Skocz do zawartości

Islands of Peace


łaziii

Rekomendowane odpowiedzi

Druga runda meczów grupowych Euro2016 przyniosła kolejny skandynawski zawód Niemców. Po porażce z Danią nasi zachodni sąsiedzi ledwie zremisowali ze Szwecją i w obliczu wygranej Hiszpanii wylecieli z turnieju. Swój byt uratowali obrońcy tytułu Holendrzy. Niestety drużyna Oranje dokonała tego kosztem Polaków, wygrywając pewnie 3:0. Sensacją tej kolejki spotkań był pogrom Portugalii nad Francją. Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego już po 11 minutach prowadzili 3:0, a po końcowym gwizdku na telebimie widniał wynik 4:0.

 

 

Tymczasem my kontynuowaliśmy krótką serię spotkań wyjazdowych. Teoretycznie prostych, bo po „czerwonej latarni” JJK przyszedł czas na grających w kratkę piłkarzy FF Jaro. Pamiętajmy jednak, że gra „w kratkę” nie oznacza przeciętności, ale przeplatania słabiutkich meczy tymi wspaniałymi. Na nasze nieszczęście tym razem gospodarzom z Pietarsaari przytrafił się ten lepszy występ. Nasi rywale grali bardzo szybko, a przy tym dokładnie, co pozwalało im długo utrzymywać się przy piłce i stwarzać więcej sytuacji podbramkowych. Taki obrót sprawy dodał im wielkiej pewności siebie i z czasem zawodnicy FF Jaro zapomnieli o obronie. Surowo ukarał ich za to, będący ostatnio w wybornej formie, André Karring. W 42. minucie nasz wychowanek otrzymał znakomite podanie od Tuomanena i w drugim kolejnym meczu pozwolił naszemu kapitanowi zaliczyć asystę. Kilkanaście minut po przerwie zaskoczyliśmy miejscowych szybką kontrą po ich rzucie rożnym. Dalekim podaniem popisał się Santa Cruz, a wbiegający środkiem Karring wykorzystał bierność bramkarza i skarcił go za porzucenie decyzji o wyjściu z bramki.

 

Prowadzenie 2:0 miało wybić gospodarzom pomysły na osiągnięcie korzystnego wyniku. Jednak tego dnia nasi rywale byli wyjątkowo ambitni i nie zrazili się niekorzystnym wynikiem mimo posiadania optycznej przewagi. Niesieni dopingiem piłkarze FF Jaro zgotowali nam w ostatnich 30 minutach piekło na ziemi i wręcz zamknęli nas w hokejowym zamku. Na nic zdały się moje próby zmiany obrazu meczu. Nie potrafiliśmy dłużej utrzymać się przy piłce i byliśmy bezradni wobec szybko rozgrywanym akcjom miejscowych. Kapitulacja Hradeckiego wisiała w powietrzu i pozostawało modlić się, aby stało się to tylko raz. Niestety nasze prośby nie zostały w niebiosach wysłuchane, choć patrząc na napór Jaro w drugiej połowie, to i tak zostaliśmy potraktowani łaskawie. Gol z rzutu wolnego w 76. minucie Yusufa Mahdiego i główka wieżowca Teemu Hakali (194 cm) w 88. dały gospodarzom w pełni zasłużony remis. Kto wie - gdyby mecz potrwał o kilka minut dłużej, zapewne do Mariehamn wracalibyśmy z pustymi rękami.

 

Veikkausliiga (kolejka 10/26), 19.06.2016

[10.] FF Jaro - IFK Mariehamn [1.] 2:2 (0:1)

42’ Karring 0:1

56’ Karring 0:2

76’ Mahdi 1:2

88’ Hakala 2:2

 

MoM Karring (ST, MIFK) – 2 gole, nota 8

 

Widzów – 1884

 

Na nasze szczęście remis z FF Jaro nie kosztował nas pozycji lidera. Co prawda TPS Turku wygrało swój mecz i zrównało się z nami w tabeli, ale Tampere United sensacyjnie podzielił się punktami ze słabeuszem FC Haka i spadł na 4. lokatę.

Odnośnik do komentarza

Widać nie aż tak dużym, skoro się pozbieraliśmy do kupy ;)

-----------------------------------

 

W ostatniej kolejce spotkań grupowych Euro2016 mocno ściskałem kciuki za Biało-Czerwonych, choć zimna głowa podpowiadała, że zadanie pokonania Anglików jest z góry skazane na niepowodzenie. Nie dość, że piłkarsko byliśmy słabsi, to jeszcze minutę przed przerwą czerwoną kartkę obejrzał Łukasz Fabiański i wynik 3:0 dla Trzech Lwów nikogo nie zdziwił. Skórę uratowali wszyscy faworyci oprócz wspomnianych już Niemców. Ze współgospodarzy uchowała się jedynie Szkocja, dzięki zwycięstwu 2:1 nad Czechami. Walijczycy musieli otrzeć łzy skromnym punktem za remis 2:2 z Grecją.

 

 

Wszyscy podstawowi piłkarze MIFK mogli w spokoju śledzić decydujące mecze o awans do ćwierćfinału Euro2016. W tym samym czasie rezerwowi dostali szansę wykazania swoich umiejętności i tym samym zapewnienia nam awansu do 7. rundy Suomen Cup. Kolejny amatorski klub o skomplikowanej nazwie Forssan Jalkapalloklubi (jak to dobrze, że Finowie używają skrótów) nie sprawił nam większych problemów, choć wynik 2:0 mówi co innego. Powoli męczą mnie dalekie wyjazdy do anonimowych zespołów z prowincji, których poziom nie dawałby większych nadziei na stawienie czoła choćby drużynie z Ykkönen. Moje narzekania najwyraźniej podsłuchała Sierotka, bo w losowaniu kolejnej rundy skojarzyła nas z wiceliderem TPS Turku.

 

Suomen Cup (6. runda), 22.06.2016

[NL] FJK - IFK Mariehamn [1L] 0:2 (0:1)

6’ Härkönen 0:1

57’ Korte 0:2

 

MoM Härkönen (ST, MIFK) – 1 gol, 1 asysta, nota 8

 

Widzów – 1310

Odnośnik do komentarza
jak to dobrze, że Finowie używają skrótów

Nawet jakby nie używali to i tak wszyscy sobie by pewnie skracali... :P

Moje narzekania najwyraźniej podsłuchała Sierotka, bo w losowaniu kolejnej rundy skojarzyła nas z wiceliderem TPS Turku.

Żebyś sobie potem nie pluł w brode, jak dostaniesz baty od nich. :D

Odnośnik do komentarza

[14.] JJK Jyväskylä - IFK Mariehamn [1.] 1:2 (1:1)

 

No Cię JJK postraszyło. Ale dobrze, że Cruz nadal w formie i Ci wygrał ten mecz :]

 

[10.] FF Jaro - IFK Mariehamn [1.] 2:2 (0:1)

 

Jak to się mówi? Przegrałeś (bo remis w sumie też porażka) wygrany mecz? :keke:

 

[NL] FJK - IFK Mariehamn [1L] 0:2 (0:1)

 

Ważne, że wygrałeś, ale... czemu tak słabo? :keke:

 

Żebyś sobie potem nie pluł w brode, jak dostaniesz baty od nich.

 

Od kogo? Od TPS? Pff... Dostaną w piernik i tyle ich będzie widać :D

Odnośnik do komentarza

Dziwnie ciężko gra mi się z amatorami w pucharze. Być może ma na to wpływ fakt, że zawsze wystawiam rezerwowych i juniorów, którzy grają ze sobą raz na miesiąc, albo i rzadziej.

--------------------------------------

 

Zeszłoroczne mistrzostwo w dużym stopniu zawdzięczaliśmy perfekcyjnej grze na własnym stadionie. Bilans 12-1-0 był najlepszym w lidze, a tegoroczny początek (4-1-0) też napawa nas wielkim optymizmem. Odczuwalna różnica polega na tym, że nie zawsze już dominujemy nad rywalami w takim stopniu, jak w 2015 r.

 

Dowodem na to było starcie z MyPa Anjalankoski, które okazało się być najtrudniejszą przeprawą w Mariehamn od kiedy pamiętam. Zaczęło się od fatalnego błędu naszego kapitana i jednego z najbardziej doświadczonych piłkarzy, Jukka-Pekka Tuomanena, który wycofując piłkę do stopera Rodriguesa przeoczył czającego się w pobliżu Hirvonena. Napastnik MyPa ubiegł naszego brazylijskiego obrońcę i nie dał najmniejszych szans Hradeckiemu.

 

Po stracie gola natychmiast ruszyliśmy do ataku. Goście grali dość wąsko, bez typowych skrzydłowych i dlatego większość akcji prowadziliśmy obydwiema flankami. Narastający napór zaowocował golami Santa Cruza i Larssona i zdawało się, że na dobre odzyskaliśmy kontrolę nad wydarzeniami na boisku. W 21. minucie grający w linii z obrońcami Paragwajczyk wykorzystał głębokie podanie Appela, wbiegł w pole karne, gdzie markując strzał lewą nogą wkręcił opiekuna w ziemię i spokojnie strzelił z prawej w długi róg. Chwilę później drugą asystę zaliczył nasz lewy obrońca, a tym razem egzekutorem był rozgrywający ostatnie spotkanie w barwach MIFK Mattias Larsson. Po trafieniu do siatki nasz wychowanek podniósł koszulkę i pokazał publiczności biały t-shirt z wielkim napisem DZIĘKUJĘ. Kilka dni później miał on wylecieć do Sofii i kontynuować karierę w CSKA.

 

Przy wyniku 2:1 to goście zwarli szeregi i wzięli się do ofensywnej roboty. W przeciągu niespełna kwadransa nie zeszli z naszej połowy, a dominację udokumentował Norweg Thomas Fossmark, oddając potężny i celny strzał z dystansu. Radość przyjezdnych nie trwała długo, gdyż jeszcze przed przerwą wywalczyliśmy rzut rożny, po którym Santa Cruz głową skierował piłkę do siatki.

 

Fantastyczna pierwsza połowa rozochociła kibiców, którzy zacierali ręce na jeszcze większe emocje po przerwie. Tych nie zabrakło, ale zdecydowanie częściej zamiast oklaskiwać udane akcje swoich pupili, fani dziękowali niebiosom za kolejny nieskuteczny strzał rywali. Druga połowa to popis zawodników MyPa, którzy mieli ponad dwa razy więcej okazji do zdobycia gola, niż my. Na nasze szczęście wspaniale spisywał się Hradecky, którego interwencje uratowały nam komplet ligowych punktów. W szatni gratulowałem podopiecznym zwycięstwa, ale za grę po przerwie powinni dostać burę. Na własnym stadionie zawsze musimy dominować, a nie panicznie bronić rezultat.

 

Veikkausliiga (kolejka 11/26), 26.06.2016

[1.] IFK Mariehamn – MyPa Anjalankoski [5.] 3:2 (3:2)

3’ Hirvonen 0:1

21’ Santa Cruz 1:1

24’ Larsson 2:1

40’ Fossmark 2:2

43’ Santa Cruz 3:2

 

MoM Santa Cruz (ST, MIFK) – 2 gole, nota 8

 

Widzów – 2497

Odnośnik do komentarza

Dotychczasowe spotkania Suomen Cup toczyliśmy z amatorskimi ekipami i była to okazja do gry dla moich rezerwowych. Gdy w 7. rundzie trafiliśmy wreszcie na godnego rywala, wszyscy spodziewali się, że puszczę w bój najmocniejszy skład. Ja jednak postanowiłem zaufać tym samym piłkarzom, którzy wcześniej swoją ambitną grą wprowadzali nas do kolejnych etapów. Wyjątek zrobiłem w ataku, gdzie postawiłem na duet Karring-Santa Cruz.

 

Spotkanie było huśtawką nastrojów – po okresie, gdy wszystko układało się po naszej myśli, nadchodziły długie minuty niepowodzeń. Zaczęliśmy od mocnego uderzenia i już po 11. minutach prowadziliśmy 2:0. W tym czasie koncert gry dał André Karring, który najpierw strzałem głową po wrzutce Ekhalie otworzył wynik, a chwilę później wywalczył rzut karny wykorzystany przez Weckströma.

 

Po atomowym początku, przyszedł gorszy okres. Dwie minuty po bramce na 2:0 kontuzji doznał Santa Cruz. Nasz snajper rozciął głowę w powietrznym pojedynku, padł na murawę i zamarł bez ruchu. Sędzia jakby nie widział całego zdarzenia i nie zatrzymał gry. Nie uczynili tego także rywale, którzy nieczuli na nasze protesty rozgrywali akcję w najlepsze. W tym ogromnym zamieszaniu padł kontaktowy gol dla TPS, co niemiłosiernie wzburzyło moich podopiecznych i kibiców. Pech trzymał nas także w drugiej połowie, gdy na samym jej początku w polu karnym faulował Tsykoliya, a Pelvas wyrównał z jedenastu metrów.

 

Po stracie drugiego gola powróciliśmy do ofensywnej gry i dzięki temu w 64. minucie ponownie wyszliśmy na prowadzenie. Drugą asystę dania zaliczył Karring, który przedłużając podanie Weckströma otworzył Oikkonenowi drogę do bramki. Ten gol mógł okazać się zwycięski, ale w samej końcówce durna strata w środku pola Perssona i szybka kontra gości doprowadziły do remisu 3:3.

 

Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i o awansie do wrześniowego ćwierćfinału miały zadecydować rzuty karne. To była nasza druga loteria jedenastek w tym roku. Poprzednią przegraliśmy w finale Liigacup, oddając trofeum w ręce Tampere United. Wówczas zawiedli zarówno moi egzekutorzy jak i bramkarz, ale tym razem wszyscy stanęli na wysokości zadania. Skuteczne próby Weckströma, Julina i Karringa oraz dwie interwencje Hradeckiego przesądziły o naszym sukcesie. Mecz zakończył nasz były zawodnik Pyry Kärkäinen, który w ostatnim strzale posłał futbolówkę daleko w leżący za bramką park.

 

Suomen Cup (7. runda), 29.06.2016

[1L] IFK Mariehamn – TPS Turku [1L] 3:3 (2:1, 3:3), karne 3:1

5’ Karring 1:0

11’ Weckström (kar.) 2:0

14’ Lekic 2:1

47’ Pelvas (kar.) 2:2

64’ Oikkonen 3:2

86’ Hysko 3:3

 

MoM Karring (ST, MIFK) – 1 gol, 2 asysty, nota 8

 

Widzów – 1856

 

Wywalczony po ciężkiej walce awans był idealnym prezentem na moje 35. urodziny. We wrześniu powalczymy o półfinał z zespołem MyPa Anjalankoski i będziemy zdecydowanym faworytem, gdyż znów wystąpimy w roli gospodarzy.

Odnośnik do komentarza

Pod koniec czerwca środkowy pomocnik Brede Asbjørnsen przeszedł z Regginy do Genoa. Tym samym urodzony w Łomży Norweg i 32-krotny reprezentant Biało-Czerwonych został najdroższym Polakiem w historii. W Genoi dołączył on do największej gwiazdy drużyny narodowej, Dawida Janczyka.

 

Czerwiec 2016

 

Bilans: 5-2-0, 19:9

Veikkausliiga: 1. [+3 pkt.], 25 pkt, 25:10

Suomen Cup: 7. runda – 3:3k zwycięstwo z TPS Turku

Liigacup: finał – 2:2k porażka z Tampere United

Finanse: € 2,61M (- € 4K)

Budżet transferowy: € 1,29M (€ 1,1K)

Budżet płac (rocznie): € 460K (€ 625K)

Nagrody: XI Miesiąca: Hradecky, Isaksson, Karring, Santa Cruz

 

Transfery (Polacy):

Brede Asbjørnsen (23, MC, POL 32/0) [Reggina -> Genoa] - € 9M

 

Transfery (świat):

Marek Hanousek (24, AML, CZE 24/1) [Charleroi -> Roda Kerkrade] - € 7M

Anselmo Ramon (28, ST, BRA) [Santos -> B.Jerozolima] - 5,5M

Nick Cremers (24, DM, NED u21 14/1) [Trabzonspor -> Heerenveen] - € 5,25M

 

Ligi świata:

Anglia: Arsenal [+10] M

Finlandia: IFK Mariehamn [+3]

Francja: Toulouse [+7] M

Hiszpania: Celta [+7] M

Niemcy: Bayern [+5] M

Norwegia: Trømso [+0]

Polska: Lech [+2] M

Szwecja: Örgryte [+4]

Włochy: Napoli [+0] M

 

Ranking FIFA:

1. Argentyna [+0], 2. Hiszpania [+0], 3. Brazylia [+0], …, 27. Polska [+0]

Odnośnik do komentarza

Podsumowanie sezonu 2015/16 w wybranych ligach i pucharach europejskich:

 

Anglia – spadek Evertonu po 62. latach w ekstraklasie

Premiership Arsenal, Newcastle, Liverpool, Chelsea

Spadek Everton, Birmingham, Reading

Awans Wigan, West Brom, Stoke

FA CupMan City (2:1 z Everton)

Carling CupArsenal (3:1 z Chelsea)

Community ShieldLiverpool (3:1 z Arsenal)

Piłkarz Sezonu – Fernando Torres (32, ST, ESP 127/90, Liverpool) – 33-17-0-7,52

Król Strzelców – Matt Derbyshire (30, ST, ENG u21 8/3, Blackburn) – 20 goli

Manager Sezonu – Mauro Tassotti (56, ITA 8/0, Arsenal)

 

Francja – pierwszy w historii tytuł dla Toulouse

Ligue 1Toulouse, Lyon, Monaco, PSG

Spadek Nantes, Metz, Sète

Awans Montpellier, Sochaux, Troyes

Coupe de FranceBordeaux (2:1 z Nice)

Coupe de la Ligue PSG (2:1 z Nantes)

Trophée des ChampionsMetz (2:1 z Marsylia)

Piłkarz Sezonu – David N’Gog (27, ST, FRA u21 17/17, PSG) – 30-18-1-7,37

Król Strzelców – Mamadou Samassa (30, ST, FRA u21 6/3, Lille) - 20 goli

Manager Sezonu – Luis Fernandez (56, FRA 60/6, Toulouse)

 

Hiszpania – drugi w ostatnich trzech latach tytuł dla Celty Vigo

Primera División Celta, Zaragoza, Real Madryt, Racing

Spadek Cádiz, Mallorca, Recreativo

Awans Deportivo, Fuerteventura, Real Unión

Copa del Rey Sevilla (2:1 z Espanyol)

Supercopa de EspanaReal Madryt (4:1 z Zaragoza)

Piłkarz Sezonu – Bodur Sertaç (27, ST, TUR 32/17, Celta) – 25-12-1-7,44

Król Strzelców – Roberto Soldano (30, ST, ESP 2/0, Zaragoza) - 18 goli

Manager Sezonu – Víctor Fernández (55, ESP, Celta)

 

Niemcy Bayern broni tytuł mistrzowski

Bundesliga Bayern, HSV, Werder, Dortmund

Spadek Hertha, Hannover, Duisburg

Awans Paderborn, Düsseldorf, Hoffenheim

DFB-PokalMönchengladbach (3:2 z Greuther Fürth)

Ligapokal Karlsruher (2:0 z Bayern)

Piłkarz SezonuChoco (26, AM/FC, BRA u21 15/6, HSV) – 31-10-7-7,48

Król Strzelców – Ola Toivonen (30, AM/FC, SWE 6/2, Leverkusen) - 18 goli

Manager Sezonu – Joachim Löw (56, GER, Bayern)

 

Polska – broniący tytułu Miedziowi spadają z ekstraklasy

Ekstraklasa Lech, Legia, Bełchatów, Groclin

Spadek Zagłębie Lubin, Zagłębie Sosnowiec

Awans Odra Wodzisław, Lechia Gdańsk

Puchar PolskiBełchatów (3:1 z Polonia Warszawa)

Puchar EkstraklasyZagłębie Sosnowiec (1:0 z Korona)

Superpuchar PolskiPolonia Bytom (2:0 z Zagłębie Lubin)

Piłkarz Sezonu – Jakub Kabała (27, AMRLC, POL, Górnik Zabrze) – 29-3-9-7,31

Król Strzelców – Mateusz Kołodziejski (29, AMR/ST, POL, Bełchatów) - 17 goli

Manager Sezonu – Albin Mikulski (59, POL, Lech)

 

Włochy – pierwszy od 26. lat tytuł dla Napoli

Serie ANapoli, Genoa, Juventus, Milan

Spadek Siena, Atalanta, Torino

Awans Cagliari, Perugia, Foggia

Coppa ItaliaRoma (2:1 z Juventus)

Supercoppa ItalianaJuventus (3:2 z Livorno)

Piłkarz Sezonu – Bogdan Stancu (29, FC, ROM 48/28, Lazio) – 28-9-3-7,32

Król Strzelców – Giuseppe Rossi (29, AM/FC, ITA 77/68, Juventus) – 18 goli

Manager Sezonu – Bruno Caneo (59, ITA, Napoli)

 

Liga MistrzówArsenal (3:0 z Man Utd)

 

Puchar UEFANewcastle (4:1 z Reggina)

 

Superpuchar EuropyArsenal (1:0 z Celta)

Odnośnik do komentarza

Polskie ligi i celta

Barca i ManU zakończyły swoje ligi na 5. miejscach.

------------------------------------------------

 

Lipiec rozpoczął się od najwyższego w historii klubu przelewu na konto bankowe. Po 10-miesięcznym oczekiwaniu Mattias Larsson (20, MC, FIN u21 9/0) wreszcie opuścił Mariehamn i wyleciał do odległej Sofii. Prezes CSKA zwariował, proponując za naszego wychowanka aż 2 miliony euro i 40% kolejnego transferu. Umowę zawarto w ubiegłym roku, a odroczenie jej egzekucji pozwoliło młodemu rozgrywającemu doprowadzić nas do mistrzostwa Finlandii oraz sięgnąć po wszelkie dostępne wyróżnienia indywidualne. Obecny sezon był dla Mattiasa dużo gorszy więc pożegnałem go z mniejszym żalem, niż jeszcze niedawno sądziłem.

 

Drugim zawodnikiem, który w pierwszym tygodniu lipca odszedł z klubu, był inny rozgrywający Eero Korte (28, AMC, FIN u21 8/2). Ten wszechstronnie utalentowany zawodnik dołączył do MIFK dwa lata temu, ale nigdy nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Dlatego jak tylko zespół AC Oulu wykazał zainteresowanie naszym rezerwowym, szybko ubiliśmy interes. Za pochodzącego z Lahti piłkarza zainkasowaliśmy w pełni zadowalające nas 150 tysięcy euro, ale niestety 1/4 część z tej kwoty powędrowała do poprzedniego pracodawcy Korte, FC KooTeePee.

 

 

Już bez sprzedanych pomocników wyjechaliśmy do Espoo na mecz z FC Honką. Na rozegraniu w pierwszym składzie miał grać Báez, który według mnie ma niewiele mniejszy potencjał od Larssona. Paragwajczyk potrzebuje jednak trochę czasu, aby mieć na naszą grę równie wielki wpływ co poprzednik. Póki co, pierwsze skrzypce w naszej ekipie gra jego rodak, strzelec wyborowy Santa Cruz. Latynos rozegrał z Honką koncertową pierwszą połowę, strzelając głową dwa gole po precyzyjnych dośrodkowaniach z prawej flanki Pettera Isakssona w 15. i 33. minucie. Tuż przed przerwą mógł skompletować hat tricka, ale w dogodnej sytuacji trafił w słupek.

 

I właśnie tego trzeciego trafienia Santa Cruza zabrakło nam do końcowego szczęścia. Wszystko przez czerwoną kartkę dla stopera Andresa Rodriguesa w 48. minucie, przez którą przez niemal pół meczu musieliśmy grać w osłabieniu. Ten nagły zwrot akcji odbudował wiarę w sukces i zachęcił miejscowych do zdecydowanych ataków. Z każdą minutą broniliśmy się coraz bardziej rozpaczliwie, a gole dla Honki wisiały w powietrzu. Przełamanie nadeszło na kwadrans przed końcem, a wydarzenia potoczyły się tak błyskawicznie, że w sześć minut o mało co nie zszedłem na zawał. Gospodarze wyrównali w odstępie 76. i 78. minucie, zaś w 82. stanęli przed szansą wyjścia na prowadzenie, którego zapewne nie oddaliby już do końcowego gwizdka. Sędzia zarządził rzut karny za faul Meriläinena, a do piłki ustawionej na wapnie podszedł popularny w Finlandii wojownik Turmo Turunen. Obrońca z Espoo wziął długi rozbieg i kropnął z całej siły, ale futbolówka trafiła w poprzeczkę. Uff… co za ulga.

 

Ostatecznie zabraliśmy na archipelag szczęśliwy remis, ale przecież po pierwszej połowie byliśmy pewni trzech oczek. To już drugi mecz po niedawnym starciu z FF Jaro, kiedy tracimy dwubramkowe prowadzenie i musimy się zadowolić skromnym punktem.

 

Veikkausliiga (kolejka 12/26), 03.07.2016

[4.] FC Honka - IFK Mariehamn [1.] 2:2 (0:2)

15’ Santa Cruz 0:1

33’ Santa Cruz 0:2

48’ Rodrigues (MIFK) cz.k.

76’ Abdualiev 1:2

78’ Kärkkäinen 2:2

82’ Turunen (Honka) n.rz.k.

 

MoM Santa Cruz (ST, MIFK) – 2 gole, nota 8

 

Widzów – 3328

Odnośnik do komentarza

[1.] IFK Mariehamn – MyPa Anjalankoski [5.] 3:2 (3:2)

 

Widzę, że rozpieszczasz swoich kibiców spektaklami! :D Tylko w sumie trochę licho było w drugiej połowie :P

 

[1L] IFK Mariehamn – TPS Turku [1L] 3:3 (2:1, 3:3), karne 3:1

 

Za remis i to u sibie powinieneś dostać po dupie :angry: No ja wiem, że lubisz dramaty, ale czemu aż dwa razy dałeś rywalom wyrównać? :(

 

[4.] FC Honka - IFK Mariehamn [1.] 2:2 (0:2)

 

Źle się dzieje w państwie alandzkim :( Miałeś wygraną praktycznie w kieszeni, a ją straciłeś i ledwo punkt uciułałeś. Coś się Ci popsuło. Obyś szybko zdołał to naprawić.

Odnośnik do komentarza

Na ewentualne zawodowstwo trzeba będzie jednak poczekać do początku kolejnego sezonu. Mam już na koncie ponad €4,5M oraz sukcesy w postaci mistrzostwa, dwóch pucharów kraju i jednego pucharu ligi. Chyba wystarczy, żeby zdobyć status profesjonalny? :-k

-----------------------------------------------

 

Każda seria ma swój koniec – to banalne stwierdzenie padało w niemal każdej recenzji z naszego wyjazdowego meczu z Interem. W pełni zgoda, przecież nie można wygrywać cały czas, a sporadyczne porażki zdarzają się nawet najlepszym. Dlaczego tylko nasza passa 17 spotkań bez przegranej skończyła się w tak skandalicznych okolicznościach?!

 

Cały mecz z 7. w tabeli Interem Turku był wyjątkowo słabym widowiskiem. Strzałów było jak na lekarstwo, tych celnych w sumie zaledwie cztery, a gra sprowadzała się głównie do kopaniny w środku pola. Nie do poznania były moje ofensywne gwiazdy, które dotychczas zaliczały same udane występy. Santa Cruz nie oddał ani jednego strzału na bramkę, a Karring próbował szczęścia tylko dwa razy i ani razu nie zaangażował golkipera gospodarzy.

 

Czas mijał i nad wyraz nudny remis zdawał się sprawiedliwie obdzielić punktami obydwie bezbarwne ekipy. Najwyraźniej jednak sędzia Mika Salo nie przepada za bezbramkowymi rozstrzygnięciami i postanowił interweniować. W samej końcówce meczu prawoskrzydłowy Interu Mika Ojala biegł z piłką wzdłuż linii naszego pola karnego i został lekko zahaczony kolanem przez Pettera Isakssona. Nasz rywal padł na murawę jak rażony piorunem, a arbiter natychmiast wskazał na jedenasty metr. Nie utrzymałem nerwów na wodzy i wbiegłem na murawę głośno protestując. Przecież Ojala nawet jeśli był faulowany, to miało to miejsce tuż przez polem karnym, a nie na jego linii! Sędzia techniczny z trudem przywołał mnie do porządku, ale wciąż jeszcze kipiałem ze złości, gdy stoper Paavo Roswall skutecznie egzekwował „jedenastkę”.

 

Veikkausliiga (kolejka 13/26), 10.07.2016

[7.] FC Inter Turku - IFK Mariehamn [1.] 1:0 (0:0)

88’ Roswall (kar.) 1:0

 

MoM Ojala (M R, Inter) – 1 asysta, nota 8

 

Widzów – 3581

 

Na pomeczowej konferencji zrugałem sędziego jak psa, za co oberwało mi się dzień później. Z siedziby FZPN dostałem oficjalne upomnienie i zarazem ostrzeżenie, że jeszcze raz tak ostro skrytykuję decyzję arbitra, a kolejny mecz obejrzę z wysokości trybun.

 

Pierwsza porażka w sezonie poszła w parze ze zwycięstwami naszych największych rywali. Dlatego też na półmetku sezonu zajmujemy dopiero 3. miejsce ze stratą 2 punktów do Tampere. Naszym przekleństwem stały się remisy, które pozbawiły nas fotela lidera pomimo najmniejszej liczby przegranych spotkań. Najbardziej żal wypuszczonych niedawno z rąk wyjazdowych zwycięstw z Honką i Jaro.

 

| Poz   | Zespół            | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt
| ---------------------------------------------------------------------------------------
| 1.    | Tampere United    | 13    | 9     | 1     | 3     | 32    | 15    | +17   | 28
| 2.    | HJK Helsinki      | 13    | 8     | 3     | 2     | 28    | 18    | +10   | 27
| 3.    | IFK Mariehamn     | 13    | 7     | 5     | 1     | 27    | 13    | +14   | 26
| 4.    | TPS Turku         | 12    | 8     | 1     | 3     | 25    | 10    | +15   | 25
| 5.    | VPS Vaasa         | 13    | 7     | 2     | 4     | 23    | 23    | 0     | 23
| 6.    | FC Honka          | 12    | 6     | 4     | 2     | 29    | 16    | +13   | 22
| 7.    | FC Inter Turku    | 13    | 7     | 1     | 5     | 14    | 11    | +3    | 22
| 8.    | AC Oulu           | 13    | 6     | 2     | 5     | 23    | 21    | +2    | 20
| 9.    | MyPa Anjalankoski | 13    | 5     | 3     | 5     | 25    | 16    | +9    | 18
| 10.   | FF Jaro           | 13    | 5     | 2     | 6     | 18    | 14    | +4    | 17
| 11.   | FC Haka           | 13    | 4     | 4     | 5     | 18    | 25    | -7    | 16
| 12.   | KuPS Kuopio       | 13    | 2     | 0     | 11    | 10    | 34    | -24   | 6
| 13.   | FC KooTeePee      | 13    | 1     | 1     | 11    | 8     | 31    | -23   | 4
| 14.   | JJK Jyväskylä     | 13    | 0     | 1     | 12    | 6     | 39    | -33   | 1

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...