Skocz do zawartości

Siłownia


Dżukuś

Rekomendowane odpowiedzi

Co nie zmienia faktu, że nic Ci się nie stanie jak sobie raz na jakiś czas wypijesz szklankę takiego soku. Co innego picie codziennie litrami.

Zresztą jak to porządny sok, to chociaż witaminy dostarczasz. A np przed treningiem czy po treningu specjalnie nie zaszkodzi.

Byleby unikać na noc.

 

Co do ćwiczeń. Rób trening fbw. Unikaj ćwiczeń izolowanych i nie nakurwiaj na pałę za dużymi jak na siebie ciężarami, lepiej mniejszym ale technicznie. Raz, że wtedy pracują te mięśnie, które mają, dwa że nie zrobisz sobie kontuzji, trzy że się nauczysz poprawnie wykonywać.

Zresztą poczytaj tamten link co fasol dał wcześniej, tam jest wszystko opisane. Jak nie wiesz jak jakieś ćwiczenie wygląda, wpisujesz nazwę w YT i masz pińcet wyników prawie do każdego. Jak czegoś dalej nie jesteś pewny, spytaj kogoś na siłce. Na uczelnianej powinien być jakiś trener, niektórzy ogarniają temat.

Odnośnik do komentarza

Nie no, litr soku to mi na kilka dni starcza bo ja tylko szklaneczkę do śniadania pijam ewentualnie jedną w ciągu dnia bo zimny mega orzeźwia. No przynajmniej mnie. Tak samo z puszki Coca-Coli raz na kilka dni nie będę mógł zrezygnować choćbym nie wiem co, chociaż wyrobu typu Red Bull, Burn udaje mi się nie pić od kilku tygodni. :) I przy okazji co ze wszystkimi napojami typu Powerade? Lepsze to, to w czasie treningu niż nie wiem, np. woda?

 

Co do doboru ćwiczeń tutaj się nie boję bo to nie jest siłka uczelniana tylko profesjonalny klub więc mam przynajmniej nadzieję, że mają tam zatrudnionych ludzi z odpowiednim poziomem i z tego co wiem układają oni trening.

 

I dzięki za link, na pewno poczytam. :)

Odnośnik do komentarza

byly filmiku na youtube, gdzie licencjowany instruktor na profesjonalnej silowni popelnial szereg bledow (5 czy 6 widoczne golym okiem) przedstawiajac jedno cwiczenie. wielu mysli, ze gdy zacznie sie od razu trening split (odpowiednie partie miesni w odpowiednie dni tygodnia) to beda najlepsze efekty. jest w tym ziarno prawdy, ale jednoczesnie z wynikami przychodzi niszczenie organizmu dlatego lepiej zaczac od wspomnianego FBW przez lagrena, albo nawet ACT. wszystko jest w google.

 

na silowni woda, woda i tylko woda. najlepiej cala 1,5-2l butelka w trakcie samego treningu. co do dzialania i ewentualnej szkodliwosci napojow energetycznych sie nie wypowiem, bo nie mam bladego pojecia. osobiscie pijam to tylko przy okazji gal UFC, gdzie trzeba noc zarwac.

Odnośnik do komentarza

Największym jednak problemem będzie fakt iż równocześnie rozpocznę najprawdopodobniej trzymiesięczną terapię antybiotykiem (Tetralysal) i boję się, że mnie tak rozłoży iż na ćwiczenia może zabraknąć sił. Ktoś kiedyś próbował ćwiczyć w takiej sytuacji? Wiadomo antybiotyk antybiotykowi nie równy i może tego typu nie oddziałują w taki sposób na organizm. Brałem go już kilkakrotnie, ale zawsze to były okresy 2-3 tygodni. Zapytam się jeszcze dermatologa jak będę, ale ciężko powiedzieć czy będzie wiedziała coś takiego.

 

 

Sam musisz zobaczyć jak się będziesz czuł. Ja np. ostatnio odpuściłem siłownie, bo przez antybiotyki i stan zapalny który mnie trawi strasznie spadła siła i mam problem, żeby podnieść 5 razy 30 kg na klatę :keke:

Odnośnik do komentarza

a ja tak z ciekawosci sam zapytam. jakis czas temu pozwolilem sobie na ta cole zero. na puszcze napisane ze cukrow mnie jak 0,1g, ale ktos mi ostatnio szepnal, ze sklad coli zero, a zwyklej niczym sie nie rozni. tutaj pojawia sie pytanie, czy ta coca cola zero to taka wielka sciema czy naprawde nie jest to az tak szkodliwe?

 

Ekspertem nie jest, ale czytałem kiedyś opinię człowieka, który zawodowo zajmuje się układaniem treningów, a przede wszystkim diet, że jak komuś trudno zerwać ze smakiem coli, to można śmiało pić dietetyczną, a on sam ponoć pochłania ją w dużych ilościach (do 2l dziennie).

Odnośnik do komentarza

byly filmiku na youtube, gdzie licencjowany instruktor na profesjonalnej silowni popelnial szereg bledow (5 czy 6 widoczne golym okiem) przedstawiajac jedno cwiczenie.

No zdarzają się, jednak przeważnie pod takimi filmikami jest sporo komentarzy, które o tym wspominają. Także aż tak ciężko nie jest wybrać te poprawne.

 

Zresztą jak już wspominałem, to ma służyć głównie oswojeniu się z wyglądem danego ćwiczenia, a o poprawki i wskazówki można poprosić jakiegoś instruktora. Czasem naprawdę mają wiedzę, choć nie zawsze :)

Odnośnik do komentarza

a ja tak z ciekawosci sam zapytam. jakis czas temu pozwolilem sobie na ta cole zero. na puszcze napisane ze cukrow mnie jak 0,1g, ale ktos mi ostatnio szepnal, ze sklad coli zero, a zwyklej niczym sie nie rozni. tutaj pojawia sie pytanie, czy ta coca cola zero to taka wielka sciema czy naprawde nie jest to az tak szkodliwe?

 

Ekspertem nie jest, ale czytałem kiedyś opinię człowieka, który zawodowo zajmuje się układaniem treningów, a przede wszystkim diet, że jak komuś trudno zerwać ze smakiem coli, to można śmiało pić dietetyczną, a on sam ponoć pochłania ją w dużych ilościach (do 2l dziennie).

 

Niestety te substytuty również są szkodliwe. W dużych dawkach potrafią wywołać nawet problemy ze wzrokiem. Nie potrafię na szybko przytoczyć badań, ale parę razy czytałem jak się skończyło popijanie takich "nieszkodliwych zamienników". Pomimo braku cukrów powodują ponadto, że organizm reaguje na nie podobnie jak na standardowe cukrowe, tj. zachodzą wahania poziomu glukozy w organizmie.

 

Reasmując: spożywane rzadko (powiedzmy 2-3 szklanki tygodniowo) szkód nie narobią. Większe ilości są szkodliwe. Podstawa to woda, oczywiście nie wynalazki źródlane - by nie wypłukiwać elektrolitów z organizmu, tylko taka o odpowiednio zbilansowanym składzie - łatwo te info wyszukać w sieci.

Odnośnik do komentarza

a ja tak z ciekawosci sam zapytam. jakis czas temu pozwolilem sobie na ta cole zero. na puszcze napisane ze cukrow mnie jak 0,1g, ale ktos mi ostatnio szepnal, ze sklad coli zero, a zwyklej niczym sie nie rozni. tutaj pojawia sie pytanie, czy ta coca cola zero to taka wielka sciema czy naprawde nie jest to az tak szkodliwe?

 

Ekspertem nie jest, ale czytałem kiedyś opinię człowieka, który zawodowo zajmuje się układaniem treningów, a przede wszystkim diet, że jak komuś trudno zerwać ze smakiem coli, to można śmiało pić dietetyczną, a on sam ponoć pochłania ją w dużych ilościach (do 2l dziennie).

 

Niestety te substytuty również są szkodliwe. W dużych dawkach potrafią wywołać nawet problemy ze wzrokiem. Nie potrafię na szybko przytoczyć badań, ale parę razy czytałem jak się skończyło popijanie takich "nieszkodliwych zamienników". Pomimo braku cukrów powodują również, że organizm reaguje na nie podobnie jak na standardowe cukrowe, tj. zachodzą wahania poziomu glukozy w organizmie.

czyli bylo jednak ziarno prawdy w tym co mi powiedziano, dzieki!

Odnośnik do komentarza

Wiosna idzie w związku z czym pytanko. Na wstępie dodam, że jestem całkowicie zielony w temacie diet, jakiejś rutyny przed/po treningowej (związanej z dietą) czy czegokolwiek innego, nigdy żadnej z tych rzeczy nie stosowałem.

Jak chudnąć z możliwie najmniejszą utratą masy mięśniowej? Otóż sprawa wygląda tak, że rok temu przez okres wiosenno-letni schudłem nieco ponad 30kg, tylko pociągnęło to za sobą bardzo dużą utratę mięśni niestety. Obecnie ważę 81kg (184cm wzrostu), ale mam raczej niewiele mięśni i wciąż sporo tłuszczu, chciałbym to zmienić, albo w najgorszy razie pozbyć się tłuszczu bez utraty masy mięśniowej (lub z jak najmniejszą). Nie chodzę na siłownie, ale w tygodniu myślę, że będę miał przynajmniej jakieś 8 godzin ruchu (2x w tygodniu treningi piłki nożnej + mecz i będę chciał przynajmniej 2x w tygodniu w kosza pograć, już nie w formie treningu ale rekreacyjnie (co nie zmienia faktu, że zawsze jestem wykończony po grze) do końca semestru na uczelni + w lato liczę, że będzie to minimum 12 godzin tygodniowo. Planuję do tego dorzucić jakieś proste ćwiczenia w domu (pompki, brzuszki, nie wiem w sumie co jeszcze można), by może nieco zwiększać masę mięśniową zamiast tylko ograniczyć jej kurczenie. Czy da się jakoś dietą/sposobem ćwiczeń (nie wiem, może mniej intensywnie a dłużej albo odwrotnie) ograniczyć utratę mięśni? Jakiego jedzenia powinienem przede wszystkim unikać? Jest tego sporo na googlach, ale jest tego tyle, że nie wiadomo za co się zabrać, no i są tam raczej ogólne porady, najczęściej dotyczące siłowni, bardziej wierzę w mądrość użytkowników ;).

Odnośnik do komentarza

ale mam raczej niewiele mięśni i wciąż sporo tłuszczu

 

najpierw masa, potem redukcja.

 

 

chciałbym to zmienić, albo w najgorszy razie pozbyć się tłuszczu bez utraty masy mięśniowej (lub z jak najmniejszą).

 

ciezko to pogodzic. z gowna bata nie ukrecisz, tluszcz sie w miesnie nie zamieni.

 

 

i będę chciał przynajmniej 2x w tygodniu w kosza pograć, już nie w formie treningu ale rekreacyjnie (co nie zmienia faktu, że zawsze jestem wykończony po grze)

 

lepiej pobiegaj, dodaj skakanke moze. jezeli chodzi o chudniecie to na pewno te dwie metody duzo lepsze, wydajniejsze.

 

 

(pompki, brzuszki, nie wiem w sumie co jeszcze można)

 

trening domatora - milej lektury :)

 

 

Jakiego jedzenia powinienem przede wszystkim unikać?

zeby schudnac to dieta low carb na przyklad - ograniczanie weglowodanow - ale to wiaze sie ze sporymi wyrzeczeniami. do tego mozna dorzucic jakis spalacz tluszczu, na pewno by wspomoglo.

 

generalnie na twoim miejscu zajalbym sie robieniem masy, a potem solidna redukcja, bedzie zdecydowanie lepiej wygladal :)

Odnośnik do komentarza

Ale moim celem samym w sobie nie jest nabranie masy ;). Ja gram w kosza/piłkę bo to lubię, chciałem przy okazji pozbyć się możliwie najmniejszej ilości tłuszczu. Bieganie/skakanka raczej odpadają, bo po prostu nie dają mi frajdy. Generalnie nie jest tak, że nie mam w ogóle mięśni/mam bardzo mało. Nogi mam np. raczej dobrze umięśnione, gorzej jest z górnymi partiami ciała. Sęk w tym, żeby tej masy mięśniowej nie ubyło za dużo.

Odnośnik do komentarza

Bieganie jest nudne, basen raczej też odpada bo sporo zachodu z dojazdem. Nie musicie mi radzić co mam robić bo ja wiem co chcę robić ;). Chodzi mi tylko o to o czym pisałem już z 10 razy :keke:, jak tracić możliwie najmniej masy mięśniowej podczas treningu nie na siłowni.

Odnośnik do komentarza

trening unerwiony:

 

pozbycie się wszelkiego zbędnego tłuszczu przy zachowaniu optymalnej masy mięśniowej nie jest możliwe bez ćwiczeą wydolnościowych.

 

[...]

 

trening wydolnościowy to ćwiczenia aerobowe, a trening siłowy – anaerobowe. Wyzwalanie energii w ćwiczeniach aerobowych grozi ubytkiem mięśni. Przy dłuższej sesji albo kiedy organizmowi brakuje kalorii, bo tkanka tłuszczowa już zniknęła, za źródło energii mogą posłużyć mięśnie. Dostarczają one aminokwasów złożonych, które trafiają do wątroby, gdzie są przetwarzane na cukier pełniący funkcję paliwa. Żeby uzyskać potrzebną energię, organizm zaczyna pożerać sam siebie ! Ten proces nazywa się resyntezą glukozy i jest najprostszą drogą, by stracić masę mięśniową w wyniku odchudzania.

 

[...]

 

Ćwiczenia wydolnościowe bezpośrednio spalają tłuszcz i podkręcające tempo metabolizmu. Sportowiec może jeść więcej i nie musi się martwić, że kalorie zamienią się w tłuszcz. Sztuka polega na tym, by stworzyć optymalne warunki dla spalania tłuszczu bez naruszania zasobów mięśni.

 

[...]

 

Sportowiec posiadający dużą ilość chudej tkanki mięśniowej, żeby ją zachować lub rozbudować, musi dorzucać do pieca częściej i więcej kalorii. Kluczową rolę w pozbywaniu się tłuszczu bez naruszania zasobów mięśniowych odgrywają jadłospis i nawyki żywieniowe.

 

[..]

 

Najważniejsze czynniki przy usuwaniu zbędnego tłuszczu to dzienna dawka kalorii i gospodarowanie energią. Z kolei dla zachowania optymalnej masy mięśni najważniejszy jest taki podział dziennej dawki kalorii na podstawowe składniki odżywcze, by proteiny, zamiast ulegać zmarnowaniu, służyły do budowy tkanki mięśniowej. Dlatego główny nacisk należy położyć na węglowodany i tłuszcze, bo dzięki nim oszczędza się białko. Są tutaj tylko dwa wyjścia. Albo dieta bogata w tłuszcz, a uboga w węglowodany, albo odwrotnie. Obie sprawdzają się równie dobrze, ale to, która dla kogo jest lepsza, zależy od metabolizmu danej osoby.

 

Przy diecie bogatej w węglowodany i ubogiej w tłuszcz, węglowodany powinny stanowić 45-55%, białko 45%, a tłuszcz 10% pożywienia.

Odnośnik do komentarza

Ahaa, czyli przede wszystkim muszę unikać ćwiczeń "na pusty żołądek", powinienem zawsze coś wszamać przed (oczywiście nie bezpośrednio) treningiem. W sumie brzmi sensownie, bo rok temu lubiłem z samego rana bez śniadania wskoczyć na rower i jechać pograć 2 godziny w kosza :keke:. No i powinienem raczej unikać tłuszczu. Dzięki za pomoc :).

Odnośnik do komentarza

nie potrafie Ci odpowiedziec, bo nie jestem dietetykiem, nie mialbym przekonania do tego, co mowie, a nie chcialbym wprowadzic Ciebie w blad.

ale niekoniecznie, istnieje wiele diet TLUSZCZOWYCH, gdzie na nich opierasz swoje dzienne zapotrzebowanie, a mimo to... chudniesz. tak, brzmi absurdalnie. nigdy nie probowalem, ale jest sporo ksiazek (nawet w empiku) na ten temat.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...