaków.

 

']

29.08.2009,

Stade Marcel Cerdan, Carnoux-en-Provence.

[18] SO Cassic-Carnoux 0:0 Stade Reims [1]

MoM: Loic Dufau (SOCC)

Skład: Espinoza - Tacalfred (Mavrogenidis), Barbier, Glik, Ielsch - Krychowiak, Gamiette - M. N'Diaye, Gragnic (Toure), Tainmont - Renan Fonseca (Olembe)

 

Niestety, nie sprostaliśmy wyzwaniu i odnieślismy "porażkę", gdyż remis z tak nisko notowanym rywalem, to według mnie porażka. Wszystko grało jak należy, tylko brak w napadzie Kalou i... brak bramki. Trzeba będzie popracować jeszcze nad tym boiskowym aspektem. Espinoza zadebiutował, a co za tym idzie zachował czyste konto, co również się chwali. Było kilka ciekawych sytuacji po obu stronach, z których bramkarze wychodzili obronną ręką. Gdyby nie błąd sędziego, to mielibyśmy szansę na zwycięstwo, poprzez rzut karny, którego ewidentnie sędzia nie odgwizdał. Kolejny mecz rozegramy dopiero piątego września, więc mamy kilka dni odpoczynku po tak męczącym sierpniu.

 

 

@all - Teraz z innej beczki, jak obiecałem, tak też będzie, czyli analiza. Może nie tyle co analiza, jak zestawienie podstawowych informacji, które zapewne rozjaśnią wam co nie co. Zapraszam do lektury!

 

Gdy przychodziłem do klubu, a raczej zacząłem karierę w Stade Reims, to pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to brak akademii i słabe zaplecze. Od razu zgłosiłem się z tym do zarządu, który postanowił coś z tym zrobić. Finanse klubu stoją na dobrym poziomie, jak na tą klasę rozgrywkową. Spora suma pieniędzy na transfery i spokojna tacka pieniędzy na tygodniówki pozwoliły nam na transfery. Chociaż nie obyłoby się również bez sprzedaży zawodników, gdyż z niektórych zrobiono tutaj gwiazdy, którymi nie byli. Co do sztabu szkoleniowego, to kiła i mogiła. Nikt nie został na swoim stanowisku (praktycznie), w zamian sprowadziłem porządnych fachowców, jak na tą klasę rozgrywkową. Jedyny problem w klubie, to wydatki na płace przerastające budżet i podeszły wiek drużyny. Na to pierwsze szybko zareagowałem i klub wychodzi na czysto, zaś co do wieku drużyny, to nie takie proste. Mam za cel awans do Ligue 2, do czego chcę dojść niskimi kosztami, więc zostało mi ściągać z wolnego transferu, to co mi natura dała. Na wolnym transferze większość graczy, to byłe gwiazdki albo piłkarze niechciani w swoich byłych klubach. Tak więc w tym sezonie nasza ekipa nie dostanie liftingu . Mam nadzieję, że dzięki awansowi do Ligue 2 uda nam się odmłodzić ekipę. Przejdźmy do rzeczy. Nasza kadra na ten sezon przedstawia się tak (piłkarze będą sortowani poprzez ich wartość):

 

Bramkarz:

Rorys Espinoza (ECU, 27 l.);

Johan Liebus (FRA, 30 l.);

Cyril Raynaud (FRA, 15 l.);

Youness Messer (FRA, 15 l.);

Vincent Lorentin (FRA, 21 l.)

 

Podsumowanie: Mimo, że Espinoza wydaje się być bardziej ekscentryczny, to Liebus zasłużył sobie być numerem "1" w naszej bramce. Co do młodych chłopców, to nie mamy podstaw do narzekania, chociaż wątpię, że któryś z nich zadebiutuje kiedykolwiek w naszym zespole

Środkowy Obrońca:

Kamil Glik (POL, 21 l.);

Alexandre Barbier (FRA, 30 l.);

Kodjo Afanou (FRA, 31 l.);

Matthieu Fontaine (FRA, 22 l.);

Frederic Vergnaud (FRA, 15 l.);

Karim Aissaoui (FRA, 15 l.);

Zahereddine Beloufa (FRA, 15l.);

Romain Serres (FRA, 15 l.)

 

Podsumowanie: Tak na prawdę, jeżeli dojdzie do tego, że pierwsza trójka z w/w obrońców nabawi się kontuzji, to nie mamy kogo wystawić w pierwszej jedenastce, gdyż młokosy nie nadają się nawet na piastowanie miejsca na ławce rezerwowych.

Boczny Obrońca:

Dimitris Mavrogenidis (GRE, 32 l.);

Salomon Olembe (CMR, 28 l.);

Mickael Tacalfred (GLP, 28 l.);

Juan Quiroga (ARG, 27 l.);

Julien Ielsch (FRA, 26 l.);

Jean-Phillipe Dieudonne (FRA, 15 l.);

Timothe Duchemin (FRA, 15 l.);

Basile Yehoume (FRA, 22 l.)

 

Podsumowanie: Jedna z lepiej obsadzonych pozycji. W dodatku każdy z zawodników tej formacji może występować na innej pozycji, także przez cały sezon będą gotowi do gry o punkty.

Defensywny Pomocnik/Pomocnik:

Grzegorz Krychowiak (POL, 19 l.);

Cocito (BRA, 32 l.);

Remo Meyer (SUI, 28 l.);

Thomas Gamiette (FRA, 23 l.);

Sylvain N'Diaye (SEN, 33 l.);

Danny Mulenga (FRA, 15 l.);

Noureddine Castagnet (FRA, 15 l.);

Damien Roy (FRA, 15 l.);

Driss Sakim (FRA, 15 l.);

Herve Badagan (FRA, 15 l.);

Quentin Lucas (FRA, 17 l.);

Romeu Ribeiro (POR, 20 l.);

Olivier Guegan (FRA, 37 l.)

 

Podsumowanie: Co tu dużo mówić... Jak sami możecie zauważyć źle nam tutaj nie jest.

 

Ofensywny Pomocnik/Skrzydłowy:

Vincent Gragnic (FRA, 26 l.);

Makhtar N'Diaye (SEN, 27 l.);

Stiven Rivic (CRO, 24 l.);

Alessandro Vigano (FRA, 15 l.);

Odair Fortes (CPV, 22 l.);

Ludovic Gamboa (FRA, 23 l.);

Renan Fonseca (BRA, 20 l.);

Clement Tainmont (FRA, 23 l.);

Simon Grand (FRA, 15 l.);

 

Podsumowanie: Doliczając do tego Kalou, to mamy tutaj problem, gdyż każdy ma szansę na grę w pierwszej jedenastce. Cieszy również fakt, że Vigano potrafi tak wiele w taki młodym wieku, co za pewno poskutkuje za kilka lat.

 

Napastnik:

Demba Toure (SEN, 24 l.);

Bonaventure Kalou (CIV, 31 l.);

Thomas Regnier (FRA, 25 l.);

Christian Vieri (ITA, 36 l.);

Jonathan Kodja (FRA, 19 l.);

Cesar Clemente (FRA, 15 l.);

Franck Kanga (CMR, 17 l.);

Remy Carpentier (FRA, 15 l.);

 

Podsumowanie: Kalou i... Daleko nic. Toure i Vieri zawodzą, Regnier - nie wiem skąd się urwał. Mam nadzieję, że Kodja i ściągnięty Kanga w przyszłości coś osiągną.

 

Tak prezentuje się moja ekipa. Teraz może coś o sztabie szkoleniowym?

 

Jon Andoni - Asystent, Hiszpania

Francis Smerecki - Trener 1. zespołu, Francja

Michel Dufour - Trener, Francja

Gerard Buscher - Trener, Francja

Robert Prosinecki - Trener, Chorwacja

Philippe Leclerc - Trener bramkarzy, Francja

Buy Ferrier - Trener juniorów, Francja

Yves-Laurent Mayoral - Fizjoterapeuta, Francja

Baptiste Jaunen - Fizjoterapeuta, Francja

David Francois - Scout, Francja

David Terrier - Scout, Francja

Richard Bettoni - Scout, Francja

 

Skompletowałem najlepszych specjalistów jakich tylko potrafiłem. W przyszłości sztab będzie ewoluował, ale na pewno nie prędzej niż w przyszłym sezonie. Co do transferów było ich dość dużo, poniżej zestawienie całkowite naszych dokonań transferowych:

 

Transfery z:

Lucas Deaux - Ipswich Town, 450tys.

Cedric Faure - AS Saint-Etienne, 400tys.

Brahim Thiam - AS Monaco, 55tys.

Shiva-Star N'Zigou - wolny transfer

Jochann Truchet - wolny transfer

Guillaume Frau - wolny transfer

Johnny Nguyen - wolny transfer

 

Transfery do:

Kamil Glik - Piast Gliwice, 325tys.

Stiven Rivic - Energie Cottbus, 180tys.

Juan Quiroga - Newell's, 50tys.

Romeu Ribeiro - Benfica, 6tys.

Bonaventure Kalou - wolny transfer

Dimitris Mavrogenidis - wolny transfer

Salomon Olembe - wolny transfer

Makhtar N'Diaye - wolny transfer

Quentin Lucas - wolny transfer

Franck Kanga - wolny transfer

Christian Vieri - wolny transfer

Kodjo Afanou - wolny transfer

Remo Meyer - wolny transfer

Renan Fonseca - wolny transfer

Cocito - wolny transfer

Rorys Espinoza - wolny transfe

 

Wsio, ob trochę czasu mi to zajęło (Ponad godzinę ;P). Zapraszam do czytania! Gdyż jeszcze dzisiaj kolejna część z wrześniowych potyczek, w których bój ruszam już teraz od zaraz!

Odnośnik do komentarza

Część VIII - Wrześniowe potyczki.

 

Brak Liebusa (kontuzja), Tacalfreda (zawieszenie), Glika i Espionzy (reprezentacja) dają nam we znaki, na pewno. Rywal z górnej półki na pewno wykorzysta fakt, że nie mamy klasowe bramkarza, tylko młokosa, który zapewne wyjdzie zestresowany w najbliższym meczu. Przedmeczowa rozmowa z chłopakami w szatni nie była łatwa. Oczywiście zagrzaliśmy ich do walki i kazaliśmy wygrać nie dla siebie, lecz dla tych ludzi, którzy przyszli dzisiejszego wieczoru aby oglądać ich w akcji. Łatwo powiedzieć, zaś trudniej wykonać. Jak będzie w rezultacie przekonamy się za 90. minut...

 

']

5.09.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

[1] Stade Reims 4:3 Stade Plabennecois [5]

(Thomas Regnier x2, Bonaventure Kalou, Vncent Gragnic - Richard Goalabre, Jean Michel Abiven, Maxime Boulain)

MoM: Vincent Gragnic

Skład: Lorentin - Mavrogenidis (Romeu), Barbier, Meyer, Quiroga - Krychowiak (Olembe), Gamiette - Kalou, Gragnic, Tainmont - Toure (Regnier)

 

Takich comebacków jak ten nie mam zamiaru więcej przeżywać, z każdą minutą modliłem się chociaż o jedną bramkę, a gdy padła pierwsza modliłem się o kolejną i kolejną. To zwycięstwo zapewne przejdzie do historii tegorocznych rozgrywek, bo pewnie wielu wskazywało na naszą porażkę w tym meczu, lecz chłopacy wyszli na druga połowę tak zmotywowani, że brak mi słów. Do Lorentina mogę mieć jakieś pretensje, ale cóż, od niego więcej oczekiwać nie możemy. Jedyne co nam zostaje po tym meczu, to modlić się o powrót naszych bramkarzy. Po tym meczu o Gragnica zaczęły pytać pierwszoligowe kluby, to samo tyczy się Gamiette, zaś ja stanowczo odmawiam na ich zawołania, gdyż ta dwójka jest mi bardzo potrzebna do realizacji moich celów. Następny mecz rozegramy już za tydzień, gdzie naszym rywalem będzie Hyeres FC.

 

Przed nami kolejne ligowe starcie. Hyeres FC, tak nazywa się nasz kolejny rywal. W meczu nie będzie mogło wystąpić kilku graczy, m.in.: Johan Liebus (kontuzja), Mickael Tacalfred (zawieszenie), czy Romeu Ribeiro (kontuzja), lecz mnie cieszy fakt, że w powrócił ze zgrupowania Rorys Espinoza. Również dobra postawa Thomasa Regniera w ostatnim meczu skutkuje jego awansem do pierwszej jedenastki na to spotkanie. Mam tylko nadzieję, że to spotkanie nie przyniesie mi tyle nerwów co ostani mecz.

']

12.09.2009,

Stade Perruc, Hyeres.

[12] Hyeres FC 0:2 Stade Reims [1]

(Vincent Gragnic, Alexandre Barbier)

MoM: Vincent Gragnic

Skład: Espinoza - Barbier, Meyer, Glik, Ielsch (Olembe) - Krychowiak, Gamiette - Kalou, Gragnic (Cocito), Tainmont - Regnier (Kodja)

 

Co tu dużo mówić. Znowu do przerwy słabo graliśmy, a po przerwie kilka taktycznych zmian i strzeliliśmy dwie bramki. Kolejne ligowe zwycięstwo, bo już siódme z rzędu skutkuje pierwszym miejscem w ligowej tabeli, co na pewno cieszy nie tylko kibiców, jak i zarząd. Ja sam czuję się zadowolony, chociaż wiem, że trzeba poprawić to i tamto. Mam nadzieję, że jakość naszej gry poprawi się wkrótce, bo przed nami coraz trudniejsze mecze, nie tylko w lidze, ale również w Coupe de la Ligue. W dzisiejszym spotkani, mimo braku bramki, dobrze spisał się ponownie Regnier. Na pewno dostanie szansę w kolejnym meczu, ale trudno będzie mu przebić się do pierwszej jedenastki, gdyż po urazie powraca Rivic. Również zdrowy będzie już Liebus, także rywalizacja o numer "1" nabierze rumieńców.

 

']

5.09.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

[1] Stade Reims 1:0 Evian TG FC [12]

(Jonathan Kodja)

MoM: Antoine Ponroy (Evian)

Skład: Espinoza - Tacalfred, Barbier, Glik, Ielsch - Krychowiak, Gamiette - Kalou (Rivic), Gragnic, Tainmont (M. N'Diaye) - Regnier (Kodja)

 

Kolejny mecz pełen nerwów. Wet za wet, tak w skrócie można opisać ten mecz, na nasze szczęście odnieśliśmy zwycięstwo. Espinoza ponownie zachował czyste konto, co na pewno działa na jego korzyść. Na dodatek młodzian Kodja strzelił dla nas bramkę. Kolejnym naszym rywalem będzie drugoligowe Dijon Football, z którym przyjdzie nam zmierzyć się w 3. Rundzie Coupe de la Ligue. Liczymy na kolejną wygraną, gdyż rywal mimo, że gra w wyższej klasie rozgrywek, to nic poza tym nie stoi za nimi, jedynie atut własnego boiska, co na pewno pomoże im w tym meczu. Oczywiście liczę na to, że chłopacy przejdą do kolejnej rudny tych rozgrywek.

 

']

23.09.2009,

Stade Gaston-Gerard, Dijon.

Dijon FCO 1:2d Stade Reims

(Sebastian Ribas - Vincent Gragnic, Demba Toure)

MoM: Makhtar N'Diaye

Skład: Espinoza - Tacalfred, Barbier, Glik, Quiroga - Meyer (Cocito), Gamiette - Rivic(M. N'Diaye), Gragnic (Toure), Tainmont - Kalou

 

Zwycięstwo, lecz dopiero po dogrywce, gdy rywale grali w dziesiątkę nad rywalem z wyższej klasy rozgrywkowej smakuje wspaniale. To jest nasz sukces w tym sezonie, gdyż jako jedyna drużyna z tak niskiej klasy rozgrywkowej trafiliśmy aż do 4. Rundy Coupe de la Ligue. Na domiar tego, prócz nas tylko Bastia (Ligue 2) awansowała do następnej rundy jako drużyna z niższej klasy rozgrywkowej. Teraz czekają nas jeszcze dwa ligowe spotkania, pierwsze w Paryżu, a drugie z ekipą Amiens SCF.

 

']

23.09.2009,

Stade Charlety, Paryż.

[11] Paris FC 0:3 Stade Reims [1]

(Renan Fonseca, Clement Tainmont, Demba Toure)

MoM: Clement Tainmont

Skład: Espinoza - Tacalfred, Barbier (Meyer), Glik, Ielsch - Krychowiak, Gamiette - M. N'Diaye, Renan Fonseca, Tainmont - Kodja

 

Gospodarze tego spotkania wyszli na murawę w bojowych nastrojach, lecz moi piłkarze pokazali tym grajkom, jak powinno się grać. Trzy bramki wstrzelone w drugiej połowie świadczą o tym znakomicie, a poza tym rywale nie mieli nic do gadanie, po za stałymi fragmentami gry, gdzie Espinoza musiał się postarać, aby nie utracić bramki, co na pewno wpływa na plus na jego konto. Został nam jeszcze jeden mecz do rozegrania w tym miesiącu z trudniejszą ekipą Amiens. Mam nadzieję, że i tym razem nie zawiodą mnie chłopcy.

 

']

29.09.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

[1] Stade Reims 2:1 Amiens ACF [12]

(Thomas Gamiette, Vincent Gragnic - Mohamed Dennoun)

MoM: Thomas Gamiette

Skład: Espinoza - Quiroga, Barbier, Glik, Olembe - Krychowiak, Gamiette - Kalou, Gragnic, Tainmont - Toure

 

Ostatnie ligowe spotkanie we wrześniu za nami. Ogólnie cały miesiąc udany, chociaż to ostatnie spotkanie trochę zawiodło, gdyż stworzyliśmy sporo stuprocentowych sytuacji, których to nie potrafiliśmy wykorzystać. No cóż, skuteczność strzałów, to nasza najsłabsza broń. Musimy nad tym popracować. Mimo tego, że rywale od 85. minuty grali już w dziewiątkę, to nie strzeliliśmy im bramki, co gorsza, to oni zaczęli atakować i stwarzać okazje bramkowe. Dodatkowo Gamiette i Krychowiak nie wystąpią w następnym meczu za żółte kartki, co dodatkowo osłabia naszą ekipę. Tabela ligowa ze stanem na 30 września (foto).

 

 

@all - Dzisiaj zapewne już nic nie dopiszę, ze względu na przygotowania do melanżu ;P. Chociaż postaram się jeszcze zajrzeć na forum. Ponownie zapraszam do częstszego zaglądania do tematu! I nie sugerować się równicą czasu między jednym, a drugim screenem ;). Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

@all - Jednak znalazłem trochę czasu na odpisanie jeszcze tutaj co nie co z mojej rozgrywki. Ponownie zapraszam do pisania komentarzy w tym temacie ;P.

 

Część IX - From Paris To Reims.

 

']

2.10.2009,

Stade Pacy-Menilles, Pacy-sur-Eure.

[10] Pacy Football 1:1 Stade Reims [1]

(Jugurtha Domrane - Makhtar N'Diaye)

MoM: Makhtar N'Diaye

Skład: Espinoza - Tacalfred, Barbier, Glik, Ielsch - Krychowiak (Meyer), Gamiette - M. N'Diaye, Gragnic (Kalou), Tainmont (Quiroga) - Kodja

 

Gdyby Gragnic w 8. minucie wykorzystał rzut karny, to byśmy wygrali bez problemowo ten mecz. Chłopcy po tym, jak Vincent przestrzelił zaczęli opadać z sił i robić wszystko, aby przegrać. Z ledwością w ostatnich minutach bronili się przed rywalami, tak jakby było im brak ambicji, determinacji i koncentracji. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach, to się nie powtórzy, bo nie wróży nic ciekawego taka postawa moich grajków. Kolejne spotkania wydaję się być proste, o tyle, o ile chłopcy wezmę się w garść i przez 90. minut będą biegać za piłką, a nie tylko udawać, że to czynią. Kalou dawno nie strzelił bramki, z resztą od dawna nie jest widoczny, jak i reszta napastników, którzy mają jakieś przebłyski. Może to czas na powrót Vieriego do jedenastki? Możliwe okaże się w przyszłości, bo jeżeli nic z napastnikami się nie poprawi, będę musiał skorzystać z tego Włocha.

 

']

9.10.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

[1] Stade Reims 3:1 CS Louhans-Cuiseaux [17]

(Thomas Regnier, Bonaventure Kalou, Vincent Gragnic - Lilian Laslandes)

MoM: Vincent Gragnic

Skład: Liebus - Mavrogenidis, Glik, Barbier, Quiroga - Cocito (S. N'Diaye), Meyer - Kalou, Gragnic, Tainmont (M. N'Diaye) - Vieri (Ragnier)

 

Powrót Vieriego i od razu kontuzja. Po 26. minutach doznał urazu przepukliny pachwinowej, co oznacza pauzę przez co najmniej dwa tygodnie. Mecz nie należał do widowiskowych, ale w końcu strzelali bramki nasi ofensywni zawodnicy, w tym dwóch napastników. Jak na razie nie przegraliśmy jeszcze żadnego meczu w tym sezonie i wierzę w to, że ta dobra passa potrwa dłużej. W lidze naszym kolejnym rywalem będzie FC Gueugnon, a następnie zagramy z ekipą US Luzenac. Doszło również do rozlosowania par 4. Rundy Coupe de la Ligue. W tej rundzie przyjdzie nam skrzyżować miecze z Montpellier SC, będziemy ich gościć na własnym boisku z nadzieją, że kibice wesprą naszych piłkarzy.

 

']

9.10.2009,

Stade Jean Laville, Gueugnon.

[13] FC Gueugnon 1:0 Stade Reims [1]

(Jonathan Kodja - Moahmed Youssouf)

MoM: Jonathan Kodja

Skład: Liebus - Tacalfred, Meyer, Barbier, Ielsch - Cocito (Meyer), Gamiette - M. N'Diaye, Gragnic (Kalou), Olembe (Quiroga) - Kodja

 

Porażka w wygranym meczu, tego na pewno nie przewidywałem po tym spotkaniu. Ich (rywali) bramka w 90. minucie, to był przysłowiowy gwóźdź do trumny, bo od ponad godziny prowadziliśmy w pełni zasłużenie. Poza tym, to kolejny mecz Liebusa, gdy powraca do bramki i puszcza gola. Nic innego, jak czekanie na Espinoze, który jest na zgrupowaniu swojej reprezentacji nam nie zostało. No może jeszcze wiara, że nasi napastnicy będą wykorzystywać więcej szans w meczu niż jedną na siedem. Ten mecz, to nie była podróż from Paris to Berlin. To było coś innego. From Paris To Reims, o tak dokładnie tak.

Odnośnik do komentarza

Część X - Srutututu majtki z drutu.

 

']

17.10.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

[1] Stade Reims 4:3 US Luzenac [3]

(Clement Tainmont, Bonaventure Kalou, Franck Akaza (sam.), Vincent Gragnic - Anthony Fori, Mathieu Texier, Raphael Caceres)

MoM: Bonaventure Kalou

Skład: Espinoza - Tacalfred, Glik (Meyer), Barbier (Olembe), Quiroga - Krychowiak, Gamiette - Rivic (Regnier), Gragnic, Tainmont - Kalou

 

Bardzo wyrównane spotkanie, w którym do końca nie był znany wynik. Sędzia podyktował dwa rzuty karne, jeden dla nas i jeden dla rywali, oba zostały wykorzystane. Nasza obrona robiła co mogła, ale przez włączanie się w ataki bocznych obrońców Glik i Barbier mieli kupę pracy, z którą nie do końca dali sobie rady. Fakt faktem, że udało nam się wygrać kolejne ligowe spotkanie i to z drużyną, która w ligowej tabeli jest na tak wysokim miejscu. W zamian za tak ciężko wywalczone zwycięstwo zabraknie z nami w kolejnym meczu Barbiera. Strata tak wartościowej postaci, to zapewne cios, który odczujemy w następnym spotkaniu, w którym to przyjdzie nam zmierzyć się z AS Beauvais Oise. Kalou w kolejnym meczu strzelił bramkę co, mam nadzieję, oznacza jego powrót do strzeleckiej formy z początku sezonu.

 

']

23.10.2009,

Stade Pierre Brisson, Beauvais.

[2] AS Beauvais Oise 2:2 Stade Reims [1]

(Joefrray Cuffaut, Christophe Meirsman - Vincent Gragnic, Grzegorz Krychowiak)

MoM: Joefrray Cuffaut

Skład: Espinoza - Tacalfred, Glik (Ielsch), Barbier, Quiroga - Krychowiak, Gamiette - Rivic (Toure), Gragnic (Meyer), Tainmont - Kalou

 

Zawiodłem się na zawodnikach, gdyż mieliśmy pewne zwycięstwo, a oni ponownie tracą bramkę na koniec spotkania. Nadal nie mam recepty na to, aby byli skupieni przez 90. minut na boisku, a nie tylko do uzyskania korzystnego rezultatu. Jesteśmy teraz naprawdę na fali, ale czasem mamy przestój i chłopcy nie przypominają tych samych, którymi byli w wygranym meczu. W październiku rozegramy jeszcze jeden mecz ligowy. Tym razem nie będzie to rywal z górnej półki, ale na pewno nie przyjedzie na nasz stadion z zamiarem powrotu do domu z gołymi rękoma. Ja zaś muszę w końcu znaleźć receptę na to, ażeby wpłynąć na psychikę chłopaków.

Odnośnik do komentarza

Część XI - Bonjour!

 

Dzień przed kolejnym naszym meczem dostałem zaproszenie do Bordeaux, do mojego kolegi Laurenta Blanca na kawę. Z chęcią pojechałem do niego, bo dawno nie rozmawialiśmy. Spotkanie odbyło się w wykwintnej restauracji gdzie Blanc chciał zaproponować mi pracę u jego boku. Miałem szkolić młodzież z klubu którym dowodzi. Ja bez namysłu odrzuciłem jego propozycję i od razu przypomniałem mu, aby nie zapominał o tym, że jestem szkoleniowcem trzecioligowego Stade de Reims. Laurent zaśmiał się z pogardą, co nie było życzliwe z jego strony. Dorzucił, że życzy mi powodzenia i czeka na nasze spotkanie na boisku i oczywiście jeśli będę w przyszłym sezonie potrzebował jakiś zawodników na wypożyczenie, to mam do niego dzwonić. Gawędziliśmy jeszcze dobre pół godziny, lecz Laurent musiał już śpieszyć. Gdy się rozstaliśmy usłyszałem za plecami, że ktoś mnie woła. Okazało się, że redaktor z czasopisma France Football chciał przeprowadzić ze mną wywiad. Oczywiście nie odmówiłem mu, bo to pierwsza tak popularna gazeta we Francji, która postanowiła ze mną porozmawiać. Po krótkim wywiadzie opuściłem restaurację i udałem się do Reims.

 

W Reims gotowi na awans...?

 

- Moim gościem jest dzisiaj Gerard Moreau, szkoleniowiec trzecioligowego Stade de Reims. Witam Pana!

- Witam Cię Serdecznie!

- Na wstępie chciałbym zapytać co Pan robi tutaj w Bordeaux? Czy szykuje Pan jakiś mega transfer? Czy tak Pan spędza każdą wolną chwilę?

- Nie, nie. Heh... Jestem tutaj w interesach, ale nie ma tutaj mowy o żadnych zakupach. Są to moje prywatne sprawy, o których nie mam zamiaru rozmawiać.

- Rozumiem, tak więc, jak nam wiadomo jest Pan trenerem Stade Reims i jak Pan czuje się na tym stanowisku? Czy taka praca jest ciężka?

- Każda praca na swój sposób jest ciężka, ale jeżeli się ją lubi, kocha się to co się robi, to jest łatwiej. Z resztą, czy dla Pana, pańska praca, jest ciężka?

- Nie, kocham swój zawód..

- Tak samo mam ja. Dla mnie, to spełnienie marzeń. Zawsze marzyłem o byciu szkoleniowcem jakiejś drużyny, a teraz moje marzenie się spełnia.

- Właśnie spełnia. A co do pełni szczęścia jest Panu potrzebne?

- Hmm.. Powiem krótko i na temat - sukces.

- A co Pan rozumie poprzez sukces? Awans do Ligue 2? Czy może w przyszłości Mistrzostwo Francji?

- To i to. Mianowicie, wszystko co udaje mi się osiągnąć na ławce trenerskiej jest dla mnie sukcesem. No czasem, to prawda, zdarzają się porażki, ale w każdej porażce jest jakiś ukryty sukces.

- Może na sam koniec zapytam. Co Pan życzy sobie? Kibicom i zawodnikom na ten sezon?

- Tylko i wyłącznie szczęścia.

- ... Dziękuję za wywiad. Życzę miłego wieczoru!

- Również dziękuję!

Dzisiaj liczę tylko i wyłącznie na zwycięstwo w meczu, w którym naszym rywalem będzie drużyna US Creteil-Lusitanos. Goście piastują 11. miejsce w ligowej tabeli, tak więc nie powinni przysporzyć nam większych problemów na boisku. Wynik nie zależy oczywiście tylko i wyłącznie od klasy rywala, ale również od postawy moich zawodników. O ich formę się nie boję, zaś martwi mnie ich psychika. Są zbyt pewni siebie, co ciągnie za sobą różne rzeczy. Od niezbędnie straconych bramek, do głupawych remisów. Dobrze, że jeszcze nie skończyło się na bramce i mam nadzieję, że w tym meczów również nie skosztujemy porażki.

 

']

31.10.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

[1] Stade Reims 4:2 US Creteil-Lusitanos [11]

(Kamil Glik, Vincent Gragnic, Dimitris Mavrogenidis, Jonathan Kodja - Mathieu Duhamel, Ali Boulebda)

MoM: Michel Rodriguez (Creteil-Lusitanos)

Skład: Espinoza - Tacalfred, Glik (Quiroga), Meyer, Ielsch - Krychowiak (Mavrogenidis), Gamiette - M. N'Diaye, Gragnic (Kodja), Tainmont - Kalou

 

Od prowadzenia dwa do zera, do remisu i w końcu od remisu do stanu 4:2. Ciężki mecz, bo na 10. minut przed końcem spotkania był remis, lecz chłopacy za sprawą Mavrogenidisa i Kodji odnowili nasze zwycięstwo. W końcu potrafili dobrze grać w końcówce meczu. Bramki strzelone przez rywali nie martwią tak bardzo, jak stracone w poprzednich spotkaniach. Chociaż mogliśmy ich uniknąć. Vincent Gragnic w lidze ma już na swoim koncie 10 goli i mieści się w czołówce tej klasyfikacji. Poza tym zajmujemy pierwsze miejsce nieprzerwanie on drugiej kolejki, w której to odnieśliśmy zwycięstwo nad Aviron Bayonnais, oby ta passa szła za nami do końca bieżącego roku, a nawet do końca aktualnych rozgrywek ligowych.

 

Do boju!

 

Jak wszyscy dobrze wiemy, nasza ekipa - Stade Reims nieprzerwanie od drugiej kolejki prowadzi w ligowych rozgrywkach. Co bardziej cieszy na 17. kolejek rozegranych do tej pory nie przegraliśmy żadnego, powtarzam żadnego spotkania! Możemy tylko się cieszyć i zacierać ręce, no i modlić się o to, aby ta szampańska passa ciągnęła się w nieskończoność. Wielkie słowa uznania kierujemy również do Gerarda Moreau, gdyż powątpiewaliśmy w niego, a on bez większego zaangażowania w słowa pisane przez różne strony internetowe, czy gazety robił to co do niego należało. Nasza drużyna nie przegrała ani jednego spotkania od ponad 20 meczy. Po naszej są również rezultaty, które widnieją w ligowej tabeli! (foto)

 

Prosimy również, a może i nakazujemy - wam drodzy kibice, abyście wspierali naszych piłkarzy większą liczbą na naszym stadionie. Często dochodzi do tego, że stadion nie jest nawet w połowie wypełniony kibicami. Jest to przykre, a zmienić to możecie tylko wy. Tak więc bierzmy się do roboty i wspierajmy naszych piłkarzy na naszym stadionie liczniejszą gromadą! Najbliższa okazja będzie już 13 listopada, gdzie zmierzymy się z ekipą ES Troyes. Serdecznie Zapraszamy!

Odnośnik do komentarza

@Fenomen - O w końcu ktoś skomentował mi tu ;P. Też mam taką nadzieję, że w drugiej części nie odpuścimy i oczywiście liczę na awans w pucharze do kolejnej rundy, bo wpadliśmy na dość łatwego rywala. O awans jestem już prawie pewien i myślę, co robić, aby sezon-po-sezonie awansować do Ligue 1. Wiem wiem, przesadzam może, ale mam takie ambicje! A nie są one chore ;D. Peace!

 

Część XII - W listopadzie liście opadają.

 

Zaczął się listopad, a kluby z wyższej półki zaczynają pytać o moje gwiazdy. Oczywiście o transferach nie ma mowy, gdyż nie mam zamiaru osłabiać mojej ekipy na rzecz kilkuset tysiączków. W listopadzie czekają nas cztery ligowe spotkania oraz jedno spotkanie o Coupe de France. Z nadzieją patrzymy na najbliższe pucharowe spotkanie, gdzie naszym rywalem będzie Groupe Sportif Consolat. Mam również nadzieję, że forma moich chłopaków będzie w takim samym stanie, w jakim była ostatnio. Pierwszy mecz tego miesiąca rozegramy siódmego z Rodez Aveyron Football na ich podwórku. Są oni na 4. miejscu w tabeli, a do nas tracą 10. pkt. Mecz do łatwych nie należy, ale my będziemy w końcu wypoczęci. Rywale są pewni zwycięstwa, lecz ja spokojnie gaszę te informacje w szatni tłumacząc chłopcom, że mają grać jak zawsze. W spotkaniu zabraknie Kamila Glika, który za żółte kartki został zawieszony, poza tym wszyscy są w pełni sił i gotowi do gry.

 

']

7.11.2009,

Stade Paul-Lignon, Rodez.

[4] Rodez Aveyron Football 2:2 Stade Reims [1]

(Anthony Rigole, Adbou Dieye - Makhtar N'Diaye, Demba Toure)

MoM: Anthony Rigole (RAZ)

Skład: Espinoza - Tacalfred, Meyer (Quiroga), Barbier, Ielsch - Krychowiak, Gamiette - M. N'Diaye, Gragnic (Toure), Tainmont - Kalou (Rivic)

 

Mimo remisu, to jestem zadowolony z postawy chłopaków, gdyż to gospodarze dyktowali nam tempo. Co prawda, to my prowadziliśmy przez ponad godzinę, aby przez 10. minut stracić dwa gole. Na szczęście trafiona zmiana taktyki i obecność na boisku Toure udało nam się uratować remis. Do końca graliśmy zdeterminowani. Odczuwaliśmy brak w obronie Kamila, gdyż Meyer i Barbier nie są tak dobrze ze sobą zgrani. Dalej liderujemy w lidze i zapewne szybko to się nie zmieni, gdyż nad drugą w tabeli drużyną AS Beauvais Oise mamy przewagę 5. pkt. Dzisiaj również podpisał z nami kontrakt młody obrońca. Adrien VAndevyver, bo o nim tu mowa, ma 17 lat i jest wychowankiem AJ Auxerre. Zobaczymy jak się zacznie rozwijać, bo jak na razie prezentuje nienaganne umiejętności.

 

']

22.11.2009,

Stade de la Martine, Marsylia.

Groupe Sportif Consolat 0:7 Stade Reims

(Clement Tainmont, Stiven Rivic x3, Bonaventure Kalou, Kamil Glik, Demba Toure)

MoM: Stiven Rivic

Skład: Espinoza - Tacalfred, Glik, Barbier, Quiroga - Krychowiak (Meyer), Gamiette - Rivic (Toure), Gragnic (Olembe), Tainmont - Kalou

 

Do przerwy wygrywaliśmy już 5:0, więc nie miałem podstaw do narzekania. Wykorzystaliśmy większość stworzonych sytuacji, co również cieszy. Poza tym Rivic strzelił pierwszego w swojej karierze hat-tricka, także to na pewno dobrze wpłynie na jego morale. Dziwi fakt, że odwołano nam jedno ligowe spotkanie, a prze ponad dwa tygodnie siedzieliśmy na dupach nie mając nic poza treningami. Było widać, że chłopcom się nudzi, więc przez ostatnie kilka dni nie trenowaliśmy, gdyż ponownie zawitałem, tym razem na dłużej, w Bordeaux. Spędziłem tam kilka dni. Spotkałem się z Laurentem, który tym razem nie namawiał mnie do zmiany klubu, ale dawał rady, z których na pewno skorzystam w przyszłości. Miejmy nadzieję, że nie dojdzie już do tak kontrowersyjnych sytuacji, że w trakcie sezonowych rozgrywek będziemy musieli tak długo czekać w spoczynku na kolejny mecz.

 

 

P.S.: Ten eFeM na serio mnie nie lubi, bo co próbowałem grać ten pucharowy mecz, to gra się wieszała. Na dodatek odwołali mi mecz, tylko niby dlaczego? Jak wszyscy inni grali też w tym pucharze? IDK. Troszkę to frustrujące, że gra muli się. Jak tak dalej pójdzie, to chyba nie wyrobie :P. Ta część będzie podzielona na dwie części ;P. Wybaczcie :*.Od pięciu, jak nie więcej, minut trwa przetwarzanie wyników z innych meczy o Coupe de France...

Odnośnik do komentarza

[...]

 

Kolejnym ligowym rywalem miał być ES Troyes. Wiedzieliśmy, że rywale łatwo skóry nie sprzedadzą, także byliśmy w bojowych nastrojach przygotowani na ten mecz. Jedyny mój problem jaki miałem przed tym spotkanie, to wybór jedenastki wraz z rezerwowymi na ten mecz. Potrzeba nam było napastnika, który będzie stwarzał zagrożenie przez całe spotkanie. Christian Vieri, który w rezerwach w kilku spotkaniach strzelił osiem bramek, był jednym z kandydatów, ale szybko wybiłem sobie ten pomysł z głowy. Wybór miałem prawie wyłożony, jak na tacy. Mianowicie wybór Bonia Kalou. Zawodnik ten gra najrówniej ze wszystkich naszych strikerów, więc to on dostanie szansę w tak ważnym spotkaniu.

 

*']

25.11.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

[2] Stade Reims 3:0 ES Troyes [9]

(Alexandre Barbier, Clement Tainmont x2)

MoM: Clement Tainmont

Skład: Espinoza - Tacalfred, Glik (Meyer), Barbier, Quiroga - Krychowiak, Gamiette - Rivic (Kalou), Gragnic, Tainmont (Olembe) - Toure

*- To było nasze 19. spotkanie ligowe, zaś w rezultacie powinno być 20.

 

Licznie przybyli fanatycy ES Troyes byli bardzo zawiedzeni wynikiem spotkania, co mnie nie dziwi, gdyż ich ulubieńcy na murawie nie robili nic. Biegali ospale za piłką, chyba tylko tyle. Świetnie zaprezentował się Tainmont, na którego nikt nie stawiał od początku sezonu, zaś ja wierzyłem w jego umiejętności, teraz widać, że nie mam czego żałować. Strzelił 2. bramki i przy jednej asystował. Świetnie zakończyliśmy ten mecz. Przed meczem zapowiadałem, że wystąpi od pierwszych minut Kalou w napadzie, zaś przed samym spotkaniem kazałem mu siąść na ławce i wysłałem Dembe na murawę. W rezultacie i tak żaden nie zrobił nic wielkiego na boisku, także mój wybór nie miał znaczenia. W listopadzie zagramy jeszcze jedno spotkanie, tym razem na wyjeździe z ekipą Aviron Bayonnais.

 

']

28.11.2009,

Stade Didier Deschamps, Bajonna.

[20] Aviron Bayonnais : Stade Reims [1]

(Jonathan Kodja)

MoM: Makhtar N'Diaye

Skład: Liebus - Mavrogenidis, Glik, Barbier, Olembe (Ielsch) - S. N'Diaye, Gamiette - Fortes, Renan Fonseca, M. N'Diaye - Kodja

 

Na mecz wystawiłem dość rezerwową jedenastkę, po to aby ważni zawodnicy odpoczęli, jak i po to by sprawdzić naszych rezerwowych, czy powinni dostać szansę w kolejnych meczach. To, że graliśmy w rezerwowym składzie, który po raz pierwszy grał ze sobą, było strasznie widoczne w pierwszej połowie. Dopiero w 47. minucie Jonathan Kodja strzelił bramkę, jak się później okazało, na wagę 3. pkt. Dobrze się spisali, ale dopiero od drugiej połowy spotkania można takie wnioski wyciągnąć. Sam fakt zwycięstwa cieszy, bo jest to już 25. mecz bez porażki w tym sezonie. Żadna inna ekipa z Francji nie dokonała czegoś takiego już od dawna, także we Francji coraz głośniej jest o dokonaniach Stade de Reims.

Odnośnik do komentarza

Część XIII - Aż płakać się chce.

 

Klub popada w długi?

 

To nie żarty, nasza kochana duma - Stade de Reims, popada w długi. Przed sezonem na koncie klubu było blisko 5 mln, teraz jest niespełna 1,1 mln. Co jest przyczyną takiego spadku? Czy klub będzie zmuszony wziąć pożyczkę? Tak na prawdę nikt nam nie chciał udzielić odpowiedzi na te pytania. Gdy spytaliśmy samego menadżera Gerarda Moreau, odpowiedział: "Nie mnie powinniście pytać, a zarząd, prezesa...". Miejmy nadzieję, że stan konta klubu ulegnie poprawie, bo jeżeli tak dalej pójdzie, to klubowa przyszłość nie będzie świecić jasnymi barwami...

 

Już czwartego grudnia czekało nas kolejne spotkanie ligowe, tym razem czekali na nas piłkarze AS Cannes. Spotkanie na pewno zaliczane do tych trudniejszych, o ile rywale będą mogli skorzystać z usług Jana Kollera, i o ile ten będzie w dobrej formie. Nie będę mógł skorzystać jedynie z usług Cocito. Nabawił się on urazu jakiś czas temu i nie wystąpi przez 4 tygodnie, ale strata ta nie boli aż tak bardzo. Co tu dużo mówić? Liczę na nasze zwycięstwo!

 

']

4.12.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

[1] Stade Reims 3:0 AS Cannes [15]

(Clement Tainmont, Bonaventure Kalou)

MoM: Clement Tainmont

Skład: Espinoza - Tacalfred, Glik, Barbier, Ielsch - Krychowiak, Gamiette (Meyer) - Kalou, Gragnic (Rivic), Tainmont - Toure (Ragnier)

 

Barbier do spółki z Glikiem przyćmili gwiazdę rywali, Jana Kollera. Tak więc rywale byli bez silni w ataku. Jedynie co mogli robić to strzelać z dystansu, lecz nawet te strzały nie robiły większego wrażenia na Espinozie. Kolejne zwycięstwo w lidze na pewno cieszy, bo powoli budujemy coraz to większą przewagę nad rywalami. Chociaż jest to na tą chwilę aż 5. pkt, to mi nie wystarcza ta przewaga. Nasi dzisiejsi rywale po meczu narzekali na sędziego, który niby, nie podyktował karnego dla nich po faulu Barbiera na Kollerze. Dziwi fakt, że sam poszkodowany nie miał nic do powiedzenia na ten temat. Czekamy na kolejne spotkanie, które będzie miało miejsce w Reims na Stade Auguste Delaune już 9 grudnia. Z niecierpliwością czekam na to spotkanie, gdyż w poprzednim spotkaniu, gdzie byliśmy gośćmi był remis 1:1. Teraz na pewno nie będzie z nami tak łatwo, gdyż u siebie na 11. meczy dotychczas rozegranych, wszystkie kończyły się naszym zwycięstwem.

Odnośnik do komentarza

[...]

 

']

9.12.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

[1] Stade Reims 2:0 AS Moulins [11]

(Demba Toure, Vincent Gragnic)

MoM: Vincent Gragnic

Skład: Espinoza - Tacalfred, Glik (Ielsch), Barbier, Quiroga - Meyer, Gamiette - Rivic (Toure), Gragnic, Tainmont - Kalou (Olembe)

 

Kolejne ligowe zwycięstwo i w dodatku 27. mecz z rzędu bez porażki. Cieszy mnie dobra postawa w tym meczu Gragnica i Toure, który dał dobrą zmianę. W spotkaniu urazu nabawił się Glik, tak więc musieliśmy zmienić go Ielschem, który dobrze sobie radził w obronie. Olembe akurat nie pokazał nic dobrego w tym meczu, ale to była raczej zmiana na czas, niźli na to by zmienić coś w tym meczu, gdyż został wprowadzony na pozycję Bonia Kalou, czyli w atak, gdzie na pewno nie radzi sobie wyśmienicie. Spotkanie było dość ciekawe, bo do pierwszej bramki strzelonej nie było wiadomo kto wygra, gdyż jedni i drudzy walczyli tu o chociaż jeden punkt. Już za trzy dni kolejny bój w Coupe de France, ale ten mecz nie będzie tak trudny, jak to spotkanie z AS Moulins. Powoli zbliża się zimowe okienko transferowe i zapewne wiele klubów będzie przysyłać swoje oferty dla naszych zawodników. My również rozglądniemy się za wzmocnieniem, chociaż bez pieniędzy na transfery, to zadanie nie będzie łatwe.

 

']

12.12.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

Stade Reims 1:0 US Concarneau

(Vincent Gragnic)

MoM: Remo Meyer

Skład: Liebus - Mavrogenidis (Quiroga), Afanou, Glik, Olembe - S. N'Diaye (Gragnic), Meyer - Fortes, Renan Fonseca, M. N'Diaye - Regnier (Toure)

 

Pięć tysięcy widzów, zaledwie tylu, oglądało poczynania swoich chłopców. To akurat nie dziwi, ponieważ ranga rywala i w ogóle meczu nie stała na wysokim poziomie. Ponownie chciałem wypróbować naszych rezerwowych. Nie zdołali oni jednak strzelić bramki rywalom. To znaczy nie do końca, bo gdyby sędziowie uznali bramkę, którą strzeliliśmy według ich widzimisię ze spalonego, to mielibyśmy to zwycięstwo w rękach po 90. minutach, a tak moi chłopcy męczyli się przez 120. minut. Oczywiście, to nie usprawiedliwia ich postawy w tym spotkaniu, gdyż powinni na spokojnie wygrać ten mecz, tak jednak nie było. W doliczonym czasie gry zostałem zmuszony do wprowadzenia Toure i Gragnica z nadzieją, że wskórają coś w tym meczu. Tak też się stało. W 115. minucie z dystansu huknął Vincent i wygraliśmy, to spotkanie z trudem, ale jednak. Mam nadzieję, że nasi rezerwowi coś wyniosą z tego meczu, bo jeżeli taka sytuacja będzie się powtarzać, to ciężko będzie im wywalczyć miejsce chociażby na ławce rezerwowych. Parę dni przerwy i oczywiście wracamy do ligowych potyczek. Mimo tego, że mamy kilka meczy do rozegrania w National, to ja myślami jestem już w boju o Coupe de la Ligue, gdzie zmierzymy się z Montpellier SC. Atut własnego boiska zapewne daje nam plusa na starcie, ale rywal to nie drużyna formatu Dijon, czy też Stade Brest, tak więc musimy się skupić i zmotywować na to spotkanie podwójnie.

 

']

16.12.2009,

Stade Robert Diochon, Le Petit-Quevilly.

[17] FC Rouen 1:3 Stade Reims [1]

(Cesar Da Costa - Vincent Gragnic x2, Demba Toure)

MoM: Vincent Gragnic

Skład: Espinoza - Tacalfred, Afanou, Barbier, Ielsch (Quiroga) - S. N'Diaye (Glik), Krychowiak - Fortes, Gragnic, M. N'Diaye - Vieri (Toure)

 

Do przerwy było 0:1, ale spokojnie mogliśmy prowadzić już 0:3, gdyby tylko Grzesiu precyzyjniej strzelał na bramkę rywali - dwukrotnie obił słupek bramki. Po przerwie musiałem zmienić Ielscha z powodu urazu. Później było coraz gorzej, gdyż rywale strzelili nam bramkę. Wtedy dopiero drużyna zaczęła grać. Dodatkowo wprowadzenie Demby Toure i Kamila Glika napędziła chłopaków. Gragnic grał dzisiaj jak gwiazdor Ligue 1. W pojedynkę mógł wygrać ten mecz, gdyby nie zła interwencja Afanou (tak byśmy nie stracili tej bramki). Po tym meczu, jak i po poprzednich zapewne jego akcje wzrosną, a już pytają o niego kluby z Ligue 1. Miejmy nadzieję, że Vincent nie będzie chciał tej zimy nas opuścić, bo będzie to dla nas cios. Na tą chwilę w lidze mamy przewagę 11. pkt nad drugą w tabeli ekipą AS Beauvais Oise. Dodatkowo ten wygrany mecz, był 5. z rzędu zwycięstwem w ligowych rozgrywkach. Mam nadzieję, że pociągniemy dłużej tą dobrą passę.

 

']

19.12.2009,

Stade Auguste Delaune, Reims.

[1] Stade Reims 1:0 So Cassis-Carnoux [15]

(Stiven Rivic)

MoM: Alexandre Barbier

Skład: Espinoza - Quiroga, Afanou, Barbier, Olembe - Cocito (Glik), Meyer - Fortes, Renan Fonseca, M. N'Diaye (Rivic) - Vieri (Toure)

 

Kolejne, bo już 6. z rzędu zwycięstwo, ale samo spotkanie zawiodło moje oczekiwania. Do momentu wprowadzenia rezerwowych, czyli do około 60. minuty, poza Renanem Fonsecą i Alexandrem Barbierem, który był najbardziej ruchliwy na boisku, za co otrzymał nagrodę MoM, nikt nie robił nic na boisku. To trójka rezerwowych w 30. minut stworzyła więcej okazji, niż cała drużyna przez blisko godzinę gry. Ponownie nie popisał się niczym Vieri, tak więc zapewne jego miejsce to rezerwy naszej drużyny. Cocito, który powoli wraca po kontuzji również nic specjalnego nie pokazał w tym meczu, ten zawodnik miał być ważnym elementem naszej ekipy, a jak się okazuje nie ma dla niego nawet miejsca w podstawowej jedenastce na najważniejsze mecze. Teraz mamy troszkę przerwy od piłki, tak więc mogę rozmyślać nad taktyką na mecz z Montpellier SC, bo następne ligowe spotkanie rozegramy dopiero po nowym roku - 6 stycznia.

Odnośnik do komentarza

Część XIV - Poświąteczne porządki.

 

Wielka mobilizacja!

 

Witamy wszystkich! Jak dobrze wszystkim wiadomo, nasza drużyna już w styczniu rozegra kolejne spotkanie w Coupe de la Ligue. Tym razem naszym przeciwnikiem będzie ekipa Montpellier SC, która obecnie występuje w Ligue 1. To spotkanie, to ważny sprawdzian dla naszych chłopaków, ponieważ za cel postawili sobie zwycięstwo w tym meczu. Nie ma tutaj mowy o porażce! Tak więc zapraszamy wszystkich na stadion - Stade Auguste Delaune! Wszyscy fani Stade de Reims! Mobilizujmy się na to arcyważne spotkanie, które odbędzie się 13 stycznia 2010 roku, tj. środa! Serdecznie zapraszamy wszystkich! Przybywajcie na to spotkanie całymi rodzinami, abyśmy mogli pobić rekord tegorocznej frekwencji!

 

 

Po świętach ponownie odwiedziłem Laurenta w Bordeaux. Powiedział, że życzy mi zwycięstwa w Coupe da la Ligue i liczy na to, że jeszcze w tym sezonie spotkamy się na murawie, właśnie w tych rozgrywkach. Wiedziałem, że pragnie on w końcu udowodnić mi, że jest lepszym trenerem, ale również wiedziałem, że moi chłopcy nie mają szans z jego gwiazdkami, także jego słowa traktowałem z przymrużeniem oka. Debatowaliśmy jeszcze jakieś dwie godziny, a tematem numer jeden był Grzesiu, o którego pozyskanie na stałe mam zamiar starać się już w tym sezonie. Laurent stanowczo odmawia definitywnego transferu, bo wie, że za wiele od nas za niego nie otrzyma. Poza tym odzywają się już po Grzesia kluby z Serie B. Gdy się pożegnaliśmy ponownie, tym razem przy wyjściu, złapał mnie dziennikarz France Football, który chciał porozmawiać o meczu z Montpellier SC.

 

- Czy obawia się Pan spotkania z Montpellier SC, do którego dojdzie już 13 stycznia?

- Hmmm.. Oczywiście, w jakimś stopniu obawiam się tego meczu.

- Czyli wierzy Pan jednak w to, że uda wam się coś ugrać z rywalami z Ligue 1?

- A czemu nie? Każdy ma szansę wygrać w tym spotkaniu. My wyjdziemy w pełni zmotywowani, a jeżeli rywale nas potraktują jak chłopców do bicia, to przejadą się na tym.

- A jaka jest Pańska recepta na zwycięstwo? Bo domyślam się, że liczy Pan na taki rezultat spotkania?

- Recepta? Nie mam żadnej, po prostu chłopcy muszą wyjść i grać na dwieście, a nie na sto procent. Nie będziemy jakoś specjalnie klepać nowej taktyki, po prostu musimy wyjść i grać swoje. Tyle.

- A jeżeli Pańska ekipa jednak nie sprosta wyzwaniu?

- Mówi się trudno. I tak wykonaliśmy w tych rozgrywkach więcej niż zakładano, bo kto wierzył w to, że awansujemy do 4. Rundy Coupe de la Ligue? Pan? Wątpię.

- Trener Montpellier SC zapytany, czy słyszał o takich graczach jak Vincent Gragnic, czy Alexandre Barbier zapytał mnie, czy to w ogóle są piłkarze.

- Ha! Dobre! No nie dziwi mnie to, że ten "fachowiec" nie słyszał nigdy o moich chłopcach, jeżeli jego jedynym zajęciem jest ślęczenie nad stertą kartek i obmyślanie nowych taktyk, tak aby jego ekipa w końcu wyszła z miejsca premiującego spadek do Ligue 2. Oczywiście, gdy dojdzie do naszego spotkania, to w końcu usłyszy o tych piłkarzach.

-Dziękuję za wywiad.

- Również dziękuję.

 

Po przerwie mieliśmy wystąpić w ciut odmienionym zespole, gdzie zabraknie nam do końca Vieriego i Regniera w ataku, jak i zapewne do końca nie ujrzymy S. N'DIaye i Mavrogenidisa. Regnier podpisał kontrakt z Leganes, ale do finalizacji tej umowy dojdzie dopiero pod koniec sezonu, mimo tego traci on jakąkolwiek szansę na wystąpienie w meczu. Natomiast S. N'Diaye i Vieri nie zyskali w moich oczach zaufania by grać w pierwszej drużynie, także zdegradowałem ich do drugiej drużyny. To samo tyczy się Mavrogenidisa dla którego nie mam miejsca w zespole co spowodowane jest dobrą grą pozostałych zawodników. W najbliższych meczach chcę dać szansę kilku młodym zawodnikom, na którym rozwój liczę w przyszłości. Mamy również nadzieję, że Gragnic będzie do naszej dyspozycji, ponieważ bez niego nasza ekipa gra o wiele słabiej. Widać, że ten zawodnik kieruje poczynaniami naszej drużyny w ofensywie. Powoli również zaczynam się rozglądać za zawodnikami, który mogą przydać się w następnym sezonie, gdyż awans do Ligue 2 mamy prawie pewnie. Najłatwiej będzie nam rozglądać się za zawodnikami, którym po tym sezonie kończą się kontrakty. Mam już kilku potencjalnych faworytów, o których na razie nie mam zamiaru rozmawiać. Klub co miesiąc notuje stratę finansową, ale mam nadzieję, że w końcu nie długo ulegnie to zmianie, gdyż za występy w Coupe de la Ligue, jak i w Coupe de France na pewno dostaniemy pokaźne sumy pieniężne. Nie mówiąc już o pieniądzach za awans do Ligue 2.

 

']

6.01.2010,

Stade Municipal de Kerveguen, Plabennec.

[13] Stade Plabennecois 1:1 Stade Reims [1]

(Juan Quiroga (sam.) - Vincent Gragnic)

MoM: Grzegorz Krychowiak

Skład: Espinoza - Tacalfred, Barbier, Glik, Quiroga - Krychowiak (Afanou), Gamiette - Vigano, Gragnic (Kalou), Gamboa - Kanga

 

Zalegający na murawie śnieg nie przeszkodził rywalom na zdobycie bramki na wagę remisu, dodatkowo mogli wygrać z nami, na szczęście rzut karny obronił Espinoza. Trójka młodych debiutantów: Vigano, Gamboa i Kanga spisali się nienagannie w tym meczu. Mimo, że nie decydowali oni o losach meczu, to nie mogę narzekać na ich postawę. Było widać, że są zestresowani, ale mimo tego starali się jak tylko mogli. Dobrze grali natomiast Krychowiak i Gragnic, co mnie nie dziwi, ale od momentu gdy zdjąłem ich z murawy, to tak jakbyśmy grali w dziewięciu przeciwko jedenastu. Nie mogłem nic poradzić na wydarzeni na boisku, jedyne co mi zostało, to modlitwa o koniec meczu i powrót do domu. Mimo remisu nasza przewaga wzrosła do 12. punktów co akurat mnie cieszy.Teraz czekają nas spotkania w Coupe de France i Coupe de la Ligue, na które czekam z niecierpliwością.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...