Vitaliss Napisano 19 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 a jakiś link do tych specyfików? No i ja w sumie nei chce się odchudzać. Moja waga póki co jest ok. Tylko, że przy moim trybie pracy gdzie praktycznie się nie ruszam to jakoś trzeba zadbać o siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza
FYM Napisano 19 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Spalacze to się powinno dokładać do ćwiczeń dopiero kiedy pojawia się stagnacja i waga przestaje schodzić w dół mimo wysiłku. Cytuj Odnośnik do komentarza
pawoj Napisano 19 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 jak waga nie schodzi podczas nawet minimalnego wysiłku tzn ze się chujowo je. ja kręce aeroby dwa razy dziennie po 30 minut (tempo spacerowe) i schodzi aż miło Cytuj Odnośnik do komentarza
FYM Napisano 19 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Pawoj, nie zgodzisz się, że łatwiej się spala kiedy jest co? Im mniejszy procent tkanki tłuszczowej tym trudniej się do nie dobrać i wtedy dopiero powinno się wspomagać to spalaczem. Cytuj Odnośnik do komentarza
pawoj Napisano 19 Lutego 2013 Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Może to oklepane, ale najważniejsze jest żarcie spalacz daje bardzo złudny efekt, zauważ że najpierw wyciąga z organizmu wode, potem mięśnie a tłuszczu znikają śladowe ilośći i dlatego są fajne efekty na wadze... Aeroby (wystarczy nawet 40 minutowy spacer), dobra micha i nie trzeba nic więcej. Przeszedłem przez spalacze i inne cuda i na prawdę chuja to daje :P trzeba jeść (tyle ile potrzeba, nie przeginać ani w jedna ani w drugą strone) i wtedy bedzie ok No i polecam sie zapoznać http://akopszostak.pl/?p=1108 Cytuj Odnośnik do komentarza
kacpergawlo Napisano 28 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2015 Jako, że nie ma tematu o dietach to skorzystam z tego. Pamiętam, że ktoś (Hawk?) wrzucał kiedyś nt. cholesterolu, a diety - i ja właśnie w tej sprawie. Przy okazji jakiś okresowych badań wyszedł mi podwyższony poziom (245, w tym LDL 166) i tu pytanie czy nie macie czegoś na ten temat? Pobieżnie szukając natknąłem się na zupełnie zaprzeczające sobie teorie. Z resztą to samo u lekarzy - pierwszy sugerował stereotypowe rozwiązania, czyli wyjebanie produktów z cholesterolem, za to drugi mi powiedział, że to głupoty totalne i żebym wyrzucił jak najwięcej węgli z diety. Na specjaliste dietetyka na NFZ trochę sobie poczekam, więc do tego czasu sam chciałbym się czegoś dowiedzieć. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ustiano Napisano 6 Września 2015 Udostępnij Napisano 6 Września 2015 Ja w okresie od stycznia do kwietnia zrzucilem 10kg posilkujac sie aplikacja na smartfona podliczajaca "zjedzone" kcal. Teraz juz z niej nie korzystam ale wiem jak jesc, waga sie waha +/-2kg. Co do wysilku to dwa razy w tygodniu trening jujitsu i sporadycznie rower czy basen. Najwazniejsza jest dieta, na diecie 2000 tez mozna nie chodzic glodnym. Cytuj Odnośnik do komentarza
jasonx Napisano 6 Września 2015 Udostępnij Napisano 6 Września 2015 Nawet na 1500 spokojnie możesz chodzić z pełnym brzuchem ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
Zimny Napisano 6 Września 2015 Udostępnij Napisano 6 Września 2015 Ja w okresie od stycznia do kwietnia zrzucilem 10kg posilkujac sie aplikacja na smartfona podliczajaca "zjedzone" kcal. Teraz juz z niej nie korzystam ale wiem jak jesc, waga sie waha +/-2kg. Co do wysilku to dwa razy w tygodniu trening jujitsu i sporadycznie rower czy basen. Najwazniejsza jest dieta, na diecie 2000 tez mozna nie chodzic glodnym. co to za apka? Cytuj Odnośnik do komentarza
Hawkeye Napisano 6 Września 2015 Udostępnij Napisano 6 Września 2015 Najpopularniejsza z tego gatunku jest myfitnesspal. Ma też chyba największą bazę danych produktów. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 6 Września 2015 Udostępnij Napisano 6 Września 2015 Najpopularniejsza z tego gatunku jest myfitnesspal. Ma też chyba największą bazę danych produktów.sam z niej zacząłem korzystać pod koniec lipca, dzięki niej bez jakichś szczególnych wyrzeczeń pozbyłem się 5kg, jakieś 95% produktów znajduję już tam gotowych. Cytuj Odnośnik do komentarza
Guli Napisano 6 Września 2015 Udostępnij Napisano 6 Września 2015 To teraz takie trochę nietypowe pytanie, ale najpierw "chłodna opowieść", tudzież cool story ;) W ciągu miesiąca zrzuciłem 6.5 kg (metoda mniej żreć, ważę się codziennie). Wyeliminowałem sól (w tym maggi do zupy), nakładam sobie zdecydowanie mniej niż kiedyś (zdecydowanie [przynajmniej mi się wydaje] zmniejszył mi się żołądek) i przede wszystkim nie podjadam po powrocie z pracy ( a zdarzało się wziąć kawałek kiełbasy z lodówki w nocy/nad ranem). Na razie jest te 6.5 kg i stanęło w miejscu, tzn. jak pisałem jem mniej ale to samo co zwykle, jednak chciałbym jeszcze zrzucić bandziocha, bo naprawdę mam kurewską frajdę jak mieszczę się w spodnie czy koszulki, które niedawno był na mnie za ciasne, moje pytanie brzmi więc: Czy warto iść skorzystać z pomocy dietetyczki? Osoba która zna się na układaniu diety na pewno zdecydowanie pomogłaby mi jeszcze zrzucić masę i pomoże sprawić, by nie było efektu jojo. Nie jest to jak dla mnie bardzo droga opcja (pierwsza wizyta z badaniem składu ciała + wywiad i pierwszy jadłospis) 100-150 zł, następne wizyty średnio 2 x miesięcznie 80-100 zł. Jestem w stanie przeznaczyć takie pieniądze, bo nie ukrywam, że marzy mi się jeszcze mocno zbić wagę, bo jako kierowca doprowadziłem się do katastrofy (max kiedy postanowiłem coś ze sobą zrobić ważyłem 96.7 kg przy 172 cm wzrostu), obecnie po miesiącu mam 90.1 kg (+/- 1 kg), tylko chcę się upewnić czy mi dietetyczka pomoże. A może jednak trening personalny (kwestia znalezienia trenera personalnego z pojęciem o dietetyce), przy okazji trochę wyrzeźbiłbym się (nigdy na dłuższa metę nie trenowałem na siłowni, jedynie aeroby w terenie), ale ta opcja jest na pewno droższa. Pomóżcie podjąć decyzję co zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 6 Września 2015 Udostępnij Napisano 6 Września 2015 Moim zdaniem siłownia. Po pierwsze, lepsze efekty masz w połączeniu ćwiczeń + dieta niż sama dieta, po drugie, czemu drożej? Ogarnij siłownię, gdzie w karnecie jest trener personalny, potem przejrzyj jacy to są i umówi się z tym co jest przynajmniej po kursach z dietetyki. Po trzecie, lepiej się czuć po ćwiczeniach i łatwiej zapanować nad dietą, jeśli faktycznie "coś" się robi:). Cytuj Odnośnik do komentarza
Draken Napisano 6 Września 2015 Udostępnij Napisano 6 Września 2015 Jeszcze rozważ pływanie, bo ono potrafi spalić mnóstwo kalorii. Sent from my Nexus 5 using Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza
Jahu Napisano 6 Września 2015 Udostępnij Napisano 6 Września 2015 A ja mam pytanie z zupełnie innej beczki ;) Ile kalori dziennie musiał bym zjeść przy wadze 75 kg by przytyć o powiedzmy 5 kg w dużym odstępie czasu powiedzmy 3-4 miesięcznym? Cytuj Odnośnik do komentarza
FYM Napisano 6 Września 2015 Udostępnij Napisano 6 Września 2015 Dokładnie 2346. A na serio, to nikt Ci tego nie określi. Każdy organizm jest inny. Cytuj Odnośnik do komentarza
Jahu Napisano 6 Września 2015 Udostępnij Napisano 6 Września 2015 Hokiej niby tam jakieś wyliczenia robi i niby powinien wiedzieć czego jeść więcej żeby przytyć :-k Cytuj Odnośnik do komentarza
zovalik Napisano 7 Września 2015 Udostępnij Napisano 7 Września 2015 Dietetyk zawsze na plus. Ćwiczenia można sobie na początek ogarnąć samemu i jak się złapie bakcyla to wtedy pomyśleć nad personalnym żeby nie utrwalać błędów. Cytuj Odnośnik do komentarza
Hawkeye Napisano 7 Września 2015 Udostępnij Napisano 7 Września 2015 Jahu, FYM ma niestety rację, nie ma magicznych recept. Nasze organizmy to nie są piece hutnicze, a zwłaszcza nie piece hutnicze tej samej marki. Przy Twojej wadze pojedz sobie powiedzmy przez tydzień-dwa 2500kcal tak, żebyś miał powiedzmy chociaż te 90, najlepiej 100-110g białka dziennie w diecie (węglowodany i tłuszcze mogą rotować, ale dobrze by było, gdyby chociaż te 60-80g tłuszczów w diecie było) i obserwuj swoje ciało i jego wagę. Jeżeli w pierwszym tygodniu przytyjesz ze dwa-trzy kilo to nie ma powodów do paniki, drugi tydzień będzie łagodniejszy, jeżeli nie przytyjesz to musisz wrzucić więcej szamy, i w 3 tygodniu pojedz 2800kcal. Jeżeli zaś tempo przyrostu wagi będzie Cię satysfakcjonowało no to trzymaj się tego, co działa. Na ilość kalorii potrzebnych do przyrostu wagi wpływa bardzo wiele czynników, ja np. teraz dorzucam sobie kalorii, bo jedząc 2600-2800 waga od dwóch tygodni waha mi się w okolicach 83,5kg. Nie ma lepszego sposobu, niż eksperymentowanie na sobie, po jakimś czasie można wyciągnąć trochę fajnych wniosków ułatwiających życie i lepiej zrozumieć swój organizm, przez co im dalej w las tym łatwiej manipulować swoją wagą, w dół czy w górę. Cytuj Odnośnik do komentarza
jmk Napisano 7 Września 2015 Udostępnij Napisano 7 Września 2015 Dietetyk zawsze na plus. Ćwiczenia można sobie na początek ogarnąć samemu i jak się złapie bakcyla to wtedy pomyśleć nad personalnym żeby nie utrwalać błędów. odwrotnie ;) Ps proppnuje zmienic nazwe tematu na diety. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.